1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2265
Tom, Rozdzial
501 I,16 | serca mego, jak tą łaską. Ale nie czyń jej w połowie ni
502 I,16 | on mnie grzeje, ni ziębi, ale to panu Wołodyjowskiemu
503 I,16 | szczerze, co czuł i myślał, ale gdyby był najzręczniejszym
504 I,16 | chwalić.~- Czyńże, jak chcesz. Ale kiedy tak, to czasu nie
505 I,16 | panna i kłaniał do ziemi; ale i on zląkł się imienia szwedzkiego
506 I,16 | jeśli się tak stanie... Ale jeśli nie, tedy będę miał
507 I,16 | na nasza wiarę nawrócić, ale dziewkę to sobie już ty
508 I,16 | gdy ją do ołtarza powloką, ale na drugi dzień pomyśli,
509 I,16 | zdrajcami nie jesteśmy, ale zbawienia ojczyzny chcemy...
510 I,16 | zakonu gdzie nie schroniła... Ale powiem waszej książęcej
511 I,16 | do posłuszeństwa zmusił: ale to człek niezgrabny i pokazało
512 I,17 | wszystkie plany hetmańskie, ale zamiast osłabić w nim ducha,
513 I,17 | Nie pora sobie świadczyć, ale kiep ten, kto się swego
514 I,17 | Moja babka była Kowalska, ale osierociła mnie, nimem na
515 I,17 | we łbie ciężko uciekać. Ale ja wiedziałem z góry, że
516 I,17 | na siebie nie ściągnąć, ale przysiągłbym, że ten oficer
517 I,17 | Waszmościowie mało mnie znacie, ale spytajcie się moich towarzyszów,
518 I,17 | mi - mus?~- Mus nie mus, ale ci wolno, a godzi się krewnego
519 I,17 | opowiedział. Szanuję ja służbę, ale to ci przecie wolno.~Kowalski
520 I,17 | znów przechylił manierkę, ale nie wypił całej, jeno oddał
521 I,17 | hetman każe, to czynię.~- Ale hetman nie czyni tego, co
522 I,17 | wydawać?~- Może bym i wolał, ale co rozkaz, to słuch!~- I
523 I,17 | Nie powtarzaj tego nikomu, ale tak jest. I wy, co mu służycie,
524 I,17 | rzecz!~- Zacnie mówisz... Ale uważ no, Rochu : gdybyś
525 I,17 | tam te chorągwie znajdują,~ale ty musisz wiedzieć... i
526 I,17 | roztropnie wykalkulował, ale przecie, gdzie ojca nie
527 I,17 | snadnie ojcem być może; ale w wuju płynie ta sama krew,
528 I,17 | wprawdzie bratem twej matki, ale moja babka musiała być ciotką
529 I,17 | szlachcicowi i towarzyszowi, ale lada jakiemu ciurze, żeby
530 I,17 | Zagłoba nadstawił ucho, ale nie usłyszał już żadnej
531 I,17 | żołnierzy wyruszył naprzód, ale po godzinie wrócił sam.~-
532 I,17 | myślałem, że go tam znajdę, ale gdzie tam!... Słuchałem,
533 I,17 | Skrzetuski.~- Tak jest. Ale w Upicie stoi moja chorągiew,
534 I,17 | Szawle. Trochę to z drogi, ale przez to Upita i Poniewież
535 I,17 | chciał go sobie skaptować, ale to na nic. Kto dla ojczyzny
536 I,17 | kiedy, jakim sposobem, ale przysięgnę!~- Dalibóg! oczom
537 I,17 | kazali nas wieźć, to wieź, ale głosu nie podnoś, bo jutro
538 I,17 | sobie pomógł niż innemu. Ale aspan podrwiłeś głową! Niczyjej
539 I,17 | zawsze chętnie ją wylejem; ale hetman zdradził ojczyznę,
540 I,17 | hetmanowi własnemu się oponować? Ale kto dziś z hetmanem, ten
541 I,17 | obediencję wypowiedzieli... Ale bogdajby dusze nasze z piekła
542 I,17 | zrobię, tego i głową... Ale to wiem, żem słuchać powinien,
543 I,17 | Żeby to nie krewny! - ale krewny! Boga on w sercu
544 I,17 | potrzebie bywa jako Achilles, ale woli Ulissesa iść śladem.~-
545 I,17 | bo to nic, że ucieknie, ale jeszcze na śmiech i na konfuzję
546 I,17 | śmiechu ludzie pękają...~- Ale w potrzebie, mówisz waćpan,
547 I,17 | jako dowodzący konwojem... Ale że tam nie będą wiedzieli,
548 I,17 | do reszty skonfundować... Ale co waszmość mówisz, że nam
549 I,17 | wreszcie wodza, nie zdrajcę, ale takiego, któremu by człowiek
550 I,17 | wiem, jak tam waszmościów, ale mnie i duszny niepokój targa...
551 I,17 | strachu stają. Tak jest!... Ale co czynić wobec jawnej zdrady?
552 I,17 | jest! - odparł Mirski. - Ale on buławy ni wielkiej, ni
553 I,17 | Jest oboźnym koronnym, ale tak samo mógłby być u mnie
554 I,17 | najwięcej, a ci mnie miłują.~- Ale to i radziwiłłowscy dawni
555 I,17 | bezpieczeństwa w podróży. Ale oficer odpowiedział, że
556 I,17 | odpowiedział Stankiewicz - ale teraz już mi się wydaje,
557 I,17 | Jeno że kraju nie zna...~- Ale ludzie laudańscy znają,
558 I,17 | Pułkownicy umilkli, ale widocznie nie sam tylko
559 I,17 | przyjeżdża do cię w odwiedziny!~Ale pan Roch nie słyszał, bo
560 I,17 | przed wściekłością męża, ale żaden nie usłuchał komendy.
561 I,17 | skoczył ku nim jak piorun.~Ale nim przebiegł połowę drogi,
562 I,17 | ziemię i przewrócił się, ale pana Rocha nie puścił, i
563 I,17 | wypowiadać i rękę nań podnosić, ale gdy zdrada jawna, nie może
564 I,17 | mężnie sobie poczynali... Ale gdyś teraz wolny, zdaję
565 I,17 | wówczas nie pan Zagłoba jego, ale on pana Zagłobę ratował,
566 I,17 | domu do Torunia jeździł, ale pisanego i on nie mógł przeczytać.~-
567 I,17 | przyjmie - odrzekł Oskierko. - Ale dobra rada, żeby do niego
568 I,17 | zdzierżymy. Wojownik to wielki! Ale unikając bitwy warto by
569 I,17 | zasięgnąć języka o Szwedach, ale niewiele można się było
570 I,17 | powtarzał, że Szwedzi tuż, tuż, ale dokładnych objaśnień nikt
571 I,17 | ten wóz, na którym siedzi. Ale masz waść słuszność, że
572 I,17 | mnie na to nie namówił... Ale skoro publicum bonum tego
573 I,17 | jak wosk, nie bój się!... Ale to tam łuna coraz większa.
574 I,18 | przybranych w koliste kapelusze, ale niezbyt wielu. Niektórzy
575 I,18 | się niczego napastników; ale mały rycerz postanowił sobie "
576 I,18 | ramieniu, poglądając bystro, ale spokojnie, w stronę drogi.~
577 I,18 | spodziewać!~Strzał huknął, ale siekańce nie doszły, bo
578 I,18 | wojsku służyły tylko husarii, ale pan Wołodyjowski, spodziewając
579 I,18 | potężniej, cofali się z wolna, ale zawsze w dobrym porządku.
580 I,18 | próbowali zatrzymać się, ale nie mogli podołać.~Była
581 I,18 | pchać stojących w przedzie. Ale przez to właśnie walka zmieniła
582 I,18 | iż ją zupełnie zasłonią, ale po zapadaniu kiści poznasz
583 I,18 | łeb w Kiejdanach czeka, ale i hańba wiekuista na moje
584 I,18 | to gorzej niż rakarzem, ale być pomocnikiem kogoś gorszego
585 I,18 | Potem strzały umilkły, ale gwar trwał ciągle i krzyki
586 I,18 | Zagłoba. - Niewielki on, ale kąśliwy jak gadzina. Nałuszczą
587 I,18 | odwozić?~- Bom miał rozkaz.~- Ale teraz nie masz rozkazu?~-
588 I,18 | wiem, jaka tam piechota, ale i jazda doskonała!~Zagłoba
589 I,18 | napadli i ludzi wycinali... Ale Jan powiada, że to nie idzie.~-
590 I,18 | statystę. Szwedów puśćmy, ale nie powiadajmy im, kto jesteśmy.
591 I,18 | Zaraz jutro ich puszczę, ale dziś nie chcę o niczym wiedzieć,
592 I,19 | być pan wojewoda witebski, ale on zbyt był w tej chwili
593 I,19 | ocalenie Rzeczypospolitej, ale zanim do kroków nieprzyjacielskich
594 I,19 | odrzekł pan Wołodyjowski - ale to więcej ludzie zgadują,
595 I,19 | między palcami przemykać, ale sprobujemy. Gdyby tak fortuna
596 I,19 | to im się mniej dziwić, ale ów warchoł służy tylko dla
597 I,19 | zakrzyknęli wszyscy społem.~Ale rzecz nie była mniej trudna,
598 I,19 | szlachta na własną rękę, ale Szwedzi kładli to na karb
599 I,19 | wyjaśnieniem, jak i co się stało, ale grot utkwił w dumnej duszy
600 I,19 | był szwagrem królewskim, ale kimże był sam ów król, jeżeli
601 I,19 | go przekabacić nie mogli, ale i ten albo zdradził, albo
602 I,19 | Teraz nie tylko tobie, ale nam na tym zależy, gdyż
603 I,19 | wdzięcznie, wiem o tym, ale Bóg da, że się z czasem
604 I,19 | że nie przeciw ojczyźnie, ale dla ratunku jej Radziwiłłowi
605 I,19 | choćby na samego diabła... Ale hetmanowi nie zdzierżę,
606 I,19 | mojej mocy, aby się wymknąć, ale jeśli do bitwy przyjdzie,
607 I,19 | wiodła przez bagnistą rzekę, ale właśnie z drugiej strony
608 I,19 | ulewnym przerwały pochód, ale za to uwięzionym nie pozostawało
609 I,19 | obecni drżeli o jego życie. Ale gniew astmę nawet przemógł.
610 I,19 | ubezpieczyć je piechotą, ale jeśli tego nie uczynił,
611 I,19 | pewnego rodzaju podziwowi, ale podziw ów mieszał się z
612 I,19 | może jeszcze rzutniejszy, ale nie ma tego doświadczenia -
613 I,19 | teraz wszystko spokojnie, ale trzeba nam będzie na Podlasie
614 I,19 | pod rękę, to co innego... Ale Pontusa nie będę o to prosił.
615 I,19 | To ty byś pojechał, wiem; ale czybyś dojechał, to inna
616 I,19 | namyśli się i jego wyśle.~Ale książę zatrzymał się nagle
617 I,20 | ich do Kiejdan sprowadzić. Ale niesporo jednak było panu
618 I,20 | już dobrze ku zachodowi, ale po nocy dżdżystej i burzliwej
619 I,20 | zbrojnych, ukrytych w zasadzce. Ale trzech jeźdźców nie zwróciło
620 I,20 | wcale pańska rezydencja, ale na pierwszy rzut oka odgadłeś,
621 I,20 | głównej drogi, był ogromny, ale drewniany. Sosny na ścianach
622 I,20 | bo nie stał w pośrodku, ale z boku. Widocznie dawniej
623 I,20 | dawniej dom był mniejszy, ale później dobudowano go z
624 I,20 | dobrodziejowi złożyć służby powinne, ale wcześniej w tych niespokojnych
625 I,20 | odpowiedź za pogardę dla siebie, ale nie chcieli w przyjacielskim
626 I,20 | i zacni źle mnie sądzą, ale czemu to do Kiejdan nie
627 I,20 | służby waszmości złożyć, ale przybyłem zarazem i z rozkazu
628 I,20 | że sam do niego nie mogę, ale niech on do mnie przyjeżdża
629 I,20 | dla mnie niemały - rzekł - ale... zaraz nie mogę... Widzisz
630 I,20 | mnie się tak spodobało, ale względem waszmości nie chcę
631 I,20 | rozkaz waćpana przywieźć, ale póki nie stracę nadziei,
632 I,20 | pewną goryczą pan miecznik - ale jeżeli nie pojedziem dobrowolnie,
633 I,20 | Tak jest - rzekła panna - ale my do tego haniebnego domu
634 I,20 | pomsta zdrajców dosięgnie; ale niech wiedzą, że wolimy
635 I,20 | poniewierając. Bóg ci dał urodę, ale serce zawzięte i nieubłagane.
636 I,20 | Niech i tak będzie!... Ale do Kiejdan pojedziesz...
637 I,20 | pomsty nie chcę. Bóg z tobą, ale takową muszę mieć. I niczego
638 I,20 | Kmicic zwrócił się ku nim, ale już bardzo był blady, bo
639 I,20 | na Podlasie tędy droga... Ale mniejsza z tym. Gdyś pierwszy
640 I,20 | rąk pana Wołodyjowskiego, ale po tym, coś teraz uczynił,
641 I,20 | powiekami, lodowata, zimna, ale nie postąpiła kroku naprzód,
642 I,20 | puścili go natychmiast, ale otoczyli dokoła; on też
643 I,20 | was nikt nie znajdzie.~- Ale substancja moja przepadnie.~-
644 I,20 | rzekł Stanisław Skrzetuski - ale wolałbym, żeby na jego miejscu
645 I,20 | dobrze, iż w męce była, ale milczała, bo jak tu za zdrajcą
646 I,20 | nie tylko siły odzyskała, ale była już przybrana do drogi.
647 I,20 | czas w łeb ołowiu napchano. Ale jak mi tylko przyniesiono
648 I,20 | nawet w godzinę śmierci. Ale ja, kiedy to go nie porwę,
649 I,20 | izby. Twarz miał spokojną, ale chmurną, i nie bez dumy
650 I,20 | że intencje wasze zacne, ale, ot! co jest: ojczyzna tonie.
651 I,20 | ojczyznę, nie tylko króla, ale własnych sług zdradza. Oto
652 I,20 | albo dla ambicji służy, ale to tak nie jest. Nie zły
653 I,20 | i muszę jechać także... Ale jeśli waszmościowie zaraz
654 I,20 | jutra do świtu będę gotów, ale tak łap cap nie mogę.~-
655 I,21 | byli to dobrzy żołnierze, ale nie dość poważni, skutkiem
656 I,21 | pomocy od wuja elektora; ale wuj elektor marudził, widocznie
657 I,21 | zamachem zgnieść buntowników, ale wstrzymywała go myśl, że
658 I,21 | wciągnąć go do swych planów, ale Sapieha odesłał listy bez
659 I,21 | ołtarz ojczyzny rzucał; ale czas przekonał go, że tak
660 I,21 | kraju stopniowo zajmowały, ale byłoby to przyznać się do
661 I,21 | Odpowiedziano mu, że wrócił, ale bez żołnierzy. O tej ostatniej
662 I,21 | okoliczności wiedział już książę, ale ciekaw był usłyszeć z ust.
663 I,21 | odpowiedział Kmicic.~- Hm! Ale lada dzień może nie przyjść.
664 I,21 | lepiej i oddychał swobodniej, ale na ołowianej jego twarzy
665 I,21 | czerwoną barwą napaść?... Ale gdy pożyjesz dłużej, poznasz,
666 I,21 | to byli nie moi ludzie, ale list z pogróżkami, który
667 I,21 | Pontus szwagrem królewskim, ale to jeszcze wątpliwa, czy
668 I,21 | że złe są koniunktury, ale że to przejdzie. Tymczasem
669 I,21 | Radziwiłł - ciężko, straszno, ale trzeba przetrwać... Nie
670 I,22 | wszyscy, nie tylko wojskowi, ale i obywatele zamieszkali
671 I,22 | wojskowych ducha ożywić, ale okazać, że ogół obywateli
672 I,22 | każdego z imienia i urzędu. Ale widać, że rozkazy książęce
673 I,22 | Mieli za sobą przeszłość, ale nie mieli przyszłości. Dawne
674 I,22 | strzyc ku niej z ukosa, ale właśnie w tej chwili ona
675 I,22 | poznała, że Kmicic błądził, ale nie był tyle winny, nie
676 I,22 | twarzy kawalera nie dojrzała, ale dojrzała ból i zmęczenie
677 I,22 | niewiast i spełnili kielichy, ale bez okrzyków, bez zapału.
678 I,22 | panna, którą dziewosłębią, ale zmiarkowawszy, że zgromadzeni
679 I,22 | rzekł:~- W waszej i to mocy, ale za wcześnie mi waćpan życzysz,
680 I,22 | książęcego, a Kmicic nie pił, ale patrzył w stół przed sobą
681 I,22 | zuchwałości i hetmańskiego gniewu. Ale książę mylił się posądzając
682 I,22 | śmierć, gdyby mógł - jej, ale zarazem i sobie.~Życie tak
683 I,22 | Po czym wziął drugi list, ale zaledwie nań okiem rzucił,
684 I,22 | szkodę Rzeczypospolitej, ale tu Rzeczpospolita szkody
685 I,22 | krzyknął znowu pan Jurzyc.~Ale tym razem nie odpowiedziało
686 I,23 | widzieć się z księciem, ale odpowiedziano mu, że książę
687 I,23 | Zołtareńko pohałasował z nami, ale mu nijak do nas, bo tu już
688 I,23 | Dlatego że mi nie ufa. Ale także ci to źle w Kiejdanach
689 I,23 | przestaniesz mi służyć.~- Ale ojczyźnie się przysłużę.~-
690 I,23 | znaczą!~- Za Kownem nic, ale tu, gdzie jeszcze kraj spokojny,
691 I,23 | się wprawdzie nie stawić, ale wyroki zapadną i będą nad
692 I,23 | sobie nimi delię podszyć... Ale teraz jakowaś bolączka wyrosła
693 I,23 | toczy.~- Taki żeś skrupulat? Ale mniejsza z tym ! Powiedziałem
694 I,23 | nazwiskiem i nie obcym, ale polskim, które by samo przez
695 I,23 | publicznego, to biorę nie pytając; ale siłaż to go jest? od Szwedów
696 I,23 | pojadę, to swoim kosztem.~- Ale tam trzeba znacznie wystąpić,
697 I,23 | może by cię oszczędził, ale strzeż się Horotkiewicza,
698 I,23 | ściągnął i mnie odesłał, ale nie tu, jeno do Tylży, gdzie
699 I,23 | żeby ich jako pogubić. Ale to już nie twoja głowa,
700 I,23 | wczorajsze wieści były dobre, ale nie tak dobre, jakem szlachcie
701 I,23 | świeżo wypieczony senator, ale muszę przyznać, żołnierz
702 I,23 | siła fantazji stracili.~- Ale przecie wiktoria tu i tam
703 I,23 | że będzie stać w szyku, ale się bić nie chce. Wszelako
704 I,23 | Potocki nie ma siła ludu, ale srodze to ćwiczone chorągwie
705 I,23 | Rzeczypospolitej trzymać... Ale on zbyt ostrożny i o własnym
706 I,23 | tymczasem wchodzi w ligę, ale z miastami pruskimi, które
707 I,23 | szwedzkiej fortunie wątpił. Ale nim się to wyjaśni, tymczasem
708 I,23 | Zuchwały jesteś! - rzekł.~Ale Kmicic jechał już na własnym
709 I,23 | pewnie się nie sprawdzą. Ale ostrożnym trzeba być. Kto
710 I,23 | ojczyzny będzie tak lepiej, ale nie będziem mogli, jeśli
711 I,23 | trzeba będzie wybierać.~- Ale czemu książę Bogusław nie
712 I,23 | nasz nie tylko nie upadnie, ale się wzniesie, a to grunt.~-
713 I,23 | boć to jego szwagier... Ale gdyby cię król, ot! tak
714 I,23 | Gosiewskiego pobuntowali wojsko, ale dodaj, że między nami nieprzyjaźń
715 I,23 | mówią, i donoś nie mnie, ale jeśli się nadarzy okazja,
716 I,23 | chwal się z tym wprost, ale się niby z prędkości wygadaj.
717 I,23 | oddał. Dzieci to jeszcze, ale można by układ uczynić,
718 I,23 | nie będę mógł napisać... Ale trzeba to misternie podsuwać.
719 I,23 | to jeszcze za wcześnie... Ale mów, że tu wszystka szlachta
720 I,23 | rozgorzał cały jak pochodnia, ale wtem ze wzruszenia znowu
721 I,23 | doznali!...~- Bądź pewien. Ale to widzę, że ty tę dziewkę
722 I,23 | została... Nie chcę ja jej, ale nie chcę, by ją inny brał...
723 I,23 | parzy myśl, że inny weźmie. Ale bądź o to spokojny, bo nikogo
724 I,23 | radości. Omijała go misja, ale spotykała wyższa szarża.~
725 I,24 | nich czyniąc fircyfuszki. Ale mężny to pan i pierwszy
726 I,24 | waszmościowie...~- Nie my jedni, ale cała Rzeczpospolita ich
727 I,24 | Wabna to była bestyjka... Ale com jej chciał w oczy bliżej
728 I,24 | waszmościowie teraz żywego widzieli. Ale wonczas gotów byłem się
729 I,24 | przynajmniej ciężko bardzo.~Ale czas! czas! Trzeba czapkę
730 I,24 | odjechać? Ot, do czego doszło! Ale co jej rzec?... Czy pójść
731 I,24 | Chciałem jechać bez pożegnania, ale nie mogłem. Bóg raczy wiedzieć,
732 I,24 | tam spotka, gdzie jadę... Ale już mi dłużej nie wysiedzieć
733 I,24 | zaszliśmy oboje na bezdroże. Ale skoro się mamy z oczu stracić,
734 I,24 | innego. Gniewum się wyzbył, ale żal we mnie siedzi - może
735 I,24 | Myśląc nic nie wymyślę, ale tak mi się zdaje, że lżej
736 I,24 | zastrzelić to co innego, ale zdradzić dla zysku, dla
737 I,24 | ten właśnie ojczyznę gubi. Ale nie czas mi dyskursować,
738 I,24 | powiedzieć: odpuszczam z serca, ale za to i ty mnie odpuść!~
739 I,25 | słów hetmana - ze Szwedami, ale natomiast ci, których był
740 I,25 | stronie Wilii był spokojny, ale że przez rzekę spoglądały
741 I,25 | Więc kraj był spokojny, ale i pusty. Wszędy widział
742 I,25 | on czasem i niezbadany, ale większy ma rozum od innych,
743 I,25 | prawdziwą wiarę porzucili. Ale nic to! Prędzej, później
744 I,25 | się w młodym kawalerze, ale zarazem przekonanie, że
745 I,25 | posępna, ogromna, groźna. Ale może właśnie dlatego, że
746 I,25 | chlebów, i pojechali.~- Ale skąd przyszli i dokąd poszli?~-
747 I,25 | obaj zdążali na Podlasie. Ale panu Andrzejowi przyszło
748 I,25 | uczynił nie tylko roztropnie, ale i mądrze, albowiem zaledwie
749 I,25 | mamy teraz dwóch królów, ale nie żaden z nich przyjechał,
750 I,25 | widywał, bo nie na niemiecki, ale na francuski ład. Żołnierz
751 I,25 | dwadzieścia pięć. Kmicic znał go, ale zawsze spoglądał nań z ciekawością,
752 I,25 | był i silnie zbudowany, ale nad szerokimi jego ramionami
753 I,25 | drobną, prawie młodzieńczą, ale i w niej nie było proporcji,
754 I,25 | łatwo wychodziło z ust, ale szpada jeszcze łatwiej z
755 I,25 | rodziną Sapiehów i łowami. Ale wówczas leśniczowie musieli
756 I,25 | wuj elektor brandenburski, ale on wolał dotąd swoją swobodę.~-
757 I,25 | wojewody?~- Nie posłaniec, ale od księcia wojewody! - odrzekł
758 I,25 | do szarży osoby omylił. Ale wszakże twarz waćpana mi
759 I,25 | moje znieść nie mogą... Ale!... Rozumieszże ty, panie
760 I,25 | cudnej urody. Daleko to!... Ale jednak posłałem ludzi, żeby
761 I,25 | szwedzkich, jak to wam pisałem, ale tam też jego królewskiej
762 I,25 | im pomoc przeciw Szwedom, ale Gdańszczanie mu nie ufają
763 I,25 | jesteś, kawalerze, młody! Ale mniejsza z tym! Owóż wujowi
764 I,25 | czasu bezczynnie siedzieć... Ale cóż miałem robić? Stanął
765 I,25 | się może wywieść w pole, ale królowa widocznie mi nie
766 I,25 | targowałbym się ze Szwedami. Ale ta baba wie, jak trawa rośnie,
767 I,25 | godzi się nic lepszego; ale capita uprzątnąwszy poszłoby
768 I,25 | dlatego, ażeby mieć uciechę; ale póki nie jestem otwartym
769 I,25 | wprawdzie o praktyki z hetmanem, ale nie mając czarno na białym.~
770 I,25 | Dziękuję za ufność... Ale wasza książęca mość mylisz
771 I,25 | trudno, bo przecie gromada, ale albo ich wpuściwszy, pięknie
772 I,25 | pójdę... Na wszystkom gotów! Ale chociaż w onych sprawach
773 I,25 | że ci to przepowiadam. Ale czemu to brat nigdy z tobą
774 I,25 | rodu i fortuny przynależą. Ale tu, w tym kraju, gdzie król
775 I,25 | dziedzicznych ród wiodą, ale kto nam zaręczy, kto nas
776 I,25 | tylko nie znajduje oporu, ale kto żyw opuszcza dawnego
777 I,25 | wodzy wybuch szaleństwa; ale książę, cały zatopiony w
778 I,25 | oddać Rzyczypospolitej. Ale że siła drapieżników czyha
779 I,25 | nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy. Niechaj
780 I,25 | podnieśli się na jego widok, ale on przeszedł jak pijany,
781 I,25 | kroku, a Kmicic nie szedł, ale biegł prawie naprzód, wymachując
782 I,25 | twarz miał dość spokojną, ale surową i groźną.~Rzuciwszy
783 I,25 | samego króla szwedzkiego. Ale cóżeś to tak zbrojny jak
784 I,25 | się uda, wolałbym kupić. Ale gdzież się owo dziwo znajduje?~-
785 I,25 | kołowrotem ludzie go trzymają! Ale że dziwo, to dziwo, bo nie
786 I,25 | takie dziwo, jakeś mówił, ale istotnie zacny koń.~- A
787 I,25 | ceremonij dworskich nie psowały, ale przecie trzeba je cuglami
788 I,26 | jakby chcąc próbować oporu, ale wówczas ramiona jego wykręcały
789 I,26 | parol, że nie ucieknie, ale wy umiecie słowo łamać! -
790 I,26 | sposobności umknę z twoich rąk; ale że cię każę końmi rozerwać,
791 I,26 | to da! - odrzekł Kmicic - ale wolę szczerą groźbę niż
792 I,26 | nikt nie tylko w Polsce, ale i w Europie całej?~- To
793 I,26 | książę. - Wiele za późno! Ale to ci przyrzekam, że każę
794 I,26 | chorąży orszański - rzekł- ale odpowiedz mi przynajmniej
795 I,26 | potępiony, to przez was... Ale miłosierdziu boskiemu się
796 I,26 | mam nic do stracenia... Ale to przynajmniej na sądzie
797 I,26 | mnie chybi, albo zabije! Ale on począł mnie reflektować,
798 I,26 | służbie, n tym nie będę gadał, ale oddałem mu ważne usługi:
799 I,26 | innych krwią przyozdobił, ale też i zobowiązał, aby szablą,
800 I,26 | nie od takich funkcyj - ale nie listy! Wyrzekłbym się
801 I,26 | Wyrzekłbym się posłowania, ale sprawy nie odstąpił. Czy
802 I,26 | Chowańskiego po staremu podchodził. Ale już mi zaraz przyszło podejrzenie:
803 I,26 | ręku i możesz mnie zabić, ale o jedno cię proszę: nie
804 I,26 | zabłysły złowrogim światłem, ale po chwili opanował gniew
805 I,26 | trosków i sprawić wiele złego, ale to jeno powiem : nikt nie
806 I,26 | lasu. Nie była to karczma, ale kuźnia i kołodziejnia zarazem,
807 I,26 | owdzie na owym majdanie, ale z przejezdnych nie było
808 II,1 | Kmicic nie tylko był ranny, ale i ogłuszony wystrzałem.
809 II,1 | strumieniach i jeziorkach leśnych, ale ani woda, ani postoje, ani
810 II,1 | nieznośny - i nie mógł pić. Ale przytomności już nie stracił;
811 II,1 | Soroka myślał już o noclegu, ale że weszli w mokry bór i
812 II,1 | podtrzymujących pana Kmicica.~- Ale ślady są - i to kupa cała!
813 II,1 | przed wami nie obronię, ale będzie nas więcej. Gardła
814 II,1 | nich nie tylko gościnności, ale nawet miłosierdzia; zamierzył
815 II,1 | ślepo nie tylko w męstwo, ale i w szczęście młodego pana;
816 II,1 | konie sprowadzają?~- Nie, ale mi czeladnika z rozkazem
817 II,1 | nimi też konie prowadzał, ale jak raz z nimi pojechał,
818 II,1 | to przejście zna dobrze, ale po chwili namysłu postanowił
819 II,1 | serca staremu żołnierzowi, ale po chwili zwalczył pokusę.
820 II,1 | Przypadek raz posłużył, ale może nie posłużyć drugi
821 II,1 | Soroka też począł drzemać, ale wnet zbudziło go ciche pukanie
822 II,1 | była pogodna i księżycowa, ale hałaśliwa. W głębinach leśnych
823 II,1 | trafi, gdy się szkapa kręci, ale z ziemi to mi się od dziesięciu
824 II,1 | pułkowniku.~- To i ja widzę. Ale co to za chałupa?~- Tego
825 II,1 | puszczać.~- My tak i chcieli, ale...~- Ale co?~Soroka opowiedział
826 II,1 | tak i chcieli, ale...~- Ale co?~Soroka opowiedział pokrótce,
827 II,1 | końcu rzekł:~- Tedy on górą, ale się jeszcze spotkamy. Czemuś
828 II,1 | Radziwiłłów. I nie tylko nad nim, ale nad wszystkimi, których
829 II,1 | znikło bezpieczeństwo Oleńki, ale i dowód, że pan Kmicic szczerze
830 II,1 | pułkowników, może darują mu życie, ale czy za towarzysza przyjmą,
831 II,1 | przy siodle - można by, ale z gębą tylko i z gołymi
832 II,1 | twarzy paliła go jeszcze, ale w duszy piekł go żar stokroć
833 II,1 | rzekł:~- Już ja nie banit, ale defensor patriae, miłujże
834 II,2 | ROZDZIAŁ 2~Nastała cisza, ale wkrótce w przyległych chaszczach
835 II,2 | zdzierżą, panie pułkowniku, ale trzeba nam żywcem którego
836 II,2 | zawołał Soroka - cud chyba, ale to nasi ludzie!~Tamci tymczasem
837 II,2 | zbliżyli się o kilka kroków, ale nie mogli rozpoznać stojących
838 II,2 | syna.~- Klucz od kłódki? Ale! Znają cię, cyganie; więcej
839 II,2 | umieją, zdobycz brać umieją, ale jak przyjdzie z ojcem się
840 II,2 | chorągiew w Kmicicowej kupie, ale wkrótce zrzekł się tej zaszczytnej
841 II,2 | gorzej od synów bliźniaków, ale po każdej bitwie wydzierał
842 II,2 | Synowie warczeli na niego, ale dość głupowaci z natury,
843 II,2 | Towarzysze nie lubili ich, ale obawiano się ich powszechnie,
844 II,2 | zebrali wielkie skarby, ale nikt dobrze nie wiedział,
845 II,2 | więcej nic! Grzybami żyjemy, ale dla waszej miłości znajdzie
846 II,2 | nieprzyjaciołom wolno brać, ale jeżeli i swoim bierzecie,
847 II,2 | Kula po wierzchu przeszła, ale przecie napuchło.~- Toteż
848 II,2 | Toteż jeno dlatego dolega.~- Ale to i dwóch dni nie ma. Matko
849 II,2 | wszelkiego rodzaju rzeczy, ale szukał długo. Kmicic tymczasem
850 II,2 | rzekł:~- Kart jest trzy, ale nie ma piór i inkaustu.~-
851 II,2 | rzekł patrząc pod światło - ale łatwiej łby ludziom zacinać
852 II,2 | tylko prywatnego człeka, ale i całą Rzeczpospolitą na
853 II,2 | tylko u króla polskiego, ale i u Szwedów pogrążyć mogą,
854 II,2 | pomsty i potem nie zaniecham, ale już się jeno privatim rozprawiać
855 II,2 | manifestem wojny z Radziwiłłami, ale przecie czuł pan Kmicic
856 II,2 | Prus, do Tylży, wyjechał, ale podobne rozkazy mogą być
857 II,2 | dragonów i Kmicicowych ludzi, ale niepewnych. Kmicica samego
858 II,2 | Wołodyjowskiemu i jego przyjaciołom, ale wszystkim pułkownikom, którzy
859 II,2 | ciężkie, niemal desperackie, ale przecie znalazła się jakaś
860 II,2 | siły, zdrowie, gardło - ale jak to uczynić? jak zacząć?
861 II,2 | ludzi? Szwedów naszarpiesz, ale i obywateli naszarpiesz,
862 II,2 | ojczyźnie poczciwie służyć, ale nie wiem jak, bom głupi.
863 II,2 | też nie tyle ze złości, ale jako właśnie z głupoty;
864 II,2 | że go wszyscy opuścili?~- Ale go Pan Bóg nie opuścił.~
865 II,3 | nie tylko nie ochłonął, ale począł się żegnać.~- To
866 II,3 | Mamy czasu dość... Ale rad bym jak najprędzej...~
867 II,3 | omijać i lasami jechać... Ale gorsze to, że i po lasach,
868 II,3 | miłość rozkaże, to i pojadę, ale jam człek ubogi. Jedna nędza
869 II,3 | złapią, to i ze skóry złupią, ale to ich rzecz.~- Godzi się
870 II,3 | czasach dla szlachcica. Ale koń w stajni, święta rzecz,
871 II,3 | wasza miłość, nie czynim. Ale co wojna, to wojna!~- Choćby
872 II,3 | jedzie do księcia wojewody, ale nie potrzebuje samego widzieć.
873 II,3 | chytrych oczach Kiemlicza, ale pomyślawszy chwilę rzekł:~-
874 II,3 | w nagłym razie pokazać, ale jeżeli wasza miłość z taką
875 II,3 | Babinicza, czy na pana Kmicica, ale pokazać, to ślad zostanie
876 II,3 | kupią, tedy nie z końmi, ale niby po konie do Soboty
877 II,3 | Łowiczem, wasza miłość, ale jeszcze kawał drogi.~- I
878 II,3 | Nie takie jak w Łowiczu, ale jest jeden w tej porze,
879 II,3 | rozkaz! - odrzekł Biłous. - Ale się pułkownik zmienił okrutnie.~
880 II,4 | tę nieufność mieszczan, ale pan Andrzej, znający praktyki
881 II,4 | wzdłuż granicy pruskiej, ale już traktem wiodącym z Łęgu
882 II,4 | już wypłukanym Podlasiu.~Ale pan Kmicic nie chciał napotkać
883 II,4 | nie jaki podjazd szwedzki, ale zamiast Szwedów ujrzał brykę,
884 II,4 | szlachta?~- Chudopachołcy, ale szlachta.~- Tedy czołem,
885 II,4 | mu się przysiąść pozwolą, ale takim tonem, jakby był tego
886 II,4 | pewnej pychy młody panek - ale u mnie żołnierskie podniebienie,
887 II,4 | wewnętrzny impet powściągnął, ale się uśmiechnął i rzekł:~-
888 II,4 | nie tylko nie uciekasz, ale między nich jedziesz i konie
889 II,4 | powtórzył nieznajomy. - Ale kiedy tak Szwedów nie kochasz,
890 II,4 | jeszcze wcale nie zaznali, ale ci, co ich zaznali, rzewnymi
891 II,4 | go uszanują i jego dobro. Ale gdzie tam! Jenerał swoje,
892 II,4 | pewnym strachem wokoło, ale wprędce uspokoił się i tak
893 II,4 | ustach szlachetki - koniuchy, ale widocznie i młody pan nie
894 II,4 | nie tylko mężny kawaler, ale i roztropny!~- Jakże? -
895 II,4 | Roztropność to grunt! Ale nie o roztropności z waćpanem
896 II,4 | zagrodę, czyli nie masz, ale mógłbyś mieć: z mieszkiem
897 II,4 | Kmicic stropił się nieco, ale pokrywając prędko pomieszanie,
898 II,4 | w ważniejszych okazjach.~Ale Józwa Butrym zmieszał się
899 II,4 | Mirski - mówił Butrym - ale go szlag po drodze trafił,
900 II,4 | czy też skruchy nie okaże. Ale nie! Szedł śmiele, nie bacząc,
901 II,4 | języka od niego zasięgnąć. Ale gdzie tam! Puścili zdrajcę
902 II,4 | w to, co tam wyczytali, ale ja bym go nie był puścił.~-
903 II,4 | wszelako... nie śmiem ja mówić, ale źle się stało, bo co ten
904 II,4 | co dwie od siebie stać. Ale jak przyjdzie zima, nie
905 II,4 | Kiedy tak, to co innego. Ale po co wam do onych miast
906 II,4 | wiem, gdzie waści lepiej, ale nam nie lepiej, byś Szwedom
907 II,4 | to chyba nie szczery, ale przednio udany... Pokaż
908 II,4 | Józwy zwalili się do izby; ale tuż za nimi, prawie na ich
909 II,4 | szablami i szturmakami, ale choć Rzędzian krzyczał: "
910 II,4 | i wskazać go do strzału, ale przy słabym świetle łuczywa
911 II,4 | Bom tego też nie ukradł, ale w pocie czoła zarobił...
912 II,4 | miłość, to mają za swoje, ale za co ja mam cierpieć, za
913 II,4 | później przyjdzie ten czas, ale dziś ani on by nie uwierzył,
914 II,4 | zawsze się lepiej trzymać. Ale czemu ostrzega? Chyba z
915 II,5 | Szczuczyn uchodził za miasto, ale nim nie był rzeczywiście,
916 II,5 | wreszcie pan Zagłoba rzekł:~- Ale ty, Rzędzian, zawsze u fortuny
917 II,5 | bo Bóg mi błogosławił. Ale jakiem usłyszał, że waszmościowie
918 II,5 | końmi na jarmarki jedzie. Ale choć koni mieli kilkanaście
919 II,5 | kwit, gardło za gardło... Ale teraz nowy rachunek... Ludzi
920 II,5 | nam jakąś zasadzkę gotuje. Ale jaką? Radzi się kupy trzymać,
921 II,5 | może Radziwiłła porzucił... Ale w takim razie nie przemykałby
922 II,5 | rzekł Jan Skrzetuski - ale żeby w tej radzie, jaką
923 II,5 | to jakowaś tajemnica... Ale radzi dobrze, ostrzega szczerze,
924 II,5 | kilku ludzi się przemykał, ale książę hetman jak przejdzie
925 II,5 | wojska ma na was dosyć, ale umyślnie na posiłki szwedzkie
926 II,5 | byście łatwiej uwierzyli, ale że się już wydało, od kogo
927 II,5 | dobre - rzekł Wołodyjowski - ale jeśli on tak szczerze nam
928 II,5 | Michale, co prędzej wieści, ale nie pisz im, kto ostrzega,
929 II,5 | się na niego nie porywać, ale pan wojewoda witebski to
930 II,5 | większym od mojej szabli. Ale już był jako anioł.~- Toż
931 II,5 | tylko srebra i klejnoty, ale ponoś i skuwki na rzędzikach
932 II,6 | pozostałaby zapewne niewzruszoną; ale zepsuła się w próżnowaniu
933 II,6 | trudno było się wyżywić, ale jednak może i umyślnie przesadzano
934 II,6 | wielki koronny, pan Potocki. Ale Litwa była pod protektoratem
935 II,6 | bezładne, i dość niesforne, ale ani tak bezładne, ani tak
936 II,6 | by mu śmiał zaprzeczyć.~Ale nikt nigdy nie przeczył,
937 II,6 | przyjeżdżał objąć dowództwo, ale ponieważ nikt dobrze nie
938 II,6 | to nie przez deputatów, ale w kole generalnym, które
939 II,6 | polecał pana Wołodyjowskiego, ale Kotowski, Lipnicki i Jakub
940 II,6 | Wtem opadli go towarzysze; ale w uniesieniu wszystko tłumaczyli
941 II,6 | patrzył z niedowierzaniem, ale już i z szacunkiem na pana
942 II,6 | lękam, nagrody czekam." Ale że jako drogi kamień w złoto,
943 II,6 | kroplami osiadł na łysinie, ale zapał w nim wzrastał.~-
944 II,6 | cię nie w rozproszeniu, ale w kupie, nie w dyskordii,
945 II,6 | kupie, nie w dyskordii, ale w zgodzie, nie z papierami,
946 II,6 | nie z papierami, paktami, ale z mieczami w ręku! Czeka
947 II,6 | zachowywać - rzekł łaskawie - ale gdyśmy sami, możemy w dawnej
948 II,6 | cztery strony świata wysyłał, ale ja musiałem to uczynić,
949 II,6 | wszystkiego ma obfitość.~- Ale to szlachta będzie wniebogłosy
950 II,6 | rekwizycję. Pieniędzy nie mam, ale po wojnie i po wypędzeniu
951 II,6 | prosiłem ja o ten fawor, ale kiedyście mnie nim przyozdobili,
952 II,6 | jeden regimentarz, ja drugi, ale już taktu wszystkie sprawy
953 II,6 | rzeczy na mojej głowie, ale cóż robić! Nie ma kto w
954 II,6 | Nie ja będę pieczętował, ale mój kanclerz... To sobie
955 II,6 | kształt zarazy nas toczą. Ale w pierwszym rzędzie z przyczyny
956 II,6 | obrotnym rozumie i fortelach, ale nie przypuszczali, aby pan
957 II,6 | spokojnie i zamków nie dobywają, ale Kozacy Zołtareńkowi rabują,
958 II,6 | dziś nowe podjazdy wysyłam, ale et haec facienda, et haec
959 II,6 | Litewskiego iść mu nakazał. Ale gdy w zmiennej losów kolei
960 II,6 | do prowiantowania obozu, ale nie jemu mierzyć się z takim
961 II,6 | pan Sapieha nadciągnie.~- Ale przez ten czas siła dobrego
962 II,6 | było żywić "całą dywizję", ale po pierwsze, pan Zagłoba
963 II,6 | Mówiłem, że się mną zadławi, ale on mnie, jako sum kaczkę,
964 II,6 | nieprzyjaciela wpadniesz; ale gdyby ci całym wojskiem
965 II,6 | ciągnie z wielką potęgą; ale byli i tacy, którzy twierdzili,
966 II,6 | uroczyście ów podjazd wyprawia, ale on pamiętał, że i Żółkiewski,
967 II,6 | wiedziałem też, kogo wysyłam, ale to ci mówię, że musiał mi
968 II,6 | ochotnicy także nadciągali, ale o panu Michale nie było
969 II,6 | petyhorskich Kmicica po wiadomości.~Ale podjazd wyszedł i znowu
970 II,6 | zbliża się nie podjazd, ale całe wielkie wojsko.~I nie
971 II,6 | zmieszał się bardzo, ale w pierwszej chwili wierzyć
972 II,6 | urodzony. Ja sam będę doglądał, ale ty radź i prowadź!~- To
973 II,6 | tkwiły, poczęli iść w podłuż; ale twarz Zagłoby była promienna,
974 II,6 | tuszy, o twarzy nie pięknej, ale rozumnej i dobrotliwej.
975 II,6 | Minerwa nad Marsem przemaga. Ale obok Minerwy i Marsa była
976 II,6 | okopach pod bronią nie witać, ale walczyć gotowi... Nie radosnych
977 II,6 | radosnych słuchać okrzyków, ale spiżowych gromów... Nie
978 II,6 | gromów... Nie łzy wylewać, ale krew naszą!... Gdy zatem
979 II,6 | dla ojczyzny go nie ma. Ale tacy ludzie, którzy nic
980 II,6 | przeciw nam - rzekł z dumą.~Ale wojewoda witebski był człek
981 II,6 | odpowiedział wojewoda witebski.~- Ale z takim potentatem jak cesarz
982 II,6 | pułkownicy aż zlękli się, ale wojewoda witebski przechylił
983 II,7 | miał i własnych sił dosyć, ale byli mu Szwedzi potrzebni
984 II,7 | wieży go wtrącić rozkazał, ale na drugi dzień wypuścił
985 II,7 | Szlachcic guz przyjął, ale pieniędzy nie dał.~Posiłki
986 II,7 | pożądanych posiłków ruszy zaraz, ale on jeszcze zwłóczył. Powodem
987 II,7 | się nie pobili ze sobą, ale zebrali się w jedną kupę
988 II,7 | przyozdobi? Książę mówił tak, ale wątpił, bo właśnie zaczęły
989 II,7 | jeszcze i gromił, gdzie mógł, ale jednocześnie już układał
990 II,7 | walce ze Szwedami zwycięską.~Ale właśnie w tej łatwości widział
991 II,7 | będą się na mnie oglądali, ale gdy zabraknie mi pieniędzy
992 II,7 | widmo nieulękłym okiem. Ale umrzeć i zostawić po sobie
993 II,7 | jak spróchniałe drzewo... Ale mniejsza z tym! Jak się
994 II,7 | duszy, gdy cię widzę!... Ale co mi dé publicis przywozisz?...
995 II,7 | myślał, że czegoś szuka, ale on pobiegł do zwierciadła
996 II,7 | przez drogę opierzchła, ale do jutra to przejdzie...
997 II,7 | byle mógł Prusy zacapić; ale szwedzka potęga zaczyna
998 II,7 | na początek wytargować, ale chociaż dobry kawał z Białorusią
999 II,7 | jak kość słoniowa zęby. Ale Januszowi nie w smak była
1000 II,7 | wędzidła znieść nie umiejący, ale to jeden z tych rzadkich
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2265 |