Tom, Rozdzial
1 I,1 | nich tu przyciągnął.~- Pij no, waćpan...~- Ja bym dla
2 I,1 | nie?... Ej ! nie żartuj no waćpanna, bo się we mnie
3 I,1 | odrzekła już weselej Oleńka.~- No! zdrowie waćpanny! Dobre
4 I,3 | miły, na sieczkę potnę.~- No! ależ cię osiodłali!~- Osiodłali,
5 I,3 | z radości! A zakrzyknij no i waćpanna!~- Hej - ha! -
6 I,4 | rzekł Uhlik.~- Obaczcie no te szablice! czyste powyrki,
7 I,7 | i święty Krzyż. Amen!~- No, wychodź, wychodź waść! -
8 I,7 | wykręcisz się sianem. Stawaj no teraz, stawaj, bo wiem,
9 I,7 | do szlachty - a skoczyć no po wiechetki i po łuczywo,
10 I,8 | nasypał. Dlatego my poszli. No, Bóg, nie poszczęścił!~Pan
11 I,9 | Kmicic uśmiechnął się:~- No, niestracona sprawa. Dokończysz
12 I,9 | Bohuna usiekł?~- Jam jest.~- No, od takiego nie żal po łbie
13 I,10 | Miasta i wsie szlacheckie no, i zanim szlachta ruszyła
14 I,10 | Bóg ci zapłać!... Powiedz no mi, Krzychu: nie starałżeś
15 I,11 | i zawołała:~- A bywajcie no, chłopcy! Pewnie tam dziadusiowi
16 I,11 | inaczej? Ale poczekajcie no! Jan to już wie, że gdy
17 I,11 | na tym wygrywał.~- Mówcie no, ojcze, co chcecie powiedzieć,
18 I,12 | mu chciał rzec:~- Warknij no tylko!~Wąsal pomiarkował
19 I,12 | Judycki aresztowani?... no, no!- mówił kręcąc głową
20 I,12 | Judycki aresztowani?... no, no!- mówił kręcąc głową Wołodyjowski. -
21 I,12 | znacznie był młodszy.~- No, proszę - rzekł książę -
22 I,12 | zakrzyknął - a bywaj no waszmość!~- Czołem, mości
23 I,12 | żałości?~- A poczekajcie no! - rzekł Zagłoba - trzeba
24 I,13 | sercu, to w gębie.~- Daj no waćpan pyska! - rzekł pan
25 I,13 | teraz chodzisz... Podnieś no jeno one firanki z oczu...
26 I,13 | kiszki im nadziewał. Patrzcie no na tego Loewenhaupta. Tak
27 I,14 | ruszyć.~Kmicic milczał.~- No! czemu milczysz? - zawołał
28 I,15 | Wołodyjowski. - A podsadźcie no mnie do okna, bo ja najprędzej
29 I,15 | i wyćwiczony! Czekajcie no... Lonty zapalają u armat,
30 I,15 | Panie Michale! Wyjrzyj no jeszcze, co się stało -
31 I,17 | urodę odziedziczyłem.~- No, to się w drodze wywiedziemy...
32 I,17 | wydostał na pole. Powiedzcie no mnie, co to za oficer, któren
33 I,17 | Kowalskiego.~- A przybliż no się waćpan! - zawołał protekcjonalnym
34 I,17 | zwracając konia.~- Nie masz no gorzałki?~- Mam.~- Dawaj!~-
35 I,17 | umysł stał się jasny.~- Zleź no z konia - rzekł do pana
36 I,17 | patron.~- A napijmy się no jeszcze!~- A dobrze.~Zagłoba
37 I,17 | byś nie poznał. Słuchaj no, mości Rochu, a gdzie to
38 I,17 | Zacnie mówisz... Ale uważ no, Rochu : gdybyś tak wpadł
39 I,17 | schodziły z nieba.~- Skocz no który do komendanta - rzekł
40 I,18 | chcą rozmowy.~- A wypal no który ku nim z garłacza -
41 I,20 | moi dragoni jadą! Powiedz no który jeszcze słowo, że
42 I,20 | Mówię im tedy: "Poświećcie no mi, niech wiem, co tu stoi..."
43 I,20 | Bądźcie zdrowi!~- Czekaj no jeszcze - rzekł Zagłoba -
44 I,20 | ważną rzecz chodzi. Powiedz no, panie kawalerze, czy Radziwiłł
45 I,24 | odpowiedział Ganchof. - No! Mości pułkowniku, wracajże
46 I,24 | wszystkiego nie wypowie. No! szczęścia nie było, woli
47 I,25 | się na nich obłowili...~- No, nic nowego! - rzekł książę
48 I,25 | pokłonić! - rzekł Kmicic.~- No! przecie myślałem także,
49 I,25 | zacny koń.~- A przeprowadzić no go! - krzyknął Kmicic. -
50 II,1 | jako pan taki...~- Cicho no! - rzekł nagle Soroka -
51 II,2 | począł krzyczeć:~- A pokaż no się który z chaszczów, wnet
52 II,2 | chaty wleźli?~- A chodź no sam! Nie będziesz z chaszczów
53 II,4 | rękawicą i zawołał:~- A bywaj no, przyjacielu!~Kmicic zamiast
54 II,5 | jest! - rzekł Rzędzian.~- No, to tam już moc szwedzka.~-
55 II,5 | Żydzi na szabas wypiekają. No! przynajmniej wojna się
56 II,6 | Wołodyjowskiego rzekł mu:~- No, panie Michale, czas pokazać,
57 II,16 | rzekł Kmicic - słyszałem.~- No, proszę... toś waść z Litwy?...
58 II,16 | kolejka. Ale mniejsza z tym! No, co tam? Nie namyśliszże
59 II,17 | kłaków przesyconych siarką.~- No! - rzekł - jak onej kolubrynie
60 II,17 | znać przeorowi.~- A dobrze. No, panie Pietrze, daj gęby
61 II,18 | nieco konia.~- A pójdźcie no tu! - rzekł.~Swary ustały.
62 II,19 | dwadzieścia od szlachty. No! ale w najgorszym razie
63 II,20 | służby ofiarować. Ale słuchaj no, stary!~- Słucham, wasza
64 II,21 | dobrotliwie i wyciągnął rękę.~- No, niechże będzie zgoda! Przymówiłeś
65 II,23 | Tęgi z waszmości żołnierz! No! a dawaj no gęby, byśmy
66 II,23 | waszmości żołnierz! No! a dawaj no gęby, byśmy się w nienawiści
67 II,26 | była naznaczona.~- Słuchaj no - rzekł nagle król - powiedziałeś
68 II,26 | jakie sto lat się prażyć... No, ale niech by tam już! Siła
69 II,26 | myśli, że ma do niej prawo. No, no! nie frasujże się, miły
70 II,26 | że ma do niej prawo. No, no! nie frasujże się, miły
71 II,26 | ujdzie! Jędrek!... Bywaj no tu kto!~Wpadł sam marszałek,
72 II,33 | razem z nami podeśle.~- No! to już pan Czarniecki w
73 II,34 | czym do pacholika:~- Idź no, obacz!~Pacholik poszedł
74 II,35 | waćpana gorzej ognia boją. No, co? podjąłbyś się?~- Hm!
75 II,35 | Srodze się zdziwi, prawda... No! przy pierwszej sposobności
76 II,35 | Fortuna piękna... ród, no! szlachecki, a ja się tam
77 II,36 | mnie parol święta rzecz!~- No! na śmiech jeno mówię...
78 II,37 | ramieniu a śmiać się.~- No, ćwik z ciebie! Nie darmoż
79 II,38 | ramieniu a śmiać się.~- No, ćwik z ciebie! Nie darmoż
80 II,41 | zbliżył się do niego.~- No, stary - rzekł - czas na
81 III,6 | była na jego czole.~- Patrz no waść - rzekł Polanowski
82 III,8 | Andrzeju, a poszwargocz no onym psim językiem do tych
83 III,8 | i kiwnął ręką.~- A pójdź no tu bliżej, osiłku!~Roch
84 III,9 | odrzekł Zagłoba. - Ściągnij no wszystko do koszuli z tego
85 III,10| niewyraźnym głosem:~- A pójdź no tu bliżej, towarzyszu!~-
86 III,11| nieprzyjacielem ojczyzny wybierał.~- No! - ozwał się Zagłoba. -
87 III,11| wrzasku czynić!~- Cicho no, mości panowie! - rzekł
88 III,12| fortecy nie przychodziła.~- No, będzie Wittenbergowi ciepło!
89 III,13| fortecy nie przychodziła.~- No, będzie Wittenbergowi ciepło!
90 III,14| ryczą? - zawołał Zagłoba.~- No, jutro! jutro!~- Uf! gorąco! -
91 III,14| każdy na stanowisko ruszał. No! jutro! jutro... Będzie
92 III,17| uderzył się w czoło.~- Czekaj no, wasza książęca mość...
93 III,18| diabla szlachecka pycha. No, dobrodzieju, przyznaj,
94 III,18| od Billewicza był lepszy? No?...~Tak mówiąc począł książę
95 III,18| Moskwie są ludzie...~- Cicho no!... - przerwał Bogusław. -
96 III,21| chcecie z tej mąki wypiec?~- No, cicho! no! - odrzekł miecznik.~
97 III,21| mąki wypiec?~- No, cicho! no! - odrzekł miecznik.~Ale
98 III,22| Dobrześ zrobił. Słuchaj no! Czy chcesz zostać na załodze
99 III,22| zabraniać, wszelako, słuchaj no dobrze, żadnych ekscesów,
100 III,27| gdyby nie strzał książęcy... no! strach myśleć!... Rycerz
101 III,27| Panie Wojniłłowicz, rusz no swoich ludzi i niech siłą
102 III,31| spytał ją:~- Oleńka, powiedz no mi szczerze, co ty myślisz
|