Tom, Rozdzial
1 I,1 | burzliwego wyrostka, który za czasu swego pobytu z ojcem w Wodoktach
2 I,1 | pułkownika upłynął już kawał czasu, a o Kmicicu słuch przepadł.~
3 I,1 | życia razem przesłużyli, a czasu pokoju w dom ich przyjmował.
4 I,1 | ten drobiazg szlachecki do czasu mego przybycia opiekunami
5 I,1 | roku.~- Wyschnę do tego czasu jak trzaska. Ale się już
6 I,4 | szeregiem i pokrzykując od czasu do czasu: "Z drogi!" Jaki
7 I,4 | pokrzykując od czasu do czasu: "Z drogi!" Jaki taki z
8 I,5 | Huk rusznic dochodzący od czasu do czasu z oddali potwierdzał
9 I,5 | rusznic dochodzący od czasu do czasu z oddali potwierdzał te
10 I,6 | w tak krótkim przeciągu czasu uczynić, i to człowiek ani
11 I,6 | był zjawił, mógłby był do czasu spokojnie w Lubiczu osiąść.~
12 I,7 | strzałami, lecz nie mieli już czasu nabić powtórnie. Hurma szlachty
13 I,7 | Najsilniejsze chłopy parli od czasu do czasu ramionami - i to
14 I,7 | chłopy parli od czasu do czasu ramionami - i to próżno!
15 I,8 | bo już by poszła. Było czasu dość. Tak gładką pannę ustawicznie
16 I,8 | jednak, że skoro nie było czasu na zaloty, trzeba było prędko
17 I,9 | oburzeniem pan Wołodyjowski. - Od czasu jak szablę począłem nosić,
18 I,9 | patrzyłem. Oto pierwszego czasu chmielnicczyzny Bohun, ten
19 I,10 | obrony niestosowne." Od czasu do czasu odzywały się głosy: "
20 I,10 | niestosowne." Od czasu do czasu odzywały się głosy: "Panowie
21 I,10 | wałem bez straty chwili czasu. Skoraszewski i Skrzetuski
22 I,10 | bliżej okien słyszeli od czasu do czasu gwar donośnych
23 I,10 | okien słyszeli od czasu do czasu gwar donośnych głosów wydobywających
24 I,11 | co chcecie powiedzieć, bo czasu szkoda - rzekł Jan.~- Co
25 I,12 | wszystkim, co się od pewnego czasu darzyło. Przyznał się i
26 I,12 | Wszyscyśmy się w niej swego czasu kochali i Michał także.
27 I,12 | Tenże sam. Ale my od tego czasu w dobrej komitywie żyjemy.~-
28 I,12 | niebawem, gdyż po godzinie czasu przyszedł znów pan Harasimowicz
29 I,12 | zmarszczoną brwią i kiwał od czasu do czasu głową, tak zajęty
30 I,12 | brwią i kiwał od czasu do czasu głową, tak zajęty przedmiotem
31 I,12 | braciom, że nie wyjdę, bo czasu nie mam, a dziś wieczór
32 I,12 | o Zagłobie, ten, widać, czasu pierwszej kozackiej wojny
33 I,13 | sam wspaniały pan, który czasu swego przyjmując królowę
34 I,13 | książę mówił dalej:~- Jeno czasu, czasu zawsze nie staje!...
35 I,13 | mówił dalej:~- Jeno czasu, czasu zawsze nie staje!... Ale
36 I,13 | bom też jeszcze nie miał czasu jej ostrzec.~Przewidywania
37 I,13 | miałem zajętą, nie miałem czasu strawy zjeść, nocy przespać,
38 I,13 | zaś spoglądał na nią od czasu do czasu osowiałym wzrokiem,
39 I,13 | spoglądał na nią od czasu do czasu osowiałym wzrokiem, odpowiadał
40 I,14 | którym usiadł.~Po kwadransie czasu wszedł Kmicic wprowadzony
41 I,15 | Co waść bredzisz! Szkoda czasu na gadanie! Kto się tu wymknie!
42 I,16 | chcesz. Ale kiedy tak, to czasu nie trać i ruszaj po chorągwie
43 I,17 | żołnierz.~Jeńcy umilkli.~Od czasu do czasu tylko głośne poziewanie
44 I,17 | Jeńcy umilkli.~Od czasu do czasu tylko głośne poziewanie
45 I,17 | będzie, co chce!~- Szkoda czasu, panie Oskierko - rzekł
46 I,17 | konie na łąki, było trochę czasu, kazałem sobie tedy sprowadzić
47 I,17 | na drogę sprowadzali od czasu do czasu pojedynczych chłopów,
48 I,17 | sprowadzali od czasu do czasu pojedynczych chłopów, aby
49 I,17 | waść chcesz. Nie mam teraz czasu! - rzekł pan Michał.~I wyjechał
50 I,19 | Mogło mu nie zabraknąć i czasu, gdyż wymknąwszy się z początku
51 I,21 | generalissimusem szwedzkim były od czasu klewańskiej potyczki, dzięki
52 I,21 | chodzić po komnacie. Od czasu do czasu ręce do czoła przykładał
53 I,21 | po komnacie. Od czasu do czasu ręce do czoła przykładał
54 I,22 | zamkowej i dziedzińcu, od czasu do czasu armaty grzmiały,
55 I,22 | dziedzińcu, od czasu do czasu armaty grzmiały, a żołnierstwu
56 I,23 | fortece, a nie było nawet czasu na wzmocnienie Krakowa.
57 I,23 | Magnusem do ładu dojść od czasu onej bitwy klewańskiej.
58 I,23 | znajdziesz, gdzie będzie. Czasu wojny dziś może być tu,
59 I,24 | zwiąże się na nowo. Szkoda czasu, słów i nowej męki.~"Nie
60 I,25 | bezbrzeżne lasy prawie wesoło. Od czasu jak po sławnych z Chowańskim
61 I,25 | niechętnie, najczęściej czasu wojny; wielkim męstwem odznaczył
62 I,25 | jestem, jeno pułkownikiem, od czasu jakem księciu hetmanowi
63 I,25 | książę - że musiałem tyle czasu bezczynnie siedzieć... Ale
64 I,25 | skaptować.~- Nie miałbym na to czasu - rzekł Kmicic - gdyż mi
65 I,25 | mój stryjeczny, jeno do czasu muszę symulować.~- Kto nie
66 I,26 | przymknięte. Jednakże od czasu do czasu rzucał ukośne spojrzenia,
67 I,26 | przymknięte. Jednakże od czasu do czasu rzucał ukośne spojrzenia,
68 II,1 | ogłuszony wystrzałem. Soroka od czasu do czasu maczał szmatę w
69 II,1 | wystrzałem. Soroka od czasu do czasu maczał szmatę w kuble wiszącym
70 II,1 | nagromadzonych tam rupieciach, od czasu do czasu zaś chory budził
71 II,1 | rupieciach, od czasu do czasu zaś chory budził się i marzył
72 II,3 | się przedostać!~- Toż to i czasu okrutnego trzeba...~- Mamy
73 II,3 | okrutnego trzeba...~- Mamy czasu dość... Ale rad bym jak
74 II,4 | zarazem i krzywił się, bo od czasu do czasu od przyschniętej
75 II,4 | krzywił się, bo od czasu do czasu od przyschniętej rany boleści
76 II,4 | Rzędzian, który od niejakiego czasu poglądał ze zdziwieniem
77 II,4 | co zaszło w Kiejdanach od czasu pamiętnej ugody hetmana
78 II,5 | dalej, nie tracił Rzędzian czasu i w godzinę później wjeżdżał
79 II,6 | Karwowscy i Turowie, od czasu do czasu przybywał i zamożniejszy
80 II,6 | Karwowscy i Turowie, od czasu do czasu przybywał i zamożniejszy
81 II,6 | wielmożny regimentarzu! Od czasu jak nieśmiertelnej pamięci
82 II,6 | bo później nie będzie już czasu. Pan Zagłoba wybrał półtora
83 II,7 | strzec jak oka w głowie... do czasu. Potem oddam ci ją albo
84 II,8 | rękawa. On sam jeszcze od czasu do czasu dorzucał niedbale
85 II,8 | sam jeszcze od czasu do czasu dorzucał niedbale jedno
86 II,8 | począł czytać przerywając od czasu do czasu wykrzykami:~- Idzie
87 II,8 | przerywając od czasu do czasu wykrzykami:~- Idzie na Podlasie!...
88 II,8 | brakło, i spoglądając od czasu do czasu przez okno na gwiazdy
89 II,8 | spoglądając od czasu do czasu przez okno na gwiazdy migocące
90 II,8 | nad nami!~Pierwszy raz od czasu wyjazdu Kmicica nie chciała,
91 II,9 | dawniej bywało inaczej. Do czasu pocieszano się wszakże,
92 II,10 | publiczne gospody, pobudowane od czasu króla Zygmunta III na ulicy
93 II,11 | wszystkich, jakie spędził od czasu wyjazdu z Kiejdan.~Słuchając
94 II,14 | wiadomo jest, ile krwi i czasu kosztować może choćby najsłabsza
95 II,14 | ciągnąć. Trzeba obliczyć, ile czasu możemy poświęcić na Częstochowę,
96 II,14 | biegł na zrąb, patrzył i od czasu do czasu wykrzykiwał:~-
97 II,14 | zrąb, patrzył i od czasu do czasu wykrzykiwał:~- Pokotem!
98 II,14 | począł chciwie, podnosząc od czasu do czasu oczy i patrząc
99 II,14 | chciwie, podnosząc od czasu do czasu oczy i patrząc na przelatujące
100 II,15 | Praca zabrała z godzinę czasu. Wreszcie otwór w murze
101 II,15 | Patrzcie, waszmościowie, od czasu jakeśmy tu przybyli, nie
102 II,15 | rzeczy dziwne: oto od pewnego czasu nikt pojedynczo ani nawet
103 II,16 | wielebny, co tam po układach! Czasu szkoda! lepiej oto znowu
104 II,16 | musiałeś waść słyszeć, bo czasu niejednej wojenki o tym
105 II,17 | pociski i przegrażając od czasu do czasu kosturem żołnierzom.
106 II,17 | przegrażając od czasu do czasu kosturem żołnierzom. Ci,
107 II,17 | ogień zdwoił się jeszcze.~Od czasu do czasu głębokie szeregi
108 II,17 | się jeszcze.~Od czasu do czasu głębokie szeregi piechoty
109 II,17 | rzekł pan Andrzej. - Od czasu, jak nam trzaska mur ta
110 II,17 | przyczyniły oblężonym.~Kmicic, od czasu jak powziął zamiar wysadzenia
111 II,17 | Kordecki - a oni się od czasu waszej nocnej wycieczki
112 II,18 | zamarznąć, gdyż od niejakiego czasu panowała odwilż.~Wymiarkowawszy
113 II,18 | świtu było niedaleko.~Od czasu do czasu syknięcie albo
114 II,18 | było niedaleko.~Od czasu do czasu syknięcie albo nawet cichy
115 II,19 | Miller, który od niejakiego czasu niechętnie spoglądał na
116 II,19 | Nie traćcie próżno słów i czasu!... Samych was nędza gryzie,
117 II,21 | Chodź, chodź, bo nie ma czasu!~To rzekłszy ruszył naprzód,
118 II,21 | szeptał coś od niejakiego czasu do ucha księdza arcybiskupa
119 II,21 | wiary płonie. Do krótkiego czasu ściągnęła boska sprawiedliwość
120 II,22 | sposoby obmyślili. Szkoda nam czasu tracić, skoro nasza obecność
121 II,24 | pas nieba, przelatywało od czasu do czasu czarne ptactwo,
122 II,24 | przelatywało od czasu do czasu czarne ptactwo, łopocąc
123 II,26 | miłościwy panie! Oj, siła czasu się jej nie widziało! Oj,
124 II,27 | Częstochowy oblegać... Od tego czasu nie siedzieć im w tej ziemi!~-
125 II,27 | im w tej ziemi!~- Od tego czasu nie będą w tej ziemi ucisku
126 II,28 | któremu już od niejakiego czasu opar unosił się z czupryny,
127 II,33 | śpiewali; a raczej wyli od czasu do czasu do wtóru dziką
128 II,33 | raczej wyli od czasu do czasu do wtóru dziką pieśń błyskając
129 II,33 | na wysokiej kulbace, od czasu do czasu spoglądał na boki
130 II,33 | wysokiej kulbace, od czasu do czasu spoglądał na boki albo obracał
131 II,33 | pogaństwu zawziętość. Od czasu do czasu zrywały się okrzyki: "
132 II,33 | zawziętość. Od czasu do czasu zrywały się okrzyki: "A
133 II,34 | arkana mi odkrył! Cóż! nie ma czasu!... Ale i tak anieli mi
134 II,35 | powtarzał.~Kmicic zaś od czasu do czasu uderzał go pięścią
135 II,35 | Kmicic zaś od czasu do czasu uderzał go pięścią w brzuch
136 II,35 | takim, w którym były swego czasu prezydia, ale już je konfederacja
137 II,35 | wielkim Jeremim, po panu swego czasu w Rzeczypospolitej prawie
138 II,36 | zastanowiły Kmicica, lecz nie miał czasu nad nimi rozmyślać, bo wkrótce
139 II,37 | Hektorem częstochowskim od czasu oblężenia sławnego miejsca
140 II,38 | Hektorem częstochowskim od czasu oblężenia sławnego miejsca
141 II,39 | najzacniejszych kawalerów swego czasu. Sama obecność jego w obozie
142 II,39 | radami.~Radził bowiem, żeby czasu nie tracąc, nie tylko przeciw
143 II,40 | duszy, która wybuchała od czasu do czasu jak płomień.~Był
144 II,40 | która wybuchała od czasu do czasu jak płomień.~Był to raczej
145 II,40 | przeczytał i rzekł:~- Szkoda czasu... Nie mogę wymiarkować,
146 II,42 | odrzekł nic, bo też i nie było czasu na rozprawy; nie było nawet
147 II,42 | jej do zbytku, po wtóre, czasu na ściągnięcie jej brakło.~
148 II,42 | chmurzyło się już od niejakiego czasu, jako zwyczajnie na wiosnę,
149 III,4 | świetnej armii, która swego czasu wkroczyła pod Wittenbergiem
150 III,4 | rzucając łbem i parskając od czasu do czasu rzeźwo.~Dwaj rajtarzy
151 III,4 | i parskając od czasu do czasu rzeźwo.~Dwaj rajtarzy wstrzymali
152 III,4 | więcej na spotkanie mieć czasu i choć kilkakroć żelazo
153 III,5 | gdyż głośne były owego czasu w całej Rzeczypospolitej.~
154 III,6 | Kozacy przezwali go swego czasu rabym psem, ale wedle słuszności
155 III,6 | się niepodobieństwem. Od czasu do czasu polscy jeźdźcy
156 III,6 | niepodobieństwem. Od czasu do czasu polscy jeźdźcy znajdowali
157 III,6 | Rzeczypospolitej przeszkodzić.~Lecz czasu tego wszystko czynił, by
158 III,6 | bo strzelać nikt nie miał czasu. W mgnieniu oka zepchnięto
159 III,6 | pomijał już ludzi i konie, by czasu nie tracić, przestrzeń między
160 III,6 | krew!~Pan Zagłoba z biegiem czasu i sam uwierzył w to święcie,
161 III,8 | Przygotowania nie zabrały im wiele czasu. Pan Czarniecki nie czekając
162 III,9 | Lubomirski, który od pewnego czasu przykrzył sobie na Zawiślu.
163 III,9 | perspektywę na bitwę. Od czasu do czasu zaś odejmował ją
164 III,9 | perspektywę na bitwę. Od czasu do czasu zaś odejmował ją od oczu
165 III,9 | nikt nie bronił, i nie miał czasu bronić przeprawy wpław.
166 III,10| umilkli na chwilę, jeno od czasu do czasu spoglądali na się
167 III,10| chwilę, jeno od czasu do czasu spoglądali na się ponuro,
168 III,10| brwią i troską w twarzy. Od czasu do czasu gniew błyskał mu
169 III,10| troską w twarzy. Od czasu do czasu gniew błyskał mu w obliczu.~-
170 III,11| sprzyjała pochodowi. Od czasu do czasu przelatywały majowe
171 III,11| sprzyjała pochodowi. Od czasu do czasu przelatywały majowe deszczyki
172 III,11| oblężeniu wziąść udziału. Od czasu bitwy pod Warką dzień w
173 III,11| znał w Kiejdanach i swego czasu bardzo lubił.~- Puść jeńca -
174 III,12| broni poległych. Wreszcie i czasu nie stało na grzebanie,
175 III,12| wylezę, i na gawędy nie mam czasu, a ni sławą, ni komendą
176 III,13| broni poległych. Wreszcie i czasu nie stało na grzebanie,
177 III,13| wylezę, i na gawędy nie mam czasu, a ni sławą, ni komendą
178 III,14| rycerza.~- Nie byłem, bom czasu nie miał. Kto tam przed
179 III,14| na Sakowicza, bo był tego czasu wypadł z łaski za to, że
180 III,15| naprzód, tnąc szablami od czasu do czasu na boki, jak tnie
181 III,15| tnąc szablami od czasu do czasu na boki, jak tnie potężny
182 III,16| jej oczach, aż z biegiem czasu zmienił się w potwór ludzki,
183 III,16| powtarzał nieraz, co swego czasu mówił pierwszego wieczoru
184 III,16| Kmicic nie podlegał swego czasu temu wpływowi i ani dbając
185 III,16| modlitwę, do której swego czasu stary pułkownik zawsze się
186 III,17| czy tam jak, który swego czasu był księdzem w Nieworanach,
187 III,17| Żmudzią handluje. Swego czasu starał się nawet biskup
188 III,17| czerwone. Po chwili rzekł:~- Czasu nie ma, za trzy dni muszę,
189 III,17| wyruszyć. ~- To właśnie! Gdyby czasu było więcej, niepodobna
190 III,17| usprawiedliwić. Jakże? Tylko brakiem czasu wytłumaczysz wasza książęca
191 III,18| którego zapis dołączę, i do czasu - sza! Mieczniku dobrodzieju!
192 III,19| dni kilkanaście, krew od czasu do czasu ustami oddając,
193 III,19| kilkanaście, krew od czasu do czasu ustami oddając, że jednak
194 III,20| ze zdumienia. Nie miała czasu ni zastanowić się, ni ocenić,
195 III,20| jego wargi poruszały się od czasu do czasu, jak gdyby chciał
196 III,20| poruszały się od czasu do czasu, jak gdyby chciał coś mówić
197 III,20| Królewskich.~Ketling, który od czasu ostatniej rozmowy nie śmiał
198 III,20| my w bólu, my w męce tyle czasu żyli, gdy nam już weselić
199 III,21| uronić, przerywając tylko od czasu do czasu opowiadanie Anusi
200 III,21| przerywając tylko od czasu do czasu opowiadanie Anusi okrzykami:~-
201 III,21| zakochany, skoro przez tyle czasu... skoro... skoro...~- Oj!
202 III,22| gdybym był miał dwie minut czasu, mógłbym ci teraz parol
203 III,23| do stracenia i nie dość czasu do odpoczynku, febra bowiem
204 III,23| nim mówią, że nie miała czasu jeszcze go polubić, że bez
205 III,24| Karol Gustaw kazał jej swego czasu umyślnie tam stanąć, aby
206 III,24| jeno do aplikowania już czasu nie ma, chyba pod Warszawą,
207 III,25| Karol Gustaw kazał jej swego czasu umyślnie tam stanąć, aby
208 III,25| jeno do aplikowania już czasu nie ma, chyba pod Warszawą,
209 III,26| w sadach.~Tyle przecież czasu trzymał pan Kmicic na smyczy
210 III,26| Dla Boga! Nie miałże czasu miecza spuścić?! - krzyknął
211 III,28| zapomniał lub nie miał czasu wydać nowych rozkazów. Powstańcy
212 III,28| Wołmontowicze Butrymów, które swego czasu spalił Kmicic, odbudowały
213 III,29| byle zemsty dokonać. Od czasu ucieczki Anusinej wściekłość
214 III,29| była silna.~Zaścianek, od czasu jak go Kmicic z zemsty za
215 III,30| WMść, nie tracąc chwili czasu, wprost na południe konie
216 III,31| laudańskich, którzy swego czasu poszli z panem Wołodyjowskim,
217 III,31| siedziała od niejakiego czasu w Wodoktach z Anusią Borzobohatą
218 III,31| których odbudowywano pogorzałe czasu wojny stodoły i obory.~Po
219 III,32| nosił długą brodę, która mu czasu wojny i choroby wyrosła.
220 III,32| rozlega się szlochaniem; od czasu do czasu głos jakiś imię
221 III,32| szlochaniem; od czasu do czasu głos jakiś imię kochane
222 III,32| wasz, bo gdy siła ludzi czasu tej okrutnej wojny poległo,
|