Tom, Rozdzial
1 I,1 | siwe oczy i śmiejące się usta, w których błyszczały białe
2 I,5 | poczęła drgać i twarz, oczy i usta otwierały się i zamykały
3 I,7 | gardzieli przez zaciśnęte usta:~- Kończ... waść!... wstydu...
4 I,10 | oczy ciskały błyskawice, usta pioruny, a siwiejąca broda
5 I,13 | Radziwiłłowi; wszystkie usta powtarzały to groźne imię,
6 I,13 | dzisiaj będzie..."~I już usta otwierał, aby powiedzieć
7 I,13 | same to rysy, te słodkie usta, takież rzęsy, cień rzucające
8 I,13 | wykrzyk w duszy, który przez usta nie przeszedł:~"Ej, ty!
9 I,13 | który książę usiłował na usta przywołać. Oddech jego,
10 I,17 | wrażenie. Oczy wytrzeszczył, usta otworzył i po chwili rzekł:~-
11 I,19 | ostatniego powtarzały ze zgrozą usta żołnierskie. On to głównie
12 I,21 | lodowata twarz Oleńki i jej usta zaciśnięte wówczas, gdy
13 I,22 | Szczaniecki!~Szlachcic wydął usta i nie zmieszany wcale odpowiedział:~-
14 I,24 | począł całować jej oczy, usta, potem do nóg się rzucił -
15 I,25 | nikła prawie zupełnie; usta miał niemal dziecinne, nad
16 I,25 | bardziej i już otwierał usta, aby coś żywo powiedzieć,
17 II,2 | nieruchomie, otworzywszy szeroko usta i oczy: wtem syn, który
18 II,4 | dumą. Kmicic otwierał już usta, ażeby powiedzieć swoje
19 II,4 | poruszył się teraz i już usta otworzył, by ze swego ciemnego
20 II,6 | Rzędzian otworzywszy oczy i usta patrzył z niedowierzaniem,
21 II,7 | atak spodziewany nadszedł. Usta otwarły mu się szeroko i
22 II,8 | ściągając wedle ówczesnej mody usta.~- Gdyby w tej komnacie
23 II,13 | Kordecki - którą nam Bóg przez usta starej żebraczki zsyła.
24 II,14 | wesołość paląca się w oczach, usta poruszające się modlitwą
25 II,14 | ludzkich, oczy się śmiały, a usta powtarzały: "Ojciec nasz
26 II,15 | którą od razu zamknął mu usta. Lecz Miller miał późniejszy
27 II,15 | zamiast głosu wydobył tylko na usta pianę różową, po czym jął
28 II,18 | opętany, oczy wytrzeszczył, usta otworzył, rękami jął bić
29 II,18 | rozprostował się nagle, usta jego rozszerzyły się złowrogim
30 II,18 | mgnieniu oka zakneblowali mu usta.~Wówczas Kmicic wysunął
31 II,21 | Głos całego narodu przez usta tego szlachcica słyszę!...~-
32 II,22 | i począł swoim zwyczajem usta raz po raz nadymać.~- Gdyby
33 II,23 | więcej! - rzekł, wydymając usta, król.~- Słyszałem dziś,
34 II,24 | powtarzany przez wszystkie usta.~Żołnierze przywlekli przed
35 II,32 | a król patrzył na to i usta raz po razu, wedle swojego
36 II,34 | dobry humor i wydymając usta - jak mi Bóg miły, tak lepszego
37 II,35 | oczy patrzyły nieśmiało; usta miał grube, wilgotne, jak
38 II,40 | tak trzeźwy, jakby nic w usta nie brał. Z ludźmi nieużyty,
39 II,41 | w którym tylko otwór na usta był przecięty.~Jednakże
40 III,1 | po całym kraju, że każde usta będą powtarzały: "Czarniecki
41 III,2 | starosta kałuski wydymając usta, sapiąc z okrutną fantazją,
42 III,3 | wypowiedziawszy swoją orację, począł usta wydymać, sapać i powtarzać
43 III,3 | swoim pozłocistym krześle, usta nadymać i srogą fantazję
44 III,4 | on w odpowiedzi zacinał usta, ogniem sypał z oczu i ukazywał
45 III,4 | śmiały oddychać otwarte usta, on zaś widząc, że pogoń
46 III,4 | przeciął mu część nosa, usta, brodę, spadł na obojczyk,
47 III,5 | położyli się Szwedzi spać nic w usta nie biorąc i bez nadziei,
48 III,5 | zdumienia. Pan marszałek usta otworzył, powiekami począł
49 III,8 | wytrzeszczył oczy i otworzył usta, za czym postąpił parę kroków,
50 III,9 | Pokazał wreszcie ręką na usta, że mówić nie może, a pan
51 III,10| wytrzeszczył oczy, otworzył usta, przez chwilę milczał zdumiony,
52 III,15| końcach ku górze. Zaciśnięte usta i spiczasty, długi nos nadawały
53 III,15| wytrzeszczone oczy, wyjące usta; zgiełk, szum i dzikie okrzyki
54 III,15| powtarzają je jedne kochane usta, i dusza dostawała mu skrzydeł.~
55 III,16| nie śmiały wypowiedzieć usta... Czar otaczał ją dokoła.~
56 III,20| powtarzały wszystkie usta.~Z serc lód odtajał i zakwitnęły
57 III,21| Billewiczówny nogi, Anusi usta.~Ketling mający duszę szkockiego
58 III,21| powtarzają teraz wszystkie usta z przerażeniem i wściekłością
59 III,22| wodza, tak teraz wszystkie usta brzmiały nieustającą skargą
60 III,23| słowach powtarzały wszystkie usta w całej Rzeczypospolitej:~-
61 III,27| owszem, wszystkie niemal usta zawrzasły w jednej chwili:~-
62 III,27| Wołodyjowki skoczył i zatkał mu usta ręką, krzyknąwszy przeraźliwym
63 III,28| nazwisko poczęły powtarzać usta ludzkie: nazwisko Babinicza.~-
64 III,31| Aleksandra klęczała ciągle. Usta jej powtarzały litanię,
65 III,32| się ku niemu, wszystkie usta poczęły szeptać:~- Pan Kmicic!
66 III,32| poczęła łowić w spieczone usta powietrze. Z piersi jej
67 III,32| rozpalone oczy i otwarte usta wrzeszczące:~- Vivat Kmicic!
|