Tom, Rozdzial
1 I,1 | rozległych polach stojące: "Ktoś ty jest? jakiś jest? Żyw chodzisz
2 I,1 | tam poległeś?... Dalekoś ty? czy blisko?..." Otwarte
3 I,1 | popsuło.~- A nie pójdziesz, ty kudłaty, ze swoimi wymysłami!
4 I,2 | Kokosiński. - Szczęśliwyś ty, Jędrusiu, że masz gdzie
5 I,2 | powtarzając półgłosem:~- Ty tak, ja tak! ty tniesz,
6 I,2 | półgłosem:~- Ty tak, ja tak! ty tniesz, ja mach! raz! dwa!
7 I,2 | jemu nikt nie dotrzyma; ale ty się spróbuj!~- I ze mną
8 I,3 | tak dziewczyny boisz. Inny ty byłeś w Orszańskiem. Widzę
9 I,3 | starożytny powiada: "Jak nie ty Kachnę, to Kachna ciebie!"
10 I,3 | co do Oleńki, będziesz i ty z nogi na nogę przestępował,
11 I,3 | Kokoszko, zapowiadam tobie, a ty powtórz jeszcze raz innym,
12 I,3 | Uhlik do Kokosińskiego - ty ją powitasz od nas wszystkich.~-
13 I,3 | cieniutki głosik.~- Mojaż ty królowo! Do nóg ci padnę!~-
14 I,4 | nic nie upatrzyła, duszo ty nasza najmilejsza?~- Nic!
15 I,4 | Kmicica nie winujem, serceż ty nasze - mówił stary Kasjan. -
16 I,4 | stanęła przed nim.~- Czyj ty jesteś?~- A billewiczowski.
17 I,5 | to uczynkami; jeśli nie ty mnie, to ja ciebie... Bo
18 I,5 | Na rany Chrystusa ! czy ty chcesz, żebym trupem w drodze
19 I,6 | wszystko przecierpię, jeno ty, na Boga ! nie wyrzucaj
20 I,6 | bo już to widzę, że gdy ty mnie opuścisz, to mnie Pan
21 I,7 | powtórzył posłaniec.~- Ktoś ty jest? - pytał pan Wołodyjowski.~-
22 I,8 | bandurze brzdąkał.~- A co ty tu robisz? - pytał pan Wołodyjowski.~-
23 I,8 | wynędzniałą twarz.~- Skąd ty jesteś? - pytał dalej pan
24 I,8 | dogodziła?~- Marysia.~- I ty już ostaniesz?~- Jeśli zdechnę,
25 I,8 | bojarów putnych.~- Jeśliś ty z bojarów putnych, toś gorzej
26 I,8 | chłop, boś zdrajca. Jakże ty mogłeś nieprzyjacielowi
27 I,8 | głową pokręcił.~- Także ty ją miłujesz?~- Oj! tak,
28 I,8 | Kiedy on ci lepszy, toś ty istotnie nie dla mnie.~Oleńka
29 I,8 | wojewodzie wileńskim. Po czymże ty go z tak daleka poznajesz?~-
30 I,8 | On ma jechać do Troków, a ty masz zostać w tej okolicy.~-
31 I,8 | rzekł Charłamp - jeśliś ty się z nim w szable bił,
32 I,8 | zacny obywatel.~- Zali i ty po sapieżyńskiej stronie
33 I,8 | tęskno czyniło za wojną.~- To ty chcesz sam list zapowiedni
34 I,8 | Hę?~- Jużci! A może ty tu gdzie w konkury jeździsz,
35 I,8 | niech swoje arbuzy zjada, a ty o cudze nie pytaj, boś też
36 I,10 | najbezczelniejszą miną do wojewody:~- A ty, Krzychu, zali także nie
37 I,10 | Krzychu: nie starałżeś się ty przypadkiem o podkanclerstwo
38 I,10 | łokciem i mówił: "Pójdziesz ty, to i ja pójdę."~Rotmistrze
39 I,10 | Znajdą się tacy dobrzy jak i ty!~- Każdemu wolno! Niech
40 I,11 | Longinka!~- Odczep się, ty żuku, mówię ci, ty smyku,
41 I,11 | się, ty żuku, mówię ci, ty smyku, ty gomółko!~- Żeby
42 I,11 | żuku, mówię ci, ty smyku, ty gomółko!~- Żeby dziadzio
43 I,11 | kto był najmężniejszy!~- Ty, ty! - odrzekł staruszek.~-
44 I,11 | był najmężniejszy!~- Ty, ty! - odrzekł staruszek.~-
45 I,11 | to do dnia - rzekł Jan. - Ty, Stanisławie, musisz być
46 I,12 | wszystkich uwinął...~- Znasz że ty, Michale, dobrze księcia
47 I,12 | grawaminów na nim cięży, o czym ty wiesz najlepiej.~- Wiem,
48 I,13 | wąsikami.~"Nie będziesz ty się miał ochoty wymykać -
49 I,13 | bystro w twarz Kmicica.~- A ty... nie odstąpisz?~Młody
50 I,13 | doczekać, wiele innych, boś ty powinien pójść wysoko. Grzeszyłeś,
51 I,13 | powiatowe... Zali wiesz, żeś ty Kiszków krewny, a z Kiszczanki
52 I,13 | wstrzymał się nagle.~- Co ty chcesz powiedzieć?~- Nic,
53 I,13 | usta nie przeszedł:~"Ej, ty! Oleńka! ej, ty!..."~Nieraz
54 I,13 | przeszedł:~"Ej, ty! Oleńka! ej, ty!..."~Nieraz pan Andrzej
55 I,13 | krzywdy naprawię... Oleńka! A ty co na to?!... Nie rzeknieszże
56 I,13 | Widzisz!:.. Czemu byś to ty jedna miała mi nie ufać?~-
57 I,13 | A nuż ja uczynię, a ty za innego przez ten czas
58 I,13 | będzie mi lżej... Mojaż ty duszo jedyna... Nie chcę
59 I,13 | jego wywarły skutek.~- Moje ty złoto szczere! Dziękujęć
60 I,14 | do złego prowadził, nie ty będziesz odpowiadał.~- Przed
61 I,14 | i wojewodą wileńskim, a ty nie giń, bo to nie sztuka,
62 I,14 | krew i rany Chrystusa! Zali ty myślisz, że ja na wieki
63 I,14 | traktat wymusić... Słyszysz ty mnie? Ale w onej skalistej,
64 I,14 | oczy podniósł do góry:~- Ty mnie widzisz! Ty mnie sądzisz!...~-
65 I,14 | góry:~- Ty mnie widzisz! Ty mnie sądzisz!...~- Mości
66 I,15 | przewidzieć... Cierp, bo nie ty jeden cierpisz, a to wiedz,
67 I,15 | rzekł Jan Skrzetuski.~- Ty jeden nie ogłupiałeś od
68 I,15 | zdrady smakują. Będziesz ty mnie jeszcze za przyjaciela
69 I,16 | przysięgę aż nadto, teraz ty uszanuj moją... Temu staremu
70 I,16 | ale dziewkę to sobie już ty sam kaptuj, jak umiesz.
71 I,17 | a chociażem w opresji, a ty na koniu i na wolności,
72 I,17 | prędzej ona po tobie niż ty po niej owdowiejesz. Szkoda
73 I,17 | wie, kto tu buntownik: czy ty, czy oni?~- Ja buntownik?
74 I,17 | chorągwie znajdują,~ale ty musisz wiedzieć... i widzisz,
75 I,17 | Radziwił twoim hetmanem. A czy ty wiesz, Rochu, co to jest
76 I,17 | wyspał i teraz na wozie - a ty się, człeku, kołacz po nocy
77 I,17 | naprzód, spaliśmy jako i ty, a po wtóre, każdy by pierwej
78 I,17 | Co się stanie, jeśli ty powiesz, że nas jako więźniów
79 I,17 | godnością, powiemy, że to ty masz być do lochu wrzucon?
80 I,17 | został? - warchoły!... A ty czemu nie idziesz śladem
81 I,17 | Kowalski, bo nie takich jak ty na hak ów mąż prowadził...
82 I,17 | żeby mnie wszyscy opuścili, ty mi wiary dochowasz!" Na
83 I,17 | Głupiś! Nie tacy jak ty chcieli się na nich porwać,
84 I,17 | satysfakcja owies! Znasz ty ludzi, ludzie ciebie, i
85 I,19 | książęca mość rozkazała...~- To ty byś pojechał, wiem; ale
86 I,20 | ja hetmanowi służąc, czy ty jak psa mnie poniewierając.
87 I,20 | Dobrodzieju - mówię - żeby nie ty, już by nas wrony strawiły!"
88 I,21 | krwawym obłokiem.~- Więc ty wiesz?~- Wiem! - odrzekł
89 I,21 | będzie. Nie dorzucaj choć ty ciężaru do brzemienia, które
90 I,21 | byłoby tego wszystkiego. Aleś ty, prosząc za nich, o afektach
91 I,21 | ludziach pokrzepić... I ty się rozpogódź, a nie mów
92 I,21 | jeno dlatego, abyś choć ty mnie nie dręczył... Gniew
93 I,23 | własnoręczną instrukcję. Ty mu list oddaj i ruszaj zaraz
94 I,23 | Niechże puszcza wieść, a i ty puszczaj po drodze, żem
95 I,23 | ludzi, jeśli ich napotkasz. Ty podobno umiesz po niemiecku?~-
96 I,23 | pewien. Ale to widzę, że ty tę dziewkę jeszcze miłujesz?~-
97 I,24 | nie było, a teraz, choć ty, człeku, i łbem w mur bij,
98 I,24 | odpuszczam z serca, ale za to i ty mnie odpuść!~Panna Aleksandra
99 I,25 | mogą... Ale!... Rozumieszże ty, panie kawalerze, po francusku
100 I,25 | otworzył szeroko oczy.~- Kimże ty jesteś?~- Hetmańskim, nie
101 I,25 | Zdrajco! - rzekł książę.~- A ty kto? - odparł Kmicic.~I
102 I,26 | panié Kmicic - rzekł - czyś ty pewien, żeś przy zdrowych
103 I,26 | zapytał samego siebie, coś ty, szalony człecze, uczynił,
104 I,26 | człecze, uczynił, kogoś ty porwał, na kogoś rękę podniósł?
105 I,26 | kawalerze! Przede wszystkim ty za to Bogu podziękuj...
106 I,26 | to ci powtarzam, że chyba ty jeden w Europie mogłeś się
107 I,26 | uczynić w tym kraju, coś ty uczynił, i biada tobie i
108 I,26 | zawołał groźnie Kmicic.~- A ty w ziemię! - krzyknął straszliwym
109 II,1 | rozkazem przysłali.~- Toś ty ich?~- Ja byłem ich, nim
110 II,2 | na komendy szwedzkie, a ty skąd weźmiesz innych ludzi?
111 II,2 | góry, tak dalej mówił:~- A Ty, Panienko Najświętsza, przez
112 II,4 | Ucieknę jak najdalej, a Ty, Boże, mnie prowadź..."~
113 II,5 | pan Zagłoba rzekł:~- Ale ty, Rzędzian, zawsze u fortuny
114 II,5 | poznali - rzekł Rzędzian.~- A ty, zamiast coś miał moim pomagać,
115 II,5 | Zagłoba. - Co my uradzimy, to ty rób, a źle na tym nie wyjdziesz.
116 II,5 | kawaler? A dajmy, żebyś ty uwierzył, to co by rzekli
117 II,5 | wojewoda witebski!... A ty, Michale, do ekspedycji!
118 II,6 | kto w ojczyźnie myśleć, to ty myśl, stary Zagłobo, póki
119 II,6 | jego zdolności wojskowe.~- Ty, panie Michale - mówił pan
120 II,6 | Ja sam będę doglądał, ale ty radź i prowadź!~- To nie
121 II,7 | a będzie go miał, jeśli ty zasiędziesz na tronie litewskim.~-
122 II,7 | dygnitarzy - rzekł. - Musiałeś i ty odebrać pismo przez Kmicica.~-
123 II,7 | sprawie przyjechałem. Co ty o Kmicicu myślisz?~- To
124 II,7 | jej - rzekł wreszcie - bo ty ją siłą zniewolisz, a wówczas
125 II,7 | na ich karb to poszło.~- Ty tej dziewki nie znasz...
126 II,7 | niewiasty to nie dyshonor...Ty idziesz na Podlasie, co
127 II,9 | i pasach pytając:~- Kto ty? Czy nie Szwed?~- Nie! -
128 II,9 | nam nad karkiem stoją. Ale ty powiadaj tak, jakbyśmy byli
129 II,10 | Kmicica:~- Patrz! - rzekł - i ty jeszcze myślisz, że znajdzie
130 II,13 | swojej urazy, zapomnij i ty swojej.~- A nazwałeś mnie
131 II,13 | Dajże pyska!~- A daj i ty! - rzekł Kmicic.~I niewiele
132 II,13 | Czarniecki do Kmicica:~- Pójdź i ty!~- Pójdę jeno przez ciekawość -
133 II,14 | znak krzyża.~- Tacy jak ty nie poddadzą Jasnej Góry! -
134 II,15 | patrzy: kościotrup. "A ty tu czego?" - "Ja - powiada -
135 II,15 | przypomniał Oleńkę.~"Ej, ty moja niebogo! - pomyślał -
136 II,16 | odrzekł - jeśli i z powrotem ty mnie odprowadzisz, nie kto
137 II,16 | Kordecki - zły to człowiek... A ty cóżeś mu odrzekł?~- Bo to,
138 II,17 | kawaler, zowie się Babinicz.~- Ty? - zawołali razem ksiądz
139 II,17 | przybytek, o kraj cały! A ty, mój synu, czyli szczęśliwie
140 II,18 | hardy, twarz spokojną.~- Ty rozsadziłeś kolubrynę? -
141 II,18 | przerwał Miller - czego ty chcesz, Kuklinowski, czy
142 II,18 | dostojność mnie go darował.~- A ty co z nim uczynisz?~- A ja...
143 II,18 | Kuklinowski! - rzekł - może ty chcesz go ocalić?~Kuklinowski
144 II,18 | Rzeczypospolitej, dwóch tylko: ja i ty! A tyś się właśnie do kompanijki
145 II,18 | widzieć waszą miłość!~- A to ty, stary! - odrzekł Kuklinowski.~-
146 II,18 | następująca rozmowa:~- To ty, Kiemlicz? Co, u pioruna!
147 II,18 | jenerał szwedzki opodal, a ty na tej samej belce wisisz,
148 II,18 | przypiekać... Poznajże Kmicica! Ty chciałeś się z nim równać,
149 II,18 | paragon z nim wchodzić?... Ty rzezimieszku! ty podłoto!...
150 II,18 | wchodzić?... Ty rzezimieszku! ty podłoto!... ty strachu na
151 II,18 | rzezimieszku! ty podłoto!... ty strachu na stare baby!...
152 II,18 | strachu na stare baby!... ty wyskrobku ludzki!... ty
153 II,18 | ty wyskrobku ludzki!... ty panie Szelmowski z Szelmowa!
154 II,18 | panie Szelmowski z Szelmowa! ty kutergębo! ty chamie! ty
155 II,18 | Szelmowa! ty kutergębo! ty chamie! ty niewolniku!...
156 II,18 | ty kutergębo! ty chamie! ty niewolniku!... Mógłbym cię
157 II,18 | cię żywcem przypiec, jak ty mnie chciałeś.~To rzekłszy
158 II,18 | Kosma.~- Bodaj was zabito! Ty, stary, o wszystkim myśl,
159 II,19 | który światami rządzisz, Ty patrzysz w serce moje i
160 II,19 | radość bez końca!...~Lecz Ty mi kazałeś strzec przybytku
161 II,21 | skazał mnie na śmierć.~- Ty zaś uciekłeś?~- Niejaki
162 II,21 | boskiego śmiał podnieść!~- Ty w to nie wierzysz, boś poczciwy -
163 II,21 | poświęcić dla ciebie gotowi... A ty zali ich odepchniesz? zali
164 II,21 | niebieskiego Pana dobroć. Lecz ty nie gardź nimi, królu, i
165 II,22 | zwrócił się do Tyzenhauza.) Ty chcesz, to przy osobie naszej
166 II,22 | ma jechać?~- Pojedziesz ty, Babinicz, Ługowski, z żołnierzy.
167 II,22 | osoby na hazard wyprawić. Ty pilnuj, aby nie było nad
168 II,23 | cała Rzeczpospolita, którą ty jeden, miłościwy panie,
169 II,23 | zbliżył się ku niemu.~- Gdzieś ty był pułkownikiem? - spytał
170 II,26 | Teraz znów mówisz, żeś to ty Chowańskiego podchodził.
171 II,26 | Chowańskiego podchodził. Ktoś ty jest? Zaliś ty naprawdę
172 II,26 | podchodził. Ktoś ty jest? Zaliś ty naprawdę nie Babinicz? Wiadomo
173 II,26 | do niej ciągnęło, że choć ty łbem tłucz! Nie mogąc bez
174 II,26 | pocieszy prócz ciebie... Ty, panie, jeden widzisz mój
175 II,26 | Babiniczowi; będziesz zaciągał i ty, co i na pożytek ojczyźnie
176 II,28 | dodał Roch Kowalski.~- Cicho ty, koński łbie! - huknął na
177 II,28 | cię jako źrenicę oka, ale ty sobie tę Billewiczównę z
178 II,29 | się do Charłampa:~- Lecz ty, nieszczęśniku, czemuś to
179 II,32 | miłościwy panie!...~- A ty znałeś Kmicica?~- Znałem
180 II,32 | Kmicic!~- A ja ci mówię, że ty Kmicica nie znasz! - wtrącił
181 II,35 | bracie przenikliwe oczy.~- Co ty masz w tym, żeby ją stąd
182 II,35 | więcej niż innych, ale jeżeli ty, pani siostro, nie widzisz
183 II,37 | tam wie, zbereźniku, jakąś ty ją odwiózł... Broń czego
184 II,38 | tam wie, zbereźniku, jakąś ty ją odwiózł... Broń czego
185 II,40 | cię żołnierze miłują, bo i ty ich miłujesz. Uczynię, co
186 II,41 | tego człowieka ja...~- Co ty?~- Zemsty poniecham.~- Widzisz,
187 II,42 | powiem: on diabeł, aleś i ty diabeł! Źle książę uczynił,
188 II,42 | Nastała chwila milczenia.~- A ty ruszysz z nami czy pójdziesz
189 III,3 | przyszłe losy tej ojczyzny. Ty ją ratować i ojcem jej stać
190 III,5 | Gadaj! Źleś to wyszedł ty sam na Zagłobowych fortelach?
191 III,5 | jako parsiuki obrośli, a ty, stary, po dawnemu trzęś
192 III,5 | z takimi kompanami, jak ty i Michał, na kraj świata
193 III,6 | jakby mu chciał rzec: "Gadaj ty, bo tamten podpił!"~Pan
194 III,7 | zwietrzył tę intencję. "Chcesz ty ze mnie (pomyślałem) rajfura
195 III,9 | mitręgę! Panie! Panie! kiedy Ty dasz spokój tej Rzeczypospolitej,
196 III,9 | mój wuj, to wuj co?~- A ty, kpie, myślisz, że Altea
197 III,12| imaginuje! - odparł Kmicic.~- A ty czego, Michałku, od Hasslinga
198 III,13| imaginuje! - odparł Kmicic.~- A ty czego, Michałku, od Hasslinga
199 III,14| bałamutna, wszyscy wiemy i ty mało sto razy to mówiłeś.~-
200 III,17| zmysłów odchodzę... Żebyś ty ją widział, jak tego parszywego
201 III,17| stryjca broniła... Aleś ty kiep! W głowie mi się mąci!
202 III,18| Ja rozważyłem, teraz ty rozważ, dobrodzieju, czyli
203 III,18| skrzyżowawszy... Czekaj i ty! wycałuję ja ci te oczki...
204 III,19| Będę na koniu jako i ty!... Milcz, nie przeciw się!...~
205 III,19| ustrzeliła z krócicy.~- Ty wiesz; iż nie lubię; żeby
206 III,20| zwrócił się do Oleńki:~- Pani, ty nie wiesz, co to jest rozkaz
207 III,20| bramie i gdybyś wówczas ty sama, pani, przejść ją wbrew
208 III,21| Przecie i takową sensatkę, jak ty, rozruszała. Pewien jestem,
209 III,22| lepszy.~- Takim dwom jak ty dałby rady, ale ja przejechałem
210 III,22| ochotę. Tylko... Czybyś ty czasem?... Hakami kazałbym
211 III,22| chuchraku! dalej! Będziesz ty jeszcze Babiniczowe dzieci
212 III,23| płaczem i rzekł jej:~- Miłaś ty, dziewczyno, córuchno jedyna,
213 III,23| został i ciebie strzegł. Ale ty, mężem będąc, uczyniłabyś
214 III,24| być hetmanem wielkim, a ty polnym.~- A co pan Kowalski
215 III,25| być hetmanem wielkim, a ty polnym.~- A co pan Kowalski
216 III,27| vivat! vivat!~- Gdzieś ty się, żołnierzu, wojny uczył -
217 III,27| Kmicica i rzekł:~- Jędrek! coś ty najlepszego uczynił! toż
218 III,27| dla prywaty poświęcił.~- A ty, ty sam, co byś uczynił,
219 III,27| prywaty poświęcił.~- A ty, ty sam, co byś uczynił, gdyby
220 III,27| trzymać się muszę. Szczęśliwyś ty, że wolentarzami dowodzisz...
221 III,28| szyję, rzekła:~- Oleńka! ty w tym domu od boleści się
222 III,28| Widzisz... nie mogę... Ty szczęśliwa!... Twój Babinicz
223 III,28| Bogiem... i ojczyzną... Ty szczęśliwa! Mnie się nie
224 III,30| nie padają, jeno płaczą, a ty smagasz i smagasz! Miłosierdzia,
225 III,30| pierś jej przeszywaja. a ty się od niej odwracasz, nie
226 III,30| woła: "Dzieci! ratujcie!" A ty jej odpowiadasz: "Nie pójdę!"
227 III,30| tak dalej się modlił:~- Ty się, Panie, nie dziwuj,
228 III,30| niech już tak będzie, jak Ty rozporządzisz! Teraz już
229 III,31| powiedz no mi szczerze, co ty myślisz o chorążym orszańskim?~-
230 III,31| pochudłaś... Hm!... Być może, że ty jeszcze... Jać nie nalegam
|