Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
krzyki 34
krzykiem 14
krzyknac 6
krzyknal 163
krzyknal- 2
krzyknawszy 2
krzykne 2
Frequency    [«  »]
165 widac
164 serca
163 dwóch
163 krzyknal
162 drugi
161 chwila
161 gdyz
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

krzyknal

    Tom, Rozdzial
1 I,2 | tęskno z nieba na ziemię! - krzyknął Kokosiński.~- Nie daj czekać 2 I,2 | Dawajcie pistolety!~- Zgoda! - krzyknął pan Andrzej. - Niech idzie 3 I,2 | czeladź.~- Precz! precz! - krzyknął Kmicic. - Raz! dwa! trzy!..~ 4 I,2 | wszystkim zadzwoniło, i krzyknął:~- Mości panowie! sikorki 5 I,3 | Kokosiński.~- Pal z bata! - krzyknął na woźnicę Kmicic.~Pachołek, 6 I,3 | podszytym; potem sam siadł, krzyknął na woźnicę:~,, Ruszaj!" - 7 I,4 | skrzydeł.~- Stul gębę! - krzyknął na Zenda Ranicki. - Jeszcze 8 I,4 | rozległo w całej izbie, i krzyknął:~- Bij!~Rapiery zabłysły, 9 I,5 | zjeżyły się na głowie i nagle krzyknął tak strasznie, że szyby 10 I,5 | Koń mi pod lasem padł! - krzyknął - ścigają mnie!..~Panna 11 I,5 | po duszę!... dobrze! - krzyknął jakby w gorączce Kmicic.~ 12 I,7 | izby.~- Konie siodłać! - krzyknął pan Wołodyjowski. - Jeden 13 I,7 | przybywają!~- Nuże i wy, kozy! - krzyknął nagle stary na córki. - 14 I,7 | porwał - pan Wołodyjowski zaś krzyknął z iskrzącymi oczyma:~- Wara!... 15 I,10 | szeregu, ale zza szeregu i krzyknął:~- Mości panowie pospolitaki, 16 I,10 | kilku rannych.~- Stój! - krzyknął pan Władysław.~Ptastwo przeleciało 17 I,13 | wiódł je Ganchof.~- Stój! - krzyknął książę.~Po czym zwrócił 18 I,15 | porwała.~- Bodaj cię zabito! - krzyknął na Zagłobę - twój to pomysł: 19 I,15 | okrutna...~- Na Boga! - krzyknął Zagłoba. - W tym nasze zbawienie!... 20 I,15 | muszkietów...~- Jezus Maria! - krzyknął Wołodyjowski.~- Panie Michale, 21 I,15 | bitwy.~- Widzę teraz! - krzyknął pan Michał. - Węgrzyni o 22 I,15 | Wolałbym, żeby zamek zdobyli - krzyknął Zagłoba.~- Nic to! Jutro 23 I,15 | zdwojoną siłą.~- Już po nich! - krzyknął przeraźliwie Wołodyjowski.~- 24 I,17 | ciemna.~- Gdzie mój koń? - krzyknął Kowalski.~- Nie ma konia. 25 I,17 | Królu żydowski!...~Po chwili krzyknął:~- Dawajcie tego psiawiarę, 26 I,17 | toć ja i szabli nie mam! - krzyknął Kowalski.~- Albo się jemu 27 I,17 | do wszystkich diabłów! - krzyknął Kowalski. - Zali ja wiem, 28 I,17 | Zawracaj do Kiejdan!... - krzyknął Kowalski.~- Jeśli cię tam 29 I,17 | zawracać do Birż, kondle! - krzyknął na dragonów Kowalski.~I 30 I,18 | poprawił się w kulbace i krzyknął:~- Naprzód!~Laudańscy pochylili 31 I,18 | skoczył ku niemu.~- Na bok! - krzyknął na Butrymów - na bok!~Posłuszni 32 I,18 | lewicy.~- Żywym brać! - krzyknął Wołodyjowski na Butrymów.~ 33 I,20 | dziki szał gniewu, bo nagle krzyknął, szyby zadrżały w oknach:~- 34 I,20 | Aleksandra milczała.~- Bywaj! - krzyknął Wołodyjowski zwróciwszy 35 I,22 | rozpromienił się cały jak słońce i krzyknął:~- Warszawa wzięta!... Niech 36 I,22 | Wielki książę litewski! - krzyknął znowu pan Jurzyc.~Ale tym 37 I,25 | hajdawerach.~- Konie siodłać! - krzyknął.~- Posiodłane.~- Wiuki ładować!~- 38 I,25 | Spakowane.~- Dukat na głowę! - krzyknął młody pułkownik, który pomimo 39 I,25 | teraz wachmistrz za mną! - krzyknął Kmicic.~I jak był rozebrany, 40 I,25 | A przeprowadzić no go! - krzyknął Kmicic. - Albo nie! czekaj, 41 I,25 | o krok od jego twarzy, i krzyknął:~- Alt!~Koń wsparł się czterema 42 I,25 | stojących przed nim ludzi, krzyknął straszliwym głosem:~- Bierz 43 I,25 | wiecie, ktom jest!... - krzyknął wreszcie.~Wtem Kmicic trącił 44 I,26 | Pilwiszkach. ~- Obszukać go! - krzyknął Kmicic.~Żołnierze porwali 45 I,26 | Kmicic.~- A ty w ziemię! - krzyknął straszliwym głosem książę 46 I,26 | wrócić!~- Nic tu po nas! - krzyknął Soroka. - Do koni!~I w tejże 47 II,1 | jazdy.~- Na koń i szukać! - krzyknął straszliwym głosem Kmicic.~ 48 II,1 | jeszcze koni.~- Pilnuj! - krzyknął Kmicic.~Lecz z zarośli ukazał 49 II,3 | zewnętrzna postać.~- Ruszaj! - krzyknął nagle pan Babinicz.~Zaklaskały 50 II,4 | uderzywszy o podłogę.~- Bij! - krzyknął Kmicic, w którym od razu 51 II,4 | pokornie stary.~- Wara! - krzyknął Kmicic. - Szukaj mi starosty!~ 52 II,4 | mnie...~- Zakryć te wozy! - krzyknął nagle Kmicic - a waszeć 53 II,5 | ufali?~- Bluźnisz waść! - krzyknął Zagłoba. - Wojewoda witebski! 54 II,6 | poprowadzę! Gotować się! - krzyknął w zapale Zagłoba.~Wybór 55 II,6 | Co mi tam elektor! - krzyknął. Kiedy zawarł pakt z miastami 56 II,9 | nim Nowy Rok nadejdzie! - krzyknął z zawziętością Kmicic.~- 57 II,10 | Oleńka! Oleńka!~- Na Boga! - krzyknął pan Kmicic - kogo waść wołasz?...~ 58 II,12 | masz prawa mi ubliżać! - krzyknął Kmicic.~- Nie mam i chęci - 59 II,12 | trzymajcie zamknięte!... - krzyknął pan Kmicic łamiąc ręce, 60 II,13 | skały.~- Teraz wolno? - krzyknął Kmicic.~- Wolno! - odpowiedział 61 II,13 | wystarczy, jeżeli Bóg pozwoli! - krzyknął pan Andrzej.~Wtem przypadł 62 II,14 | Jezus! Maria! Józef! - krzyknął braciszek na widok nadlatującego 63 II,15 | chcesz?~- Ot, czego chcę! - krzyknął Kmicic.~I wypalił mu w same 64 II,16 | się porwał.~- Na Boga! - krzyknął - coś uczynił!... toż to 65 II,16 | golone pałki i zamknąć! - krzyknął jenerał. - Waść, panie Sadowski, 66 II,18 | Kosmy i Damiana.~- Na koń! - krzyknął.~I wyszedł ze stodoły.~W 67 II,19 | oni zwykle.~- Oszaleć! - krzyknął Wrzeszczowicz.~Miller trzymał 68 II,19 | wasza dostojność sam łap! - krzyknął z równą furią Zbrożek.~I 69 II,19 | rajtarów.~- Jenerale! - krzyknął - wycieczka z klasztoru. 70 II,19 | rękę uciąć, żeby żył! - krzyknął pan Czarniecki. - Ale żeby 71 II,19 | jest? strzały z fortecy?! - krzyknął Miller.~I zerwawszy się 72 II,21 | się ze łzami w oczach i krzyknął z zapałem:~- Nie zdobyty, 73 II,21 | uchronić.~- Miłościwy panie! - krzyknął Kmicic - ciężko zawinił 74 II,23 | jechać w małej kupie! - krzyknął na Kmicica - bogdaj cię 75 II,23 | podniósłszy się w strzemionach, krzyknął, zwróciwszy się ku stojącej 76 II,24 | Osłonić króla i nazad! - krzyknął Kmicic.~Tyzenhauz z dwudziestu 77 II,24 | Matko Jedynego Syna! - krzyknął - szukać mi Babinicza! Niechaj 78 II,25 | być, miłościwy panie! - krzyknął marszałek - niczyje tu zdrowie 79 II,25 | marszałek wzniósł puchar i krzyknął, ile mu głosu w piersiach 80 II,25 | wychyliwszy swój kielich, krzyknął tak, że nawet wśród powszechnego 81 II,26 | Wszystko ci przebaczam! - krzyknął król - bo cię obłąkali, 82 II,26 | patronie mój, co widzę?! - krzyknął spostrzegłszy króla dźwigającego 83 II,28 | mogli!~- Pod Częstochowę! - krzyknął Roch - Pannie Najświętszej 84 II,29 | trzymał rękoma głowę, nagle krzyknął jak w obłąkaniu:~- Bogusław! 85 II,29 | Sapieżyńscy bramę wysadzili! - krzyknął. - Szwedzi uciekli do wieży!... 86 II,29 | w szmelcowanej zbroi, i krzyknął:~- Gdzie wojewoda wileński?~- 87 II,32 | koło czuba.~- Moja ręka! - krzyknął pan Wołodyjowski.~- To Kmicic!~- 88 II,33 | powtórzył Kmicic.~- Szelma! - krzyknął Zagłoba.~- Dziwno mi tylko 89 II,34 | Puszczaj, na miły Bóg! - krzyknął Kmicic.~I nie czekając, 90 II,34 | mu drugą garść.~Po czym krzyknął na pacholików:~- Nuże, szelmy! 91 II,34 | powróz nie wzięto.~- Ałła! - krzyknął zdumiony Tatar.~- Ejże, 92 II,34 | kindżał.~- Kęsim! kęsim! - krzyknął przyduszonym głosem.~Ale 93 II,34 | jakoby ich mało dotąd było! - krzyknął Kmicic.~I złożył ręce.~- 94 II,36 | osadził konia.~- Stój! - krzyknął na woźnicę.~Po czym do Kmicica:~- 95 II,36 | miłość...~- Bierz ich! - krzyknął Kmicic.~I sam zaraz ucapił 96 II,36 | dla Boga! Co to znowu!.. - krzyknął. - Siadaj panna do kolaski, 97 II,41 | męki nie lubi.~- Milczeć! - krzyknął Głowbicz.~Pomruk zmienił 98 II,41 | służba!..."~Nagle Kmicic krzyknął tak, jakby jego samego na 99 II,41 | Kmicica.~- Żołnierze! - krzyknął pan Andrzej. - Książę Bogusław 100 II,41 | na pal naciągnąć miały, i krzyknął już z konia:~- Za mną do 101 II,41 | Lecz książę siadł na łożu i krzyknął:~- Światła!~Wniesiono światło, 102 II,42 | palby.~- Bitwa poczęta! - krzyknął Kmicic.~- Potoniem! - odpowiedział 103 II,42 | skoczyli na koń.~- Za mną! - krzyknął Kmicic.~I poprowadził ich 104 III,4 | bezładną kupą.~- Naprzód! - krzyknął Kanneberg.~Oddział ruszył 105 III,4 | kroćset!~- Idą na nas! - krzyknął Sweno.~Jakoż chorągiew ruszyła 106 III,4 | towarzystwa goniło, więc krzyknął na nich, rozkazem pogoń 107 III,4 | dokończył myśli, natomiast krzyknął:~- Uchodźmy, panie Michale, 108 III,5 | Rzymianinie! ojcze ojczyzny! - krzyknął Zagłoba chwytając rękę marszałka 109 III,6 | uczynił.~Tu w ręce zaklaskał i krzyknął do pacholika:~- Konia mi 110 III,6 | tam jaką szerpentynę! - krzyknął na swoją czeladź zupełnie 111 III,6 | ze Szwedami.~- W konie! - krzyknął Karol Gustaw.~I obaliwszy 112 III,7 | obozie.~- Jezus Maria! - krzyknął Zagłoba. - Szwedzi następują!~- 113 III,9 | rzeki.~- Stary żołnierzu! - krzyknął - ruszaj mi ku mostowi, 114 III,9 | Czarniecki tych ludzi! - krzyknął nagle pan marszałek koronny.~ 115 III,9 | ku rzece.~Wasza miłość! - krzyknął Witowski - krew się próżno 116 III,9 | czupryną, z potem na czole, krzyknął do swojej dywizji:~- Mości 117 III,9 | oka.~- Za moim panem! - krzyknął Michałko, ten sam, który 118 III,9 | pan kasztelan buzdyganem i krzyknął na Wołodyjowskiego:~- W 119 III,10| wileńskiego.~- Dawaj go sam! - krzyknął Czarniecki. - Gdzie on jest?~- 120 III,11| buławę podniósł w górę i krzyknął:~- Za mną!~W pobliżu Pragi 121 III,11| muszkietowej palby.~- Wycieczka! - krzyknął Wołodyjowski - nieprzyjaciel 122 III,11| przed hetmanem.~- Effendi! - krzyknął - czambuł jazdy idzie od 123 III,11| Ruszaj do Wołodyjowskiego! - krzyknął na Akbah-Ułana - niech laudańska, 124 III,12| zabito za taką pociechę! - krzyknął mały rycerz.~- Patrzcie 125 III,12| na jego widok za głowę i krzyknął:~- Grylewski wraca! Babinicz 126 III,12| mieli !~- Żyje zatem? - krzyknął król.~- Powiada, że mu dobrze! - 127 III,12| powiedzieć, co mi na odchodnym krzyknął: "Będę tu i tydzień siedział 128 III,13| zabito za taką pociechę! - krzyknął mały rycerz.~- Patrzcie 129 III,13| na jego widok za głowę i krzyknął:~- Grylewski wraca! Babinicz 130 III,13| mieli !~- Żyje zatem? - krzyknął król.~- Powiada, że mu dobrze! - 131 III,13| powiedzieć, co mi na odchodnym krzyknął: "Będę tu i tydzień siedział 132 III,14| Boże jej błogosław! - krzyknął Kmicic.~- Odmówiła tedy 133 III,14| Szkot słabym jeszcze będąc krzyknął z bólu.~- Nic to! - zawołał 134 III,15| równą energią.~Wtem Zagłoba krzyknął głosem tak donośnym, że 135 III,15| małpich uścisków.~- Szelmy! - krzyknął zdyszany pan Zagłoba - bodaj 136 III,15| kościół! pod kościół! - krzyknął Zagłoba.~Sam zaś skoczył 137 III,15| piasek.~- Działa do okien! - krzyknął Zagłoba.~Działek większych 138 III,15| i szabel.~- Do króla! - krzyknął mały rycerz.~I ruszyli. 139 III,17| przywileje!~- Gwałt okropny! - krzyknął miecznik.~- Milcz, szlachetko! - 140 III,17| Milcz, szlachetko! - krzyknął książę - bo cię w proch 141 III,18| górze.~- Co się stało? - krzyknął oprzytomniawszy Sakowicz. - 142 III,20| heretyków pioruny zatrzasły! - krzyknął miecznik. - Na cnotę nastają, 143 III,21| A! pan Czarniecki! - krzyknął zacierając ręce miecznik - 144 III,23| Waćpanna wiedziałaś o tym!... - krzyknął starosta.~A ona, zamiast 145 III,23| bał nikogo!~- Dla Boga! - krzyknął Sakowicz. - Powiedzże mi 146 III,24| bój się. Uf!~- Vivat! - krzyknął Wołodyjowski.~- Ale pierwej 147 III,25| bój się. Uf!~- Vivat! - krzyknął Wołodyjowski.~- Ale pierwej 148 III,26| czasu miecza spuścić?! - krzyknął pan Andrzej targając się 149 III,27| wojsk nieprzyjacielskich i krzyknął na ordynansa:~- Ruszaj do 150 III,27| Wołodyjowski.~- Na Boga! - krzyknął nagle hetman - ten Kmicic, 151 III,27| Na Boga! tegom chciał! - krzyknął nagle pan hetman i skoczył 152 III,27| szabli w czoło.~- Christ! - krzyknął po niemiecku książę. ~I 153 III,27| upodleniu. Nagle poczerwieniał i krzyknął:~- Mości panowie! to mój 154 III,27| pozwoleniem, mości książę! - krzyknął. - To mój jeniec! Jam go 155 III,29| muszkietom nie stawały! - krzyknął któryś z młodych towarzyszów 156 III,29| szwedzką piechotę widać! - krzyknął w przerażeniu.~- Zdrada 157 III,29| jazdy, już machnął szablą i krzyknął: "W tył, mości panowie! 158 III,30| oczyma, z promienną twarzą, i krzyknął na pachołka:~- Konia mi 159 III,30| zabłysły, twarz zsiniała i krzyknął przeraźliwym głosem:~A ja 160 III,30| włosy i zatrzęsło nim, krzyknął, bo zarazem zdało mu się, 161 III,32| tętent kopyt końskich. Ktoś krzyknął przed progiem kościoła: " 162 III,32| ołtarza i tłumów.~- Oleńka! - krzyknął zdumiony Kmicic.~Lecz ona 163 III,32| ramiona.~- Rozstąpcie się! - krzyknął Zagłoba.~- Rozstąpić się! -


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License