Tom, Rozdzial
1 I,1 | odparł zabierając się do rąk całowania. - Dla Boga !
2 I,5 | z niezmierną żywością do rąk jej przypadł. Ona zaś, choć
3 I,5 | załamała ręce widząc, jak z rąk jej się wymyka ta wichrowata
4 I,8 | ją wyrwał po kawalersku z rąk gwałtownika, narażając się
5 I,8 | napełniony skopek wyleciał z rąk Marysi i struga mleka polała
6 I,13 | będę, jeśli cię nagroda z rąk moich dojdzie i daj Boże
7 I,14 | wiem, zali to pismo dojdzie rąk Waszej Ks. Mości; ale chociaż
8 I,14 | piersi nie stanie, gdy i tak rak kozacki pierś tę toczy!
9 I,15 | przysięgam, że więcej z rąk moich nie wyjdzie...~Tymczasem
10 I,17 | kulbakami, aby konie choć z rąk pokarmić.~Jeńcy na wozie
11 I,17 | Nadbiegli inni. Ze dwadzieścia rąk chwyciło pana Kowalskiego,
12 I,17 | pan Michał wziął buławę z rąk Zagłoby, uszykował w mig
13 I,18 | zaledwie kilku wypuściło z rąk tręzle i przechyliło się
14 I,18 | czasami rapier, wytrącony z rąk rajtara, wylatywał furkocząc
15 I,19 | pułkownikom udało się wymknąć z rąk szwedzkich, i życzył im
16 I,20 | księcia.~- Właśniem z tych rąk się wyśliznął... a to wiesz,
17 I,20 | panna tu obecna wyprosiła z rąk pana Wołodyjowskiego, ale
18 I,20 | Kmicicowi. Ów wziął go do rąk i począł przebiegać oczyma.
19 I,20 | Lepiej mi było zginąć z rąk waszych!~I wyszedł z izby.~-
20 I,21 | najeść, tyś ledwie z ich rąk nie zginął, a teraz pójdą
21 I,22 | To mówiąc książę wziął z rąk pana Suchańca paczkę listów
22 I,25 | rodzinnych wyglądać śmierci z rąk nieprzyjaciela.~Kmicic częstokroć
23 I,25 | Obejdziem się bez niego i rąk nie opuścimy, bo teraz właśnie
24 I,26 | sposobności umknę z twoich rąk; ale że cię każę końmi rozerwać,
25 I,26 | wielki człowiek ginął z rąk prostaka. Toć i Pompejusza
26 I,26 | toć królowie francuscy z rąk ludzi niskiego stanu ginęli,
27 II,1 | zdołał wydostać się z jego rąk i mało tego: obalić samego
28 II,4 | pora, alboż im nie potrzeba rąk i szabel? Niemało to tam
29 II,4 | nagle głownia wypadła z rąk Józwy, rozsypując tysiące
30 II,4 | Raz się wymknąłeś z moich rąk, a teraz do Szwedów w przebraniu
31 II,6 | Mirski i Oskierko zginęli z rąk radziwiłłowskich, bo już
32 II,6 | I zacnych ludzi z jego rąk wyrwał, i po drodze Szwedów
33 II,6 | szacunkiem. Wydzierano go sobie z rąk do rąk i zasięgano jego
34 II,6 | Wydzierano go sobie z rąk do rąk i zasięgano jego rady we
35 II,6 | do waszej wielmożności rąk oddać...~- Powinieneś... -
36 II,7 | rzeczy.~- Cud boski mnie z rąk tego wcielonego diabła wydostał -
37 II,7 | schwytać można, a mnie do rąk dostawić! Zapłaciłbym mu
38 II,8 | końcowi; podano wodę do umycia rąk, po czym książę Janusz wstał
39 II,8 | nie chciał wypuszczać z rąk Oleńki, ale część ich powiedział
40 II,10 | domach ślady drapieżnych rąk. Były to domy tych mieszkańców,
41 II,11 | Oficer chwycił pochodnię z rąk rajtara i skłoniwszy się
42 II,13 | Wrzeszczowicza, a ten wziął je z ich rąk i odczytał głośno. Było
43 II,16 | ludzi zbiegłych z wież i rąk mistrza, a z czeladzi wisielców,
44 II,18 | tego jeszcze wyrwał się z rąk Kuklinowskiego i zemsty
45 II,19 | srebra zdołałem wyrwać z ich rąk, nawet większą część. Jest
46 II,19 | sam siebie, do czego ma rąk przyłożyć?~Wtem Wrzeszczowicz
47 II,19 | zaraz komenda sama mu do rąk właziła. Aż mi dziwno było,
48 II,20 | cierpliwości, zemstę.~A tymczasem z rąk do rąk przelatywał tysiącami
49 II,20 | zemstę.~A tymczasem z rąk do rąk przelatywał tysiącami w
50 II,22 | książę wyrwał się z jego rąk, pobił mu ludzi, jego samego
51 II,22 | wysadził i ze szwedzkich rąk się wydostał, nikt nie ma
52 II,22 | nie ujdzie żyw z moich rąk!~- Nie będzie potrzeby -
53 II,24 | nie mógł wydrzeć się z ich rąk, zwłaszcza że od przodu
54 II,24 | wyswobodził na koniec lejce z rąk trzymających je biskupów
55 II,26 | nie chciałem w zdradzie rąk maczać. Com wycierpiał,
56 II,26 | nie chciał. Ledwiem z jego rąk wyszedł, za przyczyną listów,
57 II,27 | pieszczoty, i mruganie oczami, i rąk klaskanie. Ledwie już wytrzymać
58 II,28 | znalazła!~- Już byś jej z rąk nie puścił... I dobrze byś
59 II,36 | ją do pana Sapieżyńskich rąk oddał, a pan wojewoda uczyni
60 II,36 | upewnić, że ją wiernie do rąk pana Sapieżyńskich dowiezie.~
61 II,37 | pana Sapiehy. Takie mnóstwo rąk chwyciło za broń, że wojsko
62 II,37 | księciem i ledwie zdrowie z rąk Kmicicowych salwował.~-
63 II,38 | pana Sapiehy. Takie mnóstwo rąk chwyciło za broń, że wojsko
64 II,38 | księciem i ledwie zdrowie z rąk Kmicicowych salwował.~-
65 III,4 | pendencie.~Rapier wysunął się z rąk nieszczęsnego i noc objęła
66 III,5 | wszyscy, kiedym to was z rąk Radziwiłła wyłusknął? Powiadam
67 III,6 | zaciśniętymi zębami; żaden rąk nie wyciągnął, żaden nie
68 III,6 | czym kilkanaście krwawych rąk wyciągnęło się ku chłopakowi.~-
69 III,8 | sposobem nie tylko się z rąk Kuklinowskiego uwolnił,
70 III,9 | które nosiła piechota, rąk i nóg sterczących tak bezładnie
71 III,15| stolica przechodzi znów do rąk prawego monarchy. W godzinę
72 III,16| przed swą damą brał z jej rąk wieniec zwycięstwa. Okrzyki
73 III,19| głosu i list wypadł mu z rąk na podłogę; przez chwilę
74 III,20| tylko, że usuwa się jej z rąk ostatnia deska ratunku,
75 III,26| Bogusława dojść z innych rąk, mianowicie z rąk pana Wołodyjowskiego,
76 III,26| innych rąk, mianowicie z rąk pana Wołodyjowskiego, który
77 III,26| zupełną i choć własnych rąk we krwi bezbronnych nie
78 III,26| dawał.~- Żeby nie z tych rąk, żeby nie z tych piekielnych
79 III,26| żeby nie z tych piekielnych rąk! - zawołał Kmicic.~- Owszem,
80 III,26| zawołał Kmicic.~- Owszem, z rąk Bogusławowych, wiem to od
81 III,26| nasze ręce, rzucił się do rąk Karolowych: "Królu, ratuj
82 III,26| siebie prosząc, byle nie z rąk Bogusławowych, wreszcie
83 III,27| Tatarzy poczęli karmić konie z rąk jęczmieniem, aby nowych
84 III,27| furkały koło twarzy, oczu, rąk. Daremnie potężny żołnierz
85 III,27| cię zdrowiem, ale cię z rąk nie puszczę. Dasz mi na
86 III,27| trupem padnę, jeśli wyjdzie z rąk, w które go oddałem, nim
87 III,27| jeńca i że kto chce go z rąk tatarskich wydobyć, musi
88 III,28| biedną sierotę ze srogich rąk nieprzyjacielskich. Bóg
89 III,29| pocieszał się, że umknęła z rąk Sakowicza i że aż do końca
90 III,30| nagroda dochodzi mnie z rąk Twoich!~Tu chwycił podnóże
91 III,30| przez drugiego trupa doszedł rąk Kmicicowych. W głowie pana
|