Tom, Rozdzial
1 I,1 | drewniane ściany ogromnej izby z nadzwyczaj niskim, belkowanym
2 I,1 | mężczyzna postąpił na środek izby i poznawszy, że się znajduje
3 I,1 | rodzeństwo, do jadalnej izby, w której stał stół nakryty,
4 I,1 | wziąwszy świecę, przeszła do izby sypialnej i klękła do pacierzy.~
5 I,2 | oknem. Gdy jednak wszedł do izby, ze wszystkich piersi wyrwał
6 I,2 | schwytaną odprowadzali do izby. Po chwili poczęły się pląsy
7 I,3 | prowadził pan Kmicic do jadalnej izby, przybranej jak w Lubiczu
8 I,4 | dziewki dworskie powciągali do izby dla rozpusty!... Tfu! obraza
9 I,4 | daj najlepsze!~Przeszli do izby stołowej; Znikis stanął
10 I,4 | sami weszli do szynkownej izby, ogromnej i ciemnej. Zastali
11 I,5 | wesoły jak zawsze, wpadł do izby i zaraz z niezmierną żywością
12 I,5 | tymczasem w dwóch tylko oknach izby jadalnej migotało niepewne
13 I,5 | jeszcze bardziej.~Wszedł do izby jadalnej. Na ogromnym stole
14 I,5 | krzyk i pędem wpadli do izby. Kmicic ukazał im ręką na
15 I,5 | chwyciwszy świecę przeszła do izby jadalnej, za nią panna Franciszka
16 I,5 | Pan Kmicic wytoczył się z izby jak pijany.~- Oleńka!... -
17 I,7 | gdy Terka odsunęła i do izby wpadł nieznany człek, który
18 I,7 | których hałas zwabił do izby.~- Konie siodłać! - krzyknął
19 I,7 | maleńkie a ciężkie drzwi z izby sypialnej. Była to mała
20 I,9 | tymi oto drzwiami z tamtej izby... Widziałem ich koło łoża,
21 I,10 | wydobywających się z wnętrza izby, jakoby echa kłótni, dysput,
22 I,17 | napisano... Nie wierzę ja w to, iżby komendant szwedzki w Birżach
23 I,20 | I posunął się na środek izby; za nim weszli hurmem: Mirski,
24 I,20 | klucznica. - Idźcie do tamtej izby, a my damy już sobie rady.~
25 I,20 | powtórzyła wszedłszy do izby.~Wołodyjowski wyszedł na
26 I,20 | Andrzej został sam na środku izby. Twarz miał spokojną, ale
27 I,20 | rąk waszych!~I wyszedł z izby.~- Mości panowie - rzekł
28 I,25 | poprzedniego dnia i wyszedł z izby, a Kmicic począł ubierać
29 I,25 | nikogo nie widząc. Na progu izby chwycił się obu rękami za
30 I,25 | drogę Kmicic.~I wszedł do izby.~W pół godziny później ukazał
31 II,1 | kompanija śpi na dworze, bo my z izby nie ustąpim.~- Panowie nie
32 II,1 | desperacji na kolana w pośrodku izby i począł mówić:~- Ślubuję
33 II,2 | przyciskiem.~I wyszedł z izby.~Kmicic patrzył na dwóch
34 II,2 | inaczej być!~Wtem drzwi do izby skrzypnęły i wszedł stary
35 II,2 | ostaw mnie.~Stary wyszedł z izby, a pan Andrzej zaraz rozpoczął
36 II,2 | że już chciał wypaść z izby, kazać na koń siadać Kiemliczom,
37 II,2 | proga. Stanął na środku izby i patrzył przed siebie zdumiony.~-
38 II,4 | Biłous wszedł spiesznie do izby.~- Panie komen...~Tu urwał
39 II,4 | chwili kilku ludzi weszło do izby.~Idący na czele, chłop olbrzymi,
40 II,4 | spytał stanąwszy na środku izby.~- Jestem! - odrzekł karczmarz -
41 II,4 | siedzącemu w ciemnym kącie izby, myśli jedna za drugą poczęły
42 II,4 | żołnierze Józwy zwalili się do izby; ale tuż za nimi, prawie
43 II,4 | od stołu w drugi koniec izby. Laudańscy bronili się z
44 II,4 | czeladź wpadła również do izby z szablami i szturmakami,
45 II,5 | Wołodyjowski wypadł tymczasem ż izby, chcąc widać naocznie sprawdzić
46 II,8 | chwiejnym krokiem do swej izby powtarzając półgłosem:~-
47 II,8 | Paź pokojowiec wszedł do izby.~- Niech astrolog za godzinę
48 II,9 | szwedzcy!~To rzekłszy wyszedł z izby, drzwiami trzasnąwszy, a
49 II,10 | drzwi się otwarły i do izby wszedł niemłody już człowiek,
50 II,11 | siedzącego w drugim końcu izby i podszedłszy ku niemu spytał:~-
51 II,14 | rzekł Sadowski i wyszedł z izby.~Weyhard rzeczywiście zastąpił
52 II,15 | Bogarodzicy poświęcony, iżby w nim cześć Boga na przyszłość
53 II,16 | Sadowski wystąpił na środek izby i stanął przed Millerem.~-
54 II,16 | wystąpił z kolei na środek izby i rzekł ostentacyjnie:~-
55 II,17 | Ale chodźmy gdzie do izby, to wam moje zamysły wyłuszczę.~-
56 II,18 | Po czym weszli obaj do izby, w której była zgromadzona
57 II,19 | wszedł, a raczej wpadł do izby. Twarz jego była blada,
58 II,19 | właśnie nadjechali, weszli do izby.~- Kuklinowski zamordowan! -
59 II,19 | się jak opętany, wybiegł z izby.~Wybiegli za nim wszyscy
60 II,19 | podkomendni weszli znów do izby i czekali, czekali niecierpliwie;
61 II,34 | począł skrobać we drzwi izby.~- Kto tam? - zawołał Kmicic.~
62 II,34 | Bywaj!~Żołnierz wszedł do izby i pierwszym ruchem chciał
63 II,34 | Jej w oczy nie leź, chyba iżby się zdarzyło, żeby samo
64 III,2 | Radziłem mu - mówił - iżby siemię konopne w kieszeni
65 III,3 | chciał, owszem, pan starosta, iżby wszystko widział i o wszystkim
66 III,6 | także!~I wszyscy weszli do izby. Nie siedli jeszcze, gdy
67 III,9 | ani przypuszczał nawet, iżby Czarniecki był tak blisko,
68 III,10| kasztelan powraca!~I wyszedł z izby.~Kasztelan powracał rzeczywiście;
69 III,12| który w tej chwili wszedł do izby, zląkł się i stanął, jako
70 III,13| który w tej chwili wszedł do izby, zląkł się i stanął, jako
71 III,17| zbawienia ich i dla tego, iżby się ucieczka udała, potrzeba
72 III,23| Wówczas ona zaczęła go prosić, iżby odjechał, jeśli się boi,
73 III,31| ona zaś wpadła do swojej izby i rzuciła się na kolana
|