Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
pamietasz 10
pamietnej 1
pamietny 1
pan 2354
pana 832
panach 1
panami 8
Frequency    [«  »]
4700 ze
4431 do
4197 a
2354 pan
2265 ale
2171 za
2076 po
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

pan

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2354

     Tom, Rozdzial
501 I,13 | i gniew boży!~Słysząc to pan Zagłoba otrząsnął się ze 502 I,13 | Hoszczyc, piąty, blady jak trup pan Wołodyjowski, szósty Oskierko - 503 I,13 | nimi dwóch Skrzetuskich, pan Zagłoba i ogromna większość 504 I,14 | niemal Europy! - z drugiej pan wojewoda witebski z panem 505 I,14 | mnie zetrze, czy to będzie pan wojewoda witebski, czy pan 506 I,14 | pan wojewoda witebski, czy pan podskarbi Gosiewski, czy 507 I,15 | ROZDZIAŁ 15~Pan Zagłoba mocno już miał w 508 I,15 | tu nie czas desperować!~Pan Stanisław nagle zęby ścisnął, 509 I,15 | trzeszczało. Umilkli. Jeno pan Michał gwizdał po desperacku 510 I,15 | nas przecie nie ukarze?~Pan Wołodyjowski wybuchnął nagle 511 I,15 | daj mnie pokój! - rzekł pan Michał.~Pan Zagłoba wziął 512 I,15 | pokój! - rzekł pan Michał.~Pan Zagłoba wziął pierścień, 513 I,15 | Tak to rozprawiał ze sobą pan Zagłoba. Tymczasem upłynęła 514 I,15 | podnósł jak dziecko do góry, pan Michał chwycił się kraty 515 I,15 | zgłuszył dalszą rozmowę. Pan Michał chwycił konwulsyjnie 516 I,15 | stronę. Za nic nie zejdę.~I pan Wołodyjowski, chwyciwszy 517 I,15 | bo okienko było małe i pan Michał, choć szczupły, przesłonił 518 I,15 | Widzę teraz! - krzyknął pan Michał. - Węgrzyni o ścianę 519 I,15 | krzyczał Zagłoba.~Przez chwilkę pan Michał nie dał odpowiedzi, 520 I,15 | Koniec, koniec!~To rzekłszy pan Michał zesunął się z framugi 521 I,16 | ROZDZIAŁ 16~Pan Michał miał słuszność! Kmicic 522 I,16 | ryczeć: "zdrajca! zdrajca!"~Pan Andrzej zerwał się, jakby 523 I,16 | Błagam waszą książęcą mość!~Pan Andrzej prosił i ręce składał, 524 I,16 | rzekł porywczym głosem pan Andrzej - nie wymawiam... 525 I,16 | proszę... Błagam!...~Tu pan Andrzej rzucił się na kolana.~- 526 I,16 | Wstań! - rzekł Radziwiłł.~Pan Andrzej wstał.~- Umiesz 527 I,16 | ojcu mojemu! - zakrzyknął pan Andrzej.~- Powoli... - rzekł 528 I,16 | niego, bo to na nic.~Ale pan Andrzej niełatwo się zrażał, 529 I,16 | monarcha, przekreślić może...~Pan Andrzej mówił szczerze, 530 I,16 | najcnotliwszy to w świecie pan. Boże, daj mu wszystko dobre!... 531 I,17 | bunt wszelkiej podstawy.~Pan Zagłoba, Skrzetuscy i Wołodyjowski 532 I,17 | pytał niespokojnym głosem pan Zagłoba.~- To się pokaże... 533 I,17 | Krymie siedział. A i nasz pan miłościwy Joannes Casimirus 534 I,17 | ? - rzekł zdumiony pan Roch - jako żywo! a cóż 535 I,17 | Masz wuj gorzałki! - rzekł pan Roch. - To mi wolno.~Zagłoba 536 I,17 | którą wóz był wyładowany.~Pan Zagłoba uściskał go serdecznie.~- 537 I,17 | miał wuja na sumieniu, jeno pan hetman. Pókim żyw, nie będzie 538 I,17 | ociemniałą babkę! - powtórzył pan Zagłoba. - Kto by się wonczas 539 I,17 | Rochu! - zawołał z cicha.~Pan Roch spał jak zabity.~- 540 I,17 | zbliżywszy się ku niemu.~Pan Roch nie odpowiedział ani 541 I,17 | godziny, godzina, dwie, a pan Kowalski ciągle, widać, 542 I,17 | jedziemy? - pytał stary pan Stankiewicz.~- Po nocy nie 543 I,17 | aby je mieć pod ręką.~- A pan Zagłoba - rzekł Stanisław 544 I,17 | odpowiedział Wołodyjowski - gdyż co pan Zagłoba mówił o wspólności 545 I,17 | się Wczele.~- A gdzie to pan Kowalski?~- Musi być przy 546 I,17 | poczęły odbijać blask poranny.~Pan Wołodyjowski roztworzył 547 I,17 | spał snem sprawiedliwego pan Roch Kowalski, Zagłoby zaś 548 I,17 | pani Kowalska - mruczał pan Roch.~- Panie komendancie, 549 I,17 | starszych od siebie mówisz!~Pan Roch drgnął i mimo woli 550 I,17 | pod komendę każdego z nas.~Pan Roch wytrzeszczał oczy i 551 I,17 | Stankiewicz.~- Słusznie pan Oskierko mówi: podrwiłeś 552 I,17 | nas dlatego tylko, że go pan Kowalski będzie o to prosił? 553 I,17 | zali ja jeden? Nie! i pan Mirski, i pan Stankiewicz, 554 I,17 | jeden? Nie! i pan Mirski, i pan Stankiewicz, najlepsi żołnierze, 555 I,17 | zawrócili znów do Birż. Pan Roch kazał jednemu z dragonów 556 I,17 | wstrzymać śmiechu, na koniec pan Wołodyjowski rzekł:~- Pocieszże 557 I,17 | rzecz w istocie - mówił pan Wołodyjowski - że nie masz 558 I,17 | razi.~- A jakże! - rzekł pan Michał. - Będzie on teraz 559 I,17 | ojczyźnie posłużyć, byle Pan Bóg dał wreszcie wodza, 560 I,17 | prawda, prawda! - rzekł pan Wołodyjowski. - Człek by 561 I,17 | witebski okrutnie zacny pan? - pytał Stanisław Skrzetuski.~- 562 I,17 | gdzie indziej, to pewna!~- Pan Gosiewski, hetman polny, 563 I,17 | przeczuwałem coś złego.~Pan Michał zamyślił się i po 564 I,17 | na królewskie pokoje, a pan nasz miłościwy, jako się 565 I,17 | proroczym duchem wymówione. Pan Czarniecki od afektu prawie 566 I,17 | nadeszły! - rzekł Mirski.~- Pan Czarniecki wielki żołnierz! - 567 I,17 | zwróciła się na pana Zagłobę. Pan Michał Wołodyjowski zaręczał, 568 I,17 | uczciwa szlachta, a już tam pan Zagłoba niczego nie zaniedba, 569 I,17 | ciekawością, a zwłaszcza pan Wołodyjowski, który nigdy 570 I,17 | wąsikami przy tym ruszał.~Pan Kowalski porozumiał się 571 I,17 | zdrożone, popasłszy ruszył pan Roch wraz ze swymi więźniami 572 I,17 | Upity i Poniewieża.~- Jeśli pan Zagłoba przyjdzie nam na 573 I,17 | widocznie nie sam tylko pan Wołodyjowski płonął tak 574 I,17 | widział Węgrzynów, albo to pan hetman nie pociągnął z wojskiem 575 I,17 | groty połyskują! - zawołał pan Wołodyjowski.~- Wojsko idzie.~- 576 I,17 | Dragoni otoczyli kołem wóz. Pan Wołodyjowski miał płomień 577 I,17 | buławą w ręku. Ledwie go pan Wołodyjowski wziął na oko, 578 I,17 | oko, wnet zakrzyknął:~- To pan Zagłoba! Jak Boga kocham, 579 I,17 | Zagłoba! Jak Boga kocham, pan Zagłoba!~Uśmiech rozjaśnił 580 I,17 | się urodził.~- Niechże mu Pan Bóg da zdrowie! - rzekł 581 I,17 | do cię w odwiedziny!~Ale pan Roch nie słyszał, bo właśnie 582 I,17 | Naprzód! stępą! - zakrzyknął pan Roch.~- Poddaj się! - wołano 583 I,17 | jeden dragon nie wystrzelił.~Pan Roch oniemiał również na 584 I,17 | Wołodyjowski. - Józwa Beznogi!~Pan Roch chwycił z kolei Józwę 585 I,17 | opuściły i omdlał.~Tymczasem pan Zagłoba już był przy wozie, 586 I,17 | godnością najstarszy - rzekł pan Michał zwracając się do 587 I,17 | pułkownik.~- To jegomość pan Stankiewicz...~- Ja mam 588 I,17 | tak będzie.~To rzekłszy pan Michał wziął buławę z rąk 589 I,17 | tym nie pomyślał - odparł pan Michał.~- Warto się nad 590 I,17 | przed Tatarami uciekali, co?~Pan Michał mógłby był odpowiedzieć, 591 I,17 | odpowiedzieć, że wówczas nie pan Zagłoba jego, ale on pana 592 I,17 | do Upity trafił? - pytał pan Michał.~- A gdzie miałem 593 I,17 | waćpanu uwierzyli? - mówił pan Michał - bo cię nie znali, 594 I,17 | przyjechał i od hetmana pan Szczyt z rozkazem do laudańskich, 595 I,17 | Salomon! - dodał Stankiewicz.~Pan Zagłoba rósł jak na drożdżach.~- 596 I,17 | Pokazało się, że jeden pan Stanisław Skrzetuski trochę 597 I,17 | i mnie wyłuszczył. Owóż pan hetman poleca komendantowi 598 I,17 | dziw, jak to jest zawzięty pan! - rzekł mały rycerz. - 599 I,17 | Stankiewicz.~- Jako żywo! - rzekł pan Michał. - Tak tedy do wojewody 600 I,17 | w milczeniu, wreszcie pan Michał jął się kręcić na 601 I,17 | w kraju.~Postanowił więc pan Wołodyjowski ruszyć na noc 602 I,17 | ściemniło się zupełnie, pan Wołodyjowski kazał ludziom 603 I,17 | na Anioł Pański za późno!~Pan Wołodyjowski słuchał przez 604 I,17 | To niezwyczajna rzecz!~Pan Michał skinął na trębacza 605 I,17 | szeptano w szeregach.~Pan Michał pochylił się ku Skrzetuskiemu.~- 606 I,17 | Skosztujem! - odparł pan Jan.~- Dziwno mi to jeno, 607 I,17 | Ano zobaczym! - rzekł pan Michał.~I sapnął z zadowoleniem.~ 608 I,17 | sapnął z zadowoleniem.~Wtem pan Zagłoba przycłapał ku niemu.~- 609 I,17 | mam teraz czasu! - rzekł pan Michał.~I wyjechał naprzód.~ 610 I,17 | Rysią! - skomenderował pan Wołodyjowski.~ 611 I,18 | huczał coraz straszliwiej.~Pan Wołodyjowski, zbliżywszy 612 I,18 | spuszczał się ze swymi ludźmi pan Wołodyjowski. Oficer przysłonił 613 I,18 | drugi raz! - zakrzyknął pan Wołodyjowski.~Po drugim 614 I,18 | służyły tylko husarii, ale pan Wołodyjowski, spodziewając 615 I,18 | zmieniła się w rzeź zaciekłą.~Pan Wołodyjowski, uprosiwszy 616 I,18 | drugi, drugiego trzeci, lecz pan Wołodyjowski posuwał się 617 I,18 | dołu, tam właśnie on był. Pan Stanisław Skrzetuski i posępny 618 I,18 | walczących i biły w nie kopytami.~Pan Wołodyjowski, strącając 619 I,18 | przeciwnika z konia, lecz pan Wołodyjowski podstawił rękojeść 620 I,18 | Lecz nie zważano na to, bo pan Michał kilku tylko kazał 621 I,18 | Litwinów ze Szwedami.~Tymczasem pan Zagłoba, stojąc opodal w 622 I,18 | z wozem, na którym leżał pan Roch, m usiał słuchać gorzkich 623 I,18 | ustronia w brzezinie.~- Już tam pan Michał pracuje - rzekł Zagłoba. - 624 I,18 | cielęta na pastwisku.~Tu pan Zagłoba spoważniał, bo trochę 625 I,18 | Twoja zwierzchność to teraz pan Wołodyjowski, nikt więcej!~- 626 I,18 | Masz to czynić, co ci pan Wołodyjowski każe.~- Bo 627 I,18 | ojczyźnie.~- Jakże to? - pytał pan Roch drapiąc się w głowę.~- 628 I,18 | Zagłoba.~- Słucham! - odrzekł pan Roch.~- To dobrze! W pierwszej 629 I,18 | Podjadę albo co?~To rzekłszy pan Zagłoba spuścił szablę na 630 I,18 | chwała Bogu! - odrzekł pan Michał - aleśmy dwudziestu 631 I,18 | trzeba będzie uczynić - rzekł pan Michał. - Zaraz jutro ich 632 I,18 | Mości panowie - rzekł pan Zagłoba - jest tu stóg niedaleko 633 I,19 | planu. Wodzem mógł być pan wojewoda witebski, ale on 634 I,19 | posłuszeństwa.~Zaledwie pan Wołodyjowski przyciągnął 635 I,19 | wysłuchał z wielką uwagą pan Wołodyjowski, po czym zwrócił 636 I,19 | waszmościowie?~- Powiadają, że pan oboźny koronny - odrzekł 637 I,19 | oboźny koronny - odrzekł pan Wołodyjowski - ale to więcej 638 I,19 | mniej trudna, jak to mówił pan Wołodyjowski, bo chcąc się 639 I,19 | Oleńki być miały.~Tymczasem pan Wołodyjowski umykał przed 640 I,19 | do Kiejdan czyhał hetman.~Pan Zagłoba bardzo nierad był 641 I,19 | Skrzetuskich namówił! - desperował pan Zagłoba.~Lecz pan Michał 642 I,19 | desperował pan Zagłoba.~Lecz pan Michał nie tracił jeszcze 643 I,19 | Radziwiłła. Wykręcał się więc pan Michał, jak umiał, a świetnie 644 I,19 | którego cięciwą była rzeka. Pan Wołodyjowski ze swoim pułkiem 645 I,19 | stanęły nieme z podziwu.~Pan Wołodyjowski w ziemię się 646 I,19 | gdyż człowiekiem owym był pan Michał Wołodyjowski.~- Prędko 647 I,20 | gościa.~"Źle! - pomyślał pan Andrzej - chowa się przede 648 I,20 | serce otuchą, choć może pan Andrzej sam sobie z tego 649 I,20 | natomiast wyszedł naprzeciw pan miecznik, z twarzą niespokojną 650 I,20 | do komnat - odpowiedział pan miecznik gładząc czuba na 651 I,20 | wzajem w progu; wreszcie pan Andrzej wziął krok przed 652 I,20 | człek w sile wieku, był pan Dowgird z Plemborga, bliski 653 I,20 | sąsiad Billewiczów, drugi - pan Chudzyński, dzierżawca z 654 I,20 | Nastało kłopotliwe milczenie.~Pan Andrzej poczynał się niecierpliwić 655 I,20 | wciąż na niego spode łba, a pan miecznik czub gładził.~- 656 I,20 | rzekł dość szorstko Kmicic.~Pan Dowgird i Chudzyński poczęli 657 I,20 | lekceważenie.~Tymczasem pan miecznik zaklaskał w dłonie 658 I,20 | odrzekł sentencjonalnie pan miecznik.~Po chwili, poczuwając 659 I,20 | książę.~- A wierzym! - rzekł pan Chudzyński.~Kmicic popatrzył 660 I,20 | Nieszczęście! - rzekł pan miecznik.~- Pewnie, że nieszczęście, 661 I,20 | stało! - rzekł poważnie pan miecznik.~- Wielka też to 662 I,20 | książę ma na myśli? - pytał pan miecznik.~- W pierwszym 663 I,20 | nieprzyjaciół się liczysz..~Pan miecznik począł szybko gładzić 664 I,20 | Światła! - zakrzyknął pan miecznik.~- Bóg widzi - 665 I,20 | miecznik.~- Tego waszmość pan nie mów, gdyż zwyczajna 666 I,20 | siebie odpowiadać! - rzekł pan Chudzyński.~- Nie czekając, 667 I,20 | o nas postanowi! - dodał pan Dowgird z Plemborga.~- Widzisz, 668 I,20 | Więc to przymus? - rzekł pan miecznik.~- Panie mieczniku 669 I,20 | szlachcic protestuję! - rzekł pan miecznik - i prawo mnie 670 I,20 | na siebie i na Kmicica, a pan miecznik zakrzyknął:~- Gwałt 671 I,20 | słów i głosu poznał, że pan miecznik poczyna się chwiać 672 I,20 | rzekł z pewną goryczą pan miecznik - ale jeżeli nie 673 I,20 | dziewka mówi! - zakrzyknął pan miecznik, któremu nagle 674 I,20 | powtórzył jeszcze rezolutniej pan miecznik.~- Jako żywo! - 675 I,20 | jakoby widmo zobaczył.~- Pan... Wołodyjowski! - zakrzyknął.~- 676 I,20 | Stankiewicz, Oskierko i pan Roch Kowalski.~- Ha - rzekł 677 I,20 | najwięcej księdza! - rzekł pan Zagłoba.~- Panie kawalerze - 678 I,20 | zdrajca i renegat - odparł pan Wołodyjowski - boś żołnierzów 679 I,20 | rzekł do Wołodyjowskiego pan Andrzej - sam pójdę:~Mały 680 I,20 | rozkazy Radziwiłła - rzekł pan Zagłoba.~- Mości panowie, 681 I,20 | na którym odjeżdżał, zaś pan Wołodyjowski zwrócił się 682 I,20 | roztwarły się na rozcież i pan Zagłoba wpadł jak bomba 683 I,20 | będziecie mieli odpowiedź.~Tu pan Zagłoba podał pismo Wołodyjowskiemu, 684 I,20 | powtarzał za każdą przerwą pan Zagłoba.~List kończył się, 685 I,20 | Oleńkę do Kiejdan sprowadził. Pan Andrzej miał go widocznie 686 I,20 | Kmicic, obaj Skrzetuscy, pan Wołodyjowski i Zagłoba byliby 687 I,20 | Żołnierze cofnęli się i pan Andrzej został sam na środku 688 I,20 | mającym. Czytaj!~To rzekłszy pan Zagłoba podał list hetmański 689 I,20 | wybawił.~- Prawda jest - rzekł pan miecznik - waćpanu on życie 690 I,20 | inni. Wreszcie przyszedł i pan Zagłoba.~- Przyjm, wdzięczny 691 I,21 | co stało się dlatego, że pan Andrzej, którego dragonów 692 I,21 | Andrzej, którego dragonów pan Wołodyjowski nie omieszkał 693 I,21 | jest! A tu precz książę pan każe coraz więcej obywatelów 694 I,21 | prośby mogło go zbawić, czy pan Wołodyjowski byłby na nie 695 I,21 | swych komnat rzucił się pan Andrzej na łoże i próbował 696 I,21 | zbudził go dworzanin książęcy, pan Szkiłłądź, i wezwał do księcia.~ 697 I,22 | na jego czyny - aby taki pan i tak wysoki senator nieszczerze 698 I,22 | książęcej mości! - odrzekł pan Jurzyc.~- O, toś mi waść 699 I,22 | jeszcze lepiej okroić - rzekł pan Szczaniecki z Dalnowa, człowiek 700 I,22 | siebie. Było im źle i ciężko. Pan Andrzej postanowił sobie 701 I,22 | pomalowanej barwiczką jak u innych pań twarzy.~Było zawsze w tej 702 I,22 | proszę o głos!~- Książę pan chce mówić!... Książę pan 703 I,22 | pan chce mówić!... Książę pan chce mówić! - wołano ze 704 I,22 | bez okrzyków, bez zapału. Pan Szczaniecki z Dalnowa pomrukiwał 705 I,22 | hetman, wojewoda nasz!~Wtem pan Jurzyc, już trochę pijany, 706 I,22 | powtórzył z uporem pijanego pan Jurzyc.~Pan Szczaniecki 707 I,22 | uporem pijanego pan Jurzyc.~Pan Szczaniecki wstał z kolei 708 I,22 | wrogie sprawie myśli, bo pan Andrzej cały był zajęty 709 I,22 | ujrzawszy go zakrzyknął:~- To pan Suchaniec, od brata Bogusława! 710 I,22 | panowie! -rzekł dziwnym głosem pan Szczaniecki.~- Tak, cieszmy 711 I,22 | Kazimierzowi!...~To rzekłszy pan Szczaniecki odsunął z łoskotem 712 I,22 | piwnicach! - zakrzyknął książę.~Pan marszałek pobiegł spełnić 713 I,22 | litewski! - krzyknął znowu pan Jurzyc.~Ale tym razem nie 714 I,22 | waćpannę odprowadzę! - rzekł pan Andrzej.~I nie pytając o 715 I,23 | wieczora, po skończonej uczcie, pan Andrzej pragnął koniecznie 716 I,23 | robić, ile nieboszczyk, pan Łaszcz, który kazał sobie 717 I,23 | na mój koszt. Pewnie mi pan podskarbi, który u mnie 718 I,23 | wypoczynek strudzonym piersiom, a pan Andrzej dziwnego doświadczał 719 I,23 | jak wprzód była wysoko...~Pan Andrzej zerwał się z miejsca 720 I,23 | tedy zaczniemy Szwedów bić.~Pan Andrzej przestał parskać 721 I,23 | zjedna. Dałby Bóg, żeby pan Lubomirski chciał przy nas 722 I,23 | obracać. Owóż dawno już pan marszałek objeżdżał mnie 723 I,23 | grzanka ! A cóż dopiero, gdyby pan marszałek powziął nadzieję, 724 I,23 | który przywiózł wieść, że pan Sapieha na waszą książęcą 725 I,24 | fircyfuszki. Ale mężny to pan i pierwszy i w największy 726 I,24 | głośniej o nim mówią.~- Pan Czarniecki stoi po stronie 727 I,24 | oczy bliżej spojrzeć, to mi pan Wołodyjowski szablę podstawiał. 728 I,24 | czy stanie na to ochoty.~Pan Andrzej był znużony na duszy 729 I,24 | miecznika rosieńskiego.~- Jest pan miecznik w stancji? - spytał.~- 730 I,24 | miecznik w stancji? - spytał.~- Pan miecznik jest pomiędzy oficerami 731 I,24 | Ruszaj powiedzieć, że pan Kmicic wyjeżdża w długą 732 I,25 | przez nieprzyjaciela, więc pan Kmicic, nie mogąc na Podlasie 733 I,25 | i pusty. Wszędy widział pan Andrzej opustoszałe miasteczka, 734 I,25 | domów oddała.~Spotykał więc pan Andrzej co chwila całe gromady 735 I,25 | żałości, że na tułaczkę idzie.~Pan Andrzej pocieszał czasem 736 I,25 | niepokoje. Zdrowie miał pan Andrzej żelazne, a fantazja 737 I,25 | Nieraz na noclegu, gdy pan Andrzej zamykał do snu oczy, 738 I,25 | oddziały, i dlatego musiał pan Andrzej zachowywać teraz 739 I,25 | nad Szeszupą, zastał już pan Kmicic ludność spokojnie 740 I,25 | dzierżawca zajazdu, u którego pan Andrzej kwaterą stanął - 741 I,25 | była za chorągiew? - pytał pan Andrzej.~- Niech im Bóg 742 I,25 | rozmyśliwszy się zostali, bo nam pan podstarości powiedział, 743 I,25 | Wołodyjowski! - zakrzyknął pan Kmicic.~- Czy on Wołodyjowski, 744 I,25 | hetmanem pozwoli zostać!~Pan Andrzej zadumał się głęboko. 745 I,25 | kilka dni temu przeciągnął pan Wołodyjowski z laudańskimi 746 I,25 | Z tego powodu postanowił pan Andrzej pozostać parę dni 747 I,25 | potrzebowali odpoczynku, więc pan Andrzej kazał żołnierzom 748 I,25 | księcia wojewody wileńskiego.~Pan Andrzej w ręce klasnął 749 I,25 | cudzoziemskich chorągwi, które pan Andrzej w Kiejdanach widywał, 750 I,25 | niemiecku:~- Tam jest książę.~Pan Andrzej wszedł i zatrzymał 751 I,25 | nad czołem, na koniec, gdy pan Andrzej krząknął raz i drugi, 752 I,25 | księcia wojewody! - odrzekł pan Andrzej.~Wówczas książę 753 I,25 | się Kmicic - odpowiedział pan Andrzej - a dworzaninem 754 I,25 | Szczęście to - rzekł pan Andrzej - bo to żona zacnego 755 I,25 | obejdzie - odrzekł szorstko pan Andrzej.~- Prawda! szkoda 756 I,25 | o co chodzi... Niegdyś pan marszałek myślał swatać 757 I,25 | możecie i wy w Zabłudowie, i pan Przyński w Orlu..."~- Pana 758 I,25 | przerwał książę - dlatego pan Harasimowicz daje drapaka...~ 759 I,25 | się i czytał dalej:~"... i pan Przyński w Orlu, choć publicznych 760 I,25 | gotowe posprzedawać...'~Tu pan Harasimowicz sam przerwał 761 I,25 | byłby jeszcze większy, gdyby pan Harasimowicz znał pana Zagłobę 762 I,25 | Obaj tacy..."~Potem począł pan Kmicic wspominać dawnych 763 I,25 | wodę na pana Andrzeja, a pan Andrzej począł parskać i 764 I,25 | chorągiew.~- Któż to taki?~- Pan Wołodyjowski, a jest z nim 765 I,25 | Wołodyjowski, a jest z nim i pan Mirski, i pan Oskierko, 766 I,25 | jest z nim i pan Mirski, i pan Oskierko, i dwóch panów 767 I,25 | Żołnierze podali konia i pan Andrzej siadłszy począł 768 I,25 | grzywę wiatr mu rozwiał. Pan Kmicic zataczał koła, zmieniał 769 I,26 | Kmicicowych żołnierzy, a pan Andrzej przykładał mu znów 770 I,26 | kryjesz.~- Owszem! - odparł pan Andrzej i popędziwszy konia, 771 I,26 | mości książę! - odrzekł pan Andrzej. - Jesteś w moim 772 I,26 | spokojnie książę Bogusław.~Lecz pan Andrzej oddychał ciężko 773 I,26 | do tego doprowadzili!~Tu pan Kmicic począł patrzeć strasznym 774 I,26 | robotom - rzekł biorąc go pan Andrzej. - Dowie się z niego 775 I,26 | gorzałkę ze sobą - rzekł pan Kmicic.~- To dobrze! Trzeba 776 I,26 | zechce zejść z konia! - rzekł pan Andrzej.~- A to czemu? Będę 777 II,1 | do przekonania, że młody pan wszystko może, wszystko 778 II,1 | na swego - nie! widocznie pan Kmicic trafił na lepszego 779 II,1 | tych panów?~- Jest stary pan i dwóch paniczów, i dwóch 780 II,1 | i mruczał:~- Nieboszczyk pan Zend rad by był... polskie, 781 II,1 | siedzieć w chacie, póki pan Kmicic nie wyzdrowieje, 782 II,1 | co!~- To myślisz, żeś już pan, jak będziesz na trakcie? 783 II,1 | długie on ma ręce, jako pan taki...~- Cicho no! - rzekł 784 II,1 | Chodź za mną! - rzekł pan Andrzej.~I cofnął się do 785 II,1 | czekać...~Soroka odetchnął. Pan Kmicic widocznie nie obawiał 786 II,1 | czuć jego sercem.~Tymczasem pan Andrzej zamyślił się głęboko, 787 II,1 | pas? - pytał gorączkowo pan Andrzej.~- Pas ja sam odpiąłem 788 II,1 | Soroka zdołał opuścić izbę, pan Andrzej zatoczył się na 789 II,1 | Oleńki, ale i dowód, że pan Kmicic szczerze porzucił 790 II,1 | które mu w Lubiczu sprawił pan Wołodyjowski. Tam pokonał 791 II,1 | i kochania.~Tu zgrzytnął pan Kmicic zębami, wyciągnął 792 II,2 | panie Kiemlicz? - spytał pan Andrzej - czy aby nie poległ?~- 793 II,2 | Boga! Jezu!... Ociec, to pan pułkownik! - zakrzyknął.~- 794 II,2 | zawtórował stary - to pan Kmicic!!~I obaj stanęli 795 II,2 | rzekł uśmiechając się pan Andrzej - to z garłacza 796 II,2 | kolan, szelmy! do kolan! to pan Kmicic! Który tam kiep strzelił? 797 II,2 | nieopisany, a po Kmicicu pan Ranicki, któremu gdy twarz 798 II,2 | serc pokusa. Teraz, gdy ich pan Andrzej ujrzał zdrowych, 799 II,2 | niespokojnością, pomyślał pan Andrzej, że żołnierze mieli 800 II,2 | Dobrze mi teraz - rzekł pan Andrzej - siadaj, mości 801 II,2 | chorągwi.~- Kto prowadził?~- Pan Wołodyjowski.~- To dobrze. 802 II,2 | Stary wyszedł z izby, a pan Andrzej zaraz rozpoczął 803 II,2 | złą nowinę usłyszał, zaraz pan Sapieha pokaże je Pontusowi. 804 II,2 | nie pili."~Tu zerwał się pan Kmicic i począł chodzić 805 II,2 | Radziwiłłami, ale przecie czuł pan Kmicic w sobie jakąś nadzwyczajną 806 II,2 | na baczności, tak W. M. Pan, jak i inni pułkownicy. 807 II,2 | Wiem to także pewno, że pan hetman pociągnie wkrótce 808 II,2 | was polecam. - Babinicz."~Pan Andrzej nie chciał kłaść 809 II,2 | Babiniczem zaś nazwał się pan Andrzej od miasteczka Babinicze, 810 II,2 | niespodziewanego napadu, zadał sobie pan Andrzej pytanie, co sam 811 II,2 | Wolejby usiekli! - zakrzyknął pan Andrzej i spłonął ze wstydu 812 II,2 | panu Kmicicu sumienie, a pan Kmicic widział, że ma słuszność, 813 II,2 | mojej!~A gdy tak błagał pan Kmicic, łzy poczęły mu padać 814 II,2 | wszyscy opuścili?~- Ale go Pan Bóg nie opuścił.~Kmicic 815 II,3 | żołnierze Kmicicowi, którym pan Andrzej milczenie nakazał, 816 II,3 | pewien rodzaj afektu, jaki pan Andrzej umiał wzbudzać we 817 II,3 | drogę wchodzim?...~Na to pan Andrzej:~- Znają was tu, 818 II,3 | Dość niech wiedzą, że pan Babinicz, nie pan Kmicic, 819 II,3 | wiedzą, że pan Babinicz, nie pan Kmicic, jedzie. A po drugie: 820 II,3 | zwrócił się ku drzwiom, pan Andrzej rzekł jeszcze:~- 821 II,3 | gotowi ruszyć w daleką drogę.~Pan Kmicic, przybrany w szarą 822 II,3 | Dziwno im było, że to już pan Babinicz, nie pan Kmicic, 823 II,3 | to już pan Babinicz, nie pan Kmicic, że go mają z waszecia 824 II,3 | Ruszaj! - krzyknął nagle pan Babinicz.~Zaklaskały bicze, 825 II,4 | bacznie ucha dowiedział się pan Babinicz, że Prusy Królewskie 826 II,4 | nieufność mieszczan, ale pan Andrzej, znający praktyki 827 II,4 | samego nie chciał jednak pan Andrzej jechać, a to z tej 828 II,4 | konfederacka, której pułkownikuje pan Wołodyjowski.~Widocznie 829 II,4 | Wołodyjowski.~Widocznie pan Wołodyjowski musiał iść 830 II,4 | wypłukanym Podlasiu.~Ale pan Kmicic nie chciał napotkać 831 II,4 | tylnym zaś siedzeniu sam pan wsparty pod boki, z wilczurą 832 II,4 | szable i bandolety.~Sam pan był to człowiek bardzo jeszcze 833 II,4 | skoczył rękę podawać, a pan ujrzawszy Kmicica stojącego 834 II,4 | znowu do jadła. Nieznajomy pan wszedł w ślad za nim.~Wszedłszy 835 II,4 | zajeżdżam? - rzekł nieznajomy pan.~- Bo karczmarz poszedł 836 II,4 | się do stołu.~Nieznajomy pan pytał wprawdzie, czy mu 837 II,4 | mu Boże zdrowie, zacny to pan!~- Dla Szwedów zacny, bo 838 II,4 | chociaż jakiś przejezdny pan dał mi list do jednego z 839 II,4 | Jakże to ów przejezdny pan mógł dać waćpanu list, skoro 840 II,4 | ode mnie życzy?~Nieznajomy pan obejrzał się jakby z pewnym 841 II,4 | koniuchy, ale widocznie i młody pan nie zwrócił na to uwagí, 842 II,4 | moje nie przepadło, bo co Pan Bóg dał, to trzeba szanować. 843 II,4 | zapłacę, bo jako słyszę, i pan wojewoda mazowiecki ze Szwedem 844 II,4 | bo kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje.~Kmicic wąsy gryzł, 845 II,4 | przed kim stoję.~Młody pan wziął się w boki:~- Jestem 846 II,4 | wziął się w boki:~- Jestem pan Rzędzian z Wąsoszy - rzekł 847 II,4 | Od Szczuczyna.~Teraz pan Kmicic stropił się nieco, 848 II,4 | waćpan idziesz - odparł pan Rzędzian, który od niejakiego 849 II,4 | prawda, że w Szczuczynie stoi pan Wołodyjowski - odparł Rzędzian - 850 II,4 | usiedzieć.~Usłyszawszy to pan Andrzej zakręcił się po 851 II,4 | Wołodyjowskiego.~- Dla Boga! to pan Wołodyjowski jest w Szczuczynie?~- 852 II,4 | chwała! - powtórzył uradowany pan starosta.~-A jacyż to pułkownicy 853 II,4 | panem Wołodyjowskim?~- Był pan Mirski - mówił Butrym - 854 II,4 | po drodze trafił, a jest pan Oskierko, pan Kowalski, 855 II,4 | trafił, a jest pan Oskierko, pan Kowalski, dwóch panów Skrzetuskich.~- 856 II,4 | Zali jeden z nich nie pan Skrzetuski z Burca?~- Tego 857 II,4 | jeno wiem, że to jest pan Skrzetuski zbarażczyk.~- 858 II,4 | zbarażczyk.~- Rety! to mój pan!~Tu spostrzegł Rzędzian, 859 II,4 | starosty, i dodał:~- Mój pan kum, chciałem rzec.~Tak 860 II,4 | Tak mówiąc nie zmyślał pan starosta, bo istotnie pierwszego 861 II,4 | najzaciętszym był wrogiem. Dawny pan Kmicic kazałby go w tej 862 II,4 | włóczyć, lecz dzisiejszy pan Babinicz przemógł się. Owszem, 863 II,4 | okrucieństwa. O tym, że pan Wołodyjowski, Skrzetuscy 864 II,4 | począłem komendę, kiedy pan Zagłoba, który szedł z nami, 865 II,4 | znalazł się list. Powiada pan Zagłoba: "Poświeć!" - i 866 II,4 | którego by się niejeden pan nie powstydził...~- Jeśli 867 II,4 | Jam jest! - odrzekł pan Andrzej widząc, że nie ma 868 II,4 | za kark pana Andrzeja, a pan Andrzej chwycił jego; lecz 869 II,4 | wicher i błyskawice. Lecz pan Andrzej, choć tak olbrzymiej 870 II,4 | pokornie jegomości - rzekł pan dzierżawca z Wąsoszy.~Wtem 871 II,4 | Po co ci znaku?~- Bo i pan Wołodyjowski zaraz by lepiej 872 II,4 | chwili zaś dodał:~"Hojny pan... Jeno źle mu w drogę włazić."~ 873 II,4 | odpowiedź na pytanie: komu pan Kmicic służy? "Do króla 874 II,4 | Wołodyjowskiego, co by pomyślał pan Wołodyjowski, gdyby się 875 II,5 | czasy narzekać - wreszcie pan Zagłoba rzekł:~- Ale ty, 876 II,5 | Patrzajcie go! - rzekł pan Zagłoba. - Jeżeli chcesz, 877 II,5 | już w Rzędzianach? - pytał pan Jan Skrzetuski.~- W Rzędzianach 878 II,5 | Rzędzian.~- Kto ich pobił?~- Pan Kmicic.~Panowie Skrzetuscy 879 II,5 | jeden przez drugiego:~- Pan Kmicic? A co by on tu robił?... 880 II,5 | wraz, co się stało?~Lecz pan Wołodyjowski wypadł tymczasem 881 II,5 | opowiadać, lepiej poczekać, pan Wołodyjowski wróci, bo to 882 II,5 | na własne oczy? - pytał pan Zagłoba.~- Jako jegomości 883 II,5 | kosztownym kamieniem, a pan Zagłoba uderzył się po pole 884 II,5 | A ten pierścień dał mi pan Kmicic na znak, że to, co 885 II,5 | pytał Zagłoba.~Wtem wszedł pan Wołodyjowski, cały wzburzony 886 II,5 | Jego w moich oczach sam pan Kmicic rozciągnął - wtrącił 887 II,5 | świadczysz! - rzekł z gniewem pan Wołodyjowski.~- Ja po sprawiedliwości... 888 II,5 | Dla Boga! - zakrzyknął pan Wołodyjowski - jakże Radziwiłł 889 II,5 | Jeszcze nie skończył mówić pan Wołodyjowski, gdy drzwi 890 II,5 | chwili wrócił z listem. Pan Michał prędko złamał pieczęć 891 II,5 | Rzędzian - czegóż by to pan Kmicic miał więcej jegomości 892 II,5 | jedzie? - powtórzył uparty pan Michał.~- Diabeł go wie, 893 II,5 | na niego nie porywać, ale pan wojewoda witebski to co 894 II,5 | to co innego. A zacnyż to pan! a cnotliwy! nie masz takiego 895 II,5 | ojczyzny zaciągnąć - rzekł pan Wołodyjowski.~- Dzięki Bogu, 896 II,5 | nogi chorągiew! - rzekł pan Jan.~I w godzinę później 897 II,5 | dyskutując, a żołnierzy prowadził pan Roch Kowalski, namiestnik. 898 II,6 | przywodził hetman wielki koronny, pan Potocki. Ale Litwa była 899 II,6 | przygotowania wojenne i gdy pan Wołodyjowski ze swą laudańską 900 II,6 | doświadczeniem wojennym i wymową pan Zagłoba i rad się znalazł 901 II,6 | nigdy nie przeczył, więc pan Zagłoba poczynał opowiadać 902 II,6 | bardziej, i chodził w niej pan Zagłoba jak w słońcu, wszystkim 903 II,6 | wiedział, gdzie w tej chwili pan wojewoda się znajduje, deputaci 904 II,6 | najstarszy! - zakrzyknął nagle pan Roch Kowalski tak gromkim 905 II,6 | dopiero regimentarzem...~Wtem pan Lipnicki, jako niechętny 906 II,6 | Zagłobę prosimy... Niech żyje pan Zagłoba! Niech żyje regimentarz!"~- 907 II,6 | współzawodników minęła. Pan Wołodyjowski tylko wąsikami 908 II,6 | z chorągwi Kotowskiego, pan Żymirski, cytując maksymy 909 II,6 | wreszcie, gdy mówca skończył, pan regimentarz przemówił w 910 II,6 | tu lepsi ode mnie, jako pan Żeromski, pan Kotowski, 911 II,6 | mnie, jako pan Żeromski, pan Kotowski, pan Lipnicki, 912 II,6 | Żeromski, pan Kotowski, pan Lipnicki, pan Kmicic, pan 913 II,6 | Kotowski, pan Lipnicki, pan Kmicic, pan Oskierko, pan 914 II,6 | pan Lipnicki, pan Kmicic, pan Oskierko, pan Skrzetuski, 915 II,6 | pan Kmicic, pan Oskierko, pan Skrzetuski, pan Wołodyjowski, 916 II,6 | Oskierko, pan Skrzetuski, pan Wołodyjowski, tak wielcy 917 II,6 | Wołały grzmiące głosy.~A pan Zagłoba ręce ku północy 918 II,6 | nie nowina.~Jeden tylko pan Wołodyjowski dziwnie jakoś 919 II,6 | zapomnę!~- Dalibóg - szepnął pan Wołodyjowski Skrzetuskiemu 920 II,6 | Tegoż samego dnia rozesłał pan Zagłoba podjazdy w te strony, 921 II,6 | jeno skąd dział weźmiemy? - Pan Kotowski ma dwie haubice, 922 II,6 | czynszów zakupiono, o czym mi pan Stępalski, gubernator tutejszy, 923 II,6 | Michale!~Wołodyjowski nalał, pan Zagłoba duszkiem wypił, 924 II,6 | Powiadają - mówił Zagłoba - że i pan Sapieha lubi w dobrej kompanii 925 II,6 | będzie smołę pijał. Tak mi Pan Bóg dopomóż! Zgaduję to 926 II,6 | Rzędzian zerwał się z ławy, a pan Stanisław Skrzetuski mruknął:~- 927 II,6 | ale nie przypuszczali, aby pan Zagłoba był takim statystą 928 II,6 | odpowiedział z przekonaniem pan Michał.~- Nie dość na tym! - 929 II,6 | zawołał zapalając się pan Zagłoba. - Drugi uniwersał 930 II,6 | wielki koronny! -zakrzyknął pan Wołodyjowski.~- Miodu, panie 931 II,6 | pociechę nasz ojciec, nasz pan kochany, nasza krew jagiellońska, 932 II,6 | musi... oto... oto...~Tu pan Zagłoba zakrztusił się, 933 II,6 | nad losem królewskim, a pan Michał zaraz mu zawtórował 934 II,6 | chwilę cisza trwała, nagle pan Zagłoba wpadł w złość.~- 935 II,6 | prowadzą owe oktawy, o których pan Zagłoba wspominał, a których 936 II,6 | teraz serca żołnierskie. Pan Stępalski, gubernator białostocki, 937 II,6 | jak nieśmiertelnej pamięci pan marszałek Wielkiego Księstwa 938 II,6 | Powinieneś... - przerwał z powagą pan Zagłoba.~- O jedno też jeno 939 II,6 | i do roboty!~To rzekłszy pan regimentarz udał się do 940 II,6 | Rzeczypospolitej, a nasz pan Zagłoba dobry do prowiantowania 941 II,6 | jego panowanie, niech tylko pan Sapieha nadciągnie.~- Ale 942 II,6 | dobrego może zrobić - rzekł pan Wołodyjowski.~Jakoż istotnie 943 II,6 | nad białostockimi stawami. Pan Oskierko, który w cudzoziemskich 944 II,6 | dywizję", ale po pierwsze, pan Zagłoba o to nie pytał, 945 II,6 | kształt Tatarów, a które pan, Zagłoba nakazał podjazdom 946 II,6 | jak wielkiego ma męża.~Sam pan Zagłoba myślał z pewnym 947 II,6 | tentować, a przez ten czas pan Sapieha nadejdzie."~Na wypadek, 948 II,6 | nadszedł, postanowił sobie pan Zagłoba słuchać we wszystkim 949 II,6 | Ty, panie Michale - mówił pan Zagłoba do pana Wołodyjowskiego - 950 II,6 | później nie będzie już czasu. Pan Zagłoba wybrał półtora tysiąca 951 II,6 | pokaże, kto lepszy, czy pan hetman, czy pan regimentarz.~ 952 II,6 | lepszy, czy pan hetman, czy pan regimentarz.~Wołodyjowski 953 II,6 | którzy dziwili się, że pan Zagłoba tak uroczyście ów 954 II,6 | mówię, że musiał mi ten pan Michał czegoś zadać, taką 955 II,6 | Wołkawyska wrócić, wyprawił pan Zagłoba sto koni petyhorskich 956 II,6 | lasów za Bobrownikami.~- Pan Michał! - zakrzyknął radośnie 957 II,6 | pojadę na spotkanie - rzekł pan rotmistrz Lipnicki.~Pojechał.~ 958 II,6 | mówili drudzy. - "A ot teraz pan Lipnicki jakoby pod ziemię 959 II,6 | czekając, co się okaże.~Pan Zagłoba, gdy go doszedł 960 II,6 | ostrzeżeniem? A ów drugi podjazd? A pan Lipnicki?"~Nie może być! - 961 II,6 | może być! - powtarzał sobie pan Zagłoba obcierając czoło, 962 II,6 | Radziwiłł! Radziwiłł!" Pan Zagłoba przestał wątpić. 963 II,6 | Chwała Bogu! to, widać, pan Sapieha nadciągnął.~- Na 964 II,6 | daleka strzały muszkietów. Pan Zagłoba porwał za połę pana 965 II,6 | kilkunastu jeźdźców wołając:~- Pan Sapieha! pan wojewoda witebski!~ 966 II,6 | wołając:~- Pan Sapieha! pan wojewoda witebski!~Zaledwie 967 II,6 | piórem przy czapce.~Po chwili pan wojewoda witebski wjechał 968 II,6 | rozczuleniem inni.~- Vivat! Vivat!~Pan Zagłoba skoczył ku niemu 969 II,6 | dwóch dniach już tu będzie!~Pan Zagłoba zmieszał się, bo 970 II,6 | zaczęli pokrzykiwać, lecz pan Sapieha uśmiechnął się tylko 971 II,6 | wśród niezmiernej radości. Pan Zagłoba przypomniał sobie, 972 II,6 | Przy kielichach opowiadał pan Wołodyjowski, co pod Wołkowyskiem 973 II,6 | rozmowa zeszła na Radziwiłła. Pan wojewoda witebski miał bardzo 974 II,6 | to nad dziwy! - zawołał pan Zagłoba - bo gdyby nie ten 975 II,6 | Powiadał mi to wszystko pan Wołodyjowski - odrzekł Sapieha - 976 II,6 | Zagłobie muszę być wdzięczny.~Pan Zagłoba pokraśniał z 977 II,6 | powagą, jakiej by sobie pan eks-regimentarz życzył. 978 II,6 | wybuchnęli gromkim śmiechem, lecz pan Zagłoba zaraz okazał, 979 II,6 | Zagłoba zaraz okazał, jeśli pan wojewoda chciał być kosą, 980 II,6 | koresponduję - mówił dalej pan Zagłoba - żeby o mnie nie 981 II,7 | szkockiej, jeden litewskiej; pan Korf prowadził artylerię; 982 II,7 | nimi. Miał też same plany i pan Gosiewski.~Owóż w razie 983 II,8 | i prym weźmie.~- Ludzki pan!... - szepnął Oleńce miecznik 984 II,8 | mówię, co myślę: nieopłakany pan, dobry, łaskawy, pobożny, 985 II,8 | powtarzając półgłosem:~- Ludzki pan! Zacny pan! Uczciwszego 986 II,8 | półgłosem:~- Ludzki pan! Zacny pan! Uczciwszego z latarnią 987 II,9 | ROZDZIAŁ 9~Pan Kmicic posiadał wprawdzie 988 II,9 | chwytania Kmicica. Dlatego to pan Andrzej i obce nazwisko 989 II,9 | końcu napotkać - odpowiadał pan Andrzej.~- Kto ich napotka 990 II,9 | Szwed?~- Nie! - odpowiadał pan Andrzej.~- Niech ciebie 991 II,9 | Niech ciebie Bóg broni!~Pan Andrzej przypatrywał się 992 II,9 | okrutnej zemsty nieprzyjaciela.~Pan Andrzej odjechał, ale żałował 993 II,9 | przeciw królowi szwedzkiemu.~Pan Andrzej pilnie nadstawiał 994 II,9 | temu, komu poprzysiągł, pan Andrzej wykrzyknął i rzekł 995 II,9 | Wszyscyście zdrajcy! - huknął pan Andrzej - i nie chcę z wami 996 II,9 | każe koło nich zawinąć.~Pan Andrzej niemałej także doznawał 997 II,9 | uradowali się w sercach, lecz pan Andrzej wpadł w gniew i 998 II,9 | papieru.~- Co to? - rzekł pan Andrzej.~- Pieniądze albo 999 II,9 | gdy oficer odszedł, rzekł pan Andrzej na pociechę Kiemliczowi:~- 1000 II,9 | do nędzy przywiedli!~Ale pan Andrzej rad był, widząc


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2354

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License