Tom, Rozdzial
1 I,12 | odrzekł Charłamp - bo marszałek jest personat i posesjonat,
2 I,13 | jarzą."~Tymczasem w sali marszałek dał znać, że czas do stołu
3 I,13 | zemdlał, ale osłabł bardzo, aż marszałek podtrzymywał go na krześle
4 I,22 | też zbliżył się do niego marszałek z doniesieniem, że wieczerza
5 I,22 | Szwecją została ogłoszona. Tam marszałek usadził wedle godności zaproszonych,
6 I,22 | odstąpił tego miejsca, które mu marszałek wyznaczył. Uchem łowił szelest
7 I,22 | zakrzyknął książę.~Pan marszałek pobiegł spełnić rozkazy.
8 I,23 | obracać. Owóż dawno już pan marszałek objeżdżał mnie jako niedźwiedzia
9 I,23 | A cóż dopiero, gdyby pan marszałek powziął nadzieję, że i koronę
10 I,25 | co chodzi... Niegdyś pan marszałek myślał swatać synalka z
11 II,6 | nieśmiertelnej pamięci pan marszałek Wielkiego Księstwa Litewskiego
12 II,6 | dokąd jaśnie wielmożny marszałek Wielkiego Księstwa Litewskiego
13 II,19 | skąd wziąść, bo ich i pan marszałek Wittenberg nie posiada.
14 II,20 | wojskami połączył.~- Zali pan marszałek Lubomirski przeciw Szwedom
15 II,20 | drogą słał gońców i pan marszałek koronny, i hetmani, i wojsko,
16 II,22 | czym obradować: oto pan marszałek koronny nadesłał znów drugi
17 II,22 | Ba! Myślę przecie, że pan marszałek koronny wyskoczy nam ze
18 II,22 | spotkanie - wtrącił król.~- Pan marszałek nie wyskoczy - odpowiedział
19 II,24 | Spodziewał się też król, że pan marszałek wielki koronny, który rozporządzał
20 II,24 | Lubowli się dostaną.~- Pan marszałek, ani się spodziewa, kiedy
21 II,25 | jak mleko koniu sam pan marszałek koronny, Jerzy Lubomirski.
22 II,25 | powitania. Widząc to pan marszałek skoczył strzemienia swymi
23 II,25 | znowu siadł na koń, a pan marszałek, nie chcąc znać granic w
24 II,25 | z wolna ku Lubowli. Pan marszałek jechał przy oknie królewskiej
25 II,25 | czarodziejską rezydencję. I pan marszałek umyślnie roztoczył taki,
26 II,25 | zasiadł na wywyższeniu, a pan marszałek sam mu usługiwał, nie pozwalając
27 II,25 | gładkie! - odpowiedział wesoło marszałek.~- Chwała Bogu! - zawołał
28 II,25 | panie! - zakrzyknął pan marszałek - czas poprawy nadszedł,
29 II,25 | nastąpiła radość, gdy pan marszałek oświadczył, iż wysłany przez
30 II,25 | miłościwy panie! - krzyknął marszałek - niczyje tu zdrowie nie
31 II,25 | ze swoich miejsc, a pan marszałek wzniósł puchar i krzyknął,
32 II,25 | z kielichami; chciał pan marszałek perorować, nie było sposobu,
33 II,25 | skarby i klejnoty! - zawołał marszałek - gdy mam honor waszą królewską
34 II,25 | Proszę na widowisko! - rzekł marszałek.~I chwiejąc się nieco, prowadził
35 II,25 | zabawom.~Tak wystąpił pan marszałek koronny, chociaż Szwedzi
36 II,26 | Bywaj no tu kto!~Wpadł sam marszałek, który od dawna już po zamku
37 III,1 | zawiadował, i stary zbój, marszałek Arfuid Wittenberg, ze ździerstw
38 III,1 | Stało się wedle tego, co marszałek Wittenberg przewidywał -
39 III,5 | tańcowali, niech jeno pan marszałek Lubomirski nadciągnie ze
40 III,5 | właśnie zatrzymał się pan marszałek z wojskiem.~- Janie - rzekł
41 III,5 | ciekawością na Skrzetuskiego, marszałek zaś, powitawszy ich wdzięcznie,
42 III,5 | powiódł okiem po zgromadzeniu; marszałek zaś, jako to każdego chciał
43 III,5 | tym - odrzekł dość sucho marszałek, w którym już poruszyła
44 III,5 | wszyscy pilnie, słuchał i pan marszałek, ale posępniał coraz bardziej
45 III,5 | powszechnego zdumienia. Pan marszałek usta otworzył, powiekami
46 III,5 | waszmość mówisz? - pytał marszałek.~- Mówię, że wojsko tak
47 III,5 | nigdy w życiu nie zełgał.~Marszałek spojrzał mimo woli na Skrzetuskiego,
48 III,5 | nie uczynił! - zakrzyknął marszałek, którego oczy mgłą się pokrywały
49 III,5 | chwilą.~- Wina! - zawołał pan marszałek.~A gdy wniesiono kielichy,
50 III,5 | za serce chwycił, że sam marszałek za próg ich przeprowadził,
51 III,5 | że były), to zaraz by pan marszałek nadął się a rzekł: "Zali
52 III,6 | nawet myśleć o tym, by pan marszałek koronny poddał się pod jego
53 III,6 | nieradzi, bo inaczej byłby pan marszałek swoich z odpowiedzią przysłał.~-
54 III,6 | się troskać; przyjdzie pan marszałek, dobrze! nie, to będziem
55 III,6 | Zagłoba - jest coś lepszego. Marszałek z całym wojskiem przechodzi
56 III,6 | był!~- W niczymże się pan marszałek nie spostrzegł? - pytał
57 III,6 | majętnościami Lubomirskich i marszałek jednym słowem może całą
58 III,6 | konie siedli i pojechali.~Marszałek przyjął pana Czarnieckiego
59 III,6 | mąż w nich powstali, pan marszałek bowiem nie żałując własnej
60 III,6 | szwedzkie do obozu, aż pan marszałek musiał tego zwyczaju, jako
61 III,6 | następować coraz potężniej.~Pan marszałek pomagał mu bardzo szczerze.
62 III,9 | ludzi! - krzyknął nagle pan marszałek koronny.~Zaś pan Witowski,
63 III,9 | zastraszy nas San ni Wisła!~Marszałek nie odrzekł ani słowa, natomiast
64 III,11| lubił widzieć przy robocie, marszałek zaś musiał zamykać oczy.~-
65 III,12| Posunął się Sapieha, jak ongi marszałek koronny, do strzemienia
66 III,13| Posunął się Sapieha, jak ongi marszałek koronny, do strzemienia
67 III,26| niezwyciężoną dywizją, pan marszałek koronny, inni panowie ze
|