Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
tajni 1
tajno 1
tajone 1
tak 1851
taka 192
takaz 9
takem 4
Frequency    [«  »]
2041 bo
1982 co
1851 jak
1851 tak
1805 o
1603 go
1560 rzekl
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

tak

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-1851

     Tom, Rozdzial
1 I,1 | swym prostactwo budując. Tak też czyniła i panna Aleksandra, 2 I,1 | Siedząc przed tym kominem była tak w myślach pogrążona jak 3 I,1 | potem znów była wojna - i tak zeszły owe cztery lata. 4 I,1 | prawą do wąsa podniósł i tak mówił:~- Jeszczem w Lubiczu 5 I,1 | odziedziczyć. Jeno mi się waćpanna tak od komina odwracasz, żem 6 I,1 | oczy spojrzeć nie mógł. Ot! tak! odwróć się waćpanna, a 7 I,1 | od komina zajdę! - ot - tak!~To rzekłszy śmiały żołnierz 8 I,1 | ręce i ku ognisku odwrócił, tak nią jak frygą zakręciwszy.~ 9 I,1 | oczy długimi rzęsami stała tak światłem i własną pięknością 10 I,1 | dosłyszeć nie można!... Tak, tak! trudno lepszego niż 11 I,1 | dosłyszeć nie można!... Tak, tak! trudno lepszego niż pan 12 I,1 | malujesz?~- Słyszałam, że tak płoche czynią, ale jam nie 13 I,1 | waćpan skonfundowany, gdy tak obcesem na mnie nastajesz, 14 I,1 | do tego przywyknąć, bo tak zawsze będzie.~- Musisz 15 I,1 | waćpan odwyknąć, bo nie może tak być.~- Może się i poddam, 16 I,1 | Oleńka i oczy jej spojrzały tak słodko na pana Andrzeja, 17 I,1 | kochasz, padaj do nóg" - ot tak!~To rzekłszy pan Kmicic 18 I,1 | ukąsił. Naprzykrzyłem się tak, że jest cena na moją głowę... 19 I,1 | do nas przyciągnął?...~- Tak jest. Nieprzyjaciel zamknął 20 I,1 | Oni mnie znaleźli, gdym i tak już do Poniewieża na hiberny 21 I,1 | Co ja słysząc myślę sobie tak: nie chcecie pieniędzy, 22 I,1 | szlachtę laudańską?...~- Tak jest. Waćpan się nie marszcz, 23 I,1 | Szanuję wolę nieboszczyka i tak myślę, że pan podkomorzy 24 I,1 | tedyby mogli słowo rzec, ale tak mniemam, że wszystko pójdzie 25 I,1 | gniewajmy. Jużeś waćpanna tak zaczęła na mnie surowie 26 I,1 | okrutnieś mi do serca przypadła. Tak mnie sentyment rozebrał, 27 I,1 | i nigdy nie czuła się tak samotną na świecie.~Z wolna 28 I,1 | miłował...~Bo i warto !~Tak rozmyślała panienka - i 29 I,2 | koń, a oni się dziwili, że tak doskonale udaje, i śmieli 30 I,2 | gdzie głowę przytulić!~- Nie tak jak my! - jęknął Ranicki.~- 31 I,2 | Kmicic.~- Nie wyganiaj! i tak nas wygnali, nas, szlachtę 32 I,2 | powtarzając półgłosem:~- Ty tak, ja tak! ty tniesz, ja mach! 33 I,2 | półgłosem:~- Ty tak, ja tak! ty tniesz, ja mach! raz! 34 I,2 | ciebie! Machaj zdrów, a tak i Kmicicowi na szable nie 35 I,2 | koniec pan Zend; świstnął tak przeraźliwie, że w uszach 36 I,2 | utworzyło całe jeziora.~Tak to bawili się w Lubiczu 37 I,3 | wichrem, wesół był, ochoczy i tak mówił do siedzącego obok 38 I,3 | na nic innego niezdatna, tak jak i nasze.~- A kto temu 39 I,3 | podkuć, Jędrusiu, kiedy się tak dziewczyny boisz. Inny ty 40 I,3 | zobaczysz, bo białogłowy z tak grzecznym umysłem drugiej 41 I,3 | w niej ma gotową miarę. Tak już nieboszczyk podkomorzy 42 I,3 | jest przeciw ojczyźnie... Tak ona rzeknie, a tobie jakby 43 I,3 | powiada - że z konia zlecę, tak chędogie i gładkie." A co 44 I,3 | gębę! Jedźcie sami, kiedy tak; albo lepiej zaniechajcie 45 I,3 | zrazu dziwno było, bo to tak, jakoby ich stróżami nade 46 I,3 | Kmicica, rozmawiali ze sobą tak cicho jak w kościele.~- 47 I,3 | u proga, jakby zdziwiona tak liczną kompanią, a i pan 48 I,3 | obramowanej gronostajami. Tak poważnej i wyniosłej panny 49 I,3 | Billewiczówna - przyjmować w domu tak godnych kawalerów, o których 50 I,3 | jednocześnie pokraśniał, że tak jego dziewczyna mówiła śmiało.~ 51 I,3 | krok naprzód, chrząknął i tak rozpoczął:~- Jaśnie wielmożna 52 I,3 | panna Aleksandra - i nic ona tak wymownemu kawalerowi nie 53 I,3 | Chciałbym do końca świata tak jechać! - zawołał Kmicic.~- 54 I,3 | sani.~- Czego waćpanowie tak pokrzykujecie? - pytała 55 I,3 | pytała panna.~- A ot tak! z radości! A zakrzyknij 56 I,3 | Kto waćpana wyuczył tak wdzięcznych pieśni? - pytała 57 I,3 | zbliżywszy się osadził konia tak, że ten przysiadł na 58 I,3 | Zend zaśmiał się zupełnie tak, jak śmieje się puszczyk, 59 I,3 | widać się go bali, chociaż tak zwykle byli z nim poufale.~- 60 I,4 | wrócił - mówił Pakosz - tak do ciebie przyjechali pytać, 61 I,4 | nieboszczyk pan podkomorzy.~- Tak już powiedz, kochanieńka: 62 I,4 | Pan Jezus powiedział tak: Jak Kuba Bogu, tak Bóg 63 I,4 | powiedział tak: Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie! My też panu Kmicicowi 64 I,4 | Ojcze Józwa! nie mówcie tak! nie mówcie! - zawołała 65 I,4 | kosterom.~- Zresztą, niech tak będzie! Musi ich wypędzić! 66 I,4 | i siebie, i jego plamią. Tak jest! źle im z oczu patrzyło, 67 I,4 | hańbę na jego imię ściągają! Tak jest! pókim żywa, nie będzie 68 I,4 | widząc swoją pułkownikównę tak groźną i do stanowczej wojny 69 I,4 | roziskrzonym wzrokiem:~- Tak jest! oni winni i muszą 70 I,4 | powtarzali dwaj starcy.~I tak pocieszali, ale nie mogli 71 I,4 | sobie. - A może to i nie tak źle było, jak opiekunowie 72 I,4 | Kto zakazał?~- Pan...~- Tak?! - rzekła panna.~Nastała 73 I,4 | Chłop, jak stał w progu, tak rzucił się na kolana.~- 74 I,4 | nieobecność pana Kmicica czyni tak ostrożną, i nie poznali 75 I,4 | Lubiczu siedzieć przykazał, a tak myślę, że jemu przystoi 76 I,4 | wściekłością głosem:~- Kiedy nas tu tak wdzięcznie przyjęto... to... 77 I,4 | zechce popróbować; ale oni, tak zagadnięci, uspokoili się 78 I,4 | córka, cieciórka zaciekła!..~Tak klnąc i sierdząc się na 79 I,4 | góry. Stado zniżyło się tak, że konie poczęły się 80 I,4 | zniżały się coraz bardziej i tak jechali jak wśród burzy. 81 I,4 | dłonią szermować.~- On by tak, ja bym tak! On by tak, 82 I,4 | szermować.~- On by tak, ja bym tak! On by tak, ja bym tak - 83 I,4 | by tak, ja bym tak! On by tak, ja bym tak - i szach!~- 84 I,4 | bym tak! On by tak, ja bym tak - i szach!~- Łatwo sobie 85 I,4 | usiedzieć na taki widok!~Tak rozmawiając wyjechali z 86 I,4 | Butrymowie, chłopy duże, ponure i tak małomówne, że w izbie prawie 87 I,4 | puścił. "To z Lubicza?"- "Tak, pana Kmicicowa kompania!" - " 88 I,4 | nagle krakać jak wrona, tak dokładnie, że wszystkie 89 I,4 | przywtórzył Uhlik - jeno w izbie tak ciemno, żem nie mógł rozeznać.~- 90 I,5 | sam uznał bowiem, że w tak małym miasteczku nie masz 91 I,5 | obowiązku, ściągali się tak opieszale, że tymczasem 92 I,5 | przyzwyczaił się o krwi przelewu tak, że nie lada co mogło poruszyć 93 I,5 | ujrzawszy ich przez okno, tak byli do hajdamaków podobni. 94 I,5 | naprzód zjednać. A zresztą, tak witał szczerze, z taką 95 I,5 | A on mówił:~- Jużem się tak stęsknił, żem całą Upitę 96 I,5 | rzekłszy uśmiechnęła się tak, Kmicicowi w oczach pojaśniało, 97 I,5 | opowiadać od początku. Było tak: Upominali się łyczkowie 98 I,5 | pognać kańczugami po śniegu, tak jakem raz panu Tumgratowi 99 I,5 | pójść precz? - spytał~- Tak jest.~- A oni poszli?~- 100 I,5 | jest.~- A oni poszli?~- Tak jest.~- Dalibóg, kawalerska 101 I,5 | odbywać... Żadne krewieństwo tak nie związuje jak wspólna 102 I,5 | największym zdumieniem.~- Tak jest! jeśli nie słowy, to 103 I,5 | po dobrej woli, to cię i tak wezmę, choćby tu wszystka 104 I,5 | i miłuj mnie jeszcze...~Tak on uspokajał i pieścił; 105 I,5 | przebaczenie, wydała mu się tak dobrą jak anieli niebiescy. 106 I,5 | ryknąć płaczem i czuł, że tak miłuje dziewczynę, jak 107 I,5 | do Lubicza wydała mu się tak długa jak nigdy. Jakaś nie 108 I,5 | sieni, chwiał płomieniem tak, przez chwilę nie mógł 109 I,5 | Włosy powstały mu na głowie, tak straszny widok uderzył jego 110 I,5 | Bu-try-my... - ozwał się głos tak cichy, że ledwie dosłyszalny.~ 111 I,5 | głowie i nagle krzyknął tak strasznie, że szyby zadrgały 112 I,5 | dajmy braciom ginąć...~A gdy tak mówili starsi, już młodsi, 113 I,6 | Wołmontowiczach, broniąc się tak zaciekle, ranni jeszcze 114 I,6 | człowiek mógł tyle złego w tak krótkim przeciągu czasu 115 I,6 | niewieścim umysłem i sądem tak trafnym, mógł jej go 116 I,6 | Niechże wasza racja będzie tak jasna, aby każdy sąd, choćby 117 I,6 | krzywd waszych poszukiwać.~Tak mówiła mądra panna ze statecznym 118 I,6 | młodość i wysokie urodzenie, tak nielitościwą śmiercią pomordowali, 119 I,6 | niepohamowana pewno nie zmieniła się tak przez owe wypadki, aby o 120 I,6 | chcę cię znać i widzieć, tak wytrwam w tym, choćby mi 121 I,6 | to nigdy stać nie może, tak i waćpan szukaj gdzie indziej 122 I,6 | chroniły się tysiące zbiegów, tak ze szlachty, jak ludu prostego. 123 I,6 | Wielu mówiło, że te wojny tak niepomyślne i te nieszczęścia 124 I,6 | tworzyły przeciwne obozy. Tak właśnie było na Litwie, 125 I,7 | prócz inwentarzy i wyprawy tak pięknej, że i niejedna szlachcianka 126 I,7 | usługach.~Panu Wołodyjowskiemu tak też było dobrze, że choć 127 I,7 | znaczenie w całej Laudzie, tak znamienitego ma gościa, 128 I,7 | zdrajca bezecnymi uczynkami tak się splamił, jeśli jest 129 I,7 | już z serca wyrzucić, bo tak było i w testamencie, w 130 I,7 | możem na to pozwolić, a tak i ona zacnego kawalera, 131 I,7 | wyjdę."~Nie było co rzec na tak stanowczą odmowę i szlachta 132 I,7 | wyuczył. Ale już dziś niech tak będzie: ja zaśpiewam naprzód, 133 I,7 | Robota nie przepadnie. Żeby tak białogłowa jaka prosiła, 134 I,7 | Bo warto.~- Zali i mną tak waćpanna pogardzasz?~- At, 135 I,7 | Dziękuję waćpannie. Kiedy tak, to nie mam po co dłużej 136 I,7 | at!"~ ~Pan Wołodyjowski tak się rozweselił, że się 137 I,7 | całemu stanowi wojskowemu tak szpetnie przymówiła, że 138 I,7 | przyznać, żem i w Warszawie tak wybornych gorgów nie słyszał. 139 I,7 | widywał? - pytała Zonia.~- Tak z nim gadałem jak z waćpanną. 140 I,7 | ścisnął. Mężny to pan i tak miłościwy, że kto go raz 141 I,7 | misterne wyprawują. Komnata to tak wielka, jak niejeden kościół, 142 I,7 | komnacie... słyszałyście?~- Tak jest... i przybywa jej albo 143 I,7 | powiadają; żaden też nad tak zacnym narodem nie panuje, 144 I,7 | czasy nadeszły na ojczyznę i tak ciężkie, jakich jeszcze 145 I,7 | szczęśliwie do niedawna wojowali. Tak to Bóg pychę karze. Chwałaż 146 I,7 | wdzięczność zachowam. Rzadko tak uczciwych ludzi jak w Pacunelach!... 147 I,7 | Szkoda to nawet jest, że tak dobry żołnierz tak się splamił 148 I,7 | jest, że tak dobry żołnierz tak się splamił i sławę, i majętność 149 I,7 | Co? panna porwana?~- Tak jest... Kmicic porwał! - 150 I,7 | okolicy! Panna porwana!" - i tak wrzeszcząc ruszał na łeb 151 I,7 | słodkiego wczasu pozbawił; tak doszli pod Wołmontowicze, 152 I,7 | tu przyprowadzić?~- Z tak wielką watahą niełatwo się 153 I,7 | wszystkich, co tu , i siebie... tak mi dopomóż Bóg! Chodźcie 154 I,7 | jeden z nich rzekł:~- Będzie tak, jak wasza mość chce...~- 155 I,7 | Nastała znów cisza.~- Niechże tak będzie - rzekł po chwili 156 I,7 | po sąsiedzku. Lepiej wolę tak jak inaczej...~- A jacyż 157 I,7 | koniec szabli... Nie wyginaj tak dłoni, bo patrz, co się 158 I,7 | zbudowana w kwadrat z murów tak potężnych, że pan Wołodyjowski 159 I,7 | strzały?... Mów waćpan...~- Tak jest. My to przyszli waćpannie 160 I,7 | zbliżyła się ku nim, blada tak jak i Kmicic, i podłożyła 161 I,7 | nie bała się pokrwawić.~Tak mówiąc wycierał jej dłonie 162 I,8 | poszła. Było czasu dość. Tak gładką pannę ustawicznie 163 I,8 | czy jadąc z oświadczeniem tak zaraz po uratowaniu panny, 164 I,8 | trąby na wojnę grają!"~- Tak i pojadę! - mówił sobie 165 I,8 | afekt zapalał się, bywało, tak jak słoma, ale i gasł jak 166 I,8 | mnie odchodzić?~- Któraż ci tak dogodziła?~- Marysia.~- 167 I,8 | gościniec poszli rozbijać, tak i ja z nimi poszedł.~Pan 168 I,8 | Chowańskiego służyli, ale tak i od nich zbiegli na gościńce.~- 169 I,8 | Także ty miłujesz?~- Oj! tak, pane!~Pan Wołodyjowski 170 I,8 | dostanie. Zawezmę się i ja!"~Tak rozmyślając szedł pan Wołodyjowski 171 I,8 | hełmie pana Wołodyjowskiego tak, gdy z daleka migotał 172 I,8 | rękę na sercu położywszy, tak mówił:~- Przybyłem tu o 173 I,8 | mnie zesłał pozwalając mi tak godną personę sekundować.~- 174 I,8 | waszmości zaraz potem...~- Kiedy tak, to już dziękujmy oboje, 175 I,8 | zmieszana i milcząca, ale tak piękna jak dzień wiosenny. 176 I,8 | Pan Wołodyjowski umyślnie tak nakierował rozmowę, aby 177 I,8 | sumienia niczym nie zbrudziło. Tak mi Panie Boże dopomóż! A 178 I,8 | wdzięczności.~- Z waćpana tak zacny człowiek, tak zacny, 179 I,8 | waćpana tak zacny człowiek, tak zacny, jak rzadko!...~Pan 180 I,8 | sposobność nadarzy. Jakże to przy tak nadzwyczajnej urodzie sama 181 I,8 | pana Wołodyjowskiego, a on tak jeszcze mówił dalej:~- Ubogim 182 I,8 | nic mnie tu mają. Niech i tak będzie. Bądźże szczęśliwa, 183 I,8 | śmierci w kawalerskim służyć. Tak już napisano... Jechałże 184 I,8 | on dobry... Ale czym tak skaptował? kto zgadnie... 185 I,8 | ogień za nim gotowa... Żeby tak wiedzieć, czym się to dzieje, 186 I,8 | wileńskim. Po czymże ty go z tak daleka poznajesz?~- A po 187 I,8 | abyś zaciąg czynił, i nie tak, jako się zwyczajnie czyni, 188 I,8 | trochęśmy się poprawili, i tak myślę, że byle zgody, to 189 I,8 | zdrajcy. Wojewoda witebski to tak powiada, bo oni się z dawna 190 I,8 | ci mówił, że pan hetman tak nakazuje. Wypadnie mi Kmicica 191 I,8 | do obrony.~- I do Birż?~- Tak jest.~- To mi i dziwno. 192 I,9 | Powiedz mi, gdzieś się tak wyuczył?~- Miało się trocha 193 I,9 | nad jego duszą!... człek tak olbrzymiej siły, że mu się 194 I,9 | gotową przywieźli, bo żeby tak grzecznym jakim żołnierzom 195 I,9 | Jeremim, pod Zbarażem tak nadzwyczajną chwałą się 196 I,9 | zdumieniem Kmicic. - Jak to?...~- Tak jest.~- Zdrajco! nie ujdzie 197 I,9 | gdym się jej oświadczył, tak mnie przyjęła, jakoby mi 198 I,9 | Okrutnie tym pocieszę i tak myślę, że mnie teraz lepiej 199 I,9 | że daleko i na długo.~- Tak? - mruknął pan Michał. - 200 I,10 | sprawił, skoro zaraz po nim tak poważnych wysłano senatorów.~ 201 I,10 | Koniecpolskiemu. Nie będą Szwedzi tak wielkiej sławy wojennej, 202 I,10 | niebezpieczeństwo nie było bliskie.~I tak chwiały się umysły pomiędzy 203 I,10 | 27 praesentis stawili, i tak myślę, że przynajmniej w 204 I,10 | żołnierzy?~- Wasza miłość wie tak dobrze jak ja, że co jest 205 I,10 | krew, aby przelewała.~- Tak to, tak! Wszyscy gotowiśmy 206 I,10 | przelewała.~- Tak to, tak! Wszyscy gotowiśmy polec, 207 I,10 | pożytkiem się oglądać. Wojna już tak jak zaczęta, to prawda, 208 I,10 | wygód wszelkich, a obciążona tak bronią, niejeden za trzech 209 I,10 | wojsk koronnych i tam stawał tak dobrze jak każdy inny; ale 210 I,10 | za rzecz drożną gawędzić tak głośno, że rozkazów oficerów 211 I,10 | zwierające się w kliny i trójkąty tak sprawne jak miecz w ręku 212 I,10 | drogę rozweselać.~Wjazd tak znamienitego dygnitarza 213 I,10 | Miasteczko napełniło się tak dalece ludźmi, że domów 214 I,10 | Warszawie, że na Ukrainie i tak wojska za mało i że hetmani 215 I,10 | zdumiewać się.~- Więc to tak? - wołały liczne głosy. - 216 I,10 | udach i zapiał jak kogut tak przeraźliwie, że wszystkie 217 I,10 | Wszyscy obecni odgadli tak dobrze zagadkę, jak i 218 I,10 | która będzie przelaną...~I tak dalej piorunował wojewoda; 219 I,10 | Piłą, Wieleniem i Ujściem, tak blisko, aby w razie napadu 220 I,10 | Słońce dopiekało na równinach tak mocno, szlachta chroniła 221 I,10 | w obozie się warcholić. Tak już nieraz bywało!~- Z czym 222 I,10 | Grudziński, wojewoda kaliski.~- Tak jest! to najlepsza rada! - 223 I,10 | który wojnę rozumiał.~A gdy tak z jednej strony obóz polski 224 I,10 | całych Niemiec, a w boju tak sprawnych, że zwłaszcza 225 I,10 | zbożne, i po chwili rzekł:~- Tak jest! piękny to kraj i żyzny... 226 I,10 | sądzisz, aby on był gotów tak uczynić, jak pisze? - pytał.~- 227 I,10 | prorokiem...~- Pewien jestem, że tak będzie, bo znam tych ludzi, 228 I,10 | poważnie Wittenberg.~Gdy tak szwedzkie wojska poczęły 229 I,10 | listy, brzmiącą mniej więcej tak, jak przepowiadał Radziejowski, 230 I,10 | panowie, na ochotnika!~I tak przejechali już spory kawał - 231 I,10 | poprzednio nikt nie stawał, tak teraz poczęła się sypać 232 I,10 | tymczasem zbliżyli się już tak, że twarze można było rozróżnić. 233 I,10 | A hu! A co?! Dobrze wam tak, psiajuchy!... Z Polakami 234 I,10 | żelaza. Szabla się ich ima.~- Tak i nie mogli wam się oprzeć, 235 I,10 | nic nie pomogło.~Zegnawszy tak łatwo harcowników Wittenberg 236 I,10 | wspaniałego, wojownika tak niezmiernej sławy, że na 237 I,10 | stłoczyła się przed domem tak ciasno, że po głowach można 238 I,10 | przerażeniu.~Ten człowiek, zwykle tak spokojny i łagodny, o którym 239 I,10 | trzymał się za czuprynę i tak wpadłszy jak piorun między 240 I,10 | powszechną. Wiwatowano już tak, że echa rozbrzmiewały 241 I,11 | od wszystkich szanowany, tak dla obrotnego rozumu, jak 242 I,11 | do poobiedniej drzemki.~- Tak, tak, dał Pan Bóg piękny 243 I,11 | poobiedniej drzemki.~- Tak, tak, dał Pan Bóg piękny czas 244 I,11 | i żniwa duchem pójdą... Tak, tak...~Tu przymknął oczy, 245 I,11 | żniwa duchem pójdą... Tak, tak...~Tu przymknął oczy, po 246 I,11 | kaliskiego.~- Waszmość pan tak do Jana podobny - odparł 247 I,11 | Ale czemu to waćpanowie tak strapieni jesteście, 248 I,11 | żeby mnie wykarczował. Tak mi się chce szwedzkiego 249 I,11 | że Zagłoba się zestarzał. Tak? Poczekajcie! zobaczycie 250 I,11 | wszechmogący! Czemuś to tak nieszczęsną Rzeczpospolitą 251 I,11 | wskóramy, więc ja bym radził tak: Skrzyknijmy szlachty na 252 I,11 | ochotnika, ile się da, żeby tak choć z chorągiewkę panu 253 I,11 | ich do tego namówimy, bo i tak muszą ruszyć, gdy przyjdą 254 I,11 | dobrzy żołnierze.~- Chyba że tak.~- Zaś miałoby być inaczej? 255 I,11 | odrzekł żywo Jan. - Może tak będzie najlepiej.~- I jeszcze 256 I,11 | miastach świeże konie czekały.~Tak jadąc i nie wypoczywając 257 I,11 | dowiedział.~Częstokroć bowiem tak bywało, że w Rzeczypospolitej 258 I,12 | przypomnieć? Jeśli nam Bóg tak poszczęści, jak z Kozakami 259 I,12 | do mnie przyjechał, a my tak samo tu jechali myśląc, 260 I,12 | mówiąc, przez pychę to z tak małą siłą się porwał na 261 I,12 | z tego kraju nie uszła. Tak myślę, że szczerze on się 262 I,12 | wtóre, że wojnę kocha...~- Tak jest - rzekł Zagłoba - znam 263 I,12 | rzymscy. Nie pójdzie z nimi tak łatwo Szwedom jak pod Ujściem 264 I,12 | pogotowiu, bo przychodzą tak ciężkie czasy, jakich jeszcze 265 I,12 | ust usłyszysz. Postąpimy tak, jak nam Bóg i sumienie 266 I,12 | hetman w. litewski."~- Tak jest! widoczna już z tego 267 I,12 | żenił, to ludzie sarkali, że tak wielki dom jak radziwiłłowski 268 I,12 | że u nich chuda fara, to tak nie jest. Pewnie, że gdyby 269 I,12 | rzekł Zagłoba. - Nie tak to dawno, panie Michale, 270 I,12 | tym, żebyś znalazł żonę tak nikczemnej urody, jak sam 271 I,12 | teraz dzieje.~- Żeby tak odszukać a pocieszyć! - 272 I,12 | niech mu Bóg błogosławi.~Tak to rozmawiali rycerze jadąc 273 I,12 | dziedzictwo księcia wojewody?~- Tak jest. Przedtem było Kiszków, 274 I,12 | W całej Żmudzi nie masz tak porządnego miasta, bo Radziwiłłowie 275 I,12 | Krzysztofa.~- To i chwała Bogu!~Tak rozmawiając dojechali bliżej 276 I,12 | którą kiedyś jak trzasło, tak się nic z niej nie zostało. 277 I,12 | mu czaszkę rozpłatał, i tak zginął marnie, jak i żył 278 I,12 | wciąga. Lucyper mógłby tu tak dobrze panować jak i Radziwiłł.~- 279 I,12 | żadnej zamknąć; ale on i tak osobnej zbroi na nos potrzebuje.~ 280 I,12 | pętelkę nosił na ramieniu?~- Tak jest - rzekł Wołodyjowski. - 281 I,12 | symuluje wesołość i na ludzi tak łaskaw, jak nigdy, to przecie 282 I,12 | Podlasia; niewielka figura i tak wygląda, jakby diabła za 283 I,12 | wszelako za godzinę i tak wszyscy o tym wiedzieć będą... 284 I,12 | szwedzka sprowadziła. Sam tak myślałem; tymczasem wczoraj 285 I,12 | nie może być!~- A przecież tak jest... Przy jednych i przy 286 I,12 | przeszkadzają?... Co jeśli tak jest, jeśli ci dwaj panowie 287 I,12 | bo już pominąwszy, że to tak wielcy dygnitarze, aresztowano 288 I,12 | Michale! - odparł Charłamp. - Tak łaskaw, jak nigdy w życiu 289 I,12 | tylko w żupan drelichowy z tak długimi rękawami, że zupełnie 290 I,12 | Sługa sług radziwiłłowskich! Tak jest, panie Charłamp. Nie 291 I,12 | Jeśliś się waćpan tak skonfundował usłyszawszy 292 I,12 | pospiesznie Zagłoba.~- A tak! - odrzekł Harasimowicz - 293 I,12 | skurczył się i stał się tak mały, jakby go łokieć ubyło.~- 294 I,12 | Czego się waćpan, u diabła, tak wijesz jak piskorz, gdy 295 I,12 | gdy Harasimowicz zniknął tak szybko za drzwiami, jakby 296 I,12 | odpowiadał chcąc zwłoki uniknąć i tak doszli do głównego korpusu 297 I,12 | od czasu do czasu głową, tak zajęty przedmiotem rozmowy, 298 I,12 | gniewu spadną.~Było coś tak wielkiego w tej postaci, 299 I,12 | hetman wielki litewski, pan tak potężny i dumny, że mu było 300 I,12 | przyjechał, bo tu nie mamy tak krótkiej pamięci i żadna 301 I,12 | Nie mów nic i wybaczaj, że tak mało, ale powiedz, powiedz 302 I,12 | taki plon będą zbierali... Tak każe Bóg i sprawiedliwość... 303 I,12 | naszym iść w pomoc pod wodzą tak wsławionego wojownika. Brat 304 I,12 | doszedłeś do fortuny!... Już tak widać jest, że kto się o 305 I,12 | co waćpan mówisz, że tu tak o promocję łatwo, to nieprawda. 306 I,12 | więcej takich senatorów!~Tak rozmawiając znaleźli się 307 I,12 | książę - rzekł Zagłoba - że tak księdza biskupa honoruje, 308 I,12 | Dwie karety w pośrodku.~- Tak jest. W pierwszej to pan 309 I,12 | To Szwedzi.~- Szwedzi?~- Tak jest, i znaczni ludzie. 310 I,12 | cielęta pasał, czego po tak zacnych kawalerach się nie 311 I,12 | dałby Bóg, aby moje imię tak było znane waćpanom, jak 312 I,12 | znane.~- A co to za kur tak górnie pieje? - spytał nagle 313 I,12 | naprzód, a tłum za nim, i tak przyszli pod same okna czyniąc 314 I,12 | honor chodzi. Czego żeś tak stanął, panie Michale, jak 315 I,12 | która ci dała rekuzę?~- Tak jest. Patrzcie waszmościowie, 316 I,13 | ruszenia niedołęstwo.~- Tak jest! - rzecze pan Zagłoba. - 317 I,13 | obyczajów. Pamiętam i to, że tak się na pruskim chlebie spaśli, 318 I,13 | jeno za Wilno pomścić?~- Tak jest. Sam to księciu radziłem, 319 I,13 | i rosły humory wojenne. Tak nad brzegiem przepaści ostatni 320 I,13 | żołnierzy i owa szlachta, którą tak niedawno jeszcze Jan Kazimierz 321 I,13 | wierności i ufności, które i tak wszyscy z duszy serca mu 322 I,13 | księcia. Łuna od niego biła, tak wydał się urodziwy. Żupan 323 I,13 | biały, ceny niezmiernej, tak subtelny, że przez pierścień 324 I,13 | przyjść takie pericula, tak ciężkie terminy, że i najwierniejsi 325 I,13 | dno przepaści pogrążyć? Tak jest! Wzmaga się nieprzyjaciel 326 I,13 | mość weszła już na salę?~- Tak jest, mości książę! - odpowiedzieli 327 I,13 | widzi, tylko , i patrzy tak chciwie, jakby pierwszy 328 I,13 | powtarzał w duchu:~"Dobrze ci tak, kpie! Dobrze ci!"~Tymczasem 329 I,13 | we dwóch zaczniem błagać, tak i otrzymamy zdjęcie kondemnaty 330 I,13 | zadrżały pod nią i patrzyła tak na młodego rycerza, jakby 331 I,13 | samotności nad jego losem, tak okrutnym, choć tak zasłużonym, 332 I,13 | losem, tak okrutnym, choć tak zasłużonym, wylała - a tymczasem 333 I,13 | oczy powiekami i podniosła tak ramiona jak ptak skrzydła, 334 I,13 | nadchodzą, że zatrzymali się. Tak była tego pewną, że nie 335 I,13 | szukania nie zaniechał. Tak już przyszło na mnie, że 336 I,13 | ani życia, ani spokoju! Tak się już uczepiło! Nic, tylko 337 I,13 | jak na wiosnę śniegi tają, tak między nimi poczęła topnieć 338 I,13 | poprawy, o której mówił tak szczerze. 0 jego szczerości 339 I,13 | Oleńki wystąpiły rumieńce tak świeże jak róża pod ranną 340 I,13 | tygodnia w Kiejdanach. I tak sunął cały szereg par jako 341 I,13 | największego skarbu bliski.~Tak idąc posuwisto przy dźwiękach 342 I,13 | Udawał uśmiech i wesołość, a tak wyglądał, jakby paliła go 343 I,13 | jutro ojczyźnie do wypicia.~Tak też i tłomaczono sobie na 344 I,13 | trzeba się wystrzegać. Tak było i w Krymie za czasów, 345 I,13 | umieli baraninę z czosnkiem tak przyrządzać, że kto pokosztował, 346 I,13 | no na tego Loewenhaupta. Tak żre, jakby za miesiąc mieli 347 I,13 | odpowiadał co chwila: "Tak, mościa panno, jako żywo!", 348 I,13 | lamowej sukni i wąsikami tak z żalu ruszał, jakby chciał 349 I,13 | ma być nienaruszona..."~I tak dalej czytał pan Komorowski 350 I,13 | Zagłoba i ogromna większość tak towarzyszów rozmaitych poważnych 351 I,14 | szlacheckich. Odjeżdżały tak szybko jakoś i pospiesznie, 352 I,14 | warty pilno rozstawione?~- Tak jest.~- Ordynanse do chorągwi 353 I,14 | do chorągwi rozesłane?~- Tak jest.~- Co robi Kmicic?~- 354 I,14 | kropli krwi w twarzy junaka, tak była blada; oczy tylko świeciły 355 I,14 | żołnierzom, którym wolno tak łatwo zrzucić gniotące brzemię. 356 I,14 | Boże! Boże!...~Po chwili tak mówił dalej:~- Nadeszły 357 I,14 | sklepienia, i było w nim coś tak olbrzymiego, że Kmicic otworzył 358 I,14 | koronę odrzucę, wówczas musi tak być... Zali więc mam prawo 359 I,14 | będzie palił wsi i miast. Tak będzie i tak być musi... 360 I,14 | wsi i miast. Tak będzie i tak być musi... Tak mi dopomóż 361 I,14 | będzie i tak być musi... Tak mi dopomóż Bóg i święty 362 I,14 | Władysław Jagiełło. I teraz tak będzie... Polacy nie mogą 363 I,14 | piersi nie stanie, gdy i tak rak kozacki pierś toczy! 364 I,15 | temu nie mogę negować, ale tak myślę, że się na wojsko 365 I,15 | wszystko, jeszcze nagrodzę! Tak? Dobrze! Będę z Radziwiłłem! 366 I,15 | karę najprędzej! Niechże tak będzie! Amen! Byle się stąd 367 I,15 | chyba ci skóra niemiła...~Tak to rozprawiał ze sobą pan 368 I,16 | pod Wilno poprowadzić, i tak miałem uczynić... Oni zaś 369 I,16 | pocałunkami i prosić tak serdecznie, jak tylko sam 370 I,16 | przywiązałbyś wasza książęca mość tak serca mego, jak łaską. 371 I,16 | wasza książęca mość, bo to tak by wyglądało, jakbym się 372 I,16 | Czyńże, jak chcesz. Ale kiedy tak, to czasu nie trać i ruszaj 373 I,16 | lepiej będzie, jeśli się tak stanie... Ale jeśli nie, 374 I,16 | Ważna to jest rzecz, tak ważna, że się namyślam, 375 I,16 | Opiekunowie twojej dziewki. Kiedy tak, pocznijże od tego, by 376 I,16 | Nie zgodzi się, bierz i tak. Jak będzie po harapie, 377 I,17 | najmniejszą krzywdę odpuścił.~- A tak i nie śmiał na mnie podnieść 378 I,17 | odpowiedział Stankiewicz.~- A ja tak myślę - rzekł Oskierko - 379 I,17 | Oskierko. - Ja go znam. Tak samo mógłbyś waszmość jego 380 I,17 | widzieć! - mówił dalej. - Noc tak ciemna, choć w pysk daj. 381 I,17 | powtarzaj tego nikomu, ale tak jest. I wy, co mu służycie, 382 I,17 | uważ no, Rochu : gdybyś tak wpadł w ręce onych buntowników, 383 I,17 | nawrócić.~- Jakże to?~- A żebyś tak umyślnie ku nim zjechał? 384 I,17 | Kiedy chcesz, niech i tak będzie! - odpowiedział Zagłoba. - 385 I,17 | zajechał.~- Staniem tam i tak! - rzekł wachmistrz. - Trzeba 386 I,17 | spytał Jan Skrzetuski.~- Tak jest. Ale w Upicie stoi 387 I,17 | z wozu i ruszył naprzód, tak do tej pory nie wrócił.~- 388 I,17 | uciekł.~- Na moim koniu?~- Tak jest!~Kowalski wziął się 389 I,17 | obowiązek, i wiara, i honor tak nakazywały. I któż to uczynił? - 390 I,17 | i własnych żołnierzy, i tak był strapiony, że żal 391 I,17 | poucinają, a to grunt.~- Ja też tak tylko mówiłem - odpowiedział 392 I,17 | niewielka pociecha. Wszystko się tak składa, że lepiej nie żyć, 393 I,17 | na łbie ze strachu stają. Tak jest!... Ale co czynić wobec 394 I,17 | Stanisław Skrzetuski.~- Tak jest! - odparł Mirski. - 395 I,17 | potrzebie beresteckiej, tak tedy poznał mnie od razu 396 I,17 | Chmielnickiemu posiłkują, tak się w panu Czarnieckim kochają, 397 I,17 | Jest oboźnym koronnym, ale tak samo mógłby być u mnie w 398 I,17 | światła cnoty nie może.~Tak to rozmawiali uwięzieni 399 I,17 | przychodziło do hałasów i odgróżek, tak dalece, że zaledwie nastawione 400 I,17 | pan Wołodyjowski płonął tak przyjaznymi dla Szwedów 401 I,17 | tobie będą stawali.~- Uczyń tak, Michale, uczyń, boć to 402 I,17 | Skrzetuski.~- Niechże i tak będzie.~To rzekłszy pan 403 I,17 | pytał Zagłoba.~- Żeby tak waściom prawdę powiedzieć, 404 I,17 | opuścicie mnie też w potrzebie. Tak jestem rad, że was wolnych 405 I,17 | spotkać.~- A że to ludzie moi tak od razu waćpanu uwierzyli? - 406 I,17 | nikogo, rozstrzelać, jeno tak, aby się wieść nie rozeszła.~ 407 I,17 | wymawiając, ja mu życie tak jeszcze niedawno na współkę 408 I,17 | wdzięczniej nas przyjmie.~- On i tak nas wdzięcznie przyjmie - 409 I,17 | żywo! - rzekł pan Michał. - Tak tedy do wojewody witebskiego! 410 I,17 | kręcić na kulbace.~- A żeby tak gdzie Szwedów po drodze 411 I,17 | tego wymaga, niechże już tak będzie!~- Dobrze. Zostawię 412 I,18 | szeroką ulicę oświeconą tak płomieniem, szpilki można 413 I,18 | wśród brzezinowego lasku, tak że laudańscy sami nie będąc 414 I,18 | więc naumyślnie czynił tak, aby go spostrzeżono.~Jakoż 415 I,18 | podziwem serce małego rycerza, tak lud był dobrany. Chłopy 416 I,18 | za ludzie zbliżający się tak wolno.~Widocznie sądził, 417 I,18 | lecz zepchnął ich w tył, tak poczęli się cofać siekąc 418 I,18 | konopie zanurzy się w nie tak, zupełnie zasłonią, 419 I,18 | poznasz łatwo jej drogę, tak i on niknął chwilowo z oczu 420 I,18 | rannych i obdzierać poległych.~Tak skończyło się pierwsze spotkanie 421 I,18 | wymówek, że choć krewny, tak niegodnie z nim postąpił.~- 422 I,18 | którym chanem krymskim tak kręcił jak kukłą. Cóż to 423 I,18 | Słyszysz? To chyba Szwedy tak ryczą jak cielęta na pastwisku.~ 424 I,18 | dusza ze mnie nie wyszła, tak mi się chciało szwedziny. 425 I,18 | to pomiesza.~- Pewnie, że tak trzeba będzie uczynić - 426 I,19 | komputowe litewskie, jakkolwiek tak nieliczne, że żadnemu po 427 I,19 | to bez nagrody.~- Niechże tak będzie! - rzekli Oskierko 428 I,19 | przemykać, ale sprobujemy. Gdyby tak fortuna przy tym zdarzyła 429 I,19 | jaką w zdradzie znajduje.~- Tak tedy na Podlasie? - pytał 430 I,19 | mości przyprawić! Jeśli tak jest, łaska mojego pana 431 I,19 | gniazdo wilcze wyłowić, tak on otoczył ich i począł 432 I,19 | hetman - o których życie tak natarczywie na nas nastawałeś, 433 I,19 | niebie, szyje poucinać. Tak to za klemencję pokutować 434 I,19 | jej Radziwiłłowi służę.~Tak rozmyślając pracował gorliwie 435 I,19 | astmy uchwycił księcia, tak silny, że obecni drżeli 436 I,19 | zrobił, bez mojego rozkazu, a tak dobrze je usypał, że długo 437 I,20 | wieś z bijącym sercem i tak niespokojnie jak Tatar, 438 I,20 | pociemniały ze starości tak, szyby w oknach wydawały 439 I,20 | dobudowana sczerniała już tak z biegiem lat, że nie różniła 440 I,20 | Rad bym szczerze; by tak było!~- Gość gościem... - 441 I,20 | się znów do mieczniká i tak dalej mówił:~- Książę, mając 442 I,20 | wrogów jego przeszli.~- Tak się stało! - rzekł poważnie 443 I,20 | chwili wolnej nie ma, więc tak mi rzekł: "Wytłumacz mnie 444 I,20 | zaraz jako tuman na łące.~- Tak jest - rzekł miecznik - 445 I,20 | czy nie chcą, bo mnie się tak spodobało, ale względem 446 I,20 | sąsiedzku!... - dodał Kmicic.~- Tak! Bardzo uprzejmie - rzekł 447 I,20 | lekarstwa! - zawołał miecznik.~- Tak jest - rzekła panna - ale 448 I,20 | nie uważał na niego wcale, tak był wzburzony i głęboko 449 I,20 | obronę powiedzieć. Niech i tak będzie!... Ale do Kiejdan 450 I,20 | spodziewałeś się mnie?~- Tak jest! - rzekł Kmicic - myślałem, 451 I,20 | cię na szable... prawda?~- Tak jest - rzekł Kmicic sięgając 452 I,20 | Radziwiłłowi nie zaprzedawać.~- Tak jest! - rzekł Wołodyjowski.~- 453 I,20 | który przy nim znaleziono, tak zaraz mnie coś tknęło, iże 454 I,20 | to w Kiejdanach prosił?~- Tak jest! - rzekł Kmicic. - 455 I,20 | Turek w swego Mahometa, tak on wierzy w swego Radziwiłła. 456 I,20 | dla ambicji służy, ale to tak nie jest. Nie zły to człowiek, 457 I,20 | darował, nie ucieszyłbym się tak, jak z tego, żem go od śmierci 458 I,20 | odpowiedział Zagłoba.~- Tak jest. Jechać nam jak najprędzej! 459 I,20 | do świtu będę gotów, ale tak łap cap nie mogę.~- My też 460 I,21 | ale czas przekonał go, że tak było w istocie, bo Sapieha 461 I,21 | wojewodzie witebskiemu.~Tak to rysował się od fundamentów 462 I,21 | ręce tego małego diabła.~- Tak jest! - rzekł Kmicic.~- 463 I,21 | wasza książęca mość mogłeś tak ze mną postąpić? Szlachcicowi 464 I,21 | się wymknął.~- To już mu tak ciasno było?~- Co to ciasno! 465 I,21 | zajście z księciem zmęczyły go tak, że zaledwie na nogach mógł 466 I,21 | dotknięcie ból sprawia, tak on duszę miał zbolałą. Proste 467 I,21 | przepaść była między nimi, tak dalece wygasła w jej sercu 468 I,21 | pytał sam siebie - aby mną tak, jak przeklętym przez kościół, 469 I,21 | Dobrze, dobrze! Niechże tak będzie! Nie pójdę z win 470 I,21 | jego sługami, traktuje.~- Tak chcę uczynić... I jeśli 471 I,21 | potężnymi się mierzyć, a upadłem tak nisko, że muszę jakiegoś 472 I,22 | kosztowne futra, zapełniły salę tak zwaną "złotą", a gdy książę 473 I,22 | jego czyny - aby taki pan i tak wysoki senator nieszczerze 474 I,22 | łatwiejsi, mówili głośno, tak nawet głośno, żeby ich książę 475 I,22 | że ani on nie potrafi być tak obojętnym, ani ta sąsiadka 476 I,22 | ani ta sąsiadka nie jest tak obcą, aby mogli zacząć z 477 I,22 | o nim, i właśnie dlatego tak im trudno. Bo oboje nie 478 I,22 | to za wcześnie.~Kmicicowi tak było źle, że prawie mękę 479 I,22 | zawsze w tej twarzy coś tak dla niego pociągającego, 480 I,22 | Żeby zaś taka zawziętość w tak anielskiej urodzie mieścić 481 I,22 | zdrajcy przy nim zostanie. Tak jest! Jeśli i nie winien, 482 I,22 | się ich oczu, po którym tak zawstydzili się oboje.~Skruchy 483 I,22 | dojrzała, że ta twarz była tak wybladła jak po chorobie; 484 I,22 | kolei i wzniósł kielich.~- Tak jest! - rzekł z zimną krwią. - 485 I,22 | długo, a jak nagle powstał, tak nagle i obumarł na wszystkich 486 I,22 | cesarską być podniesiony. Tak ci daleko lub blisko do 487 I,22 | ale zarazem i sobie.~Życie tak mu się powikłało, że stało 488 I,22 | przybyły skłonił się nisko.~- Tak jest, jaśnie oświecony książę!... 489 I,22 | głosem pan Szczaniecki.~- Tak, cieszmy się! - powtórzył 490 I,22 | wstała usiłując wymknąć się tak, aby niczyjej uwagi nie 491 I,22 | Wówczas on wziął na ręce, tak lekko jak dziecko, i wyniósł 492 I,23 | na mnie łaskaw, a przecie tak mi źle, i wypowiedzieć 493 I,23 | ona wczoraj zachorowała?~- Tak jest.~Książę milczał przez 494 I,23 | nowiny dobre nie przyszły... Tak mnie jest dziś i tak będzie. 495 I,23 | Tak mnie jest dziś i tak będzie. Co mam robić? Za 496 I,23 | zgryzoty.~Hetman po chwili tak mówić począł:~- Za głowę 497 I,23 | wieści były dobre, ale nie tak dobre, jakem szlachcie powiedział, 498 I,23 | powiedział, a nawet i nie tak dobre, jakem sam zrazu myślał. 499 I,23 | i nasza fortuna spadłaby tak nisko, jak wprzód była wysoko...~ 500 I,23 | czy temu, co dziś? A jeśli tak jest, jak wasza książęca


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-1851

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License