Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
mieczami 12
miecze 7
mieczem 18
miecznik 202
miecznika 66
mieczniká 1
miecznikiem 9
Frequency    [«  »]
206 koniec
205 olenka
202 którego
202 miecznik
201 ksiadz
200 dlatego
200 lub
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

miecznik

    Tom, Rozdzial
1 I,12 | to pan Tomasz Billewicz, miecznik rosieński. Wszyscy go tu 2 I,13 | powiedzieć Kmicicowi, że pan miecznik rosieński z Oleńką przyjechali 3 I,13 | mość - odpowiedział pan miecznik kłaniając się nisko - krzywdę 4 I,13 | obozowego?~Słysząc to pan miecznik zarumienił się ze szczęścia, 5 I,13 | najprędzej! - zawołał pan miecznik.~- Tymczasem przedstawiam 6 I,13 | czołem! - powtórzył pan miecznik, któremu zaimponowała nieco 7 I,13 | co zechce! - odrzekł pan miecznik.~- Nieszczęsna dziewka musi 8 I,13 | wypłynąć.~Tymczasem książę, miecznik i Kmicic skończyli rozmowę 9 I,14 | Teraz leży spokojnie.~- Miecznik rosieński wyjechał?~- Nie 10 I,20 | natomiast wyszedł naprzeciw pan miecznik, z twarzą niespokojną i 11 I,20 | komnat - odpowiedział pan miecznik gładząc czuba na głowie, 12 I,20 | na niego spode łba, a pan miecznik czub gładził.~- Napijesz 13 I,20 | lekceważenie.~Tymczasem pan miecznik zaklaskał w dłonie na pachołka 14 I,20 | odrzekł sentencjonalnie pan miecznik.~Po chwili, poczuwając się 15 I,20 | Nieszczęście! - rzekł pan miecznik.~- Pewnie, że nieszczęście, 16 I,20 | stało! - rzekł poważnie pan miecznik.~- Wielka też to jest boleść - 17 I,20 | ma na myśli? - pytał pan miecznik.~- W pierwszym rzędzie waszmość 18 I,20 | nieprzyjaciół się liczysz..~Pan miecznik począł szybko gładzić czuprynę, 19 I,20 | Światła! - zakrzyknął pan miecznik.~- Bóg widzi - mówił Kmicic - 20 I,20 | Za niskie progi! - rzekł miecznik.~- Tego waszmość pan nie 21 I,20 | łące.~- Tak jest - rzekł miecznik - sam wysłałem, by wyjrzała, 22 I,20 | to przymus? - rzekł pan miecznik.~- Panie mieczniku dobrodzieju - 23 I,20 | protestuję! - rzekł pan miecznik - i prawo mnie broni!~- 24 I,20 | siebie i na Kmicica, a pan miecznik zakrzyknął:~- Gwałt najokropniejszy 25 I,20 | słów i głosu poznał, że pan miecznik poczyna się chwiać w uporze.~- 26 I,20 | zasekwestruj całą fortunę.~Miecznik począł chodzić po komnacie.~- 27 I,20 | się w milczeniu z daleka.~Miecznik stanął przed nią.~- Mamy 28 I,20 | rzekł z pewną goryczą pan miecznik - ale jeżeli nie pojedziem 29 I,20 | masz lekarstwa! - zawołał miecznik.~- Tak jest - rzekła panna - 30 I,20 | dziewka mówi! - zakrzyknął pan miecznik, któremu nagle odwagi przybyło - 31 I,20 | jeszcze rezolutniej pan miecznik.~- Jako żywo! - zakrzyknęli 32 I,20 | Tatarzyn za łeb trzyma.~Miecznik rosieński począł mówić:~- 33 I,20 | milczenie; przerwał je na koniec miecznik rosieński:~- Zali już nie 34 I,20 | głowę ściągniecie!- zauważył miecznik.~- Waszmość musisz uciekać. 35 I,20 | szczerze, wiem o tym! - rzekł miecznik.- Pozwólcie waćpaństwo, 36 I,20 | my damy już sobie rady.~Miecznik wyprowadził gości.~- Wolałbym, 37 I,20 | nadciągnąć.~- Prawda - rzekł miecznik - idę!~Poszedł i po pewnym 38 I,20 | Prawda jest - rzekł pan miecznik - waćpanu on życie zawdzięcza, 39 I,21 | przed nim. - Mówił mi już miecznik rosieński, żeś wpadł w ręce 40 I,22 | ROZDZIAŁ 22~Miecznik rosieński ciężką miał przeprawę 41 I,22 | lśniły krople potu.~Lecz miecznik rosieński rzucił niespokojnym 42 I,22 | wesół!~- Słyszałaś? - rzekł miecznik.~- Stryju, ja nie mogę dłużej, 43 I,22 | odejdź sama - odpowiedział miecznik.~Panna wstała usiłując wymknąć 44 I,23 | rzekł Kmicic - aby tu miecznik rosieński i ona... jakowej 45 I,24 | rosieńskiego.~- Jest pan miecznik w stancji? - spytał.~- Pan 46 I,24 | stancji? - spytał.~- Pan miecznik jest pomiędzy oficerami 47 II,8 | pan!... - szepnął Oleńce miecznik rosieński.~- Tak ja to zawsze 48 II,8 | księciu fałsz w oczy zadać; miecznik rosieński począł bełkotać: " 49 II,8 | Wasza książęca mość - odparł miecznik rosieński - Bóg nam dał 50 II,8 | dość, to dość! - odrzekł miecznik. - Bóg też da, że gwałty 51 II,8 | odparł z rozdrażnieniem miecznik - że wolę więzienie w Taurogach 52 II,8 | książęcej mości - odpowiedział miecznik.~- To ja dziękuję waszmości. 53 II,8 | gęsto.~W godzinę później miecznik wracał nieco chwiejnym krokiem 54 II,12 | wszedł pan Różyc-Zamoyski, miecznik sieradzki, człowiek poważny; 55 II,12 | nie mieści - dorzucił pan miecznik sieradzki.~- Wrzeszczowicz 56 II,12 | jeszcze pytanie - rzekł pan miecznik sieradzki.~I zwróciwszy 57 II,13 | wesprze!... Tu umilkł pan miecznik sieradzki; wszyscy rozważali 58 II,14 | świeccy naczelnicy załogi, pan miecznik sieradzki i pan Piotr Czarniecki, 59 II,14 | Sakrament, prowadził pod ręce miecznik sieradzki i pan Piotr Czarniecki. 60 II,15 | Babinicza! - zakrzyknął pan miecznik - niech go uściskam! Swędzi 61 II,16 | uczciwych! - odpowiedział pan miecznik sieradzki - przyniósł zwątpienie 62 II,16 | rozpromieniony:~- I pan miecznik sieradzki, nasz kochany 63 II,16 | aresztowaniu księży pan Zamoyski, miecznik sieradzki, wybierał się 64 II,17 | takiego posła; naraz pan miecznik sieradzki zakrzyknął:~- 65 II,17 | Czarniecki doradzał, lecz miecznik sieradzki oponował, twierdząc 66 II,17 | rozmawiających. Był to pan miecznik sieradzki.~- A co tam? - 67 II,19 | miejsca nikt nie zajął, pan miecznik rzekł:~- Widzę, ojcze wielebny, 68 II,19 | zachowali.~- Dla Boga - rzekł miecznik sieradzki - lepiej teraz 69 II,19 | dziwno mi to - rzekł pan miecznik sieradzki - że Szwedzi nie 70 II,19 | To pewno - odpowiedział miecznik - że gdyby ta kolubryna 71 II,33 | wyjeździe nie był; wiem, że pan miecznik rosieński protestował, któremu 72 III,16| każda dusza stroskana. Pan miecznik rosieński i panna Kulwiecówna, 73 III,16| się, że jednocześnie pan miecznik rosieński odebrał wiadomość 74 III,16| Ciotka Kulwiecówna, pan miecznik rosieński i kilkunastu jego 75 III,16| dziś, jutro!... Niech tylko miecznik rosieński przyjedzie, nie 76 III,17| ROZDZIAŁ 16~Pan miecznik rosieński wrócił w kilka 77 III,17| Nie zdołał się zatem pan miecznik nawet i o tym przekonać, 78 III,17| swe plany ucieczki.~Pan miecznik wysapawszy się słuchał uważnie, 79 III,17| sprzeciwiam - mówił w zapale miecznik - ale tak powiadam: że im 80 III,17| Rzeczpospolita z nami!~Tu miecznik, czerwony jak krew i ze 81 III,17| wcale. Postanowił tedy pan miecznik wyprawić naprzód pachołka 82 III,17| Trzeciego rozmawiał pan miecznik obszernie z Patersonem o 83 III,17| potem ruszyła czeladź, a miecznik z Oleńką mieli wyjechać 84 III,17| księcia wojewody? - odparł miecznik.~Nie tylko o śmierci. Cios 85 III,17| ojczyznę, gorzka to dola...~Miecznik nie odrzekł nic, tylko spojrzał 86 III,17| zemsty wszczynam.~Na to miecznik:~- Kto waszą książęcą mość 87 III,17| zrozumieć potrafi.~Tu pan miecznik, zachwycony własną chytrością 88 III,17| nic odpowiadać.~Tymczasem miecznik ułożył sobie w głowie projekt 89 III,17| Słowa wiatr - odrzekł miecznik - a na delineacjach czeladź 90 III,17| odrzekł rezolutnie pan miecznik.~Bogusław po raz drugi spojrzał 91 III,17| albo oboje z eskortą.~Pan miecznik spostrzegł, że wpadł we 92 III,17| się po butach. Gdyby pan miecznik znał go lepiej, wiedziałby, 93 III,17| którymi taił się tygrys.~Lecz miecznik nie wiedział o tym i w zaślepieniu 94 III,17| Gwałt okropny! - krzyknął miecznik.~- Milcz, szlachetko! - 95 III,17| Oleńka załamała ręce, a miecznik oprzytomniawszy chwycił 96 III,17| może ci pokaże... pięść... miecznik. Tfu! do licha, takiż to 97 III,17| zaperzony, jak niedawno miecznik rosieński, a że miał nadzwyczajny 98 III,18| rzekłszy wyciągnął rękę, a miecznik, w którego duszy pierwszy 99 III,18| mości - odrzekł zdziwiony miecznik.~- Jedną tylko stawię kondycję, 100 III,18| Jakąż to? - spytał z obawą miecznik.~- Ażebyś chciał wysłuchać 101 III,18| jako ów Leander dla Hery...~Miecznik poczerwieniał na nowo w 102 III,18| bo mi żyć bez niej nijak.~Miecznik tak zdumiał, że słowa przemówić 103 III,18| Tu ugryzł się w język pan miecznik, bo zmiarkował, że nieprzyjemną 104 III,18| Billewiczówny za Radziwiłłem - dodał miecznik rozkoszując się połączeniem 105 III,18| z Billewiczówny narodzi.~Miecznik stał przez chwilę jakoby 106 III,18| z głębokim przekonaniem miecznik.~- Dojść zaś mogą dlatego, 107 III,18| spytał zaniepokojony miecznik.~- Tak, mości mieczniku, 108 III,18| Penelopę mógłbym zawstydzić.~Miecznik przeląkł się jeszcze bardziej, 109 III,18| rzekł do siebie ochłonąwszy miecznik. - Dałem taką rozumną radę, 110 III,18| oprawą zapisałem... Będzie miecznik wył jak pies, gdy mu się 111 III,18| przerwał Bogusław. - Miecznik nadchodzi... Nie! To wiatr 112 III,18| Oleńki? - spytał książę.~Lecz miecznik tylko ręce rozłożył, a głowę 113 III,18| i ja wiedziałem - mówił miecznik - alem w pierwszej chwili 114 III,18| nazywasz! Billewicza?~I miecznik za bok się pochwycił w furii 115 III,18| dotykać jego głowy i piersi.~Miecznik odetchnął głęboko, otworzył 116 III,19| ona, bo cnotliwa... i nie miecznik, bo za głupi?...~- A choćby 117 III,19| przy piędzi; musimy znaleźć Miecznik zaś, siedząc tu, przynajmniej 118 III,19| bezpieczniejszą. Zostali tylko miecznik, panna Kulwiecówna i Oleńka 119 III,19| prezydium miał komendę.~Miecznik po owym uderzeniu obuszkiem 120 III,19| listem od samego Bogusława. Miecznik nie chciał z początku pisma 121 III,19| pieniądze WMPanowe przyjmuję"~Tu miecznik przestał czytać, uderzył 122 III,19| ojciec dalej - rzekła Oleńka.~Miecznik podniósł znów pismo do oczu.~".. 123 III,20| że urodzony Billewicz, miecznik rosieński, zamierza opuścić 124 III,20| oczu.~W tej chwili nadszedł miecznik, a spojrzawszy na synowicę 125 III,20| pioruny zatrzasły! - krzyknął miecznik. - Na cnotę nastają, łupią, 126 III,20| mocniej płakać zaczęła, pan miecznik złagodniał i po chwili tak 127 III,20| konfederatów nie poszedł.~Pan miecznik wziął się w boki:~- A! a! 128 III,20| Jakoż pokazało się, że miecznik nie umie rady znaleźć i 129 III,20| pokrzepiając siebie i Oleńkę, miecznik - wojennik to powolny, ale 130 III,20| w niej zupełnie. Próżno miecznik uspokajał i pocieszał 131 III,20| mówił do dziewczyny pan miecznik - kto mu sprosta? Teraz 132 III,21| najchciwsi byli taurogscy jeńcy. Miecznik szczególnie pilnie osłaniał 133 III,21| krzyknął zacierając ręce miecznik - ten im da pieprzu! Słyszałem 134 III,21| tego heretyka! - huknął pan miecznik.~Na to Anusia:~- To samo 135 III,21| piekle respektowali! - odparł miecznik. - Panna go jeszcze nie 136 III,21| nie mówiłem ci? - rzekł miecznik zwracając się do Oleńki.~- 137 III,21| się miało udać? - rzekł miecznik. - Spuściliśmy się ze sekretu 138 III,21| Wielki to kawaler! - zawołał miecznik.~- Chluba całego wojska! - 139 III,21| Michał zawsze sobie da rady.~Miecznik kontent, że ma z kim gawędzić, 140 III,21| tak wielkiego bohatera, że miecznik w głowę zachodził, kto by 141 III,21| ach! - zawołała Anusia.~Miecznik wpadł w dobry humor.~- Także 142 III,21| odrzekł śmiejąc się pan miecznik.~- A ja mówię, że skoro - 143 III,21| przyjaciel!... - odrzekł pan miecznik.~- Pewnie!... I do niego 144 III,21| rzekł po jej odejściu pan miecznik.~- Szczere jakoweś serce... 145 III,21| No, cicho! no! - odrzekł miecznik.~Ale uśmiechnął się i począł 146 III,21| go Bóg potępi! - huknął miecznik. - Co tam zdrajców po nocy 147 III,21| uczyń! - zawołał rozochocony miecznik.~- A później figa tym wszystkim 148 III,23| samotnej wieży, że nawet stary miecznik westchnieniami przerywa 149 III,23| zbrodniarzami, za jakich ich pan miecznik rosieński ogłosił.~Toteż 150 III,23| w różne strony rozsyłał.~Miecznik był jakoby obłąkany. Co 151 III,23| szablach i kopytach. Sam miecznik, pod którego dowództwem 152 III,28| całą potęgą nastąpił, pan miecznik gotów był bronić swoich 153 III,28| szabel ma się na usługi.~Pan miecznik nie bardzo przesadzał, bo 154 III,28| do jednego szeregu.~Mógł miecznik z takim wojskiem zastępować 155 III,28| nie będzie.~Dlatego pan miecznik porzucił myśl schronienia 156 III,28| puszczańskie odważą - rzekł pan miecznik. - To jest przednia myśl! 157 III,28| oddać można.~Kto wie, czy miecznik nie dlatego chwycił się 158 III,28| przypadła do smaku, więc miecznik tego samego jeszcze dnia 159 III,28| na podjezdkach, o które miecznik się wystarał.~Anusia, dostawszy 160 III,28| było ruszyć dalej, więc miecznik zakazał dziewczynie wydziwiać 161 III,28| już całą historię stary miecznik wyśpiewał, więc mając serce 162 III,28| wieść po okolicy, że pan miecznik Billewicz jest na Laudzie. 163 III,28| ludziom zdało się, że kiedy miecznik przyszedł i panna wraca 164 III,28| Janusza Radziwiłła.~Lecz nim miecznik skończył lustrację i postawił 165 III,28| billewiczowską ich bada.~Miecznik nie tylko nie mógł ruszyć 166 III,28| wścibić - odrzekł skłopotany miecznik. - To nie waćpanny rzecz.~- 167 III,29| w ciągu tygodnia stanie.~Miecznik uwierzył łatwo, ufając zaś 168 III,29| bardziej, wiedział, że stary miecznik od dawna miał zamiar odwiezienia 169 III,29| w pobliże Wołmontowicz.~Miecznik, który poprzednio stał niedaleko, 170 III,29| się od południowej strony. Miecznik zbyt był jednak starym i 171 III,29| dotykającym jedną stroną rzeczki. Miecznik uczynił to głównie dlatego, 172 III,29| od pierwszego natarcia. Miecznik tak dalece pragnął popisać 173 III,29| nieprzyjaciół na karku.~Miecznik skoczył natychmiast do piechoty, 174 III,29| piersiami końskimi do zasieków. Miecznik też ochłonął tymczasem i 175 III,29| Billewiczowskich zająć. Natomiast pan miecznik, wylazłszy po węgłach pod 176 III,29| bowiem atakować i kołowrotu.~Miecznik począł się niepokoić.~Z 177 III,29| zagrzmiała muszkietowa palba.~Miecznik zwątpił już nie tylko o 178 III,29| Przy jej blasku ujrzał pan miecznik jazdę Chrząstowskiego, wracającą 179 III,29| żołnierstwa.~Poznał tedy miecznik, że jest otoczony, że wpadł 180 III,29| Chrystusa! Co to jest? - krzyczy miecznik. ~Wtem odpowiedź przychodzi 181 III,29| krzyczy jak w obłąkaniu miecznik - to nasi! To chyba Babinicz!~- 182 III,29| Mości panowie! - woła nagle miecznik - a my nie skoczym na tych, 183 III,29| okrzyk, śpiewy i wrócił pan miecznik. Jazda na spienionych od 184 III,29| opowiadaniom nie było końca.~Miecznik, umazany krwią, zdyszany, 185 III,29| Anusiu!~Upłynął znowu dzień; miecznik nie tracił jeszcze nadziei 186 III,29| wypłynie! - rzekł na to miecznik.~Anusia zmieniła się w pokrzywę; 187 III,31| ale i karmicielką mniszek.~Miecznik wiedząc, że na chwałę bożą 188 III,31| pożegnać. Częściej jednak miecznik z samą tylko Oleńką puszczał 189 III,31| aby bolesne myśli odegnać, miecznik zaś jechał w milczeniu i 190 III,31| rzekłszy popędziła podjezdka; miecznik dał także swojemu ostrogi 191 III,31| Bóg piękną noc - ozwał się miecznik patrząc w kolisko księżyca.~- 192 III,31| ludzie mogą być? - rzekł miecznik.~I zatrzymał konia; Oleńka 193 III,31| przyjechali tuż.~- Stój! - zawołał miecznik. - A kogo to tam wieziecie?~ 194 III,31| się ciałem! - zakrzyknął miecznik.~Oleńce świat cały zakręcił 195 III,31| rzekł zdejmując czapkę pan miecznik.~- Stój! - zawołała Oleńka.~ 196 III,31| ale śmierć nad nim.~Tu miecznik spojrzawszy na twarz Kmicica 197 III,31| chwili ktoś do Upity rusza!~Miecznik zajął się żywo spełnieniem 198 III,31| i ja temu zgoła - odparł miecznik - co tu niektórzy przebąkiwali, 199 III,31| mogę negować! - odrzekł miecznik. - Ciężka prawda, ale zawsze 200 III,32| Wodoktach?~- Jest panna i pan miecznik rosieński.~- Pochwalone 201 III,32| trzecie miejsce zajął pan miecznik.~I Kmicic, i ona pochylili 202 III,32| zwiastował zbliżanie się tłumów. Miecznik porwał Oleńkę i wyprowadził


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License