Tom, Rozdzial
1 I,4 | szkapie usiedzieć na taki widok!~Tak rozmawiając wyjechali
2 I,5 | na głowie, tak straszny widok uderzył jego oczy... Uhlika
3 I,5 | krzyknęła odskakując jakby na widok węża. - Precz, na wieki !..~
4 I,7 | że ludzie na taki okropny widok nie pouciekają.~- Nie tylko
5 I,7 | oddział i aż mu serce rosło na widok wprawy i łatwości, z jaką
6 I,7 | szlachta poczęła krzykać na jej widok i wiwatować, a ona szła
7 I,9 | przybladł trochę na jego widok. Ręką, nawet mimo woli do
8 I,10 | graniczny polski. Na ten widok całe wojsko uczyniło okrzyk
9 I,10 | Bogiem przybywających.~Na ten widok nowy okrzyk wyrwał się z
10 I,10 | już obóz dość imponujący widok. Piechota stała przy wałach,
11 I,10 | istotnie jeńcy szwedzcy.~Na ten widok nie wytrzymała szlachta
12 I,13 | doznaje każda uczciwa dusza na widok bezkarności zupełnej za
13 I,13 | kielichem w ręku. Lecz cóż za widok uderzył oczy ucztujących!...~
14 I,17 | wozu i wybałuszali oczy na widok swego komendanta przybranego
15 I,18 | sprawnym szeregu, na którego widok wezbrało podziwem serce
16 I,19 | podwójnie w jego umyśle na widok usypanych szańczyków i stojących
17 I,20 | ów pogodny zachód słońca, widok tego dworu i spokoju, jaki
18 I,20 | ujrzała, pierzchła jak na widok złego ducha, a natomiast
19 I,20 | się obaj jako brytany na widok wilka; on zaś spojrzał na
20 I,22 | na wszystkich ustach na widok twarzy hetmańskiej, która
21 I,23 | pieniędzy, bo im się samym na widok każdego szeląga ręce trzęsą.~-
22 I,25 | pokojowcy podnieśli się na jego widok, ale on przeszedł jak pijany,
23 I,25 | włócznej, zarżał lekko na widok swego pana.~- To ten! zgaduję! -
24 II,4 | zburzyła się w nim dusza na widok groźnego szaraka i ręka
25 II,5 | Rozpłakał się aż Rzędzian na widok dawnego pana, któremu tyle
26 II,6 | żołnierzom aż serca przybywało na widok tej wspaniałej postaci.
27 II,6 | Zagłoba wspominał, a których widok rozradował teraz serca żołnierskie.
28 II,6 | broniły mu błotniste stawy. Widok jego podniósł serca żołnierzy;
29 II,6 | począł się duch krzepić na widok zapasów żywności sprowadzanych
30 II,6 | wezbrały serca nasze na widok dostojnej jaśnie wielmożnego
31 II,7 | była gładka, a teraz psi na widok baby wyją. Jeżeli twoja
32 II,8 | żbiczym wzrokiem, których sam widok przestrasza, ale mnie Bóg
33 II,9 | rekwizycje". Dziwny to był widok. Wąsaci i brodaci rajtarowie
34 II,11 | czasie podróży, ale ich widok, słuchanie ich rozmów i
35 II,12 | ludzkiej, odsłaniali na widok publiczny swe skaleczałe
36 II,12 | Umilkli wszyscy, zdziwieni, i widok klejnotów, tak łatwo jak
37 II,12 | jest natura ludzka, że ją widok cudzej potęgi i bogactw
38 II,12 | dworu nie przywodzi, jak widok czci dla Tej, która głowę
39 II,13 | zdrętwiały z przerażenia na widok ludzi gnanych przez żołnierzy
40 II,13 | sieczonych mieczami, na widok niewiast ciąganych po majdanie
41 II,13 | wstrząsnął powietrzem i dym widok zasłonił. Po chwili jednak
42 II,14 | cudów obiecał, sam nawet widok śmierci miłym uczynił i
43 II,14 | Groźny, ale piękny to był widok tego pochodu regularnego
44 II,14 | kościelnych, ale obrońcy, na widok rzezi i srogości żołnierskiej
45 II,14 | ukrzepiało walczących, jak widok Przenajświętszego Sakramentu
46 II,14 | obeznanym z wojną rosło serce na widok tego żołnierza z krwi i
47 II,14 | krzyknął braciszek na widok nadlatującego granatu.~Granat
48 II,15 | źrenicach, okropny przedstawiały widok. Widocznie wszyscy ci ludzie
49 II,15 | owe nieme pytania, bo mu widok tych dziewcząt przypomniał
50 II,16 | Szwedem nie strzelił, ale na widok Polaków zdrajców wnętrzności
51 II,16 | zdobywania Częstochowy.~Widok też to był przerażający
52 II,16 | Płakał ksiądz Kordecki na ich widok, wszyscy brali ich w ramiona
53 II,17 | kościół i klasztor. Na ten widok rzucili się pokotem twarzami
54 II,17 | woli za szablę ima na jego widok! - rzekł pan Piotr.~- Świecę
55 II,18 | Kuklinowski.~Ten ostatni na widok Kmicica posiniał i oczy
56 II,19 | ludzi. Zdumieli się na ten widok obecni, a ksiądz Kordecki
57 II,19 | powtarzali między sobą na ten widok:~- Czas, czas, czas odstąpić!~
58 II,21 | zapomni.~Kmicicowi na jego widok zdawało się, że ktoś mu
59 II,23 | za rękojeść. Król na ów widok aż w ręce klaskał.~- Widziałem -
60 II,23 | oczy i ręce w górę.~Na ten widok zsiedli wszyscy i poszli
61 II,24 | siekierkami.~Lecz oni na widok biskupów poodkrywali głowy.
62 II,24 | przez ręce. Jednakże na widok króla przytomność wróciła
63 II,25 | wysokie wzgórze, z którego widok otwarty był i daleki, bo
64 II,25 | zakutych.~Rozpływało się na ten widok wspaniały serce królewskie.
65 II,25 | przemówić, lecz na ten wspaniały widok zawrzało jednym głosem wojsko,
66 II,25 | pana do okna. Tam cudny widok uderzył ich oczy. Dziedziniec
67 II,26 | krwi z niego dużo uszło.~Na widok pana podniósł się nawet
68 II,28 | stole. Uradowały się na ten widok serca, i rycerze poczęli
69 II,29 | chyba pozagrobową, na której widok drżał.~Od chwili oblężenia
70 II,30 | Rosły też oczy i serca na widok tego pospolitego ruszenia,
71 II,31 | Rosły też oczy i serca na widok tego pospolitego ruszenia,
72 II,33 | pewien, czy wytrzymają na widok tłumów, niewiast, dzieci,
73 II,34 | Tatar przyłożył na jego widok rękę do czoła, ust i piersi,
74 II,34 | pierwszej chwili przerażeniu na widok jego wojska. A była mgła,
75 II,35 | Zdumieli się Tatarzy na widok tej potężnej fortecy, a
76 II,35 | mógł wyjść z podziwu na widok ulic szerokich, włoską modą
77 II,35 | linię równo budowanych, na widok wspaniałej kolegiaty i burs
78 II,35 | księżnej przyoblekła się na ów widok jeszcze większym smutkiem.
79 II,35 | staroście pojaśniały oczy na jej widok, ale prędko przybrał oblicze
80 II,37 | a to z powodu Tatarów. Widok ich bowiem przekonywał,
81 II,38 | a to z powodu Tatarów. Widok ich bowiem przekonywał,
82 II,39 | radziwiłłowskie, że na pierwszy widok księcia Michała zatrząsł
83 II,39 | straszliwy przedstawiali widok. Były to raczej cienie ludzkie
84 II,41 | Bogusławowego głosu i na widok jego postaci wszystkie dawne
85 II,41 | opierać się chcieli, lecz na widok gołych szabel umilkli. Jeden
86 III,2 | rozrzewnienie księżnej Gryzeldy na widok pana Skrzetuskiego i pana
87 III,2 | nóg obaj, rzewne łzy na widok ukochanej pani wylewając,
88 III,3 | na anguł murów, z którego widok był daleki, i poczęli patrzyć
89 III,3 | więcej pułków, armat, jazdy.~Widok był piękny. Ze środka każdego
90 III,4 | było wyjeżdżać, jeżeli na widok kilkudziesięciu obszarpańców
91 III,4 | wracać mamy! - A czemuśmy na widok jednego nie wrócili?...
92 III,4 | na karku końskim. Na ten widok pierzchnęli inni rajtarzy.
93 III,4 | dotąd męstwa dowody, lecz na widok wozów, w których mógł znajdować
94 III,6 | i żałosny przedstawiało widok. Przeszło dwieście trupów
95 III,6 | się pan Czarniecki na jego widok.~- Jakże to? - spytał -
96 III,7 | Dusza w człeku skacze na widok takiego spotkania. Ręczę
97 III,7 | Dalszą rozmowę przerwał im widok Babinicza, którego wyniosłą
98 III,9 | serce rosło. Piękny też widok miał przed oczyma. Jak okiem
99 III,9 | Pobojowisko straszny przedstawiało widok. W niektórych miejscach,
100 III,9 | nieprzyjacielską. Na ów widok powstawały nowe krzyki,
101 III,11| ujrzała wieże stolicy. Na ów widok radosny okrzyk wyrwał się
102 III,11| jej nie widziało, więc jej widok wywarł na nich wrażenie
103 III,11| uciszyli się jednak na widok nadjeżdżających rycerzy,
104 III,12| perspektywy, porwał się na jego widok za głowę i krzyknął:~- Grylewski
105 III,13| perspektywy, porwał się na jego widok za głowę i krzyknął:~- Grylewski
106 III,15| otaczali sztab główny. Na ich widok poszedł szmer przez tłumy:~-
107 III,15| sprawdziły się zupełnie. Na widok okrutnika szał ogarnął mózgi
108 III,15| mnie zamordować!~Król na widok takiego upokorzenia i takiej
109 III,15| poczęły. wchodzić do miasta i widok odzyskanej stolicy napełnił
110 III,16| nie mogła się oprzeć na widok tych czynów podziwowi, a
111 III,17| miecznikowa nabiegła krwią na widok młodego księcia, i przez
112 III,20| uwielbienia i pokory.~Na jego widok łzy zakręciły się w oczach
113 III,24| kochliwych mydłków, którzy na widok pierwszej lepszej niewiasty
114 III,25| kochliwych mydłków, którzy na widok pierwszej lepszej niewiasty
115 III,26| ich swoich uważało, i na widok Radziwiłła musiało się skonfundować.
116 III,27| zasłaniało. Chorąży, na widok zbliżających się wojsk,
117 III,27| jak burza i stał się cudny widok. Na rozległej grodzi pędził
118 III,27| stawił groźny opór i dopiero widok pana Gnoińskiego i umówiony
119 III,27| boskich ! -wykrzyknął na jego widok mały rycerz. - Prędzej bym
120 III,28| powietrze wracało jej siły. Widok żołnierstwa, broni, ruch
121 III,28| wąsate twarze żołnierskie na widok Anusi, a odkrywały się głowy,
122 III,29| kołowrotu coraz większy i widok bardzo przysłaniał, więc
123 III,32| miejsca z nikim.~Ach, co za widok! Groźne twarze, ogorzałe
|