Tom, Rozdzial
1 I,8 | toż to tam na górze pan Charłamp z kimś drugim jedzie.~-
2 I,8 | jeźdźców widać, ale pan Charłamp został się przy księciu
3 I,8 | jej poznaję... Już to pan Charłamp z pewnością.~Popędzili obaj
4 I,8 | poznał, że to istotnie pan Charłamp nadjeżdża.~Był to porucznik
5 I,8 | ciebie.~- To dawaj !~Pan Charłamp wyjął pismo z małą pieczęcią
6 I,8 | oddaj, dla którego pan Charłamp także list zapowiedni wiezie.
7 I,8 | ciebie troszczy - rzekł pan Charłamp, gdy mały rycerz skończył
8 I,8 | szable biłem.~- E ! - rzekł Charłamp - jeśliś ty się z nim w
9 I,8 | ale to na nic! - rzekł Charłamp. - Okrutnie teraz posłańcy
10 I,8 | to dziwno - odpowiedział Charłamp - tym bardziej że mi także
11 I,12 | pan Michał - toż to pan Charłamp pułk musztruje.~- Jak to? -
12 I,12 | potrzebuje.~Tymczasem pan Charłamp spostrzegłszy Wołodyjowskiego
13 I,12 | rycerza widzę! - zakrzyknął Charłamp. - Czołem, czołem!~- A to
14 I,12 | skończył.~To rzekłszy pan Charłamp skoczył znów do szeregu
15 I,12 | pan Stanisław.~- Ale że to Charłamp im porucznikuje? - pytał
16 I,12 | żołnierz i kuty.~Tymczasem Charłamp odesławszy dragonów zbliżył
17 I,12 | nowiny puszczają - odparł Charłamp. - A naprawdę to jeden książę
18 I,12 | imainujcie sobie (tu pan Charłamp zniżył głos), wartę każdemu
19 I,12 | na się w zdumieniu, a pan Charłamp nie mniej był zdumiony własnymi
20 I,12 | nie chcą pomieścić - rzekł Charłamp - bo już pominąwszy, że
21 I,12 | przyszłość ciemną, tylko pan Charłamp nasrożył się zaraz i rzekł:~-
22 I,12 | mówić nie wypada...~Tu pan Charłamp począł okrutnie wąsiskami
23 I,12 | mówisz, Michale! - odparł Charłamp. - Tak łaskaw, jak nigdy
24 I,12 | chorągiewki:~- Czołem, panie Charłamp, czołem, ach! czołem, panie
25 I,12 | panie Harasimowicz - odrzekł Charłamp. - A czego to waść życzysz?~-
26 I,12 | waćpanu do marszałka - odrzekł Charłamp - bo marszałek jest personat
27 I,12 | radziwiłłowskich! Tak jest, panie Charłamp. Nie zapieram, Boże mnie
28 I,12 | więc waść odpowiesz, panie Charłamp, odpowiesz zaraz, choćbym
29 I,12 | Wołodyjowski - dokończył Charłamp.~- I to głośna szabla, a
30 I,12 | Co słychać? - pytał pan Charłamp. - Są jakie nowiny? ~- Książę
31 I,13 | niech mnie sądzi!.. - rzekł Charłamp przechodząc na prawą stronę.~-
32 I,14 | opowiedział się przy księciu? Charłamp, stary, zużyty żołnierz,
33 I,15 | Mirskiego i Stankiewicza... Hej! Charłamp zginął!... Nie! Wstaje,
34 I,16 | Nie! Pojadę lepiej sam... Charłamp zresztą ranny.~- To i lepiej...
35 I,21 | powiem waszej mości (tu Charłamp głos zniżył), kontent jestem,
36 I,24 | pod Beresteczkiem - rzekł Charłamp - miał jeden regiment dragonów,
37 I,24 | pana Czarnieckiego - dodał Charłamp. - Coraz głośniej o nim
38 I,24 | dzieją - rzekł w zamyśleniu Charłamp. - Gdyby tak ktoś rok temu
39 I,24 | hetmanów koronnych! - rzekł Charłamp.~- Lepiej o tym nie mówić! -
40 I,24 | panna Billewiczówna - dodał Charłamp.~- Waćpanu nic do panny
41 I,24 | rzucić za siebie - rzekł Charłamp - albo na pierwszym noclegu
42 I,25 | na świecie.~W tym wąsaty Charłamp miał słuszność, że nie masz
43 II,29 | zarazem astrolog książęcy, i Charłamp.~Ten ostatni bowiem nie
44 II,29 | na koniec ozwał się:~- Charłamp!~- Sługa waszej książęcej
45 II,29 | zwyczajnie! - odpowiedział Charłamp. - Ludzie marzną w zamieci,
46 II,29 | to rzecz!~Na to odrzekł Charłamp:~- Daj je Boże! Nie stanie
47 II,29 | którego znów przyszła ulga:~- Charłamp!~- Sługa waszej książęcej
48 II,29 | błędów rewokować - odrzekł Charłamp.~Odgłosy wystrzałów stały
49 II,29 | Bogusław! Bogusław! Bogusław!~Charłamp wybiegł jak szalony z komnaty.~
50 II,29 | na posadzkę, jednocześnie Charłamp wpadł z powrotem do sali.~-
51 II,29 | rzekł do struchlałych paziów Charłamp.~Sam zaś zbliżył się do
52 II,29 | wydawała się tak spokojna.~Charłamp siadł obok ciała i wsparłszy
53 II,29 | strachu.~Podniósł się pierwszy Charłamp i zaraz spojrzał na trupa
54 II,29 | przechylił się mu nieco w rękach.~Charłamp odetchnął. Poprzednio był
55 II,29 | ognia! - rzekł pacholętom Charłamp.~I znów komnata zapłonęła
56 II,29 | wileński?~- Tu! - rzekł Charłamp ukazując na ciało leżące
57 II,29 | Tak jest - rzekł ponuro Charłamp. - Ale jeśli sponiewieracie
58 II,29 | zaraz kilka głosów.~Na to Charłamp wstał i wyjąwszy szablisko,
59 II,32 | powiadał. Jest też tam i pan Charłamp.~Lecz Kmicic przystąpił
60 II,32 | spytał.~- Ze starszyzny jeden Charłamp był przy nim.~- Nie o wojskowych
61 II,32 | gorze, gorze!~- Chodź waść, Charłamp lepszą ci zda relację, bo
62 II,33 | Taurogach, a może i nie. Charłamp będzie lepiej wiedział.~-
63 II,33 | miastem stoi, a my tu... i Charłamp z nami.~Wtem Kmicic począł
64 II,33 | dzierżawca z Wąsoszy i Charłamp zajęci byli oglądaniem kożuszków
65 II,33 | przyniósł właśnie do wyboru. Charłamp, który najlepiej znał Kmicica,
66 II,33 | rzekł Jan Skrzetuski.~Charłamp aż się za głowę brał.~-
67 II,33 | tedy przy stole - rzekł Charłamp - iż nie żadna to ujma nawet
68 II,33 | panna wyjeżdżała - ozwał się Charłamp - tego nie wiem, bom przy
69 II,33 | statysta - odrzekł na to Charłamp - więc powtórzę waszmościom
70 II,33 | Może to być! - rzekł Charłamp. - To pewna, że w Taurogach
71 II,33 | posłańcy nie znaleźli.~Tu Charłamp zwrócił się do Kmicica:~-
72 II,34 | panowie Skrzetuscy, pan Charłamp i pan Zagłoba. Nie wyimainujesz
73 III,10| wieczora przybył do obozu pan Charłamp z wieściami od Sapiehy.
74 III,10| miastem właśnie zbierało, więc Charłamp, nie zastawszy wodza, udał
75 III,10| staje - odpowiedział pan Charłamp - jechałem dzień i noc,
76 III,10| wojsko nie gadaj - odparł Charłamp. - Carolus jest wojennik
77 III,10| negować! - mruknął pod nosem Charłamp.~Tu umilkli na chwilę, jeno
78 III,10| rzekł:~- Proszę o listy!~Charłamp podał mu zapieczętowane
79 III,10| mówią, z mańki zażyć.~Lecz Charłamp odpowiedział bez wahania:~-
80 III,10| Incipiam! - rzekł Charłamp. - Kiedyśmy to ostali sami,
81 III,10| Czarniecki - boś nie u hetmana!~Charłamp zmieszał się mocno i tak
82 III,10| przerwał Czarniecki.~Charłamp wytrzeszczył oczy, otworzył
83 III,10| korespondencję królewską - rzekł Charłamp - którą Szwedzi zronili.
84 III,11| jak mi Bóg miły! - rzekł Charłamp. - Ale było to i z tego,
85 III,11| w dzień naprawi - dodał Charłamp.~- To już wreszcie chodźmy -
86 III,11| dwaj olbrzymi Skrzetuscy i Charłamp, i Roch Kowalski; laudańscy
|