1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6173
Tom, Rozdzial
3501 II,25 | znaczny podjazd szwedzki, z którego wszyscy niemal ludzie
3502 II,25 | za czym sam Wojniłłowicz z pułkiem wojewody bracławskiego
3503 II,25 | król powitał znakomitego, a z dawna sobie znajomego rycerza
3504 II,25 | zapału ludu i wojska jechał z nim dalej na Spisz. Tymczasem
3505 II,25 | nowe tłumy. Nuncjusz, który z obawą o własne i królewskie
3506 II,25 | nie posiadał się teraz z radości, bo już był pewien,
3507 II,25 | niezawodnie zwycięstwo królowi, a z nim i Kościołowi, nad heretykami
3508 II,25 | się w mniejszej liczbie z murów wychylać, jak nawet
3509 II,25 | wszystkich zniósł... Ja z pomocą bożą z Nowego Sącza
3510 II,25 | zniósł... Ja z pomocą bożą z Nowego Sącza ich wyparłem
3511 II,25 | Pan Felicjan Kochowski z piechotą nawojowską mocno
3512 II,25 | A myśmy mało nie pomarli z desperacji, bośmy myśleli,
3513 II,25 | Pan Warszycki Lindorma z zamku pileckiego wysadził,
3514 II,25 | Gorzeją już Szwedzi w zamku, a z nimi razem zgorzeje i książę
3515 II,25 | jawnie tym okazując, że z nieprzyjacielem zrywają.
3516 II,25 | nieprzyjacielem zrywają. Jest tam z nimi i wojewoda czernihowski,
3517 II,25 | wojewoda czernihowski, a z okolicy ciągnie ku nim,
3518 II,25 | Wjechali na wysokie wzgórze, z którego widok otwarty był
3519 II,25 | otwarty był i daleki, bo z drugiej strony obszerna
3520 II,25 | Szwedzi nie mogliby od Węgier, z południa ciągnąć. Widzę
3521 II,25 | proporczyki.~Jakoż po chwili z sinawej oddali wysunął się
3522 II,25 | okrzyk radosny; dosłyszano go z dala, bo masa koni, jeźdźców,
3523 II,25 | szybciej, widocznie tam ruszono z kopyta, bo pułki stawały
3524 II,25 | wyraźniejsze i rosły w oczach z niepojętą szybkością.~-
3525 II,25 | chłopa, pancerze na nich z jasnej blachy, mosiądzem
3526 II,25 | mosiądzem nabijane ryngrafy z Najświętszą Panną Częstochowską,
3527 II,25 | Częstochowską, hełmy okrągłe z żelaznymi nausznikami, grzebieniaste
3528 II,25 | obyczaju.~Las zielonych z czarnymi proporczyków chwiał
3529 II,25 | za nim kapela janczarska z dzwonkami, litaurami, kotłami
3530 II,25 | lekki, jeszcze liczniejszy, z gołymi szablami w ręku i
3531 II,25 | zdawało się, że śnieg od nich z gór opadnie. W końcu za
3532 II,25 | Dojechawszy do wzgórza, zeskoczył z konia i rzuciwszy lejce
3533 II,25 | rzuciwszy lejce jednemu z masztalerzów, sam szedł
3534 II,25 | na rękojeść szabli, szedł z gołą głową, podpierając
3535 II,25 | przechodzącej w fiolet purpury, z weneckiego aksamitu. Trzymał
3536 II,25 | gdzie mógł tylko dzielić się z innymi sławą i zasługą,
3537 II,25 | niepospolite, nie szły w parze z ambicją i chęcią znaczenia.
3538 II,25 | śmiał. Radziwiłł był jednym z takich mężów, których niepowodzenie
3539 II,25 | On to przecie pierwszy z magnatów przyjmował swego
3540 II,25 | zwrócone. Więc gdy zgadzało się z jego miłością własną, a
3541 II,25 | stał król, zerwał czapkę z rękojeści i począł, kłaniając
3542 II,25 | szarpnąwszy za delię zerwał ją z pleców i za przykładem angielskiego
3543 II,25 | samopały i piszczele, działa z Lubowli ozwały się dalekim
3544 II,25 | skały i urwiska i lecieć z wieścią do dalszych gór,
3545 II,25 | Tymczasem panowie jadący z królem otoczyli marszałka,
3546 II,25 | majestat pański siadł wraz z nuncjuszem papieskim Widonem.~
3547 II,25 | następnych, po czym ruszono z wolna ku Lubowli. Pan marszałek
3548 II,25 | królewskiej karety, pyszny i rad z siebie, jakby go już ojcem
3549 II,25 | suknem czerwonym. W wazach z Włoch sprowadzonych paliły
3550 II,25 | kasztelani, i referendarze, a z oficerów zasiadł do uczty
3551 II,25 | ręczy, a przy tym i panny z fraucymeru wzięły go w opiekę
3552 II,25 | pewnie duszy jego wyjść z ciała nie pozwolą, bo ciało
3553 II,25 | zawołał król. - Słyszałem ja z ust jego coś, czego waszmościom
3554 II,25 | królewskiej mości!~Przy stole z wolna począł powstawać gwar
3555 II,25 | zjedzie do Lwowa i układ z chanem zawrze. Tenże sam
3556 II,25 | przyniósł tymczasem dwa puchary z weneckiego kryształu, roboty
3557 II,25 | rękoma, król jakiś w zawoju z jednego szmaragda uczynionym,
3558 II,25 | zwyciężonych. Łączyły podstawę z kielichem filigrany złote,
3559 II,25 | ucztująca w drugiej sali wpadła z kielichami; chciał pan marszałek
3560 II,25 | się w setne okruchy, które z dźwiękiem upadły na podłogę,
3561 II,25 | rozbijanego szkła mieszał się z okrzykami. Tylko biskupi
3562 II,26 | nie otrzymał i tylko krwi z niego dużo uszło.~Na widok
3563 II,26 | dni już i na koń siędę, i z waszą królewską mością,
3564 II,26 | Radziwiłłowi służył i wraz z nim ciebie, miłościwy panie,
3565 II,26 | dawne uczynki przeklął i z tej piekielnej drogi dawno
3566 II,26 | nawrócił.~I łzy puściły się z oczu rycerza, a drżącymi
3567 II,26 | się niemocen, zerwał się z łoża, chwycił wiszący nad
3568 II,26 | wiszący nad nim krucyfiks i z wypiekami na twarzy, z oczyma
3569 II,26 | i z wypiekami na twarzy, z oczyma płonącymi gorączką,
3570 II,26 | I cały począł się trząść z uniesienia i gorączki.~-
3571 II,26 | patrzył tylko w oblicze pana z niezmierną miłością, lecz
3572 II,26 | wszystko od początku. Wojowałem z Chowańskim, ale i swoim
3573 II,26 | się usiekło, tu i owdzie z dymem puściło... tu i owdzie
3574 II,26 | jeden po drugim, alem sobie z tego nic nie robił, jeszcze
3575 II,26 | Mam jeszcze w Częstochowie z tego tyle, że i dwie takie
3576 II,26 | poszarpano, za com miasto z dymem puścił...~- Na Boga!
3577 II,26 | mnie, bo nie byłbym się z Radziwiłłem sprzągł ku zgubie
3578 II,26 | wojewoda wileński przyszedł mi z pomocą.~- On cię osłonił?~-
3579 II,26 | postawiłem na nogi chorągiew z samych zabijaków na całą
3580 II,26 | o wojnę ze Szwedami albo z Septentrionami chodzi, przysiągłem
3581 II,26 | Bóg jeden wie! Wiłem się z boleści, jakby mnie żywym
3582 II,26 | szable brali, gdym ja skoczył z mymi ludźmi i starłem ich
3583 II,26 | Jeden pan Wołodyjowski z więzienia się wydobył i
3584 II,26 | rezolucją wywiódł, aby się z panem Sapiehą połączyć.
3585 II,26 | żywić nie chciał. Ledwiem z jego rąk wyszedł, za przyczyną
3586 II,26 | które przy mnie znaleźli, a z których okazało się, że
3587 II,26 | zuchwałości. Na koniec mnie z listami wyprawił...~- Dziw,
3588 II,26 | odpowiedział Kmicic. - Ruszyłem z listami ochotnie, bom już
3589 II,26 | minęła! Nie tylko, żem mu się z niczym nie ofiarował, miłościwy
3590 II,26 | jakoby książę Bogusław z musu jeno bratu sekundował.~-
3591 II,26 | wielkoksiążęcą wdzieję, z jego córką się ożeniwszy."~
3592 II,26 | nagle dał mi myśl: poszedłem z kilku ludźmi do kwatery
3593 II,26 | Wszystko ci za to przebaczam i z serca odpuszczam, jeno powiadaj
3594 II,26 | zemstę przysłał ten list. Z rany się w lesie podgoiłem,
3595 II,26 | Tu łzy rzewne puściły się z oczu junaka i aż zanosił
3596 II,26 | junaka i aż zanosił się z płaczu, a król, ojciec dobrotliwy,
3597 II,26 | zaślepieniu, a iluż grzeszy z rozmysłem?... Z serca odpuszczam
3598 II,26 | grzeszy z rozmysłem?... Z serca odpuszczam ci wszystko,
3599 II,26 | czyściec minie. Ciężka to rzecz z jakie sto lat się prażyć...
3600 II,26 | do sił wrócić, to się i z niejednego Szweda duszę
3601 II,26 | zdoła. Ale już mniejsza z tym!... Nie dam się, dopóki
3602 II,26 | sobie czasem chce ją wybić z serca i z afektem jako z
3603 II,26 | chce ją wybić z serca i z afektem jako z niedźwiedziem
3604 II,26 | z serca i z afektem jako z niedźwiedziem się boryka,
3605 II,26 | mość?! Zabita to regalistka z tej dziewki i nigdy mi ona
3606 II,26 | żadnymi nie skaptowan, ale z własnej woli i skruchy.~-
3607 II,26 | chory, zerwał się nagle z łoża i padł jak długi do
3608 II,27 | ROZDZIAŁ 27~Z Lubowli jechał król do Dukli,
3609 II,27 | dygnitarzy i senatorów wraz z nadwornymi chorągwiami i
3610 II,27 | groźne uniwersały datowane z Sącza: jeden Konstantego
3611 II,27 | mężowie wyciągnęli w pole. Z niebotycznych gór sypały
3612 II,27 | dzikiego ludu. Siły króla rosły z każdą chwilą.~Naprzeciwko
3613 II,27 | osoby wychodzili duchowni z krzyżami i chorągwiami,
3614 II,27 | chorągwiami, kahały żydowskie z rabinami; pochód jego był
3615 II,27 | już pewna, że hetmani, a z nimi wojsko, porzucili Szweda
3616 II,27 | niej wiedział, bo oboje z królową, choć z dala będąc,
3617 II,27 | bo oboje z królową, choć z dala będąc, niemało się
3618 II,27 | Służewski i pan Domaszewski z Domaszewnicy, sędzia łukowski,
3619 II,27 | ów akt na walnej radzie z biskupami i senatorami.
3620 II,27 | ani wytrwania, ani żadnej z tych cnót, którymi stoją
3621 II,27 | własnych piersi nadstawiać i z łanów żołnierzy pieszych
3622 II,27 | biskupi i senatorowie, którzy z dawna się już w sercach
3623 II,27 | dawna się już w sercach z myślą naprawy Rzeczypospolitej
3624 II,27 | drogi, zetrzeć rdzę i pleśń z siebie i nowe, wspaniałe
3625 II,27 | głębokie. Ci, którzy wraz z królem pragnęli najmocniej,
3626 II,27 | że lata całe upłyną, nim z czymś podobnym odezwać się
3627 II,27 | nieprzyjaciela, ze wstydem z tych ziem uchodzącego! -
3628 II,27 | Waszmościowie pojedziecie z nami do Lwowa - ozwał się
3629 II,27 | i majestatu zapłonęli.~- Z góryśmy przy tym uradzili -
3630 II,27 | też powiadali, że trzeba z onym liberum veto skończyć,
3631 II,27 | spóźnić, bo byłbym do wieczora z Radziwiłłem skończył!...
3632 II,27 | radzą nad przyszłą wojną i z panem starostą kałuskim
3633 II,27 | panów hetmanów deputaci z wojska pana Koniecpolskiego,
3634 II,27 | nieprzyjacielski żołnierz wyjdzie z granic Rzeczypospolitej.~
3635 II,27 | własnych nogach wyszedł z granic Rzeczypospolitej?
3636 II,27 | Niechże się na odmianę z konfederatami napiję!~Przyniesiono
3637 II,27 | Przyniesiono wina, lecz wraz z pachołkami, którzy je wnieśli,
3638 II,27 | przyjechał pan Krzysztoporski z Częstochowy i pragnie się
3639 II,27 | uradowany król - ale tylko z ludzkiego gadania, a wy
3640 II,27 | ludzkiego gadania, a wy z samego klasztoru pewnie
3641 II,27 | Kordecki ucieszy! - zawołał z radością szlachcic - ale
3642 II,27 | nadciągnął pan Piotr Czarniecki z panem Kuleszą, którzy do
3643 II,27 | Częstochowy puste, bo chłopstwo z kosami w polu. Wojna wszędy
3644 II,28 | dalszych prac oblężniczych. Z ostatnim szturmem kazał
3645 II,28 | rozkazów, co czynię nie z żadnej kompasji, bo jej
3646 II,28 | się wysławiać i słuchał z lubością własnych słów,
3647 II,28 | swoją moc dostał, pewnie by z moją głową do zachodu słońca
3648 II,28 | słuchać musisz - odrzekł z powagą wojewoda.~- Że słuchać
3649 II,28 | łysnął, głową kiwnął i rzekł z powagą:~- Jedź, wasza miłość,
3650 II,28 | Wedle rozkazu! włos mu z głowy nie spadnie! - odrzekł
3651 II,28 | serce!~- Nie będę się o to z waćpanem spierał, ale przecie
3652 II,28 | Jakże? jeszcześ jej sobie z głowy nie wybił?~- Był taki
3653 II,28 | czas, żem ją sobie całkiem z głowy wybił, i sam Kmicic,
3654 II,28 | jeśli mi Bóg pozwoli znów ją z opresji ratować, to będę
3655 II,28 | Kowalskiego i pana dzierżawcę z Wąsoszy.~Nietajno było w
3656 II,28 | ruszyła, bo powiadają tak: jak z tym zdrajcą skończymy, to
3657 II,28 | obawa, żeby książę Bogusław z odsieczą bratu nie przybył.~-
3658 II,28 | nie przybył.~- To posłać z parę lekkich chorągwi na
3659 II,28 | ochotę, więc pan dzierżawca z Wąsoszy zajął się tą sprawą
3660 II,28 | abyśmy co prędzej tego jaźwca z jamy wykurzyli i pod Częstochowę
3661 II,28 | Nie masz innych! - rzekł z głębokim przekonaniem pan
3662 II,28 | Jeno po napiciu się taki z waści rezolut - rzekł pan
3663 II,28 | niejakiego czasu opar unosił się z czupryny, zerwał się z miejsca,
3664 II,28 | się z czupryny, zerwał się z miejsca, skoczył na ławę
3665 II,28 | i milczące twarze zlazł z ławy i rzekł:~- Nauczę ja
3666 II,28 | sapieżyńskich składała się z nowo zaciężnych, a zatem
3667 II,28 | jeżeli jeden człowiek z mego pułku z waćpanem ruszy,
3668 II,28 | jeden człowiek z mego pułku z waćpanem ruszy, a chcesz
3669 II,28 | byś na dziewczynę fyrkał i z nogi na nogę przestępywał,
3670 II,28 | przestępywał, a jurzył się! Ale nic z tego! Moja głowa w tym,
3671 II,28 | ojczyźnie służę, szabli z garści nie popuszczam! Ni
3672 II,28 | gdy już żal znacznie im z serc wyparował, rzekł Wołodyjowski:~-
3673 II,28 | ty sobie tę Billewiczównę z głowy wybij.~- A to czemu? -
3674 II,28 | siadał jako kanarek i cukier z gęby wydziobywał. Mogłaby
3675 II,28 | Jakże jej tam imię? Ta, z którą nieboszczyk Podbipięta
3676 II,28 | Anusi wspomniał:~- Co się z tym niebożątkiem dzieje?...
3677 II,28 | znalazła!~- Już byś jej z rąk nie puścił... I dobrze
3678 II,28 | było lada chłystka brać... Z drugiej też strony, w tych
3679 II,28 | panie Michale! - zawołał z oburzeniem pan Zagłoba. -
3680 II,28 | Zaś by szlachecka córka, z zacnej krwi, miała pójść
3681 II,28 | po zdradzie hetmana wraz z innymi go odstąpił i teraz
3682 II,28 | pójdziem obaczyć i ludziom też z muszkietami każę stanąć
3683 II,28 | osobą... Siła i ochotnika z nim idzie.~- Pójdę i ja! -
3684 II,28 | namyśliwszy się dzierżawca z Wąsoszy. - Gdy bramę wysadzą,
3685 II,29 | chodził, jeszcze spoglądał z blanków na namioty i drewniane
3686 II,29 | codziennie we drzwi, która z dwóch strasznych bogiń pierwej
3687 II,29 | już rozpadające się ciało.~Z jego ziem, z jego włości
3688 II,29 | się ciało.~Z jego ziem, z jego włości i starostw można
3689 II,29 | kilkoma zaledwie miesiącami z sąsiednimi królami jeszcze
3690 II,29 | dziś jeden kapitan szwedzki z niecierpliwością i lekceważeniem
3691 II,29 | go opuściły wojska, gdy z magnata i pana, który trząsł
3692 II,29 | pomocnika, ale odwrócił się z dumą od suplikanta.~Jako
3693 II,29 | tak niezmierne, że chyba z jego grzechami mogły się
3694 II,29 | jak Sapieha, związał się z jednym z nieprzyjaciół i
3695 II,29 | Sapieha, związał się z jednym z nieprzyjaciół i przeciwko
3696 II,29 | Rzeczpospolita, wstając z prochu i krwi, wydawała
3697 II,29 | wzbierały koło niego, płynęły z hukiem, łoskotem,"napływały
3698 II,29 | poczęła karać. Było w tym coś z gniewu bożego za obrażony
3699 II,29 | przestrach już nie wyszedł więcej z jego duszy, bo właśnie wtedy,
3700 II,29 | pierwszy spadła zasłona z jego oczu i ujrzał odmienioną
3701 II,29 | pozostali jej wierni i służyli z serca i duszy, poszli w
3702 II,29 | krzyk straszny wyrwał się z piersi niezmiernego kraju,
3703 II,29 | jeszcze w początkach wyprawy z Kiejdan na Podlasie pełen
3704 II,29 | Nikt o nim nie myślał, nikt z pomocą nie nadciągał.~-
3705 II,29 | ratunek księcia Michała z Nieświeża.~List jego przejęli
3706 II,29 | miłościwy nie wierz, albowiem z tymi ja tylko za jedno trzymam,
3707 II,29 | opuścił księcia, chociaż z dawnych wojskowych został
3708 II,29 | Biedne żołnierzysko wychudło z głodu i niewczasów jak kościotrup.
3709 II,29 | niewczasów jak kościotrup. Z twarzy jego został tylko
3710 II,29 | naramienniki i misiurkę z drucianym czepcem, który
3711 II,29 | bo tylko co był wrócił z murów, na które przed chwilą
3712 II,29 | rzekł:~- Jakoby mi ktoś z piersi zlazł: lżej mi...~
3713 II,29 | niż poprzednio.~Tymczasem z zewnątrz doszły odgłosy
3714 II,29 | książęca mość.~- Bóg jest z panem Sapiehą - odpowiedział
3715 II,29 | spokojnie, po czym uniósł się z lekka na wezgłowiu, z wolna
3716 II,29 | się z lekka na wezgłowiu, z wolna oczy poczęły się rozszerzać,
3717 II,29 | Charłamp wybiegł jak szalony z komnaty.~Zamek cały trząsł
3718 II,29 | głosów, po czym targnęło coś z okropnym łomotem ścianami,
3719 II,29 | ścianami, aż głownie i węgle z komina wysypały się na posadzkę,
3720 II,29 | jednocześnie Charłamp wpadł z powrotem do sali.~- Sapieżyńscy
3721 II,29 | Radziwiłł siedział na sofie z oczyma wyszłymi na wierzch;
3722 II,29 | której siedział, i patrząc z przerażeniem w głąb komnaty,
3723 II,29 | wyszły mu jeszcze okropniej z oprawy, wyprężył się, padł
3724 II,29 | mu powieki, za czym zdjął z pancerza złocisty obraz
3725 II,29 | ściany, pułap zarysował się z przeraźliwym trzaskiem,
3726 II,29 | prochami wieżę i siebie...~Lecz z zewnątrz nie dochodził żaden
3727 II,29 | tak od ognia.~Na koniec z tłumu wyskoczył mały rycerz,
3728 II,29 | nie żyje! - poszedł głos z ust do ust. - Nie żyje zdrajca
3729 II,29 | leżał olbrzymi, posępny, z hetmańskim majestatem w
3730 II,29 | To rzekłszy zdjął kołpak z głowy. W tej chwili uczynili
3731 II,29 | wyjąwszy szablisko, cisnął ją z brzękiem na ziemię.~- Macie
3732 II,29 | Nie odstąpiłem go razem z wami, gdy był potężny jako
3733 II,29 | i wyprowadzono go zaraz z komnaty. Po czym i żołnierze
3734 II,29 | nieboszczyk!... Odpuszczam mu z serca, że na szyję moją
3735 II,29 | chwili - żeby mi który Szwed, z tych, co się prochami wysadzili,
3736 II,29 | Dobrzy pachołkowie! - rzekł z uznaniem pan Michał-woleli
3737 II,30 | stolicę Rzeczypospolitej. Wraz z królem przybyła większa
3738 II,30 | przybyła większa część biskupów z całego kraju i wszyscy ci
3739 II,30 | stanęła licznie a zbrojno z tym większą łatwością, że
3740 II,30 | groźna i wojownicza szlachta, z dziecka na koniu i w polach
3741 II,30 | nad Siniuchą nie starła z łona ziemi inkursja chłopska,
3742 II,30 | pociągnąć. Waliła szlachta z Wołynia i z dalszych jeszcze
3743 II,30 | Waliła szlachta z Wołynia i z dalszych jeszcze województw,
3744 II,30 | pomoc Rzeczypospolitej, z której czterdzieści tysięcy
3745 II,30 | tatarskiego zjechała i legacja z Siedmiogrodu dla prowadzenia
3746 II,30 | dla prowadzenia wszczętych z Rakoczym o następstwo tronu
3747 II,30 | nuncjusz papieski, który razem z królem przyjechał, co dzień
3748 II,30 | litewskich, od województw i ziem, z oświadczeniami wierności
3749 II,30 | nieprawdziwe, przechodziły z ust do ust. Raz w raz opowiadano
3750 II,30 | złotego lwa w błękitnym polu, z chlubą wspominając zaledwie
3751 II,30 | sukmany i gunie pomieszały się z żółtymi kapotami mieszczan.
3752 II,30 | twarzach porozbijali szałasy z towarem i bronią, którą
3753 II,30 | kraśnych Kozaków, laufrów z cudzoziemska przybranych.~
3754 II,30 | trawił dnie całe na naradach z senatorami. Przyjmowano
3755 II,30 | zburzeniu Tykocina szedł z wojskiem swoim wielkimi
3756 II,30 | chłopskich i o konfederacji z niebem; inni wszelako twierdzili,
3757 II,30 | wzdłuż i w poprzek oficerowie z trzcinami w ręku. Pomiędzy
3758 II,30 | a za nią senat miejski z łańcuchami pozłocistymi
3759 II,30 | obrządku należąc, ciągnęli wraz z innymi, by stan reprezentować.
3760 II,30 | kupiectwem dążyły cechy z chorągwiami, a więc rzeźnicy,
3761 II,30 | tylko innych jeszcze było; z każdego ludzie wybrani szli
3762 II,30 | zmarznięte dłonie, wyrzucając z piersi kłęby pary.~Zajechał
3763 II,30 | kłęby pary.~Zajechał król z nuncjuszem Widonem, potem
3764 II,30 | arcybiskup gnieźnieński z księciem biskupem Czartoryskim,
3765 II,30 | jakoby nowe wojska, stojące z boku katedry.~Ze mszą wyszedł
3766 II,30 | przez okna w połączeniu z blaskiem świec, od których
3767 II,30 | się płomienie świec; dymy z kadzielnic igrają i kłębią
3768 II,30 | i kłębią się w blaskach. Z drugiej strony stallów kościół
3769 II,30 | wydobył ksiądz nuncjusz z cyborium kielich i zbliżył
3770 II,30 | cyborium kielich i zbliżył się z nim do klęcznika. Wówczas
3771 II,30 | Wówczas król podniósł się z jaśniejszą twarzą, rozległ
3772 II,30 | ducha, a on stał ciągle z wyciągniętymi rękoma, wreszcie
3773 II,30 | zniewolony przymuszony jestem z narodem polskim do nowego
3774 II,30 | jeszcze donośniej:~- A że z wielkim żalem serca mego
3775 II,30 | chłopskich piersiach się zerwał i z onych wybuchnął, a potem
3776 II,30 | wśród grzmotu wystrzałów z muszkietów i dział, wśród
3777 II,30 | niebieską konfederację wraz z tyszowiecką roborował. ~
3778 II,31 | stolicę Rzeczypospolitej. Wraz z królem przybyła większa
3779 II,31 | przybyła większa część biskupów z całego kraju i wszyscy ci
3780 II,31 | stanęła licznie a zbrojno z tym większą łatwością, że
3781 II,31 | groźna i wojownicza szlachta, z dziecka na koniu i w polach
3782 II,31 | nad Siniuchą nie starła z łona ziemi inkursja chłopska,
3783 II,31 | pociągnąć. Waliła szlachta z Wołynia i z dalszych jeszcze
3784 II,31 | Waliła szlachta z Wołynia i z dalszych jeszcze województw,
3785 II,31 | pomoc Rzeczypospolitej, z której czterdzieści tysięcy
3786 II,31 | tatarskiego zjechała i legacja z Siedmiogrodu dla prowadzenia
3787 II,31 | dla prowadzenia wszczętych z Rakoczym o następstwo tronu
3788 II,31 | nuncjusz papieski, który razem z królem przyjechał, co dzień
3789 II,31 | litewskich, od województw i ziem, z oświadczeniami wierności
3790 II,31 | nieprawdziwe, przechodziły z ust do ust. Raz w raz opowiadano
3791 II,31 | złotego lwa w błękitnym polu, z chlubą wspominając zaledwie
3792 II,31 | sukmany i gunie pomieszały się z żółtymi kapotami mieszczan.
3793 II,31 | twarzach porozbijali szałasy z towarem i bronią, którą
3794 II,31 | kraśnych Kozaków, laufrów z cudzoziemska przybranych.~
3795 II,31 | trawił dnie całe na naradach z senatorami. Przyjmowano
3796 II,31 | zburzeniu Tykocina szedł z wojskiem swoim wielkimi
3797 II,31 | chłopskich i o konfederacji z niebem; inni wszelako twierdzili,
3798 II,31 | wzdłuż i w poprzek oficerowie z trzcinami w ręku. Pomiędzy
3799 II,31 | a za nią senat miejski z łańcuchami pozłocistymi
3800 II,31 | obrządku należąc, ciągnęli wraz z innymi, by stan reprezentować.
3801 II,31 | kupiectwem dążyły cechy z chorągwiami, a więc rzeźnicy,
3802 II,31 | tylko innych jeszcze było; z każdego ludzie wybrani szli
3803 II,31 | zmarznięte dłonie, wyrzucając z piersi kłęby pary.~Zajechał
3804 II,31 | kłęby pary.~Zajechał król z nuncjuszem Widonem, potem
3805 II,31 | arcybiskup gnieźnieński z księciem biskupem Czartoryskim,
3806 II,31 | jakoby nowe wojska, stojące z boku katedry.~Ze mszą wyszedł
3807 II,31 | przez okna w połączeniu z blaskiem świec, od których
3808 II,31 | się płomienie świec; dymy z kadzielnic igrają i kłębią
3809 II,31 | i kłębią się w blaskach. Z drugiej strony stallów kościół
3810 II,31 | wydobył ksiądz nuncjusz z cyborium kielich i zbliżył
3811 II,31 | cyborium kielich i zbliżył się z nim do klęcznika. Wówczas
3812 II,31 | Wówczas król podniósł się z jaśniejszą twarzą, rozległ
3813 II,31 | ducha, a on stał ciągle z wyciągniętymi rękoma, wreszcie
3814 II,31 | zniewolony przymuszony jestem z narodem polskim do nowego
3815 II,31 | jeszcze donośniej:~- A że z wielkim żalem serca mego
3816 II,31 | chłopskich piersiach się zerwał i z onych wybuchnął, a potem
3817 II,31 | wśród grzmotu wystrzałów z muszkietów i dział, wśród
3818 II,31 | niebieską konfederację wraz z tyszowiecką roborował. ~
3819 II,32 | zarówno ze szlachty, jak z pospólstwa. Miasta dostarczały
3820 II,32 | co pospólstwo dokazywało z tymi papierami, dość, że
3821 II,32 | szwedzki przebywał wraz z królową, trawiąc czas na
3822 II,32 | znacznej potęgi wszedł już z Podlasia w województwo lubelskie,
3823 II,32 | województwo lubelskie, ażeby się z hetmanami połączyć, że po
3824 II,32 | po drodze bije Szwedów i z każdym dniem w siłę rośnie.~
3825 II,32 | od kiedy straciliśmy cię z oczu. Bodajże pod Beresteczkiem
3826 II,32 | panie, byłem też w zamku z dzisiejszym panem kasztelanem
3827 II,32 | a teraz powiadaj, coście z wojewodą wileńskim uczynili?~-
3828 II,32 | sądzie bożym. Właśnie wtedy z niego duch wyszedł, gdyśmy
3829 II,32 | miłościwy panie - ozwał się z zapałem mały rycerz - teraz
3830 II,32 | dziś jeszcze ruszyć, bo z panem Czarnieckim rozkosze
3831 II,32 | obliczu i rzekł patrząc z zadowoleniem na siarczystą
3832 II,32 | W Tykocinie znaleźliśmy z oficyjerów jednego tylko
3833 II,32 | miłościwemu, objawić, którą był z ust księcia Bogusława w
3834 II,32 | Kmicica?~- Znałem i biłem się z nim, ale gdzie by teraz
3835 II,32 | godzien, bo wyrzutek to z piekła rodem.~- A nieprawda -
3836 II,32 | powiadaj, co o tym człeku wiesz z jego dawniejszych czasów?~-
3837 II,32 | inny nie potrafił. Cud, że z niego skóry nie zdarto i
3838 II,32 | nie usatysfakcjonował, jak z Kmicica podarek mu uczyniwszy...
3839 II,32 | potem wszystkich kompanionów z radziwiłłowskiej niewoli,
3840 II,32 | powtarzał. - A jestże on tu z tobą?~- Na rozkazy waszej
3841 II,32 | chwilę i panów Skrzetuskich z nim razem, a teraz powiadaj,
3842 II,32 | wiesz więcej o Kmicicu?~- Z listów przy Rochu Kowalskim
3843 II,32 | znalazło się pismo hetmańskie, z którego dowiedzieliśmy się,
3844 II,32 | ostrzegł nas, iż książę z Kiejdan ciągnie. Trudno
3845 II,32 | wedle swojego zwyczaju, z zadowoleniem wydymał. Kmicic
3846 II,32 | przystąpił do małego rycerza z wielkim niepokojem w twarzy.~-
3847 II,32 | wojskowych pytam, dla Boga!... a z niewiast?...~- Zgaduję,
3848 II,33 | leciał jak błędny za nim, z kołpakiem nasuniętym na
3849 II,33 | stoi, a my tu... i Charłamp z nami.~Wtem Kmicic począł
3850 II,33 | waszmości potrzeba, ile że z takim rycerzem będziesz
3851 II,33 | pan Zagłoba, dzierżawca z Wąsoszy i Charłamp zajęci
3852 II,33 | pochwalone! - zawołał dzierżawca z Wąsoszy.~Lecz zanim wszyscy
3853 II,33 | zacny pan Michał opowiadać z wielkim zapałem, co od króla
3854 II,33 | dlatego pannę Billewiczównę z Kiejdan wywiózł, aby w jakikolwiek
3855 II,33 | grzechy! Dla Boga! dobrze, że z tobą, panie Michale, nie
3856 II,33 | nigdy nie pogrąży! - mówił - z każdej strony wypłynie i
3857 II,33 | Rzędzian wyprawił zaraz Tatara z kożuszkami, a sam zaś zakrzątnął
3858 II,33 | a sam zaś zakrzątnął się z pachołkiem około napitków.~
3859 II,33 | pytał.~- Prawie żem się z Kiejdan nie ruszał - odrzekł
3860 II,33 | bo ledwie że nie mruczał z ukontentowania jak kot,
3861 II,33 | kniei nawoływał.~- Mniejsza z tym! - rzekł Zagłoba.~-
3862 II,33 | Ona, jako to dziewka z wielkiej krwi i górnej maniery,
3863 II,33 | dostawić. Myśleliśmy, że dusza z panny wyjdzie, ale cholera
3864 II,33 | Jak on też zaczął prawić, z jaką abominacją waszmościne
3865 II,33 | powtarzał.~Nagle zerwał się z miejsca. - Bądźcie waszmościowie
3866 II,33 | a szukać go masz czas. Z kim pojedziesz? gdzie go
3867 II,33 | trzeba tym większej, że z tak znamienitym panem sprawa.
3868 II,33 | Taurogach nie będzie mógł z nią uczynić jak z innymi,
3869 II,33 | będzie mógł z nią uczynić jak z innymi, bo hałasy by powstały,
3870 II,33 | zaś księżna wojewodzina z córką bawi, na które Bogusław
3871 II,33 | Kamień powinien waści spaść z serca! - zawołał pan Zagłoba -
3872 II,33 | zawołał pan Zagłoba - bo widać z tego, że nic dziewce nie
3873 II,33 | jest przy księżnej pani i z nią razem do Kurlandii pojedzie,
3874 II,33 | w Elblągu i pewnie wraz z Carolusem Gustawem w pole
3875 II,33 | najlepiej uczynisz, gdy z nami do pana Czarnieckiego
3876 II,33 | w ten sposób prędko się z Bogusławem spotkać możecie -
3877 II,33 | Wołochów, ruskich chłopów z przedmieść popalonych w
3878 II,33 | jadą! Jadą! - przebiegały z jednej ulicy na drugą, a
3879 II,33 | niedawne czasy, gdyśmy to nie z boku, ale wprost w ślepia
3880 II,33 | zwróciły się w tę stronę, z której czambulik miał nadciągnąć.
3881 II,33 | czambulik miał nadciągnąć. Jakoż z dala ozwała się wrzaskliwa
3882 II,33 | ulicy ku ścianom domostw, z końca zaś ukazali się pierwsi
3883 II,33 | dutkach palcami wydobywając z nich tony piskliwe i ostre,
3884 II,33 | potrząsających nimi jakoby z wściekłością; tuż dalej
3885 II,33 | teorbanach, wszyscy zaś, z wyjątkiem piszczalników,
3886 II,33 | rzędzie cały oddział złożony z około czterystu ludzi.~Był
3887 II,33 | Dowodził nim Akbah-Ułan, z dobrudzkich, zatem najtęższych
3888 II,33 | kosztownych i czy nie rzucą się z dzikim okrzykiem na te cuda.~
3889 II,33 | bojące się harapa, i tylko z ponurych a łakomych spojrzeń
3890 II,33 | Nie rajtarom to Carolusa z Tatarami wojować, którzy,
3891 II,33 | czambułek?... Co też król z nim uczyni?~- Do rozporządzenia
3892 II,33 | przecie król może uczynić z nimi, co zechce, i pewnie
3893 II,33 | panu Czarnieckiemu razem z nami podeśle.~- No! to już
3894 II,34 | czterdzieści tysięcy talarów z góry wypłacono i byle pierwsze
3895 II,34 | będzie służył, bo go znał z dawnych wojen ukraińskich
3896 II,34 | ordyńcami komendę mógł objąć i z nimi zaraz w pole ruszyć.~-
3897 II,34 | Tatarów, to już ja sobie z nimi rady dam i na miękki
3898 II,34 | pana Czarnieckiego razem z Wołodyjowskim albo i z osobna
3899 II,34 | razem z Wołodyjowskim albo i z osobna będę nieprzyjaciela
3900 II,34 | rzucił, jeszcze i dziewkę tę z Kiejdan wywiózł, i w Taurogach
3901 II,34 | prosić, ale tu się jedno z drugim schodzi. Przyszła
3902 II,34 | jako tuż, tuż Bogusław z Carolusem z Elbląga wyruszy.~-
3903 II,34 | tuż Bogusław z Carolusem z Elbląga wyruszy.~- To im
3904 II,34 | im pójdę na spotkanie!~- Z takim czambulikiem? Kapeluszem
3905 II,34 | żałuje.~- Widzę już, że się z nim uporasz. Przecie dobrych,
3906 II,34 | dziewczynę zostawić, bo istotnie z Taurogów, jako leżących
3907 II,34 | I do Kurlandii jechać z moimi Tatarami nie mogę -
3908 II,34 | żołnierz chce pilno widzieć się z waszą miłością. Powiada,
3909 II,34 | zbytnio, gdyż Soroka pochodził z zaścianku z drobnej szlachty.~
3910 II,34 | Soroka pochodził z zaścianku z drobnej szlachty.~Dopieroż
3911 II,34 | idziesz? - pytał Kmicic.~- Z Częstochowy, wasza miłość.~-
3912 II,34 | Ksiądz Kordecki wielką mszę z radości celebrował na dziękczynienie
3913 II,34 | Gdzieżeś to się dowiedział, żem z królem do Lwowa przybył?~-
3914 II,34 | że się spóźnię.~- Jutro z Tatary ruszam!~- To się
3915 II,34 | kamuszki świecące, cośmy je z kołpaków bojarom zdejmowali,
3916 II,34 | stołu i począł zdejmować z siebie trzosy.~- A kamuszki
3917 II,34 | spytał rycerz.~- Bom okrutnie z głodu osłabł. Mało gdzie
3918 II,34 | to i nogi w końcu ledwie z głodu wlokłem.~- Na miły
3919 II,34 | wędzonej kiełbasy i flaszka z wódką.~Żołnierz wpił pożądliwe
3920 II,34 | gorzałki, tylekroć spoglądał z ukosa na pułkownika, w obawie,
3921 II,34 | chodził, wreszcie począł sam z sobą rozmawiać.~- Nie może
3922 II,34 | pozna on albo ktokolwiek z dworu, to cię na pal wbiją.~-
3923 II,34 | poselstwa we Lwowie, i miał z nim długą rozmowę.~W czasie
3924 II,34 | Subaghazi pomieniał się z nim na kołpaki, wręczył
3925 II,34 | kołpaki, wręczył mu piernacz z zielonych piór i kilka łokci
3926 II,34 | miasto, gdzie Akbah-Ułan stał z czambułem.~Stary Tatar przyłożył
3927 II,34 | dowiedziawszy się, kto jest Kmicic i z czym przyjechał, wnet nasrożył
3928 II,34 | młody i niedoświadczony.~"Z góry mi przeznacza, czym
3929 II,34 | Akbahu-Ułanie - powtórzył z naciskiem pan Andrzej -
3930 II,34 | miał już dosyć, gdyż bardzo z natury był porywczy. Więc
3931 II,34 | być musi ów rycerz, który z nim, Akbah-Ułanem, postępuje
3932 II,34 | Kmicic wydobywając sznur z kieszeni.~Lecz Akbah-Ułan
3933 II,34 | spoglądał na młodego junaka z przestrachem i podziwieniem.~
3934 II,34 | rozmyślał, co będzie można z taką potęgą przedsięwziąść.~"
3935 II,34 | stadu wilków przywodził, ale z takimi właśnie można przejść
3936 II,34 | śpiewać i czambuł poruszał się z wolna wśród tumanów pary
3937 II,34 | tumanów pary podnoszącej się z koni. Nagle tętent rumaka
3938 II,34 | się dwóch jeźdźców. Jeden z nich był pan Wołodyjowski,
3939 II,34 | Wołodyjowski, drugi dzierżawca z Wąsoszy. Obaj pomijając
3940 II,34 | mość! Wołodyjowski osadził z kolei szkapę.~- Czołem! -
3941 II,34 | krajów małopolskich ciągnąć i z drogi znów na Podlasie nawraca,
3942 II,34 | na Podlasie nawraca, a to z przyczyny księcia Bogusława,
3943 II,34 | księcia Bogusława, który z wielką potęgą nie przy królu
3944 II,34 | przeto rozkazujemy ci, abyś z owym tatarskim komunikiem
3945 II,34 | odrzekł mały rycerz - a to z kompasji dla waszmości,
3946 II,34 | Wtem wszedł pokojowiec z listem, na którego król
3947 II,34 | ostatecznie przeciw prawemu panu z królem szwedzkim się połączył.~-
3948 II,34 | tak się spotkamy! - mówił z iskrzącymi oczyma Kmicic. -
3949 II,34 | Wołodyjowski:~- A pilnuj się z Bogusławem! pilnuj się,
3950 II,34 | Bogusławem! pilnuj się, bo z nim niełatwo!~- Jednemu
3951 II,34 | nim niełatwo!~- Jednemu z nas już śmierć pisana!~-
3952 II,34 | Rzędziana, który przez ten czas z Akbahem-Ułanem rozmawiając,
3953 II,34 | po czym obaj odjechali z powrotem do Lwowa.~Kmicic
3954 II,34 | Lwowa.~Kmicic zaś zawrócił z miejsca czambułem, jako
3955 II,35 | zwinięte łyka w biesagach. Z początku szemrali.~Około
3956 II,35 | Chmielewsku i poswawolić z mołodyciami. Lecz pan Kmicic,
3957 II,35 | ordyńców, którzy słuchając z lubością wrzasków bitych
3958 II,35 | brzucha przybyło, spoglądał z coraz większym podziwem
3959 II,35 | Nie marłbym na starość z głodu w ułusie! - powtarzał.~
3960 II,35 | wytłumaczyć, że mają do czynienia z przyjaciółmi i sługami króla
3961 II,35 | Ceglaną, gdyż dwie inne były z kamienia. Sam Kmicic nie
3962 II,35 | podobnego i nie mógł wyjść z podziwu na widok ulic szerokich,
3963 II,35 | opatrzenia". Jako mało który z magnatów mógł się porównać
3964 II,35 | magnatów mógł się porównać z wnukiem wielkiego kanclerza,
3965 II,35 | tak mało która forteca z Zamościem.~Lecz największy
3966 II,35 | prowadzili przemyślni przybysze z Kaffy, a oczy śmiały im
3967 II,35 | aby wesołość znikła mu z oblicza. Dotychczas nie
3968 II,35 | powszechnie Sobiepanem, z którego przezwiska wielce
3969 II,35 | ów właśnie był niedawno z dworu wiedeńskiego na krótki
3970 II,35 | panięcia.~Jakoż, wdawszy się z nim w rozmowę, przekonał
3971 II,35 | los, jaki mu się prawem z urodzenia należał.~Lecz
3972 II,35 | na talerz i jadł chciwie, z mlaskaniem wargami, jak
3973 II,35 | panu Kmicicu i patrzyły nań z uporem tak pełnym zalotności,
3974 II,35 | się Kmicic - ale miarkując z waszmościnej cholery, srodze
3975 II,35 | Stołągiewicz, Konojadzki, Rubecki z dragonii, Pieczynga, wszystkich
3976 II,35 | wszystkich pogrążyła... I z waćpanem stanie się to samo,
3977 II,35 | rady!~- Jakże to? - pytał z oburzeniem pan Szurski -
3978 II,35 | waćpanu ostatniego talara z kieszeni ukradnie, to się
3979 II,35 | dba!~Kmicic otrząsnął się z zamyślenia.~- Czemu się
3980 II,35 | zamyślenia.~- Czemu się który z was nie żeni, u kaduka!~-
3981 II,35 | starosta kałuski, który, z uwagi na dworne maniery
3982 II,35 | waszmość mówiłeś mi, żeś z Litwy?~- Tak jest, panie
3983 II,35 | ledwiem się nie wygadał!...~- Z czym? - pyta pan Kmicic
3984 II,35 | czasiech wysłać. Trzeba by z kilkaset ludzi, a ja Zamościa
3985 II,35 | nie myślę.~- Tym lepiej, z tym większą spokojnością
3986 II,35 | się? - spytał starosta.~- Z Tatarami idę.~- Powiadali
3987 II,35 | kładłem po sobie, bo to z babami wojować! at! wolałbym
3988 II,35 | pierwszej sposobności o tym z nią pogadam.~To rzekłszy
3989 II,35 | widzę dobrze, bo i wnicznik z ciebie okrutnie niezgrabny.~
3990 II,35 | starosta zaś kontent był z siebie, chociaż dobrze to
3991 II,35 | rozumu bał się pan starosta z całej duszy.~Jednak począwszy,
3992 II,35 | powagę i przywitawszy się z księżną, tak niby od niechcenia
3993 II,35 | Ten pan Babinicz, co tu z Tatary przyjechał, to jest
3994 II,35 | Mam właśnie wiadomość, że z Lublina ustąpili. Cały kraj
3995 II,35 | Lublina ustąpili. Cały kraj z tej strony Wisły wolny.~-
3996 II,35 | Choćby ten sam Babinicz.~- Z Tatarami? Bójże się Boga,
3997 II,35 | już, że pan brat przyszedł z jakimś gotowym planem, więc
3998 II,35 | planem, więc wyprawiła Anusię z pokoju, sama zaś poczęła
3999 II,35 | Nic!~- Janie!... tyś się z Babiniczem zmówił na jej
4000 II,35 | jeno przyrzekam, iż się z Zamościa nie ruszę. Wreszcie
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6173 |