1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6173
Tom, Rozdzial
1501 I,21 | rozkazał, aby wszystkie intraty z dóbr jego, jeszcze przez
1502 I,21 | Zresztą stosunki hetmana z generalissimusem szwedzkim
1503 I,21 | Wołodyjowski nie omieszkał zabrać z sobą, wracał sam jeden,
1504 I,21 | dnia stanął .hetman wraz z wojskiem na powrót w Kiejdanach
1505 I,21 | ale ciekaw był usłyszeć z ust. samego Kmicica relację,
1506 I,21 | Wargi hetmana poczęły drgać z wściekłości. Ogarnęła go
1507 I,21 | skręcić tę zuchwałą głowę z karku i już, już ręce podnosił,
1508 I,21 | mu sczerniała, zerwał się z krzesła i rękoma począł
1509 I,21 | wyszły mu na wierzch głowy, a z gardzieli wydobył się chrapliwy
1510 I,21 | stracił przytomność. Cucono z godzinę, a gdy wreszcie
1511 I,21 | ślady życia, Kmicic wyszedł z komnaty.~Na korytarzu spotkał
1512 I,21 | który się był już podleczył z ran i stłuczeń otrzymanych
1513 I,21 | przywieziono?~- A jakże, i z krewniaczką. Panna jako
1514 I,21 | wypadki i ostatnie zajście z księciem zmęczyły go tak,
1515 I,21 | się w tym niewinnym, bo z ręką na sumieniu powiedzieć
1516 I,21 | Niechże tak będzie! Nie pójdę z win nie popełnionych się
1517 I,21 | medyka, którego zaraz, równo z wejściem Kmicica, odesłał.~-
1518 I,21 | wojska się najeść, tyś ledwie z ich rąk nie zginął, a teraz
1519 I,21 | dalej widzę, bo wiem to z praktyki, że kto w pędzie
1520 I,21 | nie moi ludzie, ale list z pogróżkami, który do mnie
1521 I,21 | Wasza książęca mość niech z samym królem, nie z jego
1522 I,21 | niech z samym królem, nie z jego sługami, traktuje.~-
1523 I,21 | przestaną! - odpowiedział z goryczą Radziwiłł. - Wielka
1524 I,21 | Sztych za sztychem każdy z was wbija we mnie, choć
1525 I,21 | powiatowej wojnie, jaką zaścianek z zaściankiem mógłby prowadzić.
1526 I,21 | mógłby prowadzić. Chciałem z monarchami potężnymi się
1527 I,21 | Radziwiłł począł oddychać z wysileniem.~- Przedtem,
1528 I,22 | rosieński ciężką miał przeprawę z panną Aleksandrą, zanim
1529 I,22 | okolicznej szlachty wraz z żonami i córkami przypędził.
1530 I,22 | okazać, że kraj cieszy się z nim razem, więc nie szczędził
1531 I,22 | i służbą, bądź przybyłą z gośćmi, bądź miejscową.
1532 I,22 | jaśniejący od drogich kamieni i z łaskawym uśmiechem na ponurej
1533 I,22 | Jakoż kilkanaście głosów z lękliwszych piersi powtórzyło
1534 I,22 | szczery i "jednomyślny".~- Z wami, mości panowie - mówił -
1535 I,22 | mówili ci, którzy do niedawna z niechęcią patrzyli na jego
1536 I,22 | zważał, że wychodziły one z ust ludzi słabych, którzy
1537 I,22 | pierwsi by go opuścili; z ust ludzi, którymi każdy
1538 I,22 | własne sumienie, powtarzając z zasłyszanych zdań to, które
1539 I,22 | szlachty usłyszał jeszcze z ust. pana Jurzyca: "Bliższy
1540 I,22 | porównanie i zestawienie go z królem pochlebiało jego
1541 I,22 | rzekł pan Szczaniecki z Dalnowa, człowiek śmiały
1542 I,22 | Radziwiłł uśmiechnął się z przymusem i poszedł dalej.~
1543 I,22 | zbliżył się do niego marszałek z doniesieniem, że wieczerza
1544 I,22 | zaproszonych, wymieniając każdego z imienia i urzędu. Ale widać,
1545 I,22 | tak obcą, aby mogli zacząć z sobą zwyczajną rozmowę.
1546 I,22 | biednym kawalerze zadrgało z żalu i bólu. "Żeby zaś taka
1547 I,22 | spróbował tylko skorzystać z jego pozwolenia, to by go
1548 I,22 | znów począł strzyc ku niej z ukosa, ale właśnie w tej
1549 I,22 | Aleksandra toczyła również walkę z sobą. Ze wszystkiego, co
1550 I,22 | wszystkiego, co zaszło, z postępowania Kmicica w Billewiczach,
1551 I,22 | słowa i poszedł na śmierć z podniesioną głową.~Oleńka,
1552 I,22 | innych cnót, wielbiła męstwo z całego serca, więc nie mogła
1553 I,22 | którą można było chyba razem z duszą z ciała wypędzić.~
1554 I,22 | było chyba razem z duszą z ciała wypędzić.~Zrozumiała
1555 I,22 | Radziwiłłowi służył, to z zupełną dobrą wiarą - jakąż
1556 I,22 | wynagrodzić ją trzeba; lecz z drugiej strony i duma przytaczała
1557 I,22 | że ze zdrajcami trzyma, z nieprzyjaciółmi ojczyzny,
1558 I,22 | tymczasem uczta ożywiała się z wolna.~Z początku widocznie
1559 I,22 | uczta ożywiała się z wolna.~Z początku widocznie wszyscy
1560 I,22 | zapału. Pan Szczaniecki z Dalnowa pomrukiwał coś do
1561 I,22 | widocznie dworował sobie z króla szwedzkiego. Dopiero
1562 I,22 | którzy przybyli nawet i z dalekich stron, aby zaświadczyć
1563 I,22 | Dziękujemy! dziękujemy z serca!~- Zdrowie księcia
1564 I,22 | książę litewski! - powtórzył z uporem pijanego pan Jurzyc.~
1565 I,22 | Jurzyc.~Pan Szczaniecki wstał z kolei i wzniósł kielich.~-
1566 I,22 | kielich.~- Tak jest! - rzekł z zimną krwią. - Wielki książę
1567 I,22 | większego niepokoju. Radziwiłł z trudnością również pokrywał
1568 I,22 | była wydana, aby umysły z przyszłym panowaniem radziwiłłowskim
1569 I,22 | patrzył w stół przed sobą z namarszczoną brwią, jak
1570 I,22 | światło i wydobyć prawdę z cieniów, a wówczas ten oficer,
1571 I,22 | potarga owe ogniwo, choćby z nim razem miał sobie i serce
1572 I,22 | razem miał sobie i serce z piersi wyszarpnąć.~Kmicic
1573 I,22 | dziki zwierz omotany siecią, z której nie może się wyplątać.~
1574 I,22 | nieznośnie.~Uczta zaś posępniała z każdą chwilą. Obecnym wydawało
1575 I,22 | się, że ucztują pod dachem z ołowiu, który wspiera się
1576 I,22 | od brata Bogusława! Pewno z listami?~Nowo przybyły skłonił
1577 I,22 | oświecony książę!... Jadę prosto z Podlasia.~- Dajże waćpan
1578 I,22 | którymi się będę chciał z waszmościami podzielić.
1579 I,22 | To mówiąc książę wziął z rąk pana Suchańca paczkę
1580 I,22 | łamać pieczęć pierwszego z brzegu.~Obecni utkwili ciekawe
1581 I,22 | twarzy i starali się odgadnąć z niej treść pisma. Pierwszy
1582 I,22 | pustoszą. Łatwiejże po wsiach z babami wojować!.. Godni
1583 I,22 | potwornego w tym zadowoleniu, z jakim naczelny wódz połowy
1584 I,22 | Rzeczypospolitej i jeden z najwyższych jej senatorów
1585 I,22 | pierwszy bym płakał razem z wami, gdyby szło o szkodę
1586 I,22 | pan Szczaniecki odsunął z łoskotem krzesło, wstał
1587 I,22 | krzesło, wstał i wyszedł z sali.~- Win najlepszych,
1588 I,22 | pana Suchańca o szczegóły z Podlasia i przyległego Mazowsza,
1589 I,22 | lepiej! Trzeba się zgodzić z fortuną!" - "Książę nie
1590 I,22 | ryknęło naraz:~- Życzym tego! Z serca i duszy życzym! Niech
1591 I,22 | Niech panuje!~Magnat wstał z twarzą czerwoną jak szmat
1592 I,22 | to odważny żołnierz, lecz z całej duszy bał się Radziwiłła.~
1593 I,22 | lekko jak dziecko, i wyniósł z sali.~
1594 I,23 | pragnął koniecznie widzieć się z księciem, ale odpowiedziano
1595 I,23 | zajęty jest tajemną rozmową z panem Suchańcem.~Przyszedł
1596 I,23 | Przyszedł więc nazajutrz z rana i natychmiast został
1597 I,23 | mość - rzekł - przyszedłem z prośbą.~- Co chcesz, abym
1598 I,23 | Zołtareńkę ruszać. Pójdę z nimi.~- Rad by Zołtareńko
1599 I,23 | by Zołtareńko pohałasował z nami, ale mu nijak do nas,
1600 I,23 | czysta męka!~- Wiem już, z czego ta desperacja pochodzi.
1601 I,23 | podstarzejesz, będziesz się śmiał z tych mąk. Widziałem to wczoraj,
1602 I,23 | wczoraj, żeście na siebie z tą dziewczyną krzywi i coraz
1603 I,23 | nią chodzi, to ją bierz, z jej wolą lub bez woli. Każę
1604 I,23 | toż to i męka w Kiejdanach z założonymi rękoma stróżować
1605 I,23 | mojej inkwizycji, a tam sądy z wyrokami na cię czekają...
1606 I,23 | poddam. Dawniej gotów byłem z całą Rzecząpospolitą wojnę
1607 I,23 | Rzecząpospolitą wojnę prowadzić i z wyroków tyle sobie robić,
1608 I,23 | skrupulat? Ale mniejsza z tym ! Powiedziałem ci, że
1609 I,23 | mi tam kogoś znacznego, z nie lada jakim nazwiskiem
1610 I,23 | swoim kosztem, bo u mnie z pieniędzmi kuso. Jedne intraty
1611 I,23 | zrabował, a przy tym chciwy był z natury. Prawdą było również
1612 I,23 | również i to, że intraty z niezmierzonych jego dóbr,
1613 I,23 | wpływać, a koszta na wojsko z każdym dniem rosły.~- To
1614 I,23 | tam są konfederaci, którzy z obozu wyszli i przeciw mnie
1615 I,23 | zwłaszcza Wołodyjowskiego z jego laudańską kompanią.~-
1616 I,23 | mu, żeby co można grosiwa z intrat, z podatków publicznych
1617 I,23 | można grosiwa z intrat, z podatków publicznych i skąd
1618 I,23 | Co będzie mógł zastawić z dóbr albo z inwentarzy,
1619 I,23 | mógł zastawić z dóbr albo z inwentarzy, niech zastawi!
1620 I,23 | dziwnego doświadczał uczucia, z którego sam sobie na razie
1621 I,23 | jak osy. Tatarzy przyjdą z nim, a elektor nam w dodatku
1622 I,23 | Jakże to?~- Liczyliśmy obaj z Bogusławem, że zaraz ze
1623 I,23 | że zaraz ze Szwedami i z nami w ligę wejdzie, bo
1624 I,23 | tymczasem wchodzi w ligę, ale z miastami pruskimi, które
1625 I,23 | Mazury podniosą, Prusacy z nimi pójdą, i może się przytrafić...~
1626 I,23 | Kmicic.~- Że noga szwedzka z Rzeczypospolitej nie wyjdzie! -
1627 I,23 | Pan Andrzej zerwał się z miejsca z iskrzącymi oczyma,
1628 I,23 | Andrzej zerwał się z miejsca z iskrzącymi oczyma, z rumieńcami
1629 I,23 | miejsca z iskrzącymi oczyma, z rumieńcami na twarzy i zakrzyknął:~-
1630 I,23 | albo Szwedzi je zajmą, albo z miast pruskich przyjdą posiłki
1631 I,23 | za każde słowo, gdym ci z góry rzekł, że to wszystko
1632 I,23 | mógł wejść w konfidencję z konfederatami, sprosić naczelników
1633 I,23 | co mam uczynić? - pytał z pewnym rozczarowaniem Kmicic.~-
1634 I,23 | księcia Bogusława pojedziesz z moimi listami do samego
1635 I,23 | Gustawa. Ja tu nie mogę z grafem Magnusem do ładu
1636 I,23 | Szwedom obrócę.~- Wnosząc z tego, co wasza książęca
1637 I,23 | króla wypisuje, a jedno z dwojga z pewnością: albo
1638 I,23 | wypisuje, a jedno z dwojga z pewnością: albo żem słaby,
1639 I,23 | skaptować... Nie chwal się z tym wprost, ale się niby
1640 I,23 | tym wprost, ale się niby z prędkości wygadaj. Okrutnie
1641 I,23 | niedźwiedzia w kniei i starał się z daleka wyrozumieć, czybym
1642 I,23 | Bóg broni, abyś się wydał z tym, żeś ode mnie słyszał,
1643 I,23 | Będziesz zważał, kto tam z dworzan z panem marszałkiem
1644 I,23 | zważał, kto tam z dworzan z panem marszałkiem konfident,
1645 I,23 | zażąda małżeństwa Herakliusza z Radziwiłłówną, a potem niech
1646 I,23 | popiera, to Herakliusz je z czasem odziedziczy. Nie
1647 I,23 | włożył koronę, tedyby go z czasem i na polski tron
1648 I,23 | Jeśli w czym pobłądzę, to z własnej winy.~- Listy już
1649 I,23 | Kmicic.~I urwał nagle.~Słowa z trudnością wychodziły mu
1650 I,23 | trudnością wychodziły mu z ust, a na twarzy malował
1651 I,23 | Rozumiem to, że póki z czasem afekt nie ostygnie,
1652 I,23 | oddychać głęboko. Rad był z wyjazdu Kmicica. Zostawała
1653 I,23 | Hetman pewniejszym był go z daleka niż z bliska. Dzika
1654 I,23 | pewniejszym był go z daleka niż z bliska. Dzika fantazja i
1655 I,23 | przyjechał tu dziś rano szlachcic z Wiłkomierza który przywiózł
1656 I,23 | Sapieha na waszą książęcą mość z wojskami ciągnie.~Radziwiłł
1657 I,24 | komendantów szwedzkich, z którymi młody poseł mógł
1658 I,24 | popijał właśnie strzemiennego z Ganchofem, Charłampem i
1659 I,24 | tymczasem tamtym kurzyło się już z czupryn.~- Mości pułkowniku! -
1660 I,24 | wonnościami pachniało, jakoby z apteki. W bitwie rapierami
1661 I,24 | moi!" - tak politykę nawet z hultajstwem obserwowali.
1662 I,24 | obserwowali. A książę Bogusław z chustką na szpadzie między
1663 I,24 | żelazkami przypiekali, dziwne z nich czyniąc fircyfuszki.
1664 I,24 | cała Rzeczpospolita ich z otwartymi rękami przyjęła! -
1665 I,24 | zakochał w jednej pannie z fraucymeru księżnej Jeremiowej.
1666 I,24 | szablę podstawiał. Miałem się z nim bić, tymczasem Bohun
1667 I,24 | gotów byłem się bić choćby z diabłem. Wołodyjowski zresztą
1668 I,24 | tylko zastawiał, bo ona była z innym zmówiona, jeszcze
1669 I,24 | Dopiero jak mnie książę nasz z Warszawy aż do Smoleńska
1670 I,24 | porwą wszystkie gładyszki z całej Litwy i Korony! Już
1671 I,24 | odrzekł Kmicic. - Dziękuję z serca!~- Do dna! do dna!
1672 I,24 | zapomnieć!~- Ostawaj waść z Bogiem!~- Nieprędko się
1673 I,24 | wyszli.~Zegar bił siódmą z wieży. Na dziedzińcu konie
1674 I,24 | będzie obce, a wszystko, z czym się zżył, do czego
1675 I,24 | do czego się wezwyczaił, z czym zrósł mimo woli duszą
1676 I,24 | myślał Kmicic.~Lecz z drugiej strony, łączy ich
1677 I,24 | i biegł, a raczej pędził z zamkniętymi oczyma, jakoby
1678 I,24 | rozkazu, lecz nim wrócił z odpowiedzią, Kmicic pocisnął
1679 I,24 | Lepiej nie rozstawajmy się z gniewem w sercu i z urazą,
1680 I,24 | się z gniewem w sercu i z urazą, aby kara boska na
1681 I,24 | aby kara boska na które z nas nie spadła. Ej! siła
1682 I,24 | bezdroże. Ale skoro się mamy z oczu stracić, toć lepiej
1683 I,24 | stracić, toć lepiej choć z dalekości zakrzyknąć sobie: "
1684 I,24 | czemu wyrok wydałaś?... Bóg z tobą!... Wiedzże o tym,
1685 I,24 | zarazem powiedzieć: odpuszczam z serca, ale za to i ty mnie
1686 I,24 | łzami, a on począł wołać z uniesieniem:~- Odpuszczam!
1687 I,24 | prawdziwą drogę, abyś zszedł z tej, po której błądzisz.~-
1688 I,24 | perły poczęły spadać jej z rzęs na policzki.~- Panie
1689 I,24 | chwyciwszy za czuprynę wybiegł z komnaty krzycząc:~- Diabeł
1690 I,25 | wielkim gościńcem idącym z Kowna do Grodna, a stamtąd
1691 I,25 | puścił się bocznymi drogami z Kiejdan wprost w dół, z
1692 I,25 | z Kiejdan wprost w dół, z biegiem Niewiaży, aż do
1693 I,25 | pomocnikiem, nie chcieli z nimi wojny, a przynajmniej
1694 I,25 | aby się cofał najprędzej.~Z tych to powodów kraj po
1695 I,25 | rzekę spoglądały na się z jednej strony straże kozackie,
1696 I,25 | strony straże kozackie, z drugiej szwedzkie i radziwiłłowskie,
1697 I,25 | lada chwila jeden wystrzał z muszkietu mógł straszną
1698 I,25 | ci jeszcze, którzy mogli z lewego brzegu Wilii, spod
1699 I,25 | która nie zdołała dotąd z lewego brzegu uskoczyć,
1700 I,25 | całe gromady chłopstwa, z żonami i dziećmi, pędzące
1701 I,25 | rodzinnych wyglądać śmierci z rąk nieprzyjaciela.~Kmicic
1702 I,25 | gdzie tylko trafił na ludzi z lewego brzegu Wilii, spod
1703 I,25 | brzegu Wilii, spod Kowna albo z dalszych jeszcze okolic,
1704 I,25 | najwymyślniejszymi ich morzono. Wielu z tych ludzi uciekało w obłąkaniu
1705 I,25 | błogosławiono księcia powszechnie. Z ust do ust podawano sobie
1706 I,25 | własnych i szwedzkich wojsk. Z góry wychwalano "skromność"
1707 I,25 | i dobre obchodzenie się z mieszkańcami. Radziwiłła
1708 I,25 | Samsonem, zbawcą. Ci ludzie, z okolic dymiących świeżą
1709 I,25 | myśl, więc jechał dalej z większą otuchą w sercu,
1710 I,25 | wątpliwości opuszczały go z wolna i jechał przed siebie,
1711 I,25 | Od czasu jak po sławnych z Chowańskim gonitwach do
1712 I,25 | żelazne, a fantazja wracała mu z każdą chwilą i chęć przygód.
1713 I,25 | Kmicic czuł, że chce płynąć z nim razem z całej duszy. ~
1714 I,25 | chce płynąć z nim razem z całej duszy. ~I z odległości
1715 I,25 | razem z całej duszy. ~I z odległości rósł ten olbrzymi
1716 I,25 | unikając spotkania w polu z wojskiem, a nawet z pachołkami
1717 I,25 | polu z wojskiem, a nawet z pachołkami miejskimi, napadały
1718 I,25 | wyciął ludzi, a miasto puścił z dymem, gdyby nie niespodziewana
1719 I,25 | niespodziewana pomoc, która jakoby z nieba im spadła.~- Boguśmy
1720 I,25 | mostem ich położyli, ile że i z naszej strony pomoc była.~-
1721 I,25 | pułkownika widzieli, bo na rynku z nami rozmawiał. Młody on
1722 I,25 | przeciągnął pan Wołodyjowski z laudańskimi ludźmi. Jakoż
1723 I,25 | radziwiłłowskie dostałyby się z nim razem w moc konfederatów.
1724 I,25 | radziwiłłowskiej sprawie. Z tego powodu postanowił pan
1725 I,25 | idące jednym niemal tchem z Kiejdan (bo małe tylko popasy
1726 I,25 | kazał żołnierzom zdjąć juki z koni i roztasować się w
1727 I,25 | dwóch królów, ale nie żaden z nich przyjechał, jeno książę
1728 I,25 | poprzedniego dnia i wyszedł z izby, a Kmicic począł ubierać
1729 I,25 | rynku; jazda pozsiadała już z koni i zajęła domostwa poboczne.
1730 I,25 | przechadzali się po ulicach. Z ust oficerów słychać było
1731 I,25 | spoglądali też na niego z ciekawością, bo wystroił
1732 I,25 | więc paziowie w berecikach z piórami, rękodajni w aksamitnych
1733 I,25 | szwedzkich, wysokich butach z kolistymi cholewami.~Widocznie
1734 I,25 | masztalerze na poczekaniu z blaszanych sit, które trzymali
1735 I,25 | przed domem, kto jest i z czym jedzie, ten zaś poszedł
1736 I,25 | chwili wrócił pośpiesznie z zawiadomieniem, iż książę
1737 I,25 | Kmicicowi drogę wszedł wraz z nim do domu.~Przeszedłszy
1738 I,25 | kilku dworzan siedzących z powyciąganymi nogami na
1739 I,25 | wczesnym rankiem musieli z ostatniego popasu wyjechać.
1740 I,25 | butów, on zaś rozczesywał z wolna palcami bujną, równo
1741 I,25 | ale zawsze spoglądał nań z ciekawością, raz: dla wielkiej
1742 I,25 | zjednały mu głównie pojedynki z rozmaitymi zagranicznymi
1743 I,25 | głowa tak mała, jak gdyby z innego ciała zdjęta. Twarz
1744 I,25 | niewypowiedzianej piękności i blasku, z orlą prawie śmiałością spojrzenia.
1745 I,25 | ostre słowo łatwo wychodziło z ust, ale szpada jeszcze
1746 I,25 | ale szpada jeszcze łatwiej z pochwy.~W Niemczech, w Holandii
1747 I,25 | książęcą stawając do walki z nierównego stanu ludźmi;
1748 I,25 | kraju zabawiał się zatargami z rodziną Sapiehów i łowami.
1749 I,25 | wyszukiwać niedźwiedzice z małymi, jako bardziej niebezpieczne
1750 I,25 | nieprzebrana niemal fortuna czyniły z niego jedną z najbardziej
1751 I,25 | fortuna czyniły z niego jedną z najbardziej pożądanych partyj
1752 I,25 | progu, przypatrywał się tedy z ciekawością jego twarzy,
1753 I,25 | ten sam Kmicic, sławny z ostatniej wojny, który Chowańskiego
1754 I,25 | książę począł uważniej i z pewnym upodobaniem spoglądać
1755 I,25 | spoglądać na pana Andrzeja, bo z tego, co o nim słyszał,
1756 I,25 | głowie powstają, że się z nim de succursu ani de receptu
1757 I,25 | wargę i począł dotykać jej z lekka palcami, jakby chcąc
1758 I,25 | kawalerze, młody! Ale mniejsza z tym! Owóż wujowi elektorowi
1759 I,25 | się ze Szwedami, ba, nawet z Turczynem i z diabłami.
1760 I,25 | ba, nawet z Turczynem i z diabłami. Niechby mu jeszcze
1761 I,25 | Książę wojewoda - przerwał z niecierpliwością Bogusław -
1762 I,25 | rozdrób."~Tu Bogusław rzucił z niechęcią list na stół.~-
1763 I,25 | elektor rzekomie jeszcze z miastami pruskimi, a zatem
1764 I,25 | miastami pruskimi, a zatem z Janem Kazimierzem trzyma,
1765 I,25 | najwięcej zrobić, to politykować z tymi buntownikami, jak i
1766 I,25 | mnie wprawdzie o praktyki z hetmanem, ale nie mając
1767 I,25 | Muszę tam być, bo mam list z instrukcjami do Harasimowicza,
1768 I,25 | Harasimowicz tu jest ze mną. Jedzie z rzeczami hetmańskimi do
1769 I,25 | marszałek myślał swatać synalka z córką Janusza...Czyby teraz
1770 I,25 | brwi.~- Przy tym nie będzie z tego nic... Nie dla Herakliusza
1771 I,25 | przede mną o rokowaniach z Lubomirskim?~- Gdybym miał
1772 I,25 | brwi.~- Ciężar mi zdjąłeś z serca, bo myślałem, że książę
1773 I,25 | chciałem żenić się we Francji z Rohanówną, nie licząc z
1774 I,25 | z Rohanówną, nie licząc z pół kopy innych księżniczek,
1775 I,25 | krewnym.~- Krewnym?~- Bom z Kiszkami spowinowacony,
1776 I,25 | spowinowacony, a hetman rodzi się z Kiszczanki. Książę Bogusław
1777 I,25 | Ostatnie słowa były powiedziane z jakąś niedbałą, lubo wytworną
1778 I,25 | rzekł książę.~"...Jeśliby z łożami ciężko było, to same
1779 I,25 | gotują idąc snadź do króla.~Z którymi bić się trudno,
1780 I,25 | Zabłudowie zostawić, a to z lepszych i słodszych, co
1781 I,25 | poprobować. A teraz ruszaj z Bogiem, panie Harasimowicz,
1782 I,25 | postaci, przy czym poruszał z lekka głową w prawo i lewo,
1783 I,25 | włosów, to strzygł oczyma z ukosa, nie zważając wcale
1784 I,25 | Przez chwilę podniósł się z krzesła i znowu zaraz usiadł,
1785 I,25 | książęca mość - rzekł - z tego zaufania, jakim mnie
1786 I,25 | mość, że tajemnicy nie chce z niczego przede mną robić.
1787 I,25 | Już też ta Rzeczpospolita z ust. mu nie schodzi. Raczże
1788 I,25 | Ale czemu to brat nigdy z tobą szczerze nie mówił?~-
1789 I,25 | i gdzie prawo królewskie z Boga samego wypływa, tedy,
1790 I,25 | urzędami, które nam się z rodu i fortuny przynależą.
1791 I,25 | to jeszcze Waza, boć oni z królów dziedzicznych ród
1792 I,25 | jakiego pana Piegłasiewicza z Psiej Wólki. Tfu! czy ja
1793 I,25 | diabłów, kawalerze, czas z tym skończyć!... Spójrz
1794 I,25 | książąt udzielnych mogłoby, z uwagi na fortunę, na podstarościch
1795 I,25 | naszych płaszczów nosić. Czas z tym skończyć, panie kawalerze,
1796 I,25 | książę ożywił się, wstał z krzesła i począł chodzić
1797 I,25 | na kraj, najezdnik znany z drapieżności, i nie tylko
1798 I,25 | i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą wileńskim
1799 I,25 | powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam
1800 I,25 | się ostaje, niech Szwedzi z Brandenburczykiem o Prusy
1801 I,25 | być dla księcia Janusza, a z jego córką - dla mnie! ~
1802 I,25 | jak Piotrowin...~- Fatygi z nóg mnie obaliły i w głowie
1803 I,25 | głowę i począł powtarzać z jękiem prawie:~- Jezusie
1804 I,25 | podwórzec około warty złożonej z sześciu halabardników. Za
1805 I,25 | kołowrotem stali jego ludzie z wachmistrzem Soroką na czele.~-
1806 I,25 | zauważył natychmiast, że z młodym pułkownikiem dzieje
1807 I,25 | niezwykłego.~- Czuj duch! - rzekł z cicha do ludzi - gorze temu,
1808 I,25 | Rekuć i inne, wypadały z jego ust jedno po drugim.
1809 I,25 | się natychmiast w izbie i z godzinę nie dawał znaku
1810 I,25 | wiuczne i wyjedzie natychmiast z miasta ku Dębowej. Przez
1811 I,25 | piersiach koszuli, wyszedł z sieni, a Soroka szedł za
1812 I,25 | łeb!~Wachmistrz wiedział z doświadczenia, jak niebezpiecznie
1813 I,25 | dukata gospodarzowi wyjechał z zajazdu, ~Soroka jechał
1814 I,25 | jechał przy nim, trzej inni z tyłu, prowadząc zapasowego
1815 I,25 | Kmicic obudził się jakoby z zamyślenia.~- Słuchaj, stary -
1816 I,25 | Do Dębowej!~- To właśnie z rynku wedle dworu trzeba
1817 I,25 | miłościwy król nasz panów z was poczyni... Ja w tym!...
1818 I,25 | Zawratyński.~- To gorzej aniżeli z Chowańskim ! - dodał Lubieniec.~-
1819 I,25 | komnat i po chwili wyjdę z księciem... Jeśli książę
1820 I,25 | Jak odjedziemy ze sto albo z półtorasta kroków, tedy
1821 I,25 | komnacie, tedy mi gruchnąć z garłaczy po straży i konia
1822 I,25 | człowiek cały czarno ubrany, z twarzy wyglądający na medyka
1823 I,25 | wiedział książę wojewoda, kogo z poufną misją wysłać. Skorzystam
1824 I,25 | wysłać. Skorzystam i ja z ciebie, bo ci dam kilka
1825 I,25 | Pan Wołodyjowski, a jest z nim i pan Mirski, i pan
1826 I,25 | chcą za czerwone sukno wraz z Kozakami i Szwedami ciągnąć.~-
1827 I,25 | waszej książęcej mości, to z góry o nagrodę poproszę.~-
1828 I,25 | Kmicicowie naprawdę nie z tych, co ludziom w ręce
1829 I,25 | Mało sto razy mnie ten koń z największego ukropu wyniósł,
1830 I,25 | Takiż to zacny koń? - pytał z żywym zajęciem książę Bogusław.~-
1831 I,25 | całkiem osiodłane konie, z których jeden, istotnie
1832 I,25 | a on się o pół chrapów z szeregu nie wysunie. Jeśli
1833 I,25 | największe dziwo, żeby się z puszczonymi cuglami nie
1834 I,25 | szerszenieją, ten zaś jakoby z wody wyszedł. A w którą
1835 I,25 | wasza książęca mość cugle z miejsca i skokiem... Dwóch
1836 I,25 | i skokiem... Dwóch ludzi z każdej strony, ja trochę
1837 I,25 | każdej strony, ja trochę z tyłu pojadę.~- Stawać! -
1838 I,25 | środku.~- Ruszaj! - rzekł. - Z miejsca w skok!... Marsz!~
1839 I,25 | kołowrotem, przyglądali się z ciekawością biegowi. Ćwiczone
1840 I,25 | największym pędzie, chrapiąc z wysilenia, przebiegły już
1841 I,26 | piana poczęła spadać płatami z koni.~Na koniec trzeba było
1842 I,26 | tumanem pary, która buchała z rumaków.~Książę przez długi
1843 I,26 | diabłów rogatych! - zawołał z wybuchem Bogusław każesz
1844 I,26 | pierwszej sposobności umknę z twoich rąk; ale że cię każę
1845 I,26 | ręce, aby je wyprostować i z odrętwienia otrząsnąć, żołnierze
1846 I,26 | żołnierze tymczasem chwycili z dwóch stron konia za cugle
1847 I,26 | spojrzeć, panie Kmicic, z tyłu się kryjesz.~- Owszem! -
1848 I,26 | może być inaczej, tylko z szalonym sprawa! - zawołał
1849 I,26 | Jesteś w moim ręku i z tym się zgódź, a słów próżno
1850 I,26 | dotychczas myślą, żeś dobrowolnie z nami wyjechał. Kiedy cię
1851 I,26 | a choćby nie tuman, to z dalekości ani masztalerze,
1852 I,26 | będziem za Mariampolem.~- I co z tego?~- To z tego, że nie
1853 I,26 | Mariampolem.~- I co z tego?~- To z tego, że nie zgonią, a choćby
1854 I,26 | zgonili, bo wasze konie prosto z drogi, a nasze wypoczęte.
1855 I,26 | nie to, żem ja sobie kazał z dziesięć wiader wody rano
1856 I,26 | świecie, alias w piekle, z dwóch racyj: jako zdrajca
1857 I,26 | Bo gdyby jeden włos spadł z głowy mojej, to wiedz, że
1858 I,26 | książęca mość o moje zdrowie z góry tak troszczysz, wielka
1859 I,26 | że wielki człowiek ginął z rąk prostaka. Toć i Pompejusza
1860 I,26 | toć królowie francuscy z rąk ludzi niskiego stanu
1861 I,26 | człowieka jak waćpan, bo z takimi ludźmi siła można
1862 I,26 | Co za diabeł wcielony! Z pośrodka moich ludzi mnie
1863 I,26 | jechał do mnie na Podlasie z gotowym zamiarem targnięcia
1864 I,26 | czas jakiś w milczeniu, z namarszczoną brwią i okiem
1865 I,26 | oponując, a jam stał jak pień, z buławą, ze wstydem i z hańbą,
1866 I,26 | z buławą, ze wstydem i z hańbą, w upokorzeniu, w
1867 I,26 | księcia i nienawiść wybiła mu z dna duszy na twarz, na kształt
1868 I,26 | kształt smoka, który wypełznął z pieczary na światło dzienne,
1869 I,26 | mu się oddał jako diabłu, z duszą, z kadłubem, żem był
1870 I,26 | oddał jako diabłu, z duszą, z kadłubem, żem był gotów
1871 I,26 | niego, za jego uczciwość, z wieży kiejdańskiej na łeb
1872 I,26 | gdym się o onych truciach z listów dowiedział, aż mi
1873 I,26 | dotąd nie pożarła?... To z Chmielnickim, ze Szwedami,
1874 I,26 | Chmielnickim, ze Szwedami, z elektorem, z Rakoczym i
1875 I,26 | ze Szwedami, z elektorem, z Rakoczym i z samym diabłem
1876 I,26 | elektorem, z Rakoczym i z samym diabłem na zgubę tej
1877 I,26 | zmawiacie?... To płaszcz z niej chcecie sobie wykroić?
1878 I,26 | wyciągnąć całą nagą prawdę z dyplomaty i że książę popełnił
1879 I,26 | Kmicica, masz go! Nie pojadę z próżnymi rękoma do naszego
1880 I,26 | I myślisz, że mi włos z głowy z ręki Jana Kazimierza
1881 I,26 | myślisz, że mi włos z głowy z ręki Jana Kazimierza spadnie?~-
1882 I,26 | pan Andrzej. - Dowie się z niego król ;polski, co zamierzacie,
1883 I,26 | Kmicicowi potrzebna. Postanowił z tego korzystać.~Tymczasem
1884 I,26 | ujrzeli dwóch jeźdźców, z których każdy prowadził
1885 I,26 | Kmicicowi wysłani naprzód z Pilwiszek.~- A co tam? -
1886 I,26 | nim zwolna. Kmicic jechał z jednej strony księcia, Lubieniec
1887 I,26 | strony księcia, Lubieniec z drugiej. Książę uspokoił
1888 I,26 | majdan, nie ogrodzony płotem, z rzadka porosły wydeptaną
1889 I,26 | owdzie na owym majdanie, ale z przejezdnych nie było nikogo,
1890 I,26 | Soroka rozmawiał przed kuźnią z kowalem Tatarem i dwoma
1891 I,26 | za pas krócicę, zeskoczył z kulbaki i oddawszy bachmata
1892 I,26 | Lubieniec nie popuszczał z ręki z drugiej strony.~-
1893 I,26 | Lubieniec nie popuszczał z ręki z drugiej strony.~- Wasza
1894 I,26 | książęca mość zechce zejść z konia! - rzekł pan Andrzej.~-
1895 I,26 | to czemu? Będę jadł i pił z kulbaki - rzekł książę pochylając
1896 I,26 | głosem książę i wyrwawszy z szybkością błyskawicy krócicę
1897 I,26 | wrzasnął przeraźliwie i spadł z konia.~Zanim inni mogli
1898 I,26 | roztrącił ich jak burza, wypadł z majdanu na drogę i pomknął
1899 I,26 | wyciągnął się jak sarna i biegł z szybkością strzały wypuszczonej
1900 I,26 | szybkością strzały wypuszczonej z cięciwy. Huknął strzał.
1901 I,26 | którzy patrzyli aż dotąd z niemym przerażeniem na to,
1902 I,26 | Wachmistrz począł naprzód dotykać z lekka palcami jego czaszki.
1903 I,26 | i krew wydobywała mu się z twarzy obficie. Tymczasem
1904 I,26 | szmaty do obcierania. Soroka z równąż powolnością i uwagą
1905 I,26 | ukazał się Biłous, jeden z trzech żołnierzy, którzy
1906 I,26 | oczach wydarł mu szablę z ręki i sztychem przebił.
1907 I,26 | dla Kmicica.~Dwóch ludzi z rozkazu Soroki stanęło z
1908 I,26 | z rozkazu Soroki stanęło z muszkietami na drodze, z
1909 I,26 | z muszkietami na drodze, z obawy powrotu straszliwego
1910 II,1 | koniu siedział jak każdy z nas.~Jakoż w godzinę później
1911 II,1 | później Kmicic otworzył oczy i z ust jego wydobyło się jedno
1912 II,1 | Soroka przytknął blaszankę z czystą wodą do jego warg,
1913 II,1 | zbudzony ze snu lub otrzeźwiony z upicia, i pozwolił, nie
1914 II,1 | wiał- i tylko tu i ówdzie z leszczyny, brzóz i grabów
1915 II,1 | jadący na przedzie zeskoczył z kulbaki i począł pilno rozpatrywać
1916 II,1 | drogi nie ma? - rzekł jeden z żołnierzy podtrzymujących
1917 II,1 | studnię i dużą szopę, zbitą z bierwion sosnowych. Konie,
1918 II,1 | jedni?~- Pilnuj, abym ci z rusznicy nie odpowiedział.
1919 II,1 | kominie palił się ogień, a z garnków postawionych na
1920 II,1 | kompanija śpi na dworze, bo my z izby nie ustąpim.~- Panowie
1921 II,1 | chciwie duszone mięsiwo wraz z bigosem, którego obszerny
1922 II,1 | gąsiorek gorzałki.~Jednakże sam z lekka się tylko zakropił
1923 II,1 | baczności. Ta opróżniona chata z tapczanami na sześciu mężów
1924 II,1 | tapczanami na sześciu mężów i z szopą, w której rżało stado
1925 II,1 | że w tej samej komorze, z której wyniósł gąsiorek,
1926 II,1 | strach go brał. Zostając z dawnych lat w służbie Kmicica,
1927 II,1 | wszelką i graniczące prawie z szaleństwem, które jednak
1928 II,1 | uchodziły płazem. Odbył z Kmicicem wszystkie "podchody"
1929 II,1 | może, wszystko potrafi, z każdej toni się wyratuje
1930 II,1 | bezbronny, zdołał wydostać się z jego rąk i mało tego: obalić
1931 II,1 | choć dawniej, bywało, szedł z zamkniętymi oczyma za panem
1932 II,1 | tego długowłosego księcia z panieńskimi oczyma i różową
1933 II,1 | Dlatego to właśnie zjechał z drogi w głębokie lasy -
1934 II,1 | Lecz że i to schronisko, z innych powodów, nie wydawało
1935 II,1 | naprzód, sam zaś szedł za nim z pistoletem w garści.~- Kto
1936 II,1 | to nie moja głowa.~- A co z końmi robią?~- Czasem wezmą
1937 II,1 | rozmawiając doszli do szopy, z której słychać było parskanie
1938 II,1 | polanki owsem obsiał jeszcze z wiosny.~- To twoi panowie
1939 II,1 | Nie, ale mi czeladnika z rozkazem przysłali.~- Toś
1940 II,1 | królewski, panów krewny, który z nimi też konie prowadzał,
1941 II,1 | konie prowadzał, ale jak raz z nimi pojechał, tak i więcej
1942 II,1 | czynić przystoi, i wahał się. Z jednej strony przychodziła
1943 II,1 | przychodziła mu ochota, korzystając z nieobecności mieszkańców
1944 II,1 | brać konie jak swoje i z rabunkiem umykać. Łup był
1945 II,1 | sobie w duchu stary wyga z takim żalem, jakby te konie
1946 II,1 | nie wyzdrowieje, siedzieć z wolą mieszkańców albo bez
1947 II,1 | drzwiach i choć widzieli z dala latarkę migocącą w
1948 II,1 | migocącą w ciemności, tęż samą, z którą Soroka i smolarz wyszli,
1949 II,1 | się na równe nogi, wyszedł z chaty.~- A co tam?~- Panie
1950 II,1 | pilnował?~- Biłous.~- Poszedłem z nim konie poić - rzekł tłumacząc
1951 II,1 | sam zasiadł na progu chaty z muszkietem w ręku, żołnierze
1952 II,1 | niego gwarząc między sobą z cicha, to podśpiewując półgłosem,
1953 II,1 | mieć sprawę ze zbójem niż z charakternikiem - odpowiedział
1954 II,1 | Zawratyński to przecie z niedźwiedziem wpół się brał,
1955 II,1 | żywego puścił.~- I tak kiep z ciebie, żeś na niego nie
1956 II,1 | to się nie obronię, boć z charakternikiem nieludzka
1957 II,1 | zasuło... i chybiłem... Z konia każdemu się chybić
1958 II,1 | gdy się szkapa kręci, ale z ziemi to mi się od dziesięciu
1959 II,1 | nie mający, takich ludzi, z których każdy z czterema
1960 II,1 | takich ludzi, z których każdy z czterema nieraz rady sobie
1961 II,1 | koniec sosny najbliższe z czarnych uczyniły się szare,
1962 II,1 | zapanowała w głębiach leśnych. Z wolna brzask począł przechodzić
1963 II,1 | Tak jest.~- A co się z nim stało?~- Uszedł.~Nastała
1964 II,1 | spotkamy. Czemuś zjechał z gościńca?~- Bałem się pogoni. -
1965 II,1 | Andrzej.~- Pas ja sam odpiąłem z waszej miłości, żeby waszej
1966 II,1 | przekonać ich niezbicie, że z Radziwiłłami zrywa, i wkupić
1967 II,1 | walczenia za króla i ojczyznę. Z drugiej strony, Bogusław
1968 II,1 | gościem niż moja osoba!... Z Bogusławem na arkanie przy
1969 II,1 | przy siodle - można by, ale z gębą tylko i z gołymi rękoma!..."~
1970 II,1 | można by, ale z gębą tylko i z gołymi rękoma!..."~Gdyby
1971 II,1 | bezbronny, którego miał w ręku.~Z każdą chwilą rosło w Kmicicu
1972 II,1 | czarne kąty spostrzegał, z których wyglądały: hańba,
1973 II,1 | ciemnej gwiazdy i hasał z nimi jak Cygan na jarmarku,
1974 II,1 | brzuchach im przejeżdżał z czystym sercem, z czystym
1975 II,1 | przejeżdżał z czystym sercem, z czystym sumieniem, dopieroż
1976 II,1 | krzyknął Kmicic.~Lecz z zarośli ukazał się Soroka,
1977 II,1 | do chaty i zeskoczywszy z koni, wymierzyli spoza nich,
1978 II,2 | smuga białego dymu wykwitła z zarośli i rzekłbyś: ptactwo
1979 II,2 | kroków od chaty.~- Hufnalami z garłacza strzelono! - rzekł
1980 II,2 | nic nam nie uczynią, bo z garłaczy od zarośli nie
1981 II,2 | A pokaż no się który z chaszczów, wnet się nogami
1982 II,2 | chodź no sam! Nie będziesz z chaszczów gardła darł. Bliżej!
1983 II,2 | możnali?~- Można!~Po chwili z zarośli, odległych na sto
1984 II,2 | bystrzejszy, zerwał nagle czapkę z głowy.~- O dla Boga! Jezu!...
1985 II,2 | uśmiechając się pan Andrzej - to z garłacza mnie witacie?~Tu
1986 II,2 | bywajcie tu wszyscy! Bywajcie!~Z zarośli ukazało się jeszcze
1987 II,2 | biegli na złamanie karku z gotowymi broniami, nie wiedzieli
1988 II,2 | od kłódki! - rzekł jeden z synów.~Stary począł szukać
1989 II,2 | Albo to można co utrzymać z takimi zbójami! - odpowiedział
1990 II,2 | Po staremu, jak widzę, z synami w niezgodzie? - pytał
1991 II,2 | pytał Kmicic.~- Kto by z nimi był w zgodzie... Bić
1992 II,2 | umieją, ale jak przyjdzie z ojcem się dzielić, to z
1993 II,2 | z ojcem się dzielić, to z gardła im muszę moją część
1994 II,2 | starzec kościsty i ogromny, z twarzą wiecznie skrzywioną
1995 II,2 | dziwne czyniła przeciwieństwo z czerstwością jego postaci,
1996 II,2 | ludzi i rzeczy. Dla Kmicica z każdą chwilą stawał się
1997 II,2 | prowadził na własną rękę wojnę z Chowańskim. Byli to żołnierze
1998 II,2 | kosterami hulajduszami, z jakich składała się Kmicicowa
1999 II,2 | niego, ale dość głupowaci z natury, pozwolili się tyranizować.
2000 II,2 | Nawet oficerowie unikali z nimi zaczepki. Jeden tylko
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6173 |