Tom, Rozdzial
1 I,1 | czeladnej, spytał dźwięcznym głosem, nie zdejmując czapki:~-
2 I,1 | odpowiedziała dość pewnym głosem Billewiczówna.~Usłyszawszy
3 I,1 | i rzekła już pewniejszym głosem podnosząc na kawalera oczy:~-
4 I,1 | piersiach rzekła pieszczotliwym głosem:~- Ciotuchna, aj, ciotuchna!~-
5 I,2 | panowie! - rzucił cienkim głosem Rekuć-Leliwa - popijem się
6 I,3 | i począł mówić zdyszanym głosem:~- Panie rotmistrzu!...~
7 I,4 | pies? - mówił wzruszonym głosem pacunelski łagodny staruszek.
8 I,4 | przerywanym wściekłością głosem:~- Kiedy nas tu tak wdzięcznie
9 I,5 | zaś nawet, co poszli za głosem obowiązku, ściągali się
10 I,5 | zawołał wreszcie żałosnym głosem - mój klejnocie!... nie
11 I,5 | po czym spytał zmienionym głosem:~- Prawdęli mówisz czy udajesz?~-
12 I,5 | głowę spytał cichszym już głosem:~- Kto ci o owym strzelaniu
13 I,5 | słodyczą napoił? - odrzekła głosem, w którym drgały łzy.~-
14 I,5 | powtarzał chrapliwym głosem.~Oni rzucili się patrzeć;
15 I,5 | Milczeć! - huknął potężnym głosem Józwa Butrym. Po czym zbliżył
16 I,7 | i zaintonował fałszywym głosem:~ ~Przyjechałem w takie
17 I,7 | Zawrzasła szlachta jednym głosem, w tych zaś krzykach brzmiało
18 I,7 | rzekła pospiesznie cichym głosem, w którym przebijał się
19 I,7 | ostrożnie!... - odrzekła cichym głosem.~Pan Wołodyjowski patrzył
20 I,9 | prawda! - odrzekł słabym głosem Kmicic - tedy... różne mi
21 I,9 | uczynisz? - pytał cichym głosem.~- A ja waszmości list oddaję -
22 I,10 | małpa i recytować piskliwym głosem:~ ~Po bracie się pocieszył
23 I,10 | znajomych i mówił donośnym głosem:~- Mości panowie, bracia
24 I,10 | szlachtę krzyczał przeraźliwym głosem:~- Zdrada! morderstwo! hańba!
25 I,10 | między szlachtą i wołać głosem najwyższej rozpaczy:~- Do
26 I,10 | dobitnym, lubo nieco zachrypłym głosem:~- Mości panowie! W dniu
27 I,12 | zakomenderował krótkim, donośnym głosem:~- Lewo! zwrot - w tył!~
28 I,12 | i zaczął mówić szybko, głosem przypominającym skrzypienie
29 I,12 | rzekł niskim, powolnym głosem - ale teraz i uwaga, i czas
30 I,13 | gwałtownym, przytłumionym głosem:~- Na ten krzyż przysięgnij,
31 I,13 | Amen! - dodał uroczystym głosem książę.~Echo wysokiej komnaty
32 I,13 | się niskim, przytłumionym głosem:~- Nie spodziewałaś się
33 I,13 | odparła dziewczyna miękkim głosem, po którym zaraz poznał
34 I,13 | połknąć może - wyjaśnił cichym głosem Zagłoba. - Do trunków, powiadają
35 I,13 | zabrał- powtórzył podniesionym głosem pan Skrzetuski - ale testament
36 I,13 | przerywanym przez astmę głosem:~- Mości panowie!... Wielu
37 I,13 | począł wołać rozpaczliwym głosem:~- Nie błagajcie go, to
38 I,13 | ryknął straszliwym głosem.~W tej chwili czworo podwoi
39 I,14 | zawołał podniesionym głosem Radziwiłł - czynię cię na
40 I,14 | koniec spytał zmienionym głosem:~- Dokąd wasza książęca
41 I,16 | gardła! - rzekł podniesionym głosem.~Lecz było to dorzucić prochu
42 I,16 | mość! - rzekł porywczym głosem pan Andrzej - nie wymawiam...
43 I,17 | Dokąd? - pytał niespokojnym głosem pan Zagłoba.~- To się pokaże...
44 I,17 | prawo?~- Hę? - spytał sennym głosem Kowalski.~- Na starą ociemniałą
45 I,17 | zakrzyknął przerażonym głosem. - Jak to?! Co się stało?
46 I,17 | psiawiary! - ryknął straszliwym głosem i jednym zamachem pięści
47 I,17 | śmierć! - zakrzyknął okropnym głosem.~I skoczył ku nim jak piorun.~
48 I,17 | przy czym wołał zdyszanym głosem:~- Ha! przydał się na coś
49 I,17 | od strony ognia i razem z głosem dzwonów przyniósł echa wystrzałów.~-
50 I,20 | stłumionym ze wzruszenia głosem - nie mam w twych oczach
51 I,20 | przeraźliwy. Rycerze skoczyli za głosem, nie rozumiejąc, co się
52 I,22 | panowie! -rzekł dziwnym głosem pan Szczaniecki.~- Tak,
53 I,22 | słabo! - rzekła błagalnym głosem Oleńka.~- To odejdź sama -
54 I,23 | Wówczas - mówił dalej niskim głosem hetman - i nasza fortuna
55 I,23 | jednak i rzekł przerywanym głosem :~- Ot... gdy dusza leci...
56 I,24 | odrzekł Kmicic przerywanym głosem. - Nie może być!... Nie
57 I,25 | znajdzie (czytał żałosnym głosem Harasimowicz), tedy w ziemię
58 I,25 | ludzi, krzyknął straszliwym głosem:~- Bierz go!~W tej chwili
59 I,26 | krzyknął straszliwym głosem książę i wyrwawszy z szybkością
60 II,1 | wzięli? - pytał znowu smolarz głosem, w którym widoczny był przestrach
61 II,1 | rzekł pełnym niepokoju głosem.~- Jakie listy? - powtórzył
62 II,1 | krzyknął straszliwym głosem Kmicic.~Lecz zanim zdumiony
63 II,1 | począł powtarzać jęczącym głosem:~- Aj!... moje listy, moje
64 II,1 | przyduszonym wściekłością głosem:~- Pomsty! pomsty!~Nagle
65 II,2 | dziwnym, jakby przestraszonym głosem.~I stanął nieruchomie, otworzywszy
66 II,2 | dziwnie prędkim i narzekającym głosem, a mówiąc rzucał szybkie
67 II,6 | mówił dobitnym, stentorowym głosem:~- Wuj... nie... łże!...~
68 II,6 | Roch Kowalski tak gromkim głosem, że aż wszyscy zwrócili
69 II,7 | i powtarzał przyduszonym głosem:~- Gorzeję! gorzeję! gorzeję!~
70 II,7 | począł powtarzać wzruszonym głosem:~- Zaraz mi młodość wróciła!
71 II,7 | począł wołać zachrypłym głosem:~- Tak?!... dobrze!.. Zapomniał
72 II,10 | mówił starzec powolnym głosem - żeśmy zmaleli, a oni urośli,
73 II,10 | dalej cichym, tajemniczym głosem:~- Powiedziano jest, że
74 II,10 | czytać dźwięcznym i słodkim głosem:~- Proroctwo świętej Brygidy: "
75 II,10 | do szmeru liści podobnym głosem:~- Na intencję Andrzeja,
76 II,12 | głęboka, przerywana tylko głosem zakonnika śpiewającego wotywę.~
77 II,12 | rzekł przerywanym głosem. - Nie po pieniądze ja tu
78 II,13 | porą nocną i tak okropnym głosem surmów i trąb przerażał
79 II,13 | koniec rzekł uroczystym głosem:~- W imię Ojca i Syna, i
80 II,13 | Jedynego! - rzekł silnym głosem - spraw, aby ten, który
81 II,15 | głowę i spytał spokojnym głosem:~- A kto tam?~- Żołnierz -
82 II,16 | krucyfiks, łzy miał w oczach i głosem powolnym, przerywanym następujące
83 II,16 | ksiądz Kordecki powstał i głosem, w którym nie było najmniejszego
84 II,16 | rzekł, nie zniżając ręki, głosem tak potężnym, że aż wstrząśnięte
85 II,16 | rzekł drżącym ze wzruszenia głosem:~- Ach! czemuż dzisiaj nie
86 II,17 | zaświecić krajowi przykładem, by głosem potężnym zawołać na wschód
87 II,17 | podchodził pod mury i tubalnym głosem bluźnił przeciw Bogarodzicy.
88 II,17 | kościele, górowały nawet nad głosem armat.~Około południa ogień
89 II,19 | rzekł po chwili Miller głosem, który starał się uczynić
90 II,19 | postępowaniu Zbrożka, odparł głosem, który starał się uczynić
91 II,19 | Miller strasznym i złowrogim głosem.~- Nie ma go już! - odpowiedział
92 II,21 | czuprynę i strasznym, obłąkanym głosem zakrzyknął:~- To łgarstwo!
93 II,21 | Wydżga zaczął mówić echowym głosem:~ ~Nulla sors longa est,
94 II,23 | odpowiedział przerywanym głosem rajtar - jenerał Duglas
95 II,24 | się, rzekł podniesionym głosem, tak iż słyszał go tłum
96 II,25 | wspaniały widok zawrzało jednym głosem wojsko, szlachta, lud, i
97 II,27 | odmieni - rzekł osłabionym głosem ksiądz Gębicki.~- Wina! -
98 II,29 | szybko i rzekł przytłumionym głosem:~- Stachowicza tu nie masz.
99 II,29 | ozwał się książę przerywanym głosem - zali wy naprawdę wierzycie,
100 II,29 | jest!... - rzekł cichym głosem pan Zagłoba, jakby bał się
101 II,30 | wyciągniętymi rękoma, wreszcie głosem wzruszonym, ale jak dzwon
102 II,31 | wyciągniętymi rękoma, wreszcie głosem wzruszonym, ale jak dzwon
103 II,34 | krzyknął przyduszonym głosem.~Ale i pan Andrzej, chociaż
104 II,36 | wskóramy - odrzekł drżącym głosem - ale pan starosta potrafi
105 II,41 | odrzekł tak przerywanym głosem, jak gdyby febra, na którą
106 II,42 | Bogusław! - ryknął nieludzkim głosem Kmicic i runął z całą tatarską
107 III,3 | rzekł uroczystym, dobitnym głosem:~- Za otwarcie bram twierdzy
108 III,3 | spytał krótkim; urywanym głosem:~- Czy to ostatnia waszej
109 III,4 | rękojeścią ku rycerzowi, głosem i oczyma żebrał litości;
110 III,4 | pułki zaśpiewały jednym głosem, odjeżdżając: "Anioł Pański
111 III,5 | mówić ostrym i brzękliwym głosem.~Nagle zwrócił się teraz
112 III,6 | tył, zaryczał nieludzkim głosem i spadł z kulbaki.~Między
113 III,6 | bo biegnąc jął krzyczeć głosem, w którym obok groźby drgała
114 III,9 | wrzasnął przeraźliwym a cienkim głosem Wołodyjowski. ~I nurknął,
115 III,9 | tak począł przerywanym głosem mówić: Dla Boga! Na pot
116 III,10| dźwiękliwym, niewyraźnym głosem:~- A pójdź no tu bliżej,
117 III,11| panowie! - wołał donośnym głosem - my tu pierwsi, nam szczęście!
118 III,11| stali, wołając stentorowym głosem:~- Do koni, hultaje! do
119 III,15| energią.~Wtem Zagłoba krzyknął głosem tak donośnym, że usłyszano
120 III,15| wierzch wyszły i rozpaczliwym głosem krzyczeć począł:~- Mości
121 III,15| zatrzeć! - powtórzył grzmiącym głosem Roch.~- A pierwszy sposób
122 III,16| położywszy rękę na sercu, głosem tak cichym jak szmer wiatru,
123 III,17| strasznym, przyciszonym głosem:~- Ot, mi wasze prawa! Ot,
124 III,17| udawania, więc począł krzyczeć głosem tak do miecznikowego podobnym,
125 III,18| słyszysz? - ozwał się strasznym głosem Bogusław.~- O tym testamencie
126 III,20| dłonie przyłożył do czoła i głosem do jęku podobnym odrzekł:~-
127 III,26| niebu wyciągnął i uroczystym głosem zawołał:~- Jaż w herbie
128 III,27| koło ust, począł krzyczeć głosem spiżowym:~- Umykaj, zdrajco,
129 III,27| już bardzo przyduszonym głosem, bo stopa pana Andrzeja
130 III,27| wreszcie mocniejszym już głosem odpowiedział:~- Dziewka
131 III,27| zwycięzco! -zawołali jednym głosem ordyńcy.~I znów rozległo
132 III,27| krzyknąwszy przeraźliwym głosem:~- Nie bluźnij! bo na nią
133 III,28| poczęła mówić zdyszanym głosem:~- Widzisz... nie mogę...
134 III,30| spytał cichym, zduszonym głosem:~- Dlaczegóż to pan Gosiewski
135 III,30| i krzyknął przeraźliwym głosem:~A ja stąd nie pójdę! Rozumiesz
136 III,30| mdleje, już kona i ostatnim głosem woła: "Dzieci! ratujcie!"
137 III,31| postanowiła pójść za tym głosem; czując jednak w głębi sumienia,
138 III,31| prędkim, jakoby gorączkowym głosem:~- Żyw jeszcze czy zmarły?~-
139 III,31| posłać! - rzekła zdyszanym głosem - niech w tej chwili ktoś
140 III,32| opowiadać bez ładu i przerywanym głosem wszystko, co w kościele
141 III,32| powtarzał tylko przerywanym głosem:~- A co, Oleńka, a co?~Ona
|