Tom, Rozdzial
1 I,1 | zaś zmieszała się jeszcze bardziej i nakrywszy oczy długimi
2 I,1 | oczy iskrzyły mu się coraz bardziej, na koniec rzekł:~- Są ludzie,
3 I,1 | zrazu głośno, potem coraz bardziej mdlejącym dźwiękiem, coraz
4 I,3 | więcej rozkochany, i coraz bardziej podziwiał swoją Oleńkę.
5 I,4 | Oleńka unosząc się coraz bardziej - niech sobie czynią, co
6 I,4 | Wrony zniżały się coraz bardziej i tak jechali jak wśród
7 I,5 | młodego wodza, by coraz bardziej cuglów swej bujnej naturze
8 I,5 | ich prawo ściga, to tym bardziej muszę im dać przytułek.
9 I,5 | cisza drażniła go jeszcze bardziej.~Wszedł do izby jadalnej.
10 I,5 | gwarze żołnierskim coraz bardziej przemagały okrzyki groźby
11 I,5 | niebo czerwieniało coraz bardziej, rzekłbyś, od zorzy wstającej,
12 I,6 | bo bezład wzrastał coraz bardziej w Rzeczypospolitej. Wojna
13 I,6 | publicznymi zajęty, a jeszcze bardziej pogrążony w wielkich zamysłach
14 I,6 | swawola podnosiły coraz bardziej głowę i mogły urągać prawu -
15 I,7 | koło ścieśniało się coraz bardziej, a za nim uformowało~się
16 I,8 | niego zrazu afektu, to tym bardziej należy mu się o to postarać.~"
17 I,8 | może nie trafić, a to tym bardziej, że pannie taką niepospolitą
18 I,8 | odpowiedział Charłamp - tym bardziej że mi także pośpiech zalecono
19 I,9 | powiadasz, miłuje, inny tym bardziej by się mścił, tym głębiej
20 I,10 | Umysły trwożyły się coraz bardziej, a zakonnicy gubili się
21 I,10 | nad którymi szlachta tym bardziej brała się za boki, im bardziej
22 I,10 | bardziej brała się za boki, im bardziej były zjadliwe.~Nie szczędzono
23 I,10 | stał się czerwony i tym bardziej się zmieszał, że wszystkie
24 I,10 | kurzu zbliżali się coraz bardziej, idąc wolno, następnie przeprawili
25 I,10 | który zbliżał się coraz bardziej i czerniał długą linią na
26 I,11 | powieki ciężyły mu coraz bardziej - pszczoły śpiewały na różne
27 I,11 | odparł Stanisław - tym bardziej że imię znane mi było dobrze,
28 I,11 | może je zastąpić, a tym bardziej wielkopolskie, gdzie szlachta
29 I,12 | służyć, uradował się jeszcze bardziej na myśl, że nieprędko się
30 I,12 | jeszcze nie ruszy.~- Tym bardziej że chorągiew kazał w Upicie
31 I,13 | Zagłoba zniżył głos jeszcze bardziej:~- Nie na kontempt księciu
32 I,13 | Humory ożywiały się coraz bardziej. Pułkownicy dysputowali
33 I,20 | dostanie!~I widać, coraz bardziej ogarniał go dziki szał gniewu,
34 I,21 | owszem, wzmagał się coraz bardziej. Wróciwszy do swych komnat
35 I,22 | lecz ona ciężyła mu coraz bardziej, wreszcie nim doszli do
36 I,23 | nie wybierze, póty Szwedzi bardziej się na nas oglądają i muszą
37 I,24 | wyszedł, a oni poczęli się tym bardziej trącać kielichami, lubo
38 I,25 | Tęsknota wzmagała się coraz bardziej. Czerwonej tasiemki za siebie
39 I,25 | się od niej oddalał coraz bardziej, ta postać stawała mu się
40 I,25 | olbrzymi wojewoda coraz bardziej w oczach młodego rycerza
41 I,25 | niedźwiedzice z małymi, jako bardziej niebezpieczne i zaciekłe,
42 I,25 | zarumieniły się jeszcze bardziej i już otwierał usta, aby
43 I,25 | Soroka i trwożył się coraz bardziej, a w duszy myślał:~"Jakaś
44 II,1 | schronisko zbójeckie, tym bardziej że w tej samej komorze,
45 II,1 | wierzchołki bielały coraz bardziej, jakoby je kto roztopionym
46 II,3 | lasu na daleki świat, tym bardziej że bali się jeszcze pościgu
47 II,6 | sława jego rosła coraz bardziej, i chodził w niej pan Zagłoba
48 II,6 | pod nogami. Lecz jeszcze bardziej począł się duch krzepić
49 II,8 | czci posadzkę przed Oleńką. Bardziej dworskiego ukłonu nie mógł
50 II,8 | byłem podówczas, ale tym bardziej nigdy tego nie zapomnę i
51 II,10 | w mroku. Kmicicowi coraz bardziej stawało się straszno i chwilami
52 II,11 | glejty, ani o paszporty, tym bardziej że w pobliżu Karola, udającego
53 II,11 | Tymczasem rozwidniało się coraz bardziej, niebo z bladego stawało
54 II,11 | kościół lśnił się coraz bardziej, jakby wszystko światło
55 II,13 | wieści coraz inne, coraz bardziej gorączkowe, coraz potworniejsze.~
56 II,14 | Stanie się tak i teraz, tym bardziej że twierdza nie jest tak
57 II,16 | im dłużej się wloką, tym bardziej na naszą korzyść wychodzą.
58 II,16 | zyskiwała na odwadze, tym bardziej że wielu zakonników milczało.~
59 II,16 | Tamci zaś zbliżali się coraz bardziej i bluźnili coraz śmielej.~
60 II,17 | wodzowi jak pan jenerał, tym bardziej wystarczy przeciw kupom
61 II,17 | skończywszy na fortunie. Lecz tym bardziej zapaliło się serce starego
62 II,18 | nim pobawić... Och! tym bardziej że to jest Kmicic, któregom
63 II,19 | kurnikiem - rzekł - bo im bardziej zmniejszasz jej znaczenie,
64 II,19 | zmniejszasz jej znaczenie, tym bardziej powiększasz naszą hańbę.~-
65 II,19 | oszczędził mu i drugiej, bardziej bolesnej wskazówki. Oto
66 II,21 | trwała i pomnażała się coraz bardziej... Próżno patrzę, gdzie
67 II,27 | twarz promieniała coraz bardziej; wziął znowu akt do ręki
68 II,29 | w górę i wyrastali coraz bardziej, kto przeciw niej grzeszył -
69 II,34 | pomiędzy wszystkim rycerstwem bardziej kogo od waćpana miłuję!...~
70 II,36 | jednej strony podziwiam tym bardziej przezorność pańską, tak
71 II,41 | podobna, przypominała tym bardziej drapieżnego i rozwścieczonego
72 III,1 | opłynęły krwią szwedzką.~Tym bardziej zaś gniew wzbierał w sercu
73 III,1 | Gołębiem rozgromił. Teraz tym bardziej musiały się serca w nich
74 III,3 | lwami. Zbliżyli się jeszcze bardziej. Na murach było cicho, więc
75 III,3 | starościńskie w tym względzie, tym bardziej nalegał i zaręczał, że sam
76 III,4 | nie rozpraszała się coraz bardziej, ale przeciwnie, uciekała
77 III,4 | zbliżał się hamując coraz bardziej konia, a pan Wołodyjowski (
78 III,4 | Kanneberg skurczył się jeszcze bardziej i prawie przywarł do konia,
79 III,5 | marszałek, ale posępniał coraz bardziej i oblicze ścinało mu się
80 III,6 | polski zaciskał się coraz bardziej, tak iż walczący z jednej
81 III,7 | coraz mniej wojsko coraz bardziej znużone i na duchu upadłe,
82 III,7 | Nikt nie jest na nas bardziej zawzięty jako Prusak. Gdy
83 III,9 | siłę, jak rzeka rośnie tym bardziej, im więcej strumieni w siebie
84 III,11| surowy. Ten zaś jeszcze się bardziej ucieszył widząc ową minę,
85 III,12| zapewniały bezpieczeństwa, tym bardziej nazwożono zdobyczy do Warszawy.
86 III,12| choroby szerzyły się coraz bardziej i zabierały setki ofiar.~
87 III,13| zapewniały bezpieczeństwa, tym bardziej nazwożono zdobyczy do Warszawy.
88 III,13| choroby szerzyły się coraz bardziej i zabierały setki ofiar.~
89 III,14| Andrzej za tą radą, tym bardziej że i Hasslinga zastał śpiącego.
90 III,14| trudno.~Na to Hassling:~- Tym bardziej że szlachcicem jestem. Całe
91 III,15| zaniechali, owszem, tym bardziej darli się na drabiny, tym
92 III,15| im się spazmatycznie i im bardziej rzucał się pan Zagłoba,
93 III,15| Ogień szwedzki słabnie coraz bardziej.~- Stój! stój! - komenderuje
94 III,15| tłumach szmer rosnął coraz bardziej i słowo: "Wittenberg! Wittenberg!"
95 III,15| zmniejszać się, rósł coraz bardziej. Zdawało się przez chwilę,
96 III,16| zohydzał się i szpetniał coraz bardziej w jej oczach, aż z biegiem
97 III,18| Miecznik przeląkł się jeszcze bardziej, bo właśnie całkiem przeciwne
98 III,21| bardzo żywa i rosła coraz bardziej, może dlatego właśnie, że
99 III,21| pogrążone być może.~I tym bardziej brała jej za złe Oleńka
100 III,21| mając ludzi lekkich, tym bardziej dojeżdżał. Co krok roniliśmy
101 III,21| Będę, umyślnie będę jeszcze bardziej Brauna bałamuciła, by całe
102 III,22| powracał z wojennej wyprawy bardziej sterany, zniszczony i pobity.~
103 III,23| niepodobną jej nie uczyni, tym bardziej że w kraju wrzało coraz
104 III,23| że w kraju wrzało coraz bardziej i nikt z mieszkańców jutra
105 III,23| Taurogi opustoszały jeszcze bardziej niż po wyjeździe księcia.~
106 III,23| poczęła się nudzić i tym bardziej Sakowiczowi dokuczać. On
107 III,23| musi, jednakże tracił coraz bardziej nadzieję, czy się potrafi
108 III,23| niej w powietrzu - i tym bardziej, kto żyw, chwytał za broń.~
109 III,26| najwięcej wzdychał do Oleńki. Im bardziej zapuszczał się w granice
110 III,26| i o własnej skórze coraz bardziej poczynał myśleć, że z wojsk
111 III,26| obronę już słabszą, więc tym bardziej dokazywał. Nowiny przychodziły
112 III,27| ową mgłę rzednącą coraz bardziej.~Na koniec o dwie staje
113 III,27| mgła roztapiała się coraz bardziej, mógł pan Babinicz z pomocą
114 III,27| wyraźniejszy i potężniał coraz bardziej. Widocznie Kmicic cofał
115 III,27| powiększyła się jeszcze bardziej, wyprostował się w kulbace,
116 III,29| Mógł to przypuszczać tym bardziej, iż wiedział, że stary miecznik
117 III,32| głos księdza, także coraz bardziej wzruszony:~"A gdy staraniem
118 III,32| Szum wzmagał się coraz bardziej, tłumy poczęły cisnąć się
|