Tom, Rozdzial
1 I,2 | tęskno z nieba na ziemię! - krzyknął Kokosiński.~- Nie daj czekać
2 I,2 | Dawajcie pistolety!~- Zgoda! - krzyknął pan Andrzej. - Niech idzie
3 I,2 | czeladź.~- Precz! precz! - krzyknął Kmicic. - Raz! dwa! trzy!..~
4 I,2 | wszystkim zadzwoniło, i krzyknął:~- Mości panowie! sikorki
5 I,3 | Kokosiński.~- Pal z bata! - krzyknął na woźnicę Kmicic.~Pachołek,
6 I,3 | podszytym; potem sam siadł, krzyknął na woźnicę:~,, Ruszaj!" -
7 I,4 | skrzydeł.~- Stul gębę! - krzyknął na Zenda Ranicki. - Jeszcze
8 I,4 | rozległo w całej izbie, i krzyknął:~- Bij!~Rapiery zabłysły,
9 I,5 | zjeżyły się na głowie i nagle krzyknął tak strasznie, że aż szyby
10 I,5 | Koń mi pod lasem padł! - krzyknął - ścigają mnie!..~Panna
11 I,5 | po mą duszę!... dobrze! - krzyknął jakby w gorączce Kmicic.~
12 I,7 | izby.~- Konie siodłać! - krzyknął pan Wołodyjowski. - Jeden
13 I,7 | przybywają!~- Nuże i wy, kozy! - krzyknął nagle stary na córki. -
14 I,7 | porwał - pan Wołodyjowski zaś krzyknął z iskrzącymi oczyma:~- Wara!...
15 I,10 | szeregu, ale zza szeregu i krzyknął:~- Mości panowie pospolitaki,
16 I,10 | kilku rannych.~- Stój! - krzyknął pan Władysław.~Ptastwo przeleciało
17 I,13 | wiódł je Ganchof.~- Stój! - krzyknął książę.~Po czym zwrócił
18 I,15 | porwała.~- Bodaj cię zabito! - krzyknął na Zagłobę - twój to pomysł:
19 I,15 | okrutna...~- Na Boga! - krzyknął Zagłoba. - W tym nasze zbawienie!...
20 I,15 | muszkietów...~- Jezus Maria! - krzyknął Wołodyjowski.~- Panie Michale,
21 I,15 | bitwy.~- Widzę teraz! - krzyknął pan Michał. - Węgrzyni o
22 I,15 | Wolałbym, żeby zamek zdobyli - krzyknął Zagłoba.~- Nic to! Jutro
23 I,15 | zdwojoną siłą.~- Już po nich! - krzyknął przeraźliwie Wołodyjowski.~-
24 I,17 | ciemna.~- Gdzie mój koń? - krzyknął Kowalski.~- Nie ma konia.
25 I,17 | Królu żydowski!...~Po chwili krzyknął:~- Dawajcie tego psiawiarę,
26 I,17 | toć ja i szabli nie mam! - krzyknął Kowalski.~- Albo się jemu
27 I,17 | do wszystkich diabłów! - krzyknął Kowalski. - Zali ja wiem,
28 I,17 | Zawracaj do Kiejdan!... - krzyknął Kowalski.~- Jeśli cię tam
29 I,17 | zawracać do Birż, kondle! - krzyknął na dragonów Kowalski.~I
30 I,18 | poprawił się w kulbace i krzyknął:~- Naprzód!~Laudańscy pochylili
31 I,18 | skoczył ku niemu.~- Na bok! - krzyknął na Butrymów - na bok!~Posłuszni
32 I,18 | lewicy.~- Żywym brać! - krzyknął Wołodyjowski na Butrymów.~
33 I,20 | dziki szał gniewu, bo nagle krzyknął, aż szyby zadrżały w oknach:~-
34 I,20 | Aleksandra milczała.~- Bywaj! - krzyknął Wołodyjowski zwróciwszy
35 I,22 | rozpromienił się cały jak słońce i krzyknął:~- Warszawa wzięta!... Niech
36 I,22 | Wielki książę litewski! - krzyknął znowu pan Jurzyc.~Ale tym
37 I,25 | hajdawerach.~- Konie siodłać! - krzyknął.~- Posiodłane.~- Wiuki ładować!~-
38 I,25 | Spakowane.~- Dukat na głowę! - krzyknął młody pułkownik, który pomimo
39 I,25 | teraz wachmistrz za mną! - krzyknął Kmicic.~I jak był rozebrany,
40 I,25 | A przeprowadzić no go! - krzyknął Kmicic. - Albo nie! czekaj,
41 I,25 | o krok od jego twarzy, i krzyknął:~- Alt!~Koń wsparł się czterema
42 I,25 | stojących przed nim ludzi, krzyknął straszliwym głosem:~- Bierz
43 I,25 | wiecie, ktom jest!... - krzyknął wreszcie.~Wtem Kmicic trącił
44 I,26 | Pilwiszkach. ~- Obszukać go! - krzyknął Kmicic.~Żołnierze porwali
45 I,26 | Kmicic.~- A ty w ziemię! - krzyknął straszliwym głosem książę
46 I,26 | wrócić!~- Nic tu po nas! - krzyknął Soroka. - Do koni!~I w tejże
47 II,1 | jazdy.~- Na koń i szukać! - krzyknął straszliwym głosem Kmicic.~
48 II,1 | jeszcze koni.~- Pilnuj! - krzyknął Kmicic.~Lecz z zarośli ukazał
49 II,3 | zewnętrzna postać.~- Ruszaj! - krzyknął nagle pan Babinicz.~Zaklaskały
50 II,4 | uderzywszy o podłogę.~- Bij! - krzyknął Kmicic, w którym od razu
51 II,4 | pokornie stary.~- Wara! - krzyknął Kmicic. - Szukaj mi starosty!~
52 II,4 | mnie...~- Zakryć te wozy! - krzyknął nagle Kmicic - a waszeć
53 II,5 | ufali?~- Bluźnisz waść! - krzyknął Zagłoba. - Wojewoda witebski!
54 II,6 | poprowadzę! Gotować się! - krzyknął w zapale Zagłoba.~Wybór
55 II,6 | Co mi tam elektor! - krzyknął. Kiedy zawarł pakt z miastami
56 II,9 | nim Nowy Rok nadejdzie! - krzyknął z zawziętością Kmicic.~-
57 II,10 | Oleńka! Oleńka!~- Na Boga! - krzyknął pan Kmicic - kogo waść wołasz?...~
58 II,12 | masz prawa mi ubliżać! - krzyknął Kmicic.~- Nie mam i chęci -
59 II,12 | trzymajcie zamknięte!... - krzyknął pan Kmicic łamiąc ręce,
60 II,13 | skały.~- Teraz wolno? - krzyknął Kmicic.~- Wolno! - odpowiedział
61 II,13 | wystarczy, jeżeli Bóg pozwoli! - krzyknął pan Andrzej.~Wtem przypadł
62 II,14 | Jezus! Maria! Józef! - krzyknął braciszek na widok nadlatującego
63 II,15 | chcesz?~- Ot, czego chcę! - krzyknął Kmicic.~I wypalił mu w same
64 II,16 | się porwał.~- Na Boga! - krzyknął - coś uczynił!... toż to
65 II,16 | golone pałki i zamknąć! - krzyknął jenerał. - Waść, panie Sadowski,
66 II,18 | Kosmy i Damiana.~- Na koń! - krzyknął.~I wyszedł ze stodoły.~W
67 II,19 | oni zwykle.~- Oszaleć! - krzyknął Wrzeszczowicz.~Miller trzymał
68 II,19 | wasza dostojność sam łap! - krzyknął z równą furią Zbrożek.~I
69 II,19 | rajtarów.~- Jenerale! - krzyknął - wycieczka z klasztoru.
70 II,19 | rękę uciąć, żeby żył! - krzyknął pan Czarniecki. - Ale żeby
71 II,19 | jest? strzały z fortecy?! - krzyknął Miller.~I zerwawszy się
72 II,21 | się ze łzami w oczach i krzyknął z zapałem:~- Nie zdobyty,
73 II,21 | uchronić.~- Miłościwy panie! - krzyknął Kmicic - ciężko zawinił
74 II,23 | jechać w małej kupie! - krzyknął na Kmicica - bogdaj cię
75 II,23 | podniósłszy się w strzemionach, krzyknął, zwróciwszy się ku stojącej
76 II,24 | Osłonić króla i nazad! - krzyknął Kmicic.~Tyzenhauz z dwudziestu
77 II,24 | Matko Jedynego Syna! - krzyknął - szukać mi Babinicza! Niechaj
78 II,25 | być, miłościwy panie! - krzyknął marszałek - niczyje tu zdrowie
79 II,25 | marszałek wzniósł puchar i krzyknął, ile mu głosu w piersiach
80 II,25 | wychyliwszy swój kielich, krzyknął tak, że nawet wśród powszechnego
81 II,26 | Wszystko ci przebaczam! - krzyknął król - bo cię obłąkali,
82 II,26 | patronie mój, co widzę?! - krzyknął spostrzegłszy króla dźwigającego
83 II,28 | mogli!~- Pod Częstochowę! - krzyknął Roch - Pannie Najświętszej
84 II,29 | trzymał rękoma głowę, nagle krzyknął jak w obłąkaniu:~- Bogusław!
85 II,29 | Sapieżyńscy bramę wysadzili! - krzyknął. - Szwedzi uciekli do wieży!...
86 II,29 | w szmelcowanej zbroi, i krzyknął:~- Gdzie wojewoda wileński?~-
87 II,32 | koło czuba.~- Moja ręka! - krzyknął pan Wołodyjowski.~- To Kmicic!~-
88 II,33 | powtórzył Kmicic.~- Szelma! - krzyknął Zagłoba.~- Dziwno mi tylko
89 II,34 | Puszczaj, na miły Bóg! - krzyknął Kmicic.~I nie czekając,
90 II,34 | mu drugą garść.~Po czym krzyknął na pacholików:~- Nuże, szelmy!
91 II,34 | powróz nie wzięto.~- Ałła! - krzyknął zdumiony Tatar.~- Ejże,
92 II,34 | kindżał.~- Kęsim! kęsim! - krzyknął przyduszonym głosem.~Ale
93 II,34 | jakoby ich mało dotąd było! - krzyknął Kmicic.~I złożył ręce.~-
94 II,36 | osadził konia.~- Stój! - krzyknął na woźnicę.~Po czym do Kmicica:~-
95 II,36 | miłość...~- Bierz ich! - krzyknął Kmicic.~I sam zaraz ucapił
96 II,36 | dla Boga! Co to znowu!.. - krzyknął. - Siadaj panna do kolaski,
97 II,41 | męki nie lubi.~- Milczeć! - krzyknął Głowbicz.~Pomruk zmienił
98 II,41 | służba!..."~Nagle Kmicic krzyknął tak, jakby jego samego na
99 II,41 | Kmicica.~- Żołnierze! - krzyknął pan Andrzej. - Książę Bogusław
100 II,41 | na pal naciągnąć miały, i krzyknął już z konia:~- Za mną do
101 II,41 | Lecz książę siadł na łożu i krzyknął:~- Światła!~Wniesiono światło,
102 II,42 | palby.~- Bitwa poczęta! - krzyknął Kmicic.~- Potoniem! - odpowiedział
103 II,42 | skoczyli na koń.~- Za mną! - krzyknął Kmicic.~I poprowadził ich
104 III,4 | bezładną kupą.~- Naprzód! - krzyknął Kanneberg.~Oddział ruszył
105 III,4 | kroćset!~- Idą na nas! - krzyknął Sweno.~Jakoż chorągiew ruszyła
106 III,4 | towarzystwa goniło, więc krzyknął na nich, rozkazem pogoń
107 III,4 | dokończył myśli, natomiast krzyknął:~- Uchodźmy, panie Michale,
108 III,5 | Rzymianinie! ojcze ojczyzny! - krzyknął Zagłoba chwytając rękę marszałka
109 III,6 | uczynił.~Tu w ręce zaklaskał i krzyknął do pacholika:~- Konia mi
110 III,6 | tam jaką szerpentynę! - krzyknął na swoją czeladź zupełnie
111 III,6 | ze Szwedami.~- W konie! - krzyknął Karol Gustaw.~I obaliwszy
112 III,7 | obozie.~- Jezus Maria! - krzyknął Zagłoba. - Szwedzi następują!~-
113 III,9 | rzeki.~- Stary żołnierzu! - krzyknął - ruszaj mi ku mostowi,
114 III,9 | Czarniecki tych ludzi! - krzyknął nagle pan marszałek koronny.~
115 III,9 | ku rzece.~Wasza miłość! - krzyknął Witowski - krew się próżno
116 III,9 | czupryną, z potem na czole, krzyknął do swojej dywizji:~- Mości
117 III,9 | oka.~- Za moim panem! - krzyknął Michałko, ten sam, który
118 III,9 | pan kasztelan buzdyganem i krzyknął na Wołodyjowskiego:~- W
119 III,10| wileńskiego.~- Dawaj go sam! - krzyknął Czarniecki. - Gdzie on jest?~-
120 III,11| buławę podniósł w górę i krzyknął:~- Za mną!~W pobliżu Pragi
121 III,11| muszkietowej palby.~- Wycieczka! - krzyknął Wołodyjowski - nieprzyjaciel
122 III,11| przed hetmanem.~- Effendi! - krzyknął - czambuł jazdy idzie od
123 III,11| Ruszaj do Wołodyjowskiego! - krzyknął na Akbah-Ułana - niech laudańska,
124 III,12| zabito za taką pociechę! - krzyknął mały rycerz.~- Patrzcie
125 III,12| na jego widok za głowę i krzyknął:~- Grylewski wraca! Babinicz
126 III,12| mieli !~- Żyje zatem? - krzyknął król.~- Powiada, że mu dobrze! -
127 III,12| powiedzieć, co mi na odchodnym krzyknął: "Będę tu i tydzień siedział
128 III,13| zabito za taką pociechę! - krzyknął mały rycerz.~- Patrzcie
129 III,13| na jego widok za głowę i krzyknął:~- Grylewski wraca! Babinicz
130 III,13| mieli !~- Żyje zatem? - krzyknął król.~- Powiada, że mu dobrze! -
131 III,13| powiedzieć, co mi na odchodnym krzyknął: "Będę tu i tydzień siedział
132 III,14| Boże jej błogosław! - krzyknął Kmicic.~- Odmówiła tedy
133 III,14| Szkot słabym jeszcze będąc krzyknął z bólu.~- Nic to! - zawołał
134 III,15| równą energią.~Wtem Zagłoba krzyknął głosem tak donośnym, że
135 III,15| małpich uścisków.~- Szelmy! - krzyknął zdyszany pan Zagłoba - bodaj
136 III,15| kościół! pod kościół! - krzyknął Zagłoba.~Sam zaś skoczył
137 III,15| piasek.~- Działa do okien! - krzyknął Zagłoba.~Działek większych
138 III,15| i szabel.~- Do króla! - krzyknął mały rycerz.~I ruszyli.
139 III,17| przywileje!~- Gwałt okropny! - krzyknął miecznik.~- Milcz, szlachetko! -
140 III,17| Milcz, szlachetko! - krzyknął książę - bo cię w proch
141 III,18| górze.~- Co się stało? - krzyknął oprzytomniawszy Sakowicz. -
142 III,20| heretyków pioruny zatrzasły! - krzyknął miecznik. - Na cnotę nastają,
143 III,21| A! pan Czarniecki! - krzyknął zacierając ręce miecznik -
144 III,23| Waćpanna wiedziałaś o tym!... - krzyknął starosta.~A ona, zamiast
145 III,23| bał nikogo!~- Dla Boga! - krzyknął Sakowicz. - Powiedzże mi
146 III,24| bój się. Uf!~- Vivat! - krzyknął Wołodyjowski.~- Ale pierwej
147 III,25| bój się. Uf!~- Vivat! - krzyknął Wołodyjowski.~- Ale pierwej
148 III,26| czasu miecza spuścić?! - krzyknął pan Andrzej targając się
149 III,27| wojsk nieprzyjacielskich i krzyknął na ordynansa:~- Ruszaj do
150 III,27| Wołodyjowski.~- Na Boga! - krzyknął nagle hetman - ten Kmicic,
151 III,27| Na Boga! tegom chciał! - krzyknął nagle pan hetman i skoczył
152 III,27| szabli w czoło.~- Christ! - krzyknął po niemiecku książę. ~I
153 III,27| upodleniu. Nagle poczerwieniał i krzyknął:~- Mości panowie! to mój
154 III,27| pozwoleniem, mości książę! - krzyknął. - To mój jeniec! Jam go
155 III,29| muszkietom nie stawały! - krzyknął któryś z młodych towarzyszów
156 III,29| szwedzką piechotę widać! - krzyknął w przerażeniu.~- Zdrada
157 III,29| jazdy, już machnął szablą i krzyknął: "W tył, mości panowie!
158 III,30| oczyma, z promienną twarzą, i krzyknął na pachołka:~- Konia mi
159 III,30| zabłysły, twarz zsiniała i krzyknął przeraźliwym głosem:~A ja
160 III,30| włosy i zatrzęsło nim, aż krzyknął, bo zarazem zdało mu się,
161 III,32| tętent kopyt końskich. Ktoś krzyknął przed progiem kościoła: "
162 III,32| ołtarza i tłumów.~- Oleńka! - krzyknął zdumiony Kmicic.~Lecz ona
163 III,32| ramiona.~- Rozstąpcie się! - krzyknął Zagłoba.~- Rozstąpić się! -
|