Tom, Rozdzial
1 I,3 | Nie mnie, ale was, bom ja tyle jeno winien, żem wam obywatelów
2 I,4 | z wojny szedł, na której tyle trudów i zmartwień przebył!
3 I,4 | dychając ciężko, bo nie miała tyle sił, ile odwagi.~Oni zaś
4 I,6 | że jeden człowiek mógł tyle złego w tak krótkim przeciągu
5 I,7 | u Domaszewiczów dwa razy tyle.~- Dobrze. Niech pięćdziesiąt
6 I,7 | poznał Kozaków, z którymi tyle się nawojował jeszcze za
7 I,7 | spoglądać po sobie przerażona. Tyle było dzikiej energii w słowach
8 I,8 | ze skały, i obojętne na tyle wybornych wdzięków zostać
9 I,8 | poczynał i panny w jasyr brał. Tyle nad nim procesów i terminów,
10 I,9 | Wołodyjowski miał szablę ciętą, o tyle rękę lekką.~Poznał go pan
11 I,9 | niebieskiemu przewodzi i tyle już nad piekielnymi chorągwiami
12 I,9 | jeszcze na tę drogę wracać? Tyle terminów na mnie czeka!
13 I,9 | uciekał, a tego nie chcę. Tyle terminów! A co sprawa, to
14 I,10 | że więcej.~- Hm! to nas i tyle nie będzie. Jak waść sądzisz,
15 I,10 | cała odpowiedzialność za tyle krwi szlacheckiej darmo
16 I,10 | króla szwedzkiego, który już tyle krwi kosztował, był w podpisie
17 I,10 | wziąść odpowiedzialność za tyle krwi szlacheckiej, która
18 I,11 | ojcem zgładzili. Gdybym miał tyle włosów na głowie, ilum sam
19 I,12 | którym na wszystko patrzył, tyle tylko powiem, iż gdyby miał
20 I,13 | Bóg widzi, nie pozostanę w tyle.~- Nie ujmuję ja starym
21 I,13 | Kiejdanach i w okolicy stało tyle wojska, że gdyby był książę
22 I,13 | ramion; więc jakiś żal, że tyle litości i zmartwienia poszło
23 I,14 | umowa, nad którą w skrytości tyle pracował, siłą rzeczy straci
24 I,17 | się fortelem wydostanie.~- Tyle go będą widzieli!~- Mości
25 I,17 | fortelów może się chwycić.~- Tyle on zdatny do fortelów, ile
26 I,18 | język pewnie Szwedzi umieją, tyle lat się w Niemczech nawojowawszy.
27 I,20 | człowiek, w którym, widać, tyle dobrego, co i złego mieszka -
28 I,21 | złego narobili ci ludzie!~- Tyle oni nie zaważą, aby mogli
29 I,22 | Kmicic błądził, ale nie był tyle winny, nie zasługiwał na
30 I,22 | śmierci uwolnił, przecie tyle w nim było jakiejś wspaniałej
31 I,22 | słuszna takim pogardzać, który tyle nawet rozmysłu nie ma, żeby
32 I,22 | głosie pana Szczanieckiego tyle było bezczelnej złośliwości,
33 I,23 | wojnę prowadzić i z wyroków tyle sobie robić, ile nieboszczyk,
34 I,24 | wypatroszył. Żeby nie to, tyle byście mnie waszmościowie
35 I,24 | Dajże mi rękę na drogę... Tyle mojego, bo jutro już cię
36 I,25 | książę - bo wujowi elektorowi tyle, mniemam, chodzi o Rzeczpospolitą,
37 I,25 | odpowiedział książę - że musiałem tyle czasu bezczynnie siedzieć...
38 I,25 | tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz
39 II,1 | pewnie mieszkańcy mieli tyle rozumu, że poczynili umyślnie
40 II,2 | zdrajcom, Panie, też nie tyle ze złości, ale jako właśnie
41 II,4 | strasznym człowieku, który tyle złego sprawiwszy konfederatom,
42 II,4 | sprawiwszy konfederatom, a tyle dobrego Szwedom i Radziwiłłowi,
43 II,5 | widok dawnego pana, któremu tyle lat służąc wiernie, tyle
44 II,5 | tyle lat służąc wiernie, tyle przygód razem z nim przebył
45 II,6 | każę kwity wydawać, których tyle już nagotowałem przez dzisiejszą
46 II,6 | Zagłoba. - Naprzód wiwendy tyle zgromadzić, jako byśmy mieli
47 II,6 | uniwersały...~- Waćpan naprawdę tyle masz rozumu, ile kanclerz
48 II,7 | tak mu nakazuje. Elektor tyle o Rzeczpospolitę dba, ile
49 II,9 | z powinną przysięgą nie tyle ochotnie, ile skwapliwie,
50 II,9 | jako z chudopachołkiem, tyle jednak wyrozumiał, że nawet
51 II,9 | egzekucję, która w trójnasób tyle brała.~Ale minęły dawne
52 II,9 | mnie słowo pana komendanta tyle co gotowizna, a do Warszawy
53 II,10 | narodu jest dziesięć razy tyle; dostatków Bóg nam tak przymnożył,
54 II,11 | świecie drugi kraj, gdzie by tyle nieładu i swawoli dopatrzyć
55 II,11 | niewyraźnym poczuciem, że nie tyle Szwedzi, Septentrionowie
56 II,12 | w stawach.~W głosie jego tyle było prawdy i nieudanej
57 II,14 | waszej miłości, któryś tyle znamienitych fortec zajął,
58 II,14 | obóz. Żołnierz, lubo przez tyle lat wojny i w tylu bitwach
59 II,15 | rzuciliśmy na ów kurnik tyle żelaza i ognia, że niejedna
60 II,15 | próżno tylko napsuliśmy tyle prochów.~- Których nie mamy
61 II,15 | kozactwa, tatarstwa i Turków tyle, że samych kuchtów więcej
62 II,15 | ratować ucieczką. Wszędy tyle ciał, a w niektórych miejscach
63 II,16 | Oświadczają mnisi tylko tyle, że dopóty nie mogą się
64 II,17 | tego stopnia, naodrywała tyle kamieni, cegieł, że łatwo
65 II,17 | trudu; nazabijano przy tym tyle ludzi, że dzień ten mógłby
66 II,17 | rzecz, gdy prochy buchają w tyle armaty, bo wtedy wyrzucają
67 II,18 | Kmicic."~- Jeszcze ja nie tyle dokażę! - rzekł sobie pan
68 II,18 | krwią oczach przynajmniej tyle było zdumienia, ile przerażenia.~-
69 II,19 | wasza książęca mość pijesz tyle wina - odparł Wrzeszczowicz -
70 II,19 | licząc z Kozakami, sześć razy tyle ludzi, co my... Ani jeden
71 II,20 | słoniowej! - rzekł stary - tyle ja wiem, co ludzie gadają,
72 II,21 | tej szlachetnej twarzy, tyle w niej było bólu, cierpienia,
73 II,21 | hardo podniesioną głową. A tyle w nim było w tej chwili
74 II,21 | przykłady? Którenże król tyle doznał zdrad i nieżyczliwości,
75 II,22 | nad którym przodkowie nasi tyle świetnych wiktoryj odnieśli,
76 II,22 | przywrócić, jeśli nie ten, który tyle zdrowia i wczasu już poświęcił,
77 II,23 | zawsze kilkunastu ludzi w tyle się wlecze, a ten się na
78 II,26 | jeszcze w Częstochowie z tego tyle, że i dwie takie wioski
79 II,26 | ile było dawniej afektu, tyle nienawiści powstało. Tymczasem
80 II,26 | sumienia, a ze słowa własnego tyle sobie robi, ile król szwedzki.
81 II,26 | Miłościwy panie!... Czym ja na tyle łaski zasłużył?~- Więcej
82 II,27 | gdzie pan Czarniecki?~- Tyle się do niego szlachty, co
83 II,27 | Służewski, nie chcąc pozostać w tyle za panem Domaszewskim, zawołał:~-
84 II,28 | dłużej, bo o ile był zacny, o tyle miał tę słabość, że mając
85 II,28 | trzaskać.~- Bo i po co nas tu tyle chorągwi stoi, kiedy i połowy
86 II,28 | Jan Skrzetuski - i jeśli tyle chorągwi tu stoi, to dlatego
87 II,29 | nieustraszony był w boju, o tyle zabobonny, więc obejrzał
88 II,30 | nimi człowieka, który by tyle razy przynajmniej w ogniu
89 II,31 | nimi człowieka, który by tyle razy przynajmniej w ogniu
90 II,34 | łaski, o którą proszę, ale tyle mi na niej co właśnie na
91 II,34 | prywaty będę dochodził, ale tyle Szwedów natłukę, że ten
92 II,34 | rycerza w objęcia.~- Brat by tyle dla mnie nie uczynił, ileś
93 II,35 | kilkunastu umyślnie pozostało w tyle, aby puścić "czerwone ptaki"
94 II,35 | zabijaka, że zawsze podwładni tyle właśnie czuli dlań miłości,
95 II,35 | bystrym dowcipem, jeno go miał tyle, co na własną potrzebę.
96 II,35 | polnej i łącznej drugie tyle.~- Gdzież to jest? - W Witebskiem.~-
97 II,36 | zechciał."~"Przecie jest w nim tyle uczciwości, że na głowę
98 II,36 | Nazareński! - krzyknęła Anusia.~I tyle było w tym okrzyku prawdy
99 II,37 | ćwik z ciebie! Nie darmoż tyle o Kmicicu powiadają. Nie
100 II,38 | ćwik z ciebie! Nie darmoż tyle o Kmicicu powiadają. Nie
101 II,39 | hetmanowi przywiódł pomoc.~Nie tyle jednak liczba jego żołnierzy
102 II,39 | Podjazdy jego są. On sam w tyle ostał, bo tam jakiś konwój
103 II,39 | on tu był, dawno bym miał tyle języków, ile bym sam zechciał,
104 II,40 | uciekając straciliście dwa razy tyle jeńców, ileście ich poprzednio
105 II,40 | oszmiańskiego, dla którego tyle mam afektu, iżbym za niego
106 III,2 | postanowieniem zmartwił, tyle byś go drugim ucieszył.~-
107 III,3 | Poznań i inne miasta, których tyle już zdobył. Tymczasem znalazł
108 III,4 | nie przychodziła długo, o tyle potem nastąpiła tak nagle,
109 III,5 | za głowę się chwycił:~- Tyle zwycięstw, tyle trudów,
110 III,5 | chwycił:~- Tyle zwycięstw, tyle trudów, tak olbrzymi kraj
111 III,5 | Zagłoba nie pozostał w tyle z toastami i tak wszystkich
112 III,5 | Panie Jezu! żebyś mi dał tyle tysięcy, iluś kandydatów
113 III,6 | potem w największym ukropie tyle dokazywał, że mnie samego
114 III,8 | sztuce wojennej zostaliśmy w tyle za innymi.~- A to czemu? -
115 III,8 | Michale! a któraż nacja tyle znamienitych wiktoryj odniosła?~-
116 III,9 | kurzawy. Szli dzień i noc, tyle tylko wypoczywając, aby
117 III,9 | regule trząść brzuch przez tyle dni i nocy. Z głodu już
118 III,11| Oto arx regia! Żebym tyle lat żył, ile obiadów tam
119 III,11| on kiedy zdradzi, to ja tyle wart, co wichtarze u moich
120 III,12| zeznał młody oficer tylko tyle, że po powrocie z wyprawy
121 III,12| prowadzą?~- Blisko pięć razy tyle co przy panu Sapieże, piechoty
122 III,12| będą! O Warszawę chodzi! Tyle ten kawaler złota wart,
123 III,13| zeznał młody oficer tylko tyle, że po powrocie z wyprawy
124 III,13| prowadzą?~- Blisko pięć razy tyle co przy panu Sapieże, piechoty
125 III,13| będą! O Warszawę chodzi! Tyle ten kawaler złota wart,
126 III,14| niezbyt szczęśliwy, ale o tyle skuteczny, że odwrócił uwagę
127 III,14| że szaniec utrzymał, na tyle pochwał zasłużył i sławę
128 III,15| Nowomiejskiej. Luda było tyle, że niemal więcej niźli
129 III,15| wszystkim się zdało, że za tyle męstwa, za tyle trudów,
130 III,15| zdało, że za tyle męstwa, za tyle trudów, za tyle krwi wylanej
131 III,15| męstwa, za tyle trudów, za tyle krwi wylanej pod murami
132 III,15| Potocki:~- A czemuś to waść tyle przysiąg, tyle ugód i kapitulacyj
133 III,15| czemuś to waść tyle przysiąg, tyle ugód i kapitulacyj łamał?
134 III,16| Panie kawalerze - rzekła -tyle wieści krąży po Taurogach.
135 III,17| których bodaj że drugie tyle.~- Sreber i kosztowności
136 III,18| Rozkazujęć rozwiązać!~Tyle było mocy w jej głosie,
137 III,19| wieczorem czuł się już o tyle lepiej, że ucztował razem
138 III,20| a my w bólu, my w męce tyle czasu żyli, gdy nam już
139 III,21| patrzeć... Czego płaczesz?...~Tyle było szczerości w jej głosie,
140 III,21| Wołodyjowskiego?~- Bośmy tyle lat razem byli...~- Proszę!...
141 III,21| uszy zakochany, skoro przez tyle czasu... skoro... skoro...~-
142 III,21| Już nigdy nie będę, jeno tyle! odrobinę!~Tu Anusia pokazywała
143 III,21| przedostał się przed nas i tyle niewypowiedzianych klęsk
144 III,22| roztropniejszą pozostać nieco w tyle.~Obaj z Sakowiczem zatrzymali
145 III,22| początek potrzeba by mi tyle tylko pieniędzy, żeby lafę
146 III,22| przyjaciel, więc go znam, i tyle tylko o nim waćpannie powiem,
147 III,23| rok i tak dostanie tylko tyle, ile będzie jej łaska.~W
148 III,23| między Tatrami a Bałtykiem, tyle wstało przeciw Szwedom wojowników:
149 III,23| skąd się jeszcze bierze tyle Szwedów po takich pogromach.~
150 III,23| iż książę żyw i zdrowy, o tyle zatroskały go wielce nowiny.
151 III,24| wybornej piechoty, a drugie tyle jazdy i artylerii. Wodzowie
152 III,24| naprzód lub pozostawał w tyle. Częstokroć zdawało się,
153 III,24| jednakże doświadczony Duglas o tyle był górą, że wyżej jak do
154 III,24| tych, którzy pozostawali w tyle. Brak żywności zmusił na
155 III,24| Szelma! niewdzięcznik! za tyle dobrodziejstw, którem mu
156 III,25| wybornej piechoty, a drugie tyle jazdy i artylerii. Wodzowie
157 III,25| naprzód lub pozostawał w tyle. Częstokroć zdawało się,
158 III,25| jednakże doświadczony Duglas o tyle był górą, że wyżej jak do
159 III,25| tych, którzy pozostawali w tyle. Brak żywności zmusił na
160 III,25| Szelma! niewdzięcznik! za tyle dobrodziejstw, którem mu
161 III,26| zbożowych, nawet drzew w sadach.~Tyle przecież czasu trzymał pan
162 III,26| była tylko czczym mamidłem? Tyle potęgi, tyle wojsk, tylu
163 III,26| czczym mamidłem? Tyle potęgi, tyle wojsk, tylu wielkich ludzi
164 III,27| śmierć coraz natarczywiej, o tyle właśnie przewyższając swych
165 III,27| olszynowe; Tatarzy zostali w tyle na staję, na dwie, na trzy,
166 III,27| strasznej znalazł jeszcze tyle sił, że za grot ręką pochwycił,
167 III,30| Androniszkach. Siły szwedzkie o tyle były mniejsze, że Anglik
168 III,30| bitwach, ale każdy Tatar tyle miał zaszytych w kulbace,
169 III,30| sobie dał rady jako on!~Tyle przecie jest szlachty ognistej,
170 III,31| co dzień biedna Oleńka.~Tyle się zaś nagryzła przez te
171 III,31| zaś nagryzła przez te dni, tyle jednak rozterki było w jej
172 III,32| się nieco opodal, bo już tyle ludu natłoczyło się przed
|