Tom, Rozdzial
1 I,1 | oczy spojrzeć nie mógł. Ot! tak! odwróć się waćpanna,
2 I,1 | a ja od komina zajdę! - ot - tak!~To rzekłszy śmiały
3 I,1 | kochasz, padaj do nóg" - ot tak!~To rzekłszy pan Kmicic
4 I,1 | sobą znosić nie chciał. Ot, i teraz! wolałem z chorągiewką
5 I,1 | języka - to dalejże szablą! Ot, co jest! takiego mnie nieboszczyk
6 I,2 | prochowym.~- Chybił, chybił! ot, gdzie dziura! - wołał Kmicic
7 I,3 | co ma być, niech będzie! Ot, idzie już!...~Panna Aleksandra
8 I,3 | pokrzykujecie? - pytała panna.~- A ot tak! z radości! A zakrzyknij
9 I,3 | Kulwiecównę do Mitrunów. Ot! i kulig się nie udał. Wiedziałem,
10 I,4 | chce jak najprędzej...~- Ot, co! jeszcze by nie kciał... -
11 I,4 | co widzicie.~- Co widzę? ot, co widzę... Familiant to
12 I,4 | rabowali, gwałty czynili! ot, co jest! Żeby to tam kogo
13 I,5 | jak anieli niebiescy. I ot! brała go ochota wrócić
14 I,7 | serafińskie na jawie słyszał.~- Ot, to i pewno! jako żywo! -
15 I,7 | Daj panienka ręce umyć... Ot, tu jest woda. Miłosierne
16 I,8 | odchodząc pomyślał sobie: "Ot! Rezolutny człowiek. Ten
17 I,8 | rzekł gniewliwie Pakosz - ot, koza!~Marysia nie odrzekła
18 I,8 | dla ojczyzny korzyść... Ot, co jest! żołnierz on dobry...
19 I,8 | drugim jedzie.~- Gdzie?~- A ot, tam!~- Prawda, że dwóch
20 I,8 | chorągiew na psach siedzi. Ot, kłopot!... Wezmę ja się
21 I,9 | ludziom, to je nagródź... Ot, droga dla waszmości lepsza
22 I,9 | wyrok pewny na potępienie.~- Ot, tu jest na to lekarstwo! -
23 I,9 | mruknął pan Michał. - Ot, com najlepszego sprawił!...~
24 I,10 | krwią i głowami nakładać... Ot, do czego doszło!... Ale
25 I,11 | prowincje już spyskały! Ot, co jest! Ba! ale któż temu
26 I,12 | by mnie nie przepędziła. Ot, patrzcie! Właśnie tam zza
27 I,12 | wilk swoją jamę, a ja, ot! jeno tę szkapę i tę kulbakę,
28 I,12 | Kiejdany? gdzie?~- A ot, tam ! Wieże widać.~- Zacne
29 I,12 | praktyki zabobonne odprawiają. Ot, i rynek! Uważcie, waszmościowie,
30 I,12 | Proszę waszmościów za mną... Ot, tam cekhauz za pałacem.~
31 I,12 | czekają na nieprzyjaciół... Ot, dlaczego służby nasze waszej
32 I,12 | rzekł pan Zagłoba. - Obacz! ot, jakaś kolaska odkryta się
33 I,12 | waszmościów, starzy towarzysze!... Ot, gości wieziem!~W drugiej
34 I,13 | chciwiej, coraz niespokojniej. Ot, tam! ponad piórami wachlarza
35 I,13 | drobniejszą, rzekłbyś: dziecinną. Ot! wziąłbyś całą na ręce i
36 I,15 | stanie.~- Bunt w wojsku! Ot, do czego hetman doprowadził! -
37 I,17 | gościniec! - rzekł Mirski.~- Ot, macie. A my jeszcze nie
38 I,17 | wszystkich rozstrzelają.~- Ot, im nagroda za wierną służbę!~-
39 I,20 | pojutrze nie wiem, gdzie będę!" Ot, masz waszmość, z zaprosinami
40 I,20 | w Kiejdanach zamieszkał. Ot, cała rzecz! Będziesz tam
41 I,20 | nie zostawią w spokoju... Ot, i sprawdziło się!~- Cóż
42 I,20 | intencje wasze zacne, ale, ot! co jest: ojczyzna tonie.
43 I,21 | Tatara nawet, niż renegata. Ot, co jest! A tu precz książę
44 I,21 | rzeczy stworzył, a ja muszę, ot! wykruszać siły w powiatowej
45 I,23 | od czego jeszcze ciężej. Ot, jak mi Bóg miły, jeśli
46 I,23 | szwagier... Ale gdyby cię król, ot! tak mimochodem pytał, co
47 I,23 | rzekł przerywanym głosem :~- Ot... gdy dusza leci... jakoby
48 I,23 | trzeba... Już mi lepiej... Ot! i wszystko, co miałem ci
49 I,23 | przechylą... Patrz i ucz się... Ot, i duszność przeszła...
50 I,24 | kawalerskim stanie wytrwałem. Ot, co! Nie masz jak droga
51 I,24 | słowa nie rzec i odjechać? Ot, do czego doszło! Ale co
52 I,25 | teraz właśnie spotkałem, ot, idąc tu do Pilwiszek, po
53 I,25 | dlatego, że skrupulat, a może, ot tak! nie zgadało się!~-
54 I,25 | kraju! - rzekł książę. - Ot! masz listy, a oprócz tego,
55 I,25 | owo dziwo znajduje?~- A ot, przed kołowrotem ludzie
56 I,26 | inaczej nie będzie można. Ot, co jest! Radziwiłł ma dwór,
57 I,26 | ich mniej na świecie... Ot, porwał sobie Radziwiłła
58 II,1 | ślady są - i to kupa cała! Ot, tam, między sosnami, widać
59 II,1 | być! - rzekł Soroka.~- A ot! tam skry widać! - rzekł
60 II,1 | póki nie przejedziem - ot co!~- To myślisz, żeś już
61 II,1 | miłości lepiej było dychać; ot, tam leży.~- Dawaj!~Soroka
62 II,3 | pokarał za dawne grzechy... Ot, co... Pozwoli wasza miłość
63 II,4 | je było na miejscu zbyć. Ot, i na Podlasiu stoją podobno
64 II,5 | Radziwiłł przyjdzie do nas, ot, masz odpowiedź! - rzekł
65 II,6 | odpowiedział Rzędzian.~- Ot, moja myśl! - mówił dalej
66 II,6 | uszedł" - mówili drudzy. - "A ot teraz pan Lipnicki jakoby
67 II,12 | innych drogich kamieni.~- Ot co!... - rzekł przerywanym
68 II,13 | rzucił im ją na ziemię.~- Ot, wasza lafa! Wolicie z tamtej
69 II,14 | szybko:~- Patrz! patrz! oto! ot masz eksperyment!~- Jezus!
70 II,14 | dla Najświętszej Panny... Ot! słów w gębie nie staje!...
71 II,15 | wtaczają i wojska wchodzą... Ot, już nasyp się poczyna.
72 II,15 | gorączkowo.~- Czego tu chcesz?~- Ot, czego chcę! - krzyknął
73 II,16 | Piotra Czarnieckiego:~- Ot, mówiłem, mówiłem, na co
74 II,16 | i za kompaniona mnie ma. Ot, czegom się doczekał! Wszyscy
75 II,16 | Ale waćpan rozumek masz!~- Ot, i brama! - rzekł Kmicic -
76 II,16 | za bramę wychodzić, jak ot, teraz... Albo z listami
77 II,17 | Wióry lecą, kłaki lecą! Ot, co jest! ot, do czego przyszło!
78 II,17 | kłaki lecą! Ot, co jest! ot, do czego przyszło! A kto
79 II,17 | ratunek swojej Patronce... Ot, co wam powiadam... ratunek,
80 II,18 | po raz trzeci Kmicic.~- Ot, tak... boczków przypiecze! -
81 II,23 | stracił na chwilę głowę.~- Ot, co jechać w małej kupie! -
82 II,23 | Uciekający przemknęli szybko.~- Ot, co by nas było spotkało,
83 II,23 | niemiecki oddział najemny. Ot, zresztą jest tu jeden,
84 II,26 | pasa... i w gębę strzelił. Ot! ta blizna... Ludzi moich
85 II,28 | zawołali dwaj Skrzetuscy.~- Ot! szkoda, że stare oczy po
86 II,29 | heretyk, ale i zdrajca. Ot co!~Tu pan Zagłoba zadarł
87 II,33 | sprawę.~- Już raz miałem i ot! co mi po niej ostało.~To
88 II,34 | Przewodnikiem chcesz mnie mieć! Ot, masz przewodnika! masz
89 II,35 | bezpieczeństwie dowiózł... Ot, waćpan mógłbyś się podjąć,
90 II,35 | zmówił na jej cnotę?!~- Ot, jest! Jak mi Bóg miły!
91 II,35 | kolanach i mówił dalej:~- Ot, tak! pani siostro, ot,
92 II,35 | Ot, tak! pani siostro, ot, tak!... Co mnie do tego.
93 II,36 | wyliczył, z kim ma sprawę... Ot, ci ludzie, których tam
94 II,39 | miło słuchać, czy niemiło. Ot! ten sam proceder co z Chowańskim,
95 II,41 | wypiwszy odetchnął głęboko.~- Ot! - rzekł - żołnierski los,
96 III,3 | do sypania szańczyków.~- Ot i są! - rzekł pan starosta.~-
97 III,3 | powtarzać jeszcze:~- A! ot, co jest! a!~Forgell przygryzł
98 III,3 | narowisty koń, tak począł:~- Ot, co jest! Wielcem ja wdzięczny
99 III,3 | kiedy sobie z niej pójdą. Ot, racja! Bardzo w to wierzę,
100 III,3 | życzę, a Zamościa nie dam! Ot co!~- To mi polityka! -
101 III,3 | tak i Zamościa nie dam, ot co!~Audiencja przeciągnęła
102 III,5 | wychwalać w głos posłów.~- Ot, politycznie postąpił sobie
103 III,5 | przykładem chce świecić. Ot i teraz (powiada) nadciąga
104 III,6 | Zagłoba.~- Gdzie mój list?~- Ot, jest!~- Już ci muszę darować,
105 III,7 | komendanci spyżę przyślą. Ot, zaraz pod bokiem był Sandomierz,
106 III,7 | Zali siłą nas zmogli, co? Ot, takich rozumiem! Dusza
107 III,8 | ich politykę namoknąć!~- Ot, widać straże! - rzekł Kmicic.~
108 III,8 | Mniejsza z tym! - rzekł król. - Ot, tym zdobyłem to królestwo (
109 III,9 | rzekł Wołodyjowski. - Ot, wieża kościelna błyszczy
110 III,10| trochę odsapnąć.~- Więc ot i Carolus wyszedł z saku.
111 III,10| nie rozumiesz. Służba!!~- Ot, co! - rzekł Czarniecki.~
112 III,12| Czarniecki położył na drodze, i ot, co się dzieje: on, nie
113 III,13| Czarniecki położył na drodze, i ot, co się dzieje: on, nie
114 III,17| i Carolusa, powierzono. Ot, co jest! Nie wybiegałem
115 III,17| nie zna. Pojedziemy oboje, ot, co!~- Dla Boga, toż waść
116 III,17| przyciszonym głosem:~- Ot, mi wasze prawa! Ot, wasze
117 III,17| głosem:~- Ot, mi wasze prawa! Ot, wasze trybunały! Ot, wasze
118 III,17| prawa! Ot, wasze trybunały! Ot, wasze przywileje!~- Gwałt
119 III,18| tych nazwisk. - Chi! chi! Ot, będzie huczek na całej
120 III,18| książęca mość, wybaczaj!... Ot! powiedziałem, com myślał!~
121 III,19| brzęczą jako pszczoły... Ot, jak mnie tu widzisz, prawda!~-
122 III,21| księżnej pani najbliższą. Ot, taka, taka jeszcze byłam
123 III,26| Rekucia, w piekle skwierczą, a ot! użyliby teraz, ot, by się
124 III,26| skwierczą, a ot! użyliby teraz, ot, by się we krwi ubabrali,
125 III,27| trwogach i niepewności. Ot i teraz, gdy Rössel wspomniał
126 III,27| Babinicz! następuj w imię boże! ot, na tę ścianę!~I buławą
127 III,27| ranny i pojman. A owo, tam ot, prowadzą go moi nohajcy!~
128 III,31| nakazywała ze zwycięzcą trzymać. Ot, w czym ich wina! Teraz
129 III,32| Andrzeju! - wołał pan Zagłoba - ot, przywieźliśmy ci gościńca.
|