1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8303
Tom, Rozdzial
7001 III,16| głową schyloną na piersi, w postawie pełnej czci i uszanowania,
7002 III,16| iż coś rzekł, toś rzekł w szczerości serca, bom to
7003 III,16| Ach, pani! pani!..~I w tej chwili przestraszył
7004 III,16| bratem? Chcesz mnie ostrzec w potrzebie, abym wiedziała,
7005 III,16| nieszczęsna żądze wzbudzić w nim mogła, tom i tak uspokajała
7006 III,16| kocha panią: żądze płoną w nim jako smoła w pochodni.
7007 III,16| żądze płoną w nim jako smoła w pochodni. Wszystko, co tu
7008 III,16| kroku gotują. Dech zamiera w piersiach od tego, co mi
7009 III,16| Sakowiczowi zbrodniarza w świecie nie ma... nie mogę
7010 III,16| przed tymi nawet, którzy w mojej ojczyźnie krew z ojca
7011 III,16| Nieugięta wola odbiła się w jej surowym spojrzeniu.~-
7012 III,16| straszliwej opieki. Lecz że w całym kraju nie było miejsca
7013 III,16| Rzeczypospolitej, ażeby Litwę w udzielne księstwo dla siebie
7014 III,16| więc zgiął się we dwoje w pożegnalnym ukłonie, zamiatając
7015 III,16| Ostatni raz widziałem go w Pilwiszkach, gdyśmy z Podlasia
7016 III,16| Pilwiszkach, gdyśmy z Podlasia w te strony ciągnęli.~- Czy
7017 III,16| Wiadomo mi jeno, iż się w Pilwiszkach ze sobą naradzali,
7018 III,16| czym książę odjechał z nim w lasy i tak długo nie wracał,
7019 III,16| udać? Wsie i miasta były w ręku szwedzkim, klasztory
7020 III,16| lecz Ketling kochał się w niej zbyt widocznie, więc
7021 III,16| jeżeli nie mogła nic mu w zamian prócz przyjaźni ofiarować.
7022 III,16| groziła zguba, tu i tam hańba.~W takiej rozterce dusznej
7023 III,16| stary pułkownik zawsze się w złych terminach uciekał,
7024 III,16| salwował~Od Herodowej złości,~W Egipcie drogi prostował~
7025 III,16| wicher mocny i drzewa poczęły w sadzie za oknami szumieć
7026 III,16| się od małego, i myśl, że w puszczach znajdzie się jedyne
7027 III,16| innych województw ciągnąć i w innych puszczach spokoju
7028 III,16| radził wówczas, gdy Kmicica w Billewiczach schwytał, ażeby
7029 III,16| Billewiczach schwytał, ażeby w Puszczy Białowieskiej spokoju
7030 III,17| miecznik rosieński wrócił w kilka dni później. Mimo
7031 III,17| wszystko zostało do cna spalone w ostatniej bitwie, którą
7032 III,17| szwedzkim Rossą. Lud był w lasach lub w partiach zbrojnych.
7033 III,17| Rossą. Lud był w lasach lub w partiach zbrojnych. Zostały
7034 III,17| przekonać, czy zakopane w sadzie solówki ze srebrem
7035 III,17| okrutną przeciw niszczycielom w sercu zawziętością.~Ledwie
7036 III,17| szeptał, że ów piekielnik w amorach dla ciebie utonął,
7037 III,17| mówiłem nic, jeszczem się w boki brał myśląc: "Nuż się
7038 III,17| Bezpieczniej ci będzie w lesie i w polu niż na tym
7039 III,17| Bezpieczniej ci będzie w lesie i w polu niż na tym dworze zdrajcy
7040 III,17| nie sprzeciwiam - mówił w zapale miecznik - ale tak
7041 III,17| Billewicze, którzy już są w polu, staną przy nas. Pokażemy
7042 III,17| Nic to! nie masz hetmanów w billewiczowskim rodzie,
7043 III,17| panny:~- Ciebie osadzim w Białowieży, a sami wrócim!
7044 III,17| czupryną, począł pięścią w stół walić.~- Pilniejsza
7045 III,17| ta wojna niż szwedzka, bo w nas jest cały stan rycerski,
7046 III,17| Rzeczpospolita pokrzywdzona i w najgłębszych fundamentach
7047 III,17| gdy Billewiczów dotknięto, w tym ujrzał najstraszniejszą
7048 III,17| wpływ wielki, zdołała go w końcu uspokoić tłumacząc
7049 III,17| pieniędzmi i srebrem, a w rzeczy zatrzymać się w lasach
7050 III,17| a w rzeczy zatrzymać się w lasach girlakolskich i tam
7051 III,17| wyjadą z dwoma czeladnikami w saniach, niby tylko do pobliskiej
7052 III,17| już wśród kup zbrojnych i w głębi niezbrodzonych lasów.
7053 III,17| Bogusława utwierdzała ich w tej nadziei.~Tymczasem pan
7054 III,17| bardzo bogatego, i był nim w istocie.~- Niech je przywożą
7055 III,17| Obradowali do godziny trzeciej w nocy, a celem obrad była
7056 III,17| król szwedzki zasilili mnie w miarę wojskiem - mówił książę.~-
7057 III,17| zastaniem jeszcze na Podlasiu i w takim razie musimy go zetrzeć;
7058 III,17| odrzekł hr. Sejdewitz. - W całym świecie mówią o nieprzebranych
7059 III,17| waszych niemieckich książąt w kupę wziętych. Ale w kraju
7060 III,17| książąt w kupę wziętych. Ale w kraju wojna, intraty nie
7061 III,17| najlepiej wiesz, co się w nich dzieje, i że chyba
7062 III,17| ma zacne kwoty zakopane w sadzie w Billewiczach i
7063 III,17| kwoty zakopane w sadzie w Billewiczach i że właśnie
7064 III,17| i że właśnie chce je tu w bezpieczne miejsce przenieść,
7065 III,17| Wdzięczenem ci, Paterson, bo w porę mi to przychodzi. Muszę
7066 III,17| regiment, wreszcie pogadamy. W porę mi to, w porę! A i
7067 III,17| pogadamy. W porę mi to, w porę! A i pocieszna rzecz,
7068 III,17| musiał jeszcze oddać się w ręce pokojowych, których
7069 III,17| powiedział, o co chodzi.~W godzinę później nadszedł
7070 III,17| tylko trochę pomizerniał w oczach i twarz miał mniej
7071 III,17| Szwedami, i stąd ten chłód w przyjęciu.~Postanowił więc
7072 III,17| im natychmiast piaskiem w oczy, i po zwykłych komplimentach
7073 III,17| okazał, przecież ubodło go to w duszy. Był on zupełnie szczerze
7074 III,17| skrypt mi oddać. Chętnie w tym waści dogodzę, gdyż
7075 III,17| też dam waszmości parę wsi w zastaw, tak aby to z korzyścią
7076 III,17| Tymczasem miecznik ułożył sobie w głowie projekt niesłychanie
7077 III,17| znajdzie, zakopana osobno, aby w razie przygody całej gotowizny
7078 III,17| Przecie muszą być zakopane w jakimś wyraźnym miejscu,
7079 III,17| i trzciną, którą trzymał w ręku, począł uderzać się
7080 III,17| rzekł. - A dobrze! Ale w takim razie dam wam dwa
7081 III,17| rozwaga, której nabrał w stosunkach ludzkich, i wykwintność
7082 III,17| miecznik nie wiedział o tym i w zaślepieniu gniewnym krzyczał
7083 III,17| Na to Bogusław wstał, w jednej chwili skruszył trzcinę
7084 III,17| chwili skruszył trzcinę w żelaznych rękach i cisnąwszy
7085 III,17| krzyknął książę - bo cię w proch zetrę!~I szedł ku
7086 III,17| płonącą twarzą i ogniem w oczach, jak gniewna Minerwa.
7087 III,17| morskiej, i tak była cudna w tym gniewie, że Bogusław
7088 III,17| że Bogusław zapatrzył się w nią, wszystkie żądze wypełzły
7089 III,17| mu na twarz, jakoby węże w pieczarach duszy zamieszkałe.~
7090 III,17| czas jakiś patrzył jeszcze w Oleńkę, na koniec twarz
7091 III,17| uchwycić z taką siłą, że w czasie jej napadów drętwiał
7092 III,17| rozcierać. Ale on przypisywał w tej chwili stan swój nadzwyczajnej
7093 III,17| mrowie chodzi po krzyżach, w gębie czuję gorycz i ogień.
7094 III,17| rozmawiać i prawdę sobie w oczy gadać. Śmiało, śmiało!
7095 III,17| mną, to i tak często go w ziobro nogą kopnę, a ciebie
7096 III,17| zastawiła, to trzeba było ją w zastaw brać!~- Nie może
7097 III,17| broniła... Aleś ty kiep! W głowie mi się mąci! Patrz!
7098 III,17| książęca mość nie idzie w ostateczności za moją rada?~-
7099 III,17| trybunałami i Janem Kazimierzem w dodatku. Nie wskóram inaczej...
7100 III,17| mość, naprawdę, bom cię w takiej alteracji nigdy nie
7101 III,17| widział.~- Prawda! aha! W najcięższych terminach jenom
7102 III,17| czuję, jakoby mi kto ostrogi w boki wpierał.~- Dziwna to
7103 III,17| na którym wyziewy palące w tym właśnie miesiącu się
7104 III,17| starosta oszmiański uderzył się w czoło.~- Czekaj no, wasza
7105 III,17| Słyszałem o podobnym wypadku w Prusiech...~- Szepceli ci
7106 III,17| błaznuj, mów prędko!~- Jest w Tylży niejaki Plaska, czy
7107 III,17| swego czasu był księdzem w Nieworanach, ale rewokowawszy,
7108 III,17| ksiądz przyjeżdża, jako w nagłych razach bywa, i na
7109 III,17| Sapieha pobije, to i tak w połowie wiktorem będziesz.~-
7110 III,17| dobrze! - rzekł książę.~Lecz w tej chwili uchwycił go pierwszy
7111 III,18| wyciągnął rękę, a miecznik, w którego duszy pierwszy impet
7112 III,18| chcecie, a ja takem się w synowicy waszmościnej rozkochał,
7113 III,18| Miecznik poczerwieniał na nowo w jednej chwili.~-- Mnie to
7114 III,18| że początków rodu naszego w Rzymie starożytnym szukać
7115 III,18| wuj brandenburski. Skoro w naszej Rzeczypospolitej
7116 III,18| paskudnik...~Tu ugryzł się w język pan miecznik, bo zmiarkował,
7117 III,18| pułkownika nie zostawili w spokoju, choć to był mąż
7118 III,18| wyroki Twoje, ale jeżeli w wyrokach Twoich leży, aby
7119 III,18| nie bierzże za złe, iż się w godność nie obwijam, jako
7120 III,18| okazuję... Lecz owo żyliśmy w strapieniu, nie wiedząc,
7121 III,18| umiał... Tak myślę, że cnota w niej jeno i przyrodzona
7122 III,18| nic! bo już nie zboczy. W dziada i we mnie się wdała,
7123 III,18| ale i ona pociągnie z tobą w pole! Wybaczaj, wasza książęca
7124 III,18| że wam chcę jeno piaskiem w oczy rzucić, mówiąc, iż
7125 III,18| prawda. Wolałbym i ja ruszyć w pole, bo mnie do tego natura
7126 III,18| ale żem widział, iż nie w tym ratunek, z czystej miłości
7127 III,18| ją ratować." A iżem się w sprawach tego rodzaju u
7128 III,18| królem ma zostać. Kto więcej w tych czasach dla ojczyzny
7129 III,18| na koniec podniósł rękę w górę i zakrzyknął z wielkim
7130 III,18| choćby potem tron dziedziczny w naszej rodzinie miał zostać -
7131 III,18| panieńskiej się urządzi, a potem w drogę! To głowa statysty!
7132 III,18| z serca, dziękuję! Pójdź w moje objęcia, stryjcu, bo
7133 III,18| będę protestował! Pójdź w moje objęcia, a potem do
7134 III,18| Szwedów mróz ścisnął i wydusił w ostatku!... Żeby nie owe
7135 III,18| do własnej żony mąż musi w wojłokach chodzić, żeby
7136 III,18| Książę tymczasem naradzał się w dalszym ciągu z Sakowiczem.~-
7137 III,18| powiedział: "stryjcu", to aż w oczach pęczniał, jakby się
7138 III,18| widzę już, jako ona mnie w swojej komnatce czeka i
7139 III,18| intercyzę?~- Mam. Hojny byłem w imieniu waszej książęcej
7140 III,18| potem odbierze.~- Posiedzi w lochu, to się uspokoi.~-
7141 III,18| nie widać!~- Padli sobie w ramiona i z rozczulenia
7142 III,18| krzywo? Każę mu palce wkręcić w kurek od muszkietu, a małpę
7143 III,18| szelmowsku ożeni.~Książę wpadł w dobry humor.~- Gdzie rajfur
7144 III,18| Nastała chwila milczenia.~- W Anglii powiadają - ozwał
7145 III,18| że jak duch jakowy jest w izbie, to każda świeca będzie
7146 III,18| rzekł Sakowicz. - W Moskwie są ludzie...~- Cicho
7147 III,18| mówił miecznik - alem w pierwszej chwili nie uważał
7148 III,18| miecznik za bok się pochwycił w furii największej, lecz
7149 III,18| największej, lecz Bogusław w jednej chwili trzasnął go
7150 III,18| chwili trzasnął go obuchem w piersi, aż w szlachcicu
7151 III,18| go obuchem w piersi, aż w szlachcicu jękło i zwalił
7152 III,18| siostrzenicy odprawia.~Lecz w pannie Kulwiecównie płynęła
7153 III,18| przestrach jej zmienił się w rozpacz i uniesienie.~-
7154 III,18| chustką, pasem skrępował jej w mgnieniu oka ręce, nogi
7155 III,18| się szybko i ukazała się w nich panna Aleksandra.~Twarz
7156 III,18| brew namarszczoną i zgrozę w oczach.~Ujrzawszy leżącego
7157 III,18| do krzesła i rzucił się w nie.~Oleńka teraz dopiero
7158 III,18| rozwiązać!~Tyle było mocy w jej głosie, że Sakowicz
7159 III,19| przez całą noc patrzył w sufit, nic nie mówiąc. Nazajutrz,
7160 III,19| odurzających leków, zapadł w sen twardy i ciężki, a koło
7161 III,19| będziesz, mości książę, w łożu, jako i dzisiaj.~-
7162 III,19| pewien jestem. Utrafiłeś w moją myśl, dlategom cię
7163 III,19| mniemasz? Ale które z nich może w komitywę z siłą nieczystą
7164 III,19| patrzę dziś, a ostrze jakoby w ogniu stopione.~- Pokaż!~-
7165 III,19| Cisnąłem nóż do wody, choć w rękojeści turkus był zacny.
7166 III,19| że dziewka krzyknęła: "W ogień pierwej się rzucę!"
7167 III,19| Rzekłbyś, że mnie kto za żyły w szyi szarpnął... Za czym
7168 III,19| nas latające, zmieniły się w pszczoły i brzęczą jako
7169 III,19| taki strach, jak gdybym w niezmierną studnię zlatywał,
7170 III,19| niezmierną studnię zlatywał, w jakąś głębię bezdenną. Co
7171 III,19| pieniędzy przyznał, które są w Billewiczach zakopane. Puszczę
7172 III,19| ich, to odkopią i pójdą w lasy. Wolę ich tu potrzymać,
7173 III,19| tu potrzymać, a pieniądze w rekwizycję wziąść... Teraz
7174 III,19| się ofiarował. Każemy sady w Billewiczach skopać piędź
7175 III,19| fatygę, że to, powiada, "w handlu mam straty", alem
7176 III,19| straty", alem mu rzekł: w nagrodę skórę całą wywozisz!...
7177 III,19| na Podlasie?~- Jako Bóg w niebie. A wojska powyprawiane
7178 III,19| Karlström ze Szwedy idzie w przedniej straży... Po drodze
7179 III,19| ma ciągnąć z wolna, ażeby w ciężkim terminie było się
7180 III,19| sto ludzi zostawić, toż w Rosieniach, toż w Kiejdanach.
7181 III,19| zostawić, toż w Rosieniach, toż w Kiejdanach. Szwedzkie prezydia
7182 III,19| Znów słyszałem, iż Szwedów w Telszach wycięto.~- Szlachta?
7183 III,19| rebelia nie wskóra.~- A my się w Billewiczach zasilim. Trzeba
7184 III,19| się uśmiechnął.~- Lepiej w tym kraju cenią tego, kto
7185 III,19| głęboko i przeciągał się w krześle.~- Widzę, że ta
7186 III,19| znacznie pole zależał. Ale w Bogu nadzieja, że poczują
7187 III,19| konfederaci i nasz eks-kardynał w koronie.~Na to zaś Paterson
7188 III,19| ruszyli do Tylży ci, którzy w Taurogach szukali przed
7189 III,19| namyślił się inaczej, idąc w tym za radą panienki, która
7190 III,19| wdzięcznej synowicy życzyć mogły, w czym, dalibóg, nie moja
7191 III,19| niewdzięcznością nakarmili. Co się zaś w gniewie czyni, tego wedle
7192 III,19| czyni, tego wedle amicycji w rachubę brać nie trzeba,
7193 III,19| WPanu dać rękojmię, że urazy w sercu nie zostało, nie osądziłem
7194 III,19| czytać, uderzył kułakiem w stół i zakrzyknął:~- Pierwej
7195 III,19| WPana trudzić i zdrowia jego w dzisiejszych burzliwych
7196 III,19| ją wydobyć i obliczyć..."~W tym miejscu zabrakło panu
7197 III,19| z całej siły:~- Bij, kto w Boga wierzy! - zakrzyknął
7198 III,20| groźby, które nad nią wisiały w Taurogach, były tak straszne,
7199 III,20| przygarnął. Śmierć grozi mu tylko w takim razie, gdyby wpadł
7200 III,20| takim razie, gdyby wpadł w ręce Bogusława, ale przecie
7201 III,20| Bogusław nie włada jeszcze w całej Rzeczypospolitej.~
7202 III,20| wynędzniały, bez kropli krwi w twarzy, ale pełen zawsze
7203 III,20| widok łzy zakręciły się w oczach Oleńce, bo przecie
7204 III,20| to jedyna życzliwa dusza w Taurogach, a taka przy tym
7205 III,20| niego swe cudne oczy, które w tej chwili przestały być
7206 III,20| chcę się schronić i Bogu w zakonie ślubować, ale gdziekolwiek
7207 III,20| daleko czy blisko, na wojnie, w pokoju, będę się za waćpana
7208 III,20| rozkaz dla żołnierza, że w posłuchu nie tylko jego
7209 III,20| dopomóż Bóg, jako nigdy w życiu nie pójdę śladem takich
7210 III,20| słowa nie złamię, choć w męce to mówię i bólu. Gdybym,
7211 III,20| należy, tej duszy wyjątkowej w swej szlachetności; czuła
7212 III,20| skrycie rezydencję naszą w zamiarach nam nieprzyjaznych:
7213 III,20| oficerom, na praesidium w Taurogach zostającym, urodzonego
7214 III,20| znajdował jakąś dziką rozkosz w tym, że i on cierpi i że
7215 III,20| koniec skłonił się i wyszedł w milczeniu, ale zaraz w korytarzu
7216 III,20| wyszedł w milczeniu, ale zaraz w korytarzu pozrywał bandaże,
7217 III,20| aniżeli jego odmowy, dlatego w pierwszej chwili, pomimo
7218 III,20| puściły się jej z oczu.~W tej chwili nadszedł miecznik,
7219 III,20| Nie żyć uczciwym ludziom w takich czasach!~Tu począł
7220 III,20| obejdziem... Męski niby animusz w tobie, a w ciężkim terminie
7221 III,20| niby animusz w tobie, a w ciężkim terminie jeno szlochać
7222 III,20| Pan miecznik wziął się w boki:~- A! a! boi się, szelma!...
7223 III,20| bo tak uczynię, jako Bóg w niebie!~- Mając zaś rozkaz,
7224 III,20| imaginacja panny o wiele w sposoby obfitsza. Lecz ciężko
7225 III,20| Bogusława przyjdą do Taurogów. W tym całą złożyli nadzieję,
7226 III,20| wówczas niezawodnie powstałby w całych Taurogach popłoch
7227 III,20| chorągwi jazdy i piechoty w pień wyciętych. Idzie na
7228 III,20| że zaś widziała Bogusława w Taurogach pokonywającego
7229 III,20| mógł być pokonany, zgasła w niej zupełnie. Próżno miecznik
7230 III,20| się potwierdzać jej obawy.~W kilka dni później Ketling
7231 III,20| Podlasie (pisał) jest już w ręku księcia, który nie
7232 III,20| i zakwitnęły jako kwiaty w przygrzanej wiosennym słońcem
7233 III,20| usłyszeli tę wieść, padali sobie w objęcia, płacząc z radości.
7234 III,20| przyszła tak późno.~- A my tu w płaczu - mówili - a my w
7235 III,20| w płaczu - mówili - a my w bólu, my w męce tyle czasu
7236 III,20| mówili - a my w bólu, my w męce tyle czasu żyli, gdy
7237 III,20| Za czym poczęło huczeć w całej Rzeczypospolitej i
7238 III,20| zbożny powstawał jak burza w obronie swej Królowej. We
7239 III,20| i niezwalczonym, zmalało w oczach.~- Kto go pokona? -
7240 III,20| sam wraz z całą swą siłą w wodę wpadł. Oficerowie pozostali
7241 III,20| wpadł. Oficerowie pozostali w Taurogach poczęli się niepokoić
7242 III,21| chwili przyjazdu poczęła w Braunie świdrować oczkam
7243 III,21| słowem, rozporządzać się w Taurogach jak we własnym
7244 III,21| przyjmowała ją grzecznie, w nadziei, iż nowin od niej
7245 III,21| i ja byłam jeszcze wtedy w Zamościu, i pan Babinicz
7246 III,21| zaczęli Szwedów wszędy bić, i w Wielkopolsce, i u nas, a
7247 III,21| całkiem pogrążył onę malutką w swych ogromnych wąsach i
7248 III,21| i uczynili konfederację w Tyszowcach, i król do niej
7249 III,21| ale od tego szczebiotania w mieczniku serce zmiękło
7250 III,21| Tyle było szczerości w jej głosie, że nieufność
7251 III,21| ze strapienia, bo my tu w ciężkiej niewoli jesteśmy,
7252 III,21| respektujący.~- Bodaj go tak samo w piekle respektowali! - odparł
7253 III,21| książę Jeremi na Tatarów w Dzikie Pola chodził. Dlatego
7254 III,21| Zamościa i wszystko, co się jej w drodze przygodziło. Pan
7255 III,21| Pan Babinicz zaś wyrósł w jej opowiadaniu na tak wielkiego
7256 III,21| wielkiego bohatera, że miecznik w głowę zachodził, kto by
7257 III,21| czyni z tych, którzy są w partiach, ażeby zaś nieprzyjaciel
7258 III,21| zawołała Anusia.~Miecznik wpadł w dobry humor.~- Także to? -
7259 III,21| przed Anusią i biorąc się w boki.~- Bo waćpan dobrodziej
7260 III,21| że jego serce kto inny w dzierżawie trzyma... i chociaż
7261 III,21| jeszcze przekomarzali się w ten sposób i coraz weselej,
7262 III,21| znacznie, a Anusia poczęła w końcu parskać na miecznika
7263 III,21| bo na ostatnim noclegu w niedalekich Rosieniach wyspała
7264 III,21| począł całą garścią wąsa w górę podkręcać.~Po chwili
7265 III,21| mylił się pan Tomasz; bo w niedługim czasie zawiązała
7266 III,21| przeciwieństwo. Jedna miała powagę w duszy, głębokość uczuć,
7267 III,21| śmieje. Oficerów pozostałych w Taurogach, którzy na obie
7268 III,21| miecznika rosieńskiego.~Oleńka w krótkim czasie uzyskała
7269 III,21| mawiała do pana Tomasza:~- Ona w dwóch słowach więcej powie,
7270 III,21| był troskliwy, ale był! W Krasnymstawie zaraz powiedziałam
7271 III,21| mnie - czekaj!.." A to już w Łęcznej mnie samą tak rozebrało,
7272 III,21| strach. Tu powiem ci, żem mu w te siwe oczy jeno patrzała,
7273 III,21| miał na ustach, dzielność w obliczu, jeno sumienia nie
7274 III,21| Siła ja godnych kawalerów w Łubniach widziałam, ale
7275 III,21| zatwardziałość musi mieć w sercu. Pytałam go, jak jej
7276 III,21| ciotki, że najlepszy to w takich terminach protektor.
7277 III,21| pan Sapieha nie zbliżą się w okolicę Żmudzi. Inaczej
7278 III,21| cały kraj - mówiła Anusia - w pierwszej lepszej wsi, w
7279 III,21| w pierwszej lepszej wsi, w pierwszym lepszym lesie
7280 III,21| ale pewnie znajduje się w ciężkim położeniu, z którego
7281 III,21| wspominałem pani o tym. Bo że się w tak wielkiej wojnie jakowyś
7282 III,21| rozwiązuje się moja przysięga!...~W kilka dni po tej rozmowie
7283 III,21| od pacholęcych niemal lat w wojskach zagranicznych służąc,
7284 III,21| ważną misją do Królewca, w Taurogach zaś zatrzymał
7285 III,21| jej dostojność znajdziesz w duszy swej fundament do
7286 III,21| dwa nasze podjazdy jakoby w ziemię wpadły. Nie wrócił
7287 III,21| się, że jakieś wojska idą w przodku przed nami. Wielka
7288 III,21| Poczęliśmy się tedy cofać, bo w ten sposób można było przydybać
7289 III,21| Odtąd poczęło nam wszystko w ręku topnieć, nie mieliśmy
7290 III,21| mieliśmy spokoju we dnie ni w nocy. Drogi nam psuto, groble
7291 III,21| jadł, nie spał, duch upadł; w samym obozie ginęli ludzie,
7292 III,21| jakoby ich ziemia pożerała. W Białymstoku nieprzyjaciel
7293 III,21| widziałem. Nie widziano też tego w poprzednich wojnach. Książę
7294 III,21| poprzednich wojnach. Książę wpadł w alterację. Chciał jednej
7295 III,21| niewypowiedzianych klęsk nam zadał... W podjeździe tym były wojska
7296 III,21| przerażeniem i wściekłością w naszym obozie...~- Tego
7297 III,21| pana Babinicza widziałam w Zamościu - odrzekła prędko
7298 III,21| nie dowiedział się, co by w takim razie zaszło...~Oficer
7299 III,21| a my zasię brodziliśmy w roztopach wiosennych, które
7300 III,21| roniliśmy wozy i działa, tak że w końcu komunikiem iść przyszło.
7301 III,21| przyszło. Mieszkaniec okoliczny w ślepej zaciekłości swej
7302 III,21| Będzie, co Bóg zdarzy, ale w desperackim stanie zostawiłem
7303 III,21| samego księcia pana, którego w dodatku febra złośliwa nie
7304 III,21| książę ma zamiar okopać się w Suchowoli lub tamtejszym
7305 III,21| myśleć, czego najlepszy dowód w tym, iż mnie wysłał do Prus.~-
7306 III,21| nieproszeni goście mogą w zbyt licznej kompanii nadciągnąć.
7307 III,21| którymi książę pan jest w przymierzu i od których
7308 III,21| głowy, bo uderzyła pięstką w pięstkę i rzekła:~- Jak
7309 III,22| tygodnie później zawrzało w całych Taurogach. Pewnego
7310 III,22| Bogusławowej pod Janowem. Stracono w niej wszystko: armię, armaty,
7311 III,22| bowiem, którzy nie polegli w boju, których nie poznosił
7312 III,22| pochlebstwo nie znało miary w wynoszeniu Bogusława jako
7313 III,22| niedołężnemu prowadzeniu wojny; w resztkach żołnierzy trwało
7314 III,22| nieustające wzburzenie, które w ostatnich dniach odwrotu
7315 III,22| roztropniejszą pozostać nieco w tyle.~Obaj z Sakowiczem
7316 III,22| Sakowiczem zatrzymali się w Rosieniach. Hassling, dowiedziawszy
7317 III,22| zamierzają wojnę przonieść w te strony?~- Z zeznań żołnierzy
7318 III,22| niebezpieczeństwo bliskie, w razie potrzeby - zabij!
7319 III,22| wprawdzie tego ostatniego w ataku wraz z koniem, ale
7320 III,22| że koncerz obsunął mu się w cięciu po Babiniczowej misiurce.
7321 III,22| już przecie strzelił mu w samą twarz z pistoletu i
7322 III,22| też nie zamierzał zabawić w Taurogach dłużej nad dni
7323 III,22| którzy go mogli zaopatrzyć w nowe siły i użyć bądź do
7324 III,22| miast pruskich, bądź wysłać w pomoc samemu królowi zamierzającemu
7325 III,22| królowi zamierzającemu wyprawę w głąb Rzeczypospolitej.~W
7326 III,22| w głąb Rzeczypospolitej.~W Taurogach wypadło zostawić
7327 III,22| z oficerów, który by ład w rozbite resztki wojsk wprowadził,
7328 III,22| siłami szwedzkimi na Żmudzi.~W tym celu, po przybyciu do
7329 III,22| owo pierwsze "dzień dobry" w Taurogach, jakie sobie powiedzieli
7330 III,22| zaś chciałbym cię widzieć w ręku Kmicica, twojego miłego
7331 III,22| dlategom cię polubił, ale w ostatnich czasach zjełczał
7332 III,22| reszty.~- Zawsześ miał dowcip w piętach i dlatego takeś
7333 III,22| chcesz zostać na załodze w Taurogach, bo muszę tutaj
7334 III,22| szlachcica i wycisnę go jak ser w worku. Na początek potrzeba
7335 III,22| billewiczowskich, które w posagu z góry sam sobie
7336 III,22| ma.~- Postaram się. Jeno w tym rzecz, czy skryptu gdzie
7337 III,22| wysłał, albo czy go dziewka w koszulę nie zaszyła. Wasza
7338 III,22| wasza książęca mość, że w Taurogach zostaję.~- Jakąś
7339 III,22| onego Longina majętności w kilku powiatach leżą. Wprawdzie
7340 III,22| wody po kisielu zagarnęły, w drugich moskiewskie wojska
7341 III,22| nie uczynił. Wyrobię ci w dodatku do herbu rogi albo
7342 III,22| wkrótce się opamiętał i w żart obracając słowa książęce
7343 III,22| niewdzięcznością mnie karmią. Wrócę oto w domowe pielesze i będę siedział
7344 III,22| książęcej mości wszczepił. Jeśli w czym są czary, to w tym.~
7345 III,22| Jeśli w czym są czary, to w tym.~Sakowicz prawdę mówił,
7346 III,22| osobiście dopomóc mu postanowił.~W tym celu koło południa,
7347 III,22| czyli się waćpannie pobyt w Taurogach podobał?~- Kto
7348 III,22| Taurogach podobał?~- Kto jest w niewoli, temu się wszystko
7349 III,22| się.~- Waćpanna nie jesteś w niewoli. Zagarnięto cię
7350 III,22| o tym myśleć i że nawet w spokojnych czasach protekcja
7351 III,22| Sapieżyńska na nic, bo on jeno w Witebskiem może wskórać,
7352 III,22| sobie słomy zamiast ziarna w garść wetknąć.~- Gdzie ja
7353 III,22| zawołała Anusia.~- Właśnie, że w Taurogach.~- Wasza książęca
7354 III,22| i spojrzała tak ślicznie w Bogusławowe oczy, że gdyby
7355 III,22| lecz że mu amory nie były w głowie, więc odrzekł prędko:~-
7356 III,22| miejscu zostaje komendantem w Taurogach pan starosta oszmiański,
7357 III,22| powtarzam, ostań się waćpanna w Taurogach, bo jechać nie
7358 III,22| weźmie, zaręczam, że nikt w świecie prędzej do pomyślnego
7359 III,22| zechciał sierocie przyjść w pomoc...~- Nie bądź mu jeno
7360 III,22| twoje śliczności głęboko w serce zapadły. Już on tam
7361 III,22| bym tam komu mogła wpaść w serce.~"Szelma dziewczyna!" -
7362 III,23| wyprawie Karola Gustawa w dół Rzeczypospolitej, aż
7363 III,23| sił jak największych, aby w razie potrzeby jednej lub
7364 III,23| na pożegnanie Sakowicz.~W godzinę później nie było
7365 III,23| później nie było już księcia w Taurogach. Został Sakowicz
7366 III,23| spodobało się owo królowanie w Taurogach; miło jej było
7367 III,23| że gdy wieczór nadchodzi, w dolnych salach, na korytarzach,
7368 III,23| salach, na korytarzach, w cekhauzie, w sadzie, jeszcze
7369 III,23| korytarzach, w cekhauzie, w sadzie, jeszcze zimowym
7370 III,23| astrolog wzdycha patrząc w gwiazdy ze swej samotnej
7371 III,23| Zaraz potem odgrażała mu się w duszy:~"Czekaj! odpłacę
7372 III,23| Prawda, że usprawiedliwił się w jej oczach z zarzutu zdrady
7373 III,23| oczach z zarzutu zdrady w ten sam sposób, w jaki miecznikowi
7374 III,23| zdrady w ten sam sposób, w jaki miecznikowi wytłumaczył
7375 III,23| natomiast uderzyło ją coś innego w opowiadaniach pana starosty
7376 III,23| nie było znów tak ciężko w Taurogach ani książę z Sakowiczem
7377 III,23| Lwowu, Anusia wpadła naprzód w złość, a potem jęła rozumować,
7378 III,23| można życie stracić lub w najlepszym razie spokojny
7379 III,23| razie spokojny pobyt zmienić w pełną niebezpieczeństw niewolę.~
7380 III,23| uczyni, tym bardziej że w kraju wrzało coraz bardziej
7381 III,23| wysyłał.~A Anusi coraz było w nich lepiej.~Sakowicz oświadczył
7382 III,23| Sakowicz oświadczył jej się w miesiąc po wyjeździe księcia,
7383 III,23| tyle, ile będzie jej łaska.~W ten sposób igrała z niedźwiedziem,
7384 III,23| Żołnierze i mieszczanie w Taurogach drżeli przed nim,
7385 III,23| wszelką miarę. Jeńcy konali w łańcuchach z głodu lub przypiekani
7386 III,23| spiekłą żarem miłości duszę w krwi ludzkiej, bo zrywał
7387 III,23| najczęściej jego śladem. Wycinał w pień kupy rebelizantów;
7388 III,23| coraz nowe pułki i rósł w siły, ażeby ich swemu księciu
7389 III,23| ażeby ich swemu księciu w razie ciężkiej potrzeby
7390 III,23| nie mógł Bogusław znaleźć.~W Anusię za to patrzył Sakowicz
7391 III,23| grywał.~Płynęło tedy życie w Taurogach dla Anusi wesoło
7392 III,23| na białym czole, tak że w końcu przezwano ją zakonnicą
7393 III,23| przezwano ją zakonnicą i miała w sobie coś z mniszki. Poczęła
7394 III,23| rumieńcami na twarzy i szczęściem w oczach, nie ta Oleńka, która
7395 III,23| Oleńka, która niegdyś jadąc w saniach z narzeczonym, panem
7396 III,23| Anusia nie chciała uciekać, i w kraju coraz straszniej było.~
7397 III,23| powstaniu. Ile było drzew w borach Rzeczypospolitej,
7398 III,23| się parali; którzy żyli w puszczach z pszczelnej pracy,
7399 III,23| wyżenąć.~Już Szwed tonął w tej liczbie jako w rzece
7400 III,23| tonął w tej liczbie jako w rzece wezbranej.~Ku podziwowi
7401 III,23| Rzeczpospolita znalazła więcej szabel w swojej obronie, niż mógł
7402 III,23| Gustawie, jako szedł coraz w głąb Rzeczypospolitej z
7403 III,23| nogami we krwi, z głową w dymach i płomieniach, bluźniąc.
7404 III,23| nieprzyjaciół, wlewając otuchę w serca polskie.~- Zbił pod
7405 III,23| Jarosławiem! - powtarzano w kilka tygodni później -
7406 III,23| i całej armii szwedzkiej w widłach rzecznych. Zdawało
7407 III,23| koniec tuż, tuż. Sam Sakowicz w Taurogach przestał chodzić
7408 III,23| listy po nocach pisywał i w różne strony rozsyłał.~Miecznik
7409 III,23| wspomniał, że trzeba siedzieć w Taurogach. Tęskniła w pole
7410 III,23| siedzieć w Taurogach. Tęskniła w pole stara żołnierska dusza.
7411 III,23| stara żołnierska dusza. W końcu zaczął się zamykać
7412 III,23| końcu zaczął się zamykać w swojej stancji i nad czymś
7413 III,23| chwycił niespodzianie Oleńkę w ramiona, zaryczał wielkim
7414 III,23| nazajutrz dzień znikł, jakoby w ziemię się zapadł.~Oleńka
7415 III,23| Oleńka znalazła tylko list, a w nim słowa następujące:~"
7416 III,23| leje, a mojej ni kropli w tej rzece nie masz, tedy
7417 III,23| cię, jako Daniela, samą w jaskini lwów porzucił. Którego
7418 III,23| porzucił. Którego że Bóg w miłosierdziu swoim konserwował,
7419 III,23| wezbrało. Tymczasem uczynił się w Taurogach hałas niemały.
7420 III,23| prócz zdrajców, są!... W polu!~- Waćpanna wiedziałaś
7421 III,23| Tego samego dnia zagrzmiało w całych Taurogach o zwycięstwie
7422 III,23| którzy publicznie odśpiewali w okolicznych kościołach Te
7423 III,23| ciężar spadł mu z serca, gdy w kilka tygodni później przyszło
7424 III,23| posiłków i nie kazał zostawiać w Taurogach więcej wojsk,
7425 III,23| nieprzyjaciół, wiedział także, że w Prusach trudno m u będzie
7426 III,23| skutku to, co zamierzył, w dziesięć dni ukończył przygotowania,
7427 III,23| myślała do Prus jechać. W Taurogach było jej dobrze.
7428 III,23| ale najmocniej, ze łzami w oczach, poczęła ją błagać,
7429 III,23| jeszcze Sakowiczowi dokuczę w dodatku okrutnie.~- Dajże
7430 III,23| szablą mnie zranić, ale w takim razie wszystko by
7431 III,23| Kogo tchórz oblatuje, niech w ucieczce ma nadzieję, nie
7432 III,23| wbrew intencjom księcia w niewoli tu trzymana? Wiedzże
7433 III,23| to uczynisz, słowa więcej w życiu do waćpana nie przemówię,
7434 III,23| Pan Bóg dopomoże, bo ja w Łubniach chowana i dla tchórzów
7435 III,23| Bodajem nie była wpadła w takie ręce!... Bodaj mnie
7436 III,23| Wzięli mnie jako Tatarzyni w niewolę, choć ja księżnej
7437 III,23| jej do nóg i przyrzekł, że w Taurogach zostanie. Wówczas
7438 III,23| rzekł:~- Dobrze! Zostajem w Taurogach, a czy się boję
7439 III,23| panom Billewiczom, którzy w lasach girlakolskich stali
7440 III,23| powtarzano od kilku dni w okolicy, więc starosta,
7441 III,23| zanim Anusia mogła wystąpić w ich obronie.~O opuszczeniu
7442 III,23| tysiąc dobrych koni, on w całej Żmudzi rebelię zetrze.
7443 III,23| Loewenhaupta nie było już w tych stronach; Anusia zaś
7444 III,23| na głębokość szabli leżał w ziemi... Ale nie wywołuj
7445 III,23| po całej Żmudzi, przyszła w czas jakiś inna, dla jednych
7446 III,23| straszliwa wieść, którą w dwóch słowach powtarzały
7447 III,23| powtarzały wszystkie usta w całej Rzeczypospolitej:~-
7448 III,23| że kanclerz Oxenstierna w niewoli, Ersken w niewoli,
7449 III,23| Oxenstierna w niewoli, Ersken w niewoli, Loewenhaupt w niewoli,
7450 III,23| Ersken w niewoli, Loewenhaupt w niewoli, Wrangel w niewoli,
7451 III,23| Loewenhaupt w niewoli, Wrangel w niewoli, Wittenberg, sam
7452 III,23| nadejściem Karolowym podbił, w niewoli! że król Jan Kazimierz
7453 III,23| sośnie, orły krakały o niej w powietrzu - i tym bardziej,
7454 III,23| kto żyw, chwytał za broń.~W mig zapomniano koło Taurogów
7455 III,23| go komendantem nad załogą w stolicy, to woli tam być,
7456 III,23| że książę musiał wpaść w ręce Jana Kazimierza.~-
7457 III,23| Gdyby księcia nie było w Warszawie - mówiono - po
7458 III,23| wyjmował? Musi on już być w mocy królewskiej, a że wiadomo,
7459 III,23| a po wtóre, wiedział, że w razie śmierci tego potężnego
7460 III,23| zwierz zdoła uchronić głowę w tej Rzeczypospolitej niż
7461 III,23| schronienie chyba za morzem, w Szwecji samej.~Na szczęście
7462 III,23| poszarpał Babinicz. Ketling w niewoli. Król szwedzki,
7463 III,23| chociaż biegłość Kazimierzowa w prowadzeniu wojny konfunduje
7464 III,23| Kto by się spodziewał, że w eks-jezuicie tak wielki
7465 III,23| Wiśniowieckiego głową. Mamy nadzieję w tym, że pospolite ruszenie,
7466 III,23| Szwedów nazajutrz bić, aby się w łaski Kazimierzowe wkupić.
7467 III,23| Kazimierzowe wkupić. Ciężko uderzać w pokorę, ale musimy! Daj
7468 III,23| wszystkiej nie straciwszy. W Bogu tylko ufność, ale bojaźni
7469 III,23| z konfederatami po cichu w praktyki wejść. Sam z całym
7470 III,23| należało się spodziewać w przyszłości? Być może, iż
7471 III,23| książęcych, aby nie wchodzić w drogę Babiniczowi. Brakło
7472 III,23| pochodem, trzeba po drodze w każdej wsi, na każdym bagnie,
7473 III,23| każdej wsi, na każdym bagnie, w każdym polu i lesie staczać
7474 III,23| siły mieć należało, by choć w trzydzieści koni dojść do
7475 III,23| dojść do Birż? Więc zostać w Taurogach? I to źle, bo
7476 III,23| nie słyszeli.~Pierwszy raz w życiu poczuł zuchwały do
7477 III,23| starosta, że brak mu rady w głowie, mocy w przedsięwzięciu,
7478 III,23| brak mu rady w głowie, mocy w przedsięwzięciu, wyboru
7479 III,23| przedsięwzięciu, wyboru w niebezpieczeństwie.~I na
7480 III,23| oficerów.~Postanowiono zostać w Taurogach i czekać na nowiny
7481 III,23| czas! - krzyknęła zaraz w progu. - Musimy uciekać!
7482 III,23| a Sakowicz będzie spał w mieście, bo go pan Dzieszuk
7483 III,23| głupia?~Tu łzy błysnęły w Anusinych źrenicach, Oleńka
7484 III,24| rzeczywiście niełatwe miał zaraz w początkach zadanie, bo nie
7485 III,24| zadanie, bo nie dalej jak w Serocku stała wielka potęga
7486 III,24| ze szwedzkich jenerałów w dorywczej wojnie, i dwóch
7487 III,24| szeroko na pana Andrzeja sieci w trójkącie nad Bugiem, między
7488 III,24| pomiarkował się, że jest w sieci, ale że przywykł do
7489 III,24| rozciągnięta, i dlatego oka w niej tak szerokie, iż się
7490 III,24| niej tak szerokie, iż się w razie potrzeby przedostać
7491 III,24| brzegiem rzeki do Wyszkowa, w Brańszczyku zniósł ze szczętem
7492 III,24| Sam Duglas nacisnął go w Długosiodle, lecz on rozbiwszy
7493 III,24| wzniecił popłoch i zamieszanie w całej Duglasowej dywizji.~
7494 III,24| go jak zwierza, zagarnął w Brańszczyku podążające za
7495 III,24| wyruszał naprzód lub pozostawał w tyle. Częstokroć zdawało
7496 III,24| tak samo zresztą czynili w całej Rzeczypospolitej Szwedzi.
7497 III,24| Duglas odgadł, że musi być w tym jakaś prywatna nienawiść.~
7498 III,24| nienawiści i właśnie przez nią w potrzask go wprowadzić.~-
7499 III,24| posłużyć do wprowadzenia w błąd Babinicza.~- Nie wytrzyma
7500 III,24| tymczasem, gdy mu piechota w oczy plunie, rozproszą się
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8303 |