Tom, Rozdzial
1 I,4 | się domyślając, co to za jedni. Młode szlachcianki słyszały
2 I,5 | Każdy inaczej zbrojny: jedni w hełmach pobranych na nieprzyjacielu,
3 I,5 | zobaczyć ani spytać, co są za jedni. Spodziewał się zastać okna
4 I,5 | zamętu, nawoływań, pytań jedni tylko pobici leżeli pod
5 I,6 | ludzi nie ocalał żaden. Jedni dali gardła w Wołmontowiczach,
6 I,6 | Rogowskiej, gdzie chyba jedni Domaszewicze mogli go wyśledzić.
7 I,7 | mężczyźni i młode chłopcy: jedni grubymi głosami, jak żaden
8 I,7 | krzątanina była okrutna. Jedni Kozacy świecili pochodniami,
9 I,8 | rozmaici kawalerowie turbowali: jedni dla majątku, drudzy dla
10 I,8 | zwycięstwa sobie obiecywać. Jedni tylko Butrymowie milczeli,
11 I,10 | musztruje.~- Siła ich?~- Jedni mówią, że siedmnaście tysięcy,
12 I,10 | zapanowało w końcu w obozie. Jedni upadli na duchu i pogrążyli
13 I,10 | prześcigać końmi, zawadzać jedni o drugich i kłócić naprędce.
14 I,10 | otoczyły wnet cały oddział. Jedni patrzyli na jeńców, drudzy
15 I,11 | się na wszystkie strony - jedni do domów, drudzy do Warszawy.
16 I,12 | przysłał mnie pytać, co za jedni, więc waść odpowiesz, panie
17 I,13 | znaczy. Z innych oficerów jedni mają ten sam rozkaz, inni
18 I,17 | Bo są podwójni Kowalscy. Jedni się Wieruszową pieczętują,
19 I,17 | Żołnierze pozłazili z koni i jedni poszli kołatać do drzwi,
20 I,17 | Uczynił się między nimi gwar. Jedni przez drugich biegli do
21 I,17 | Głupstwo, panie Rochu! My jedni możem cię ratować - mówił
22 I,17 | tam? - pytali żołnierze jedni drugich.~- Stój! - zabrzmiała
23 I,18 | rozległy się pierwsze tony, gdy jedni z rajtarów poczęli wypadać
24 I,19 | rozdzieliło się na dwa obozy. Jedni, a zwłaszcza roty cudzoziemskie,
25 I,20 | przygody, że cię dziś lub jutro jedni albo drudzy nie zajadą,
26 I,20 | wiążą i wiozą... Nie my jedni będziem cierpieli prześladowanie,
27 I,23 | potęgi stanąć... A wonczas jedni i drudzy, co chcemy, dadzą,
28 I,24 | waszmościowie...~- Nie my jedni, ale cała Rzeczpospolita
29 I,25 | Nie opowiadali się, co za jedni, my też nie śmieli pytać.
30 II,1 | rzekł Soroka.~- Coście wy za jedni? Skądeście się tu wzięli? -
31 II,1 | rannego wieziem!~- Coście za jedni?~- Pilnuj, abym ci z rusznicy
32 II,2 | groźny głos:~- Coście za jedni?~- Lepsi od tych, co po
33 II,2 | kwatery wybierając, abyście jedni drugim na pomoc iść mogli.
34 II,5 | pewnością by nie uwierzyli.~- My jedni będziemy wiedzieli, czyja
35 II,6 | uniesienie zapanowało w zebraniu. Jedni do szabel się imali, drudzy
36 II,6 | zaczerniały przed oknami. Jedni krzyczeli: "vivat!" - drudzy
37 II,6 | jej dokładnie oznaczyć; jedni mówili, że ze trzy tysiące,
38 II,6 | Kmicicowy, podjazd" - powtarzali jedni. - "Ani świadek klęski nie
39 II,8 | Nastało głuche milczenie. Jedni nie ochłonęli jeszcze po
40 II,11 | odbierało tylko resztę nadziei.~Jedni duszą i ciałem przeszli
41 II,11 | były nań zwrócone, iż go jedni i drudzy ciągnęli, zapraszali,
42 II,12 | nas już tutaj straszono: jedni czynili to z zawziętości
43 II,13 | i wierzono na przemian. Jedni łamali ręce, oczekując straszliwych
44 II,14 | jakoś i Szwedom. Tylko że jedni drżeli przed myślą świętokradztwa,
45 II,15 | ten siedział na dachach. Jedni czerpali wodę w studniach,
46 II,15 | ni hełmu, ni kapelusza. Jedni leżeli w namiotach, zwłaszcza
47 II,16 | Pozostali oficerowie spoglądali jedni na drugich, na koniec któryś
48 II,17 | może inaczej być! - mówili jedni.~- I szańce sypią, a tu
49 II,17 | ogień nieprzyjacielski. Jedni imali się kół, przetaczając
50 II,19 | zebrali się całą gromadą. Jedni poklękali na śniegu, inni
51 II,19 | chłopów zaczerniały na drodze: jedni jechali konno, drudzy szli
52 II,19 | okrzyki rozległy się dokoła. Jedni wypadali na mury, aby pusty
53 II,20 | czego nie gadają. Mówią jedni, że książę wojewoda już
54 II,20 | wszędzie po drodze pozajmowane. Jedni chronili się w głąb kraju
55 II,22 | Rozmaite więc były zdania. Jedni mówili, aby nie ufać zbytnio
56 II,23 | A w pobliżu Żywca wyście jedni byli?~- My jedni.~- I wiecie,
57 II,23 | wyście jedni byli?~- My jedni.~- I wiecie, że król polski
58 II,24 | zdania w królewskim orszaku: jedni chcieli jechać traktem do
59 II,24 | rzekł:~- Ludzie, coście za jedni?~- Tutejsi! - odpowiedziano
60 II,30 | roje przybywały do Lwowa. Jedni ciągnęli od przepaścistych
61 II,31 | roje przybywały do Lwowa. Jedni ciągnęli od przepaścistych
62 II,40 | bitwa jest nieuchronną, gdyż jedni nie mogli już dłużej uciekać,
63 III,1 | pierwsze uderzyły, nie wygubić. Jedni poszli tedy za Wieprz, inni
64 III,3 | brzuchy i pasy na brzuchach; jedni klaskali w ręce, drudzy
65 III,4 | żołnierzy jak kruki na trupa; jedni szczękali zębami z febry,
66 III,4 | ptastwo wodne.~I tak szli jedni za drugimi. Bywały wszelako
67 III,4 | chciał.~Pomieszali się więc jedni z drugimi. Niektórzy polscy
68 III,4 | tu był termin gonitwy. I jedni, i drudzy wpadli tym samym
69 III,6 | koniach i stali w gotowości, jedni z rapierami przy ramionach,
70 III,6 | rozpoczęła się gonitwa. Jedni i drudzy wypadli na główną
71 III,6 | złamkami szabel i rapierów; jedni sczepiali się z drugimi
72 III,8 | rozrzuconym między opłotkami. Jedni, chcąc nieco głód zaspać,
73 III,9 | rozwleczonym pasmem. Żołnierze jedni gawędzili ze sobą, drudzy
74 III,9 | Lecz karczma była pusta. Jedni tedy przetrząsali główną
75 III,11| I stał się szum a huk. Jedni krzyczeli ciągle: "Wyżeniem!" -
76 III,11| Kmicicowymi zabijakami, jedni pokrzykując przeraźliwie,
77 III,14| małżeństwo perswadował. A u nas jedni mówili, że to nie pierwszyzna
78 III,15| parło i targało ją wściekle; jedni padali jakoby piorunami
79 III,16| w nich jako wśród lasu. Jedni mówią, że książę wojewoda
80 III,29| krzyk, jęki, świst szabel. Jedni i drudzy wpadają na piechotę,
81 III,31| Babinicz był to Kmicic. Jedni zaprzeczali gorąco, drudzy
|