1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2076
Tom, Rozdzial
501 I,17 | wyprzedzić. Co z pieniędzy po ekonomiach będziemy mogli
502 I,17 | A żeby tak gdzie Szwedów po drodze skubnąć? - spytał
503 I,17 | wlezie nam w drogę, to mu po brzuchach przejechać. Zgadzam
504 I,17 | leszczynowych na wielką drogę, po której ciągnęły coraz to
505 I,17 | To na trwogę! - rzekł.~Po czym puścił się wzdłuż szeregu.~-
506 I,17 | widzę. Żebyśmy się mieli po dniu bić, nigdy byś mnie
507 I,18 | można by na niej zbierać, bo po obu stronach paliło się
508 I,18 | Kilkunastu trzymało konie, każdy po dwa lub trzy, należące do
509 I,18 | zakrzyknął pan Wołodyjowski.~Po drugim strzale oficer zawrócił
510 I,18 | ją zupełnie zasłonią, ale po zapadaniu kiści poznasz
511 I,18 | bito się większymi kupami, po kilkunastu na szable i rapiery,
512 I,18 | rajtarów, szukał oczyma po całym wirydarzu oficera;
513 I,18 | na żołnierzy przystało, po rozpaczliwej obronie, okupując
514 I,18 | jechać, bo w pysk zacięty.~- Po jakiemu im tylko to wszystko
515 I,18 | Prusaków, dobrze umiejących po niemiecku szwargotać i ludzi
516 I,18 | Niechże oni im to powiedzą po niemiecku, który język pewnie
517 I,19 | tak nieliczne, że żadnemu po szczególe nieprzyjacielowi
518 I,19 | przyciągnął ze swym oddziałem po bitwie klewańskiej do Poniewieża,
519 I,19 | pojedynczo lub niewielkimi kupami po wsiach i lasach, szukając,
520 I,19 | Białegostoku i Tykocina. Po zajęciu Wilna przez wojska
521 I,19 | uwagą pan Wołodyjowski, po czym zwrócił się do wezwanych
522 I,19 | tym zdarzyła Kmicica gdzie po drodze ucapić, powiedziałbym
523 I,19 | szwedzką. Naprzód, zaraz po niej, poczęto tu i owdzie
524 I,19 | zwłaszcza że oficer i żołnierze, po bitwie do Birż odesłani,
525 I,19 | szwedzkich, i życzył im po cichu, aby i z radziwiłłowskich
526 I,19 | obiecując sobie w duszy zaraz po ukończeniu tej roboty do
527 I,19 | tej roboty do Billewicz po pana miecznika i dziewczynę
528 I,19 | chorągwie, a nawet skubiąc je po trosze, jak wilk przez ogary
529 I,19 | koryta. Kilka koni, zapadłych po brzuchy w błota, wskazywało
530 I,19 | pobije, przede mną ucieknie.~Po chwili jednak zmarszczył
531 I,19 | utrzymać.~Książę począł chodzić po komnacie mówiąc:~- Gdyby
532 I,19 | miesiąc znajdował? Trzeba po całym kraju jeździć... Przy
533 I,19 | chodzić niespokojnymi krokami po komnacie i na czole jego
534 I,19 | oczyma, chodzącego wciąż po komnacie; miał jeszcze trochę
535 I,20 | odkładać wyprawy do Billewicz po pana miecznika rosieńskiego
536 I,20 | dobrze ku zachodowi, ale po nocy dżdżystej i burzliwej
537 I,20 | pośrodku i dwoma gołębnikami po rogach. Całe chmury białych
538 I,20 | niezmiernie długie, wznosiły się po obu stronach właściwego
539 I,20 | Dwie studnie żurawiane po bokach dziedzińca i krzyż
540 I,20 | zamożnego rodu szlacheckiego. Po prawej stronie domu, wśród
541 I,20 | psy legawe, włóczące się po podwórzu, oznajmiły obcego
542 I,20 | krok przed miecznikiem i po chwili znaleźli się w komnacie.~
543 I,20 | spojrzał na nich wyzywająco, po czym postanowił sobie udawać,
544 I,20 | sentencjonalnie pan miecznik.~Po chwili, poczuwając się widocznie
545 I,20 | popatrzył na niego przez chwilę, po czym zwrócił się znów do
546 I,20 | dostać kulą w łeb niż tu po waćpana przyjeżdżać. Włos
547 I,20 | Miecznik począł chodzić po komnacie.~- Mogęż ja ufać
548 I,20 | Kiejdan! - rzekł.~- A to po co? - spytała.~- Bo książę
549 I,20 | Bardzo uprzejmie!... po sąsiedzku!... - dodał Kmicic.~-
550 I,20 | przebierasz miarę, a to nic po tym!~- Dobrze dziewka mówi! -
551 I,20 | pana Wołodyjowskiego, ale po tym, coś teraz uczynił,
552 I,20 | płochliwe.~Zagłoba wyszedł i po chwili rozległ się tętent
553 I,20 | szlachcic.~I wyszedł z komnaty.~Po chwili rozległ się jego
554 I,20 | otworzyła oczy.~- Nic tu po waćpanach - rzekła stara
555 I,20 | nieszczęśnika i gdzieś tam po drodze go zgładzić, a nie
556 I,20 | miecznik - idę!~Poszedł i po pewnym czasie wrócił z krewniaczką,
557 I,20 | do sieni, by ludzi wysłać po kolaskę, po czym wrócił
558 I,20 | ludzi wysłać po kolaskę, po czym wrócił i wszyscy poczęli
559 I,20 | tupotanie kopyt końskich po bruku, którym droga przed
560 I,20 | pomordowani w Kiejdanach, zaraz po owym słynnym układzie z
561 I,20 | Mości panowie - rzekł po chwili milczenia Skrzetuski -
562 I,20 | przychylić! - dodał Wołodyjowski.~Po nich zbliżali się inni.
563 I,21 | najdalej we dwie godziny po odjeździe oddziału Wołodyjowskiego,
564 I,21 | omijając Plemborg i Ejragołę.~Po całej nocy spędzonej na
565 I,21 | wymówiła tego słowa. A przecie po dwakroć poprzednio nie wahała
566 I,21 | prosić! - powtarzał sobie po tysiąc razy.~A jednak ból
567 I,21 | całego umęczenia nie mógł. Po chwili wstał i począł chodzić
568 I,21 | chwili wstał i począł chodzić po komnacie. Od czasu do czasu
569 I,21 | zawzięte!~I znowu:~- Tegom się po tobie, panno, nie spodziewał...
570 I,21 | Jeśli kazałem - rzekł po chwili książę - tych ludzi
571 I,21 | myślał, ja zaś posłałem ich po śmierć do Birż, bom doświadczony,
572 I,21 | jakiegoś pana Wołodyjowskiego po moich własnych majętnościach
573 I,21 | spać nie daje, coś chodzi po komnacie... Jakoweś twarze
574 I,22 | okazać, że ogół obywateli po jego stronie stoi - a tylko
575 I,22 | rozeszło się jak najdalej po kraju. Zaledwie więc mrok
576 I,22 | Radziwiłł rzucił nagle oczyma po zebranym obywatelstwie chcąc
577 I,22 | zapłać!...~I chodził naokół po sali, zatrzymywał się przed
578 I,22 | mu jakąś bolesną rozkosz.~Po chwili poznał, że i ona
579 I,22 | wkrótce dodał w duszy: "Nic mi po tobie, niech cię inny bierze!"~
580 I,22 | próżno wstydu najeść. A po wtóre: winien czy nie winien,
581 I,22 | póty mam prawo potępiać..."~Po czym zwróciła wzrok ku Kmicicowi,
582 I,22 | spotkanie się ich oczu, po którym tak zawstydzili się
583 I,22 | twarz była tak wybladła jak po chorobie; więc litość ją
584 I,22 | pośmiewisko - a przecie uczta po to w znacznej części była
585 I,22 | najwyższego stopnia. Było mu po prostu nieznośnie.~Uczta
586 I,22 | Podlasiu pustoszą. Łatwiejże po wsiach z babami wojować!..
587 I,22 | Nagroda ich nie minie!...~Po czym wziął drugi list, ale
588 I,22 | protekcję Karola Gustawa.~A po chwili znowu:~- Owóż ostatnia
589 I,22 | musi i że województwa jedno po drugim odstępują prawego
590 I,22 | które już Szwedzi zajęli.~Po chwili wtoczono do sali
591 I,23 | ROZDZIAŁ 23~Tegoż wieczora, po skończonej uczcie, pan Andrzej
592 I,23 | większa dla mnie męka. Nic tu po mnie w Kiejdanach. Niech
593 I,23 | nieprzyjaciela... Nie mogę wytrzymać, po prostu nie mogę... Wolę
594 I,23 | krzyku i płaczu... Nic to! Po ślubie weźmiesz ją do swojej
595 I,23 | dlatego, żeby nie chciał, po wtóre, że sam nie ma. Co
596 I,23 | ciągnących się od Inflant po Kijów i od Smoleńska po
597 I,23 | po Kijów i od Smoleńska po Mazowsze, przestały w istocie
598 I,23 | od Żydów, niech weźmie... Po wtóre, niech o konfederatach
599 I,23 | wnętrzne zgryzoty.~Hetman po chwili tak mówić począł:~-
600 I,23 | przebierasz. Wiedzże, iż po to cię wysyłam, abyś zmiarkował,
601 I,23 | byle tylko nas dwóch mieć po sobie, i dom nasz nie tylko
602 I,23 | puszcza wieść, a i ty puszczaj po drodze, żem go zmusił do
603 I,23 | napotkasz. Ty podobno umiesz po niemiecku?~- Miałem towarzysza,
604 I,23 | usiekli. Od niegom się nieźle po niemiecku poduczył. W Inflantach
605 I,23 | dlatego śmiem wyciągnąć rękę po wszystko, co tylko w mocy
606 I,23 | powietrza zabrakło w gardzieli.~Po chwili uspokoił się jednak
607 I,23 | książęcej mości się wypłacę!~Po czym wyprostował się i czekał.~-
608 I,23 | odejść! - rzekł do Ganchofa.~Po czym zamyślił się głęboko.~
609 I,24 | bezpieczeństwa własnego, a po wtóre, dla powagi swojej
610 I,24 | swawole, nad nim ciążyły.~Po obiedzie dał hetman panu
611 I,24 | wyprawił dość czule, prawie po ojcowsku, zalecając ostrożność
612 I,24 | przezywali go koczotką. I zaraz po bitwie kryzy nowe mu przynosili,
613 I,24 | widział, który jest wojownik po naszym księciu w świecie
614 I,24 | mówią.~- Pan Czarniecki stoi po stronie Jana Kazimierza
615 I,24 | tak i afekt wytrząsłem po drodze. Nie masz jak podróż
616 I,24 | drogą, ja pójdę swoją!" Po co, po co to i mówić, gdy
617 I,24 | ja pójdę swoją!" Po co, po co to i mówić, gdy bez mówienia
618 I,24 | w bary brać, jeno myśleć po całych dniach, aż głowa
619 I,24 | chowam urazy... - rzekła po chwili.~- Bodaj tego wszystkiego
620 I,24 | drogę, abyś zszedł z tej, po której błądzisz.~- Daj już
621 I,25 | ROZDZIAŁ 25~Kowno i cały kraj po lewym brzegu Wilii oraz
622 I,25 | Z tych to powodów kraj po prawej stronie Wilii był
623 I,25 | rozdzielając duszę między tęsknotę po Kiejdanach a rozmyślania
624 I,25 | raz: czuł, że to na nic, po wtóre: nie chciał.~- Ej,
625 I,25 | zarazem przekonanie, że po prawdziwej, nie błędnej
626 I,25 | prawie wesoło. Od czasu jak po sławnych z Chowańskim gonitwach
627 I,25 | nad sobą niczyjej buławy - po prostu oddziały zbójeckie,
628 I,25 | podstarości powiedział, że po takiej nauce nieprędko nieprzyjaciel
629 I,25 | domami lub przechadzali się po ulicach. Z ust oficerów
630 I,25 | poszedł zdać sprawę księciu. Po chwili wrócił pośpiesznie
631 I,25 | się panu Andrzejowi, rzekł po niemiecku:~- Tam jest książę.~
632 I,25 | zagranicznymi magnatami odbyte, po wtóre: dla jego szczególnej
633 I,25 | Pojedynki odbywane incognito po mniejszych miastach, oberżach
634 I,25 | pieczęć i począł czytać. Po chwili na twarzy jego odbiła
635 I,25 | Rozumieszże ty, panie kawalerze, po francusku albo po niemiecku?~-
636 I,25 | kawalerze, po francusku albo po niemiecku?~- Rozumiem po
637 I,25 | po niemiecku?~- Rozumiem po niemiecku - rzekł Kmicic.~-
638 I,25 | chwała Bogu!... Będę mówił po niemiecku, bo mi od waszej
639 I,25 | ot, idąc tu do Pilwiszek, po drodze, całą jakąś zbuntowaną
640 I,25 | Podlasie. Byłbym im chętnie po brzuchach przejechał, choćby
641 I,25 | niczego podobnego nie masz!...~Po czym umilkł na chwilę; widocznie
642 I,25 | coraz spieszniejszym krokiem po izbie. Nagle zatrzymał się
643 I,25 | chwilę, jakby się namyślając, po czym rzekł:~- Słuchaj, panie
644 I,25 | albo w Szwecji, gdzie syn po ojcu następuje i gdzie prawo
645 I,25 | zaręczy, kto nas upewni, że po Wazach nie przyjdzie szlachcie
646 I,25 | Rzeszy Niemieckiej mamyże po staremu przystępować do
647 I,25 | krzesła i począł chodzić po komnacie.~- Nie obejdzie
648 I,25 | To się spiesz, bo ja po południu ruszam także.~-
649 I,25 | wypadały z jego ust jedno po drugim. Kilka razy wspomniał
650 I,25 | przyklepywał mokre włosy, po czym zakrzyknął:~- Jeszcze!~
651 I,25 | Dobrze! - rzekł Kmicic.~Po chwili mruknął sam do siebie
652 I,25 | Słuchać! Ja wejdę do komnat i po chwili wyjdę z księciem...
653 I,25 | tedy mi gruchnąć z garłaczy po straży i konia mi podawać,
654 I,25 | dworu. Przy kołowrocie, po staremu, stało sześciu halabardzistów,
655 I,25 | czterech we drzwiach sieni. Po podwórzu kręciło się przy
656 I,25 | dyżurnego oficera, który po chwili wrócił i wezwał go
657 I,25 | żal i strach mi, żeby się po drogach, karczmach albo
658 I,25 | popróbuje.~- Dawaj! - rzekł po chwili namysłu książę.~Sam
659 I,25 | kulbakę i począł klepać rumaka po lśniącym karku.~- Dziwna
660 I,25 | Marsz!~Szereg pomknął i po pewnej chwili szedł jak
661 I,26 | ciągnące pojedynczo lub po kilka ku Pilwiszkom. Od
662 I,26 | Kmicic.~Bogusław zamilkł, a po chwili znowu:~- Każ mnie
663 I,26 | im każesz uczynić, będą po prostu wisieć, inaczej,
664 I,26 | i wiedli dalej.~Bogusław po chwili rzekł:~- Nie śmiesz
665 I,26 | przyrzekam, że każę cię po prostu rozstrzelać, boś
666 I,26 | zamyślił się przez chwilę, po czym zakrzyknął:~- Wreszcie,
667 I,26 | Chcesz wykupu?~- Nie chcę.~- Po cóżeś, u diabła, mnie porwał?
668 I,26 | żołnierzów? I to ma być po hetmańsku? To ma być po
669 I,26 | po hetmańsku? To ma być po radziwiłłowsku? Ja to mam
670 I,26 | zebrał i znów Chowańskiego po staremu podchodził. Ale
671 I,26 | Soroka zaś począł szukać mu po kieszeniach. Po chwili znalazł
672 I,26 | szukać mu po kieszeniach. Po chwili znalazł list.~- Oto
673 I,26 | złowrogim światłem, ale po chwili opanował gniew i
674 I,26 | puścili się znów rysią i po godzinie drogi ujrzeli dwóch
675 I,26 | których każdy prowadził po parze jucznych koni. Byli
676 I,26 | Dotykał długo i ostrożnie, po czym mruknął:~- Głowa cała...~
677 I,26 | policzkowa nie jest strzaskana.~Po chwili przekonał się, że
678 I,26 | Soroka.~I łza stoczyła się po zbójeckiej twarzy wachmistrza.~
679 I,26 | jeszcze wrócić!~- Nic tu po nas! - krzyknął Soroka. -
680 I,26 | od którego go kupiłem.~A po chwili dodał:~- I zapłaciłem
681 II,1 | chwytać pana Andrzeja, bo po kilkakroć powtórzył:~- Mości
682 II,1 | odkryją się przed nimi, gdy po upływie pół godziny do nozdrzy
683 II,1 | Jedźcie w swoją drogę, nic tu po was!~- Zamknij pysk i do
684 II,1 | Andrzeja na tapczanie - po czym sami zasiedli do wieczerzy
685 II,1 | dziwną i podejrzaną. Sądził po prostu, że to jest schronisko
686 II,1 | znalazł się ktoś taki, kto by po panu Kmicicu przejechał.~-
687 II,1 | mieszka w tej chacie? - pytał po drodze.~- Panowie mieszkają.~-
688 II,1 | Soroka opatrywał jednego po drugim okiem znawcy i głową
689 II,1 | przejście zna dobrze, ale po chwili namysłu postanowił
690 II,1 | i sam zawrócił do chaty.~Po drodze rozmyślał, co mu
691 II,1 | staremu żołnierzowi, ale po chwili zwalczył pokusę.
692 II,1 | zatrzasły!.~Wachmistrz uciął, a po chwili rzekł:~- Nie będziemy
693 II,1 | odrzekł inny żołnierz.~- Po dniu, panie wachmistrzu,
694 II,1 | jeśli drogi nie zna.~- Po dniu znajdziem.~- Nie znajdziem,
695 II,1 | rzekł nagle Soroka - coś tu po liściach szeleszcze.~Żołnierze
696 II,1 | nasłuchiwał przez chwilę, po czym głowa opadała mu zaraz
697 II,1 | przekonania, że było ono po prostu straszne. Po porwaniu
698 II,1 | ono po prostu straszne. Po porwaniu Bogusława Radziwiłłowie
699 II,1 | i podchodził Szwedów, i po brzuchach im przejeżdżał
700 II,1 | chodził, a raczej biegał po izbie, potrącał nogami tapczany,
701 II,2 | rzekłbyś: ptactwo zaszumiało po pobliskiej trawie, o jakie
702 II,2 | nakryjesz!~Nastała chwila ciszy, po czym w zaroślach rozległ
703 II,2 | jedni?~- Lepsi od tych, co po traktach grasują.~- Jakim
704 II,2 | się będziem sprawiali.~- Po staremu wilcy tu was ogryzą.~-
705 II,2 | chcecie, do stu diabłów! Po coście do naszej chaty wleźli?~-
706 II,2 | dwóch możnali?~- Można!~Po chwili z zarośli, odległych
707 II,2 | ku kupom naciętych pni.~- Po staremu, jak widzę, z synami
708 II,2 | skrzętnie łup i kryli się po lasach. Brali szczególnie
709 II,2 | które sprzedawali później po dworach i miasteczkach.
710 II,2 | od synów bliźniaków, ale po każdej bitwie wydzierał
711 II,2 | nich strach nieopisany, a po Kmicicu pan Ranicki, któremu
712 II,2 | Skóra starta, nic to! Kula po wierzchu przeszła, ale przecie
713 II,2 | waszej miłości strzelić.~- A po czym miarkujesz?~- Bo się
714 II,2 | i zamyślił się głęboko. Po czym wstał i począł chodzić
715 II,2 | czym wstał i począł chodzić po izbie; chwilami zatrzymywał
716 II,2 | Soroki!~Stary wyszedł i po chwili wrócił, z wachmistrzem.~-
717 II,2 | Kmicic tymczasem chodził po izbie rozmawiał sam ze sobą.~-
718 II,2 | niecierpliwość i jakoby gorączka. Po chwili wrócił ze skrzydłem
719 II,2 | wzywam, aby nas rozsądzono, po czyjej stronie była zdrada,
720 II,2 | czyjej stronie była zdrada, a po czyjej czysta intencja.
721 II,2 | a kopie drukować każę i po kraju rozrzucę. Masz W.X.
722 II,2 | Mość wóz i przewóz: albo po wojnie, gdy spokój w Rzplitej
723 II,2 | Kmicic i począł chodzić po izbie. Twarz mu pałała,
724 II,2 | od nich nie przyjmujcie i po nocach bez straży nie sypiajcie.
725 II,2 | buszować z nimi jako wicher po polu i puszczy? Zali nie
726 II,2 | wyjeździł? Łotrzykowie, co po lasach grasują, gotowi także
727 II,2 | miłościw mnie grzesznemu!~Po czym złożywszy ręce i wyciągnąwszy
728 II,3 | Szwedów przedostać?~- Czy po szlachecku, czy po chłopsku,
729 II,3 | Czy po szlachecku, czy po chłopsku, czy na kulbace,
730 II,3 | chorągwie rozniosły o nich wieść po całym województwie podlaskim,
731 II,3 | naprzykrzyć ich rządy... Po cóż inaczej by posyłał?..."~
732 II,3 | jechać... Ale gorsze to, że i po lasach, jako zwyczajnie
733 II,3 | wówczas wyratować!~- To się po nas nie pokazało - odrzekł
734 II,3 | postała.~- Wierzę - rzekł po krótkim milczeniu Kmicic -
735 II,3 | będzie ukrop! Będzie!..."~Po czym rzekł głośno:~- Wasza
736 II,3 | wyjechawszy z lasów, komu po drodze oddać. Siła tu szlachty
737 II,3 | jestem, to powiesz, żeś się po drodze do mnie przyłączył
738 II,3 | nie pan Kmicic, jedzie. A po drugie: chcąc w taką drogę
739 II,3 | by pojechać z nimi niby po jarmarkach i przebierać
740 II,3 | zważają, bo się mrowie tego po wszystkich jarmarkach kręci.
741 II,3 | Najświętsza Panna pozwoli, po brzuchach przejechać...~-
742 II,3 | tedy nie z końmi, ale niby po konie do Soboty pojedziem,
743 II,3 | Szwedzi wszędy panują i po miastach załogi mają. Choćby
744 II,3 | przewiązaną twarzą, jakby po jakim karczemnym pojedynku,
745 II,3 | pułkownika, czyniąc sobie po cichu różne o nim uwagi:
746 II,3 | Niech mnie zabije, a ja taki po staremu oddam, co mu się
747 II,4 | stanowczo opowiedziały się po stronie Jana Kazimierza
748 II,4 | głośno przeciw elektorowi, a po wtóre, że szaremu szlachetce,
749 II,4 | dobrze pakowne, a przy każdym po czterech czeladzi zbrojnych
750 II,4 | Jeżeli tu nocujecie, to jutro po dniu obejrzę, może i ja
751 II,4 | spojrzał bystro na Kmicica, po czym westchnął i rzekł:~-
752 II,4 | mówić, chyba z konfidentami.~Po chwili zaś dodał:~- Aleś
753 II,4 | wywiódł. Musiałeś gdzieś po dworach przy politycznych
754 II,4 | tam słychać na Litwie?~- Po staremu, zdrajców nie brak.~-
755 II,4 | bom też niepłochliwy, a po drugie, jegomość do Szczuczyna
756 II,4 | tego nie uczynię; owszem: po sercu mi waścina fantazja.
757 II,4 | pana z wojny wyszedł. Widać po waści, żeś człek śmiały
758 II,4 | pucołowatą twarz i począł ręką po wąsikach się gładzić; wreszcie
759 II,4 | Bandoleciki mieć gotowe. Ruszaj!~Po czym, gdy żołnierz wyszedł,
760 II,4 | pan Andrzej zakręcił się po izbie i usiadł w najciemniejszym
761 II,4 | tętent i parskanie koni i po chwili kilku ludzi weszło
762 II,4 | Czołem, wielmożny panie... Po ciemku nie można godności
763 II,4 | mówił Butrym - ale go szlag po drodze trafił, a jest pan
764 II,4 | niespodzianie do Wodoktów i po raz pierwszy ujrzał w czeladnej
765 II,4 | ona wiedziała, co czynić, po jakiej stronie stanąć; wiedziała,
766 II,4 | uczciwość, obowiązek - i po prostu wzięłaby go za rękę
767 II,4 | jest szlachty, to uboga, po zaściankach, jako u nas
768 II,4 | tedy pułkownicy, żeby się po sto koni rozdzielić, i co
769 II,4 | popatrzył długą chwilę, po czym zwrócił się do Rzędziana
770 II,4 | Kiedy tak, to co innego. Ale po co wam do onych miast jechać?
771 II,4 | rozsypując tysiące skier po drodze.~- Jezus Maria!! -
772 II,4 | Bywaj! bywaj! Trzymaj!~Po czym zwrócił się do pana
773 II,4 | Soroka, przywykły do bitew po karczmach i w ciasnocie,
774 II,4 | tłum pistolety, tłukł teraz po głowach ich rękojeściami,
775 II,4 | Damian, a za nimi ojciec, i po kwadransie ukazali się znowu,
776 II,4 | Rusi my razem wojowali... A po co mnie guza szukać?! Nie
777 II,4 | człeka, na wiele nie stać... Po talarze im dam, żeby im
778 II,4 | darmo nie wyszła... Dam i po dwa... a wasza wielmożność
779 II,4 | że musiałem się bronić.~- Po sprawiedliwości tak i było -
780 II,4 | było - rzekł Rzędzian.~- Po co ci znaku?~- Bo i pan
781 II,4 | Kmicic - chociaż znaków po mnie nie brak na łbach u
782 II,4 | Tego ja nie rozumiem..."~Po chwili zaś dodał:~"Hojny
783 II,5 | więc dawnej służby począł po rękach pana Jana całować
784 II,5 | bym ja za twoje grzechy po śmierci wył, to mi za życia
785 II,5 | W Rzędzianach rodziciele po dawnemu żywią, a ja mieszkam
786 II,5 | więc Rzędzian rzekł:~- A po co mam opowiadać, lepiej
787 II,5 | pan Zagłoba uderzył się po pole i zakrzyknął:~- Już
788 II,5 | Już go od niego wycyganił! Po tym jednym poznałbym cię,
789 II,5 | gniewem pan Wołodyjowski.~- Ja po sprawiedliwości... A co
790 II,5 | mają rozdzielić chorągwie po kilkadziesiąt koni i po
791 II,5 | po kilkadziesiąt koni i po całym województwie rozłożyć,
792 II,5 | powtórzył Zagłoba.~I po chwili milczenia mówił dalej:~-
793 II,5 | Wołodyjowski. Pachołek wyszedł i po chwili wrócił z listem.
794 II,5 | na was pójdzie i będzie po kolei znosił, jeżeli się
795 II,5 | Rewery Potockiego był. A po co Kmicic miał tu przyjeżdżać?...
796 II,5 | przyjeżdżać?... Czy nie po to, żebyś mu tak samo nie
797 II,6 | pułkowników rozproszonych po całym województwie podlaskim.
798 II,6 | rozjechać się towarzystwu po domach prywatnych, tak że
799 II,6 | że pod znakami zaledwie po kilkunastu towarzyszów i
800 II,6 | kilkunastu towarzyszów i po kilkudziesięciu pocztowych
801 II,6 | Pułkownicy pozwolili na to po części z obawy przed głodem,
802 II,6 | z obawy przed głodem, a po części dla trudności utrzymania
803 II,6 | Chmielnickim rozpuszczali po dawnemu zagony i właśnie
804 II,6 | sto dwadzieścia ludzi - po czym zaczęli się ściągać
805 II,6 | I sapiąc toczył oczyma po obecnych, jakby szukając
806 II,6 | wycieczek powierzał...~- A po każdej wycieczce - mówił -
807 II,6 | słyszało, o których wieści po całej Rzeczypospolitej chodziły,
808 II,6 | ludzi z jego rąk wyrwał, i po drodze Szwedów pod Klewanami
809 II,6 | celu złożono.~Wołodyjowski, po naradzie ze swymi towarzyszami,
810 II,6 | podrzucać czapki, biegać po obozie i szukać pana Zagłoby.~
811 II,6 | do siebie przychodził, a po chwili wziął się w boki
812 II,6 | śmierć nas nie rozłączy, bo i po śmierci sławą się dzielić
813 II,6 | Wybór ów odbył się rano, a po południu odbywał się przegląd
814 II,6 | wobec innych pułkowników po ramieniu i rzekł:~- Panie
815 II,6 | pilnie wszystkich doniesień, po czym udał się do kwatery
816 II,6 | Rzeczypospolitej.~Przywitali go więc po dawnemu i wprędce "konfidencja"
817 II,6 | pole zalegli. To raz, a po wtóre: czego nam brak? Nie
818 II,6 | Pieniędzy nie mam, ale po wojnie i po wypędzeniu Szwedów
819 II,6 | nie mam, ale po wojnie i po wypędzeniu Szwedów Rzeczpospolita
820 II,6 | się czego, bo i pora już po temu.~Wołodyjowski kazał
821 II,6 | Radziwiłł brzezinowy sok pija, a po śmierci będzie smołę pijał.
822 II,6 | kancelarii nie mam.~- A po co ojcu kancelaria? - pytał
823 II,6 | pytał Skrzetuski. - A po co król ma swego kanclerza?
824 II,6 | król ma swego kanclerza? A po co przy wojsku musi być
825 II,6 | mi, panie Michale, mówić po dawnemu: "waćpan"... Nie
826 II,6 | spojrzał z dumą i powagą po obecnych, aż Rzędzian zerwał
827 II,6 | Honores mutant mores!~- Po co mnie kancelaria? Posłuchajcie
828 II,6 | Czy aby będzie prawo po naszej stronie? - wtrącił
829 II,6 | Zołtareńkowi rabują, kupami po tysiącu i dwa jeżdżąc. Niechże
830 II,6 | vivat!" - drudzy hałłakowali po tatarsku. Zagłoba z towarzyszami
831 II,6 | tylu z młynarzy dobierzesz.~Po czym zwrócił się do wszystkich
832 II,6 | wszyscy pachołcy w skok po wsiach po rydle, łopaty
833 II,6 | pachołcy w skok po wsiach po rydle, łopaty i motyki.
834 II,6 | żywić "całą dywizję", ale po pierwsze, pan Zagłoba o
835 II,6 | Zagłoba o to nie pytał, po wtóre, lepiej było oddać
836 II,6 | płonęła już ogniem.~W dzień po podjazdach zaczęli napływać
837 II,6 | oni, jako ubodzy ludzie, po niedawnym pożarze i kilkunastu
838 II,6 | odpowiedzialność na mnie, to raz! A po wtóre, nie przystoi mojej
839 II,6 | koni petyhorskich Kmicica po wiadomości.~Ale podjazd
840 II,6 | zmierzchu pachołcy, wyprawieni po potrawy do Bobrownik, przyjechali
841 II,6 | dlaczego, gruchnęło nagle po obozie:~- Radziwiłł idzie!~
842 II,6 | wiwaty - odparł Skrzetuski.~Po strzałach rozległy się okrzyki
843 II,6 | czaplim piórem przy czapce.~Po chwili pan wojewoda witebski
844 II,6 | do cudzoziemca, choć się po polsku ubierał. Jakkolwiek
845 II,6 | się wątek mowy przerwał, a po wtóre, iż wieść o Radziwille
846 II,6 | ucha z obozu nie wytkną.~Po czym rozmowa zeszła na Radziwiłła.
847 II,6 | gdyby był nadszedł, jednego po drugim jako siedleckie obwarzanki.~-
848 II,6 | Chowańskiegó i do elektora.~- Po moim liście musi się jegomość
849 II,7 | chorągwie stały rozproszone po całym Podlasiu i zajmowały
850 II,7 | niezmierna, rozproszona po całej Litwie i hen, aż do
851 II,7 | okiem. Ale umrzeć i zostawić po sobie niesławę i pogardę
852 II,7 | młodszemu wyjeżdżać, posłał więc po niego złoconą kolasę i całą
853 II,7 | przyjazd króla.~Gdy bracia po ceremonialnym powitaniu
854 II,7 | Bogusław.~I jął rzucać oczyma po komnacie, po czym wstał;
855 II,7 | rzucać oczyma po komnacie, po czym wstał; książę Janusz
856 II,7 | macać palcem prawej ręki po całej twarzy, wreszcie rzekł:~-
857 II,7 | Spisałem się więc z nim dość po kawalersku i jeśli tej przygody
858 II,7 | niełatwo. Przyznaj, żem się po radziwiłłowsku z nim obszedł,
859 II,7 | pochwalić, to by o nim łgał po całych dniach, z wyjątkiem
860 II,7 | Bracia umilkli na chwilę, po czym Bogusław pierwszy ozwał
861 II,8 | pukle peruki spadły mu po obu stronach ramion, szpada
862 II,8 | Rohanówien i od Forsów być miała, po drugie, nie pierwszyzna
863 II,8 | Jedni nie ochłonęli jeszcze po strasznej Bogusławowej nowinie,
864 II,8 | zdolen, tegom się nawet po nim nie spodziewał.~- To
865 II,8 | podano wodę do umycia rąk, po czym książę Janusz wstał
866 II,8 | mości - odrzekła Oleńka.~Po rozejściu się dam mężczyźni
867 II,8 | Bóg nam dał własne kąty, po co nam do obcych krajów
868 II,8 | i listy przyszły jakieś, po które wysłali pazia, aby
869 II,8 | Bogusław.~I podali sobie ręce. Po chwili Bogusław udał się
870 II,8 | swe kalwińskie pacierze. Po czym zaczął śpiewać półgłosem
871 II,9 | Kraj nad granicą był już po większej części zajęty przez
872 II,9 | nie spotykając, nocując po smolarniach i osadach leśnych.
873 II,9 | Kurpikowie "poczuwać" i zhukiwać po lasach. Ci, którzy wyrabiali
874 II,9 | którzy zastawiali więcierze po zarosłych wybrzeżach Rosogi,
875 II,9 | bobrownicy zbierali się teraz po znaczniejszych osadach,
876 II,9 | gęściej osiadłą, ujrzał po wszystkich wioskach ruch
877 II,9 | wioskach ruch nadzwyczajny. Po drogach pełno było szlachty,
878 II,9 | cały kraj opanuje, zaraz po ojcowsku rządzić zacznie.~
879 II,9 | uradowało go to, co słyszał. Po zajazdach i szynkach szlachta
880 II,9 | Warszawie, ale sam nie wiedział, po co i dlaczego? Byłby na
881 II,9 | Lublin drapieżne swe zagony.~Po drodze do Pułtuska spotykał
882 II,9 | jęcząc, bo ich z podwodami po kilkanaście mil ciągano.
883 II,9 | zawsze się zdarzało, albowiem po dostawieniu spyży pędzili
884 II,9 | wypytywał o nie napotykaną po drodze szlachtę.~- Im dalej
885 II,9 | kwity, z którymi do Warszawy po pieniądze jadę.~Pułkownik
886 II,9 | sobie ze mnie... Ale ja po swoje pojadę, choćby mi
887 II,9 | pomieścić żołnierzy. Tu po raz pierwszy ujrzał też
888 II,10 | mieście, objętym wałami, i po jurydykach do wałów przylegających
889 II,10 | wały.~Z pałaców pańskich, po jurydykach się wznoszących,
890 II,10 | wedle pałacu Ujazdowskiego i po całej jurydyce kapitulnej,
891 II,10 | pokazując i spiesznie chodząc po ulicach. Czasem tylko jaka
892 II,10 | kareta pańska, spiesząca po Krakowskim Przedmieściu
893 II,10 | sprawiedliwymi, szatani będą po świecie chodzić, wiarę przeciwną
894 II,10 | naszym elekcie nieszczęsnym.~Po czym zwrócił się do córki:~-
895 II,10 | kawalerowi za ratunek, a po wtóre przeczytaj nam proroctwo
896 II,10 | panem Andrzejem i wyszła, a po chwili wróciła z drukowanymi
897 II,10 | Bóg ci zapłać, Bóg zapłać!~Po czym zerwał się, siadł na
898 II,11 | Inni na koniec kryli się po lasach lub z życiem uchodzili
899 II,11 | Gustawowi, jak grom rozgrzmiała po wszystkich krańcach Rzeczypospolitej
900 II,11 | Zamościa, rozlewały się po całym województwie lubelskim,
901 II,11 | trakty i gościńce. Niektóre, po zdobyciu Krakowa, maszerowały
902 II,11 | Potockim i Lanckorońskim, po czym zaraz do Prus ruszy
903 II,11 | Tatarów, jeno do Szwedów po pieniądze jedziesz.~Dalszą
904 II,11 | izbie oficer skłonił się po raz trzeci i rzekł:~- Ekscelencjo!
905 II,11 | Pan Andrzej zatrzymał go po drodze.~- Kto to jest? -
906 II,11 | To rzekłszy wyszedł, a po chwili wrócił.~- Rozkazy
907 II,11 | poddanie się reszty wojsk, po czym zaraz do Warszawy i
908 II,11 | dlatego, że sami tego chcą; po wtóre, że na to zasługują.
909 II,11 | oddali za obietnicę, że im po staremu w dawnej swawoli
910 II,11 | Panie kawalerze, rozumiesz po niemiecku?~- Ani słowa,
911 II,11 | Jest tu obcy szlachcic, ale po niemiecku nie rozumie, możemy
912 II,11 | może się nikt bronić. Mieli po temu czas!... teraz za późno!~-
913 II,11 | tym skończyła się rozmowa. Po wieczerzy odjechali. Kmicic
914 II,11 | statysta przyznał mu, że już po wszystkim i na wszelką obronę
915 II,11 | wtórował Wrzeszczowiczowi. Po czym wszyscy poczęli krzyczeć: "
916 II,11 | niedziela, i ruszyli w drogę.~Po złej, bezsennej nocy był
917 II,11 | uczynili toż samo jego ludzie.~Po tylu dniach zmartwień, zwątpienia
918 II,11 | nowe życie i poczęło krążyć po żyłach wraz ze krwią. Odetchnął
919 II,12 | żebraków, którzy siedząc po dwóch brzegach rzeki ludzkiej,
920 II,12 | iż można by było przejść po głowach, ramionach, nie
921 II,12 | na ścianach, ślizgały się po rzeźbach, załamaniach, przedzierały
922 II,12 | znikąd nie masz nadziei.~Po ukończonym nabożeństwie
923 II,12 | białym habicie wyglądał po prostu jak święty. Kmicic
924 II,12 | Obaj rozmawiali przy mnie po niemiecku, nic się mojej
925 II,12 | Ksiądz Kordecki wyszedł i po kwadransie wrócił z czterema
926 II,12 | pana Babinicza ze Żmudzi, po czym powtórzył wszem wobec
927 II,12 | całej Małopolsce, gdyż zaraz po poddaniu się Krakowa do
928 II,12 | powoli. Głosu nie podnoś!~Po czym pan Piotr Czarniecki
929 II,12 | przerywanym głosem. - Nie po pieniądze ja tu przyszedł!...
930 II,12 | ja tu przyszedł!... Nie po wasze nagrody!... To perły
931 II,12 | ofiarować... ale dopiero po spowiedzi... z czystym sercem!...
932 II,12 | straszyć?~Spoglądali tedy po sobie obecni, a on stał
933 II,12 | długo w pustym już kościele; po czym leżał pan Andrzej krzyżem
934 II,13 | się zwykłym trybem, ale po nabożeństwie nakazano wszystkim
935 II,13 | wnet też poczęto gadać po całym mieście, że klasztor
936 II,13 | na zwiady rozesłali się po okolicy do Przystajni, Kłobucka,
937 II,13 | Pogłoska gruchnęła jak grom po całej okolicy. Mieszczanie
938 II,13 | miasto i wsie okoliczne.~Po południu gromady mieszczan
939 II,13 | i szlachty, gotowali się po prostu do obrony, do walki
940 II,13 | tym usposobieniu chodził po murach z jasną twarzą, rozpatrywał
941 II,13 | go u muru, na drugi dzień po powrocie wysłańców klasztornych,
942 II,13 | gadasz. Wiedzże, iż nie po zaszczyty tu przyjechałem,
943 II,13 | węzeł każę turkus wprawić i po wojnie jako wotum zawieszę.
944 II,13 | a są i tacy, którzy mają po siedmiu. Ci ich w czasie
945 II,13 | grają w tej głuchej nocy?...~Po czym zakonnicy, żołnierze,
946 II,13 | Andrzej - bo zresztą nic tam po mnie! Nie gębą ja chcę odtąd
947 II,13 | poruszały się cichą modlitwą, po czym rzekł:~- Zaliby prawdziwy
948 II,13 | klasztornych. Wielu z obrońców po raz pierwszy widziało krwawe
949 II,13 | widok niewiast ciąganych po majdanie za włosy. A przy
950 II,13 | wyborny, który w spadku po ojcu dostał, a ten go pod
951 II,13 | lecz pan Czarniecki uderzył po nim ręką.~- Bóg go za bluźnierstwa
952 II,13 | naciągnął łuk, przesunął palcem po cięciwie, aż zaświegotała
953 II,13 | powietrzem i dym widok zasłonił. Po chwili jednak wiatr go rozniósł.
954 II,13 | spraw, aby ten, który po nim nadejdzie, oddalił się
955 II,14 | długo, przyjdzie posyłać po działa większe niż te, które
956 II,14 | twierdzy użyć nie mógł, a po wtóre, że ludzie szli niechętnie
957 II,14 | ozwały się wszystkie dzwony. Po mszy nabożeństwo nie ustawało
958 II,14 | jeszcze za nimi trzęsły się po nierównej drodze jaszcze
959 II,14 | mgnieniu oka rozlały się po okolicznych wioskach w pościgu
960 II,14 | ich za włosy z chałup i po prostu zarzynano opornych;
961 II,14 | Stary jenerał nie pokazał po sobie trwogi, jednak następnego
962 II,14 | wieży, świeżo odbudowanej po zeszłorocznym pożarze, ozwały
963 II,14 | spojrzał na żadną; nagle, po strzale, podskoczył na zrąb,
964 II,14 | wichrząc zaczął podskakiwać po bruku, wlokąc za sobą dymek
965 II,14 | samej chwili zsunął się po kupie piasku, błyskawicznym
966 II,14 | mną armatę i jeszcze bym po śmierci napsuł Szwedów!~-
967 II,15 | wytargować.~Wieczorem więc, po owej strzelaninie, wysłał
968 II,15 | Kuklinowskiego - bo tak myślę, że po okazaniu go zbraknie im
969 II,15 | jego bombardy, jak mówiono. Po odpuście nieraz większe
970 II,15 | zakonnicy obiecali przesłać po południu.~Tymczasem, pomni
971 II,15 | pokładając ufność w jego dobroci, po której i na przyszłość wiele
972 II,15 | przyciskiem zakończenie listu:~- Po dobroci waszej wiele sobie
973 II,15 | pociski, ledwie wody spłynęły po zrębach, leciały nowe stada
974 II,15 | przybiegł pędem i salutując po żołniersku, ozwał się:~-
975 II,15 | rzucił szczotkę działową i po chwili dodał:~- Nic tu nie
976 II,15 | Wittenberga?~- Wiem, wyślę i ja po największe kolubryny. Jeśli
977 II,15 | całym kraju, od Bałtyku aż po Karpaty.~- Niechże król
978 II,15 | hultajstwa, a przez resztę dni po całych nocach straszyli.
979 II,15 | jestem śmierć i przyjdę po ciebie za tydzień." - Żołnierz
980 II,15 | za cztery, za dziesięć po oblężeniu; za rok, za dwa,
981 II,15 | się zaląkł, to by już było po nim?~- Najgorzej się śmierci
982 II,15 | A tobie, jak wilkowi po nocy, krew na myśli?~- Na
983 II,15 | żądło, szerszeniu, rad byś i po nocy kłuł. Wielkie to jest
984 II,15 | pod stopą zazgrzytał, i po tych odgłosach można było
985 II,15 | waszmość, że ja odpowiem... Po niemiecku umiem szwargotać
986 II,15 | niemiecku umiem szwargotać jak po polsku, więc pomyślą, że
987 II,15 | na tej przestrzeni wcale, po cóż by bowiem Szwedzi mieli
988 II,15 | Wnet dwóch ludzi wyszło po niego i w pół godziny później
989 II,15 | ku obozowi, rozrzucając po powietrzu potok płomieni.~
990 II,15 | tylko na usta pianę różową, po czym jął mrugać silnie oczyma
991 II,15 | pojęcia, co sobie opowiadają po pułkach. Dzieją się przy
992 II,15 | trzema ludźmi do Wielunia po odzież ciepłą i odtąd ani
993 II,15 | Miller.~Oficerowie umilkli. Po chwili dopiero Sadowski
994 II,15 | instygowali; wiedzcie jednak, że po tym, co zaszło, nie ustąpię,
995 II,15 | rozmawiali, a w klasztorze po rannej mszy panowała radość
996 II,15 | obiecał sobie, że zaraz po oblężeniu do niej do Kiejdan
997 II,16 | spojrzenia na innych ojców, a po chwili tak dalej mówił:~-
998 II,16 | i błogosławił tej ziemi po długie wieki, by synowie
999 II,16 | odszedł do definitorium, gdzie po odejściu posła trwała jeszcze
1000 II,16 | w nadzór ojciec Lassota. Po księdzu Dobroszu objął on
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2076 |