Tom, Rozdzial
1 I,1 | przerywał robotę, widocznie coś się w żarnach psuło, bo
2 I,1 | Żmudzin, któremu znów się coś w żarnach popsuło.~- A nie
3 I,3 | to mój wachmistrz Soroka; coś się musiało tam stać! -
4 I,4 | przyjeżdżają i usłyszeć coś od niej o panu Kmicicu pragną.~-
5 I,4 | cię ciąga.~Oleńka chciała coś mówić, ale nagle zalała
6 I,4 | bo już burdę poczuł.~- Coś za jeden, zawalidrogo? -
7 I,5 | mu uszło bezkarnie, jest coś szpetnego w tych postępkach,
8 I,5 | w tych postępkach, jest coś niegodnego rycerza. Może
9 I,5 | Ja!... Ja!...~Chciał coś dalej mówić, gdy wtem od
10 I,7 | prosił Terkę, żeby mu też coś zaśpiewała przy lutni.~-
11 I,7 | szablami. Nagle stało się coś dziwnego; oto rzekłbyś:
12 I,8 | księcia latają... Mówią, że coś się tam nowego na świecie
13 I,8 | Tyzenhauz do naszego hetmana i coś tam, zamknąwszy się, długo
14 I,9 | Wołmontowicze, prawda, i ludzi coś się wysiekło; niechże mnie
15 I,10 | naszymi, daj Boże, abyśmy coś znaczniejszego wskórać mogli.~
16 I,10 | purpurowym światłem.~- Hej! coś ich kupa większa, niż wyjechała! -
17 I,12 | się też jej spodziewać i coś przed innymi wiedzieć, bo
18 I,12 | Kmicica... Chyba on jej coś zadał, nie może inaczej
19 I,12 | przejeżdżając przed frontem mówił coś do żołnierzy. Naokoło szeregu
20 I,12 | co się stanie. Waży on coś w umyśle, bo choć symuluje
21 I,12 | spadających na ramiona, szeptał coś do ucha starszego towarzysza,
22 I,12 | owego gniewu spadną.~Było coś tak wielkiego w tej postaci,
23 I,12 | chwilę szeptał on jeszcze coś do ucha hetmana, na koniec
24 I,12 | nie dali starostwa za to, coś pod Zbarażem uczynił?~-
25 I,12 | się tu zbliża, a w niej coś białego siedzi...~- Nie
26 I,12 | pułkownika Ganchofa i począł mu coś szeptać do ucha.~Pan Zagłoba
27 I,13 | Kmicic pobladł i począł jąkać coś niezrozumiale.~- Umyślniem
28 I,13 | framugi okna, zamajaczyło coś białego i rycerzowi pociemniało
29 I,13 | nie był człowiek, który by coś udawać umiał. Lecz główny
30 I,13 | stołem siedzi i snadnie coś nieczystego w potrawach
31 I,13 | rycerzem i opowiadała mu coś bardzo żywo, on zaś spoglądał
32 I,14 | głęboko.~Z wolna poczęło się coś mącić w tych blaskach, wstawały
33 I,14 | przerazisz, bo tu stanie się coś takiego, czego nikt się
34 I,14 | sklepienia, i było w nim coś tak olbrzymiego, że Kmicic
35 I,15 | Skrzetuski. - Gdzie się coś podobnego działo? Ratujcie
36 I,15 | wyglądać na podwórzec.~- Jest coś, jest! - rzekł nagle żywo -
37 I,15 | nich przyjechał... Mówi coś ze Stachowiczem... A jaki
38 I,15 | Korfem: dwa regimenty.~- Oj! coś dużo!~- I Kmicicowa chorągiew,
39 I,16 | niełatwo się zrażał, gdy sobie coś przedsięwziął. Jeno nie
40 I,16 | potem, gdy się to stanie, coś rzekł, żądaj nowej dla nich
41 I,16 | inni dwa razy pomyślą, nim coś przeciw mnie przedsięwezmą.
42 I,17 | głową pracować i zawsze coś wymyśli. Mężny on w potrzebie
43 I,17 | zmartwiał i zaraz przeczuwałem coś złego.~Pan Michał zamyślił
44 I,17 | głosem:~- Ha! przydał się na coś Zagłoba! Damy teraz Radziwiłłowi
45 I,17 | kupili. Nie bez tego, żeby coś i szlachty napłynęło. Przyprowadzimy
46 I,17 | którą snadniej będzie mógł coś począć.~Rzeczywiście, wyrachowanie
47 I,18 | środku drogi, i począł mówić, coś do niego ukazując ręką w
48 I,18 | że się i twój dowcip na coś przyda.~- Słyszysz wuj tętent?
49 I,19 | jeśli myślisz, że pismem coś z nim wskórać możesz. Oznajmiając
50 I,20 | stracę nadziei, że prośbą coś wskóram, póty prosić nie
51 I,20 | Wołodyjowskiego, ale po tym, coś teraz uczynił, pewnie i
52 I,20 | znaleziono, tak zaraz mnie coś tknęło, iże to z przyrodzenia
53 I,20 | ojczyzna matka przebaczy ci, coś przeciw niej zawinił!~-
54 I,21 | Tymczasem męki cierpię... W nocy coś mi spać nie daje, coś chodzi
55 I,21 | nocy coś mi spać nie daje, coś chodzi po komnacie... Jakoweś
56 I,21 | Nie mów nikomu o tym, coś tu ode mnie słyszał... Dobrze,
57 I,22 | Było zawsze w tej twarzy coś tak dla niego pociągającego,
58 I,22 | Szczaniecki z Dalnowa pomrukiwał coś do sąsiadów, a ci gryźli
59 I,22 | nieprzyjacielowi. Było przy tym coś potwornego w tym zadowoleniu,
60 I,24 | na rękę wyzwał, że mu tam coś przymówił, aż król jegomość
61 I,24 | Nagle na korytarzu jakoby go coś za włosy chwyciło...~Owładnęła
62 I,24 | zamierzył, jeno jakby go coś popychało, aż i zaszliśmy
63 I,25 | grzecznością, w której jednak było coś wprost dla pana Andrzeja
64 I,25 | i już otwierał usta, aby coś żywo powiedzieć, gdy drzwi
65 I,25 | młodym pośle dzieje się coś dziwnego, twarz bowiem Kmicica
66 I,25 | pułkownikiem dzieje się coś niezwykłego.~- Czuj duch! -
67 I,25 | gotowości.~- Wiedziałem ja, że coś będzie! - mruknął Soroka.~-
68 I,26 | Czyś zapytał samego siebie, coś ty, szalony człecze, uczynił,
69 I,26 | w Europie mogłeś się na coś podobnego ważyć. Ani się,
70 I,26 | raz i drugi przyrzekł mi coś, a potem nie dotrzymał.
71 I,26 | tego uczynić w tym kraju, coś ty uczynił, i biada tobie
72 II,1 | rzekł nagle Soroka - coś tu po liściach szeleszcze.~
73 II,2 | przyległych chaszczach zaczęło coś łopotać, jakoby dziki szły,
74 II,2 | wiedział, czy było w tym coś prawdy. Pewnego dnia wysłał
75 II,2 | roztargnionym wzrokiem, widocznie coś rozważał, łamał się z myślami.
76 II,2 | uczuł nagle, jakoby go coś pchnęło w piersi i odtrąciło
77 II,4 | młodzika, gdyby nie to, że było coś w tej nadętości takiego,
78 II,4 | by pomyślał, że musi być coś w tym, jeśli znak przysyła.~-
79 II,5 | Rzędzian.~- A ty, zamiast coś miał moim pomagać, to jeszcze
80 II,6 | kogokolwiek lub przedsięwziąść coś ważniejszego nad rabunek
81 II,6 | Wołodyjowski tylko wąsikami coś ruszał, nie mniej od pana
82 II,6 | a on z każdym pogadał, coś pochwalił, coś zganił, i
83 II,6 | pogadał, coś pochwalił, coś zganił, i nawet ci z przywódców,
84 II,6 | zmarszczył brwi i jakby sobie coś przypominając, rzekł:~-
85 II,7 | spokojnie, a ja ci opowiem coś o twoim Kmicicu, z czego
86 II,8 | niewiasty, rade byśmy też coś o amorach waszej książęcej
87 II,8 | że nie słyszy, poczęła coś mówić do pana miecznika
88 II,8 | masz w tym i słowa prawdy, coś o Kmicicu mówił?~- Oczywiście...
89 II,8 | Niech się spełni...~- Coś postanowił? - Jutro ruszam
90 II,9 | rwała się w nim do tego, by coś poczynać, by działać, a
91 II,11 | naprzeciw siebie.~- Wicher coś poczyna na dworcu świstać -
92 II,11 | Gdzie by indziej mogło się coś podobnego przytrafić? Który
93 II,11 | Andrzej, że staje się z nim coś dziwnego. Ledwie słowa: "
94 II,12 | wszystkie zginęły, jednak coś jeszcze pozostało, bo pozostała
95 II,12 | drudzy z chciwości, aby coś uzyskać; trzeci dlatego
96 II,14 | mgłach właśnie zamajaczało coś i poczęło się poruszać,
97 II,15 | Tak mi się zdaje, tak mi coś mówi, że w nocy oni wyślą
98 II,15 | Ale było w jego głosie coś strasznego.~De Fossis podniósł
99 II,15 | sztab uśmiechnął się, chciał coś mówić, lecz zamiast głosu
100 II,15 | W kłębach tumanu poczęło coś majaczyć, na koniec słońce
101 II,16 | Chrystusowych i powtórz raz jeszcze, coś powiedział!~Zdrajca giąć
102 II,16 | począł biec prawie, jakby go coś gnało od klasztoru do Szwedów.~
103 II,16 | Na Boga! - krzyknął - coś uczynił!... toż to poseł!~-
104 II,16 | odprowadził go na bok i pytał:~- A coś tak długo robił z Kuklinowskim?~-
105 II,17 | ciągle o niej myślę, i coś mi przychodzi do głowy...
106 II,17 | daleka! - zawołał Kmicic - coś wam pokażę!...~I gdy ksiądz
107 II,17 | hałas się uczyni i mogą coś pomiarkować. Sznurka, mam
108 II,18 | żołdu nie brali, chyba się coś przy Szwedach znalazło.~-
109 II,19 | trojańska, a jemu się zdaje, że coś nowego wymyślił! - odpowiedział
110 II,19 | dokonać, to chyba diabeł!~- Coś podobnego nigdy się nie
111 II,19 | twierdzącą, nastąpi niechybnie coś strasznego i niesłychanego
112 II,19 | waszmościom - rzekł - było w nim coś takiego, że choć jak prosty
113 II,20 | mówić począł. Widocznie coś w głowie układał, wahał
114 II,21 | od niego oderwać, tak je coś przykuwało do niego. Westchnienia
115 II,21 | w bok pana Andrzeja.~- A coś waćpan za jeden? - spytał.~
116 II,21 | osobą królewską zajęte.~- A coś waćpan za jeden? - powtórzył
117 II,21 | wolałbym milczeć... A jeżeli coś powiem, co na pochwałę wypadnie,
118 II,21 | kanclerz Koryciński szeptał coś od niejakiego czasu do ucha
119 II,21 | kawalerze, ale jeżeli prawda, coś mówił, to powinieneś mieć
120 II,23 | wypytuję, gdzieś przebywał i coś robił?~- Wypytuj waść -
121 II,23 | tamtego skonfundował. W tym coś jest!~- I mnie się czasem
122 II,23 | zdaniem, tak ciężko było coś dobrego poradzić.~- Gdym
123 II,24 | stanął jak wryty.~Stało się coś nadzwyczajnego. Patrzącym
124 II,25 | Słyszałem ja z ust jego coś, czego waszmościom nie powtórzę,
125 II,26 | przy tym i modlitwy mogą coś wskórać i mękę skrócić.~-
126 II,28 | pokazać, jako i bez mojej rady coś potrafi, a to sami widzicie,
127 II,29 | poczęła karać. Było w tym coś z gniewu bożego za obrażony
128 II,29 | widocznie bowiem gotowali coś przeciw zamkowi, jeśli nie
129 II,29 | głosów, po czym targnęło coś z okropnym łomotem ścianami,
130 II,29 | wystrzałów.~Nagle stało się coś strasznego. Błysnęła naprzód
131 II,29 | kwatery pan Zagłoba rozważał coś w umyśle, zastanawiał się,
132 II,30 | czasie nabożeństwa stanie się coś ważnego, że król jakieś
133 II,31 | czasie nabożeństwa stanie się coś ważnego, że król jakieś
134 II,33 | Jakże nie pamiętam?! Coś to w wykrot wpadł, a ja
135 II,34 | inaczej być, tylko jeszcze cię coś innego ciągnie w pole!~-
136 II,34 | one Taurogi, widzi mi się, coś nad samą granicą pruską,
137 II,34 | jednej chwili podrzuciło nim coś tak, jakby go gadzina żgnęła,
138 II,34 | do góry, tak jak gdyby mu coś na pułapie chciał pokazać,
139 II,35 | Tu pan starosta począł coś długo szeptać do ucha Kmicicowi,
140 II,36 | drzwi Kmicica. Oficer także coś wiedział, czegoś się domyślał,
141 II,36 | pan starosta milczący; żuł coś w sobie i za wąs szarpał!
142 II,41 | wspomni o niej, a może wspomni coś takiego, czego nie będzie
143 II,41 | rozumieli też, że dzieje się coś nadzwyczajnego.~Tymczasem
144 II,42 | drodze leżą.~- Trzeba będzie coś obmyślić!~To rzekłszy Kmicic
145 II,42 | nie chcą.~- Trzeba będzie coś obmyślić! - powtórzył Kmicic.~
146 II,42 | lecz wówczas stało się coś strasznego. Tatarska ćma
147 III,2 | otworzył, zaofiaruję mu coś takiego, czego żaden król
148 III,2 | żołnierze, ale przecie jest coś w panu Czarnieckim ekstraordynaryjnego,
149 III,3 | widać?~Tymczasem trudno było coś widzieć, bo trochę mgły
150 III,3 | powtórzył, ale musiał od siebie coś wielce szpetnego dodać,
151 III,4 | się co dzień posępniejszy, coś w duszy przeżuwał, coś knował.
152 III,4 | coś w duszy przeżuwał, coś knował. Sam dotąd nie odszedł,
153 III,4 | Lecz zarazem stało się coś dziwnego. Oto bezładna z
154 III,4 | bułanym bachmacie krzyczał coś na swoich, wysuwał się naprzód
155 III,4 | Czarniecki!~On zaś gadał coś z pułkownikami. Widziano,
156 III,5 | gdzie spodziewali się zastać coś do jedzenia. Otuchy dodawało
157 III,5 | Zagłoba - już tam Czarniecki coś gorzkiego żuje, bo mu się
158 III,5 | zaczerwienił się po uszy i począł coś mamrotać pod nosem.~Tymczasem
159 III,6 | Szwedów podchodzić, bo i tak coś wskórać może, a gdyby razem
160 III,6 | odrzekł Zagłoba - jest coś lepszego. Marszałek z całym
161 III,6 | spojrzał, drgnął, jakby go coś podrzuciło w kulbace, i
162 III,7 | żołnierzy opowiadał, iż słyszał coś, jakby plusk fali, lecz
163 III,8 | odpowiedzi jeńca. Pyta król: "Coś sobie do mnie upatrzył?",
164 III,8 | twarz Kmicicowi i począł coś szeptać do króla, któren,
165 III,9 | Wołodyjowskiego dosłyszało coś podobnego do stąpania koni
166 III,10| chwilą wątpili.~Wtem szepnął coś Zagłoba do ucha panu dzierżawcy
167 III,10| daję - masz!... a już czyń, coś powinien. Za zdrowie twoje,
168 III,12| tamtej armii ruszymy. Ale coś naszego pana miłościwego
169 III,13| tamtej armii ruszymy. Ale coś naszego pana miłościwego
170 III,14| prędzej później on jeden coś wskóra.~- Ona, jakoby ją
171 III,15| którą można było przecie coś począć. I paliła się głowa
172 III,16| gdzie każdy kształt mógł coś, ale mógł i nic nie znaczyć.
173 III,16| brwiach i surowych oczach było coś takiego, co nakazywało szacunek.
174 III,16| zgina już kolano. - Wiem, iż coś rzekł, toś rzekł w szczerości
175 III,17| dzidą można namacać, że coś innego na dnie wozu leży.
176 III,17| jakoweś czary. Albo musiała mi coś zadać, albo konstelacje
177 III,17| uciekać, a przecież z tego, coś mi wasza książęca mość mówił,
178 III,17| Szepceli ci diabeł coś do ucha, powiadaj?~Lecz
179 III,19| po co każą precz. Chciał coś za fatygę, że to, powiada, "
180 III,20| czasu, jak gdyby chciał coś mówić i nie mógł głosu wydobyć.~
181 III,21| stara ręka jeszcze się na coś przyda.~- To idź waćpan
182 III,23| Lecz natomiast uderzyło ją coś innego w opowiadaniach pana
183 III,23| zakonnicą i miała w sobie coś z mniszki. Poczęła się oswajać
184 III,24| to pan Andrzej co chwila coś urywał. Żołnierz szwedzki
185 III,24| zrozumiał, że musiało zajść coś niezwykłego.~Lecz co? Na
186 III,24| dostatecznych przyczyn. Musiało tam coś zajść koniecznie.~Na drugi
187 III,25| to pan Andrzej co chwila coś urywał. Żołnierz szwedzki
188 III,25| zrozumiał, że musiało zajść coś niezwykłego.~Lecz co? Na
189 III,25| dostatecznych przyczyn. Musiało tam coś zajść koniecznie.~Na drugi
190 III,26| znów w objęcia.~- Tak mi coś mówi, że go Bóg wyda w ręce
191 III,26| był, ciężko by przyszło coś lepszego o sobie wymyślić.~-
192 III,26| widać nic. Aż zagrzmiało coś i dźwięk się uczynił, jakby
193 III,27| dosięgną.~Nagle stało się coś dziwnego.~Oto, gdy czambuł
194 III,27| zabijesz... Rozkazy wydane!~- Coś z nią uczynił? - spytał
195 III,27| Kmicica i rzekł:~- Jędrek! coś ty najlepszego uczynił!
196 III,28| nazywała go zawsze, gdy chciała coś na nim wydębić) - słyszałam,
197 III,32| tłumom, na znak, że pragnie coś powiedzieć.~Więc uczyniło
198 III,32| dwoje na świecie,~Ale mi się coś wydaje, że jedzie trzecie.~ ~
|