Tom, Rozdzial
1 I,4 | rzekł ponuro:~- Jeśli się waszmości chce tańca, to może ze mną?~
2 I,7 | rzekł pan Michał.~- Pilno waszmości na tamten świat?~- Dobrze,
3 I,8 | Bardzo to pięknie ze strony waszmości, że ocaliwszy mnie z takiej
4 I,8 | Bogu dziękować naprzód, a waszmości zaraz potem...~- Kiedy tak,
5 I,9 | dłoń i rzekł:~- Dziękuję waszmości za odwiedziny. Godna to
6 I,9 | wileńskiego słyszałem. Wszak waszmości Michał na imię?~- Właściwie,
7 I,9 | lepszego balsamu od słów waszmości.~- Zdrajcaże ci to taki
8 I,9 | nagródź... Ot, droga dla waszmości lepsza i pewniejsza niż
9 I,9 | pytał cichym głosem.~- A ja waszmości list oddaję - rzekł pan
10 I,9 | zacniejszego człowieka od waszmości... Jeżeliś przeze mnie rekuzę
11 I,9 | posługi możesz oddać. Ale to waszmości powiem, że gdybyś był owych
12 I,9 | pozwoli czym dobrym się waszmości wypłacić, boś mnie na śmierć
13 I,10 | Chwalebna to intencja waszmości - odpowiedział chłodno wojewoda -
14 I,11 | snu z powiek- że gdzie bym waszmości spotkał, zaraz bym powiedział: "
15 I,12 | znają już mój sentyment, a waszmości powiem, że wolę być ciurą
16 I,12 | radością odczytaliśmy raport Waszmości, że chorągiew już na nogach
17 I,12 | oczekiwać będziemy. Gdyby Waszmości dochodziły jakie wieści -
18 I,13 | kompanii.~- Okrutniem rad, że waszmości widzę i sławnych przyjaciół -
19 I,17 | będzie!~- Dobrze. Zostawię waszmości z pięciu ludzi do pomocy,
20 I,20 | rzekł:~- Dawno chciałem waszmości dobrodziejowi złożyć służby
21 I,20 | mi nie brakło.~- Wielcem waszmości wdzięczny i proszę do komnat -
22 I,20 | do ust i rzekł:~- W ręce waszmości... Rad waćpana widzę w domu
23 I,20 | nie ostygłe pomścić. Toż waszmości musi być wiadomo, że dziś
24 I,20 | intencję powinne służby waszmości złożyć, ale przybyłem zarazem
25 I,20 | spodobało, ale względem waszmości nie chcę siły używać i proszę
26 I,20 | nie przestanę... i na to waszmości przysięgam, że włos ci tam
27 I,20 | wzgląd na odmowę. Sam książę waszmości się z tego wyekskuzuje,
28 I,20 | Czego tedy książę chce dla waszmości? Bezpieczeństwa, bo w jednych
29 I,20 | komnacie.~- Mogęż ja ufać słowu waszmości?~- Jako Zawiszy! - odparł
30 I,24 | doświadczona, doradziła.~- Zdrowie waszmości - wtrącił Ganchof zwracając
31 I,24 | serca!~- Do dna! do dna! Waszmości czas na koń, a i nas też
32 II,4 | począł się śmiać.~- Bodajże waszmości! Widzę, żeś nie tylko mężny
33 II,4 | wykrztusił z wysileniem:~- Proszę waszmości, ludzie jacyś jadą.~- Skąd?~-
34 II,4 | odrzekł karczmarz - do usług waszmości.~- Dla koni obrok!~- Nie
35 II,4 | powstydził...~- Jeśli się waszmości tak udał, to go ode mnie
36 II,8 | że hetman chce widzieć w waszmości zakładnika, ja widzę tylko
37 II,8 | miecznik.~- To ja dziękuję waszmości. Trąćmy się i wypijmy razem,
38 II,11 | uważnie. - Prawda, że nazwisko waszmości nieszwedzkie. Z jakiego
39 II,11 | Więc też powiem szczerze waszmości, że pan nasz boleje nad
40 II,12 | chodzi!~- Chwalę intencje waszmości i poprawy życia przedsięwzięcie -
41 II,12 | jego.~- Przez sam gniew waszmości prawda przebija - rzekł
42 II,14 | częstochowskim albo... jakby od waszmości wypłatę okupu rozpoczęli...~
43 II,14 | były powiedziane.~- Ja też waszmości o więcej nie proszę! - odpowiedział -
44 II,16 | dwóch jest (z przeproszeniem waszmości) prawdziwych żołnierzy w
45 II,16 | kto inny.~- Zaczekam tu na waszmości - odpowiedział pan Kmicic.~
46 II,21 | Dla Boga! Król ozłoci waszmości! Z samego klasztoru, powiadasz,
47 II,21 | przypomnieć, bo być może, iżem waszmości wyrostkiem jeszcze widział
48 II,22 | prawdziwy! - rzekł król. - Widać waszmości wojna nieobca.~Kmicic uśmiechnął
49 II,23 | przestań mruczeć... Tęgi z waszmości żołnierz! No! a dawaj no
50 II,27 | wielu niewola.~- Złote słowa waszmości! - rzekł ksiądz prymas. -
51 II,32 | rycerz. - Jakiż anioł tak waszmości nawrócił?~- Uściskajcie
52 II,32 | rzekł król.~- Od razum waszmości pokochał! - ozwał się pan
53 II,33 | większego pomiarkowania waszmości potrzeba, ile że z takim
54 II,33 | szablach roznieśli.~- Witamy waszmości całym sercem, jako brata
55 II,34 | listy od króla! Jeden do waszmości, drugi do wojewody witebskiego.~-
56 II,34 | rycerz - a to z kompasji dla waszmości, bom widział twoją boleść,
57 II,36 | Nieprawda, że wyszli. Szczerze waszmości radzę, nie wyprawiaj naprzód
58 III,2 | nie puszczę do Zamościa, a waszmości z Zamościa!~- Panie starosto,
59 III,8 | wysadził i Miller oddał waszmości Kuklinowskiemu. Witam, witam
60 III,8 | universo szukać.~- Polityczny z waszmości pana oficer! - rzekł pan
61 III,17| odbierzesz, alboli też dam waszmości parę wsi w zastaw, tak aby
62 III,18| Niech szczere przyznanie waszmości panu za satysfakcję, mnie
63 III,18| śmiesz mówić?...~- Właśnie waszmości, mój szczególniejszy dobrodzieju.~-
64 III,18| pokochał, a i to trzeba waszmości wiedzieć, że wiernością
65 III,18| by tego nie wymyślił, co waszmości od razu do głowy przyszło!
66 III,30| tego przywiozłem list dla waszmości od pana hetmana wielkiego
|