Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
dzielnych 3
dzielnym 2
dzielo 9
dzien 241
dzienna 1
dzienne 6
dziennie 2
Frequency    [«  »]
243 czarniecki
242 chcial
242 konie
241 dzien
240 chce
239 soba
237 ów
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

dzien

    Tom, Rozdzial
1 I,1 | śnieg olśniewał oczy w dzień przy słońcu, a nocą przy 2 I,1 | mnie waćpan odwiedzał?~- Co dzień! chybaby się ziemia pode 3 I,3 | Andrzej w Wodoktach i co dzień wracał więcej rozkochany, 4 I,3 | Sanie gnały jak wicher. Dzień był jasny, mroźny. Śnieg 5 I,4 | nie kcę wracać, tam sądny dzień!... To, panienka, zbóje 6 I,4 | ciągali po komnatach, i co dzień ta sama rozpusta. We wsi 7 I,4 | siedzieć, ale gdy czwarty dzień idzie, a Jędrusia nie ma, 8 I,6 | ROZDZIAŁ 6~Dzień wstał blady i oświecił kupę 9 I,6 | ostatków mienia. Był to dzień żałości i klęski dla całej 10 I,6 | nie da za wygraną i lada dzień o pannę zbrojno może się 11 I,6 | piersią, ale i te z dnia na dzień spodziewały się gości a 12 I,7 | sepetów, puzder, zegarów, w dzień i w nocy czas pokazujących, 13 I,7 | siadają.~- A z rana i w dzień co czynią?~- To zależy od 14 I,7 | jego szpiegi.~- A jakże. Co dzień też obce dziady zachodziły 15 I,7 | wrócili, mógłby w biały dzień przejść z wozami przez wszystkie 16 I,7 | panował zupełny.~- Dobrze się dzień zaczyna - rzekł pan Wołodyjowski - 17 I,8 | ruszyli trójką ku Wodoktom. Dzień był piękny. Słońce majowe 18 I,8 | powinien bym był na drugi dzień uczynić, ale nie chciałem 19 I,8 | milcząca, ale tak piękna jak dzień wiosenny. Słabe rumieńce 20 I,10 | i sług. Potem nie mijał dzień, by ktoś z dygnitarzy nie 21 I,10 | garkuchnie dymiły przez dzień i noc roznosząc w dymach 22 I,10 | przyciągnęli już pod Wałcz, o jeden dzień marszu od polskiego obozu. 23 I,10 | nieprzyjaciel jeszcze o dzień drogi odległy. Porozstawiano 24 I,10 | łatwością.~Nastał świt.~Dzień czynił się blady, chmurny 25 I,11 | wieczora na noc, a nazajutrz w dzień pociągnęła za nimi kolaska, 26 I,12 | Wołodyjowski.~- U nas słychać co dzień co innego, bo się ludzie 27 I,12 | Michale, dziś twój fortunny dzień... Może tu i żona dla ciebie 28 I,13 | dla nieprzyjaciół, bo w dzień bitwy będzie wesół z pewnością.~- 29 I,15 | koniec świata nastaje i dzień sądu! Niechże się ziemia 30 I,15 | nogi.~- Poczyna nam się dzień niezbyt pomyślnie! - rzekł 31 I,16 | ołtarza powloką, ale na drugi dzień pomyśli, że nie taki diabeł 32 I,17 | Dobrze mu, bo się przez dzień wyspał i teraz na wozie - 33 I,17 | Wołodyjowski. - Człek by się bił dzień i noc.~- A to ja waściom 34 I,17 | Żołnierze wstrzymali konie. Dzień był pogodny, jasny. Słońce 35 I,20 | nocy dżdżystej i burzliwej dzień był piękny i niebo czyste, 36 I,21 | wojska rosły w siłę i co dzień przybywało im stronników.~ 37 I,21 | odpowiedział Kmicic.~- Hm! Ale lada dzień może nie przyjść. Zła nasza, 38 I,23 | mogę tu dłużej żyć. Każdy dzień większa dla mnie męka. Nic 39 I,23 | ogniu i w dymie, na kulbace dzień i noc. Do tego mnie Bóg 40 I,25 | karczmie na dobre.~Na drugi dzień przekonał się, że uczynił 41 II,1 | chłop do nich zdąży, to i dzień będzie! - odrzekł inny żołnierz.~- 42 II,1 | Wiadomo, że gościniec o dzień drogi - rzekł Biłous - i 43 II,1 | blaski, na koniec nastał dzień zupełny i oświecił znużone 44 II,6 | zapanował w obozie. Nazajutrz dzień poczęto sypać wały nad białostockimi 45 II,6 | okopu woły, owce, świnie, co dzień szły fury wiozące wszelakie 46 II,6 | cała płonęła już ogniem.~W dzień po podjazdach zaczęli napływać 47 II,6 | postanowił godnie uczcić dzień jego przybycia. Jakoż wystąpił 48 II,7 | wtrącić rozkazał, ale na drugi dzień wypuścił i guzem złocistym 49 II,7 | gotowały do drogi. W jeden dzień cała dywizja stanęła gotowa; 50 II,7 | namiętnie koronę mógł choć na dzień jeden, choć na godzinę włożyć 51 II,7 | pochodu na Podlasie, gdy mu na dzień przed wymarszem dano znać, 52 II,7 | choćby i w Niemczech, w jeden dzień znalazłbym ci stu ochotników, 53 II,10 | to sprawa pilniejsza, bo dzień sądu niedaleko.~Kmicic wyszedł, 54 II,11 | wychodziły mu z głowy. W dzień na koniu, w nocy na łożu 55 II,11 | brzask rozpraszał ciemności; dzień zapowiadał się pogodnie; 56 II,11 | zabrakło. Co mu przyniesie ten dzień? Nic! Te same smutki, to 57 II,12 | ośmielą uderzyć, bo ten dzień byłby dniem przemiany ich 58 II,12 | Najświętszej Pannie ujmować i bramy dzień i noc trzymać zamknięte?~- 59 II,12 | w murach się prowadzą. W dzień możemy puszczać ludzi na 60 II,13 | rzemieślnicy zwozili cały dzień zamówione roboty.~Wyszedł 61 II,13 | mogły być rozgrodzone.~Cały dzień też ciągnęły jeszcze wozy 62 II,13 | baszty. Pan Zamoyski zaś cały dzień rozstawiał ludzi, przyuczał, 63 II,13 | zadano mu ciężkie, i co dzień grzbiet jego krwawił się 64 II,13 | spotkawszy go u muru, na drugi dzień po powrocie wysłańców klasztornych, 65 II,13 | one batożki, które mi co dzień za dawne burdy grzbiet porą, 66 II,14 | wiedzą, się nie obronią! W dzień później pochód na Częstochowę 67 II,14 | góry, tak że przez cały dzień pierścień płomieni otaczał 68 II,14 | dnia następnego. Pierwszy dzień przyniósł klęskę.~Armaty 69 II,14 | chociaż to był listopad i dzień chłodny, zrzucił tołub lisi, 70 II,15 | żywo, żywiej nawet niż w dzień, bo ognie szwedzkie wskazywały 71 II,15 | kortynach, koło bram:~- Bóg dzień czyni, dzieci... Niech będzie 72 II,15 | żołnierze mylili się, bo dzień nie miał przynieść spoczynku.~ 73 II,15 | i ognia!~Przeszedł więc dzień do wczorajszego podobny, 74 II,15 | cicha zmieniła się w sądny dzień. Dzikie wrzaski: "Bij! morduj!", 75 II,15 | zaczął się dla Millera ów dzień.~Tymczasem nadeszli piechurowie 76 II,15 | Miller spojrzał i zdumiał. Dzień już był zupełny i pogodny, 77 II,15 | jeno powiem: przeklinam dzień i godzinę, w której tu przybyłem, 78 II,15 | Piękny i radosny był to dzień. Niewiasty skupiły się koło 79 II,16 | puszkarzy pewnych. Wszyscy ci dzień i noc obowiązani byli powierzonych 80 II,16 | zakonnicy jeszcze o jeden dzień zwłoki. Miller zgodził się 81 II,16 | który posłów więzi. Na drugi dzień przyszedł do klasztoru drugi 82 II,17 | postanowili po staremu zwlekać, co dzień nowe trudności przedstawiając. 83 II,17 | Kazimierz wojsko zbiera i lada dzień do kraju wkroczy, a hetmani, 84 II,17 | zwykli."~Był to właśnie dzień Niepokalanego Poczęcia. 85 II,17 | oblężeńcy dufając, że jako w dzień Niepokalanego Poczęcia czary 86 II,17 | rozpoznać.~Na koniec ukazał się dzień i pierwsze jego blaski odkryły 87 II,17 | przy tym tyle ludzi, że dzień ten mógłby zwać się dniem 88 II,17 | wielebny. Nasz mur dłużej niż dzień nie wytrzyma.~- Może też 89 II,17 | gadasz? Małoż to prochu co dzień w nie tkają, a nie pęka?~ 90 II,17 | przykrzył sobie w fortecy. Co dzień też z utęsknieniem spoglądał 91 II,18 | w rękach i nogach. Cały dzień następny trwała ta niemoc. 92 II,19 | miejsca.~Miller czuł co dzień wzrastający opór; mrozy 93 II,19 | którym szerzył się z dnia na dzień przestrach i wiara, że zdobycie 94 II,19 | bezwładności.~Nazajutrz, skoro dzień, zwołał więc radę, ale pono 95 II,19 | książę Heski - przez cały dzień nie tknę jedzenia.~Nagle 96 II,19 | zamknął się w niej i cały dzień nie chciał nikogo widzieć.~ 97 II,19 | Wrzeszczowicza.~A gdy upłynął jeszcze dzień, okazało się zupełnie dowodnie, 98 II,19 | niebieskie mu otworzy, bo kto w dzień Bożego Narodzenia za wiarę 99 II,19 | z honorem.~Nazajutrz, w dzień świętego Szczepana, oficerowie 100 II,20 | rozmowa. Tymczasem uczynił się dzień zupełny. Stary Kiemlicz 101 II,20 | pobudowano stałe szubienice i co dzień ubierano je nowymi ofiarami. 102 II,21 | mieszkającego już za miastem.~Dzień ten przeleżał pan Andrzej 103 II,21 | Złoty gość!... Bodaj tacy co dzień przybywali; ale pozwólcieże 104 II,21 | Najświętszej Panny, na które co dzień własnymi oczyma patrzyliśmy.~ 105 II,22 | nie nowina! Ledwie nie co dzień rozchodzi się wieść po całej 106 II,22 | waszej królewskiej mości w dzień albo we dwa za nim ruszymy, 107 II,22 | troskliwość. Jutrzejszy dzień na modlitwę i pokutę, a 108 II,22 | konie miała gotowe, bo lada dzień wyruszą z panami do Raciborza.~ 109 II,22 | Raciborza.~Król cały następny dzień nie pokazywał się nigdzie, 110 II,23 | wjechano w granice Morawy.~Dzień był chmurny i śnieg walił 111 II,23 | zafrasował się.~Nazajutrz dzień, gdy ruszono w drogę, kiwnął 112 II,25 | Sapieha pod Tykocinem co dzień w siłę rośnie. Gorzeją już 113 II,25 | wszyscy bowiem mieli się w dzień przybycia pańskiego weselić.~ 114 II,25 | Dziedziniec oświecony był jak w dzień. Kilkadziesiąt beczek ze 115 II,26 | pierś nadstawił, i na drugi dzień po przybyciu do Lubowli 116 II,27 | niebotycznych gór sypały się dzień i noc gromady dzikiego ludu. 117 II,27 | szlachty.~Listy latały co dzień pomiędzy owymi panami a 118 II,27 | tak: "Chciałem się jeden dzień spóźnić, bo byłbym do wieczora 119 II,27 | kawalerów, sypnęło, że w jeden dzień na czele grzecznej chorągwi 120 II,27 | się znoszą, a tymczasem co dzień pułki ku nim razem ze śniegiem 121 II,27 | Pannie Najświętszej!... Dzień to najszczęśliwszy mego 122 II,29 | schronić. Szarpały go w dzień, szarpały w nocy, na polu 123 II,29 | krzepił się myślą, że lada dzień nadciągnie mu w pomoc Bogusław. 124 II,29 | dział na nadwątlone mury.~Dzień miał się ku schyłkowi. Książę 125 II,29 | dzieje, i na których co dzień szukał śmierci. Teraz zaś 126 II,29 | rozgrzewki.~- Szósty już dzień tego wichru i śniegu - odpowiedział 127 II,29 | tentował... A który dziś dzień?~- Ostatni grudnia, wasza 128 II,30 | z królem przyjechał, co dzień nadjeżdżały deputacje od 129 II,30 | powszechnie czegoś oczekiwano.~Dzień był mroźny, jasny, drobniuchne 130 II,31 | z królem przyjechał, co dzień nadjeżdżały deputacje od 131 II,31 | powszechnie czegoś oczekiwano.~Dzień był mroźny, jasny, drobniuchne 132 II,34 | anieli żywcem do nieba lada dzień nie wezmą, bo to święty 133 II,34 | się spotkamy, jako dziś dzień, jako Bóg na niebie, tak 134 II,36 | rzucił. Ja tu ostaję i w dzień po was ruszę mając starościńską 135 II,36 | burza. Przez czwarty i piąty dzień bardzo był jeszcze pan starosta 136 II,39 | jednak dał, to z dnia na dzień topnieje, a byle nasze wojska 137 II,40 | przymusił. Dalej szedł przed nim dzień i noc. Podjazdy znosił, 138 II,42 | na polu oświeconym jak w dzień pożarem, ujrzeli przed sobą 139 III,1 | pierwszy spokojnym.~Nazajutrz dzień zbudzili się rześko i pierwsze 140 III,1 | Pochód rozpoczął się wesoło. Dzień był suchy, zimny, pogodny. 141 III,2 | ROZDZIAŁ 2~Nazajutrz dzień ruszył król w dalszy pochód 142 III,2 | wynosił, darami obsypał i co dzień u stołu swego sadzał.~Lecz 143 III,2 | zajęte były czym innym. Co dzień podjazdy dawały znać, że 144 III,2 | incomparabilis nazywał. Co dzień tedy przy stole wszyscy 145 III,3 | wypadek - więc kazał strzelać dzień i noc.~- Ducha w nich pognębię, 146 III,4 | utrzymać dzidy i muszkiety. Dzień uchodził za dniem, oni ciągle 147 III,4 | czasem ledwie przez cały dzień milę ujść zdołali. Choroby 148 III,4 | przejechawszy. Sapieha stawał się co dzień posępniejszy, coś w duszy 149 III,4 | nie odszedł, ale ludzie co dzień mu uciekali spod chorągwi.~ 150 III,4 | tylko jej zapowiedzią. Co dzień zaś nadchodziły nowe, coraz 151 III,4 | przed sobą jeźdźca na koniu.~Dzień był pogodny i słońce świeciło 152 III,6 | osadzono sztorcem i poczęto co dzień znosić głowy szwedzkie do 153 III,6 | i wojna stawała się co dzień straszliwszą. Nieco wojska 154 III,6 | pozostali wszczynali co dzień takie tumulty w obozie, 155 III,6 | mocno, że dopiero nazajutrz dzień dogonił chorągiew. Ale jeszcze 156 III,7 | pana Sapieżyńskie czuwały dzień i noc, gotowe przyjąć ich 157 III,8 | ROZDZIAŁ 8~Nazajutrz dzień pan Zagłoba ciągle w desperacji 158 III,8 | spali po przyźbach, bo dzień był bardzo pogodny i ciepły; 159 III,9 | za tumanami kurzawy. Szli dzień i noc, tyle tylko wypoczywając, 160 III,9 | Dopieroż rozpoczął się dzień sądu! Dymy strzałów muszkietowych 161 III,10| pan Charłamp - jechałem dzień i noc, strudziłem się okrutnie. 162 III,10| nim nie zdołają. Na drugi dzień jeszcze budują. Począł wojewoda 163 III,11| brał podkurki za złe, bo im dzień dłuższy, tym podkurek potrzebniejszy. 164 III,11| Od czasu bitwy pod Warką dzień w dzień był w ogniu, a od 165 III,11| bitwy pod Warką dzień w dzień był w ogniu, a od pierwszych 166 III,11| domostwa, gmachy i kościoły. W dzień dymy wiły się nad miastem 167 III,11| wyprawiał sobie pan Sapieha co dzień uczty, w czasie których 168 III,11| tłumaczył się na drugi dzień przyjaciołom - a coż dopiero 169 III,11| wieczorem zaniedba, to w dzień naprawi - dodał Charłamp.~- 170 III,11| dobrze, że widno było jak w dzień. Przy tym blasku uderzyli 171 III,12| z nim o Taurogach. Cały dzień więc krążył koło kwatery, 172 III,12| podobnoć nie można ich na dzień spod ręki puścić, bo bardzo 173 III,12| układać.~Na drugi zaraz dzień czeladź poczęła tu i owdzie 174 III,12| próbowali przeszkadzać robotom i dzień jeden nie upływał bez wycieczek, 175 III,12| największych trudności co dzień przekradali się do obozu 176 III,12| wspaniałe tarasy i sady padały dzień i noc kule, burząc cudne 177 III,12| miłościwy królu, istny dzień sądu! Granat pada za granatem, 178 III,13| z nim o Taurogach. Cały dzień więc krążył koło kwatery, 179 III,13| podobnoć nie można ich na dzień spod ręki puścić, bo bardzo 180 III,13| układać.~Na drugi zaraz dzień czeladź poczęła tu i owdzie 181 III,13| próbowali przeszkadzać robotom i dzień jeden nie upływał bez wycieczek, 182 III,13| największych trudności co dzień przekradali się do obozu 183 III,13| wspaniałe tarasy i sady padały dzień i noc kule, burząc cudne 184 III,13| miłościwy królu, istny dzień sądu! Granat pada za granatem, 185 III,14| a Hiszpan to ci na każdy dzień tygodnia ma inne. Powiadał 186 III,14| przeleciały rumieńce.~- Co dzień! - rzekł.~A pan Kmicic zaraz 187 III,14| konfident? Czego płoniesz? Co dzień? Jak to co dzień?~- Bo wiedziała, 188 III,14| płoniesz? Co dzień? Jak to co dzień?~- Bo wiedziała, żem był 189 III,14| najspokojniejsze czasy, a tu co dzień listy biegały, przyjeżdżali 190 III,14| miecznika rosieńskiego, dzień i noc za rękaw trzymać, 191 III,14| Jakoż porwano na drugi dzień pana miecznika i osadzono 192 III,14| rzekł pan Zagłoba. - Zły dzień do szturmu... Niech licho 193 III,15| prości żołnierze, gdyż ów dzień miał być dniem ostatecznego 194 III,16| skończy, gdy Kazimierzowi co dzień sił przybywało, Karolowa 195 III,16| męża.~Tymczasem książę co dzień składał dowody nadludzkiej 196 III,16| nadludzkiej prawie odwagi, i co dzień na cześć Oleńki. Goście 197 III,17| listami wyjechał na drugi dzień. Trzeciego rozmawiał pan 198 III,17| których zadaniem było co dzień przed nocą kąpielami, maścią 199 III,17| nie pokazał się przez cały dzień. Obiadował nawet u siebie, 200 III,17| powtarzał mi przez cały dzień: "O tym wasza książęca mość 201 III,18| widzieć, Hellespont bym co dzień przepływać gotów jako ów 202 III,19| a de la Gardie i tak co dzień od Loewenhaupta ludzi żąda. 203 III,21| Taurogach, którzy na obie co dzień patrzyli, brała ochota całować 204 III,21| powie, niż ja przez cały dzień wytrajkoczę.~Z jednej wszelako 205 III,21| bitwy, a musiał staczać co dzień po dziesięć mniejszych... 206 III,21| waćpan zostawił księcia?~- Na dzień drogi od Sokółki; książę 207 III,22| Dziwne było owo pierwsze "dzień dobry" w Taurogach, jakie 208 III,23| był jakoby obłąkany. Co dzień wieczór wpadał z Wieściami 209 III,23| ojczyzna milsza.~I nazajutrz dzień znikł, jakoby w ziemię się 210 III,23| rajtarie wyszły na drugi dzień, a z nimi Ketling, Oettingen, 211 III,23| niebezpieczeństwie.~I na drugi dzień zwołał na radę Bützowa, 212 III,24| Tymczasem upłynął jeden dzień i w lasach czerewińskich 213 III,24| zajść koniecznie.~Na drugi dzień dopiero sprawa się wyjaśniła. 214 III,24| miejscowych leśników, szli za nią dzień i noc, łuszcząc co chwila 215 III,24| dodał pan Zagłoba. - Co dzień musiał koszulę brać, tak 216 III,24| jako pacierz w pamięci. Co dzień ich też z Soroką próbuję, 217 III,24| złożyć. Przychodzi do nas co dzień pod namiot i ślipiami łypie, 218 III,25| Tymczasem upłynął jeden dzień i w lasach czerewińskich 219 III,25| zajść koniecznie.~Na drugi dzień dopiero sprawa się wyjaśniła. 220 III,25| miejscowych leśników, szli za nią dzień i noc, łuszcząc co chwila 221 III,25| dodał pan Zagłoba. - Co dzień musiał koszulę brać, tak 222 III,25| jako pacierz w pamięci. Co dzień ich też z Soroką próbuję, 223 III,25| złożyć. Przychodzi do nas co dzień pod namiot i ślipiami łypie, 224 III,26| miłość zarazem podsycały. Co dzień też prawie mówił w swym 225 III,26| Ślubowałem sobie do śmierci ten dzień pościć, w którym go spotkam.~- 226 III,26| niedźwiedzia i zaraz na drugi dzień powiadał: "Albo mnie, albo 227 III,27| biczował każdego tygodnia w ten dzień po wiek życia mego!~Potem 228 III,27| i z żalu unikał go cały dzień, dopiero wieczorem sam pan 229 III,27| krzyżem będę przez rok co dzień leżał, kańczugami ciąć się 230 III,28| to, by je po trzy razy na dzień zaplatać nad brzegami jasnych 231 III,28| wolentarzy, rosną z dnia na dzień, bo kto żyw, biegnie do 232 III,28| się zajmowano.~Anusia co dzień błagała miecznika, ażeby 233 III,29| ciebie, Anusiu!~Upłynął znowu dzień; miecznik nie tracił jeszcze 234 III,29| mówiła do siebie.~Na trzeci dzień pan Tomasz wysłał kilkunastu 235 III,31| benedyktynek, u których w sam dzień przyszłego Nowego Roku zamierzała 236 III,31| Babinicza uratowani. Cały dzień zeszedł im na rozlicznych 237 III,31| następnych dni kilkanaście co dzień posłańcy latali z Wodoktów 238 III,31| obronę, powtarzała sobie co dzień biedna Oleńka.~Tyle się 239 III,32| masz ich jeszcze, ale lada dzień zjadą.~Na tym skończyła 240 III,32| przy której się z Oleńką dzień po dniu zmieniały. Cały 241 III,32| jakoby w obóz. Przez cały dzień rżnięto z rozkazu miecznika


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License