Tom, Rozdzial
1 I,1 | nie jak wasi Żmudzini. Raz, dwa !- i musi być, jak
2 I,1 | uczynić, ale gdym tu już raz nogą stanął, nikt inny prócz
3 I,1 | pokładły, aby go ujrzeć raz jeszcze. Tym posłał pan
4 I,2 | Kulwiec-Hippocentaurus - ale jeszcze raz za zdrowie Jędrusia, naszego
5 I,2 | tak! ty tniesz, ja mach! raz! dwa! trzy! - szach!~Olbrzymi
6 I,2 | czaszki, między rogi... raz, dwa!...~Wszyscy zwrócili
7 I,2 | precz! - krzyknął Kmicic. - Raz! dwa! trzy!..~Znów huknął
8 I,3 | tobie, a ty powtórz jeszcze raz innym, że tu musicie się
9 I,3 | obłoków...~- A zleźże już raz z tych obłoków! - zakrzyknął
10 I,4 | tej, która ich witała po raz pierwszy przed kilku dniami;
11 I,5 | kańczugami po śniegu, tak jakem raz panu Tumgratowi w Orszańskiem
12 I,7 | tak miłościwy, że kto go raz ujrzał, musi go pokochać.~-
13 I,7 | rozmaite obracają się strony; raz okazują ciemność z chmurami,
14 I,7 | dębowych krzyżniaków nabijanych raz przy razie olbrzymimi gwoździami,
15 I,7 | Nie nazwałbyś mnie drugi raz zdrajcą - rzekł znów Kmicic -
16 I,7 | słyszał. Dlatego ostatni raz mówię: zaniechaj mnie! Nie
17 I,7 | szerpentynę powtórzył po raz drugi:~- Podnieś!~Przez
18 I,7 | zdjął czapkę, chrząknął raz i drugi, a widząc, iż i
19 I,7 | więc rycerz ozwał się po raz drugi:~- Przyjdź waćpanna
20 I,8 | trafia gratka, jaka się drugi raz może nie trafić, a to tym
21 I,8 | panny Aleksandry spoczęły po raz wtóry na małym rycerzu z
22 I,8 | Pan Wołodyjowski zaczął raz po razu ruszać wąsikami
23 I,8 | do złego uczynku i pewnie raz jeszcze go popchnie, jeśli
24 I,8 | Ukrainę.~- Bo ja wiem? Jeno raz Brochwicz porucznik powiadał,
25 I,10 | jeszcze klęski i nieszczęścia. Raz wraz z chmur przelatujących
26 I,10 | ujrzały zastępy szwedzkie po raz pierwszy słup graniczny
27 I,10 | zawołały liczne głosy.~- Raz mnie matka rodziła, raz
28 I,10 | Raz mnie matka rodziła, raz mi śmierć!~- Znajdą się
29 I,10 | Ptastwo przeleciało po raz drugi i trzeci - i znów
30 I,11 | nigdzie matki powtórzył po raz trzeci, wysuwając buzię
31 I,11 | Dobrze, będę Bohunem, ale raz jeden tylko. Skaranie boże!
32 I,11 | będzie to na pewno ostatni raz, historia powtórzyła się
33 I,11 | zostawiła. Dajże Boże jeszcze raz powietrze na pana wojewodę
34 I,11 | Jan to już wie, że gdy raz pocznę głową robić, to mi
35 I,11 | litewskiego wracał, któremu raz do roku rachunki z puszczańskiego
36 I,11 | której ksiądz z Bielska raz na rok zjeżdża. Będzie wam
37 I,12 | suponujesz?~- Z dwóch powodów: raz, że książę będzie chciał
38 I,12 | ma córkę bardzo urodziwą. Raz ją w drodze z daleka widziałem
39 I,12 | żenić? Ta miała urodę w sam raz dla ciebie, bo istna to
40 I,12 | czerwone, bo jak Radziwiłł raz ruszy w pole, to nie będzie
41 I,13 | chciwie, jakby ją pierwszy raz widział. Niby to ta sama
42 I,13 | Wodoktach, gdzie ją ujrzał po raz pierwszy, i te ciche komnatki,
43 I,13 | młódką nierozkwitłą ostatni raz widział, nie w tej ozdobie,
44 I,13 | radziwiłłowską dowodził. - Raz go tylko widziałem i w chwili
45 I,14 | zagarnąć. Mogą zwyciężyć raz i drugi nasze wojsko; utrzymać
46 I,14 | ostatnią zgubą grozi? Po raz dziesiąty i setny pytam:
47 I,15 | takich, jaki sam. Bogdajem go raz jeszcze z szablą spotkał...
48 I,16 | nikt prosić o łaskę dla raz skazanych, a teraz Kmicic
49 I,16 | dał, wasza książęca mość. Raz już brałem ją zbrojną ręką,
50 I,17 | nie uwierzyli: przecie on raz czterdzieści ośm godzin
51 I,17 | po chwili rzekł:~- Byłem raz w Warszawie i poszedłem
52 I,17 | uwięzieni pułkownicy ujrzeli po raz pierwszy oddział szwedzki
53 I,18 | machać.~- Dajcieże mu drugi raz! - zakrzyknął pan Wołodyjowski.~
54 I,18 | jest, Rochu, wiedz o tym raz na zawsze i w dysputy się
55 I,20 | mnie szczęścia, bo ci drugi raz drogę zachodzę... Nie spodziewałeś
56 I,20 | mniejsza z tym. Gdyś pierwszy raz tę pannę porwał, wyzwałem
57 I,20 | która by się za tobą ujęła. Raz cię już, słyszałem, ta panna
58 I,22 | nie zabiega.~"Tedy jeszcze raz na nią spojrzę, a potem
59 I,23 | Radziłem ci już i jeszcze raz radzę - rzekł hetman -jeżeli
60 I,23 | spokojniejszych czasów. Kogo raz do trąby włożą, temu i w
61 I,23 | siedzi, grosza nie użyczy, raz dlatego, żeby nie chciał,
62 I,23 | to, że gdyby Herakliusz raz litewską włożył koronę,
63 I,24 | jechać bez pewnej asystencji, raz dla bezpieczeństwa własnego,
64 I,24 | już i za stary. Ostatni raz... Czekajcie, waszmościowie...
65 I,24 | to było?... Aha! ostatni raz w czasie elekcji dziś nam
66 I,24 | altera natura... Owóż ostatni raz w czasie elekcji Jana Kazimierza,
67 I,24 | Bądźże zdrowa!... ostatni raz... A potem niech mi tam
68 I,25 | wiadrem wody nie zalał, bo raz: czuł, że to na nic, po
69 I,25 | spoglądał nań z ciekawością, raz: dla wielkiej sławy rycerskiej,
70 I,25 | szczególnej postawy, którą gdy raz ktoś ujrzał, na zawsze musiał
71 I,25 | gdy pan Andrzej krząknął raz i drugi, rzekł nie odwracając
72 I,25 | to zaręczyć, bo gdyby tam raz zajrzał, to by się panowania
73 I,25 | ofiaruje im swoją pomoc. Gdy je raz będzie miał w ręku, gdy
74 I,25 | Soroka powtórzył czynność raz, drugi i chlustał wodą ze
75 I,25 | mowę. Szarpnął się jeno raz i drugi, lecz bez skutku,
76 I,26 | ucztę, gdy o nam pierwszy raz powiedział, że się ze Szwedem
77 I,26 | rebelizowała przeciw niemu, gdy raz i drugi przyrzekł mi coś,
78 II,1 | konie prowadzał, ale jak raz z nimi pojechał, tak i więcej
79 II,1 | niego trafić? Przypadek raz posłużył, ale może nie posłużyć
80 II,1 | może nie posłużyć drugi raz. Iść śladem kopyt na nic,
81 II,1 | lecz chory, zakrzyknąwszy raz i drugi, zasypiał, a potem
82 II,1 | myślą ogarnął, porwał się raz drugi za głowę.~- Zdrajcam
83 II,1 | wreszcie rzucił się jeszcze raz na kolana.~- Natchnijże
84 II,4 | aby ów przebiegły książę, raz usadowiwszy się w nich zbrojną
85 II,4 | niespodzianie do Wodoktów i po raz pierwszy ujrzał w czeladnej
86 II,4 | Tyżeś to, diable wcielony?! Raz się wymknąłeś z moich rąk,
87 II,4 | Młodzi nie dali sobie trzeci raz rozkazu powtórzyć i rzucili
88 II,5 | gdy moje nazwisko pierwszy raz usłyszał, to mnie mało nie
89 II,6 | dyscyplinie chorągwi, które raz wypowiedziawszy właściwej
90 II,6 | znacznie pole zalegli. To raz, a po wtóre: czego nam brak?
91 II,6 | przychodziły wieści odmienne; raz donoszono, że Radziwiłł
92 II,6 | Prusy elektorskie, drugi raz, że pobiwszy wojska Chowańskiego
93 II,6 | odpowiedzialność na mnie, to raz! A po wtóre, nie przystoi
94 II,6 | Zagłoba zmieszał się, bo raz, że mu się wątek mowy przerwał,
95 II,7 | znany na całą okolicę, tak raz sobie pozwolił odpowiedzieć:~-
96 II,7 | nie niewoliłem żadnej... Raz tylko, ale to było we Flandrii...
97 II,8 | królewski majestat?... Widziałem raz w Antwerpii Dianę, na gobelinie
98 II,8 | spoczynek. Janusz pozostał sam. Raz i drugi przeszedł ciężkim
99 II,8 | Zmiłuj się nad nami!~Pierwszy raz od czasu wyjazdu Kmicica
100 II,9 | podobnych głosów i rozumowań, a raz, gdy pewien szlachcic mówił
101 II,9 | pomieścić żołnierzy. Tu po raz pierwszy ujrzał też Kmicic
102 II,9 | którym zapewne nie pierwszy raz przyszło nocować w kościele.
103 II,11 | rajtara i skłoniwszy się raz jeszcze, rzekł:~- Tędy,
104 II,11 | izbie oficer skłonił się po raz trzeci i rzekł:~- Ekscelencjo!
105 II,12 | słyszał, powtarzam jeszcze raz: Weyhard Wrzeszczowicz ma
106 II,12 | Babiniczem. Lecz się przełamał raz jeszcze i rzekł:~- Pytaj!~-
107 II,13 | zajmowały się płomieniem. A gdy raz fantazja ludzka rozwinęła
108 II,13 | Najświętszą Pannę ostatni raz popatrzyć! - jęczały niewiasty.~
109 II,13 | nabierzcie! Nie ostatni raz wy tę Patronkę naszą widzicie,
110 II,13 | klasztornych. Wielu z obrońców po raz pierwszy widziało krwawe
111 II,14 | na nią rachować nie mógł, raz dlatego, że jazdy do brania
112 II,14 | na ziemię.~Orszak obszedł raz mury, lecz nie wracał, nie
113 II,14 | ze strachu, bo pierwszy raz wojnę oglądał. Kmicic imponował
114 II,14 | błękitny przewrócił się raz i drugi, przytoczył aż pod
115 II,15 | się zmieniał w oczach ; raz zdawał się wyższym niż zwykle,
116 II,15 | trwogą ponurą i zabobonną. Raz w raz też trącił jeden drugiego
117 II,15 | ponurą i zabobonną. Raz w raz też trącił jeden drugiego
118 II,15 | tak, że niektóre pułki, raz wpadłszy w zamieszanie,
119 II,15 | pogrzebem.~Lecz cisza nocna, raz przerwana, nie powróciła
120 II,15 | jeszcze układów. Trzeba raz skończyć!~- A jeśli układy
121 II,16 | Chrystusowych i powtórz raz jeszcze, coś powiedział!~
122 II,16 | Przynajmniej ten zdrajca drugi raz pewnie nie podejmie się
123 II,16 | Wybrał się więc w poselstwie, raz dla samego poselstwa, a
124 II,17 | armię własną spojrzał po raz pierwszy w życiu jak na
125 II,17 | skutku. Kmicicowi, gdy go raz na cel brał, pękła cięciwa,
126 II,17 | przeszkodzą, bo owo działo, raz narychtowane, może prowadzić
127 II,18 | Obejrzał się za siebie raz i drugi. Ni kościoła, ni
128 II,18 | Rakarz! - powtórzył po raz trzeci Kmicic.~- Ot, tak...
129 II,19 | albo - albo, wyszło po raz pierwszy z jego ust, dlatego
130 II,19 | niedoli, więc w imię Boga po raz trzeci powiadam wam: nie
131 II,19 | więcej, Miller, pragnąc raz jeszcze drogi zgody próbować,
132 II,20 | się z nią stało - że po raz trzeci spytał Kiemlicza:~-
133 II,20 | granicom po wieści z kraju; raz w raz spotykano szlachtę,
134 II,20 | po wieści z kraju; raz w raz spotykano szlachtę, która
135 II,21 | od Millera do klasztoru i raz mnie prywatnie do zdrady
136 II,21 | rzecz uważałbym jeszcze raz w Opolu, gdzie większość
137 II,22 | marszałkowi koronnemu, który raz już wahanie i nieposłuszeństwo
138 II,22 | począł swoim zwyczajem usta raz po raz nadymać.~- Gdyby
139 II,22 | swoim zwyczajem usta raz po raz nadymać.~- Gdyby chodziło
140 II,23 | upaść do nóg królewskich i raz zrzucić z siebie ten ciężar,
141 II,23 | ten ciężar, który dźwigał, raz powiedzieć całą prawdę.~
142 II,23 | abym z własnej ziemi drugi raz miał uchodzić! Niech się
143 II,23 | rady, ale na tułactwo drugi raz nie pójdę. Jeśli tędy nie
144 II,24 | Lecz upór królewski, gdy go raz rozdrażniono, nie liczył
145 II,26 | rzekł król - przynajmniej raz wiemy od naocznego świadka,
146 II,26 | zawieruszy, a ja ci to jeszcze raz przyrzekam, że zasługi twoje
147 II,27 | Co słyszę! To jeszcze raz po ustąpieniu próbowali
148 II,28 | pan Michał zaczął wzdychać raz po razu i powtarzać to,
149 II,28 | tak podłej kondycji?... Raz ci to już mówiłem! nie może
150 II,29 | duszy, bo właśnie wtedy, po raz pierwszy, dostrzegł te tajemnicze
151 II,29 | kara niezawodną. Wtedy po raz pierwszy spadła zasłona
152 II,29 | otwartymi ustami łapał raz po raz powietrze, zęby miał
153 II,29 | otwartymi ustami łapał raz po raz powietrze, zęby miał wyszczerzone,
154 II,30 | posłów czołem królowi i po raz setny przysięgi wierności
155 II,30 | przechodziły z ust do ust. Raz w raz opowiadano to o odebranych
156 II,30 | przechodziły z ust do ust. Raz w raz opowiadano to o odebranych
157 II,31 | posłów czołem królowi i po raz setny przysięgi wierności
158 II,31 | przechodziły z ust do ust. Raz w raz opowiadano to o odebranych
159 II,31 | przechodziły z ust do ust. Raz w raz opowiadano to o odebranych
160 II,32 | widzieliśmy cię ostatni raz, całego we krwi unurzanego.~
161 II,32 | królewska mość, alem pierwszy raz, a daj Boże, ostatni, przeciw
162 II,32 | król patrzył na to i usta raz po razu, wedle swojego zwyczaju,
163 II,33 | będziesz miał sprawę.~- Już raz miałem i ot! co mi po niej
164 II,33 | nim zaś ochłonął, głosy po raz dziesiąty czy któryś poczęły
165 II,34 | przeto uderzył tylko czołem raz jeszcze, kryjąc starannie
166 II,34 | przyjechał, więc padł jeszcze raz młody junak do nóg pańskich,
167 II,36 | Jeden mam język w gębie i raz danego rozkazu nie cofam.~
168 II,36 | honorowi ją powierzam - rzekła raz jeszcze księżna do Kmicica -
169 II,36 | starosta kałuski jeszcze raz waćpannę mojemu męstwu poleca.
170 II,36 | nic mówić, jeno powtarzała raz po razu:~- Jezus, Mario!
171 II,36 | cnoty bronił!~- Pierwszy raz mi się sposobność trafiła -
172 II,39 | którzy byle ich jeszcze raz przypiec, prawdę powtórzyć
173 II,40 | człeka, zbója, który już raz do zamachu na życie książęce
174 II,41 | chciał rozgnieść w dłoni.~- Raz, dwa, trzy!.. - szepnął
175 III,1 | twardym, bo od dawna po raz pierwszy spokojnym.~Nazajutrz
176 III,1 | dobroci ulepiony, ale gdy raz brew zmarszczył, wzbudzał
177 III,3 | zwycięski opór przygotuje.~- Raz mi się zdarza sposobność -
178 III,3 | odbieżał, aby mu jeszcze raz iść na ratunek, któren na
179 III,3 | chmurą niezmierną, tylko raz po razu łyskało w owej chmurze
180 III,4 | Więc pan Czarniecki uderzał raz i drugi, lecz gdy zagrzmiały
181 III,4 | jeszcze w słońcu na skrętach raz i drugi, następnie poczęli
182 III,4 | podziwem, a on tylko wąsikami raz po raz ruszał, bo także
183 III,4 | on tylko wąsikami raz po raz ruszał, bo także rad był
184 III,5 | naocznego świadka jeszcze raz posłyszymy.~Usłyszawszy
185 III,5 | oko i począł nim mrugać raz po razu.~Rozległy się grzmiące
186 III,5 | dobra kompania. Jak człek raz na koń siędzie, to z takimi
187 III,5 | nasza polska natura. Byle raz na koń siąść. Niemiec, Francuz,
188 III,6 | list, odczytywał teraz po raz dziesiąty jego kopię chcąc
189 III,6 | garnka, a to wiadomo, że gdy raz garnek zacznie ciec to i
190 III,6 | rumak zaplątał się drugi raz i znów, nim król ustawił
191 III,8 | wreszcie uścisnął jeszcze raz Kmicicową rękę i rzekł:~-
192 III,8 | spokojnie, tylko wąsikami ruszał raz po razu.~Nagle król rzekł:~-
193 III,9 | otwartą gębę łapał powietrze raz po razu, aż mu w piersiach
194 III,9 | Ale do wody nie będę drugi raz skakał... Nie jedz, nie
195 III,9 | później przed niewolą, na ten raz jednak ocaleli.~Noc już
196 III,11| objawienie miałem, bo gdym raz po nieszporze przyzostał,
197 III,11| się w jego kwaterze. A gdy raz się rozochocił, to już na
198 III,11| Sam pan Sapieha przepijał raz po raz do gości, to wznosił
199 III,11| Sapieha przepijał raz po raz do gości, to wznosił toasty
200 III,12| tam iść z dwóch powodów: raz, żeby elektora ostatecznie
201 III,12| Zagłoby i począł chlipać raz po razu, nagle zwrócił się
202 III,12| szwedzkich się dostać. Król raz odmówił, lecz wreszcie pozwolił.
203 III,13| tam iść z dwóch powodów: raz, żeby elektora ostatecznie
204 III,13| Zagłoby i począł chlipać raz po razu, nagle zwrócił się
205 III,13| szwedzkich się dostać. Król raz odmówił, lecz wreszcie pozwolił.
206 III,14| że to wszystko dla niej. Raz się trafiło, że książę,
207 III,16| postawie pojawiłoby się po raz wtóry owo widziadło, gdyby
208 III,16| wprawdzie popędliwość, ale gdy raz w karecie nacisnął jej nogę
209 III,16| pani... z Kiejdan. Ostatni raz widziałem go w Pilwiszkach,
210 III,17| pan miecznik.~Bogusław po raz drugi spojrzał nań badawczo,
211 III,17| załatwiać, ale za to gdy raz przebrano z nim miarę, gdy
212 III,18| Słodkie to niby, a jak raz sobie drogę obierze, chociażby
213 III,21| powinowaty; przyjeżdżał on raz do nas do Łubniów, wtedy
214 III,22| ucieczkę, byłaby już daleko, raz na zawsze od Bogusława wolna.~-
215 III,22| Babiniczowej misiurce. Wreszcie raz on już przecie strzelił
216 III,22| jego włościami, gdy się raz do nich ze swymi Tatary
217 III,22| a gdy się tylko do tego raz weźmie, zaręczam, że nikt
218 III,23| całych godzinach rozmyślać. Raz chwycił niespodzianie Oleńkę
219 III,23| miała wskórać?... Wskóram, raz dlatego, że mu chodzi o
220 III,23| borykał się, z rozpaczą, bo raz, że księcia kochał, a po
221 III,23| dotąd nie słyszeli.~Pierwszy raz w życiu poczuł zuchwały
222 III,24| przecie znaleźli Trzeci raz już przeze mnie nie przejedzie,
223 III,24| śmiejcie, będziecie drugi raz sami Warszawę zdobywali!~-
224 III,24| podlejsze stany... I nie uda się raz, to uda się drugi, dopóki
225 III,25| przecie znaleźli Trzeci raz już przeze mnie nie przejedzie,
226 III,25| śmiejcie, będziecie drugi raz sami Warszawę zdobywali!~-
227 III,25| podlejsze stany... I nie uda się raz, to uda się drugi, dopóki
228 III,26| Gosiewski istotnie drugi raz do Prus ciągnąć? Niepodobna
229 III,26| krzyczeć począł:~- Matko Boża! raz widzieć i polec!~- Takiego
230 III,27| połączeniu się z nimi, drugi raz się okopać. Bogusław był,
231 III,27| słychać tylko huk siekier i raz wraz wyniosłe drzewo jakieś
232 III,27| a z ogniem w oczach, bo raz wyprowadziwszy jazdę za
233 III,27| jakoby w kałuży, ozwał się raz jeszcze, ale już bardzo
234 III,27| kreowano... Poznajże mnie! Raz cię już miałem w ręku, teraz
235 III,28| a i z dalszych powiatów raz wraz któryś z Billewiczów
236 III,28| waćpanna jesteś! Powiedziałem raz, że się nie zdołamy do niego
237 III,29| jej zbiegły się z lasów, raz dlatego, że to już był koniec
238 III,29| Oddalają się. Zabłyśli raz jeszcze szablami i znikli
239 III,30| oddaję.~Rzeczywiście Kmicic raz na zawsze wydał rozkazy,
240 III,30| mieć na Prusy i Żmudź oko. Raz jeszcze zalecając WMści
241 III,30| drogach postawił. Bądź jeszcze raz wola Twoja. Ani się obejrzę
242 III,31| Przeszła wprawdzie jeszcze raz burza między Krakowem, Warszawą
243 III,31| Billewicz się nie spieszył, raz dlatego, że były spalone,
244 III,32| wzruszony i gdy pierwszy raz zwrócił się do ludu mówiąc:
245 III,32| Wołodyjowskim i Zagłobą i raz wraz któregoś brał w ramiona.
|