Tom, Rozdzial
1 I,6 | nigdzie, nawet u Kozaków lub Tatarów, spotkać nie mogła. Nie
2 I,12 | Próbowaliśmy i Turków, i Tatarów, i Kozaków, i Bóg wie nie
3 I,15 | Bogdaj mu przyszło haremu u Tatarów pilnować!~
4 II,6 | znacznie i grasowały na kształt Tatarów, a które pan, Zagłoba nakazał
5 II,11 | i to pamiętaj, że nie do Tatarów, jeno do Szwedów po pieniądze
6 II,17 | pewien Tatar, z polskich Tatarów mahometan. Ten wśród powszechnego
7 II,20 | Chętnie przebierano się za Tatarów, których samo imię napełniało
8 II,20 | szlacheckich i od samych Tatarów były ruchy chłopskie. Od
9 II,22 | być królowi wierny, i do Tatarów, którzy wedle wiadomości
10 II,25 | że i kozactwo pod grozą Tatarów nawróciło się do posłuszeństwa.~-
11 II,30 | i zresztą samo było od Tatarów zmuszone bić przez posłów
12 II,30 | szlachta. Była znaczna liczba i Tatarów przy poselstwie, i Węgrzyni,
13 II,31 | i zresztą samo było od Tatarów zmuszone bić przez posłów
14 II,31 | szlachta. Była znaczna liczba i Tatarów przy poselstwie, i Węgrzyni,
15 II,33 | wieści, że pierwszy zagonik Tatarów, obiecanych przez chana
16 II,33 | osobliwość spoglądać na Tatarów przejeżdżających spokojnie
17 II,33 | kapelę mają ze sobą, to u Tatarów niezwyczajna rzecz.~- Bo
18 II,33 | zatem najtęższych w boju Tatarów, stary i doświadczony wojownik,
19 II,33 | wzrasta - mówili patrzący na Tatarów.~- I słusznie - odpowiadali
20 II,34 | wstąpi na powrót, a co do Tatarów, to już ja sobie z nimi
21 II,34 | wydrę... Daj mi, panie, tych Tatarów, a jać przysięgam, że nie
22 II,34 | gdzie będę... Rozpytuj o Tatarów i pana Babinicza. A teraz
23 II,34 | dziesiąte pokolenia mnie i moich Tatarów wspominać będą!...~- Może
24 II,36 | siedzę.~- To wypraw swoich Tatarów naprzód do Krasnegostawu.
25 II,36 | Dziękuję i ostaję, a Tatarów naprzód wyprawię.~I poszedł
26 II,36 | się na wysłanie przodem Tatarów; zaręczał, że drogi nie
27 II,36 | radzę, nie wyprawiaj naprzód Tatarów, bo w większej kupie zawsze
28 II,36 | kotłowanina naokół kolaski. Wrzask Tatarów stłumił wołanie o pomoc
29 II,37 | radośnie, a to z powodu Tatarów. Widok ich bowiem przekonywał,
30 II,37 | co ci zaciągi, skoro masz Tatarów?~- By i największa siła
31 II,37 | poganinie, zaliś od swoich Tatarów bisurmańskich obyczajów
32 II,38 | radośnie, a to z powodu Tatarów. Widok ich bowiem przekonywał,
33 II,38 | co ci zaciągi, skoro masz Tatarów?~- By i największa siła
34 II,38 | poganinie, zaliś od swoich Tatarów bisurmańskich obyczajów
35 II,39 | Widziano też tu i owdzie Tatarów, lecz właśnie wieści o nich
36 II,40 | bezsenności. Wściekłe wycie Tatarów i wolentarzy Kmicicowych
37 II,42 | postanowił jechać do swoich Tatarów, którzy za Janowem stali
38 II,42 | żadnej przygody przybyli do Tatarów.~Akbah-Ułan stawił się zaraz
39 II,42 | oświecił tylko gromady Tatarów docinających rannych i biorących
40 II,42 | szykował wśród płomieni swych Tatarów, aby powieść ich dalej.~
41 II,42 | zerwało się kilkudziesięciu Tatarów i poczęło ich ścigać. Po
42 III,4 | sposób od białogrodzkich Tatarów, lecz małym, a zarazem nad
43 III,7 | na nocleg, między moich Tatarów. Szałas mam wygodny, to
44 III,7 | zabrał swoich gości między Tatarów. Siedli tedy w jego namiocie
45 III,7 | Bogusław rozbiwszy w puch Tatarów jego samego wraz z koniem
46 III,11| ordynansowy oficer zastał już jego Tatarów za bramą.~- Nie możesz,
47 III,11| wolentarzami i tą połową Tatarów, która na podjazd nie poszła.
48 III,12| służby publicznej odkładać. Tatarów tylko srodze w czasie podjazdu
49 III,13| służby publicznej odkładać. Tatarów tylko srodze w czasie podjazdu
50 III,14| Kmicic zaś powrócił do swych Tatarów.~Ale nie dojechał jeszcze
51 III,21| kiedy sam książę Jeremi na Tatarów w Dzikie Pola chodził. Dlatego
52 III,21| ten smok wolał na swoich Tatarów niż na mnie spoglądać, a
53 III,24| że Szwedzi widzieli jego Tatarów gołym okiem na krańcu widnokręgu,
54 III,24| rajtarowie zaś nie umieli chwytać Tatarów. Przypuszczał jednak Duglas,
55 III,24| najgęstszym i lasami , by się od Tatarów uchronić.~- Taka jazda,
56 III,25| że Szwedzi widzieli jego Tatarów gołym okiem na krańcu widnokręgu,
57 III,25| rajtarowie zaś nie umieli chwytać Tatarów. Przypuszczał jednak Duglas,
58 III,25| najgęstszym i lasami , by się od Tatarów uchronić.~- Taka jazda,
59 III,26| jak rozlał się ów czambuł Tatarów i wolentarzy po spokojnych
60 III,26| pan Kmicic na smyczy swych Tatarów, że wreszcie, gdy ich puścił
61 III,26| zbrojną chasą pruską stu tych Tatarów rozbijało z łatwością dwieście
62 III,27| wicher i leciał na czele Tatarów, aż iskry sypały się spod
63 III,27| uderzyć i roznieść jego Tatarów, pan Andrzej podniósł piszczałkę
64 III,27| mieczami zmykających na ostatku Tatarów, bród był tuż, tuż. Zdawało
65 III,27| morderczy. Po dwóch, po trzech Tatarów przebiegało jednemu rajtarowi,
66 III,27| siadł i puścił się z częścią Tatarów ku polu bitwy.~Z dala już
67 III,27| oddział kilkudziesięciu Tatarów i zbliżał się wolno; na
68 III,28| z niewielkiego czambułu Tatarów i chorągiewki wolentarzy,
69 III,30| do zwykłych czambułowych Tatarów niepodobny, bo co było słabsze,
|