Tom, Rozdzial
1 I,1 | nieboszczyk napędzał, żeby to jechać, a ja zawsze jedno: Mam
2 I,1 | jeszcze rączyny. Czas, widzę, jechać! ~Wtem północ poczęła bić
3 I,3 | Chciałbym do końca świata tak jechać! - zawołał Kmicic.~- Co
4 I,3 | sani, mnie jedne zostawić i jechać do Lubicza! Tam czekać,
5 I,4 | Bo my do niego chcemy jechać z pokłonem, aleć to podobno
6 I,4 | koń sieść kazała i z nami jechać. Weźmiemy szturmem Upitę
7 I,8 | począł sobie z nich wróżyć: jechać, nie jechać?... Wypadło
8 I,8 | nich wróżyć: jechać, nie jechać?... Wypadło mu, żeby jechać.~-
9 I,8 | jechać?... Wypadło mu, żeby jechać.~- Pojadę, nie może inaczej
10 I,8 | liczyć warkocze na karku.~- Jechać... nie jechać... jechać!..~
11 I,8 | na karku.~- Jechać... nie jechać... jechać!..~Wróżba wypadła
12 I,8 | Jechać... nie jechać... jechać!..~Wróżba wypadła znów pomyślnie.~-
13 I,8 | okolicy zaciągali?~- On ma jechać do Troków, a ty masz zostać
14 I,8 | potem do Kiejdan kazano mi jechać, armatę, która tam przyjdzie,
15 I,11 | pomogło, gdy większość wolała jechać z łyżkami na bankiet, który
16 I,11 | przez puszczę przyjdzie nam jechać...~- I w wojsku, nie między
17 I,12 | Kiejdan. Teraz nocami lepiej jechać, bo we dnie upał, a pilno
18 I,13 | jakoby z niedźwiedziem: jechać, nie jechać?... Alem nie
19 I,13 | niedźwiedziem: jechać, nie jechać?... Alem nie śmiał jechać,
20 I,13 | jechać?... Alem nie śmiał jechać, żeby mnie żółcią nie napojono.
21 I,17 | oponowała, więc kazał inną drogą jechać. Zaraz za Kiejdanami wykręciliśmy
22 I,17 | wiem, co robić?... gdzie jechać?... Bodaj cię pioruny zabiły!~-
23 I,17 | bo mnie kazali do Birż jechać... Jeno żem zgłupiał przez
24 I,18 | nie mógłby nawet dzisiaj jechać, bo w pysk zacięty.~- Po
25 I,20 | czemu pod przymusem mam jechać?... Jakże to mam mu zaufać,
26 I,20 | stanął przed nią.~- Mamy jechać do Kiejdan! - rzekł.~- A
27 I,20 | nie powinniśmy dobrowolnie jechać. Niechże nas zbójcy biorą,
28 I,20 | nie u mnie. Jakże tu teraz jechać, jak uciekać, gdy dziewka
29 I,20 | siły zbierze. My musimy jechać, a do jutra rana mogą tu
30 I,20 | czynić.~- A cóż? siadać i jechać w drogę... Koniska też się
31 I,20 | odpowiedział Zagłoba.~- Tak jest. Jechać nam jak najprędzej! A waszmość
32 I,20 | się tu spokojnie i muszę jechać także... Ale jeśli waszmościowie
33 I,23 | ci, że jeśli chcesz stąd jechać, to funkcję dla ciebie mam
34 I,23 | książęcej mości?~- Trzeba jechać w dalszą podróż...~- Dziś
35 I,23 | Sam nie wiem, co gadam... Jechać mi, jechać jak najprędzej!
36 I,23 | co gadam... Jechać mi, jechać jak najprędzej! Niech wasza
37 I,24 | towarzyszyć, postanowił bowiem nie jechać bez pewnej asystencji, raz
38 I,24 | czapkę na głowę włożyć i jechać!~Zali jednak bez pożegnania?~
39 I,24 | zamknęły się. - Chciałem jechać bez pożegnania, ale nie
40 I,24 | mi dyskursować, bo czas jechać. Wiedz tylko, żem nie zdrajca,
41 I,25 | Kmicic, nie mogąc na Podlasie jechać wielkim gościńcem idącym
42 I,25 | Możesz, panie Harasimowicz, jechać dalej ze mną...~- Jest jeszcze
43 I,25 | ku Dębowej. Przez miasto jechać wolno, za miastem puścić
44 II,1 | sam nie wiedząc, dokąd jechać, co począć, gdzie się obrócić.~
45 II,1 | wschodnią część lasu.~- Będziem jechać, póki nie przejedziem -
46 II,2 | wasza miłość chce do nich jechać?~- Jać nie proszę, byś pytał,
47 II,2 | krainy. Siąść tylko na koń i jechać mu tam, a dojedzie do czci,
48 II,3 | potrzebował.~- Wasza miłość chce jechać? - rzekł wchodząc.~- Tak
49 II,3 | dokąd wasza miłość chce jechać?~- Do króla jegomości.~Stary
50 II,3 | miasta można omijać i lasami jechać... Ale gorsze to, że i po
51 II,3 | roztropnych?~- Gdzie mają jechać?~- Jeden niech jedzie do
52 II,3 | wasza miłość chce. Może jechać i dwie niedziele albo jutro
53 II,3 | drugie: chcąc w taką drogę jechać, lepiej by ukryć szarżę
54 II,3 | do Ełku, do Prus, z nimi jechać, to się dobrze składa, bo
55 II,4 | chciał jednak pan Andrzej jechać, a to z tej okazji, że dowiedział
56 II,4 | jedzie z końmi, musi zbrojno jechać i mieć się na baczeniu,
57 II,4 | po co wam do onych miast jechać? Możecie i w Szczuczynie
58 II,4 | wielmożność pozwoli wolno jechać...~Kmicic oddychał ciężko,
59 II,5 | więc Kmicic pozwolił mu jechać dalej, nie tracił Rzędzian
60 II,7 | nadciąga, chciał koniecznie jechać naprzeciw, lecz że etykieta
61 II,7 | Mogłeś mu kazać do Carogrodu jechać i sułtana z tronu ściągnąć
62 II,7 | mogę.~- Ona sama nie zechce jechać.~- To jeszcze zobaczymy.
63 II,9 | nigdzie - będzie więc mógł jechać coraz dalej, niby swojej
64 II,9 | wiedział, co ma czynić: jechać dalej, zostać w miejscu
65 II,9 | nic to, na nic i do króla jechać, bo za późno... Na nic i
66 II,9 | Na nic i na Podlasie jechać, bo go konfederaci za zdrajcę
67 II,9 | do samego króla jegomości jechać przyszło!~- Jedź, swego
68 II,11 | dłużej, czy dalej zaraz jechać?... Jego królewska mość
69 II,12 | Lisola nie mógł do niego jechać, Wrzeszczowicz nie mógł
70 II,19 | wypadku!~Wszyscy chcieli jechać, bo wszystkich podniecała
71 II,22 | nazajutrz kazał mu ze sobą jechać do Opola, gdzie na walnym
72 II,22 | rzekł król.~- Siła ludzi ma jechać?~- Pojedziesz ty, Babinicz,
73 II,23 | dobrą była rada Kmicica, aby jechać osobno.~Wszędzie na Morawie
74 II,23 | na chwilę głowę.~- Ot, co jechać w małej kupie! - krzyknął
75 II,23 | Trzymaj się kupy, zakazuję ci jechać! - rzekł król.~A na to Tyzenhauz:~-
76 II,23 | choćby w środek Szwedów jechać!~Tymczasem otoczyli wszyscy
77 II,24 | Stamtąd przez Krzeczonów mieli jechać do Jordanowa, stamtąd do
78 II,24 | królewskim orszaku: jedni chcieli jechać traktem do Czorsztyna, a
79 II,24 | zaledwie trzech ludzi mogło jechać wedle siebie.~Wąwóz to był
80 II,24 | lepiej było od razu traktem jechać - rzekł król.~- Cichajcie!... -
81 II,28 | zasługa. Pozwólże mnie teraz jechać spokojnie do Tyszowiec,
82 II,33 | którego po posiłki miał jechać. To pewna, że go teraz w
83 II,33 | mość nie masz tam po co jechać; jeżeli zaś nie, jeżeli
84 II,34 | czego począć, gdzie najpierw jechać należy?~Przyszły mu na myśl
85 II,34 | lepiej.~- I do Kurlandii jechać z moimi Tatarami nie mogę -
86 II,34 | Sam też podjąłem się jechać - odrzekł mały rycerz -
87 II,35 | rzekła:~- Jakże jej tu teraz jechać, gdy Szwedzi po drodze?~-
88 II,36 | naprzód. Kmicic miał zaś jechać pod wieczór, tak aby na
89 II,40 | rzekł do Sakowicza - możesz jechać.~- Wasza dostojność daj
90 II,42 | nocy jeszcze postanowił jechać do swoich Tatarów, którzy
91 II,42 | Przyszedłem spytać, kiedy mi jechać?~- Dokąd?~- Do Taurogów.~
92 II,42 | Kmicic w powrocie, zamiast jechać wprost do Suchowola, rzucił
93 III,5 | skok. Ale nie potrzebowali jechać długo, bo przednie straże
94 III,5 | i Michał, na kraj świata jechać gotów... Taka już nasza
95 III,6 | najokazalsza.~- Czy i ja mam jechać? - pytał Zagłoba.~- Waszmość
96 III,8 | zakrzyknęli zaraz, że chcą z nim jechać, bo obaj ciekawi byli Szwedów,
97 III,11| ukazał. Samże hetman kazał mi jechać i koniecznie dowiedzieć
98 III,15| Litwę nie było wzbroniono jechać. Mówił, że chce tam wojnę
99 III,17| nam, wasza książęca mość, jechać obojgu, to przywieziem wszystko.~
100 III,17| Po co panna Aleksandra ma jechać?~- Sam nie pojadę! - odrzekł
101 III,18| Jesteście wolni i możecie jechać, choćby dziś.~- Dziękuję
102 III,22| do tego, ale teraz muszę jechać i przy tym sił mnie ta przeklęta
103 III,22| waćpanna w Taurogach, bo jechać nie masz gdzie, gdy wszędzie
104 III,23| siłą. Jednak trzeba było jechać. Za czym, zdawszy władzę
105 III,23| Anusia nie myślała do Prus jechać. W Taurogach było jej dobrze.
106 III,23| czemu do Prus nie chcesz jechać?~Lecz Anusia poczęła udawać
107 III,28| prosić miecznika, żeby im jechać nie pozwolił, bo listy i
108 III,32| następnej niedzieli uparł się jechać do kościoła.~- Pojedziem
|