Tom, Rozdzial
1 I,1 | płomień strzelił jaśniej, widać było ciemne drewniane ściany
2 I,3 | żołnierzu... Ale oto Wodokty już widać.~- Hej, dobrze tu ludziom
3 I,3 | rzekł groźnie.~Umilkli; widać się go bali, chociaż tak
4 I,4 | Myślę, że tylko co go nie widać - odrzekła panna. - Rad
5 I,5 | spokojnie, jeno z boku, w szyi, widać mu było dużą ranę, zapewne
6 I,6 | spodziewały się gości a ostatni, widać; szczebel niemocy zeszła
7 I,7 | Lubicz nie forteca?~- W siłę, widać, ufa. Ludzi przy nim ze
8 I,7 | szlachty.~- Gościewiczów nie widać? - pytał pan Wołodyjowski.~-
9 I,7 | umilkła, bo Lubicz już było widać. Po kwadransie drogi przysunęli
10 I,7 | ci to muszę przyznać, żeś widać żołnierz doświadczony.~Nie
11 I,7 | Takiś waść pewien?~- Widać, żeś w Orszańskiem nie bywał,
12 I,7 | to orszańska metoda?... widać, tam sami musicie groch
13 I,8 | niesłusznie go posądziłem. Pycha widać w nim diabelska.~- I waćpan
14 I,8 | jak powiadają. Ambitne to widać jak licho... Kto to wie,
15 I,8 | Prawda, że dwóch jeźdźców widać, ale pan Charłamp został
16 I,8 | zna.~- Jako żywo, że konia widać bułanego... Ale może być
17 I,10 | poprzedni poseł Kanazyl; ale widać to jasno, że nic nie sprawił,
18 I,10 | którego jeszcze nie było widać, to o nadjeżdżających dygnitarzach,
19 I,10 | Chmielnickim. Ha, trudno! Milsza widać Ukraina jak Wielkopolska...
20 I,10 | Wittenberga.~- Oxenstierny nie widać - rzekł Wittenberg - boję
21 I,10 | z głowy nie spadnie. Nie widać go, bo i czas był na powrót
22 I,10 | nieprzyjaciela nie było widać - natomiast dobrze już w
23 I,10 | ale tymczasem nie było ich widać. Natomiast na wzgórzach
24 I,10 | niewielkie kupki, w których widać było ludzi i konie, i poczęły
25 I,11 | bliznę, przez którą było widać kość czaszki.~Oba chłopaki
26 I,12 | żadnego nie wziął, ale jak to widać - u tych książątek chuda
27 I,12 | Właśnie tam zza górki Wodokty widać, ale w domu nie masz nikogo,
28 I,12 | otwórzcie oczy, Kiejdany już widać! - zakrzyknął.~- Co? hę? -
29 I,12 | gdzie?~- A ot, tam ! Wieże widać.~- Zacne jakieś miasto -
30 I,12 | Co to za okrutną budowlę widać tam na podniesieniu?~- To
31 I,12 | zakrzyknął pan Michał.~- Widać książę jegomość rzymskie
32 I,12 | doszedłeś do fortuny!... Już tak widać jest, że kto się o Radziwiłła
33 I,12 | Szkoty z warty nie schodzą? Widać, znowu ktoś godny będzie
34 I,12 | poczęły warczeć.~- Oho! to, widać, ktoś większy od księdza
35 I,12 | słyszał o Zagłobie, ten, widać, czasu pierwszej kozackiej
36 I,13 | ponad piórami wachlarza widać jakieś brwi czarne, białe
37 I,15 | przez kraty wysokiego okna widać było parę gwiazd migocących
38 I,17 | ośmielić! - rzekł Mirski. - Widać, żeś waść z daleka przyjechał
39 I,17 | a pan Kowalski ciągle, widać, jechał naprzód, bo go nie
40 I,17 | naprzód, bo go nie było jakoś widać. Konie znużyły się bardzo,
41 I,17 | chorągiew, o którą książę, widać, obawiał się, by nie oponowała,
42 I,17 | Niech śpi... Zmorzyła go, widać, rozmowa z tym głupim komendantem,
43 I,17 | krewieństwa się przyznawał. Widać chciał go sobie skaptować,
44 I,17 | podstarościm."~- Invidia widać go już kąsała.~- Wiadoma
45 I,17 | weszło i przy jego blaskach widać było na gościńcu w przedzie
46 I,20 | stole; przy blasku świec widać było twarz pana miecznika
47 I,20 | stryjaszek kulą w łeb dostanie!~I widać, coraz bardziej ogarniał
48 I,20 | jest człowiek, w którym, widać, tyle dobrego, co i złego
49 I,22 | z imienia i urzędu. Ale widać, że rozkazy książęce były
50 I,22 | skruchy już w jego twarzy nie widać. Wtedy to właśnie nastąpiło
51 I,23 | dobru tylko myśli. Czeka, widać, co się stanie, a tymczasem
52 I,23 | będzie siedział. Głowę, widać, stracił czy co? Tam siedząc
53 I,24 | kamienne płyty, a przez okno widać było ludzi czekających w
54 I,24 | szczęścia nie było, woli bożej, widać, nie było, a teraz, choć
55 I,24 | jeźdźcami i już ich nie było widać na ciemnej drodze, między
56 I,25 | drzemiących smaczno, bo widać, wczesnym rankiem musieli
57 I,25 | przez które zaledwie było widać dwór starościński, a wcale
58 I,26 | i w Europie całej?~- To widać niewielka fantazja w tej
59 I,26 | Zaraz spoczniemy!...~- Widać tu chałupę na zakręcie,
60 II,1 | Konie tędy szły - rzekł - widać ślady na błocie.~- Kto mógł
61 II,1 | Ot, tam, między sosnami, widać jasno jak na dłoni.~- Może
62 II,1 | Nie pora leśnych pastwisk, widać wyraźnie kopyta, jużci,
63 II,1 | Soroka.~- A ot! tam skry widać! - rzekł żołnierz.~I rzeczywiście,
64 II,4 | na pana z wojny wyszedł. Widać po waści, żeś człek śmiały
65 II,5 | dosiedzieć, bom sobie pomyślał: widać czas się znowu ruszyć! ma
66 II,5 | tymczasem ż izby, chcąc widać naocznie sprawdzić rozmiary
67 II,6 | okrutna.~- Chwała Bogu! to, widać, pan Sapieha nadciągnął.~-
68 II,6 | Lecz panu Sapieże pilno widać było wjechać, bo nagle kiwnął
69 II,8 | której czarnych brwiach widać było nieugiętą wolę, w oczach
70 II,8 | Szlachcic ów, nie znając widać moich prawdziwych dla pana
71 II,11 | drogi prowadzącej na górę, widać było całe szeregi straganów,
72 II,12 | tłumiło dech w piersiach. Widać tylko było oczy wpatrzone
73 II,13 | rzekł:~- Jakoś Szwedów nie widać, panie kawalerze, a jak
74 II,13 | żołnierzem zostać, gdyż widać, że fantazja u ciebie okrutna
75 II,13 | okręgu, z jakowego wieże widać, moc diabelska nie może
76 II,13 | chmurach.~Przy blasku ognia widać było oddziały konnych żołnierzy
77 II,13 | krwawych blaskach pożaru widać było wszystko jak na dłoni.
78 II,14 | przypełzał jeszcze bliżej. Widać już było jego straszliwe
79 II,14 | Waści wojna nie nowina! To i widać zaraz! Gdzieś się tak wyuczył?~
80 II,15 | fantastyczne słupy i arkady widać było chwilami groźne zarysy
81 II,15 | szańcu jak zabici; ogni nie widać, straży nie widać. Zbyt
82 II,15 | ogni nie widać, straży nie widać. Zbyt w naszą słabość dufają.~-
83 II,15 | skręcać, już koniec okopu widać - rzekł pan Czarniecki.~
84 II,15 | rzekł pan Czarniecki. - Widać już namioty.~- I w dwóch
85 II,15 | Grzeczny kawaler, ale widać za wojną jeno patrzy i mruk
86 II,16 | przyjścia wielkich dział. Oni ci widać ufają, skoro możesz za bramę
87 II,17 | wycięciami wierzchołków widać było olbrzymie paszcze dział
88 II,17 | świata spoza nich nie było widać. Poczęły się szkody w budynkach
89 II,18 | służył i Szwedom, teraz widać przeszedł do Jana Kazimierza.
90 II,19 | zasypany śniegiem; za nim widać było na wjazdowej drodze
91 II,21 | ale przez drzwi kościoła widać już było światło w ołtarzu
92 II,21 | wielka, niewyczerpana, iż widać było, że dość będzie największym
93 II,21 | kanclerz królowej, Wydżga.~- To widać są Kiemlicze wielcy i mali -
94 II,21 | gębie wypisane, a serce widać złote. Sobie bym chyba nie
95 II,22 | skarbie naszym dno skrzyni widać, żołnierz, niepłatny, u
96 II,22 | prawdziwy! - rzekł król. - Widać waszmości wojna nieobca.~
97 II,23 | górę puszczał, że prawie go widać nie było, a on nadlatywał
98 II,25 | opadnie. W końcu za wojskami widać było karety i kolasy, w
99 II,26 | szczęście nie narzekaj, bo widać, leziesz na oślep tam, gdzie
100 II,26 | pożytek ojczyźnie wyjdzie, boś widać żołnierz ognisty i doświadczony.
101 II,30 | gdzieniegdzie wśród sędziwych głów widać twarz senatora - wojownika,
102 II,31 | gdzieniegdzie wśród sędziwych głów widać twarz senatora - wojownika,
103 II,33 | że oczy bolały patrzeć, i widać było, że mu panna Billewiczówna
104 II,33 | zawołał pan Zagłoba - bo widać z tego, że nic dziewce nie
105 II,40 | dobrych. Od nas ognie książęce widać. W Janowie mają tydzień
106 II,42 | I ruszyli.~W ciemności widać było tylko gromadę głów
107 III,2 | Co tam?~- Łunę z wałów widać. Szczebrzeszyn się pali!
108 III,3 | chwila pytał:~- A co, nie widać jeszcze?~I klął pod nosem,
109 III,3 | zewsząd odpowiadano, że nie widać. Po chwili jechał w inną
110 III,3 | znowu pytał:~- A co? Nie widać?~Tymczasem trudno było coś
111 III,3 | świata spoza dymu nie było widać, posłał znów Forgella do
112 III,4 | wciąż niebie codziennie widać było sznury żurawi, dzikich
113 III,4 | jasno, więc owego jeźdźca widać było jak na dłoni. Sam był
114 III,4 | rzedniał i na jego krańcu widać już było niezarosłe pole,
115 III,4 | kołpak z czaplim piórem. Widać go było doskonale, bo jechał
116 III,4 | pozłocistym buzdyganem w ręku.~Widać go było doskonale, bo padały
117 III,5 | liczą.~- Lada chwila go nie widać - rzekł pan Wołodyjowski.~-
118 III,6 | Polanowskim, spytał:~- A nie widać posłów?~- Znać, że im radzi -
119 III,6 | szerpentynę.~Gdy już wieś było widać, wykręcił w łozy i wiódł
120 III,6 | otoczony lipami, między którymi widać było słomiane wiechetki
121 III,7 | po drugiej bowiem stronie widać było błyskawice ognia i
122 III,8 | politykę namoknąć!~- Ot, widać straże! - rzekł Kmicic.~
123 III,8 | jednak, jak okiem sięgnął, widać było szańce, okopy, roboty
124 III,9 | Czemuśmy to stanęli?~- Warkę widać - rzekł Wołodyjowski. -
125 III,9 | ale nic nie było na niej widać, odgłos kroków końskich
126 III,9 | przygotowania, cały ten ruch widać było jako na dłoni, bo wstało
127 III,12| miłościwego i hetmanów długo nie widać!~- Jakże? - odrzekł mały
128 III,12| wiadomo, że tylko co ich nie widać.~- A wojska siła ze sobą
129 III,12| wojska królewskie za Wisłą widać!~Porwali się na to wszyscy
130 III,12| złotymi rzutami, spod którego widać było czarny aksamitny kaftan,
131 III,12| dymów wcale nie było go widać, bo kilkanaście kartaunów
132 III,12| donosiły; toteż granaty widać było doskonale, jak wylatywały
133 III,12| Tyzenhauz! patrz! - Nic nie widać, miłościwy królu!~- Kupa
134 III,12| całej linii, a nieco później widać było, jak świeży oddział
135 III,12| biło cepami w klepisko.~- Widać, znów idą do ataku - rzekł
136 III,13| miłościwego i hetmanów długo nie widać!~- Jakże? - odrzekł mały
137 III,13| wiadomo, że tylko co ich nie widać.~- A wojska siła ze sobą
138 III,13| wojska królewskie za Wisłą widać!~Porwali się na to wszyscy
139 III,13| złotymi rzutami, spod którego widać było czarny aksamitny kaftan,
140 III,13| dymów wcale nie było go widać, bo kilkanaście kartaunów
141 III,13| donosiły; toteż granaty widać było doskonale, jak wylatywały
142 III,13| Tyzenhauz! patrz! - Nic nie widać, miłościwy królu!~- Kupa
143 III,13| całej linii, a nieco później widać było, jak świeży oddział
144 III,13| biło cepami w klepisko.~- Widać, znów idą do ataku - rzekł
145 III,14| uprzejmą twarzą, lubo było widać po niej, że jakowyś żal
146 III,15| bowiem z prawego skrzydła widać było kościół, który zdawał
147 III,15| ustać na miejscu. Naokół widać szable, szable i szable,
148 III,18| ona powie... Jakoś go nie widać!~- Padli sobie w ramiona
149 III,24| Czerewina, że dymy chałup widać było. Wówczas stanął i poobsadzawszy
150 III,24| lecz nigdzie nie było jej widać. Dalej, na mokrej łące,
151 III,24| rzekł. - Przez zarośla widać o staję kilku ludzi w kupie.
152 III,24| w dalszym głębokim lesie widać było grupę żołnierzy zupełnie
153 III,25| Czerewina, że dymy chałup widać było. Wówczas stanął i poobsadzawszy
154 III,25| lecz nigdzie nie było jej widać. Dalej, na mokrej łące,
155 III,25| rzekł. - Przez zarośla widać o staję kilku ludzi w kupie.
156 III,25| w dalszym głębokim lesie widać było grupę żołnierzy zupełnie
157 III,26| złamią!" Przez chwilę nie widać nic. Aż zagrzmiało coś i
158 III,27| Płomienia ognisk nie było już widać, tylko dymy podnosiły się
159 III,27| fal. Już, już coraz bliżej widać było proporce; po chwili
160 III,27| na całym pobojowisku. Nie widać nic. Lecz z masy walczącej
161 III,27| przy księciu, bo z dala widać było nadjeżdżających w skok
162 III,29| rzeki szwedzką piechotę widać! - krzyknął w przerażeniu.~-
163 III,29| krwawych blaskach pożaru widać ich jak na dłoni. Idzie
164 III,29| drugi brzeg. Jeszcze ich widać, gonią ciągle i tną a tną!
165 III,31| czerwonym blasku miesiąca widać było doskonale jego twarz
|