Tom, Rozdzial
1 I,3 | Boga ! to mój wachmistrz Soroka; coś się musiało tam stać! -
2 I,3 | Panie rotmistrzu!...~Co tam, Soroka?~- Upita się pali; biją
3 I,5 | bezpiecznie.~Wachmistrz Soroka przybliżył się do pana Andrzeja.~-
4 I,5 | aż rumak rozhukał się, a Soroka widząc to mruczał do żołnierzy:~-
5 I,5 | cicho, głucho. Wachmistrz Soroka zeskoczył pierwszy z konia,
6 I,24 | czele ich stanął wachmistrz Soroka, dawny sługa Kmiciców, żołnierz
7 I,24 | gdy o zmroku już wszedł Soroka i spytał:~- Jedziemy, panie
8 I,25 | jego ludzie z wachmistrzem Soroką na czele.~- Za mną! - rzekł
9 I,25 | przez miasto ku oberży.~Soroka, dawny żołnierz Kmicica
10 I,25 | Słuchał tego ze zdumieniem Soroka i trwożył się coraz bardziej,
11 I,25 | wiuki i siodłali konie.~Soroka mówił im:~- Nie zawadzi
12 I,25 | pokazało się wkrótce, że Soroka dobrze znał swego pułkownika,
13 I,25 | że coś będzie! - mruknął Soroka.~- A teraz wachmistrz za
14 I,25 | koszuli, wyszedł z sieni, a Soroka szedł za nim, otwierając
15 I,25 | czym zakrzyknął:~- Jeszcze!~Soroka powtórzył czynność raz,
16 I,25 | gospodarzowi wyjechał z zajazdu, ~Soroka jechał przy nim, trzej inni
17 I,25 | się nie ma udać! - rzekł Soroka, którego oczy poczęły błyskać
18 I,25 | naszych postawić? - odparł Soroka.~- Słuchać! - rzekł Kmicic. -
19 I,25 | Wedle rozkazu! - rzekł Soroka.~- Jeśli nie wyjdziem -
20 I,25 | Tak i będzie! - rzekł Soroka.~- Naprzód! - skomenderował
21 I,26 | znów księcia pod ramiona, Soroka zaś począł szukać mu po
22 I,26 | rozkazu, panie komendancie.~Soroka wypuścił konia, a oni podążali
23 I,26 | przywiązany do słupa. Sam Soroka rozmawiał przed kuźnią z
24 I,26 | puścili się za nim; lecz Soroka chwycił muszkiet oparty
25 I,26 | cięciwy. Huknął strzał. Soroka rzucił się przez dym, aby
26 I,26 | skoczyli ciągnąć żurawia, a Soroka klęknął przy leżącym nieruchomie
27 I,26 | i szmaty do obcierania. Soroka z równąż powolnością i uwagą
28 I,26 | zniosła zupełnie koniec ucha. Soroka począł badać, czy kość policzkowa
29 I,26 | będzie! - zawołał radośnie Soroka.~I łza stoczyła się po zbójeckiej
30 I,26 | księciem.~- A co? - spytał Soroka.~Żołnierz kiwnął ręką.~-
31 I,26 | Nic tu po nas! - krzyknął Soroka. - Do koni!~I w tejże samej
32 II,1 | ROZDZIAŁ 1~Wierny Soroka wiózł swego pułkownika przez
33 II,1 | i ogłuszony wystrzałem. Soroka od czasu do czasu maczał
34 II,1 | żyje.~- Żyje - odpowiadał Soroka - za trzy dni tak będzie
35 II,1 | jedno tylko słowo:~- Pić!~Soroka przytknął blaszankę z czystą
36 II,1 | uśmiechał się oczyma.~A Soroka pocieszał go:~- Jutro, panie
37 II,1 | ma żadnego - odpowiedział Soroka.~I widocznie szumiało tylko
38 II,1 | się wreszcie zupełnie i Soroka myślał już o noclegu, ale
39 II,1 | zeszedł księżyc w pełni. Nagle Soroka jadący na przedzie zeskoczył
40 II,1 | jedźmy śladem.~- Jazda!~Soroka wskoczył znowu na konia
41 II,1 | Smolarnia tu musi być! - rzekł Soroka.~- A ot! tam skry widać! -
42 II,1 | Czyja to smolarnia? - rzekł Soroka.~- Coście wy za jedni? Skądeście
43 II,1 | bój się! - odpowiedział Soroka - nie zbóje!~- Jedźcie w
44 II,1 | Izba była dość przestronna. Soroka zaraz na wstępie zauważył,
45 II,1 | sobie pojedziem - odparł Soroka - tymczasem wykiń mięsiwo
46 II,1 | komorze, przy izbie, znalazł Soroka spory gąsiorek gorzałki.~
47 II,1 | miłosierdzia; zamierzył więc Soroka zająć zbrojną ręką chatę
48 II,1 | wszystkich bezpieczeństwo. Soroka był to żołnierz kuty i bity,
49 II,1 | Był to dziw nad dziwy i Soroka głowę tracił myśląc o tym -
50 II,1 | znalazła się zaraz w komorze. Soroka kazał chłopu iść naprzód,
51 II,1 | środka.~- Świeć! - rzekł Soroka.~Chłop podjął latarnię w
52 II,1 | szeregiem przy ścianie. Soroka opatrywał jednego po drugim
53 II,1 | tego i bagno wciągnie.~Soroka chciał zrazu odpowiedzieć,
54 II,1 | nie był.~- Dobrze! - rzekł Soroka.~To rzekłszy kazał chłopu
55 II,1 | wiodące wprost do topieli. Soroka znał dobrze proceder ludzi,
56 II,1 | ciemności, tęż samą, z którą Soroka i smolarz wyszli, przecie
57 II,1 | zanim puścili ich do chaty. Soroka dał ordynans, by strażujący
58 II,1 | Tędy, bo tam zdrada!~Soroka podnosił się na tapczanie
59 II,1 | zupełnie i zasnął na dobre. Soroka też począł drzemać, ale
60 II,1 | skarby w onej stajni - odparł Soroka wskazując ręką na szopę.~-
61 II,1 | Kto, ojcze?~- Książę.~Tu Soroka umilkł nagle, a za nim umilkli
62 II,1 | Prawda jest - rzekł Soroka - że gdym do niego strzelał,
63 II,1 | Cicho no! - rzekł nagle Soroka - coś tu po liściach szeleszcze.~
64 II,1 | Konie słychać - szepnął Soroka.~Lecz kroki poczęły oddalać
65 II,1 | się w progu i zawołał:~- Soroka! Bywaj!~Żołnierze zerwali
66 II,1 | miłość na nogach? - rzekł Soroka.~- A wy pospaliście się
67 II,1 | cofnął się do wnętrza chaty. Soroka podążył za nim.~- Słuchaj -
68 II,1 | chcieli, ale...~- Ale co?~Soroka opowiedział pokrótce, co
69 II,1 | ścigać, trzeba czekać...~Soroka odetchnął. Pan Kmicic widocznie
70 II,1 | ot, tam leży.~- Dawaj!~Soroka podał skórzany pas podszyty
71 II,1 | Jakie listy? - powtórzył Soroka.~- Do kroćset piorunów!
72 II,1 | Kmicic.~Lecz zanim zdumiony Soroka zdołał opuścić izbę, pan
73 II,1 | prócz jednego, któremu Soroka rozkazał strażować przy
74 II,1 | panie pułkowniku!~- Gdzie Soroka?~- Pojechał listów szukać.~-
75 II,1 | Lecz z zarośli ukazał się Soroka, pędzący co koń wyskoczy,
76 II,1 | Kupa idzie! - odparł Soroka.~
77 II,2 | dobrze zliczyć - odparł Soroka.~- To dobra nasza! Nie zdzierżą
78 II,2 | od zarośli nie doniesie.~Soroka, trzymając jedną dłonią
79 II,2 | się naradzać, tymczasem Soroka szepnął do Kmicica:~- Trzeba
80 II,2 | Panie pułkowniku - zawołał Soroka - cud chyba, ale to nasi
81 II,2 | pułkowniku - odpowiedział Soroka.~Kmicic strzepnął palcami.~-
82 II,2 | bieda! bieda! Możesz odejść, Soroka. Za te listy, żeście pogubili,
83 II,2 | Albo ja wiem?! - odparł Soroka. - Pojedziem, taj tylko!
84 II,3 | ramionami i wąsami stary Soroka, który, patrząc jak w tęczę
85 II,4 | Kmicic z trzema Kiemliczami i Soroką zasiedli do wieczerzy, gdy
86 II,4 | pogotowiu. Jedziemy na noc!~Soroka wstał i wyszedł.~Kmicic
87 II,4 | otworzyły i stanął w nich Soroka, którego Kmicic posłał był,
88 II,4 | pod ramionami synów.~Lecz Soroka, przywykły do bitew po karczmach
89 II,4 | odpowiedzieli Kosma i Damian.~Jeden Soroka był zadowolony i cłapał
90 II,9 | i podoficer siódmy, więc Soroka i trzej Kiemlicze poczęli
91 II,11 | w tamtą stronę, wreszcie Soroka rzekł:~- Dziwo czy co?...
92 II,14 | krzyczał: "Ognia!" - a gdy Soroka przykładał lont, on biegł
93 II,14 | odpowiedział rycerz. - Soroka! daj, co masz pod ręką!~
94 II,15 | dodawali otuchy wieśniakom.~Soroka wielką uzyskał wśród nich
95 II,15 | bać! - odrzekł poważnie Soroka. - On żołnierz i innym dobra
96 II,15 | Nie nasza głowa - odparł Soroka.~Usłyszał ostatnie pytanie
97 II,15 | Chciałbym jeno, by mój Soroka poszedł, bo to rzeźnik okrutny.~
98 II,34 | miłością. Powiada, że się zwie Soroka.~- Puszczaj, na miły Bóg! -
99 II,34 | ku drzwiom.~- Bywaj, miły Soroka! Bywaj!~Żołnierz wszedł
100 II,34 | pospolitując się zbytnio, gdyż Soroka pochodził z zaścianku z
101 II,34 | wsie kupić.~To rzekłszy Soroka zbliżył się do stołu i począł
102 II,34 | i wkrótce stanęła przed Soroką ogromna misa wędzonej kiełbasy
103 II,34 | dzieje.~Tu zawołał nagle:~- Soroka!~Żołnierz zerwał się tak
104 II,34 | w drogę!~Po tych słowach Soroka odszedł, pan Kmicic zaś
105 II,40 | człowieka?~- Zna. To wachmistrz Soroka... Onże mi pomagał do porwania
106 II,41 | gorzałkę w płaskim kubku, którą Soroka pił dość chciwie. Wypiwszy
107 II,41 | chwilę patrzyli na się obaj. Soroka twarz miał dość spokojną
108 II,41 | szczękami, jak gdyby żuł.~- Soroka... - jęknął wreszcie Kmicic.~-
109 II,41 | nawłóczcie!~- Nie bój się.~Soroka nie bał się, ale gdy uczuł
110 II,41 | następnie puścili się rysią.~- Soroka! - rzekł Kmicic.~- Wedle
111 II,42 | wsiadanym przyszedł do niego Soroka i wyprostował się po służbie.~-
112 II,42 | Bogusława, za to Kmicic i Soroka wyspali się setnie i bez
113 III,24| pamięci. Co dzień ich też z Soroką próbuję, ażeby sobie rękę
114 III,25| pamięci. Co dzień ich też z Soroką próbuję, ażeby sobie rękę
115 III,30| Dowodził nią dawny wachmistrz Soroka, teraz do godności oficerskiej,
116 III,30| nam od Troupiów z panem Soroką jadą i suną rysią.~- Mniejsza
117 III,32| wołać wiernego Soroki.~- Soroka! - rzekł - miłosierdzie
118 III,32| wargi poruszały modlitwą.~- Soroka! - rzekł znów po chwili.~-
119 III,32| a po mszy do Wodoktów.~Soroka nie śmiał się sprzeciwiać,
|