Tom, Rozdzial
1 I,1 | ci nieba przychylić! Dla ciebie, mój królu, gotówem się
2 I,2 | brzuchami stoi.~- My tu już za ciebie oględziny odprawili. Złote
3 I,2 | kiwnął ręką i rzekł:~- Kiep z ciebie! Machaj zdrów, a tak i Kmicicowi
4 I,3 | nie ty Kachnę, to Kachna ciebie!" Dałeś się już we wszystkim
5 I,4 | mówił Pakosz - tak do ciebie przyjechali pytać, kochanieńka,
6 I,5 | mnie wybierać, kiedy ja i ciebie mam, i ich mam! Waćpanna
7 I,5 | zostanie nad sierotą! ~- Ja się ciebie wyrzekam? - pytał Kmicic
8 I,5 | jeśli nie ty mnie, to ja ciebie... Bo nie pójdę za człowieka,
9 I,6 | mnie pokuta, bo straciwszy ciebie, w desperacji sypiam i w
10 I,6 | desperacji się budzę, nie mogąc ciebie ani kochania zapomnieć.
11 I,7 | chcesz? Nie znasz mnie, ja ciebie... czemu mnie napadasz?~-
12 I,8 | ojczyzna woła, której dla ciebie nawet nie odstąpię... Nie
13 I,8 | Sam pan hetman pilnie o ciebie wypytywał, aż mu ludzie
14 I,8 | list, prywatny, hetmana do ciebie.~- To dawaj !~Pan Charłamp
15 I,8 | tam pan hetman o konie dla ciebie troszczy - rzekł pan Charłamp,
16 I,8 | drzewa i frukta.~- Wielki z ciebie, jak widzę, statysta. Powinieneś
17 I,9 | jeśli się ludzie nie będą ciebie bali, to się będą z ciebie
18 I,9 | ciebie bali, to się będą z ciebie śmieli." Potem też u wojewody
19 I,9 | powtórzył jak echo Kmicic.~- Bo ciebie miłuje.~Było to więcej,
20 I,12 | jakeś to narzekał, że na ciebie żadna i nie spojrzy? Ale
21 I,12 | miała urodę w sam raz dla ciebie, bo istna to była pestka,
22 I,12 | przyjechał!~- Lepiej, że ciebie pierwszego spotykam. Oto
23 I,12 | godność spytać.~- Zali do ciebie przyjechali, panie Harasimowicz?~-
24 I,12 | dzień... Może tu i żona dla ciebie pomiędzy tymi szlachciankami
25 I,13 | na nikogo więcej niż na ciebie nie liczę.~- Wasza książęca
26 I,13 | przygotował. Mamy czas. Od ciebie wszystko zależy, a ja szczęśliwy
27 I,13 | Billewicze od Kiejdan, a z ciebie rara avispod moim dachem.~-
28 I,13 | Gdyby tu Tatar stanął koło ciebie, mniej byś była trwożna.
29 I,13 | nadzieję, że jak uczynię, to i ciebie odzyszczę... Dobrze ci mówić: "
30 I,13 | przyszło na mnie, że mi bez ciebie ani życia, ani spokoju!
31 I,13 | Ale bogdaj słowo dobre od ciebie usłyszę, bogdaj się zapewnię,
32 I,13 | wygasł! bodaj diabeł duszę z ciebie wywlókł... zdrajco! zdrajco!
33 I,15 | wszystkim słuchali jako ciebie samego, jeśli się wśród
34 I,16 | mieć i dla siebie, i dla ciebie. Mam nadzieję, że jeszcze
35 I,17 | Prędzej nam zawierzy i ciebie w podziemiu zamknie.~- Zginąłem!
36 I,17 | zasług, większą szarżę od ciebie. Wylewaliśmy nieraz krew
37 I,17 | idziesz śladem lepszych od ciebie i mądrzejszych, i starszych?
38 I,17 | Znasz ty ludzi, ludzie ciebie, i najlepiej przy tobie
39 I,18 | musisz, inaczej wyprę się ciebie i wszystkich Kowalskich.
40 I,18 | tam być niż tu, a przez ciebie muszę jeno nasłuchiwać z
41 I,19 | i rzekł z przyciskiem:~- Ciebie pobije, przede mną ucieknie.~
42 I,20 | żywi, żaden z nas się na ciebie nie targnie. Cóżeś za desperat,
43 I,21 | tamtym świecie, i przez ciebie! - rzekł do pana Andrzeja.~-
44 I,21 | Uległem pozornie, bo mam dla ciebie słabość... A ich śmierć
45 I,23 | wolało.~- Ja funkcję dla ciebie mam - rzekł książę. - Pod
46 I,23 | stąd jechać, to funkcję dla ciebie mam i bardzo zacną. Ganchof
47 I,23 | królowi oddasz; gdyby się ciebie o klewańską potrzebę wypytywał,
48 I,25 | wysłać. Skorzystam i ja z ciebie, bo ci dam kilka listów
49 I,26 | dbam, panie kawalerze, o ciebie i twoją krócicę...~To rzekłszy
50 I,26 | głowy, że lepiej by dla ciebie teraz było, żeby cię matka
51 I,26 | przygodziło... Jeno, pytam się ciebie, co dalej?~- Et, co mi tam!
52 II,1 | nie odpowiedział. Lepsi od ciebie, parobku! Prowadź do chaty,
53 II,1 | żywego puścił.~- I tak kiep z ciebie, żeś na niego nie skoczył.~-
54 II,1 | patriae, miłujże mnie, jako ja ciebie miłuję!~A dziś co?~Lecz
55 II,5 | nie powieszą, to będzie z ciebie pociecha!... Cóż się teraz
56 II,6 | Michale, kontent jestem z ciebie, bo chorągiew tak porządna,
57 II,6 | uradowany pochlebstwem - i ciebie, szelmo, w ciemię nie bito.
58 II,6 | nieboszczyka pana Podbipięty i ciebie nikogom tak nie miłował...
59 II,8 | piersi brata.~- Łuna od ciebie bije jakby od miesiąca -
60 II,8 | go z serca, bo niewart on ciebie, panienko...~Ona stała chwilę
61 II,8 | rzekł do niej - bo kto ciebie stracił, niebo stracił...
62 II,8 | jak Sapieha radzi?~- A dla ciebie? Dla mnie? Dla Radziwiłłów?...~
63 II,9 | odpowiadał pan Andrzej.~- Niech ciebie Bóg broni!~Pan Andrzej przypatrywał
64 II,12 | Zresztą, jakom rzekł, nie o ciebie tu chodzi, ale o wiadomości,
65 II,12 | jako przypuszczamy, że i ciebie złudzono. Dziwnie szatan
66 II,13 | gdyż widać, że fantazja u ciebie okrutna i pokora niełatwo
67 II,14 | Niechże cię kule biją! Gdzie u ciebie bojaźń mieszka?~Młody mniszek
68 II,14 | obeschną. Łaska jej spłynie na ciebie, uspokoi cię, pocieszy,
69 II,15 | jestem śmierć i przyjdę po ciebie za tydzień." - Żołnierz
70 II,16 | myślałem, żeś ich zgubił, ale ciebie widocznie Najświętsza Panna
71 II,18 | miałeś słuszność! Nie dla ciebie kompanijka Kuklinowskiego,
72 II,19 | Krew ich spadnie na ciebie!...~Im kto większym był
73 II,21 | uczynił, by wroga zhańbić, a ciebie przerazić, królu mój, panie!...
74 II,21 | oddać, fortuny poświęcić dla ciebie gotowi... A ty zali ich
75 II,22 | twej osobie być, piersi za ciebie nadstawić i polec w potrzebie.~-
76 II,23 | ostatnią kroplę krwi gotowym za ciebie oddać...~Tu oczy pana Andrzeja
77 II,23 | zawołania, i głowę położyć za ciebie. A wówczas, miłościwy panie,
78 II,23 | ale teraz pojadę, bo tu o ciebie chodzi!~I skrzyknąwszy kilkunastu
79 II,26 | Radziwiłłowi służył i wraz z nim ciebie, miłościwy panie, i ojczyznę
80 II,26 | przez zemstę wymyślił na ciebie ów list?~- I przez zemstę
81 II,26 | mnie nie pocieszy prócz ciebie... Ty, panie, jeden widzisz
82 II,28 | ten sam Kmicic, bo i on od ciebie nie gorszy.~Wołodyjowski
83 II,28 | będę, panie Michale! dla ciebie to uczynię!~- A da Bóg,
84 II,28 | dokończyć: jedna jest dla ciebie podwika jakoby stworzona,
85 II,30 | oto konfederację czynię: Ciebie za Patronkę moją i państwa
86 II,31 | oto konfederację czynię: Ciebie za Patronkę moją i państwa
87 II,33 | pognałem. To, jakeśmy po ciebie wrócili, wszystko rycerstwo
88 II,35 | dobrze, bo i wnicznik z ciebie okrutnie niezgrabny.~Pan
89 II,36 | Ej, Oleńka, co ja dla ciebie cierpię! - mówił sobie Kmicic -
90 II,37 | ostrzegę i tej potwarzy z ciebie nie zdejmę, którą Bogusław
91 II,37 | śmiać się.~- No, ćwik z ciebie! Nie darmoż tyle o Kmicicu
92 II,37 | się jeszcze sam uśmieje i ciebie nagrodzi.~- A nie potrzebuję! -
93 II,38 | ostrzegę i tej potwarzy z ciebie nie zdejmę, którą Bogusław
94 II,38 | śmiać się.~- No, ćwik z ciebie! Nie darmoż tyle o Kmicicu
95 II,38 | się jeszcze sam uśmieje i ciebie nagrodzi.~- A nie potrzebuję! -
96 II,40 | Już mi i gniewno było na ciebie, żeś tak długo znać o sobie
97 II,41 | jest duch, nie boję się ciebie - rzekł - ale przepadnij!~-
98 II,41 | prawa do Sakowicza, a ja do ciebie mam... kuzynie...~- Przyjechałem
99 II,41 | Proszę! Możesz liczyć, że dla ciebie wszystko uczynię... Jakaż
100 II,41 | Sakowicza więcej cenię niż ciebie...~- To uwolnij wasza książęca
101 III,3 | Jakoż tak jest! Jakoż od ciebie, panie, zależą przyszłe
102 III,6 | swój rozum. Setny chłop z ciebie, Rochu, pociechy mi jeszcze
103 III,7 | stronę Rzeczypospolitej, ciebie w drugą. Nie wiadomo, który
104 III,8 | obiecałeś. Dajże gęby, bom z ciebie rad!~- Przecie wuj rad! -
105 III,9 | rzekł Roch.~- Gdybym ciebie zjadł, mógłbym powiedzieć,
106 III,9 | cladis. Wszyscy ogarnięci!~- Ciebie jeno wysyłać, choćby do
107 III,9 | muszkietów! Niech się na ciebie cała potęga obróci! Prowadź!~
108 III,10| rozstawać, ale tu jest dla ciebie rozkaz. Wprawdzie pan Sapieha,
109 III,15| małp niegodni!~- Bogdaj ciebie zabito, małpi królu! - zakrzyknął
110 III,17| piekielnik w amorach dla ciebie utonął, a ja nie mówiłem
111 III,17| zwrócił się do panny:~- Ciebie osadzim w Białowieży, a
112 III,17| go w ziobro nogą kopnę, a ciebie cięższa mogłaby spotkać
113 III,18| Księstwa Litewskiego, proszę ciebie, Tomasza Billewicza, miecznika
114 III,21| go dostaniesz, ażeby zaś ciebie nie lubił, temu się wierzyć
115 III,22| Wszystkie by twoje szelmostwa z ciebie wytopili. Ma foi! chciałbym
116 III,22| mnie nie pogrążyła? Bodaj i ciebie tak oczarowano!~- Co tam
117 III,23| Rozumiałem ja ci dobrze, że ciebie, a nie mnie strzegą i że
118 III,23| braku ojcowskiego afektu dla ciebie uczynił. Ale męka była od
119 III,23| bym przy tobie został i ciebie strzegł. Ale ty, mężem będąc,
120 III,23| to? Zali myślisz, że bez ciebie pojadę, moja nadziejo najmilejsza?~-
121 III,24| źrenicę oka.~- Wolę go od ciebie, panie Michale, gdyż chrabąszczów
122 III,25| źrenicę oka.~- Wolę go od ciebie, panie Michale, gdyż chrabąszczów
123 III,26| Michale! zacniejszego od ciebie kawalera nie widziałem!~-
124 III,26| zgliszcza i cadavera. Żołnierz z ciebie zawołany. I samemu panu
125 III,26| Widziałem ich, gdy szli, jako ciebie widzę, bo stałem z laudańskimi
126 III,29| błogosław! Boże cię prowadź! Bez ciebie byłoby już po Wołmontowiczach!~
127 III,29| Wołmontowicz, tylko... nie dla ciebie, Anusiu!~Upłynął znowu dzień;
|