Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
von 6
voto 1
votum 2
w 8303
wa 3
wabia 1
wabna 2
Frequency    [«  »]
13567 i
9912 sie
8533 nie
8303 w
6953 na
6173 z
4892 to
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

w

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8303

     Tom, Rozdzial
3501 II,14 | częstochowskiemu vel jasnogórskiemu w bogactwach sprostać mogły. 3502 II,14 | sprostać mogły. Sadowski zaś w następujący sposób oponował:~- 3503 II,14 | się będą, ufni nie tylko w moc oręża, ale w świętość 3504 II,14 | nie tylko w moc oręża, ale w świętość miejsca, które 3505 II,14 | Leży na górze skalistej, w której trudno czynić podkopy; 3506 II,14 | mury, jeśli nie były nawet w dobrym stanie, to je już 3507 II,14 | nie mówiąc już o tym, że w całym kraju oporni znaleźliby 3508 II,14 | cośmy dokazali. Ich to w połowie, ba, w większej 3509 II,14 | dokazali. Ich to w połowie, ba, w większej części, rękoma 3510 II,14 | rozgorzeć!~Miller przyznawał w duszy słuszność rozumowaniom 3511 II,14 | więcej jeszcze: zakonników w ogóle, a częstochowskich 3512 II,14 | aby klasztor zostawiono w spokoju; lecz z listu tego 3513 II,14 | wiedzą, się nie obronią! W dzień później pochód na 3514 II,14 | pochód na Częstochowę był w Wieluniu postanowiony.~Nie 3515 II,14 | postanowiony.~Nie trzymano go nawet w tajemnicy, skutkiem czego 3516 II,14 | przygnębiła umysły braci zakonnej. W niektórych dusze zwątlały 3517 II,14 | paszcze poglądały swobodnie w dal, jakby wyglądając nieprzyjaciela 3518 II,14 | wiatr, błoto zmieniało się w grudę, a rankami wody co 3519 II,14 | wody co płytsze ścinały się w nikłe lodowe skorupki; ksiądz 3520 II,14 | ręce i mówił:~- Bóg mrozy w pomoc nam ześle! Ciężko 3521 II,14 | oświadczyli, że żadnego udziału w walkach nie wezmą. Szli 3522 II,14 | Szli raczej dlatego, aby w razie zdobycia twierdzy 3523 II,14 | wszystkie wojska krajowe w jego były obozie i komendy 3524 II,14 | Częstochowy droga krótka. W dniu 18 listopada miało 3525 II,14 | Przystępowano do nabożeństwa, jakby w wielkie i radosne święto, 3526 II,14 | Przodem szły pacholęta w komżach, niosące trybularze 3527 II,14 | śpiewali zatopieni całkiem w Bogu, jakoby niczego więcej 3528 II,14 | natchnięte. Szli i chłopi w sukmanach, długowłosi, do 3529 II,14 | dziewczęta i chłopcy, zmieszani w tłumie łączyli swe anielskie 3530 II,14 | słodyczy, upojenia; duszą był w niebie, w jasnościach, w 3531 II,14 | upojenia; duszą był w niebie, w jasnościach, w odwiecznym 3532 II,14 | w niebie, w jasnościach, w odwiecznym weselu, w niezmąconym 3533 II,14 | jasnościach, w odwiecznym weselu, w niezmąconym spokoju. Lecz 3534 II,14 | rozciągały się mgły sinawe, w tych mgłach właśnie zamajaczało 3535 II,14 | dzwony tylko biły dalej. Lecz w ciszy zabrzmiał głos księdza 3536 II,14 | zwycięstw i cudów się zbliża!~A w chwilę później:~- Pod Twoją 3537 II,14 | chmura szwedzka zmieniła się w niezmiernego węża, który 3538 II,14 | nad którym wznosił się w górze mniejszy, utworzony 3539 II,14 | z paszczami odwróconymi w tył i schylonymi ku ziemi.~ 3540 II,14 | żółtawe, połyskiwały złowrogo w słońcu; jeszcze za nimi 3541 II,14 | przysuwały się ku fortecy; inne w mgnieniu oka rozlały się 3542 II,14 | po okolicznych wioskach w pościgu za łupem; inne na 3543 II,14 | najodpowiedniejszych do umocnienia się w pozycjach. Tymczasem uderzono 3544 II,14 | folwark przyległy klasztorowi, w którym nie było żadnego 3545 II,14 | jedno chłopi pozamykani w chałupach. Pułk Finów, który 3546 II,14 | i srogości żołnierskiej w Częstochówce, odpowiedzieli 3547 II,14 | budowli, a roztasowywali się w nich Szwedzi, należało je 3548 II,14 | klasztorne zadrżały, a szyby w kościele i zabudowaniach 3549 II,14 | dźwięczeć. Kule ogniste w postaci białawych chmurek, 3550 II,14 | podniosły się z miejsc, w które kule padały.~Pożar 3551 II,14 | stanowisk, przewalały się w różne strony. Bezład począł 3552 II,14 | strony. Bezład począł się w nie wkradać. Usuwano nie 3553 II,14 | potrzebował wprowadzić ład w wojska, więc wysłał trębacza 3554 II,14 | Ojcowie zgodzili się łatwo.~W nocy jednak spalono jeszcze 3555 II,14 | wielkimi zapasami żywności, w którym stał pułk westlandzki.~ 3556 II,14 | nabojów, które też wybuchły w ogniu, roznosząc daleko 3557 II,14 | głownie.~Szwedzi nie spali w nocy; czynili przygotowania, 3558 II,14 | lubo przez tyle lat wojny i w tylu bitwach zaprawiony, 3559 II,14 | wyrządziły tak znaczne szkody w ludziach, że najstarsi wojownicy 3560 II,14 | że najstarsi wojownicy w głowę zachodzili, przypisując 3561 II,14 | ogólnym mianem czarów. Wierzył w nie sam Burchard Miller, 3562 II,14 | stanął nagle, podał się w tył, rozwarł chrapy, stulił 3563 II,14 | odciągnął z większymi działami w stronę północną klasztoru, 3564 II,14 | nie myślał zrazu uczynić w murach wyłomu, by przezeń 3565 II,14 | ile ludziom sił i tchu w piersi starczyło. Ziemia 3566 II,14 | Ziemia też zdawała się trząść w posadach. Morze dymu rozciągnęło 3567 II,14 | ludzi (a wielu takich było w twierdzy), którzy nigdy 3568 II,14 | twierdzy), którzy nigdy w życiu nie patrzyli w krwawe 3569 II,14 | nigdy w życiu nie patrzyli w krwawe oblicze wojny!~Ów 3570 II,14 | zniszczenie, piekło!...~W czasie tego ani chwili spoczynku, 3571 II,14 | zamieszania głosy przerażające w różnych stronach twierdzy, 3572 II,14 | naprzeciw wsi Częstochowy, w której były stanowiska Millera 3573 II,14 | tołub lisi, zrzucił żupan i w samych tylko szarawarach 3574 II,14 | miał namarszczoną, ogień w oczach, rumieńce na policzkach 3575 II,14 | policzkach i jakąś dziką radość w twarzy. Co chwila pochylał 3576 II,14 | podskoczył na zrąb, wpił oczy w dal i zakrzyknął:~- Działo 3577 II,14 | strzałów i kilkakrotnie w przerwach rzekł mu:~- Waści 3578 II,14 | Resztę pozostałych ściągnięto w jakiś czas później z szańców. 3579 II,14 | wprędce. Przyniósł gorzałki w blaszance i ryby wędzonej. 3580 II,14 | każda żyłka trzęsła się w nim ze strachu, bo pierwszy 3581 II,14 | oglądał. Kmicic imponował mu w niewypowiedziany sposób 3582 II,14 | drążona, prochami naładowana. W jednym miejscu ma zaś dziurę 3583 II,14 | ma zaś dziurę dość małą, w której tuleja z papieru 3584 II,14 | siedzi?~- Tak jest! zaś w tulei kłak wysiarkowany, 3585 II,14 | którym siedzieli, wpadł w kupę mokrego piasku usypaną 3586 II,14 | na ziemię!~Lecz Kmicic w tej samej chwili zsunął 3587 II,14 | który właśnie zbliżał się w stronę. Ten nadszedł, 3588 II,14 | Najświętszej Panny... Ot! słów w gębie nie staje!... Ja bym 3589 II,14 | jej służyć...~I łzy błysły w oczach pana Andrzeja, a 3590 II,14 | rzekł:~- Siła widziałem w życiu odważnych kawalerów, 3591 II,14 | chyba d...~Tu uderzył się w gębę dłonią pan Piotr, aby 3592 II,14 | Piotr, aby sprośnego imienia w świętym miejscu nie wymówić. ~ 3593 II,15 | ta zaś ostatnia nie jest w rozkazie wymieniona.~Usłyszawszy 3594 II,15 | Ofiarowania Najświętszej Panny. W nabożeństwie nie było przeszkody, 3595 II,15 | abyś zechciał zostawić w pokoju Zgromadzenie nasze 3596 II,15 | Bogarodzicy poświęcony, iżby w nim cześć Boga na przyszłość 3597 II,15 | Dostojności pokładając ufność w jego dobroci, po której 3598 II,15 | sławy nie zyskam, a nogi w tych chałupach odmrożę. 3599 II,15 | ale myślał powoli, dopiero w tej chwili wyrozumiał sens 3600 II,15 | jednego końca linii szwedzkich w drugi. Szańce pokryły się 3601 II,15 | zabudowań. Kto nie brał udziału w walce, kto nie był przy 3602 II,15 | dachach. Jedni czerpali wodę w studniach, drudzy ciągnęli 3603 II,15 | niewiasty i dzieci zamknięte w izbach dusiły się dymem 3604 II,15 | się, płonął i nie zapadał w rumowisko; co więcej, wśród 3605 II,15 | począł jak ongi młodzieńcy w piecu ognistym.~Albowiem 3606 II,15 | pracującym przy działach, którzy w każdej chwili mogli sądzić, 3607 II,15 | tam już wszystko płonie i w gruzy się wali za ich plecami, 3608 II,15 | ludzkich. Odtąd też weszło w zwyczaj podobną harmonią 3609 II,15 | uszu niewieścich.~Lecz i w obozie szwedzkim czyniła 3610 II,15 | spełniono zbyt gorliwie. W pośpiechu za wysoko podnoszono 3611 II,15 | Miller stał z perspektywą w Częstochowie. Patrzył długo.~ 3612 II,15 | ziemię, rozbryzła się w sztuki.~- Wścieknę się od 3613 II,15 | tej muzyki! - wrzasnął.~W tej chwili inżynier de Fossis 3614 II,15 | zmęczyć oblężonych. Wszak tam w twierdzy zaledwie dwustu 3615 II,15 | odpowiadały żywo, żywiej nawet niż w dzień, bo ognie szwedzkie 3616 II,15 | obsiedli ognisko i wiszący w nim kocieł, gdy naraz nadlatywała 3617 II,15 | Ognisko rozbryzgiwało się w drzazgi i skry, żołnierze 3618 II,15 | wzmocnił się tak dalece, że w promieniu strzału ani podobna 3619 II,15 | Począł mżyć drobny deszcz w postaci mgły zimnej a przenikliwej, 3620 II,15 | zbijała się miejscami jakoby w słupy, kolumny a mosty, 3621 II,15 | klasztoru, który się zmieniał w oczach ; raz zdawał się 3622 II,15 | to znów jakoby zapadał w otchłań. Od szańców do 3623 II,15 | ponurą i zabobonną. Raz w raz też trącił jeden drugiego 3624 II,15 | mnóstwo ludzi przy ogniach; w niektórych miejscach rozegnano 3625 II,15 | niektóre pułki, raz wpadłszy w zamieszanie, nie mogły do 3626 II,15 | gorączką. Ksiądz Kordecki w nocy leżał krzyżem w kościele; 3627 II,15 | Kordecki w nocy leżał krzyżem w kościele; skoro świt, pojawił 3628 II,15 | błogosławione! Nie ma szkód ni w kościele, ni w zabudowaniach... 3629 II,15 | szkód ni w kościele, ni w zabudowaniach... Ogień ugaszony, 3630 II,15 | śpi?~- Ja zaś miałbym spać w taką noc! - odpowiedział 3631 II,15 | Lecz pan Andrzej zobaczył w tej chwili połyskujące z 3632 II,15 | ogień! rychtuj! wyżej! w nich psubratów!~Uśmiechnął 3633 II,15 | kraszonej, podesłać.~Jakoż w pół godziny potem pojawiły 3634 II,15 | Nie dzieje się nam krzywda w służbie u Najświętszej Panny! 3635 II,15 | przyniósł znaczne szkody w ludziach, jenerał zaciął 3636 II,15 | rzekł do księcia Heskiego.~- W prochach ekspens niezmierny - 3637 II,15 | choć jedną budę zapalić. W nocy podjeżdżałem pod mury 3638 II,15 | te wystrzały rozlegną się w całym kraju, od Bałtyku 3639 II,15 | Niechże król jegomość każe w takim razie skórę z Wrzeszczowicza 3640 II,15 | zdaje, tak mi coś mówi, że w nocy oni wyślą kogoś dla 3641 II,15 | o oblężeniu Zbaraża. Sam w nim nie był, ale wiedział 3642 II,15 | tam wody brakło, a co była w stawach, to śmierdziała. 3643 II,15 | niego podchodzi jakaś figura w czarnej płachcie.~- W czarnej, 3644 II,15 | figura w czarnej płachcie.~- W czarnej, nie w białej?~- 3645 II,15 | płachcie.~- W czarnej, nie w białej?~- W czarnej; na 3646 II,15 | czarnej, nie w białej?~- W czarnej; na wojnę w czarną 3647 II,15 | białej?~- W czarnej; na wojnę w czarną się ona ubiera. Mroczyło 3648 II,15 | odpłacę." Kiedy nie owinie w płachtę, kiedy nie zacznie 3649 II,15 | kamienie gnatami walić! Ona w krzyk i nuż się prosić: " 3650 II,15 | pory; do bitwy chodzi jak w taniec, bo co mu tam!~- 3651 II,15 | zemdliło i przez ten czas nikt w obozie nie poległ, chociaż 3652 II,15 | który stał nie opodal, i w głowę się uderzył. Potem 3653 II,15 | panowały ciemności.~- Ani im to w głowie, ani nie podejrzewają, 3654 II,15 | przez dwa dni i jedną noc. W uszach mi ciągle dzwoni.~- 3655 II,15 | ich zejść jak niedźwiedzia w barłogu; nie wiem, czyby 3656 II,15 | Ksiądz Kordecki naradzał się w definitorium z panem miecznikiem 3657 II,15 | chce wyjść z fortecy?...~- W kompanii, w kompanii! - 3658 II,15 | fortecy?...~- W kompanii, w kompanii! - odrzekł spiesznie 3659 II,15 | straży nie widać. Zbyt w naszą słabość dufają.~- 3660 II,15 | rzekł - a potem idźcie!~W kwadrans później wyszli 3661 II,15 | udali się na mury. Szańce w dalekości spały. Noc była 3662 II,15 | księdzu przeorowi, który w niej jawny dowód pokory 3663 II,15 | godzinę czasu. Wreszcie otwór w murze był gotowy i ludzie 3664 II,15 | ludzie poczęli się zanurzać w wąską czeluść. Mieli szable, 3665 II,15 | okopu, cicho, dech tamując w piersiach, jak wilcy podkradający 3666 II,15 | posuwają się dalej. Zeszedłszy w nizinę, pan Czarniecki zatrzymał 3667 II,15 | sam zaś wziął się nieco w prawo i mając pod stopami 3668 II,15 | teraz koło niego z szablą w ręku, szeptał:~- Szaniec 3669 II,15 | się i zawołał z cicha:~- W prawo, w prawo!~Milczący 3670 II,15 | zawołał z cicha:~- W prawo, w prawo!~Milczący szereg począł 3671 II,15 | Widać już namioty.~- I w dwóch jest światełko... 3672 II,15 | zatrzymali się tuż, tuż. W dwóch rzeczywiście błyszczały 3673 II,15 | mego wystrzału, a potem w nich!~To rzekłszy ruszył.~ 3674 II,15 | kilka namiotów pogrążonych w ciemności; nikt się nie 3675 II,15 | się u wejścia z pistoletem w dłoni i z szablą spuszczoną 3676 II,15 | świecznik sześcioramienny, w którym płonęły jarzące świece.~ 3677 II,15 | Jeden z nich, siedzący w pośrodku, ślęczał nad nimi 3678 II,15 | odrzekł Kmicic.~Ale było w jego głosie coś strasznego.~ 3679 II,15 | krzyknął Kmicic.~I wypalił mu w same piersi z pistoletu. 3680 II,15 | Tymczasem noc cicha zmieniła się w sądny dzień. Dzikie wrzaski: " 3681 II,15 | wiedząc, gdzie się obrócić, w którą stronę uciekać. Niektórzy, 3682 II,15 | zakrzyknąć. Niektórzy bodli w ciemnościach szpadami własnych 3683 II,15 | z rękoma podniesionymi w górę, stawali nieruchomie 3684 II,15 | górę, stawali nieruchomie w miejscu; niektórzy wreszcie 3685 II,15 | biec ku klasztorowi, jakby w jego murach pragnęli znaleźć 3686 II,15 | dostali wyćwiczonym żołdakom w otwartym polu, rzucali się 3687 II,15 | polu, rzucali się teraz w kilku na całe gromady.~Dzielny 3688 II,15 | węgieł szańca, począł wołać w ciemności i wymachiwać szpadą. 3689 II,15 | nadlatywali napastnicy, których w pomroce trudno było odróżnić.~ 3690 II,15 | szczętu.~Szaniec był zdobyty. W głównym obozie szwedzkim 3691 II,15 | którzy uczyniwszy rzeź w owczarni, uchodzą przed 3692 II,15 | Kmicic pochód zamykał.~W pół godziny natknął się 3693 II,15 | ksiądz Kordecki i liczył ich, w miarę jak głowy przesuwały 3694 II,15 | ludzi wyszło po niego i w pół godziny później przynieśli 3695 II,15 | dnia. Z murów grały działa, w stanowiskach zaś szwedzkich 3696 II,15 | Całe pułki błąkały się w rozpaczliwym nieładzie do 3697 II,15 | i dając do siebie ognia. W głównym nawet obozie żołnierze 3698 II,15 | rozpierzchłym.~Jedna z kul utkwiła w dachu kaplicy, lecz trąciwszy 3699 II,15 | stropieni, ze smutkiem i powagą w twarzach. Dojechawszy do 3700 II,15 | przerażeniem zakrzepłym w martwych źrenicach, okropny 3701 II,15 | ludzie zostali pochwyceni w głębokim śnie; niektórzy 3702 II,15 | mało który zaciskał rapier w martwej dłoni, żaden prawie 3703 II,15 | kapelusza. Jedni leżeli w namiotach, zwłaszcza od 3704 II,15 | chwyceni przez śmierć, w chwili gdy chcieli się ratować 3705 II,15 | ucieczką. Wszędy tyle ciał, a w niektórych miejscach takie 3706 II,15 | żołnierzy, lecz rany głębokie w twarzach i piersiach, niektóre 3707 II,15 | obejrzał wszystko dokładnie, w milczeniu i ze zmarszczoną 3708 II,15 | rozkazu.~Miller spojrzał w płachtę i oczy zakrył.~- 3709 II,15 | rzecz...~I utkwiwszy oczy w ziemię, zamyślił się głęboko; 3710 II,15 | od swej podstawy i zawisł w błękitach pod niebem. Krzyki 3711 II,15 | niż był wczoraj, i wisi w powietrzu - rzekł książę 3712 II,15 | rzekł książę Heski.~- W górę jeszcze idzie! w górę, 3713 II,15 | W górę jeszcze idzie! w górę, w górę! - krzyczeli 3714 II,15 | górę jeszcze idzie! w górę, w górę! - krzyczeli żołnierze. - 3715 II,15 | zwrócił się ku oficerom, a w oczach jego malowało się 3716 II,15 | żem podobnego fenomenu w życiu nie widział. Całkiem 3717 II,15 | naturalne zjawisko przyrody, w każdym razie nic nie wróży 3718 II,15 | na to ośmieli, ten jakoby w ziemię wpadł. Rzekłbyś: 3719 II,15 | i począł odwiewać opary. W kłębach tumanu poczęło coś 3720 II,15 | spokojna i cicha, jakby w niej ludzie nie mieszkali.~- 3721 II,15 | przeklinam dzień i godzinę, w której tu przybyłem, jak 3722 II,15 | tej przeklętej twierdzy w kupę gruzów nie zmienię 3723 II,15 | wzywający na mszę poranną w kościele jasnogórskim. Jenerał 3724 II,15 | oczyma, rzekł ze zmieszaniem w twarzy:~- Nie! To z Poznania... 3725 II,15 | Poznania... złe wieści. W Wielkopolsce szlachta się 3726 II,15 | panowanie jego królewskiej mości w tym kraju.~- Mnisi się poddadzą - 3727 II,15 | oni ze sobą rozmawiali, a w klasztorze po rannej mszy 3728 II,15 | bronił się, zwłaszcza gdy w ręce chciały go całować, 3729 II,15 | Babinicz on jest, ale nie baba! W ręce on się całować nie 3730 II,15 | jeśli która z młodszych w gębę zechce, to tak myślę, 3731 II,15 | Najświętszej Panny na ordynansie, w jej obronie się tym nieprzyjaciołom 3732 II,15 | chwalby próżnej, ale akuratnie w liście wypiszę. Niech wie, 3733 II,16 | się przedarły, o powstaniu w Wielkopolsce, o zniechęceniu 3734 II,16 | chana tatarskiego, że idzie w pomoc wygnanemu królowi 3735 II,16 | Otoczyli go księża i szlachta w definitorium, wśród ciszy 3736 II,16 | patrzył na krucyfiks, łzy miał w oczach i głosem powolnym, 3737 II,16 | obrazu Marii i ze łzami w oczach.~Ale jeśli była prawdziwą, 3738 II,16 | utkwione były nieruchomie w owego szlachcica.~Ten czuł 3739 II,16 | Kordecki powstał i głosem, w którym nie było najmniejszego 3740 II,16 | zwątpienia, rzekł, jakby w proroczym widzeniu:~- To, 3741 II,16 | przekazał - to kłamstwo! W serce wygnanego naszego 3742 II,16 | nadzieja i nigdy gorliwiej, jak w tej chwili, nie pracował, 3743 II,16 | tron odzyskać i nam pomoc w ucisku przynieść!~Maska 3744 II,16 | złość i zawód odbiły się w niej wyraźnie, jakoby smoki 3745 II,16 | wypełzły z jaskiń jego duszy, w których kryły się dotąd.~- 3746 II,16 | zadrżały i powtórzyły jakby w przerażeniu:~- Idź, powtórz...~ 3747 II,16 | Czarnieckiego i Kmicica, którzy w definitorium nie byli, aby 3748 II,16 | lont, który właśnie trzymał w ręku.~- Mówił jak płatny 3749 II,16 | uczynił - odrzekł patrząc w dal Kmicic - bom chybił! 3750 II,16 | dobrodzieju, choćbym go też był i w krzyże dosięgnął, nie dowiedliby 3751 II,16 | dalibóg, nie mogłem lontu w ręku utrzymać. Sam mi opadł. 3752 II,16 | pan Czarniecki kontent był w duszy, bo Kmicic dosłyszał 3753 II,16 | Nie uwierzono wprawdzie w abdykację Jana Kazimierza, 3754 II,16 | przedstawiła się ona umysłom w całej swej grozie, której 3755 II,16 | jako okręt pogrążony już w otchłani, a jeno ów klasztor 3756 II,16 | mogli.~A jednak, właśnie w chwili gdy pan Zamoyski 3757 II,16 | się wątpić?... Wejdźcie w siebie, czyli zaślepione 3758 II,16 | nawiedziła dlatego, abyśmy w Twojej stolicy przykład 3759 II,16 | sprzeciwić...~Tu chwilę pozostał w uniesieniu, następnie zwrócił 3760 II,16 | katolickiej zechce przeszkodzić!~- W imię Ojca i Syna, i Ducha 3761 II,16 | którym poprzednio nurtowało w sercach zwątpienie, poczęli 3762 II,16 | zwątpienie, poczęli się bić w piersi, bo strach ich ogarnął 3763 II,16 | czeladź rozszerzyła w wojsku, na którym jak najgorsze 3764 II,16 | żołnierze sami wzięli sprawę w rękę i porozumieli się ze 3765 II,16 | który z największą ufnością w siły niebieskie umiał największą 3766 II,16 | ostrożność połączyć, zniszczył w zarodzie bunt tajemnie się 3767 II,16 | Stypulski, który dawniej w elearskiej chorągwi służył. 3768 II,16 | elearskiej chorągwi służył. Ten w razie potrzeby zakasywał 3769 II,16 | przyrządy wojenne objął w nadzór ojciec Lassota. Po 3770 II,16 | urząd mistrza ogniowego.~W nocy musiał oświetlać mury, 3771 II,16 | i kuny żelazne na wieży, w których nocą płonęło łuczywo 3772 II,16 | kochany wódz, raduje się w sercu na równi ze mną, bo 3773 II,16 | początku. Nowy duch wstąpił w serca, reszty łaska Najświętszej 3774 II,16 | ksiądz Kordecki, że to był w dobrym humorze, uśmiechnął 3775 II,16 | szkolny, uchylał się to w prawo, to w lewo i umyślnie 3776 II,16 | uchylał się to w prawo, to w lewo i umyślnie niby się 3777 II,16 | płynąć dnie jeden za drugim, w których nie milczały wprawdzie 3778 II,16 | głównie działały pióra. W ten sposób oblężenie przewłóczyło 3779 II,16 | Tatrów chmury wysiadywały w przepaścistych gniazdach 3780 II,16 | poddać. Przyszli do Millera w poselstwie ojciec Marceli 3781 II,16 | był porwać ich z radości w objęcia. Już bowiem nie 3782 II,16 | popchnęło Rzeczpospolitą w objęcia króla szwedzkiego, 3783 II,16 | Miller wiedział o tym i czuł, w co się wdał, jak straszna 3784 II,16 | Miller otwarcie bram. Radość w obozie szwedzkim zapanowała 3785 II,16 | klasztoru dano znać, że w sprawie tak wielkiej wagi 3786 II,16 | się bez wahania. Tymczasem w definitorium obradowano 3787 II,16 | obradowano istotnie do późna w nocy.~Jakkolwiek Miller 3788 II,16 | jakkolwiek nie było może w całej armii szwedzkiej jenerała, 3789 II,16 | pobladłą.~Jenerał przyjął ich w otoczeniu sztabu i wszystkich 3790 II,16 | Sadowski utkwił szyderczy wzrok w Millerze, a Wrzeszczowicz 3791 II,16 | nawozem końskim, inni chwytali w dłonie śnieg i rozcierali 3792 II,16 | na jarmark, wykrzykiwali w głos ceny.~Oni obaj szli 3793 II,16 | Zamknięto ich wreszcie w stodole, drżących od zimna, 3794 II,16 | co począć. Zostawić ojców w barbarzyńskim ręku niepodobna; 3795 II,16 | znowu zatrzyma. Wszelako w kilka godzin później sam 3796 II,16 | klasztorem i zmroziła zapał w obrońcach.~Wojska zaś szwedzkie, 3797 II,16 | wściekłość zapierała oddech w piersi. Darł włosy w czuprynie, 3798 II,16 | oddech w piersi. Darł włosy w czuprynie, szaty na sobie 3799 II,16 | stój, cierp! a oni lezą w oczy a bluźnią!... Matko 3800 II,16 | pułkownika Wolfa, stało tuż w pobliżu, nad granicą i ufając 3801 II,16 | Popłoch ukazał się znów w wojsku; niektórzy żołnierze 3802 II,16 | najprędzej. Serca upadły i w szlachcie.~Niektórzy z nich 3803 II,16 | jego mówiły co innego, a w końcu rzekł:~- Lecz życie 3804 II,16 | usłyszeli wyrok śmierci.~Było to w kwaterze Millera w obecności 3805 II,16 | Było to w kwaterze Millera w obecności sztabu i znamienitych 3806 II,16 | Wszyscy oni patrzyli pilnie w twarze zakonników, ciekawi, 3807 II,16 | prędzej jeden na drugim w takim razie padną, niż się 3808 II,16 | gdyż to posłowie, którzy w zaufaniu tu przybyli!~- 3809 II,16 | tego czynu rozlegnie się w całym kraju, wzburzy wszystkie 3810 II,16 | człowiekiem, i sądzę; że nie masz w tym nic przeciwnego dyscyplinie?~ 3811 II,16 | pochodzenia, tak i jemu imponował w najwyższy sposób ów chłodny, 3812 II,16 | odrzekł książę Heski - ale w takim razie każ wasza dostojność 3813 II,16 | tysiące Polaków, którzy w naszym obozie, bo jak tego 3814 II,16 | istotnie i gruchnął z działa w największą kupę tak skutecznie, 3815 II,16 | A wiesz, że za to kula w łeb?~- Wiem, wszystko mi 3816 II,16 | jedno! Niech mnie!...~- To w takim razie mierz dobrze!~ 3817 II,16 | poruszenie stało się tymczasem w obozie szwedzkim, lecz było 3818 II,16 | zawieszenie broni, Miller sam w duchu przyznawał słuszność 3819 II,16 | przekonał się, że zakonnicy w ostatnim razie istotnie 3820 II,16 | widok, wszyscy brali ich w ramiona i zdumiewali się 3821 II,16 | bez czci i wiary, służyli w tej chorągwi, a po części 3822 II,16 | jeden z tych żołnierzy, w których wskutek hulaszczego 3823 II,16 | wojnie trzydziestoletniej w całych Niemczech i Polsce. 3824 II,16 | tylko żołnierkę, szukali w niej uciech, rozpusty, korzyści 3825 II,16 | ludzi. Wiek życia przesłużył w różnych broniach i obozach. 3826 II,16 | wodził pułki na Wołoszczyznę; w Niemczech werbował ochotników 3827 II,16 | Niemczech werbował ochotników w czasie trzydziestoletniej 3828 II,16 | rozpusty. Siła krwi, nie tylko w wojnach przelanej, ciężyło 3829 II,16 | Sam bowiem nieraz mawiał w zaufanej kompanii po pijanemu: " 3830 II,16 | sprawiła, że nie wierzył w sprawiedliwość bożą i karę 3831 II,16 | inaczej mówiąc: nie wierzył w Boga, wierzył jednak w diabła, 3832 II,16 | wierzył w Boga, wierzył jednak w diabła, w czarownice, w 3833 II,16 | wierzył jednak w diabła, w czarownice, w astrologów 3834 II,16 | w diabła, w czarownice, w astrologów i w alchemię.~ 3835 II,16 | czarownice, w astrologów i w alchemię.~Nosił się po polsku, 3836 II,16 | szwedzku i rozczapierzał w zadartych do góry końcach. 3837 II,16 | dziwne czyniło wrażenie w ustach takiego wcielonego 3838 II,16 | osobę i jednego z pierwszych w świecie pułkowników jazdy.~ 3839 II,16 | jazdy.~Miller, który, lubo w szerszym zakroju, sam do 3840 II,16 | Od tej pory, dotknięty w miłości własnej, Kuklinowski 3841 II,16 | szkodzić. Wybrał się więc w poselstwie, raz dla samego 3842 II,16 | i wnet wpadła mu bardzo w oko nie tylko postawa, ale 3843 II,16 | Jakże godność, proszę?...~W Kmicicu, który miał gorliwość 3844 II,16 | litewskich, a teraz wolentariusz w służbie Najświętszej Panny.~- 3845 II,16 | wspominano nie tylko tu w Rzeczypospolitej, ale i 3846 II,16 | słychać z jednego końca świata w drugi... Znałżeś tam waszmość 3847 II,16 | waszmości) prawdziwych żołnierzy w tej Rzeczypospolitej: ja 3848 II,16 | tej Rzeczypospolitej: ja w Koronie, a Kmicic na Litwie... 3849 II,16 | prędkimi krokami. Wzburzyła się w nim cała dusza, a serce 3850 II,16 | sobie zakarbuję...~Narada w definitorium trwała długo. 3851 II,16 | ochotę. Szli więc czas jakiś w milczeniu; tymczasem postanowił 3852 II,16 | Księżulkowie pójdą na otręby - ja w tym! Kuklinowskiego nie 3853 II,16 | to prawda, co mówią, w kraju powstają hałasy, że 3854 II,16 | poczynają Szwedów siec i że chan w pomoc ciągnie. Jeśli tak, 3855 II,16 | musi odstąpić.~- Waćpanu w zaufaniu powiem: ochotka 3856 II,16 | szwedzką juszkę budzi się w kraju, a podobno i w wojsku, 3857 II,16 | się w kraju, a podobno i w wojsku, prawda!... O chanie 3858 II,16 | za bramę i pogrążyli się w ciemności.~Tu Kuklinowski 3859 II,16 | przemyślny, a przy tym czuję w tobie żołnierzyka z krwi 3860 II,16 | przyjmie cię dobrze, ja w tym, a mnie do serca przypadłeś 3861 II,16 | wesoła! Żołnierska wolność w tym, by służyć, komu się 3862 II,16 | Podlasiu poturbował, a teraz w Tykocinie oblega. A my nie 3863 II,16 | Kto ma iść? Sam król w Prusach, bo tam sprawa najważniejsza... 3864 II,16 | teraz się nie wykręci. W Wielkopolsce wojenka. Wittenberg 3865 II,16 | wojenka. Wittenberg potrzebny w Krakowie, Duglas z góralami 3866 II,16 | Pontusik de la Gardie trzyma w łapach, a ciężkie to łapy, 3867 II,16 | wypada ci inaczej, chociaż w duszy, kto wie, co tam myślisz. 3868 II,16 | którzy Szwedom służą, a w sercu źle im życzą.~- Parol 3869 II,16 | nachylił się i spojrzał w same oczy zabijaki), jesteś 3870 II,16 | dosyć, czyli mam ci jeszcze w oczy plunąć?~Kuklinowski 3871 II,16 | dosyć, czyli chcesz, bym ci w oczy plunął?~Kuklinowski 3872 II,16 | szablę, następnie trzasnął w policzek, się rozległo 3873 II,16 | policzek, się rozległo w ciemności, poprawił z drugiej 3874 II,16 | drugiej strony, obrócił w ręku jak frygę i kopnąwszy 3875 II,16 | ku bramie.~Działo się to w załamaniu góry, tak z 3876 II,16 | Kuklinowskim?~- Wchodziłem z nim w konfidencję - odparł pan 3877 II,16 | wtedy?~- Wtedy dałem mu w pysk, a on się na dół pokocił.~- 3878 II,16 | on się na dół pokocił.~- W imię Ojca i Syna, i Ducha!~- 3879 II,17 | poddania twierdzy Millerowi. "W przeciwnym razie - pisał 3880 II,17 | wodza i wojska.~Millerowi w głowie z początku nie mogło 3881 II,17 | co za moc je podtrzymuje, w imię jakich nadziei ci zakonnicy 3882 II,17 | głowy spostrzegł jenerał w końcu, o co księdzu Kordeckiemu 3883 II,17 | nie o skarby nagromadzone w zakonie, nie o bezpieczeństwo 3884 II,17 | grzesznych, uczynić światło w ciemnościach.~Spostrzegłszy 3885 II,17 | spojrzał po raz pierwszy w życiu jak na garść lichego 3886 II,17 | Wrzeszczowicza. Powstały w obozie niesnaski i niezgoda 3887 II,17 | Miller zbyt długo przywykł w całym życiu mierzyć ludzi 3888 II,17 | myślą, że twierdza podda się w końcu. I biorąc rzeczy po 3889 II,17 | cały kraj się uspokoi."~W oczekiwaniu więc na większe 3890 II,17 | nagle; to dymy układały się w straszne i dziwaczne postacie; 3891 II,17 | dziwaczne postacie; to prochy w jaszczach zapalały się nagle, 3892 II,17 | wręcz wszelkiego udziału w pracach oblężniczych i coraz 3893 II,17 | ten zaś odpowiedział mu w oczy wobec wszystkich oficerów: " 3894 II,17 | Przychodziło stąd do pojedynków, w których Szwedzi, jako mniej 3895 II,17 | Szwedzi, jako mniej wprawni w szermierkę, najczęściej 3896 II,17 | przeciwko pojedynkom, a w końcu zabronił towarzystwu 3897 II,17 | obozu. Wynikło z tego, że w końcu oba wojska leżały 3898 II,17 | krakowskiego nie ustępują w niczym tym, którymi rozporządzał 3899 II,17 | ujrzeli wyraźnie niewiastę w błękitnym płaszczu, osłaniającą 3900 II,17 | mgły i dymy ułożyły się w ten sposób; próżno wreszcie 3901 II,17 | wreszcie groził sądem i karami. W pierwszej chwili nikt nie 3902 II,17 | się wnet po tym wypadku w całym wojsku mniemanie, 3903 II,17 | że nikt z tych, którzy w oblężeniu brali udział, 3904 II,17 | cienko przędą i licho ich w oczach bierze.~Zdumieli 3905 II,17 | Co tu gadać! Biją Szwedów w Wielkopolsce i na Mazurach, 3906 II,17 | zalegają drogi i pasy. W kilku już miejscach srogiego 3907 II,17 | chłopi, mój dobry panie, w kupy się zbierają, a jak 3908 II,17 | Bóg da zdrowie i panowanie w najdłuższe lata, idzie z 3909 II,17 | idzie z pomocą i już wszedł w granicę Rzeczypospolitej, 3910 II,17 | sieczkę rozniósł i wali w sto tysięcy ordy pod Lwów, 3911 II,17 | porozumiewają i z chanem. Szwedzi w strachu, ogień w całym kraju, 3912 II,17 | Szwedzi w strachu, ogień w całym kraju, wojna w całym 3913 II,17 | ogień w całym kraju, wojna w całym kraju... kto żyw, 3914 II,17 | całym kraju... kto żyw, w pole wychodzi!~Co działo 3915 II,17 | wychodzi!~Co działo się w sercach zakonników i szlachty, 3916 II,17 | nie wiecie, co się dzieje w całym kraju, jaki powstał 3917 II,17 | ramiona.~Śladkowski rzucił się w nie i długo obejmowali się 3918 II,17 | przykładem poczęli padać sobie w ramiona a ściskać się i 3919 II,17 | Dalsze słowa uwięzły mu w ustach; umęczenie, dawne 3920 II,17 | nadzieja ratunku wezbrały w nim jak fala ogromna; więc 3921 II,17 | całą noc leżący krzyżem w kaplicy. Były obawy w klasztorze, 3922 II,17 | krzyżem w kaplicy. Były obawy w klasztorze, ażeby znużenie 3923 II,17 | Antoniego Paszkowskiego, w którym tenże, opisując straszliwe 3924 II,17 | razem wzięte podniosło ducha w oblężonych do tego stopnia, 3925 II,17 | go strzegą i zasłaniają.~W dniu owym znów on przyszedł 3926 II,17 | oblężeńcy dufając, że jako w dzień Niepokalanego Poczęcia 3927 II,17 | kształt ptaka, uderzyła go w same piersi i rozerwała 3928 II,17 | atoli tamci pierzchli w popłochu do przykopów.~ 3929 II,17 | Konstancja, mieszkająca w szczelinie skały, chodziła, 3930 II,17 | całej pochyłości, zbierając w podołek pociski i przegrażając 3931 II,17 | i pewnie piechotę trzyma w pogotowiu. Dawano więc tylko 3932 II,17 | Dawano więc tylko ognia w stronę północną i południową, 3933 II,17 | największy gwar dochodził. Skutku w ciemności nie można było 3934 II,17 | dala do roju żółtych ós.~W kościele nie skończyło się 3935 II,17 | odrywały blanki murów, uderzały w ściany, jedne grzęzły w 3936 II,17 | w ściany, jedne grzęzły w nich, drugie wybijały dziury 3937 II,17 | ustawicznych wstrząśnień; w niektórych ołtarzach świece 3938 II,17 | lichtarzy.~Woda wylewana w niezmiernych ilościach na 3939 II,17 | i kule ogniste utworzyła w połączeniu się z dymem i 3940 II,17 | widać. Poczęły się szkody w budynkach i na murach. Okrzyk " 3941 II,17 | samo imię noszących, lecz w ogóle obrona godna była 3942 II,17 | z nieustraszonym sercem w dymie, ogniu, wśród ulewy 3943 II,17 | kół, przetaczając działa w miejsca najbardziej zagrożone, 3944 II,17 | drudzy spychali do wyłomów w murach kamienie, drzewo, 3945 II,17 | Tylko suplikacje, śpiewane w kościele, górowały nawet 3946 II,17 | za każdym razem szybko i w nieładzie pod własne baterie. 3947 II,17 | rozmaite szczątki pokruszone w topieli, tak każda z tych 3948 II,17 | kazał strzelać do baszt, ale w długość murów, gdzie opór 3949 II,17 | gdzieniegdzie znaczne szczerby w murach, nie dość jednak 3950 II,17 | kula klasztorna ugodziła go w same piersi; lecz ponieważ 3951 II,17 | upadł na otwarty jaszcz, w części jeszcze napełniony 3952 II,17 | Tymczasem oglądano szkody w klasztorze. Były znaczne. 3953 II,17 | runie.~Wyłomu, jaki by się w takim razie uczynił, nie 3954 II,17 | spustoszenia, którym nie był w stanie zapobiec.~Tymczasem 3955 II,17 | stanie zapobiec.~Tymczasem w poniedziałek poczęto znów 3956 II,17 | tak już był popękany, że w nocy poczęto przygotowania 3957 II,17 | twierdzy, kazał Miller rzucić w ciemności cały szereg małych 3958 II,17 | gruzy walą się i walą.~- W Bogu nadzieja i w Najświętszej 3959 II,17 | walą.~- W Bogu nadzieja i w Najświętszej Pannie.~- Tak 3960 II,17 | zaczerniała jakaś postać w tumanie i Babinicz pojawił 3961 II,17 | zasiedli przy sosnowym stole w ubogiej celi przeorskiej. 3962 II,17 | Czarniecki pilnie patrzyli w młodą twarz Babinicza; on 3963 II,17 | Najlepiej, żeby poszedł w przebraniu. Tu kolety podobne 3964 II,17 | puszkę z prochem działu w pysk włożyć, z nitką prochową 3965 II,17 | Małoż to prochu co dzień w nie tkają, a nie pęka?~Kmicic 3966 II,17 | się i pocałował księdza w rękaw habita.~- Ojcze kochany, 3967 II,17 | Ojcze kochany, wielkie w was serce, bohaterskie i 3968 II,17 | rzecz, gdy prochy buchają w tyle armaty, bo wtedy wyrzucają 3969 II,17 | pana Czarnieckiego. Toż gdy w rusznicy śniegiem się rura 3970 II,17 | jakobym klepką i wańczosami w Gdańsku handlował. To siła 3971 II,17 | fortuna juvat!~- Bywało się w gorszych opałach - rzekł 3972 II,17 | dla próżnej sławy lazł w hazard, a teraz na cześć 3973 II,17 | boska pójdą z tobą... ~- W takiej kompanii pójdę śmiele 3974 II,17 | przebiorę się po szwedzku w kolet i koliste buty, prochy 3975 II,17 | poszedł czynić przygotowania.~W godzinę, dwie później, wśród 3976 II,17 | kolubrynie dryjakiew w gębę włożę i sznureczek 3977 II,17 | wymawiać, i uderzył się w gębę.~- A czymże sznureczek 3978 II,17 | spytał ksiądz Kordecki.~- W tym jest całe periculum 3979 II,17 | chciwie, ale za mną mogą się w pogoń puścić, a ja prosto 3980 II,17 | sznurku zobaczę, muszę zaraz w bok pyżgać, co siły w nogach, 3981 II,17 | zaraz w bok pyżgać, co siły w nogach, i ubiegłszy z pół 3982 II,17 | rzewliwość nie ima, która w podobnej okazji powinna 3983 II,17 | oblężeńcy, że przetoczono je w inne miejsce. Odebrali podobno 3984 II,17 | mogli tymczasem naprawić w dawnym miejscu mur, silnie 3985 II,17 | kolubryny, przykrzył sobie w fortecy. Co dzień też z 3986 II,17 | rzucał chciwe spojrzenia w stronę działa, potem niebo 3987 II,17 | wykol. Pan Andrzej wpadł w taki humor, jakby go kto 3988 II,17 | się przy panu Czarnieckim w swoim rajtarskim stroju 3989 II,17 | napić... Co za fantazja w tym człeku! Albo on nałoży 3990 II,17 | drugiego kawalera nie masz w Rzeczypospolitej...~- Tak 3991 II,17 | poczęło mu bić jak młotem, a w piersiach tchu mu nie stało.~ 3992 II,17 | odetchnął głęboko.~Nagle w dalekości buchnął olbrzymi 3993 II,17 | poruszających się bezładnie w rozmaite strony, zagrały 3994 II,17 | murów dolatywały krzyki, w których brzmiała trwoga 3995 II,18 | chrzęściły wyraźnie po śniegu. W miarę też jak oddalał się 3996 II,18 | takiej ciemności wyminąć.~W duszy było mu wesoło.~Kmicic 3997 II,18 | zgrzytał, jak będzie poglądał w niemocy na owe mury, i chwilami 3998 II,18 | do cudzego ogrodu szkodę w jabłkach czynić. Przypomniały 3999 II,18 | trzydziestotysięcznego obozu w dwieście takich jak sam 4000 II,18 | Oleńkę. Miłość ozwała się w nim z niezmierną siłą...


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8303

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License