1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-4700
Tom, Rozdzial
2001 II,13 | schylił się nisko, tak nisko, że aż zgiął się we dwoje, a
2002 II,13 | dławił i szczęśliwi byli, że się tak wszystko skończyło.
2003 II,13 | Piotr prawił o potyczkach ze Szwedami pod Przedborzem,
2004 II,13 | sumieniu?~- Nie! - odparł ze wstydem Kmicic. - Nie opodal
2005 II,13 | tych to by się znalazło.~- Ze Szwedami trudniej, bo rzadko
2006 II,13 | strasznie. Zerwali się wszyscy ze snu w osłupieniu, w przerażeniu
2007 II,13 | zapalone lonty do beczek ze smołą, umyślnie przygotowanych
2008 II,13 | żebyście byli tego przekonania, że przychylność ani życzliwość
2009 II,13 | Przyrzekam wam uroczyście, że świętości nietknięte pozostaną,
2010 II,13 | najmilsi, wspomnijcie i na to, że nigdzie ów nieprzyjaciel
2011 II,13 | wyraźna jest obietnica, że klasztor od zajęcia wolnym
2012 II,13 | pisze wam, ojcowie wielebni, że sam koszta będzie ponosił
2013 II,13 | odrzekł ksiądz Mielecki, jeden ze starszych w zgromadzeniu,
2014 II,13 | kupić, któż nam zaręczy, że go dotrzymają, że świętokradzkimi
2015 II,13 | zaręczy, że go dotrzymają, że świętokradzkimi rękoma nie
2016 II,13 | Wrzeszczowicza z oświadczeniem, że bramy zostaną zamknięte
2017 II,13 | bramy zostaną zamknięte i że oblężeni bronić się będą,
2018 II,13 | wojny, strach brał na myśl, że godzina wybiła i ta chwila
2019 II,13 | armatki, które Wrzeszczowicz ze sobą przyprowadził. Nie
2020 II,13 | myśleć o zdobyciu jej, mając ze sobą tylko jazdę; ale na
2021 II,13 | nadejdzie, oddalił się również ze wstydem i próżnym gniewem
2022 II,14 | służących do odparcia szturmów.~Ze Zdebowa, Krowodrzy, Lgoty
2023 II,14 | obchodził mury, rozmawiał ze szlachtą i wieśniakami.
2024 II,14 | niewywczasów, można było sądzić, że ten człowiek śpi snem słodkim
2025 II,14 | się modlitwą zwiastowały, że czuwa i myśli, i modli się,
2026 II,14 | Z tej duszy, natężonej ze wszystkich sił ku Bogu,
2027 II,14 | skarby niezmierne, twierdził, że w całym świecie zaledwie
2028 II,14 | znamienitych fortec zajął, że słusznie niemieckie miasta
2029 II,14 | Miller.~- Właśnie sądzę, że przeciwnie. Im są bogatsi,
2030 II,14 | tak i teraz, tym bardziej że twierdza nie jest tak niepoczesna,
2031 II,14 | myślisz, mości pułkowniku, że zmuszą mnie do odstąpienia?~-
2032 II,14 | nie myślę, mniemam jednak, że przyjdzie nam stać pod murami
2033 II,14 | nie mówiąc już o tym, że w całym kraju oporni znaleźliby
2034 II,14 | żołnierz śmiały i popędliwy, a że znał swoją wartość, więc
2035 II,14 | tchnieniem ducha własnego, że mimowiednie poczęli się
2036 II,14 | budowli bliższych góry, tak że przez cały dzień pierścień
2037 II,14 | skończyć prędko. Wiódł on ze sobą dziewięć tysięcy wojska,
2038 II,14 | rachować nie mógł, raz dlatego, że jazdy do brania wzgórzystej
2039 II,14 | użyć nie mógł, a po wtóre, że ludzie szli niechętnie i
2040 II,14 | niechętnie i z góry oświadczyli, że żadnego udziału w walkach
2041 II,14 | jenerał szwedzki liczył, że nie potrwa nad parę dni
2042 II,14 | nie potrwa nad parę dni i że drogą układów twierdzę zajmie.~
2043 II,14 | można by było przypuszczać, że to wesołe a solenne Alleluja!
2044 II,14 | szeregi białej braci zakonnej ze wzniesionymi ku niebu głowami
2045 II,14 | miejscowa została wypędzona ze wszystkich pobliższych budowli,
2046 II,14 | Tymczasem nadchodziła noc, a że potrzebował wprowadzić ład
2047 II,14 | jeden za drugim tak celnie, że Westlandczycy nie zdołali
2048 II,14 | znaczne szkody w ludziach, że najstarsi wojownicy w głowę
2049 II,14 | się jakoś i Szwedom. Tylko że jedni drżeli przed myślą
2050 II,14 | żołdacy?~Zauważono zaraz, że gdy Miller zbliżał się do
2051 II,14 | jeszcze. Zdawać się mogło, że gdy dymy opadną, oczy szwedzkie
2052 II,14 | klasztoru. Kurzawa wapienna ze ścian obitych kulami wzbijała
2053 II,14 | A pracował tak dobrze, że wkrótce, chociaż to był
2054 II,14 | żyłka trzęsła się w nim ze strachu, bo pierwszy raz
2055 II,14 | rozśmiał się tak szczerze, że aż błysnął zębami jak wilk:~-
2056 II,15 | nie przestawał wierzyć, że zakonnicy pragną tylko najlepsze
2057 II,15 | Kuklinowskiego - bo tak myślę, że po okazaniu go zbraknie
2058 II,15 | przy czym może być pewny, że ze strony klasztoru nie
2059 II,15 | czym może być pewny, że ze strony klasztoru nie dozna
2060 II,15 | odpowiedź Miller poznał, że z bieglejszymi od siebie
2061 II,15 | opatrywali szkody wczorajsze i ze zdumieniem przekonali się,
2062 II,15 | zdumieniem przekonali się, że ich nie było. Gdzieniegdzie
2063 II,15 | straciliśmy tylu ludzi, że i dobra bitwa więcej nie
2064 II,15 | mimo czujności zdawało się, że pożoga prędzej czy później
2065 II,15 | każdej chwili mogli sądzić, że tam już wszystko płonie
2066 II,15 | bowiem ciągle i ustawicznie, że stoi klasztor, stoi kościół,
2067 II,15 | klasztor, stoi kościół, że płomień dotąd nie zwyciężył
2068 II,15 | kurnik tyle żelaza i ognia, że niejedna potężna twierdza
2069 II,15 | skoro się weselą, czyli że dotąd na próżno tylko napsuliśmy
2070 II,15 | odrzekł Sadowski takim tonem, że nie można było wyrozumieć,
2071 II,15 | długo.~Obecni zauważyli, że ręka, którą trzymał perspektywę
2072 II,15 | rozbito! Czy zaciągnąć drugie ze Lgoty?~Ogień istotnie osłabł
2073 II,15 | cel gotowy. Nieraz bywało, że ledwie żołnierze obsiedli
2074 II,15 | wzmocnił się tak dalece, że w promieniu strzału ani
2075 II,15 | rozpalić drewek. Zdawało się, że oblężnicy mówią mową dział
2076 II,15 | zimno! Macie tam maźnicę ze smołą, zapalcie, choć ręce
2077 II,15 | miejscach rozegnano ich tak, że niektóre pułki, raz wpadłszy
2078 II,15 | Oblężeni, jakby chcąc okazać, że snu nie potrzebują, strzelali
2079 II,15 | raportami, donieśli Millerowi, że skutek nocnej strzelaniny
2080 II,15 | strzelaniny jest żaden, że owszem, im samym przyniósł
2081 II,15 | Wasza dostojność wiesz, że wysłali do Wittenberga?~-
2082 II,15 | się więc wasza dostojność, że feldmarszałek pochwali oblężenie?~-
2083 II,15 | jakby to moja wina była, że go, jako Włosi mówią, mal
2084 II,15 | francese trawi.~- O tym, że na waszą dostojność zwali
2085 II,15 | zwłaszcza gdy się pokaże, że Sadowski ma słuszność.~-
2086 II,15 | co on powiada?~- Powiada, że te wystrzały rozlegną się
2087 II,15 | zdaje, tak mi coś mówi, że w nocy oni wyślą kogoś dla
2088 II,15 | zwłaszcza gdy przekonali się, że szkód wielkich nie ma. Mniej
2089 II,15 | tatarstwa i Turków tyle, że samych kuchtów więcej było
2090 II,15 | Żołnierz pomiarkował, że źle. "Czemu to - pyta -
2091 II,15 | myślisz?~- Myślę o Zbarażu, że tam oblężeni przez wycieczki
2092 II,15 | chyba poszaleją! Myślą może, że nas dość nastraszyli i że
2093 II,15 | że nas dość nastraszyli i że o poddaniu myślimy, będą
2094 II,15 | prawdziwie rycerska impreza! Że też to mnie do głowy nie
2095 II,15 | Czarniecki - rzekł pan Piotr - ze mną zaś jest Babinicz. Oba
2096 II,15 | odrzekł spiesznie pan Piotr - ze mną i z kilkudziesięciu
2097 II,15 | Kmicica.~- Ja?... - odrzekł ze zdziwieniem pan Andrzej. -
2098 II,15 | odgłosach można było poznać, że wciąż posuwają się dalej.
2099 II,15 | pewnie jest tak wysunięty, że między nim a głównym obozem
2100 II,15 | Andrzej - pozwól waszmość, że ja odpowiem... Po niemiecku
2101 II,15 | po polsku, więc pomyślą, że to kto od jenerała z obozu
2102 II,15 | Zatrzymał się dlatego, że światło cokolwiek go olśniło,
2103 II,15 | ślęczał nad nimi tak pilnie, że aż długie jego włosy leżały
2104 II,15 | przez głowę de Fossisa, że to może być zbieg z klasztoru,
2105 II,15 | piorunem, drugi oficer wpadł ze szpadą na Kmicica, ale on
2106 II,15 | krzyków stało się jawnym, że napad przyszedł nie od strony
2107 II,15 | napadniętych. Sądzili widocznie, że to sprzymierzone polskie
2108 II,15 | wnet nowe okrzyki wskazały, że wpadli na odział Węgrzyna
2109 II,15 | przelatywały z ust do ust. Mówiono, że odsiecz nadeszła, inni twierdzili,
2110 II,15 | nadeszła, inni twierdzili, że wszystkie pobliskie szańce
2111 II,15 | nim: wszyscy stropieni, ze smutkiem i powagą w twarzach.
2112 II,15 | stosy, iż można by sądzić, że to jaki kataklizm natury
2113 II,15 | wystrzałów tak bliskich, że wszystek proch nie zdołał
2114 II,15 | świadczyły aż nadto jawnie, że to ręka ludzka dokonała
2115 II,15 | dokładnie, w milczeniu i ze zmarszczoną brwią. Nikt
2116 II,15 | uderzenie było tak straszne, że otwarło całą klatkę piersiową.
2117 II,15 | Krzyki żołnierzy zwiastowały, że spostrzegli także zjawisko.~-
2118 II,15 | instygowali; wiedzcie jednak, że po tym, co zaszło, nie ustąpię,
2119 II,15 | jasnogórskim. Jenerał wraz ze sztabem odjechali z wolna
2120 II,15 | przebiegłszy pismo oczyma, rzekł ze zmieszaniem w twarzy:~-
2121 II,15 | Częstochowie.~- Przepowiedziałem, że te strzały rozlegną się
2122 II,15 | jutro, poddadzą się! Tak oni ze sobą rozmawiali, a w klasztorze
2123 II,15 | gębę zechce, to tak myślę, że się nie będzie wzdragał!~
2124 II,15 | żebyś choć wiedziała, że ja już u Najświętszej Panny
2125 II,15 | dawniej..."~I obiecał sobie, że zaraz po oblężeniu do niej
2126 II,15 | liście wypiszę. Niech wie, że to ona sprawiła, niech się
2127 II,15 | sam tą myślą tak dalece, że ani zauważył, jako dziewczęta
2128 II,16 | gościnnie, sądzili bowiem, że wrzekomo i z musu tylko
2129 II,16 | zapowiedzi chana tatarskiego, że idzie w pomoc wygnanemu
2130 II,16 | Zali to nie wiecie nowiny, że wybór już uczynił i przekładając
2131 II,16 | krzyża, wobec obrazu Marii i ze łzami w oczach.~Ale jeśli
2132 II,16 | To, co waszmość mówisz, że Jan Kazimierz nas opuścił,
2133 II,16 | Jan Kazimierz nas opuścił, że już abdykował i prawa swe
2134 II,16 | zdawały mu się strzelać ze skroni.~- Idź, powtórz! -
2135 II,16 | ręki, głosem tak potężnym, że aż wstrząśnięte sklepienia
2136 II,16 | podniósł i zmyka dalej. Ej! że też go przeniosło!~Tu zwrócił
2137 II,16 | myśleli sobie niektórzy ze szlachty i zakonników -
2138 II,16 | szwedzkiej? Czyli nie mniemacie, że żadna obrona już nie wystarczy,
2139 II,16 | z was będzie śmiał rzec, że ta Najświętsza Królowa nie
2140 II,16 | Ojcze! - odrzekł jeden ze szlachty - nie o własne
2141 II,16 | na odwadze, tym bardziej że wielu zakonników milczało.~
2142 II,16 | obliczać, poczęli schodzić się ze sobą, wystawiać sobie wzajem
2143 II,16 | w rękę i porozumieli się ze Szwedami o wydanie twierdzy.
2144 II,16 | odebrał od niej przysięgę, że do ostatniej kropli krwi
2145 II,16 | stanął ojciec Mielecki, ze szlachty zaś pan Mikołaj
2146 II,16 | który tym się odznaczał, że przez dwie i trzy noce z
2147 II,16 | mogło posłużyć za znak, że twierdza broni się jeszcze,
2148 II,16 | pasterz po owczarni, widział, że wszystko jest dobrze, i
2149 II,16 | raduje się w sercu na równi ze mną, bo powiada, żeśmy teraz
2150 II,16 | naciąć.~A ksiądz Kordecki, że to był w dobrym humorze,
2151 II,16 | armacie i począł udawać, że bije nim Kmicica po plecach.~-
2152 II,16 | Kordecki nie zaniechał widząc, że Miller gorąco ich pragnie
2153 II,16 | odgadywał bowiem łacno, że nie musi się nieprzyjacielowi
2154 II,16 | Udawali więc księża naprzód, że się chcą poddać. Przyszli
2155 II,16 | odpowiedzialność; wiedział, że albo czeka go łaska królewska,
2156 II,16 | albo ostateczny upadek. Że zaś i sam już zaczął przekonywać
2157 II,16 | zaczął przekonywać się, że tego "orzecha" nie zgryzie,
2158 II,16 | ani na chwilę nie wątpił, że ze skwapliwością zostaną
2159 II,16 | na chwilę nie wątpił, że ze skwapliwością zostaną przyjęte.~
2160 II,16 | Lecz z klasztoru dano znać, że w sprawie tak wielkiej wagi
2161 II,16 | skrzyżowanymi na piersiach, ze spuszczoną głową i z twarzą
2162 II,16 | Oświadczają mnisi tylko tyle, że dopóty nie mogą się wyrzec
2163 II,16 | otrąbisz mi pod klasztorem, że niech aby z jednego działa
2164 II,16 | za drugi koniec i udając, że prowadzą bydło na jarmark,
2165 II,16 | się ojcowie, zdrętwiało ze zgrozy wojsko całe. Działa
2166 II,16 | uczynić. Odpowiedziano mu, że póki ojców nie uwolni, żadne
2167 II,16 | zakonnicy mogą wierzyć, że jenerał dotrzyma im warunków,
2168 II,16 | klasztor albo wiedzcie, że wasze mnichy wisieć będą!~
2169 II,16 | wierze katolickiej. Oblężeni, ze względu na życie ojców,
2170 II,16 | mówiłem, mówiłem, na co układy ze złodziejami! Teraz stój,
2171 II,16 | poddając Kraków, wymówił sobie, że wyjdzie z całym wojskiem
2172 II,16 | muru, aby okazać księżom, że to wojsko, od którego spodziewali
2173 II,16 | nikt bowiem nie wątpił, że ich pierwszych zmusi Miller
2174 II,16 | poczęli broń łamać i wołać, że nie ma już rady, jeno trzeba
2175 II,16 | bowiem list do Millera, że chętnie dla dobra Kościoła
2176 II,16 | radosny był, bo sądził, że dopływa do końca. Nie od
2177 II,16 | zobowiązawszy go naprzód przysięgą, że wróci sam dobrowolnie, bez
2178 II,16 | Zobowiązał go również przysięgą, że wystawi potęgę szwedzką
2179 II,16 | Kazano mu odpowiedzieć, że zakon pragnie układów, ale
2180 II,16 | Małachowski rzekł drżącym ze wzruszenia głosem:~- Ach!
2181 II,16 | A to czemu?~- Dlatego że wówczas o jakichkolwiek
2182 II,16 | układach mowy już nie będzie, że załoga twierdzy zapłonie
2183 II,16 | twierdzy zapłonie zemstą, że ci ludzie prędzej jeden
2184 II,16 | nas.~- Daj mi waćpan pokój ze swymi echami!... Słyszałem
2185 II,16 | prawo prosić o uwolnienie ze służby, a powody jego królewskiej
2186 II,16 | pozwalam sobie mniemać, że pan Sadowski jest uczciwym
2187 II,16 | uczciwym człowiekiem, i sądzę; że nie masz w tym nic przeciwnego
2188 II,16 | największą kupę tak skutecznie, że pokotem położył tych wszystkich
2189 II,16 | Szwedzi zaś, wystawieni ze wszech stron na ogień, z
2190 II,16 | przyskoczył do Kmicica.~- A wiesz, że za to kula w łeb?~- Wiem,
2191 II,16 | szwedzkim, lecz było tak jasnym, że pierwsi Szwedzi zgwałcili
2192 II,16 | Kmicic ani się spodziewał, że swymi strzałami uratował
2193 II,16 | stanowczo przekonał się, że zakonnicy w ostatnim razie
2194 II,16 | tym do głowy i tę myśl, że jeśli włos spadnie z głowy
2195 II,16 | podobnych grzmotów, nie usłyszy ze strony klasztoru. I nazajutrz
2196 II,16 | zdumiewali się słysząc z ich ust, że właśnie owym wystrzałom
2197 II,16 | wolentarskiej, włóczącej się ze Szwedami.~Najwięksi warchołowie,
2198 II,16 | łupów. Szajka ta, złożona ze szlachty banitów, ludzi
2199 II,16 | kształt pałąków, znamionowały, że większą część życia spędził
2200 II,16 | Ta bezkarność sprawiła, że nie wierzył w sprawiedliwość
2201 II,16 | na pomocnika, zaręczając, że wymową swą wnet księży do
2202 II,16 | Pytanie padło tak nagle, że pan Andrzej stanął jak wryty.~-
2203 II,16 | zalewało mu się krwią czarną ze złości.~- Smoła tak nie
2204 II,16 | szybkiego sapania wnosił, że misja zgoła mu się nie udała
2205 II,16 | sądzisz waść, sądzisz, że źle robią? Masz rozumek,
2206 II,16 | sroższe być muszą... Chyba że to prawda, co mówią, iż
2207 II,16 | w kraju powstają hałasy, że tu i owdzie poczynają Szwedów
2208 II,16 | poczynają Szwedów siec i że chan w pomoc ciągnie. Jeśli
2209 II,16 | waści pożegnać... Chyba że chcesz, bym cię po pochyłości
2210 II,16 | wycharchnij! Pamiętaj też i na to, że i uczciwi u nas służą. Tylu
2211 II,16 | odrzekł Kuklinowski - że mówię szczerze, i nie dlatego,
2212 II,16 | szczerze, i nie dlatego, że funkcję poselską spełniam.
2213 II,16 | zdumiał się do tego stopnia, że przez chwilę trwało milczenie. -
2214 II,16 | Cóż ci mówił?~- Mówił mi, że o chanie prawda.~- Chwała
2215 II,16 | ruszyła...~- Chwała Bogu!~- Że kwarciani coraz niechętniej
2216 II,16 | niechętniej przy Szwedzie stoją, że na Podlasiu wojewoda witebski
2217 II,16 | Bogu! Nic żeście więcej ze sobą nie mówili?~- Owszem,
2218 II,16 | to politycznie uczynił, a że on tam przed nikim słowa
2219 II,17 | jenerałowi, bądźcie przekonani, że surowa was czeka za to kara,
2220 II,17 | odwrotnie.~Miller oświadczył, że tylko dla zabezpieczenia
2221 II,17 | Ojcowie odpowiedzieli, że skoro załoga ich okazała
2222 II,17 | wytłumaczył to niezbicie Sadowski: że więc nie o owo gniazdo skaliste,
2223 II,17 | Rzeczypospolitej. Spostrzegł Miller, że ów ksiądz cichy wiedział,
2224 II,17 | cichy wiedział, co czynił, że miał świadomość swojej misji,
2225 II,17 | świadomość swojej misji, że powstał jako prorok, aby
2226 II,17 | ofiarą obudzić śpiących ze snu, obmyć z grzechów grzesznych,
2227 II,17 | do jego serca. Wiedząc, że na niego winę złożą, sam
2228 II,17 | pocieszać się jeszcze myślą, że twierdza podda się w końcu.
2229 II,17 | do obozu. Wynikło z tego, że w końcu oba wojska leżały
2230 II,17 | coraz lepiej. Okazało się, że działa nadesłane przez pana
2231 II,17 | doszli do takiej wprawy, że każdy ich strzał powalał
2232 II,17 | odpowiadali wprost oficerom, że z tą siłą, która klasztoru
2233 II,17 | Miller, próżno tłumaczył im, że to mgły i dymy ułożyły się
2234 II,17 | chciał go słuchać; zwłaszcza że sam jenerał nie umiał ukryć
2235 II,17 | całym wojsku mniemanie, że nikt z tych, którzy w oblężeniu
2236 II,17 | tak się już rozszerzył, że nieraz przyszło im usłyszeć
2237 II,17 | odrzekł pan podstoli - a że szczerzej niż Millerowi,
2238 II,17 | ojcowie czcigodni i kochani, że odchrząknę, bo muszę naprzód
2239 II,17 | które są tak pomyślne, ze chciałbym je wszystkie,
2240 II,17 | Najświętszej Jego Rodzicielce, że was obrała za narzędzia
2241 II,17 | Nawet ci, którzy jeszcze ze Szwedem trzymają, krzywd
2242 II,17 | Ksiądz Kordecki powstał ze swojego miejsca, zbliżył
2243 II,17 | niebezpieczniejszymi - dość, że pozwolił.~Owóż z tymi kwarcianymi
2244 II,17 | oblężonych do tego stopnia, że nic się nie obawiali owych
2245 II,17 | zachęcał. Mówiono o nim, że ma siedmiu szatanów na usługi,
2246 II,17 | lecz oblężeńcy dufając, że jako w dzień Niepokalanego
2247 II,17 | zwłaszcza gdy spostrzegli, że kule się jej nie imają.~
2248 II,17 | przyszła noc tak ciemna, że mimo ognisk, beczek ze smołą
2249 II,17 | że mimo ognisk, beczek ze smołą i ogniowych dział
2250 II,17 | szańce sypią, a tu ćma taka, że palców u własnej ręki nie
2251 II,17 | oponował, twierdząc słusznie, że przy tak ważnej robocie
2252 II,17 | iż oblężonym zdało się, że szczyty ich leżą na równej
2253 II,17 | kurzawą kłęby pary tak gęste, że świata spoza nich nie było
2254 II,17 | Odpowiedział sam ksiądz Kordecki, że się do jutra namyślą. Zaledwie
2255 II,17 | Gdy opadły, okazało się, że pięciu artylerzystów straciło
2256 II,17 | mają dosyć? Odpowiedziano, że przeniosą i więcej.~Tymczasem
2257 II,17 | zabitych, spostrzeżono, że i mur tu i owdzie został
2258 II,17 | naodrywała tyle kamieni, cegieł, że łatwo było przewidzieć,
2259 II,17 | baszcie tak już był popękany, że w nocy poczęto przygotowania
2260 II,17 | nazabijano przy tym tyle ludzi, że dzień ten mógłby zwać się
2261 II,17 | roztoczyły się tak gęste, że księża przypisali je działaniu
2262 II,17 | Kmicic - ale widzi mi się, że jakoś tam sobie poradzę.
2263 II,17 | poradzę. I pamiętajcie o tym, że ja po niemiecku gadam, jakobym
2264 II,17 | ich obozu. Ale tak myślę, że tam nikt przed wylotem armaty
2265 II,17 | nie stoi, bo niezdrowo, i że robotę zrobię, nim się obejrzą.~-
2266 II,17 | pragnął, ale masz słuszność, że tu chodzi o cześć Najświętszej
2267 II,17 | ramię tęgiego męża, uszytą ze smolistego płótna i wyładowaną
2268 II,17 | Czarniecki.~Lecz wspomniał, że nieczystego imienia lepiej
2269 II,17 | Sznurka, mam nadzieję, że już nie ugaszą, bo będzie
2270 II,17 | będzie dostrzec, zwłaszcza że się będzie tlił chciwie,
2271 II,17 | kochany, tak jestem pewien, że do was wrócę, że się mnie
2272 II,17 | pewien, że do was wrócę, że się mnie nawet rzewliwość
2273 II,17 | przekonali się oblężeńcy, że przetoczono je w inne miejsce.
2274 II,17 | dni zgiełkliwe. Strzelano ze straszliwą usilnością. Duch
2275 II,17 | ją jeszcze większą, tak że miała blisko łokieć długości,
2276 II,17 | zawrócił. Ledwie uszedł ze trzydzieści kroków, zabielał
2277 II,17 | Kordecki. Domyślał się sam, że Kmicic wyruszy, i szedł
2278 II,17 | śladu.~- Poszedł!... - rzekł ze zdumieniem ksiądz Kordecki.~-
2279 II,17 | Czarniecki - chwilami myślę, że mu się uda, i nic się o
2280 II,17 | sługą Marii, myślałbym, że ma... Dajże mu Boże szczęście,
2281 II,17 | Czarniecki począł parskać ze wzruszenia.~- Módlmy się! -
2282 II,17 | Nawet niewiasty zerwały się ze snu. Pytania i odpowiedzi
2283 II,17 | zamieszania poczęły dolatywać i ze szwedzkiego obozu. Na wszystkich
2284 II,18 | naokół, za cicho nawet, tak że kroki jego chrzęściły wyraźnie
2285 II,18 | już wolno. Cieszyło go to, że nie zbłądził, bo ciemność
2286 II,18 | bo ciemność była taka, że końca rapieru nie mógł dojrzeć.~-
2287 II,18 | po nocy. Mogło tylko być, że na jakieś sto lub mniej
2288 II,18 | pomyślał - można by jednej nocy ze sześć armat rozsadzić."~
2289 II,18 | Myśli ona może jeszcze, że on Szwedom służy... A pięknie
2290 II,18 | Miarkował jednak po czasie, że musiał już dojść daleko
2291 II,18 | musiał już dojść daleko i że szaniec może być tuż, tuż.~"
2292 II,18 | zmiarkował w tej chwili, że to straże się zmieniają.~-
2293 II,18 | odrzekł puszkarz. - Szczęście, że się nie strzela, bo samo
2294 II,18 | jenerał szwedzki prawdę, że kolubryna została umyślnie
2295 II,18 | rowie Kmicica.~Pokazało się, że był tylko ogłuszony i od
2296 II,18 | Oficerowie spoglądali po sobie ze zdumieniem.~- Bohater!... -
2297 II,18 | Babinicz?~Pan Andrzej pomyślał, że po tym, co uczynił, i wobec
2298 II,18 | którego Szwedzi słuchali ze zdziwieniem, bo dla nich
2299 II,18 | Lecz zaraz pomiarkowali, że to nie lada musi być żołnierz,
2300 II,18 | Chowańskiego podchodził tak, że aż nagrodę na jego głowę
2301 II,18 | pochwały? - przerwał Miller. - Że niebezpieczny, przekonałem
2302 II,18 | pozwolę sobie powiedzieć, że to człowiek zbyt sławny.
2303 II,18 | Waszej dostojności wiadomo, że oni się i tak w wierności
2304 II,18 | nim uczynisz?~- A ja... go ze skórki żywcem obłupię...~-
2305 II,18 | pobawić... Och! tym bardziej że to jest Kmicic, któregom
2306 II,18 | tak straszny i szczery, że Miller przestał wątpić.~-
2307 II,18 | Kmicica.~- Chodź, robaczku, ze mną, chodź, przesławny żołnierzyku...
2308 II,18 | koń przed kwaterą. Mając ze sobą trzech żołnierzy, kazał
2309 II,18 | modlił się żarliwie. Widział, że śmierć nadchodzi, i polecał
2310 II,18 | i w swym przeznaczeniu, że nie słyszał, co do niego
2311 II,18 | sznury i płonącą maźnicę ze smołą. Żołnierz skoczył
2312 II,18 | panie Kmicic?... Mówiłem, że dwóch jest pułkowników w
2313 II,18 | tego głosu. Wydało mu się że go zna.~- Wolimy zostać -
2314 II,18 | Kiemlicze spojrzeli na siebie ze zdumieniem, ale żaden nié
2315 II,18 | dolegał mu okrutnie, tak że co chwila mimo woli chwytał
2316 II,18 | kwater nadszedł, powiem, że pułkownik nie kazał puszczać...~-
2317 II,18 | nie chce puszczać, mówią, że żaden oficer nie wyjeżdżał!...
2318 II,18 | waszej miłości... i powiada, że się z waszą miłością zminął,
2319 II,18 | wytężone tak, iż zdawało się, że pękną lada chwila, ale w
2320 II,18 | koń! - krzyknął.~I wyszedł ze stodoły.~W pół godziny później
2321 II,18 | koniu i wolnym, a myśl, że rozsadził największą kolubrynę,
2322 II,18 | napełniała go taką uciechą, że niczym był ból przy niej.~
2323 II,18 | w jednym był kamień wart ze dwadzieścia czerwonych.~-
2324 II,18 | Tak jest, bośmy myśleli, że będąc w pobliżu, można się
2325 II,18 | płacić. Inaczej groził, że wyda... Taki zbój, ubogich
2326 II,18 | zatrzymał konia; zdawało mu się, że rozróżnia głosy armat fortecznych
2327 II,19 | dzień przestrach i wiara, że zdobycie tego klasztoru
2328 II,19 | każdy mówił sobie w duchu, że nie ma żadnej rady do udzielenia,
2329 II,19 | wina grzanego, dufając, że pod wpływem gorącego napitku
2330 II,19 | Na koniec, gdy sądził, że wino skutek swój już uczyniło,
2331 II,19 | uważacie, waszmościowie, że żaden z panów polskich pułkowników
2332 II,19 | dostojności zapewne wiadomo, że pachołkowie polskich chorągwi
2333 II,19 | ryb srebro klasztorne i że pobili się o nie z naszymi
2334 II,19 | pułkowników. Powiadają, że skoro Polacy to srebro znaleźli,
2335 II,19 | Sadowski - i tak myślę, że gdybyś waszmość, panie hrabio,
2336 II,19 | z Polakami, ale nawet i ze mną, który jestem Czechem...~-
2337 II,19 | Jakbyś pan wiedział, i sądzę, że ci panowie chętniej podzielą
2338 II,19 | panowie chętniej podzielą się ze mną moją nadzieją niż z
2339 II,19 | armaty. Niech zrozumieją, że chcemy opanować fortecę,
2340 II,19 | nie ich skarby.~Oficerowie ze zdziwieniem spojrzeli na
2341 II,19 | Wrzeszczowicz.~- Spodziewam się, że tam Kuklinowski już go ze
2342 II,19 | że tam Kuklinowski już go ze skóry obłupił.~- Mniemam
2343 II,19 | obłupił.~- Mniemam i ja, że już nie żyje - odpowiedział
2344 II,19 | mości. Nie ukrywam panom, że wszystkie nadzieje moje
2345 II,19 | straszniejszą!... I pomyśleć, że jeden człowiek ją zadał!...
2346 II,19 | pochwycił, tym okrutniejszy, że bezsilny. Po chwili zakrzyknął:~-
2347 II,19 | jenerale - odparł pułkownik - że ów Kmicic był jednym z największych
2348 II,19 | tegoczesnych żołnierzy i że położenie nasze jest desperackie...~-
2349 II,19 | powiesić, i jestem przekonany, że gdyby to się stało, postrach
2350 II,19 | naszą ów Kmicic, a ręczę ci, że to większy rozszerzy postrach
2351 II,19 | Wrzeszczowicz - wiadomo powszechnie, że nie Minerwa jest waszym
2352 II,19 | hrabio, pamiętaj tylko, że dotąd rady twoje wydały
2353 II,19 | dlatego należy nam okazać, że nic sobie nie robimy ze
2354 II,19 | że nic sobie nie robimy ze straty działa, i szturmować
2355 II,19 | to było wszystko, sądzę, że podobna rada zgodniejszą
2356 II,19 | zwłaszcza między polskimi wieść, że górnicy, którzy teraz nad
2357 II,19 | trojańska, a jemu się zdaje, że coś nowego wymyślił! - odpowiedział
2358 II,19 | Oficerowie zerwali się wszyscy ze swych miejsc i poczęli patrzyć
2359 II,19 | Kmicica ani śladu. Wiedziałem, że to straszny człowiek. Reputacja
2360 II,19 | to za ptak; myśleliśmy, że koloryzują, jak oni zwykle.~-
2361 II,19 | pohamował się i udając, że nie spostrzega nic wyzywającego
2362 II,19 | nieprzyjaciele, musicie przyznać, że nie lada kto mógł spełnić
2363 II,19 | go!... W kwaterze mówią, że i na noc wcale nie wracał,
2364 II,19 | niespokojni, bo myśleli, że u waszej dostojności został.
2365 II,19 | jeden żołnierz powiada, że w nocy pojechał z Kmicicem
2366 II,19 | na belce... Pomyślałem, że Kmicic, aż gdy oczy do mroku
2367 II,19 | mroku przywykły, patrzę, że trup jakiś chudy i kościsty,
2368 II,19 | wiedział, jak walczyć; czuł, że otoczył go jakiś łańcuch
2369 II,19 | ujrzał, wydawało mi się, że ja go kiedyś znałem. Teraz
2370 II,19 | Mówię waszej dostojności, że ta hołota po prostu poszalała...~
2371 II,19 | Rozbieżeli się. Mówią, że nie chcą dłużej służyć przeciw
2372 II,19 | poszli na Śląsk. Inni mówili, że samemu Kmicicowi idą służyć,
2373 II,19 | Millera rzekł:~- To pewna, że wszystko burzy się w naszej
2374 II,19 | dostojność niech zechce pamiętać, że ten człowiek do desperacji
2375 II,19 | tego oblężenia!~- Ufam, że ono wkrótce się skończy.~-
2376 II,19 | osmalonych wąsów sople, powstałe ze zlodowaciałego oddechu,
2377 II,19 | Twarz to była tak ohydna, że Miller, lubo przyzwyczajony
2378 II,19 | żołnierz, który widział, że Kuklinowski był w stodółce?
2379 II,19 | ptastwo kul przeleciało ze straszliwym świstem między
2380 II,19 | szwedzkim; zdawało się, że nowy duch wstąpił w oblegających
2381 II,19 | wstąpił w oblegających lub że im świeże posiłki przybyły.~
2382 II,19 | sprzymierzonym polskim, że kopacze znaleźli przechód
2383 II,19 | sam kościół i klasztor, i że tylko od dobrej woli jenerała
2384 II,19 | nie bywało. Szczęściem, że i Szwedzi zaniechali szturmów,
2385 II,19 | dowodniej okazać oblężonym, że już nie potrzebują ni kul,
2386 II,19 | potrzebują ni kul, ni armat, że dość im jedną nitkę prochową
2387 II,19 | najtchórzliwszym wydawało się, że słyszą już pod ziemią jakieś
2388 II,19 | jakieś szmery, jakieś ruchy, że Szwedzi są już pod samym
2389 II,19 | nie przysięgliśmy sobie, że do ostatniej kropli krwi
2390 II,19 | patrzysz w serce moje i wiesz, że nie kłamię temu ludowi mówiąc,
2391 II,19 | Panie, i widzę, i czuję, że choćby złość nieprzyjacielska
2392 II,19 | pewność i siła w jego głosie, że oni milczeli także i nikt
2393 II,19 | stworzenie ma ten dowcip, że nieprzyjaciela od swojego
2394 II,19 | są Polacy; ale to znaczy, że tam już głodno być musi
2395 II,19 | trzeci - bo pokazuje się, że co prawią o tych prochach,
2396 II,19 | powiadają - odrzekł żołnierz - że niech jeno jaki dom ma się
2397 II,19 | taki każda bestia ma rozum, że naprzód wie o niebezpieczeństwie.
2398 II,19 | Najświętszej Pannie! Źle tedy ze Szwedami!~W tej chwili głos
2399 II,19 | wyruszeniu Jana Kazimierza ze Śląska i o powstaniu całej
2400 II,19 | rozpaczliwe przekonanie, że tych ludzi nic nie zachwieje,
2401 II,19 | oficerowie przyjęli żebraczkę ze śmiechami i z urąganiem
2402 II,19 | przeczucie, pewność prawie, że czasy niedoli miną już rychło.~-
2403 II,19 | zapisze, niech dziękuje, że przedtem nabożeństwa zażyć
2404 II,19 | Widzę, ojcze wielebny, że starym zwyczajem i dla zagórskich
2405 II,19 | Dla Boga! Teraz rozumiem, że on się podjął tej wyprawy!
2406 II,19 | było w nim coś takiego, że choć jak prosty żołnierz
2407 II,19 | właziła. Aż mi dziwno było, że ludzie mimo woli słuchali
2408 II,19 | Gdybym to choć był wiedział, że to Kmicic!~- Wszelako dziwno
2409 II,19 | pan miecznik sieradzki - że Szwedzi nie pochwalili się
2410 II,19 | odpowiedział miecznik - że gdyby ta kolubryna leżała
2411 II,19 | zginąć w potopie!~Tak oni ze sobą rozmawiali przy Wilii,
2412 II,19 | zbliżało się najuroczystsze ze świąt.~Noc była także uroczysta.
2413 II,19 | wszyscy słuchali z rozkoszą i ze łzami w oczach muzyki i
2414 II,19 | wiedział, co mu czynić należy, że bez komendy obrona szła
2415 II,19 | rzekł.~Wrzeszczowicz udał, że nie słyszy.~- Honor uratowali
2416 II,19 | milczenia; zdawało się, że wódz i jego podwładni znajdują
2417 II,19 | we wszystkich wojnach, że oblężona forteca okupowała
2418 II,19 | Oficerowie, którzy z początku ze wzgardą i lekceważeniem
2419 II,19 | Wszystko za tym mówi, że się zgodzą. Kto by nie chciał
2420 II,19 | tysięcy talarów, zwłaszcza że mnisi światowych ambicyj
2421 II,19 | ustępujmy! Gdybym wiedział, że nie mają pieniędzy, wolałbym
2422 II,19 | mają pieniędzy, wolałbym im ze swoich pożyczyć, byle chociaż
2423 II,19 | waszej książęcej mości, że lubo tym razem uznaję radę
2424 II,19 | za dobrą i wierzę w to, że się okupią, taka mnie gorączka
2425 II,19 | taka mnie gorączka trawi, że wolałbym dziesięć szturmów
2426 II,19 | zniechęceni i na duchu upadli, że na odgłos strzałów fortecznych
2427 II,19 | zapytano z murów.~- Swój, ze Dzbowa!... Przywiozłem dobrodziejom
2428 II,19 | pobliskich, gwarno, wesoło i ze śpiewaniem. Krzyżowały się
2429 II,19 | kościół był tak nabity, że jako na brukowanych ulicach
2430 II,19 | tłumom ludzkim zdawało się, że to biały anioł ją odprawia.
2431 II,19 | odprawia. I zdawało się także, że duszę wyśpiewa w tej wotywie
2432 II,19 | wyśpiewa w tej wotywie lub że z dymami kadzideł uniesie
2433 II,20 | grozili, gdyby się nie chcieli ze Szwedem połączyć, tak teraz
2434 II,20 | Różnie o nim gadali, że się i na tę, i na tę stronę
2435 II,20 | wojować. Powiadają też ludzie, że do wiosny ani jednego Szweda
2436 II,20 | nie będzie...~- Da Bóg, że się to stanie!~- Jakże ma
2437 II,20 | Kozaków pobił i obiecał ich ze szczętem zetrzeć, chyba
2438 II,20 | szczętem zetrzeć, chyba że na Szwedów ruszą.~- Ale
2439 II,20 | nie gadają. Mówią jedni, że książę wojewoda już nie
2440 II,20 | wojewoda już nie żywie; inni, że się jeszcze panu Sapieże
2441 II,20 | Podobno na Podlasiu się ze sobą mocowali i pan Sapieha
2442 II,20 | ratować... Teraz prawią, że w Tykocinie przez pana Sapiehę
2443 II,20 | przez pana Sapiehę oblężon i że już po nim.~- Chwała Bogu!
2444 II,20 | całej Rzeczypospolitej, że jeżeli Radziwiłł zatriumfował
2445 II,20 | żołnierze mówili, którzy ze Szwedami pod Częstochową
2446 II,20 | powiedzieć waszej miłości, że żaden tam z dobrej woli
2447 II,20 | wiedział, chociaż i on czuł, że źle koło niego.~- A książę
2448 II,20 | na Kmicica, bo pomyślał, że go chyba gorączka chwyta,
2449 II,20 | chociaż zdawało mu się, że tej pomście pogróżkami swymi
2450 II,20 | przecie trapiła go ta myśl, że lepiej i bezpieczniej byłoby
2451 II,20 | tym, co się z nią stało - że po raz trzeci spytał Kiemlicza:~-
2452 II,20 | Kiemlicza:~- Mówisz tedy, że książę złaman?~- Złaman
2453 II,20 | książę złaman?~- Złaman ze szczętem - odpowiedział
2454 II,20 | światło dzienne.~Obejrzał się ze zdziwieniem dokoła, bo zdało
2455 II,20 | się w pierwszej chwili, że wszystko, co tej nocy przeszedł,
2456 II,20 | A kto da świadectwo, że to prawda, póki klasztor
2457 II,20 | rozkazu.~- Nadbieży czas, że prawda na wierzch wyjdzie -
2458 II,20 | jeszcze. Kmicic odpowiadał, że się broni i obroni, lecz
2459 II,20 | dobrowolnie, bądź na mocy układów ze Szwedami przeszły granice,
2460 II,20 | nieszczęściu, porozumiewali się i ze sobą, i z krajem, i z przedniejszymi
2461 II,20 | ludźmi, o których wiedziano, że radzi by do wierności prawemu
2462 II,20 | groźba i pomsta otaczały ich ze wszystkich stron, straszyły
2463 II,20 | muszą zginąć!"~Zapomnieli, że ten naród ma jeszcze jedno
2464 II,20 | To inny naród! - mówili ze zdumieniem jenerałowie szwedzcy.~
2465 II,20 | Kazimierza, który poprzednio, już ze Śląska wydany, zrazu nie
2466 II,20 | kończyła na tym zabawę, że popiwszy uderzała jak grom
2467 II,20 | spotkali się dotąd nigdy. Że zaś wiedziano powszechnie,
2468 II,20 | byli istotnie przekonani, że Tatarzy już nadeszli, i
2469 II,20 | rozniosła między Prusakami, że elektor, zaniechawszy boju,
2470 II,20 | chłopstwo broń chwyciło. Że zaś w ogóle w zamieszaniu
2471 II,21 | Kiemliczami dotarł po trudnej, ze względu na jego nadwerężone
2472 II,21 | gospody tak pozajmowane, że stary Kiemlicz z największym
2473 II,21 | oparzenia. Chwilami myślał, że przyjdzie mu ciężko, obłożnie
2474 II,21 | westchnieniami, można było poznać, że nie śpi, że modli się gorliwie
2475 II,21 | było poznać, że nie śpi, że modli się gorliwie i całą
2476 II,21 | zapalonych przed ołtarzem, wraz ze światłem dziennym, bielejącym
2477 II,21 | zaraz domyślił się z ubioru, że to musi być ktoś znaczny,
2478 II,21 | odprawiającego wotywę, spoglądali nań ze czcią i uszanowaniem. Nieznajomy
2479 II,21 | Przebacz wasza mość, że go w nabożeństwie inkomoduję,
2480 II,21 | waść z daleka przyjechał, że nie wiesz, kto to jest? -
2481 II,21 | dlatego pytam, w nadziei, że gdy na kogo politycznego
2482 II,21 | niewyczerpana, iż widać było, że dość będzie największym
2483 II,21 | jego widok zdawało się, że ktoś mu żelazną dłonią ścisnął
2484 II,21 | tak ten bolesny majestat, że uczuł, iż nie ma nic droższego
2485 II,21 | całej od tego ojca i pana, że gotów za niego poświęcić
2486 II,21 | Andrzej zbudziwszy się jakby ze snu.~- Jakże cię zowią?~-
2487 II,21 | aż zaniemówił na chwilę ze zdziwienia.~- A jeżeli tak,
2488 II,21 | miłościwego nie umorzył frasunek, że przez trzy dni żadnej pewnej
2489 II,21 | prosił, ale wybaczaj waćpan, że w kościele obszerniejszej
2490 II,21 | Chodź waść, staniesz wraz ze mną przy drzwiach i wraz
2491 II,21 | oto szlachcic! Powiada, że z samego klasztoru jedzie.~-
2492 II,21 | zdobyty?~Kmicic zerwał się ze łzami w oczach i krzyknął
2493 II,21 | waćpan z serca, i da Bóg, że to będzie początek odmiany
2494 II,21 | Częstochowy, ale powiada, że z samego klasztoru, to jeden
2495 II,21 | Pewnie, miłościwi państwo, że nic więcej, jeno opieka
2496 II,21 | grozy i dzikiego męstwa, że każdemu przyszło mimo woli
2497 II,21 | Żywie jeszcze nadzieja, że nie zginęła ta Rzeczpospolita,
2498 II,21 | panie!... On zaś zamknął się ze mną w pustej stodółce z
2499 II,21 | bić dłonią w stół i wołać ze śmiechem:~- Dobrze mu tak!
2500 II,21 | ubliżyć, ale tak myślę, że nie masz takiej godności,
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-4700 |