Tom, Rozdzial
1 I,11 | jest kaplica, do której ksiądz z Bielska raz na rok zjeżdża.
2 I,12 | kalwinom oddany, ale go ksiądz Kobyliński znowu dla katolików
3 I,12 | z daleka poznaję, że to ksiądz biskup Parczewski nadjeżdża
4 I,13 | pan wojewoda wendeński, ksiądz biskup Parczewski, ksiądz
5 I,13 | ksiądz biskup Parczewski, ksiądz Białozor, pan Komorowski,
6 I,13 | Hlebowiczową, tuż szedł ksiądz biskup Parczewski z księdzem
7 I,13 | księcia, jako: posłowie, ksiądz biskup Parczewski, ksiądz
8 I,13 | ksiądz biskup Parczewski, ksiądz Białozór, pan Komorowski,
9 I,13 | Obaczcie, waćpanowie, że to i ksiądz biskup Parczewski blady
10 I,13 | szczytu stołu poczęto wołać:~- Ksiądz biskup Parczewski zemdlał!
11 I,13 | Trzynaście! czternaście!... Ksiądz biskup huku niezwyczajny.
12 II,12 | głównej nawie kościelnej. Ksiądz prawił naukę z kazalnicy,
13 II,12 | przedsięwzięcie - odrzekł ksiądz przeor Kordecki.~- Co do
14 II,12 | waszmość tę wiadomość? - spytał ksiądz Kordecki.~- Nocowałem ostatniej
15 II,12 | Krakowie - odrzekł na to ksiądz patrząc przenikliwie w oczy
16 II,12 | boska! - rzekł spokojnie ksiądz.~Kmicic zląkł się. Sądził,
17 II,12 | Kmicic zląkł się. Sądził, że ksiądz nazywa wolą boską rozkaz
18 II,12 | bezwstydne z żołnierzami.~Ksiądz wciąż patrzył prosto w oczy
19 II,12 | przed nimi to powtórzę.~Ksiądz Kordecki wyszedł i po kwadransie
20 II,12 | szlachty różnego wieku. Ksiądz Kordecki prezentował im
21 II,12 | głosu nie zabierał, wówczas ksiądz Kordecki ozwał się:~- Niechże
22 II,12 | koniunktury są takie - odrzekł ksiądz Kordecki - że chybaby Bóg
23 II,12 | świętokradztwem się nie cofną.~Ksiądz Kordecki nie odpowiedział
24 II,12 | jenerał Duglas - odrzekł ksiądz - tak mi z Krakowa piszą.~
25 II,12 | przypuszczę - mówił dalej ksiądz - że król szwedzki nie chciał
26 II,12 | waszmościowie i nad tym - dodał ksiądz przeor - że ja mam salwę-gwardię
27 II,12 | Daj waść spokój! - rzekł ksiądz Kordecki zwracajac się do
28 II,12 | prawda przebija - rzekł ksiądz Kordecki - ale te klejnoty
29 II,12 | Wrzeszczowicza wyślę - rzekł ksiądz Kordecki - z zapytaniem:
30 II,12 | kawalerze! - rzekł do niego ksiądz Kordecki - Bóg ci zapłać
31 II,12 | nieszpór się skończył, sam ksiądz Kordecki wziął do spowiedzi
32 II,13 | opuścić obręb klasztoru. Sam ksiądz Kordecki, w towarzystwie
33 II,13 | zachodzie słońca wyszedł ku nim ksiądz Kordecki i pogrążywszy się
34 II,13 | popatrzyć! - jęczały niewiasty.~Ksiądz Kordecki stanął na wzniesionym
35 II,13 | poczęto sygnować na Angelus. Ksiądz Kordecki rozpoczął śpiewać:
36 II,13 | odchodzących błogosławił na drogę ksiądz Kordecki, wreszcie rzekł:~-
37 II,13 | objęcia.~Przechodził właśnie ksiądz Kordecki i widząc, co się
38 II,13 | zaraz, o co się umówili. Ksiądz jeno uśmiechnął się spokojnie
39 II,13 | serca wiarą natchnięte. Ksiądz Kordecki obawiając się,
40 II,13 | zakonu?~- Jam jest! - rzekł ksiądz Kordecki.~Jeździec podał
41 II,13 | oczekiwał na odpowiedź. Ksiądz Kordecki wezwał natychmiast
42 II,13 | wszyscy w definitorium, ksiądz Kordecki oderwał pieczęcie
43 II,13 | głosu czekając, co powie ksiądz Kordecki; on zaś milczał
44 II,13 | szczerość jego!~Na to odrzekł ksiądz Mielecki, jeden ze starszych
45 II,13 | rzekł ojciec Dobrosz.~A ksiądz Tomicki dodał:~- Wojna nie
46 II,13 | dla nas przestroga - rzekł ksiądz Kordecki - którą nam Bóg
47 II,13 | bluźnierstwa skarze - rzekł - a ksiądz Kordecki nie pozwolił pierwszym
48 II,13 | Jednakże początek był dany.~Ksiądz Kordecki pojawił się przy
49 II,13 | Czarnieckim, a z nim szedł ksiądz Dobrosz, który artylerią
50 II,13 | rapierem w ręku. Długo celował ksiądz Dobrosz, bo chodziło o jego
51 II,13 | cofał się ku Krzepicom.~Ksiądz Kordecki ukląkł na murze.~-
52 II,14 | między obrońców wmięszano. Ksiądz Kordecki dwoił się i troił.
53 II,14 | dusze zwątlały od razu. Lecz ksiądz Kordecki pokrzepił ich,
54 II,14 | w nikłe lodowe skorupki; ksiądz Kordecki, obchodząc mury,
55 II,14 | twierdzę zajmie.~Tymczasem ksiądz Kordecki przygotowywał dusze
56 II,14 | złota także i promienista. Ksiądz Kordecki oczy trzymał przymknięte,
57 II,14 | Lecz widział jego czyn i ksiądz Kordecki, który właśnie
58 II,14 | oczach pana Andrzeja, a ksiądz Kordecki rzekł:~- Chodźże
59 II,15 | wykrętów.~Lecz się mylił.~Ksiądz Kordecki oświadczył, iż
60 II,15 | został nawet skaleczony. Ksiądz Kordecki, obchodząc mury,
61 II,15 | Jego Dostojność - pisał ksiądz Kordecki - abyś zechciał
62 II,15 | ale ożywione gorączką. Ksiądz Kordecki w nocy leżał krzyżem
63 II,15 | szwedzka nieco uszkodziła. Ksiądz zaraz spytał:~- A gdzie
64 II,15 | służko wierny! - odrzekł ksiądz Kordecki.~Lecz pan Andrzej
65 II,15 | psubratów!~Uśmiechnął się ksiądz Kordecki jak archanioł,
66 II,15 | zawiadomić. On tu rządzi!~Poszli.~Ksiądz Kordecki naradzał się w
67 II,15 | nie ukrywając zdziwienia ksiądz Kordecki. - Babinicz chce
68 II,15 | zgani, i sam gotowym iść!~Ksiądz Kordecki, który zrazu aż
69 II,15 | chcesz wziąść? - spytał ksiądz Kordecki Kmicica.~- Ja?... -
70 II,15 | przechodu czekał na nich już ksiądz Kordecki i liczył ich, w
71 II,15 | ciało, jego chciał bowiem ksiądz Kordecki przystojnym uczcić
72 II,16 | grobowa trwała ciągle; tylko ksiądz Kordecki jął szeptać gorliwie
73 II,16 | spuszczając głowę na piersi.~Wtem ksiądz Kordecki powstał i głosem,
74 II,16 | zapytał.~- Stąd! - odrzekł ksiądz Kordecki ukazując wielki
75 II,16 | wypełznął na oblicze.~A ksiądz Kordecki stał ciągle wspaniały,
76 II,16 | Jak Piłat! - dokończył ksiądz Kordecki.~Zdrajca wstał
77 II,16 | powrotem do definitorium, ksiądz Kordecki mówił:~- Bracia
78 II,16 | ma prawa jej brać, nawet ksiądz przeor! - dorzucił trzeci.~
79 II,16 | znać o niej Kordeckiemu.~Ksiądz Kordecki, który z największą
80 II,16 | obrony. Chodził nazajutrz ksiądz Kordecki naokół po murach
81 II,16 | tych psiajuchów naciąć.~A ksiądz Kordecki, że to był w dobrym
82 II,16 | poświęcone. Lecz układów ksiądz Kordecki nie zaniechał widząc,
83 II,16 | Marceli Dobrosz i uczony ksiądz Sebastian Stawicki. Ci uczynili
84 II,16 | sami ojcowie; przodem szedł ksiądz Maciej Błeszyński, lektor
85 II,16 | uciszenia tego rozruchu.~A ksiądz Kordecki miał przede wszystkim
86 II,16 | ich do klasztoru.~Płakał ksiądz Kordecki na ich widok, wszyscy
87 II,16 | Kuklinowskiego; pan Zamoyski i ksiądz Kordecki nie przyjęli go
88 II,16 | się spodziewałem - rzekł ksiądz Kordecki - zły to człowiek...
89 II,16 | słowa nie piśnie, to pewno!~Ksiądz milczał przez chwilę.~-
90 II,17 | Spostrzegł Miller, że ów ksiądz cichy wiedział, co czynił,
91 II,17 | odezwali się chórem zebrani.~A ksiądz Kordecki zaraz dodał:~-
92 II,17 | jakowaś pociecha z kraju!~Ksiądz Kordecki powstał ze swojego
93 II,17 | już odstąpił. Na koniec ksiądz Kordecki rzekł:~- Do kaplicy,
94 II,17 | rozsypały się zaraz naokoło. Ksiądz Kordecki klęknął na stopniach,
95 II,17 | trwało milczenie, na koniec ksiądz Kordecki zaczął:~- "Pod
96 II,17 | zakonnicy i szlachta na mury, ksiądz Kordecki zaś pozostał całą
97 II,17 | ma u Szwedów wiary (pisał ksiądz Paszkowski), żadnej religii.
98 II,17 | poddać. Odpowiedział sam ksiądz Kordecki, że się do jutra
99 II,17 | ziemią, ani nawozem. Toteż ksiądz Kordecki spoglądał okiem
100 II,17 | strzelać przeszkodzą - odrzekł ksiądz Kordecki - a my tymczasem
101 II,17 | ubogiej celi przeorskiej. Ksiądz Kordecki i pan Piotr Czarniecki
102 II,17 | At, daj pokój! - przerwał ksiądz.~- I święte - powtórzył
103 II,17 | niepodobna - rzekł na to ksiądz Kordecki - bo naprzód, kto
104 II,17 | Ty? - zawołali razem ksiądz i pan Piotr Czarniecki.~-
105 II,17 | jak owo za taką sprawę?...~Ksiądz długo milczał, na koniec
106 II,17 | coś wam pokażę!...~I gdy ksiądz Kordecki skwapliwie usunął
107 II,17 | sznureczek zapalisz? - spytał ksiądz Kordecki.~- W tym jest całe
108 II,17 | Czemu nie możesz? - pytał ksiądz.~- Bo wybuch by mnie zabił.
109 II,17 | skierować pociski. Może i ksiądz Kordecki nie był obcy tej
110 II,17 | nabierała siły i powagi. Ksiądz Kordecki stawiał jej czoło
111 II,17 | kroków, zabielał przed nim ksiądz Kordecki. Domyślał się sam,
112 II,17 | spieszę! - odpowiedział ksiądz. - Matko Boska, ratujże
113 II,17 | rzekł ze zdumieniem ksiądz Kordecki.~- Poszedł! - odrzekł
114 II,17 | ciemno, tak ciemno! - rzekł ksiądz Kordecki - a oni się od
115 II,17 | piersiach tchu mu nie stało.~Ksiądz począł żegnać ciemności.~
116 II,17 | szczęśliwy! - odpowiedział ksiądz Kordecki.~Zamoyski umilkł.
117 II,17 | wzruszenia.~- Módlmy się! - rzekł ksiądz.~Klękli we trzech i zaczęli
118 II,17 | przerwały mu dalsze słowa.~A ksiądz rzucił się na kolana i wzniósłszy
119 II,17 | Ta kolubryna.~- Gdzie ksiądz Kordecki?~- Na murach! Modli
120 II,17 | brzmiała trwoga i przerażenie.~Ksiądz Kordecki klęczał ciągle
121 II,19 | kilku szlachty.~Wówczas ksiądz Kordecki wyszedł na podwórze,
122 II,19 | się na ten widok obecni, a ksiądz Kordecki modlił się przez
123 II,19 | zagórskich to panów - odrzekł ksiądz Augustyn - ale dla wspomnienia
124 II,19 | winniśmy mu wdzięczność!~Ksiądz Kordecki miał łzy w oczach,
125 II,19 | nazywał Babinicz - odrzekł ksiądz Kordecki.~- Jak to, nie
126 II,19 | sprawiedliwość się stała - rzekł ksiądz Kordecki - a teraz: "Wieczny
127 II,19 | pochwalili się jego śmiercią.~Ksiądz Kordecki westchnął:~- Musiały
128 II,19 | życie za nasze! - odrzekł ksiądz Kordecki.~- To pewno - odpowiedział
129 II,19 | nowe zwycięstwo! - rzekł ksiądz Kordecki - albowiem arka
130 II,19 | głowa była przy głowie. Sam ksiądz Kordecki miał mszę dziękczynną,
131 II,21 | Kmicic wszedł do środka. Ksiądz przed ołtarzem odprawiał
132 II,21 | wotywa miała się ku końcowi. Ksiądz śpiewał już Pater noster.
133 II,21 | chwili król się podniósł, bo ksiądz zaczynał właśnie czytać
134 II,21 | pogrążył się w modlitwie. Ksiądz wreszcie odszedł, począł
135 II,21 | nuncjusz papieski, potem ksiądz prymas Leszczyński, za nim
136 II,21 | prymas Leszczyński, za nim ksiądz Wydżga, złotousty kaznodzieja,
137 II,21 | zdumieniu król i dygnitarze.~Ksiądz pospiesznie wszystko nuncjuszowi
138 II,21 | Toteż po chwili milczenia ksiądz prymas odezwał się:~- Patrzy
139 II,21 | ferient ruinae! - rzekł ksiądz Wydżga, który lubił autorów
140 II,21 | Kiemliczówna est - rzekł z powagą ksiądz kanclerz królowej, Wydżga.~-
141 II,21 | spoglądając na nią z uwielbieniem, ksiądz Wydżga.~- Ważne to są rzeczy -
142 II,21 | to są rzeczy - przerwał ksiądz arcybiskup Leszczyński -
143 II,21 | viriles..." - przerwał z cicha ksiądz Wydżga.~Podniesiona tymi
144 II,21 | na nią z uwieibieniem, a ksiądz kanclerz Wydżga zaczął mówić
145 II,23 | Miłościwy królu! - ozwał się ksiądz biskup Gębicki - nieprzyjaciel
146 II,23 | radę? - spytał na koniec ksiądz Gębicki.~Wtem zabrzmiał
147 II,25 | duchowni i świeccy, jako ksiądz biskup krakowski, poznański,
148 II,25 | biskup krakowski, poznański, ksiądz arcybiskup lwowski, dalej
149 II,25 | przemyski, chełmiński, ksiądz archidiakon krakowski, dalej
150 II,25 | odrzekł kiwając głową ksiądz biskup poznański - kiedy
151 II,26 | jakie zasługi położył, niech ksiądz Kordecki zaświadczy. Dniem
152 II,26 | nie pójdę, bo mi za to i ksiądz Kordecki zaręczał, chociaż
153 II,27 | na was, przecząc, pokażą.~Ksiądz Gębicki był chory, więc
154 II,27 | słowa waszmości! - rzekł ksiądz prymas. - Niech jeno poprawa
155 II,27 | ale za nimi pójdziemy!~Ksiądz prymas począł głową kręcić
156 II,27 | rzekł osłabionym głosem ksiądz Gębicki.~- Wina! - zawołał
157 II,27 | waszej królewskiej mości ksiądz Kordecki w tym piśmie. Jan
158 II,27 | Krzysztoporskiego.~- Pisze mi ksiądz Kordecki - rzekł - iżeście
159 II,27 | wynagrodzić.~- O, to się ksiądz Kordecki ucieszy! - zawołał
160 II,27 | Panny ma łaski... To się ksiądz Kordecki ucieszy! Ojciec
161 II,30 | biskupem Czartoryskim, potem ksiądz biskup krakowski, ksiądz
162 II,30 | ksiądz biskup krakowski, ksiądz arcybiskup lwowski, kanclerz
163 II,30 | bożym. Wreszcie wydobył ksiądz nuncjusz z cyborium kielich
164 II,31 | biskupem Czartoryskim, potem ksiądz biskup krakowski, ksiądz
165 II,31 | ksiądz biskup krakowski, ksiądz arcybiskup lwowski, kanclerz
166 II,31 | bożym. Wreszcie wydobył ksiądz nuncjusz z cyborium kielich
167 II,34 | Od ludzi Kuklinowskiego. Ksiądz Kordecki wielką mszę z radości
168 II,34 | wasza miłość, nikt inny.~- A ksiądz Kordecki zdrów?~- Zdrów,
169 II,34 | Nie wiem, ile jest, jeno ksiądz Kordecki właśnie mówił,
170 III,9 | poodkrywały się wszystkie głowy; ksiądz Piekarski, setny ksiądz,
171 III,9 | ksiądz Piekarski, setny ksiądz, zaintonował: "Anioł Pański
172 III,11| powiadam, com słyszał, a tu ksiądz prymas pastorałem mnie w
173 III,12| Za nim jechał nuncjusz, ksiądz arcybiskup lwowski, ksiądz
174 III,12| ksiądz arcybiskup lwowski, ksiądz biskup kamieniecki, ksiądz
175 III,12| ksiądz biskup kamieniecki, ksiądz nominat łucki, ksiądz Cieciszowski,
176 III,12| kamieniecki, ksiądz nominat łucki, ksiądz Cieciszowski, pan wojewoda
177 III,12| Bóg go obroni! - rzekł ksiądz Cieciszowski.~- I pan Grodzicki
178 III,13| Za nim jechał nuncjusz, ksiądz arcybiskup lwowski, ksiądz
179 III,13| ksiądz arcybiskup lwowski, ksiądz biskup kamieniecki, ksiądz
180 III,13| ksiądz biskup kamieniecki, ksiądz nominat łucki, ksiądz Cieciszowski,
181 III,13| kamieniecki, ksiądz nominat łucki, ksiądz Cieciszowski, pan wojewoda
182 III,13| Bóg go obroni! - rzekł ksiądz Cieciszowski.~- I pan Grodzicki
183 III,17| ostatniej bitwie, którą ksiądz Straszewicz, jezuita, stoczył
184 III,17| mość, że pierwszy lepszy ksiądz przyjeżdża, jako w nagłych
185 III,18| nie różnica wiary!...~- Ksiądz katolicki będzie ślub dawał,
186 III,26| wreszcie pan Michał rzekł:~- Ksiądz Piekarski zaręczał nam,
187 III,31| przed bramą Wodoktów. To ksiądz przejeżdżał z Panem Jezusem
188 III,31| tym zeszła jej cała noc. Ksiądz bawił w Lubiczu aż do rana,
189 III,31| Żyw jeszcze - odrzekł ksiądz.~Przez następnych dni kilkanaście
190 III,32| mówili do siebie. Tymczasem ksiądz wyszedł z kazaniem; słuchał
191 III,32| twarzą ukrytą w dłoniach.~Ksiądz skończył kazanie i zszedł
192 III,32| Wszyscy klękli, wyszedł ksiądz ze mszą, a za nim w komżach
193 III,32| ofiara się rozpoczęła.~Lecz ksiądz także był wzruszony i gdy
194 III,32| msza się skończyła, lecz ksiądz, pochowawszy Sakrament w
195 III,32| Więc uczyniło się cicho; ksiądz zaś w serdecznych słowach
196 III,32| orszańskiemu nie ujmując."~Tu ksiądz przestał czytać i spojrzał
197 III,32| obok Billewiczów!~Lecz ksiądz skinął ręką i począł czytać
198 III,32| się znowu gwar zdumienia.~Ksiądz czytał dalej:~"Przez tegoż
199 III,32| ozwały się setki głosów.~Ksiądz zwrócił się ku ławce i przeżegnał
200 III,32| Uciszcie się - rzekł ksiądz podnosząc pismo królewskie
201 III,32| nakazała."~Tu skończył ksiądz i zwróciwszy się do ołtarza,
|