Tom, Rozdzial
1 I,1 | Orszy jedziesz?~- Bo ja wiem skąd?!... Dziś tu bywałem, jutro
2 I,3 | alem nie chciał wierzyć. Skąd mu taka konfidencja z szarakami?~-
3 I,3 | się gniewny i zdziwiony, skąd towarzyszom przyszło do
4 I,5 | kipiała ustawicznie; zresztą skąd miał brać prowiant i broń,
5 I,6 | wyniosła go posłańcowi.~- Skąd jesteś? - pytała obrzucając
6 I,6 | wojska z leż zimowych i skąd mogli wiedząc, że z wiosną
7 I,7 | pytał pan Wołodyjowski.~- Skąd wziąłem, to wziąłem. Nie
8 I,8 | podnosząc wynędzniałą twarz.~- Skąd ty jesteś? - pytał dalej
9 I,8 | z gościńca nazbierani.~- Skąd to waćpan wiesz? - spytała
10 I,8 | gotowa. Kłopotliwo nam to, skąd Waszmość koni dobrych weźmiesz,
11 I,9 | zgadnij waść, co uczynił?~- Skąd mam wiedzieć!~- Oto, że
12 I,10 | nowe wojny i nagle, Bóg wie skąd, złowroga wieść poczęła
13 I,11 | niego, Bóg jeden wiedział, skąd był rodem, gdyż sam rozmaicie
14 I,13 | i spojrzała na niego.~- Skąd mam mieć ufność?~- Prawda,
15 I,15 | wiernie przy tobie staną?~- Skąd mam wiedzieć? Miłują mnie
16 I,17 | utkwione były w kierunku, skąd coraz gwałtowniejsze dochodziło
17 I,23 | z podatków publicznych i skąd można ściągnął i mnie odesłał,
18 I,25 | chlebów, i pojechali.~- Ale skąd przyszli i dokąd poszli?~-
19 I,26 | taki uchował, kawalerze? Skąd jesteś?~- Chorąży orszański!~-
20 II,1 | koniom owsa nie żałuj.~- A skąd by tu owsa wziąść przy smolarni,
21 II,1 | wie gdzie!~- A te konie skąd?~- Panowie naprowadzają,
22 II,1 | Panowie naprowadzają, a skąd, Bóg wie!~- Rzeknij prawdę:
23 II,2 | komendy szwedzkie, a ty skąd weźmiesz innych ludzi? Szwedów
24 II,3 | nie puścić. A będą pytać, skąd jestem, to powiesz, żeś
25 II,4 | waszmości, ludzie jacyś jadą.~- Skąd?~- Od Szczuczyna.~Teraz
26 II,4 | z Burca?~- Tego nie wiem skąd - odparł Butrym - jeno wiem,
27 II,6 | zawołał Wołodyjowski - jeno skąd dział weźmiemy? - Pan Kotowski
28 II,6 | rzekł z tryumfem Zagłoba - skąd wezmę pieniędzy na wojsko?...
29 II,8 | królewskie, aż respekt bierze... Skąd w takiej dziewce taki nieledwie
30 II,9 | kompanią ku Przasnyszowi, skąd na Pułtusk pragnął się przebrać
31 II,10 | opresji uwolnił... A waść skąd jedziesz?~- Z Sochaczewa.~-
32 II,12 | głowę i spytał, kto jest i skąd przybywa?~- Przybywam ze
33 II,14 | były stanowiska Millera i skąd największy szedł ogień,
34 II,15 | wyjściu.~- Jaki żołnierz? skąd? - spytał pierwszy. (Był
35 II,15 | nie pomiarkowawszy zrazu, skąd napad przychodzi, biegli
36 II,15 | swej klęski, nie wiedząc, skąd nieprzyjaciel nadejść może,
37 II,16 | których kryły się dotąd.~- Skąd ta wiadomość? Skąd ta pewność? -
38 II,16 | dotąd.~- Skąd ta wiadomość? Skąd ta pewność? - zapytał.~-
39 II,17 | stronę północną i południową, skąd największy gwar dochodził.
40 II,19 | być mogą. Większych nie ma skąd wziąść, bo ich i pan marszałek
41 II,19 | wyprawy! Teraz rozumiem, skąd się taka fantazja w nim
42 II,19 | taka fantazja w nim brała, skąd ta odwaga, którą wszystkich
43 II,23 | Boga!... co gadacie?... Skąd oni się tam wzięli?~- Oni,
44 II,23 | musieli się cofnąć do Żywca, skąd pociągnęli do Wadowic i
45 II,24 | Poczęto wypytywać górali, skąd się wzięli w wąwozach i
46 II,28 | dostawszy, nie żywił?~- Skąd mam wiedzieć! - odrzekł
47 II,29 | zamku nie było - rzekł.~- A skąd wiesz?~- Pytałem onych paziów.
48 II,34 | obejmować kolana pańskie.~- Skąd idziesz? - pytał Kmicic.~-
49 II,35 | pytając: Jak się nazywasz i skąd się wziąłeś, młody rycerzu?~
50 II,35 | Ktoś jest, taki urodziwy? skąd się wziąłeś?~A on mimo woli
51 II,37 | też mrokiem, oznajmił się, skąd jest, że listy królewskie
52 II,37 | A wiecie waszmościowie, skąd mi ów Kmicic do głowy przyszedł?
53 II,38 | też mrokiem, oznajmił się, skąd jest, że listy królewskie
54 II,38 | A wiecie waszmościowie, skąd mi ów Kmicic do głowy przyszedł?
55 II,39 | odprowadzał.~- A wyście ich skąd tylu nabrali?~- Blisko połowa
56 III,1 | mógł pojąć, co się stało, skąd te siły, skąd ten opór,
57 III,1 | się stało, skąd te siły, skąd ten opór, skąd ta wojna
58 III,1 | te siły, skąd ten opór, skąd ta wojna straszna na śmierć
59 III,3 | nie licząc koni, nie było skąd ich dostać, pan starosta
60 III,6 | stronę, ku głównej drodze, skąd jedynie mogli się spodziewać
61 III,8 | zdumieniem, nie mogąc zrozumieć, skąd się wzięła ta nagła burza
62 III,11| począł pytać natarczywie:~- Skąd jedziecie? Wraz powiadaj,
63 III,11| jedziecie? Wraz powiadaj, skąd jedziecie? Na Boga, spiesz
64 III,12| przychodziły do stolicy, skąd wyprawiano je partiami wodą
65 III,13| przychodziły do stolicy, skąd wyprawiano je partiami wodą
66 III,19| Rajtarie wyszły już do Kiejdan, skąd mają do Kowna ruszyć i tam
67 III,23| Dziwiono się temu tylko, skąd się jeszcze bierze tyle
68 III,23| począć, gdzie się obrócić, skąd wyglądać ratunku. Od dawna
69 III,26| Kmicic zachodził w głowę, skąd pierwsze wieści mogły być
70 III,26| Wiesz, kto go zabił?~- Skąd mam wiedzieć?... Powiadaj!~-
71 III,30| Zastaniesz nas w Brześciu, skąd, nie mieszkając, dalej cię
|