1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4197
Tom, Rozdzial
1001 I,18 | ludzkich i zwierzęcych.~A tu rycerze nasi mogli podziwiać
1002 I,18 | machać rapierem i kapeluszem, a trębacz trąbił ciągle na
1003 I,18 | znak, iż chcą rozmowy.~- A wypal no który ku nim z
1004 I,18 | wylatywał furkocząc nad szereg, a jednocześnie odzywał się
1005 I,18 | był przez te ruchy małe, a błyskawiczne, prawie nieczłowiecze.~
1006 I,18 | przed kościołem i dzwonnicą, a za nimi wysunęły się przednie.
1007 I,18 | jednej połowie Szwedów, a na drugą skoczyli z rezerwą
1008 I,18 | wszystkich stron wysokim płotem, a przeciwległy kołowrot służba
1009 I,18 | tedy Szwedzi biegali wkoło, a laudańscy upędzali się za
1010 I,18 | negować - odparł Zagłoba - a najlepszy dowód, iż się
1011 I,18 | Ja hetmanowi służyłem!~- A hetman diabłu! Masz teraz!...
1012 I,18 | dysputy się nie wdawaj, a mnie się trzymaj za połę,
1013 I,18 | Wolałbym ja tam być niż tu, a przez ciebie muszę jeno
1014 I,18 | uczynek godny krewnego?~- A za co ja mam być wdzięczny?~-
1015 I,18 | najzdolniejszy, boś głupi, a zdrów, rozumiesz?... Ej,
1016 I,18 | wiktorii?~- Jużci, naszym.~- A widzisz! A czemu nie Szwedom?~-
1017 I,18 | Jużci, naszym.~- A widzisz! A czemu nie Szwedom?~- Bo
1018 I,18 | Sumienie się w tobie budzi... A jakżeś to mógł własną krew
1019 I,18 | Musieli Szwedów wyciąć.~- Oj! a czy to jeno nasi? Podjadę
1020 I,18 | chciałem w ogień lecieć... A nie ranny który?~- Wszyscy
1021 I,18 | dobrych żołnierzy stracili.~- A Szwedzi?~- Położyliśmy ich
1022 I,18 | używać jak pies w studni. A godziło się to mnie, starego,
1023 I,18 | Niech ich psi jedzą. A jeńców wzięliście co?~-
1024 I,18 | rotmistrz i siedmiu rajtarów.~- A co myślisz z nimi czynić?~-
1025 I,18 | Kiejdany od Birżów daleko, a Radziwiłł od Pontusa jeszcze
1026 I,18 | najezdnikami, mości panowie, a kto najlepiej wyjdzie na
1027 I,18 | Jeść nam ze wsi przyniosą, a teraz spać! Nad strażami
1028 I,18 | wywczasujemy się jako susły, a jutro w drogę... Nie wrócimy
1029 I,19 | się na dwa obozy. Jedni, a zwłaszcza roty cudzoziemskie,
1030 I,19 | zwiększając jego siłę, a zarazem przynosząc najrozmaitsze
1031 I,19 | człek bliżej swoich stron, a już tam zawsze między swoimi
1032 I,19 | się z kąta w kąt tłuc...~- A kto ma nad tymi chorągwiami
1033 I,19 | jegomości przyprowadzić, a wtedy pewnie nie pozostanie
1034 I,19 | słuszne miał powody gniewu, a nawet rozpaczy, gdyż bitwa
1035 I,19 | komendanta birżańskiego, a w dziesięć dni od samego
1036 I,19 | natarczywie na nas nastawałeś, a głównie Wołodyjowski z onym
1037 I,19 | wielkie powstały między nami a Pontusem dyfidencje. Całe
1038 I,19 | Jazdę wszystką nam odeślesz, a piechotę do Kiejdan wyekspediujesz,
1039 I,19 | piechotą Kiejdany obsadził, a nawet szańczyki wedle zamku
1040 I,19 | ostateczności - mówił sobie - a w żadnym razie nie będę
1041 I,19 | Wołodyjowski umykał przed hetmanem, a hetman go gonił zaciekle.
1042 I,19 | był przez zastępy carskie, a na drodze do Kiejdan czyhał
1043 I,19 | Sameś rzekł, iż my okonie, a on szczuka. Uczynię, co
1044 I,19 | otwarcie, że on nas pobije.~- A potem każe pośrutować i
1045 I,19 | nie w radziwiłłowskie!... A czy by już w takim razie
1046 I,19 | więc pan Michał, jak umiał, a świetnie umiał, albowiem
1047 I,19 | Rogowem z jednej strony a Niewiażą z drugiej, kluczył
1048 I,19 | radziwiłłowskie chorągwie, a nawet skubiąc je po trosze,
1049 I,19 | strzelców się przemknie, a gdy psy zbyt blisko go nacierają,
1050 I,19 | półpierścieniem wojsk radziwiłłowskich a rzeką pilnowaną z drugiej
1051 I,19 | Sam hetman zdumiał się, a potem prawdziwe gromy spadły
1052 I,19 | oglądał je razem z Ganchofem, a wieczorem rzekł doń:~- Na
1053 I,19 | zrobił, bez mojego rozkazu, a tak dobrze je usypał, że
1054 I,19 | Szlachta i chłopstwo. A zarazem, nie poprzestając
1055 I,19 | nieprzyjaciela przeszli, a nawet go sprowadzili.~-
1056 I,19 | zarumieniła się z lekka, a oczy zaświeciły mu się z
1057 I,19 | rzecz. Waść jesteś Niemiec, a obcemu niebezpiecznie zapuszczać
1058 I,19 | i respons mi przywieźć, a to wytłumaczyć, że nie ja
1059 I,19 | czerwona, stała się sinawa, a z każdą niemal godziną przybywało
1060 I,20 | będzie wdzięcznie przyjęty, a drżał przed myślą, że szlachcic
1061 I,20 | odległej z pół stai od wsi, a dwie od dworu; sam zaś z
1062 I,20 | gniazdo billewiczowskie, a za nim rozległe sady kończące
1063 I,20 | sobie odpowiedzi na pytania, a tymczasem poglądał zamyślonym
1064 I,20 | zwrócony tyłem do ogrodów, a przodem do głównej drogi,
1065 I,20 | jak na widok złego ducha, a natomiast wyszedł naprzeciw
1066 I,20 | wciąż na niego spode łba, a pan miecznik czub gładził.~-
1067 I,20 | podtrzymania rozmowy, spytał:~- A co słychać w Kiejdanach?
1068 I,20 | zmartwień i zgryzot ma książę.~- A wierzym! - rzekł pan Chudzyński.~
1069 I,20 | książę rzetelny ma szacunek, a podejrzywa, że do jego nieprzyjaciół
1070 I,20 | ukazał się we drzwiach.~- A to nie widzisz, że się mroczy?...
1071 I,20 | nich szczególnym wzrokiem, a potem rzekł zimno, jak gdyby
1072 I,20 | na siebie i na Kmicica, a pan miecznik zakrzyknął:~-
1073 I,20 | dragonów we wsi zostawił, a przybyłem tu sam prosić
1074 I,20 | afektach initium bierze. A gdy waszmość miłemu gościowi
1075 I,20 | zamykasz, zali to nie przymus? A gdy mu pić każesz, choć
1076 I,20 | ucieka, zali to nie przymus? A tu wiedz waszmość, że choćby
1077 I,20 | szwedzkie wojska się zbliżają, a waść mniemasz, że w tym
1078 I,20 | waściną się nie targną?... A cóż to, Billewicze - forteca?
1079 I,20 | Kiejdanach nic ci nie grozi, a tu stanie załoga książęca,
1080 I,20 | jechać do Kiejdan! - rzekł.~- A to po co? - spytała.~- Bo
1081 I,20 | żywo, przebierasz miarę, a to nic po tym!~- Dobrze
1082 I,20 | wszyscy, że nie ma rady, a Kmicic rzekł:~- Panno! za
1083 I,20 | jakiś obcy głos spytał:~- A dokąd to, panie kawalerze?~
1084 I,20 | złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma.~
1085 I,20 | tego kawalera w łykach, a ratunku on więcej teraz
1086 I,20 | od waćpana potrzebuje.~- A najwięcej księdza! - rzekł
1087 I,20 | tych rąk się wyśliznął... a to wiesz, że na Podlasie
1088 I,20 | uczciwy człowiek pole dawał.~- A to czemu? - rzekł Kmicic.~
1089 I,20 | zamiast nas o prawo pytać... A jeśli masz co powiedzieć
1090 I,20 | padła jak martwa na podłogę.~A między zgromadzonymi w pierwszej
1091 I,20 | rzekł Stankiewicz. - A Niewiarowskiego ludzi w
1092 I,20 | przeciw zdrajcom podniosły, a waćpaństwo zabierajcie się
1093 I,20 | zwrócił się do miecznika:~- A co robi krewna waćpana?~-
1094 I,20 | zdrajcą się ujmować?!~- A miłowała go niegdyś szczerze,
1095 I,20 | niewiasty ciężki termin.~- A szykuj się waćpan do drogi! -
1096 I,20 | Za blisko tu Kiejdany, a Radziwiłł musiał tam już
1097 I,20 | Wołodyjowski skoczył mu pomagać a obaj złożyli ją na sofie,
1098 I,20 | Idźcie do tamtej izby, a my damy już sobie rady.~
1099 I,20 | tam po drodze go zgładzić, a nie u mnie. Jakże tu teraz
1100 I,20 | zbierze. My musimy jechać, a do jutra rana mogą tu radziwiłłowscy
1101 I,20 | zdziwiony Wołodyjowski. - A to czemu?~- Czemu?... Niech
1102 I,20 | śmierci w Kiejdanach.~- A co? - powtarzał za każdą
1103 I,20 | wrócił z wami list czytać, a tamtemu by przez ten czas
1104 I,20 | do wszystkiego ciekawość. A tam dwóch z latarkami szło
1105 I,20 | tego listu nie pokazałeś?" A on na to: "Bo mi się nie
1106 I,20 | nazad brać i tu prowadzić, a sam ledwiem z konia ducha
1107 I,20 | towarzyszem najmilszym, a ojczyzna matka przebaczy
1108 I,20 | Radziwiłł jej rękę wyciąga, a wy mieczami tę rękę bodziecie
1109 I,20 | począł przebiegać oczyma. a w miarę jak czytał, krew
1110 I,20 | radźmy teraz, co czynić.~- A cóż? siadać i jechać w drogę...
1111 I,20 | Jechać nam jak najprędzej! A waszmość pojedziesz z nami? -
1112 I,20 | spalą ani nie zamordują, a do takiej drogi trzeba się
1113 I,20 | odrzekł Wołodyjowski. - A waćpan gdzie się chcesz
1114 I,20 | poczęli się żegnać z sobą, a potem każdy przychodził
1115 I,20 | rzekł Jan Skrzetuski.~- A wspomnij czasem żołnierza,
1116 I,21 | majętności wydzierżawia a wojska ściąga.~Hetman, z
1117 I,21 | się w tym gmachu zmieścić, a tymczasem okazało się wprędce,
1118 I,21 | prostemu wstyd słowo łamać, a cóż dopiero księciu i wodzowi...~-
1119 I,21 | żebym do nich przystał, a jam nie chciał i powiedziałem
1120 I,21 | jaki twój Radziwiłł!" - a jam musiał gębę stulić i
1121 I,21 | wyszły mu na wierzch głowy, a z gardzieli wydobył się
1122 I,21 | przytomność. Cucono z godzinę, a gdy wreszcie począł dawać
1123 I,21 | zbuntowanymi Węgrami Oskierki.~- A co nowego? - spytał wąsacz.~-
1124 I,21 | były i nie wymknęły się, a on się wymknął. Niech go
1125 I,21 | niż renegata. Ot, co jest! A tu precz książę pan każe
1126 I,21 | miecznika rosieńskiego...~- A? to go przywieziono?~- A
1127 I,21 | A? to go przywieziono?~- A jakże, i z krewniaczką.
1128 I,21 | warta pode drzwiami chodzi. A kiedy wesele, panie pułkowniku?~-
1129 I,21 | zaledwie na nogach mógł ustać. A przy tym, jako ciału strudzonemu
1130 I,21 | nie wymówiła tego słowa. A przecie po dwakroć poprzednio
1131 I,21 | powtarzał sobie po tysiąc razy.~A jednak ból nie ustawał,
1132 I,21 | mam dla ciebie słabość... A ich śmierć była konieczna.
1133 I,21 | ledwie z ich rąk nie zginął, a teraz pójdą na Podlasie
1134 I,21 | potknie, ten łatwo upadnie, a kto upadnie, ten może się
1135 I,21 | przyczyną dyfidencje między mną a Pontusem powstały, już szkoda
1136 I,21 | zgryzoty mnie nie zabiją, a bodaj czy się na tym skończy,
1137 I,21 | drżało przed Chmielnickim, a on drżał przede mną. I te
1138 I,21 | wasza książęca mość.~- A życie słodkie?... Bóg mnie
1139 I,21 | wielkich rzeczy stworzył, a ja muszę, ot! wykruszać
1140 I,21 | monarchami potężnymi się mierzyć, a upadłem tak nisko, że muszę
1141 I,21 | twarze zaglądają mi do łoża, a czasem chłód się nagły czyni...
1142 I,21 | bo już się nie powtórzy, a na dziś właśnie sił mi potrzeba,
1143 I,21 | pokrzepić... I ty się rozpogódź, a nie mów nic nikomu, bo co
1144 I,21 | powstydził... Idź teraz, a przyślij mi Mieleszkę. Sprowadzono
1145 I,22 | błagać prawie ze łzami uporną a śmiałą dziewczynę i zaklinać,
1146 I,22 | wojskowych było najwięcej, a zwłaszcza oficerów cudzoziemskiego
1147 I,22 | obywateli po jego stronie stoi - a tylko swawolnicy opierają
1148 I,22 | do czasu armaty grzmiały, a żołnierstwu przykazano wydawać
1149 I,22 | salę tak zwaną "złotą", a gdy książę ukazał się wreszcie,
1150 I,22 | uśmiechem na ponurej zwykle, a przy tym wyniszczonej teraz
1151 I,22 | Niechże Korona myśli o sobie, a my o sobie.~- Kto zresztą
1152 I,22 | tylko kwarta litewskiej, a we mnie nie masz innej...
1153 I,22 | między miecznikiem rosieńskim a panną Aleksandrą.~W obojgu
1154 I,22 | że prawie mękę cierpiał, a jednak za nic w świecie
1155 I,22 | jeszcze raz na nią spojrzę, a potem się w drugą stronę
1156 I,22 | który mógł go uniewinnić, a przynajmniej od śmierci
1157 I,22 | posądzenie o rozmyślną zdradę! A jednak ona pierwsza wyrządziła
1158 I,22 | pannie także dumy niemało, a może nawet i nieco zawziętości;
1159 I,22 | tylko próżno wstydu najeść. A po wtóre: winien czy nie
1160 I,22 | wzruszenia nie zdradzić.~A tymczasem uczta ożywiała
1161 I,22 | pomrukiwał coś do sąsiadów, a ci gryźli wąsy, by się nie
1162 I,22 | sklepień sali i trwał długo, a jak nagle powstał, tak nagle
1163 I,22 | I to tron elekcyjny, a już też za wiele nie możem
1164 I,22 | jednego jak do drugiego, a kto ci tego nie życzy, niech
1165 I,22 | w żart, w pośmiewisko - a przecie uczta po to w znacznej
1166 I,22 | unikał wzroku książęcego, a Kmicic nie pił, ale patrzył
1167 I,22 | wydobyć prawdę z cieniów, a wówczas ten oficer, stanowiący
1168 I,22 | Podlasia.~- Dajże waćpan listy, a sam siadaj za stołem. Ichmościowie
1169 I,22 | protekcję Karola Gustawa.~A po chwili znowu:~- Owóż
1170 I,22 | Jakoż twarz jej była blada, a na czole lśniły krople potu.~
1171 I,23 | już szwedzka protekcja, a my też na niego bez Szwedów
1172 I,23 | książęca mość na mnie łaskaw, a przecie tak mi źle, iż i
1173 I,23 | tego mnie Bóg stworzył. A tu siedź, słuchaj rozpraw
1174 I,23 | krzywsi.~- Nic mi do niej, a jej do mnie. Co było, to
1175 I,23 | było, to się i skończyło!~- A co to, ona wczoraj zachorowała?~-
1176 I,23 | Tu nie ma nic do roboty, a bezczynność ze wszystkiego
1177 I,23 | wyjdziesz spod mojej inkwizycji, a tam sądy z wyrokami na cię
1178 I,23 | dziesięć lat przypomną, a już szlachta laudańska przypilnuje,
1179 I,23 | zajął, drugie swoi pustoszą, a wszystko nie dochodzi w
1180 I,23 | niedawno Wilno zrabował, a przy tym chciwy był z natury.
1181 I,23 | przestały w istocie wpływać, a koszta na wojsko z każdym
1182 I,23 | zaczął w skrzynie pukać, a tyś człek inny. Słuchaj
1183 I,23 | Horotkiewicza, Żeromskiego, a zwłaszcza Wołodyjowskiego
1184 I,23 | jakem szlachcie powiedział, a nawet i nie tak dobre, jakem
1185 I,23 | umieją zdobywać fortece, a nie było nawet czasu na
1186 I,23 | i Moskwę nawałem ruszą, a wówczas wojska ukrainne
1187 I,23 | Desperat dziś Jan Kazimierz, a jutro może jego szczęście
1188 I,23 | wypoczynek strudzonym piersiom, a pan Andrzej dziwnego doświadczał
1189 I,23 | Kazimierzowi pobuntowały, a szlachta oświadczyła, że
1190 I,23 | Tatarzy przyjdą z nim, a elektor nam w dodatku nie
1191 I,23 | Czeka, widać, co się stanie, a tymczasem wchodzi w ligę,
1192 I,23 | książęca mość! co to jest?... A czemuż mi to wasza książęca
1193 I,23 | słyszał, czy temu, co dziś? A jeśli tak jest, jak wasza
1194 I,23 | porwała, musi umieć pływać, a kto idzie lasem, w którym
1195 I,23 | albo za Janem Kazimierzem, a to właśnie byłoby najgorzej.~-
1196 I,23 | znacznej potęgi stanąć... A wonczas jedni i drudzy,
1197 I,23 | upadnie, ale się wzniesie, a to grunt.~- Wasza książęca
1198 I,23 | Niechże puszcza wieść, a i ty puszczaj po drodze,
1199 I,23 | siebie, niby dla układów, a potem pochwycić i do Prus
1200 I,23 | mnie do króla wypisuje, a jedno z dwojga z pewnością:
1201 I,23 | ludzi na śmierć skazałem, a tyś ich wyprosił. Nic ci
1202 I,23 | bywałem...~- To dobrze.~- A gdzie, wasza książęca mość,
1203 I,23 | masz w Rzeczypospolitej, a gdyby się dwie fortuny złączyły,
1204 I,23 | Smarowna to grzanka ! A cóż dopiero, gdyby pan marszałek
1205 I,23 | Tę nadzieję w nim obudź, a skusi się, jak Bóg na niebie,
1206 I,23 | Lubomirski. przejdzie do Szwedów; a w nagrodę zażąda małżeństwa
1207 I,23 | Herakliusza z Radziwiłłówną, a potem niech Radziwiłła na
1208 I,23 | na polski tron powołano, a tak w dwóch rodach dwie
1209 I,23 | pocznie. Oni kupą chodzą, a Wazom wierni... i potężni...
1210 I,23 | potężni... Koniecpolski a Sobiescy także nie wiadomo,
1211 I,23 | trudnością wychodziły mu z ust, a na twarzy malował się przymus
1212 I,23 | nikogo tu nie dopuszczę, a wyjechać stąd, nie wyjadą.
1213 I,23 | Idź gotuj się do drogi, a przychodź do mnie na obiad...~
1214 I,23 | Kmicic skłonił się i wyszedł, a Radziwiłł począł oddychać
1215 I,23 | nazwisko, jako stronnika, a o osobę mniej dbał.~Owszem,
1216 I,23 | wyprostował się i czekał.~- A co powiesz więcej? - rzekł
1217 I,24 | bezpieczeństwa własnego, a po wtóre, dla powagi swojej
1218 I,24 | dziedzińcu...~Wachmistrz wyszedł, a oni poczęli się tym bardziej
1219 I,24 | nie rozweselało humoru, a tymczasem tamtym kurzyło
1220 I,24 | Inna mowa, inny obyczaj, a każdy dworności tam się
1221 I,24 | Francuzi, prócz kilku Olendrów, a i między żołnierzami większa
1222 I,24 | większa była część Francuzów. A wszystko franty. To tak
1223 I,24 | hultajstwem obserwowali. A książę Bogusław z chustką
1224 I,24 | też barwiczką pomalowaną, a brwi węgielkiem wyczernione,
1225 I,24 | myśleli, że będziem ich bić, a tymczasem patrzcie waszmościowie...~-
1226 I,24 | mili już mi się stało lżej, a nim do Wilna dojechałem,
1227 I,24 | Waszmości czas na koń, a i nas też służba potrzebuje.
1228 I,24 | Nieprędko się obaczym!~- A może gdzie na polu bitwy -
1229 I,24 | kopytami o kamienne płyty, a przez okno widać było ludzi
1230 I,24 | twarzy, które miał zobaczyć, a jednocześnie chwytało go
1231 I,24 | Trzeba siąść na koń i ruszyć, a co się zdarzy, to się zdarzy...
1232 I,24 | tamto życie będzie obce, a wszystko, z czym się zżył,
1233 I,24 | Kmicic także zostanie tu, a tam pojedzie jakoby inny
1234 I,24 | zacząć zupełnie nowe życie, a Bóg jeden raczy wiedzieć,
1235 I,24 | było źle i tam będzie źle, a przynajmniej ciężko bardzo.~
1236 I,24 | Możnaż to być tak blisko, a potem tak daleko, by słowa
1237 I,24 | przestał rozumować i biegł, a raczej pędził z zamkniętymi
1238 I,24 | oficerami w cekhauzie.~- A panna?~- Panna jest.~- Ruszaj
1239 I,24 | by mówić, siła by mówić, a tu język wszystkiego nie
1240 I,24 | bożej, widać, nie było, a teraz, choć ty, człeku,
1241 I,24 | uraza i gniew to co innego, a żal co innego. Gniewum się
1242 I,24 | potępiać ani wyroków dawać. A czemu potępiłaś?... A czemu
1243 I,24 | dawać. A czemu potępiłaś?... A czemu wyrok wydałaś?...
1244 I,24 | Radziwille i w Szwedach, a kto inaczej myśli, a zwłaszcza
1245 I,24 | Szwedach, a kto inaczej myśli, a zwłaszcza czyni, ten właśnie
1246 I,24 | przysięgą i na wyjezdnym, a mówię dlatego, ażeby zarazem
1247 I,24 | niebieskie zaszły łzami, a on począł wołać z uniesieniem:~-
1248 I,24 | niech wedle sumienia idzie, a Bóg intencje osądzi. Lepiej,
1249 I,24 | odstąp zdrajców!... a wszystko może być...~- Cicho!...
1250 I,24 | może być...~- Cicho!... a cicho!... - odrzekł Kmicic
1251 I,24 | zdrowa!... ostatni raz... A potem niech mi tam śmierć
1252 I,25 | idącym z Kowna do Grodna, a stamtąd do Białegostoku,
1253 I,25 | Radziwiłła.~Miasteczka, a gdzieniegdzie i wsie, zajęte
1254 I,25 | nie chcieli z nimi wojny, a przynajmniej pragnęli ją
1255 I,25 | za rzekę nie przechodził, a w razie gdyby sam Radziwiłł
1256 I,25 | Tych liczba była ogromna, a mianowicie chłopów, gdyż
1257 I,25 | wyglądali go jak zbawienia.~A Kmicic, słysząc te błogosławieństwa,
1258 I,25 | między tęsknotę po Kiejdanach a rozmyślania o nieszczęsnym
1259 I,25 | jej to rozum szwankował... A wtedy będzie, co Bóg da.
1260 I,25 | miał pan Andrzej żelazne, a fantazja wracała mu z każdą
1261 I,25 | w rękach miecz i berło, a pod stopami cała Rzeczpospolita.~
1262 I,25 | napotykali ciągle całe gromady, a szlachta, która nie mogła
1263 I,25 | wojsk Zołtareńki należące, a w rzeczy nie uznające nad
1264 I,25 | spotkania w polu z wojskiem, a nawet z pachołkami miejskimi,
1265 I,25 | zwyczaju w pień wyciął ludzi, a miasto puścił z dymem, gdyby
1266 I,25 | że nowy nieprzyjaciel, a to byli swoi. Skoczyli tedy
1267 I,25 | Przyszli od Kozłowej Rudy, a poszli na południe. My też,
1268 I,25 | rycerza i wpaść w jego ręce, a w takim razie wszystkie
1269 I,25 | waszej miłości - rzekł.~- A dobrą?~- Ni złą, ni dobrą,
1270 I,25 | Jest regiment piechoty, a co jazdy, karet, co służby!...
1271 I,25 | poprzedniego dnia i wyszedł z izby, a Kmicic począł ubierać się
1272 I,25 | w aksamity i złotogłów, a sześciu ludzi przybranych
1273 I,25 | pozataczano do wozowni, a konie karmili masztalerze
1274 I,25 | lat trzydziestu pięciu, a wyglądający najwyżej na
1275 I,25 | otaczała księcia Bogusława, a jaką zjednały mu głównie
1276 I,25 | czyniła go podobnym do panny, a jednocześnie zuchwałość,
1277 I,25 | potrzebuję - mawiał cynicznie - a innych uciech i tak mi nie
1278 I,25 | którą odbijało zwierciadło, a on rozczesywał w zamyśleniu
1279 I,25 | nie odwracając głowy:~- A kto tam? Czy nie posłaniec
1280 I,25 | Wówczas książę odwrócił głowę, a spostrzegłszy świetnego
1281 I,25 | odpowiedział pan Andrzej - a dworzaninem nie jestem,
1282 I,25 | Chowańskiego podchodził, a później na własną rękę niezgorzej
1283 I,25 | Rad cię bliżej poznam. A co tam słychać w Kiejdanach?~-
1284 I,25 | zapinać książęce buty wyszli, a książę złamał pieczęć i
1285 I,25 | Szwedów przebrać nie może, a pisze jednocześnie, iż aż
1286 I,25 | ani de receptu nie znoszę. A jakże to ja mam czynić?
1287 I,25 | Męża oblegano w Zbarażu, a ja bym żonę oblegał w Tykocinie...
1288 I,25 | mości co miałem, to oddałem, a oprócz tego mam do króla
1289 I,25 | Rzecząpospolitą nazywacie. A tu ani rusz! Całe szczęście,
1290 I,25 | Stanął układ między mną a księciem wojewodą, że póki
1291 I,25 | wszystkiej szlachty podlaskiej, a co większa, konfederaci
1292 I,25 | stronnikiem Jana Kazimierza, a w rzeczy mając w ręku siłę,
1293 I,25 | każdym liście: "zrób to a to", a ja właśnie już to
1294 I,25 | liście: "zrób to a to", a ja właśnie już to dawno
1295 I,25 | w drodze bądź ostrożnym, a o tych frantach konfederatach,
1296 I,25 | Gotują się na Zabłudów, a tam piwa mocne; jako się
1297 I,25 | jeszcze z miastami pruskimi, a zatem z Janem Kazimierzem
1298 I,25 | uderzył w perukę i zapytał:~- A waćpan nie będziesz na Podlasiu?~-
1299 I,25 | podstarościego, sam zaś rzekł:~- A to się dobrze składa! Oszczędzisz
1300 I,25 | pana Lubomirskiego pilno.~- A, to masz listy i do pana
1301 I,25 | tylko, którzy się boją, a ja się nikogo nie boję.~-
1302 I,25 | jest układ pomiędzy mną a księciem wojewodą, że jego
1303 I,25 | dworskim, jestem pułkownikiem, a w dodatku księcia wojewody
1304 I,25 | Kiszkami spowinowacony, a hetman rodzi się z Kiszczanki.
1305 I,25 | Harasimowicz skłonił się księciu, a następnie panu Andrzejowi,
1306 I,25 | inszego, obrazy i ochędóstwa, a najbardziej działa owe,
1307 I,25 | nie wiedziano, co wiozą. A te rzeczy do Prus jak najprędzej
1308 I,25 | wpuściwszy, pięknie popoić, a w nocy śpiących wyrżnąć (
1309 I,25 | i w Zabłudowie zostawić, a to z lepszych i słodszych,
1310 I,25 | by się ułakomili na nią, a podprawić mocno trucizną,
1311 I,25 | życzliwie mi w tym posłużcie, a sekretnie, przez miłosierdzie
1312 I,25 | przez miłosierdzie boże!... A palcie, co piszę i ktokolwiek
1313 I,25 | jakby czekając instrukcji, a książę rzekł:~- Widzę, że
1314 I,25 | można by było poprobować. A teraz ruszaj z Bogiem, panie
1315 I,25 | osiadły mu gęste krople potu, a ręce drgały konwulsyjnie.
1316 I,25 | życzysz, panie kawalerze, a raczej, piękny kuzynie? -
1317 I,25 | spojrzenie na pana Andrzeja.~- A jeżelibym ci powiedział,
1318 I,25 | Może dlatego, że skrupulat, a może, ot tak! nie zgadało
1319 I,25 | pytanie: dlaczego to Waza, a nie Radziwiłł ma panować?...
1320 I,25 | ja wiem wreszciekogo?... A my? Radziwiłłowie i książęta
1321 I,25 | podstarościch do nas się zgodzić. A przecie mają swoją udzielność,
1322 I,25 | przecie mają swoją udzielność, a przecie panują, a przecie
1323 I,25 | udzielność, a przecie panują, a przecie suffragia w sejmach
1324 I,25 | suffragia w sejmach Rzeszy mają, a przecie korony na głowach
1325 I,25 | śpiewać: Te Deum laudamus!, a swoją drogą to niesłychana
1326 I,25 | elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą wileńskim
1327 I,25 | być dla księcia Janusza, a z jego córką - dla mnie! ~
1328 I,25 | przyspieszali w milczeniu kroku, a Kmicic nie szedł, ale biegł
1329 I,25 | trwożył się coraz bardziej, a w duszy myślał:~"Jakaś krew
1330 I,25 | godzinę nie dawał znaku życia.~A żołnierze tymczasem bez
1331 I,25 | będzie! - mruknął Soroka.~- A teraz wachmistrz za mną! -
1332 I,25 | koszuli, wyszedł z sieni, a Soroka szedł za nim, otwierając
1333 I,25 | nim wodę na pana Andrzeja, a pan Andrzej począł parskać
1334 I,25 | trzeba wracać przez rynek?~- A gdzie pojedziem, panie pułkowniku?~-
1335 I,25 | myśl uczyni na żołnierzy. A oni umikli także i patrzyli
1336 I,25 | Wojska wszystkie w rynku, a we dworze jeno straż i dworzan
1337 I,25 | wyjdziem - mówił dalej Kmicic - a usłyszycie strzał w komnacie,
1338 I,25 | sześciu halabardzistów, a czterech we drzwiach sieni.
1339 I,25 | między konfederatów jadę, a właśnie i tu w mieście słyszałem,
1340 I,25 | taki?~- Pan Wołodyjowski, a jest z nim i pan Mirski,
1341 I,25 | wojewodzie pobuntowało, a szkoda, bo tędzy żołnierze.
1342 I,25 | nigdzie na świecie nie brak, a szczególnie w tym kraju! -
1343 I,25 | książę. - Ot! masz listy, a oprócz tego, jak zobaczysz
1344 I,25 | panie kawalerze, dobrze, a będę ci wdzięczny i nie
1345 I,25 | od niewczasów nie sterał. A jako o przygodę nietrudno,
1346 I,25 | się owo dziwo znajduje?~- A ot, przed kołowrotem ludzie
1347 I,25 | ale istotnie zacny koń.~- A przeprowadzić no go! - krzyknął
1348 I,25 | wyrzuca ogień wewnętrzny, a grzywę wiatr mu rozwiał.
1349 I,25 | nogami i stanął jak wryty.~- A co? - rzekł Kmicic.~- Jak
1350 I,25 | chód wilka, chrapy łosia, a pierś niewiasty! - rzekł
1351 I,25 | który był Kurlandczyk. ~- A ścigła szkapa?~- Wiatr waszej
1352 I,25 | książęca mość cugle puścić, a on się o pół chrapów z szeregu
1353 I,25 | szablę, w drugiej pistolet, a koń szedł wolno.~- Ba, a
1354 I,25 | a koń szedł wolno.~- Ba, a jeśli szereg zawraca?~-
1355 I,25 | potrzymał konia do wsiadania, a książę skoczył lekko na
1356 I,25 | zaś jakoby z wody wyszedł. A w którą stronę ruszymy?~-
1357 I,25 | Droga tam równa i szeroka, a ku miastu mogłyby nam jakowe
1358 I,25 | nagle Kmicic zwrócił się, a widząc za sobą jeno tumany
1359 I,25 | widać dwór starościński, a wcale stojących przed nim
1360 I,25 | Zdrajco! - rzekł książę.~- A ty kto? - odparł Kmicic.~
1361 I,26 | pobereżników, smolarnie, a czasem wozy ciągnące pojedynczo
1362 I,26 | rękach Kmicicowych żołnierzy, a pan Andrzej przykładał mu
1363 I,26 | ludziom i koniom tchu zbrakło, a Pilwiszki pozostały tak
1364 I,26 | Kmicic.~Bogusław zamilkł, a po chwili znowu:~- Każ mnie
1365 I,26 | chamy! - odrzekł Kmicic - a co do kary, jaką im wasza
1366 I,26 | jeno za cugle powodować, a wasza książęca mość patrz
1367 I,26 | ci kulę w krzyże wpędzić, a dalibóg, nie chybię, bo
1368 I,26 | odsunął Zawratyńskiego, a sam chwyciwszy za lejc książęcego
1369 I,26 | Bogusławowi prosto w twarz.~- A jak tam moja szkapa? Zalim
1370 I,26 | ręku i z tym się zgódź, a słów próżno nie trać! Pogoń
1371 I,26 | bo nas tuman przesłonił, a choćby nie tuman, to z dalekości
1372 I,26 | czwartą i piątą niepokoić, a w szóstej wyślą ludzi na
1373 I,26 | szóstej wyślą ludzi na zwiady, a my tymczasem będziem za
1374 I,26 | To z tego, że nie zgonią, a choćby i zaraz byli zaczęli
1375 I,26 | wasze konie prosto z drogi, a nasze wypoczęte. Gdyby zaś
1376 I,26 | wojsko, działa, dragonów, a Kmicic sześciu ludzi i pomimo
1377 I,26 | którą bym się nie ważył, a masz najlepszy dowód na
1378 I,26 | samego śmiałością zadziwić, a to niełatwa rzecz.~- Wszystko
1379 I,26 | wielka persona Radziwiłł!... A przecie mi tylko cyngla
1380 I,26 | ciągle wisiał nad głową, a dlatego niech jeno oczy
1381 I,26 | będzie! Lubię śmiałych ludzi, a coraz ich mniej na świecie...
1382 I,26 | książęca mość później.~- A co mamy robić przez drogę,
1383 I,26 | odpowiedział Kmicic - a czy nie wiem, co czynić,
1384 I,26 | opuszczę do śmierci...~- A to pięknie dotrzymujesz...
1385 I,26 | wiedziałem, na com przysięgał, a gdym zmiarkował, że na zdradę
1386 I,26 | ojczyźnie się oponując, a jam stał jak pień, z buławą,
1387 I,26 | pieczary na światło dzienne, a książę Bogusław patrzył
1388 I,26 | prochami wysadzę Kiejdany, a potem niech się, co chce,
1389 I,26 | drugi przyrzekł mi coś, a potem nie dotrzymał. Alem
1390 I,26 | zaraz przyszło podejrzenie: a nuż oni i ojczyznę chcą
1391 I,26 | ciągnijże go za język, a dowiesz się całej prawdy -
1392 I,26 | konia.~- Hej ! - rzekł. - A list księcia wojewody? Masz
1393 I,26 | zdrady, wszystkie machinacje. A mam przecie i inne listy,
1394 I,26 | Wielcy jesteście i potężni, a przecie nie wiem, czyli
1395 I,26 | sam mam szablę do obrony, a swoich mam czym wykupić! -
1396 I,26 | wysłani naprzód z Pilwiszek.~- A co tam? - spytał ich Kmicic.~-
1397 I,26 | Soroka wypuścił konia, a oni podążali za nim zwolna.
1398 I,26 | pochylił nieco na piersi, a oczy miał przymknięte. Jednakże
1399 I,26 | wozów. Między samą kuźnią a drogą rozciągał się niewielki
1400 I,26 | rzekł pan Andrzej.~- A to czemu? Będę jadł i pił
1401 I,26 | zawołał groźnie Kmicic.~- A ty w ziemię! - krzyknął
1402 I,26 | mierzyć do uciekającego, a raczej do jego rumaka.~Rumak
1403 I,26 | Bogusław zniknął na zakręcie, a za nim zniknęli goniący.~
1404 I,26 | skoczyli ciągnąć żurawia, a Soroka klęknął przy leżącym
1405 I,26 | którzy pognali za księciem.~- A co? - spytał Soroka.~Żołnierz
1406 I,26 | Żołnierz kiwnął ręką.~- Nic!~- A tamci prędko wrócą?~- Tamci
1407 I,26 | bliżej i skoczył na ratunek. A ten ściął go w moich oczach...
1408 I,26 | zatrzasnął!... Ani zipnął... A jam nie czekał kolei.. Panie
1409 I,26 | od którego go kupiłem.~A po chwili dodał:~- I zapłaciłem
1410 II,1 | żołnierze jadący razem, a mniej doświadczeni w rzeczach
1411 II,1 | czasem uśmiechał się oczyma.~A Soroka pocieszał go:~- Jutro,
1412 II,1 | gruncie ciągle były wyraźne, a niektóre, o ile przy świetle
1413 II,1 | musi być! - rzekł Soroka.~- A ot! tam skry widać! - rzekł
1414 II,1 | odpowiedziały im spod szopy, a jednocześnie przed jezdnymi
1415 II,1 | przewrócony wełną do góry.~- A siła koni? - spytał człowiek
1416 II,1 | chaty prowadź, póki prosim. A nie widzisz, chamie, że
1417 II,1 | parobku! Prowadź do chaty, a nie, to cię we własnej smole
1418 II,1 | kominie palił się ogień, a z garnków postawionych na
1419 II,1 | się o kwaterę spierali, a jutro sobie pojedziem -
1420 II,1 | koniom owsa nie żałuj.~- A skąd by tu owsa wziąść przy
1421 II,1 | Smolarz nie odrzekł nic. A tymczasem żołnierze złożyli
1422 II,1 | kominie. Były także i jagły, a w komorze, przy izbie, znalazł
1423 II,1 | to jest uczucie trwogi. A jednak teraz, na wspomnienie
1424 II,1 | największej potęgi i szczęścia - a owóż widocznie teraz trafił
1425 II,1 | drogi w głębokie lasy - a obecnie pragnął zostać w
1426 II,1 | drzwiach i oknach chaty, a sam rzekł do smolarza:~-
1427 II,1 | kontentować.~- Prawda jest! A siła tych panów?~- Jest
1428 II,1 | mieszkają?~- Czasem tu, a czasem Bóg wie gdzie!~-
1429 II,1 | czasem Bóg wie gdzie!~- A te konie skąd?~- Panowie
1430 II,1 | Panowie naprowadzają, a skąd, Bóg wie!~- Rzeknij
1431 II,1 | mi się, że konie biorą, a komu, to nie moja głowa.~-
1432 II,1 | komu, to nie moja głowa.~- A co z końmi robią?~- Czasem
1433 II,1 | dwanaście, ile jest, i popędzą a dokąd, to też nie wiem.~
1434 II,1 | polskie, moskiewskie... a ten wałach niemiec... i
1435 II,1 | klacz także... Zacne konie. A co im dajecie?~- Żeby nie
1436 II,1 | jeszcze zeszłego roku, a wrócili latem.~- A czyj
1437 II,1 | roku, a wrócili latem.~- A czyj teraz jesteś?~- To
1438 II,1 | tak i więcej nie wrócił.~- A goście jacy tu u panów nie
1439 II,1 | postanowił lepiej zamilczeć, a natomiast spytał:~- A duże
1440 II,1 | zamilczeć, a natomiast spytał:~- A duże to bory?~Chłop nie
1441 II,1 | kończą, drugie zaczynają, a Bóg tam wie, gdzie ich nie
1442 II,1 | ostatni wyraz.~- Na gościniec? A tam ten książę i pogoń... ~"
1443 II,1 | mieszkańców albo bez woli, a co potem będzie, to już
1444 II,1 | zakrzyknąwszy raz i drugi, zasypiał, a potem znów budził się i
1445 II,1 | nogi, wyszedł z chaty.~- A co tam?~- Panie wachmistrzu,
1446 II,1 | nam tu zbójów naprowadzi. A kto jego pilnował?~- Biłous.~-
1447 II,1 | Kazałem mu wiadro ciągnąć, a sam szkapy trzymałem...~-
1448 II,1 | zatrzasły!.~Wachmistrz uciął, a po chwili rzekł:~- Nie będziemy
1449 II,1 | wskazując ręką na szopę.~- A pobierzem?~- Głupiście!
1450 II,1 | ma, jeno bagna wkoło.~- A przecieśmy przyjechali.~-
1451 II,1 | Tu Soroka umilkł nagle, a za nim umilkli i inni, jakby
1452 II,1 | siromachów w sieci; tu zbóje, a tam książę! - rzekł inny
1453 II,1 | niedźwiedziem wpół się brał, a on mu szablę wydarł jako
1454 II,1 | jak zechce, to ucieknie - a natrze, to się nie obronię,
1455 II,1 | diabeł i tu drogę pokaże.~- A i bez tego długie on ma
1456 II,1 | poczęły oddalać się od chaty, a wkrótce potem rozległo się
1457 II,1 | czarnych uczyniły się szare, a wierzchołki bielały coraz
1458 II,1 | nogach? - rzekł Soroka.~- A wy pospaliście się jak woły;
1459 II,1 | strzelił?~- Tak jest.~- A co się z nim stało?~- Uszedł.~
1460 II,1 | oczy poczęły mu gorzeć, a w końcu rzekł:~- Tedy on
1461 II,1 | czegoś koło siebie rękoma.~- A gdzie to moje listy? - spytał.~-
1462 II,1 | komendantów szwedzkich, a gdzie listy? - rzekł pełnym
1463 II,1 | wszystkimi, których kochał, a krótko mówiąc nad Oleńką.
1464 II,1 | na osobie Billewiczówny. A wszakże Oleńka była w Kiejdanach,
1465 II,1 | Chowańskiego za jego głowę, a teraz wyznaczą ją Radziwiłłowie,
1466 II,1 | Radziwiłłowie, Szwedzi - a kto wie, czy już nie wyznaczyli
1467 II,1 | O! tom piwa nawarzył, a teraz pić muszę!" - myślał
1468 II,1 | otoczył i umocnił Kiejdany, a przez to Radziwiłłowi tryumf
1469 II,1 | jako ja ciebie miłuję!~A dziś co?~Lecz harda dusza,
1470 II,1 | ze sobą głośno, chodził, a raczej biegał po izbie,
1471 II,1 | pędzący co koń wyskoczy, a za nim drugi żołnierz.~Obaj
1472 II,2 | Kmicic.~- Będzie ze sześciu, a może i ośmiu, bom ich też
1473 II,2 | ust i począł krzyczeć:~- A pokaż no się który z chaszczów,
1474 II,2 | was stąd jak jaźwców!~- A chodź! Patrz jeno, byś się
1475 II,2 | przyjdzie dwieście dragonów, a bagna cię nie obronią; bo
1476 II,2 | żołnierze?~- Juści, nie zbóje.~- A spod jakiej chorągwi?~-
1477 II,2 | spod jakiej chorągwi?~- A cóżeś to, hetman? Nie tobie
1478 II,2 | staremu wilcy tu was ogryzą.~- A was kruki zdziobią.~- Gadajcie,
1479 II,2 | do naszej chaty wleźli?~- A chodź no sam! Nie będziesz
1480 II,2 | i niespokojnie oczyma.~- A gdzie drugi syn, panie Kiemlicz? -
1481 II,2 | witają swych naczelników, a na twarzach ich malowały
1482 II,2 | się i począł krzyczeć:~- A bywajcie tu wszyscy! Bywajcie!~
1483 II,2 | Stary począł szukać w pasie, a jednocześnie spoglądał podejrzliwie
1484 II,2 | Idźcie jeno pnie odwalić, a otworzę i wyniosę ja sam!~-
1485 II,2 | wydzierać... Taka mi pociecha! A chłopy jak tury! Proszę
1486 II,2 | złe czasy i coraz gorsze, a i starość nie radość!...
1487 II,2 | prędkim i narzekającym głosem, a mówiąc rzucał szybkie i
1488 II,2 | dla dawnego wodza, bojaźń, a może admiracja albo i przywiązanie.~
1489 II,2 | nich strach nieopisany, a po Kmicicu pan Ranicki,
1490 II,2 | górowali w Orszańskiem, a w Ranickim płynęła krew
1491 II,2 | chaty rżały jakieś konie, a radość i uniżoność starego
1492 II,2 | następnie spytał:~- Kiemlicz! a gdzie to moje konie?~- O
1493 II,2 | odciągających przyłożyć... A ci moi synalowie poszli
1494 II,2 | spojrzał na synów znacząco.~- A tamte konie Zołtareńkowi
1495 II,2 | Komu?~- Komu popadnie.~- A najwięcej?~- Zołtareńkowym.~-
1496 II,2 | Ociec w Prusach sprzedają.~- A Szwedom zdarzało się wam
1497 II,2 | napadali albo na małe kupki! A gdy się bronili, cóż wy
1498 II,2 | kolokacji z Kopystyńskim.~- A co się z nim stało?~- Usieklim.~-
1499 II,2 | synów i na pana Kmicica, a potem rzekł:~- Idźcie loch
1500 II,2 | waszej miłości strzelić.~- A po czym miarkujesz?~- Bo
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4197 |