1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8303
Tom, Rozdzial
2001 I,22 | mylił się posądzając go w tej chwili o wrogie sprawie
2002 I,22 | Obecni utkwili ciekawe oczy w jego twarzy i starali się
2003 I,22 | Szwedom! - zakrzyknął - i w ślad za Wielkopolską przyjęło
2004 I,22 | książęcej, twarz stała się w jednej chwili jakby młodszą,
2005 I,22 | Wszyscy bowiem siedzieli w milczeniu, spoglądając niepewnym
2006 I,22 | przy tym coś potwornego w tym zadowoleniu, z jakim
2007 I,22 | odrzekł Szczaniecki. - Kubek w kubek to samo powiadali
2008 I,22 | Win najlepszych, jakie są w piwnicach! - zakrzyknął
2009 I,22 | pobiegł spełnić rozkazy. W sali zawrzało jak w ulu.
2010 I,22 | rozkazy. W sali zawrzało jak w ulu. Gdy pierwsze wrażenie
2011 I,22 | ankary i poczęto odbijać w nich gwoździe. Humory ożywiły
2012 I,22 | bracia!... - rzekł poważnie.~W sali od świateł i oddechów
2013 I,22 | uczyniło się duszno jak w łaźni.~Panna Aleksandra
2014 I,22 | niespokojnym wzrokiem na hetmana w obawie, czy mu porzucenie
2015 I,22 | będzie za złe poczytane. W polu był to odważny żołnierz,
2016 I,22 | domiar złego hetman rzekł w tej chwili :~- Wróg mój,
2017 I,22 | sił jej brakło i chwyciła w niemocy za poręcz krzesła.~
2018 I,23 | mnie męka. Nic tu po mnie w Kiejdanach. Niech wasza
2019 I,23 | ufa. Ale także ci to źle w Kiejdanach przy naszym boku?~-
2020 I,23 | się bili, że żyć będziemy w ogniu i w dymie, na kulbace
2021 I,23 | że żyć będziemy w ogniu i w dymie, na kulbace dzień
2022 I,23 | słuchaj rozpraw i dysput, gnij w bezczynności albo poluj
2023 I,23 | to i ból, toż to i męka w Kiejdanach z założonymi
2024 I,23 | raz do trąby włożą, temu i w dziesięć lat przypomną,
2025 I,23 | zacną. Ganchof mi o nią w oczy lezie i przymawia się
2026 I,23 | książęcej mości?~- Trzeba jechać w dalszą podróż...~- Dziś
2027 I,23 | a wszystko nie dochodzi w porę; całe zaś wojsko, które
2028 I,23 | Smoleńska po Mazowsze, przestały w istocie wpływać, a koszta
2029 I,23 | Ganchof zaraz by mi zaczął w skrzynie pukać, a tyś człek
2030 I,23 | kompanią.~- Byłem ja już w ich ręku i nic mi się nie
2031 I,23 | bardzo. Kmicic wpatrywał się w niego chciwie, bo mu się
2032 I,23 | Kraków oblegną, jak Bóg w niebie. Czarniecki ma go
2033 I,23 | Wiedz tedy naprzód, że w Wiedniu nie będą chętnym
2034 I,23 | Widawą i Żarnowem. Owóż w pierwszym spotkaniu przednie
2035 I,23 | oświadczyła, że będzie stać w szyku, ale się bić nie chce.
2036 I,23 | Wszelako to się pokazało, że w polu nie więcej Szwedzi
2037 I,23 | przyjdą z nim, a elektor nam w dodatku nie dopisuje.~-
2038 I,23 | zaraz ze Szwedami i z nami w ligę wejdzie, bo wiemy,
2039 I,23 | stanie, a tymczasem wchodzi w ligę, ale z miastami pruskimi,
2040 I,23 | Kazimierzu stoją. Myślę, że w tym będzie jakowaś zdrada,
2041 I,23 | Szwedom stoi, i niech im się w Małopolsce noga powinie,
2042 I,23 | Rzeczpospolita przepadła i że tylko w spółce ze Szwedami przez
2043 I,23 | Radziwiłł wpatrzył się surowo w młodzieńca.~- Zuchwały jesteś! -
2044 I,23 | natomiast palnął się dłonią w czoło i zakrzyknął:~- Głupim!
2045 I,23 | książę - i przydam, że miarę w zuchwałości przebierasz.
2046 I,23 | pływać, a kto idzie lasem, w którym dróg nie ma, ten
2047 I,23 | musi stawać i miarkować, w którą mu stronę iść należy...
2048 I,23 | się stanie. Elektor siedzi w margrabstwie, tedy Bogusław
2049 I,23 | będzie największą powagą w Prusiech i całkiem może
2050 I,23 | i całkiem może Prusaków w ręce wziąść, i wojsko pomnożyć,
2051 I,23 | akt unii ze Szwecją tutaj w Kiejdanach, jednakże za
2052 I,23 | sposobem będzie mógł wejść w konfidencję z konfederatami,
2053 I,23 | zaglądał, jakie kozery mam w ręku. Zresztą i personaliter
2054 I,23 | zważaj, dawaj ucho, co tam w pobliżu królewskiej osoby
2055 I,23 | nieźle po niemiecku poduczył. W Inflantach też często bywałem...~-
2056 I,23 | i do innych osób, które w tamtych stronach rezydują.~-
2057 I,23 | przystąpił. Możny to człek i w Małopolsce siła od niego
2058 I,23 | Kazimierz nie miał już co robić w Rzeczypospolitej. Królowi
2059 I,23 | objeżdżał mnie jako niedźwiedzia w kniei i starał się z daleka
2060 I,23 | takiej dziedziczki nie masz w Rzeczypospolitej, a gdyby
2061 I,23 | dwie fortuny złączyły, to w świecie nie byłoby równej...
2062 I,23 | wianem wziąść. Tę nadzieję w nim obudź, a skusi się,
2063 I,23 | przejdzie do Szwedów; a w nagrodę zażąda małżeństwa
2064 I,23 | polski tron powołano, a tak w dwóch rodach dwie korony
2065 I,23 | rękę po wszystko, co tylko w mocy człowieczej, i dojść
2066 I,23 | rzeczywiście ręce, jakby chciał w nie jakąś niewidzialną koronę
2067 I,23 | znowu mu powietrza zabrakło w gardzieli.~Po chwili uspokoił
2068 I,23 | zastała na tronie... niż w królewskiej antykamerze...~-
2069 I,23 | expedite?~- Tak jest. Jeśli w czym pobłądzę, to z własnej
2070 I,23 | mu oddać znaczne posługi; w Kiejdanach ciężył mu już
2071 I,23 | mogły lada chwila sprowadzić w Kiejdanach wybuch i zerwanie,
2072 I,23 | szarża.~Skłonił się więc w milczeniu i rzekł:~- Wierną
2073 I,23 | Radziwiłł drgnął, lecz w mgnieniu oka opanował wrażenie.~-
2074 I,24 | jeszcze pod nim służyli, w tych lepszych czasach, gdy
2075 I,24 | którymi młody poseł mógł się w znaczniejszych miastach
2076 I,24 | udawał, że pije, niż pił w rzeczywistości. Nie w smak
2077 I,24 | pił w rzeczywistości. Nie w smak mu było wino i nie
2078 I,24 | jakiego drugiego nie masz w całej Rzeczypospolitej.
2079 I,24 | pachniało, jakoby z apteki. W bitwie rapierami okrutnie
2080 I,24 | zawsze uśmiechnięty, choćby w największym ukropie, gdyż
2081 I,24 | mężny to pan i pierwszy i w największy ogień szedł.
2082 I,24 | wojownik po naszym księciu w świecie największy.~- I
2083 I,24 | na świecie dzieją - rzekł w zamyśleniu Charłamp. - Gdyby
2084 I,24 | jest! jako żywo! - wtrącił w zamyśleniu Kmicic.~- Prócz
2085 I,24 | było?... Aha! ostatni raz w czasie elekcji dziś nam
2086 I,24 | natura... Owóż ostatni raz w czasie elekcji Jana Kazimierza,
2087 I,24 | okrutniem się zakochał w jednej pannie z fraucymeru
2088 I,24 | bestyjka... Ale com jej chciał w oczy bliżej spojrzeć, to
2089 I,24 | podróż na takowe zgryzoty. W pierwszej mili już mi się
2090 I,24 | dojechałem, ani mi była w głowie, i do tej pory w
2091 I,24 | w głowie, i do tej pory w kawalerskim stanie wytrwałem.
2092 I,24 | mi jedna stara niewiasta, w rzeczach afektu bardzo doświadczona,
2093 I,24 | widać było ludzi czekających w gotowości. Dziwny niepokój
2094 I,24 | i sercem, to pozostanie w tym kraju, w tej okolicy,
2095 I,24 | pozostanie w tym kraju, w tej okolicy, w tym mieście.
2096 I,24 | tym kraju, w tej okolicy, w tym mieście. Dawny Kmicic
2097 I,24 | duszy śmiertelnie i dlatego w tej chwili czuł się wobec
2098 I,24 | oczyma, jakoby się chciał w wodę rzucić.~Przed samymi
2099 I,24 | rosieńskiego.~- Jest pan miecznik w stancji? - spytał.~- Pan
2100 I,24 | jest pomiędzy oficerami w cekhauzie.~- A panna?~-
2101 I,24 | że pan Kmicic wyjeżdża w długą drogę i chce pannę
2102 I,24 | rzekł- bo nie wiem, czy się w życiu jeszcze obaczym.~Nagle
2103 I,24 | rozstawajmy się z gniewem w sercu i z urazą, aby kara
2104 I,24 | choć ty, człeku, i łbem w mur bij, nie ma już rady
2105 I,24 | mi dłużej nie wysiedzieć w męce, w kłótni, w żalu...
2106 I,24 | dłużej nie wysiedzieć w męce, w kłótni, w żalu... Człek
2107 I,24 | wysiedzieć w męce, w kłótni, w żalu... Człek się o cztery
2108 I,24 | Człek się o cztery ściany w izbie rozbija, bez rady,
2109 I,24 | roboty, jeno się ze zgryzotą w bary brać, jeno myśleć po
2110 I,24 | nieszczęsnych terminach i w końcu nic nie wymyślić...
2111 I,24 | niewiasta i nie możesz rozumieć, w czym zbawienie ojczyzny,
2112 I,24 | Wiedzże o tym, że zbawienie w księciu Radziwille i w Szwedach,
2113 I,24 | zbawienie w księciu Radziwille i w Szwedach, a kto inaczej
2114 I,24 | nigdy... Ej, Oleńka!... i w głowie się mąci... Oleńka!
2115 I,24 | Nie płacz, bo oszaleję!~I w najwyższym uniesieniu porwał
2116 I,24 | Szkoci trzymający straż w bramie uczynili chrzęst
2117 I,25 | drogami z Kiejdan wprost w dół, z biegiem Niewiaży,
2118 I,25 | Niemna, który przebywszy w pobliżu Wilków, znalazł
2119 I,25 | pobliżu Wilków, znalazł się w województwie trockim.~Całą,
2120 I,25 | rzekę nie przechodził, a w razie gdyby sam Radziwiłł
2121 I,25 | razie gdyby sam Radziwiłł w spółce ze Szwedami na niego
2122 I,25 | straszną wojnę rozpętać.~W przewidywaniu tego wcześnie
2123 I,25 | Prosty lud chronił się w niezgłębione lasy, do których
2124 I,25 | lewego brzegu uskoczyć, w jasyr poszła lub gardła
2125 I,25 | dnie wśród mchów leśnych, w szałasach przykrytych śniegami,
2126 I,25 | gromad lub do ognisk nocami w gąszczach leśnych błyszczących.
2127 I,25 | sprzymierzonych, którzy wycinali w pień ludność bez uwagi na
2128 I,25 | wsie, wycinali nawet drzewa w sadach, ziemię i wodę tylko
2129 I,25 | Wielu z tych ludzi uciekało w obłąkaniu umysłowym. Ci
2130 I,25 | Zołtareńki, byli ciągle jakby w gorączce i oczekiwaniu napadu.
2131 I,25 | dobytkiem i rzeczami. Wszystko w popłochu, przestrachu i
2132 I,25 | niemal modły, umacniał się w wierze względem Radziwiłła
2133 I,25 | Radziwiłła i powtarzał sobie w duszy:~"Takiemu to panu
2134 I,25 | lepiej wie, czego trzeba, i w nim jednym zbawienie."~Lżej
2135 I,25 | się zrobiło i pogodniej w sercu na tę myśl, więc jechał
2136 I,25 | jechał dalej z większą otuchą w sercu, rozdzielając duszę
2137 I,25 | Bóg da. Może się jeszcze w życiu spotkamy.~I tęsknota
2138 I,25 | I tęsknota wzmagała się w młodym kawalerze, ale zarazem
2139 I,25 | przed siebie, zanurzał się w bezbrzeżne lasy prawie wesoło.
2140 I,25 | tak raźno było na świecie.~W tym wąsaty Charłamp miał
2141 I,25 | Oleńka, spłakana, drżąca w jego ramionach jak ptak,
2142 I,25 | przyciąga wszystko, co się w jego kolisko dostanie ;teraz
2143 I,25 | wojewoda coraz bardziej w oczach młodego rycerza i
2144 I,25 | sama, posępna, ogromna, w rękach miecz i berło, a
2145 I,25 | Rzeczpospolita.~I bił czołem w duszy przed wielkością.~
2146 I,25 | sobą daleko Niemen i weszli w kraj jeszcze lesistszy.
2147 I,25 | zapuszczały się czasem daleko w głąb kraju, aż pod samą
2148 I,25 | wojsk Zołtareńki należące, a w rzeczy nie uznające nad
2149 I,25 | Te, unikając spotkania w polu z wojskiem, a nawet
2150 I,25 | przydrożne, jednakże łatwo było w lasach natknąć się na spore
2151 I,25 | ostrożność.~Lecz nieco dalej, w Pilwiszkach nad Szeszupą,
2152 I,25 | który byłby wedle zwyczaju w pień wyciął ludzi, a miasto
2153 I,25 | Zołtareńkowych hultajów i w godzinę mostem ich położyli,
2154 I,25 | cośmy już wprzód chcieli w lasy uciekać, tośmy rozmyśliwszy
2155 I,25 | na małego rycerza i wpaść w jego ręce, a w takim razie
2156 I,25 | rycerza i wpaść w jego ręce, a w takim razie wszystkie listy
2157 I,25 | dostałyby się z nim razem w moc konfederatów. Wypadek
2158 I,25 | Andrzej pozostać parę dni w Pilwiszkach, aby laudańska
2159 I,25 | z koni i roztasować się w karczmie na dobre.~Na drugi
2160 I,25 | zjechał tu dziś rano stanął w starościńskim domu. Jest
2161 I,25 | Karczmarz począł obracać czapkę w ręku.~- Prawda, że to mamy
2162 I,25 | wileńskiego.~Pan Andrzej aż w ręce klasnął ze zdziwienia.~-
2163 I,25 | ubierać się pośpiesznie i w godzinę później był już
2164 I,25 | przed domem starościńskim.~W całym miasteczku roiło się
2165 I,25 | żołnierzy. Piechota ustawiała w kozły muszkiety na rynku;
2166 I,25 | Żołnierze i dworzanie, w najrozmaitszych ubiorach,
2167 I,25 | chorągwi, które pan Andrzej w Kiejdanach widywał, bo nie
2168 I,25 | wystroił się odświętnie w aksamity i złotogłów, a
2169 I,25 | sześciu ludzi przybranych w nową barwę szło dla asystencji
2170 I,25 | francuski sposób: więc paziowie w berecikach z piórami, rękodajni
2171 I,25 | berecikach z piórami, rękodajni w aksamitnych kaftanach, masztalerze
2172 I,25 | aksamitnych kaftanach, masztalerze w szwedzkich, wysokich butach
2173 I,25 | zamiaru zatrzymywać się dłużej w Pilwiszkach i wstąpił tylko
2174 I,25 | blaszanych sit, które trzymali w ręku. Kmicic oznajmił się
2175 I,25 | domu.~Przeszedłszy sień, w pierwszej izbie stołowej
2176 I,25 | Andrzej wszedł i zatrzymał się w progu. Książę siedział przed
2177 I,25 | przed lustrem ustawionym w rogu komnaty i tak uważnie
2178 I,25 | tak uważnie wpatrywał się w twarz swoją, świeżo widocznie
2179 I,25 | prawie młodzieńczą, ale i w niej nie było proporcji,
2180 I,25 | reszta twarzy, okolonej w dodatku długimi obfitymi
2181 I,25 | pewność siebie, malujące się w obliczu, nie pozwalały zapominać,
2182 I,25 | jeszcze łatwiej z pochwy.~W Niemczech, w Holandii i
2183 I,25 | łatwiej z pochwy.~W Niemczech, w Holandii i we Francji opowiadano
2184 I,25 | zajściach i pojedynkach. On to w Holandii rzucał się w największy
2185 I,25 | to w Holandii rzucał się w największy war bitwy, między
2186 I,25 | ciężkie chorągwie niemieckie, w trzydziestoletniej wojnie
2187 I,25 | wojnie wyćwiczone; on ranił w pojedynku, we Francji, najsłynniejszego
2188 I,25 | dworu francuskiego, na balu w Luwrze uderzył w twarz margrabiego
2189 I,25 | na balu w Luwrze uderzył w twarz margrabiego de Rieux
2190 I,25 | nie wchodziły oczywiście w rachubę.~Była to mieszanina
2191 I,25 | i nieokiełznanej odwagi. W czasie odwiedzin rzadkich
2192 I,25 | oszczepem. Zresztą nudził się w kraju i jako się rzekło,
2193 I,25 | dyplomatycznych wybiegów nadawał.~W tych umiał być cierpliwy
2194 I,25 | wytrwały, daleko wytrwalszy niż w "amorach", których długi
2195 I,25 | najbardziej pożądanych partyj w Europie. Swatali go sami
2196 I,25 | uciech i tak mi nie brak.~W ten sposób doszedł trzydziestu
2197 I,25 | lat wieku.~Kmicic, stojąc w progu, przypatrywał się
2198 I,25 | zwierciadło, a on rozczesywał w zamyśleniu włosy grzywki
2199 I,25 | poznam. A co tam słychać w Kiejdanach?~- Oto jest list
2200 I,25 | Donosi mi, że elektor w margrabstwie i że się do
2201 I,25 | popękała; następnie spojrzał w lustro i mówił dalej:~-
2202 I,25 | Kmicic, nie znaleziono jej w domu!~- Szczęście to - rzekł
2203 I,25 | przedarł.~- Męża oblegano w Zbarażu, a ja bym żonę oblegał
2204 I,25 | Zbarażu, a ja bym żonę oblegał w Tykocinie... Czy myślisz
2205 I,25 | wiem. Co ja mam wiedzieć? W Tykocinie go nie ma, mogę
2206 I,25 | Rzecząpospolitą wyrzekł. Warszawa już w rękach szwedzkich, jak to
2207 I,25 | Musi być pod Krakowem albo w samym Krakowie, jeśli się
2208 I,25 | Królewskich nie wybrał. W Warszawie dowiesz się o
2209 I,25 | sił...~- Wiemy już o tym w Kiejdanach! - rzekł Kmicic.~-
2210 I,25 | Jeżeli nie mają dość sił, to w każdym razie mają dobry
2211 I,25 | Rzeczpospolitą chodzi, dla której w każdej chwili gotów wydać
2212 I,25 | Gdy je raz będzie miał w ręku, gdy do miast swoje
2213 I,25 | sił do zabrania reszty. W tym tylko bieda, że i Szwedzi
2214 I,25 | księciem wojewodą, że póki w Prusach rzeczy się nie wyklarują,
2215 I,25 | szwedzką. I to słuszna, bo w ten sposób furtka zostaje
2216 I,25 | dałby się może wywieść w pole, ale królowa widocznie
2217 I,25 | stronnikiem Jana Kazimierza, a w rzeczy mając w ręku siłę,
2218 I,25 | Kazimierza, a w rzeczy mając w ręku siłę, targowałbym się
2219 I,25 | królowa! Więcej ona ma dowcipu w jednym palcu niż Jan Kazimierz
2220 I,25 | palcu niż Jan Kazimierz w całej głowie.~- Książę wojewoda... -
2221 I,25 | ze swymi radami; pisze mi w każdym liście: "zrób to
2222 I,25 | czytać głośno:~"Sam WXMć w drodze bądź ostrożnym, a
2223 I,25 | uprzątnąwszy poszłoby to w rozdrób."~Tu Bogusław rzucił
2224 I,25 | Prus i razem urządzać rzeź w Zabłudowie? Razem udawać
2225 I,25 | książę rozparł się wygodnie w fotelu, wyciągnął nogi i
2226 I,25 | powtarzać:~- Ej, galimatias w tej waszej Rzeczypospolitej,
2227 I,25 | Rzeczypospolitej, galimatias!... W świecie niczego podobnego
2228 I,25 | do głowy, bo się uderzył w perukę i zapytał:~- A waćpan
2229 I,25 | Harasimowicza, podstarościego w Zabłudowie.~- Na Boga! -
2230 I,25 | baliśmy się, żeby nie wpadły w ręce konfederackie. Czekaj
2231 I,25 | jego fortuna musi zostawać w ręku Radziwiłłów.~Kmicic
2232 I,25 | jestem pułkownikiem, a w dodatku księcia wojewody
2233 I,25 | lubo wytworną grzecznością, w której jednak było coś wprost
2234 I,25 | Harasimowicz ukazał się w progu.~- Jest list do waści -
2235 I,25 | pieniędzy zebrać możecie i wy w Zabłudowie, i pan Przyński
2236 I,25 | Zabłudowie, i pan Przyński w Orlu..."~- Pana Przyńskiego
2237 I,25 | Przyńskiego konfederaci usiekli w Orlu - przerwał książę -
2238 I,25 | dalej:~"... i pan Przyński w Orlu, choć publicznych podatków,
2239 I,25 | cokolwiek tam jest, ba! i w Orlu lichtarz wielki, i
2240 I,25 | najbardziej działa owe, co w ganku stoją, przy księciu
2241 I,25 | najbardziej tych zdrajców, co w wojsku moim bunt podniósłszy
2242 I,25 | wpuściwszy, pięknie popoić, a w nocy śpiących wyrżnąć (każdy
2243 I,25 | uczynić to może), albo ich w piwach mocnych potruć, albo
2244 I,25 | ich nie dostanie), tedy w skok za gotowe posprzedawać...'~
2245 I,25 | drogi za nami i pewno wpadły w ręce tej chorągwi zbuntowanej,
2246 I,25 | wiedział, że się właśnie w owej chorągwi znajduje.
2247 I,25 | głosem Harasimowicz), tedy w ziemię pozakopywać, byle
2248 I,25 | Beczkę jednak jaką i drugą w Orlu i w Zabłudowie zostawić,
2249 I,25 | jednak jaką i drugą w Orlu i w Zabłudowie zostawić, a to
2250 I,25 | Dla Boga, życzliwie mi w tym posłużcie, a sekretnie,
2251 I,25 | czym poruszał z lekka głową w prawo i lewo, to oddalał
2252 I,25 | Kmicica, który siedział w cieniu, odwrócony plecami
2253 I,25 | pana Andrzeja, poznałby, iż w młodym pośle dzieje się
2254 I,25 | walczy ze sobą i przełamuje w sobie wybuch gniewu lub
2255 I,25 | wszystkom gotów! Ale chociaż w onych sprawach służę i w
2256 I,25 | w onych sprawach służę i w nich się obracam, przecie
2257 I,25 | Bogusław nie przestając patrzeć w lustro.~Oczy Kmicica błysnęły
2258 I,25 | koloryzować. Dopiero jak mu się w oczy roześmieję, to się
2259 I,25 | Gdybyśmy, Radziwiłłowie, żyli w Hiszpanii, we Francji albo
2260 I,25 | Hiszpanii, we Francji albo w Szwecji, gdzie syn po ojcu
2261 I,25 | fortuny przynależą. Ale tu, w tym kraju, gdzie król nie
2262 I,25 | panują, a przecie suffragia w sejmach Rzeszy mają, a przecie
2263 I,25 | może opędzić. Wszyscy lezą w jej granice jak przez rozgrodzony
2264 I,25 | panie kawalerze! kanalia w tym kraju żywie bez sumienia
2265 I,25 | mieć łaskawość! Już tam w Wielkopolsce Szwedzi szlachcie
2266 I,25 | Szwedzi szlachcie pałce w kurki od muszkietów wkręcają!...
2267 I,25 | musi zginąć, musi pójść w pogardę i w służbę do sąsiadów!...~
2268 I,25 | musi pójść w pogardę i w służbę do sąsiadów!...~Kmicic
2269 I,25 | ale książę, cały zatopiony w swej mowie, upajał się własnymi.
2270 I,25 | panie kawalerze, zwyczaj w tym kraju, iż gdy kto kona,
2271 I,25 | gdy kto kona, to mu krewni w ostatniej chwili poduszkę
2272 I,25 | do głowy i nie zdołałem w sedno utrafić, tedy powiem
2273 I,25 | musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło;
2274 I,25 | spojrzał uważniej na Kmicica i w tej chwili dopiero spostrzegł
2275 I,25 | Fatygi z nóg mnie obaliły i w głowie mi się kręci. Żegnam
2276 I,25 | Kmicic skłonił się i wyszedł.~W drugiej izbie pokojowcy
2277 I,25 | Żołnierze przyspieszali w milczeniu kroku, a Kmicic
2278 I,25 | trwożył się coraz bardziej, a w duszy myślał:~"Jakaś krew
2279 I,25 | zamknął się natychmiast w izbie i z godzinę nie dawał
2280 I,25 | nagle Kmicic ukazał się w sieni, bez czapki, w koszuli
2281 I,25 | się w sieni, bez czapki, w koszuli tylko i hajdawerach.~-
2282 I,25 | spostrzegł, że ci żołnierze w lot odgadują jego myśli.~-
2283 I,25 | za miastem puścić konie w skok i nie ustawać aż w
2284 I,25 | w skok i nie ustawać aż w lasach.~- Wedle rozkazu!~-
2285 I,25 | osiodłać, żeby i drugi był w zupełnej gotowości.~- Wiedziałem
2286 I,25 | Kmicic.~I jak był rozebrany, w hajdawerach tylko i rozchełstanej
2287 I,25 | aż do studni żurawianej w podwórzu zajazdu. Tu Kmicic
2288 I,25 | za drąg i zanurzył wiadro w wodzie, następnie wyciągnął
2289 I,25 | je spiesznie i porwawszy w dłonie chlusnął zawartą
2290 I,25 | dłonie chlusnął zawartą w nim wodę na pana Andrzeja,
2291 I,25 | poszli obaj do zajazdu.~W bramie spotkali swoich dwóch
2292 I,25 | przez miasto, za miastem w skok! - powtórzył im na
2293 I,25 | Kmicic.~I wszedł do izby.~W pół godziny później ukazał
2294 I,25 | przybrany już jak do drogi w wysokie jałowicze buty i
2295 I,25 | rozbierała muszkiety stojące w kozłach przed domami, do
2296 I,25 | Leźliśmy Chowańskiemu w gardło i nie zjadł nas...
2297 I,25 | panów z was poczyni... Ja w tym!... Nie uda się, pójdziecie
2298 I,25 | umikli także i patrzyli w niego jak w tęczę, tylko
2299 I,25 | także i patrzyli w niego jak w tęczę, tylko wąsiska ruszały
2300 I,25 | Lubieniec.~- Wojska wszystkie w rynku, a we dworze jeno
2301 I,25 | dwóch porwać pod pachy i w skok, co tchu w koniach!~-
2302 I,25 | pachy i w skok, co tchu w koniach!~- Wedle rozkazu! -
2303 I,25 | Kmicic - a usłyszycie strzał w komnacie, tedy mi gruchnąć
2304 I,25 | skomenderował Kmicic.~Ruszyli i w kwadrans później stanęli
2305 I,25 | żem myślał, iż skrupuły w tobie od moich słów rebelizowały,
2306 I,25 | konfederatów jadę, a właśnie i tu w mieście słyszałem, i wasza
2307 I,25 | konfederacka chorągiew. Nawet tu, w Pilwiszkach, okrutnie Zołtareńko
2308 I,25 | chciałeś wasza książęca mość w Tykocinie oblegać. Wszystko
2309 I,25 | jeszcze tacy głupi ludzie w tej Rzeczypospolitej, którzy
2310 I,25 | nie brak, a szczególnie w tym kraju! - rzekł książę. -
2311 I,25 | wyznaj mu niby poufnie, żem w duszy taki sam jego stronnik
2312 I,25 | wdzięczny i nie dam się w nagradzaniu księciu wojewodzie
2313 I,25 | drogę opatrzył. Wąż u niego w skrzyni siedzi.~- Niechże
2314 I,25 | naprawdę nie z tych, co ludziom w ręce patrzą.~O co tedy idzie,
2315 I,25 | rozmyśliwszy się dobrze w Kiejdanach, wziąłem ze sobą
2316 I,25 | jeśli rzeknę, że lepszego w kiejdańskich stajniach nie
2317 I,25 | przygodę nietrudno, może i w nieprzyjacielskie ręce wpaść,
2318 I,25 | gdyż i tę ma cnotę, że w bitwie kąsa nieprzyjaciół
2319 I,25 | mość nie posiada takiego w swoich stajniach.~- Może
2320 I,25 | że nie pora dziś konie w zawód puszczać. Chętnie
2321 I,25 | natolski, jeno myślę, że i w Natolii jeden się taki utrafił.~-
2322 I,25 | piękniejszy. Śledziona grała w nim, gdy szedł rysią, oczy
2323 I,25 | nie uwierzy! Tak on chodzi w szeregu, że gdy szereg idzie
2324 I,25 | wolne. Nieraz tak było, żem w jednej miał szablę, w drugiej
2325 I,25 | żem w jednej miał szablę, w drugiej pistolet, a koń
2326 I,25 | je cuglami prowadzić.~- W tym koniu człowieczy dowcip...
2327 I,25 | jakoby z wody wyszedł. A w którą stronę ruszymy?~-
2328 I,25 | książęca mość pozwoli, to w drugą stronę, ku lasowi.
2329 I,25 | drodze od miasta. Książę stał w środku.~- Ruszaj! - rzekł. -
2330 I,25 | Ruszaj! - rzekł. - Z miejsca w skok!... Marsz!~Szereg pomknął
2331 I,25 | biegowi. Ćwiczone konie, w największym pędzie, chrapiąc
2332 I,25 | straszliwym głosem:~- Bierz go!~W tej chwili Biłous i olbrzymi
2333 I,25 | aż kości zatrzeszczały mu w stawach, i trzymając w żelaznych
2334 I,25 | mu w stawach, i trzymając w żelaznych pięściach, poczęli
2335 I,25 | ostrogami własne konie.~Książęcy w środku trzymał się ciągle
2336 I,25 | środku trzymał się ciągle w szeregu, nie zostając ani
2337 I,25 | przerażenie, wicher bijący w twarz księcia Bogusława
2338 I,25 | księcia Bogusława odebrały mu w pierwszej chwili mowę. Szarpnął
2339 I,25 | Na nic opór, bo kula w krzyż! - zakrzyknął.~- Zdrajco! -
2340 I,26 | przydrożne zdawały się uciekać w tył w popłochu; mijali karczmy,
2341 I,26 | zdawały się uciekać w tył w popłochu; mijali karczmy,
2342 I,26 | Bogusław przechylał się w kulbace, jakby chcąc próbować
2343 I,26 | wykręcały się jeno boleśniej w żelaznych rękach Kmicicowych
2344 I,26 | tedy czas jakiś stępą i w milczeniu, przesłonięci
2345 I,26 | książęcej mości związać w tył ręce, tak będzie wygodniej.~-
2346 I,26 | każę końmi rozerwać, gdy w moje wpadniesz!~- Co ma
2347 I,26 | cyngiel ruszyć, by ci kulę w krzyże wpędzić, a dalibóg,
2348 I,26 | chwili rzekł:~- Nie śmiesz mi w oczy spojrzeć, panie Kmicic,
2349 I,26 | spojrzał Bogusławowi prosto w twarz.~- A jak tam moja
2350 I,26 | Głupiś, panie Kmicic!~- Bom w Radziwiłłów wierzył!~Znów
2351 I,26 | odważyłby się nikt nie tylko w Polsce, ale i w Europie
2352 I,26 | nie tylko w Polsce, ale i w Europie całej?~- To widać
2353 I,26 | widać niewielka fantazja w tej Europie, bo ja waszą
2354 I,26 | odrzekł pan Andrzej. - Jesteś w moim ręku i z tym się zgódź,
2355 I,26 | czwartą i piątą niepokoić, a w szóstej wyślą ludzi na zwiady,
2356 I,26 | na tamtym świecie, alias w piekle, z dwóch racyj: jako
2357 I,26 | Książę spojrzał uważniej w oblicze junaka i rzekł:~-
2358 I,26 | inaczej nie żyć by nam w tej Rzeczypospolitej. Za
2359 I,26 | Nieraz się już zdarzało w świecie, że wielki człowiek
2360 I,26 | śpię smaczno jak suseł. W dodatku, mało mi będzie
2361 I,26 | powtarzam, że chyba ty jeden w Europie mogłeś się na coś
2362 I,26 | rzeczy: żeś mnie porwał w chwili cholery i desperacji...
2363 I,26 | osobę czyli też później, w ostatniej chwili, przyszło
2364 I,26 | odpowiedzieć; bo i mnie samego w gębę pali, abym wam powiedział,
2365 I,26 | pókim żyw, póki mi tchu w gardzieli stanie, więcej
2366 I,26 | ciężko i jechał czas jakiś w milczeniu, z namarszczoną
2367 I,26 | namarszczoną brwią i okiem wbitym w ziemię, jak człowiek nieszczęściem
2368 I,26 | buławą, ze wstydem i z hańbą, w upokorzeniu, w męce... bo
2369 I,26 | z hańbą, w upokorzeniu, w męce... bo mi do oczu powiedziano: "
2370 I,26 | książęcej mości zaraz tu w łeb nie strzelił... Wyście
2371 I,26 | złamię przysięgę, uduszę w tych oto rękach, prochami
2372 I,26 | Widziałem to dobrze, iż palcami w puzdrze przebierał, w którym
2373 I,26 | palcami w puzdrze przebierał, w którym były pistolety. Nic
2374 I,26 | jedynego zbawcę ojczyzny w nim widziałem, żem mu się
2375 I,26 | Bogusław.~- Com stracił w tej służbie, n tym nie będę
2376 I,26 | ważne usługi: utrzymałem w posłuszeństwie moją chorągiew,
2377 I,26 | wyciąłem... Zababrałem ręce w krwi bratniej, w tej myśli,
2378 I,26 | Zababrałem ręce w krwi bratniej, w tej myśli, iż sroga to dla
2379 I,26 | dowiedział, aż mi szpik w kościach zdrętwiał! Jakże
2380 I,26 | Byłbym je katu oddał albo w ogień cisnął, bo ja nie
2381 I,26 | ja wiem?! Poszedłbym choć w dragony albo kupę bym nową
2382 I,26 | prawdy - nie zdradź, co masz w sercu, podaj się za zaprzańca,
2383 I,26 | żem ja, prostak, statystę w pole wywiódł, żeś wasza
2384 I,26 | na mękę, na ucisk? Gdzie w was sumienie? Gdzie wiara,
2385 I,26 | książę Bogusław - masz mnie w ręku i możesz mnie zabić,
2386 I,26 | wam będą!~- Jeżeli sposób, w jaki mnie porwałeś, nie
2387 I,26 | szelmowski, to niech mi w pierwszej bitwie szpada
2388 I,26 | przyrośnie.~- To fortel! W twardej ja się szkole ich
2389 I,26 | książę. - Listy zostały w Pilwiszkach. ~- Obszukać
2390 I,26 | czyli wam ciasno nie będzie w tej ojczyźnie, gdy wam obaj
2391 I,26 | śmiał dotąd tego uczynić w tym kraju, coś ty uczynił,
2392 I,26 | spokojnie; zrozumiał jedno w tej chwili, że w żadnym
2393 I,26 | zrozumiał jedno w tej chwili, że w żadnym wypadku życiu jego
2394 I,26 | drogą czy też położeniem, w jakim się znajdował, i głowę
2395 I,26 | i kołodziejnia zarazem, w której jadący traktem zatrzymywali
2396 I,26 | kulbaki i oddawszy bachmata w ręce Soroki chwycił znów
2397 I,26 | zawołał groźnie Kmicic.~- A ty w ziemię! - krzyknął straszliwym
2398 I,26 | pasa Kmicica, huknął mu w samą twarz.~- Jezus Maria ! -
2399 I,26 | Maria ! - zakrzyknął Kmicic.~W tej chwili koń pod księciem,
2400 I,26 | zaś przekręcił się jak wąż w kulbace ku Lubieńcowi i
2401 I,26 | wykrzyknął:~- Chybiony!~W tej chwili Bogusław zniknął
2402 I,26 | mu się pozwolił dogonić. W naszych oczach wydarł mu
2403 I,26 | ratunek. A ten ściął go w moich oczach... jakby go
2404 I,26 | krzyknął Soroka. - Do koni!~I w tejże samej chwili poczęli
2405 I,26 | męża.~Lecz książę Bogusław, w przekonaniu, że Kmicic nie
2406 I,26 | Bogusław. - Przejeżdżałem konia w kompanii tego kawalera,
2407 II,1 | czasu do czasu maczał szmatę w kuble wiszącym przy koniu
2408 II,1 | razem, a mniej doświadczeni w rzeczach ran od Soroki,
2409 II,1 | siedział jak każdy z nas.~Jakoż w godzinę później Kmicic otworzył
2410 II,1 | widocznie szumiało tylko w głowie pana Andrzeja, bo
2411 II,1 | przenikając skośnymi promieniami w gęstwinę, przesycało złotymi
2412 II,1 | lekki szelest, pomykając w głębiny boru przed jezdnymi.~
2413 II,1 | o noclegu, ale że weszli w mokry bór i błoto poczęło
2414 II,1 | widniej, bo zeszedł księżyc w pełni. Nagle Soroka jadący
2415 II,1 | konia i ruszyli. Ślady kopyt w torfiastym gruncie ciągle
2416 II,1 | żołnierz.~I rzeczywiście, w dali ukazała się smuga czerwonawego,
2417 II,1 | stanęła jakaś postać ubrana w kożuch przewrócony wełną
2418 II,1 | koni? - spytał człowiek w kożuchu.~- Chłopie! Czyja
2419 II,1 | pytał znowu smolarz głosem, w którym widoczny był przestrach
2420 II,1 | Soroka - nie zbóje!~- Jedźcie w swoją drogę, nic tu po was!~-
2421 II,1 | rozmawiając weszli do chaty, w której na kominie palił
2422 II,1 | kominie. Były także i jagły, a w komorze, przy izbie, znalazł
2423 II,1 | sześciu mężów i z szopą, w której rżało stado koni,
2424 II,1 | zbójeckie, tym bardziej że w tej samej komorze, z której
2425 II,1 | rozmaite rupiecie, widocznie w dworach szlacheckich porabowane.
2426 II,1 | ręką chatę i trzymać się w niej przemocą lub drogą
2427 II,1 | Zostając z dawnych lat w służbie Kmicica, wierzył
2428 II,1 | wierzył on ślepo nie tylko w męstwo, ale i w szczęście
2429 II,1 | nie tylko w męstwo, ale i w szczęście młodego pana;
2430 II,1 | Jeden mąż, który był już w ręku Kmicica, porwany, bezbronny,
2431 II,1 | właśnie zjechał z drogi w głębokie lasy - a obecnie
2432 II,1 | a obecnie pragnął zostać w onej leśnej chacie, póki
2433 II,1 | wiedzieć, czego się trzymać, i w tym celu kazał żołnierzom
2434 II,1 | latarnia znalazła się zaraz w komorze. Soroka kazał chłopu
2435 II,1 | szedł za nim z pistoletem w garści.~- Kto tu mieszka
2436 II,1 | garści.~- Kto tu mieszka w tej chacie? - pytał po drodze.~-
2437 II,1 | się, chłopie, że weźmiesz w łeb!~- Mój jegomość - odpowiedział
2438 II,1 | Soroka.~Chłop podjął latarnię w górę i począł oświecać konie
2439 II,1 | nagle uderzył się pięścią w głowę:~- Kiep ze mnie! -
2440 II,1 | trzeba stracić! - rzekł sobie w duchu stary wyga z takim
2441 II,1 | szczęście. Trzeba siedzieć w chacie, póki pan Kmicic
2442 II,1 | z dala latarkę migocącą w ciemności, tęż samą, z którą
2443 II,1 | na tapczan obok Kmicica.~W chacie uczyniło się cicho,
2444 II,1 | rozpoczęły zwykłą muzykę, w przyległej komórce myszy
2445 II,1 | komórce myszy chrobotały w nagromadzonych tam rupieciach,
2446 II,1 | szkapy trzymałem...~- I co? w studnię skoczył?~- Nie,
2447 II,1 | studni siła leży naciętych, i w karczowe doły: Puściłem
2448 II,1 | i skoczyłem za nim, alem w pierwszym dole utknął. Noc,
2449 II,1 | progu chaty z muszkietem w ręku, żołnierze zaś siedli
2450 II,1 | księżycowa, ale hałaśliwa. W głębinach leśnych wrzało
2451 II,1 | wszystkich częściach lasu, w głębiach i bliżej, czasem
2452 II,1 | być.~- Najlepsze skarby w onej stajni - odparł Soroka
2453 II,1 | drogi - rzekł Biłous - i w tamtej stronie...~Tu wskazał
2454 II,1 | Nagnali nas jak siromachów w sieci; tu zbóje, a tam książę! -
2455 II,1 | Witkowskiego rzucił, to w oczach urósł jak sosna.
2456 II,1 | charakternikiem nieludzka moc. W oczach ci zginie albo kurzawą
2457 II,1 | umilkli i nadstawili uszu. W pobliżu istotnie dały się
2458 II,1 | drugiego rogala straszy.~- W całym lesie gody, jakoby
2459 II,1 | cisza zupełna zapanowała w głębiach leśnych. Z wolna
2460 II,1 | brzask począł przechodzić w świtanie, białe i blade
2461 II,1 | blade światło jęło wsiąkać w siebie różowe i złote blaski,
2462 II,1 | otwarły, Kmicic ukazał się w progu i zawołał:~- Soroka!
2463 II,1 | dokoła.~- Gdzie jesteśmy?~- W lesie, panie pułkowniku.~-
2464 II,1 | oczy poczęły mu gorzeć, a w końcu rzekł:~- Tedy on górą,
2465 II,1 | Którem miał przy sobie... W pasie były zatknięte; gdzie
2466 II,1 | skórzany pas podszyty irchą, w której były ściągane na
2467 II,1 | które miałem...~- Jeżeli w pasie ich nie ma, to nigdzie
2468 II,1 | nigdzie nie ma. Musiały zginąć w czasie jazdy.~- Na koń i
2469 II,1 | chałupie. Kmicic pozostał sam w izbie i począł rozmyślać
2470 II,1 | Billewiczówny. A wszakże Oleńka była w Kiejdanach, na łasce i niełasce
2471 II,1 | obcych wojsk zalegających w tej chwili pola Rzeczypospolitej
2472 II,1 | drugiej strony, Bogusław w jego ręku był zakładnikiem
2473 II,1 | zbuntowanych Węgrów i dragonów w Kiejdanach, że rozpraszał
2474 II,1 | przez nie księcia Janusza w ręku, boć owe listy mogły
2475 II,1 | siebie, Oleńkę!...~Rana w twarzy paliła go jeszcze,
2476 II,1 | twarzy paliła go jeszcze, ale w duszy piekł go żar stokroć
2477 II,1 | dobitkę wszystkiego, cierpiała w nim i miłość własna rycerska.
2478 II,1 | były owe cięgi, które mu w Lubiczu sprawił pan Wołodyjowski.
2479 II,1 | bezbronny, którego miał w ręku.~Z każdą chwilą rosło
2480 II,1 | ręku.~Z każdą chwilą rosło w Kmicicu poznanie, w jak
2481 II,1 | rosło w Kmicicu poznanie, w jak straszne i haniebne
2482 II,1 | popadł terminy. Im dłużej w nie patrzył, tym jaśniej
2483 II,1 | krzywda dla ojczyzny - aż w końcu ogarnął go przestrach
2484 II,1 | niego! Dopieroż byłoby mu w duszy jasno i przejrzysto!
2485 II,1 | czystym sumieniem, dopieroż by w sławie, jak w słońcu, stanął
2486 II,1 | dopieroż by w sławie, jak w słońcu, stanął kiedyś przed
2487 II,1 | pomsty!~Nagle rzucił się w desperacji na kolana w pośrodku
2488 II,1 | się w desperacji na kolana w pośrodku izby i począł mówić:~-
2489 II,1 | mieczem ścigać, póki mi pary w gębie, tchu w gardzieli
2490 II,1 | póki mi pary w gębie, tchu w gardzieli i żywota na świecie!
2491 II,1 | jakiś głos wewnętrzny rzekł w tej chwili:~- Ojczyźnie
2492 II,1 | Pojechał listów szukać.~- W której stronie strzelono?~
2493 II,1 | gęstymi chaszczami.~- Tam! W tej chwili dał się słyszeć
2494 II,2 | Nastała cisza, ale wkrótce w przyległych chaszczach zaczęło
2495 II,2 | konia, drugą dłoń zwinął w kształcie trąbki koło ust
2496 II,2 | Nastała chwila ciszy, po czym w zaroślach rozległ się groźny
2497 II,2 | dymem sam nie zadławił!~Głos w zaroślach zamilkł, widocznie
2498 II,2 | Kmicic!!~I obaj stanęli w nieruchomej postawie, w
2499 II,2 | w nieruchomej postawie, w jakiej podkomendni witają
2500 II,2 | wiedzieć, że to wasza miłość w naszej sadybie! Dla Boga,
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8303 |