Tom, Rozdzial
1 I,1 | dobrodzieju, że mi cię zapisał. Kiedy ślub?~- Jeszcze nieprędko,
2 I,1 | niego bije - mówiła jedna. - Kiedy wszedł, myślałam, że królewicz.~-
3 I,1 | najlepiej spamiętał?~- "Kiedy kochasz, padaj do nóg" -
4 I,1 | królu złoty! Com ja winien, kiedy natura we mnie taka: gdy
5 I,1 | choć na obwinięcie palca?~- Kiedy indziej odpowiem. Przecie
6 I,1 | podobał nawet ze swojej pychy, kiedy to na wzmiankę o opiekunach
7 I,2 | odpowiedział pan Ranicki. - Ano, kiedy wesele?~- Jak się żałoba
8 I,3 | Każ się podkuć, Jędrusiu, kiedy się tak dziewczyny boisz.
9 I,3 | Pojedziemy, Kokoszko, kiedy wieczorem, niby zbłądziwszy -
10 I,3 | Stulże gębę! Jedźcie sami, kiedy tak; albo lepiej zaniechajcie
11 I,3 | Witajcieże sami, poganie, kiedy mnie konfundujecie!~Wtem
12 I,4 | przyjechali pytać, kochanieńka, kiedy można?~- Myślę, że tylko
13 I,4 | swawolniki!~- Mów szczerze.~- Kiedy, panienka, mnie nie wolno...
14 I,4 | nie znikały już więcej.~- Kiedy się tam pana spodziewają
15 I,4 | przerywanym wściekłością głosem:~- Kiedy nas tu tak wdzięcznie przyjęto...
16 I,4 | plecami ku izbie odwrócone.~Kiedy już krupnik począł krążyć
17 I,4 | zamróz pójdzie precz!~- Kiedy potańcować, to potańcować! -
18 I,5 | przyszedł z trzema innymi. Kiedy to nie zaczną płakać: "Niechby
19 I,5 | A po co mnie wybierać, kiedy ja i ciebie mam, i ich mam!
20 I,5 | ojczyźnie wtedy stawał, kiedy wszyscy ręce opuścili!~-
21 I,7 | użaliła.~- Dziękuję waćpannie. Kiedy tak, to nie mam po co dłużej
22 I,7 | kłopiec ma w sobie jad,~Kiedy cię kocha, powiedz mu: "
23 I,7 | komponujący. Ci wszyscy, kiedy to razem w kościele hukną,
24 I,7 | uczynił krok ku alkierzowi, kiedy nagle uczynił się hałas
25 I,7 | waszej miłości przysłali.~- Kiedy panna porwana? - pytał Wołodyjowski.~-
26 I,7 | tam teraz o sądach myślić, kiedy wszyscy głowy potracili!
27 I,7 | A czym będziem trzymać, kiedy ręce zajęte - odpowiedzieli
28 I,8 | waszmości zaraz potem...~- Kiedy tak, to już dziękujmy oboje,
29 I,8 | między was szablę włożył. Kiedy on ci lepszy, toś ty istotnie
30 I,8 | Ale może być inny.~- Kiedy ja i chód jej poznaję...
31 I,9 | sprawa. Dokończysz mnie, kiedy zechcesz!~- Wcale nie w
32 I,9 | Gdzie?~- Kto ją wie !~- A kiedy wróci?~- Kto ją wie!~- Gadajże
33 I,9 | Gadajże po ludzku! Nie mówiła, kiedy wróci?~- Bogdaj wcale nie
34 I,10 | że trefnisiów trzymają, kiedy sam nie tylko mnie trzymasz,
35 I,11 | niepewne do Warszawy chodzić, kiedy król jegomość właśnie może
36 I,12 | właśnie wtedy znajdziesz, kiedy nie będziesz szukał. Teraz
37 I,13 | Stankiewicza:~- A waszmość to kiedy ze Szwedami się zapoznał?~-
38 I,13 | Bierzże oną dziewczynę, kiedy ci do serca przypadła, i
39 I,13 | ramiona jak ptak skrzydła, kiedy chce głowę między nimi ukryć.
40 I,16 | Czyńże, jak chcesz. Ale kiedy tak, to czasu nie trać i
41 I,16 | Opiekunowie twojej dziewki. Kiedy tak, pocznijże od tego,
42 I,17 | coraz senniej oficer.~- Kiedy chcesz, niech i tak będzie! -
43 I,17 | Jak to : kto jego wie? Kiedy ci mówię, żebyś go zawołał,
44 I,17 | zawołał, to go zawołaj.~- Kiedy my sami nie wiemy, panie
45 I,17 | wydostanie. Nie wiem jak, kiedy, jakim sposobem, ale przysięgnę!~-
46 I,17 | będzie się oponował.~- Ba! kiedy ja mam rozkaz do Birż waszmościów
47 I,17 | toni wyrwać właśnie wtedy, kiedy się najmniej będziem spodziewali.~-
48 I,20 | godzinę śmierci. Ale ja, kiedy to go nie porwę, kiedy nie
49 I,20 | kiedy to go nie porwę, kiedy nie zacznę obejmować. "Dobrodzieju -
50 I,20 | zaopatrzyć. Bóg raczy wiedzieć, kiedy wrócę... Trzeba tym i owym
51 I,21 | pode drzwiami chodzi. A kiedy wesele, panie pułkowniku?~-
52 I,21 | Proste pytanie Charłampa: "Kiedy wesele?" - ubodło go dotkliwie,
53 I,23 | popisane, jeno kilka zostaje. Kiedy chcesz ruszyć?~- Dziś jeszcze!
54 I,24 | mogłem. Bóg raczy wiedzieć, kiedy wrócę i czy wrócę, bo i
55 I,24 | Bodajem zginął, jeżeli nim kiedy będę!... Wiedz, żeś niesłusznie
56 I,26 | dobrowolnie z nami wyjechał. Kiedy cię moi ludzie pod łokcie
57 II,1 | Kto mógł tędy przejeżdżać, kiedy tu żadnej drogi nie ma? -
58 II,3 | robota na wszystkie strony, kiedy już i z konfederatami się
59 II,4 | powtórzył nieznajomy. - Ale kiedy tak Szwedów nie kochasz,
60 II,4 | ziemię i budynki.~- Ba, kiedy ja starostwo wąsockie dzierżawą
61 II,4 | i już począłem komendę, kiedy pan Zagłoba, który szedł
62 II,4 | czytania. Ledwie zaczął czytać, kiedy to się nie porwie za głowę: "
63 II,4 | namarszczywszy brwi:~- Odpowiadaj, kiedy pytają!~- Jakim prawem pytasz?~-
64 II,4 | Rzędzian.~Na to Butrym:~- Kiedy tak, to co innego. Ale po
65 II,5 | za co mnie mieli wieszać, kiedy ja ani przeciw Bogu, ani
66 II,5 | Jakżem nie miał gadać, kiedy my się w "Pokrzyku", niedaleko
67 II,5 | Rzędzian.~- Widzieliście kiedy takiego człowieka? - pytał
68 II,5 | Radziwiłł ma tu przyjść, kiedy mu na drodze stoją Zołtareńkowi
69 II,5 | rozpocznie. Bo mi już tęskno. A kiedy Radziwiłłem przetrącim,
70 II,6 | ten diabeł Zagłoba!", a kiedy już do paktów zborowskich
71 II,6 | nam dziś trzeba więcej niż kiedy! - powtarzali słuchacze.~
72 II,6 | tam elektor! - krzyknął. Kiedy zawarł pakt z miastami pruskimi,
73 II,6 | sam wraca, nikt inny.~- Kiedy mówią, że potęga okrutna.~-
74 II,6 | przykładem pociągnąłem.~- Kiedy tak, to prowadźcie do obozu -
75 II,8 | szwedzka załoga. Bóg wie, kiedy wrócę... Waszmość nie możesz
76 II,10 | mnie był spytał wówczas, kiedy miałem jeszcze rude wąsy
77 II,10 | jakże tu Szwedów zwyciężyć, kiedy to dopuszczenie boże, wola
78 II,11 | Owszem, jeśli zgłosisz się kiedy do służby cesarskiej, czego
79 II,15 | myśli sobie: "Trudno! ale kiedy ona mi teraz nic zrobić
80 II,15 | choć za swoje odpłacę." Kiedy nie owinie ją w płachtę,
81 II,15 | nie owinie ją w płachtę, kiedy nie zacznie o kamienie gnatami
82 II,15 | A my to nie wyjdziemy kiedy nocą na Szwedów?~- Nie nasza
83 II,16 | bramą już ja nie poseł, i kiedy tak chcesz, to składam dobrowolnie
84 II,17 | nocy pan Kmicic, bo właśnie kiedy doszli do bramy, jak na
85 II,18 | Przypomniały mu się dawne czasy, kiedy to Chowańskiego podchodził
86 II,22 | Przyszedłem po rozkazy - rzekł - kiedy wyruszamy?~- Pojutrze do
87 II,23 | przed sądem, a jeśli stanę kiedy, to nie waść będziesz moim
88 II,23 | pierwszyzna. Zaliżeś to już kiedy pierwej praktykował?~Kmicic
89 II,24 | marszałek, ani się spodziewa, kiedy mu na kark spadniem! - powtarzał
90 II,25 | ksiądz biskup poznański - kiedy ochota w sercach wzbierze,
91 II,27 | gadać, miłościwy panie, kiedy ich pod Częstochową nie
92 II,28 | wtóre, jakże to się zawziął, kiedy zaraz synów jego wziął w
93 II,28 | nas tu tyle chorągwi stoi, kiedy i połowy byłoby na Tykocin
94 II,28 | połami Radziwiłła przykrywa, kiedy jednej byłoby dosyć? Blisko
95 II,32 | Siła upłynęło wody, od kiedy straciliśmy cię z oczu.
96 II,34 | ściskając kolana królewskie.~- Kiedy chcesz ruszyć? - pytał Jan
97 II,35 | Szurski - nie mów lekce, kiedy nie wiesz, o kim mówisz...
98 II,39 | Drohiczyna Bogusław mógł dojść? Kiedy was zniósł?~- Dwa tygodnie
99 II,40 | zającem... Czyś waść słyszał kiedy, by zając poddanie się ogarom
100 II,41 | odpuszcza. Nikt z nas nie wie, kiedy mu przed sądem Chrystusowym
101 II,42 | stary?~- Przyszedłem spytać, kiedy mi jechać?~- Dokąd?~- Do
102 III,2 | Poszliśmy jako w dym, ale cóż, kiedy pospolitacy wolą w ten sposób
103 III,2 | że dobry żołnierz, ale kiedy pocznie brodę kręcić, a
104 III,3 | Rzeczypospolitej lepiej, kiedy Szwedzi będą do niej szli,
105 III,3 | do niej szli, ale wtedy, kiedy sobie z niej pójdą. Ot,
106 III,4 | doprowadził, że niknął, kiedy chciał, z oczu, bądź za
107 III,4 | ginął nie wiadomo jak i kiedy, tak małymi, tak nieznacznymi
108 III,5 | nadążył. Zali widziałeś kiedy, żeby chybiło to, com własną
109 III,5 | mógł oddać, wszystko jedno kiedy.~- Więcej też nie potrzebuję!
110 III,6 | odrzekł:~- Pilnują, psiajuchy! Kiedy byście prosto poszli, to
111 III,8 | a ani się spostrzeżesz, kiedy ci ryknie w ucho jak niedźwiedź.
112 III,8 | własnych kiszek proteguje!... I kiedy to mówi? Teraz, gdy mu się
113 III,9 | spoglądał, a teraz nie ma kiedy i manierki do gęby przyłożyć.
114 III,9 | taką mitręgę! Panie! Panie! kiedy Ty dasz spokój tej Rzeczypospolitej,
115 III,9 | wracam do Sapia. U Sapia, kiedy bitwa, to bitwa, ale kiedy
116 III,9 | kiedy bitwa, to bitwa, ale kiedy fryszt, to i uczta. Żebyś
117 III,9 | się spodziewał... że... kiedy w życiu tylu tych szelmów
118 III,10| którzy byli najbliżej, ale kiedy to pluną do nich z armat -
119 III,10| siedzi!... Milczałbyś lepiej, kiedy rzeczy nie rozumiesz. Służba!!~-
120 III,11| miarę gładkiej rzęsiste. Kiedy to która chleb krając bochenek
121 III,11| zło nigdy nie przychodziło kiedy indziej, jeno w czasie uczty.
122 III,11| czego obawiać. Jeśli on kiedy zdradzi, to ja tyle wart,
123 III,11| kiper - odparł Zagłoba.~- Kiedy mnie kiprem zowiesz, to
124 III,15| bernardyński zdobyły! A kiedy, mości panowie, Szwedzi
125 III,15| Szwedzi stracili otuchę, kiedy na kapitulację się zgodzili? -
126 III,17| nigdy nie było wiadomo, kiedy nad dwornym kawalerem i
127 III,17| masz, kto by cię bronił.~- Kiedy go zastawiła, to trzeba
128 III,18| dożywociem Prudy za Oszmianą!... Kiedy Plaska może tu stanąć? -
129 III,20| Niestety! - powtórzył oficer.~- Kiedy kończy się służba waćpana?~-
130 III,21| do nas do Łubniów, wtedy kiedy sam książę Jeremi na Tatarów
131 III,21| własną myślą, mówiła dalej:~- Kiedy z buzdyganem na koniu po
132 III,23| progu. - Musimy uciekać! Kiedy? - spytała dzielna dziewczyna
133 III,24| dopiero pod samą Ostrołęką, kiedy pan hetman polny, którego
134 III,24| uradowany z pochwały Zagłoba. - Kiedy tak, to wam jeszcze będę
135 III,25| dopiero pod samą Ostrołęką, kiedy pan hetman polny, którego
136 III,25| uradowany z pochwały Zagłoba. - Kiedy tak, to wam jeszcze będę
137 III,26| go już dwa razy widział. Kiedy nie natrze!... Rajtar zastawił
138 III,26| jakby w gorączce Kmicic. - Kiedy ruszamy?~- Do dnia, a niedługo
139 III,27| prześcieradła za rogi i kiedy to nie poczną rzucać nieborakiem,
140 III,27| Rössel - ale co po tym, kiedy książę nie dość zapędy krwi
141 III,28| prostym ludziom zdało się, że kiedy miecznik przyszedł i panna
142 III,30| jemu, nie troskać się o to, kiedy to przyjdzie, jeno bić i
|