Tom, Rozdzial
1 I,13 | wolna zbliżył się do pana miecznika rosieńskiego Billewicza
2 I,13 | Radziwiłła.~- Witam pana miecznika dobrodzieja i służbie się
3 I,13 | ostrzec.~Przewidywania pana miecznika były słuszne. Na szczęście
4 I,13 | książę zwrócił się do pana miecznika i do pani Wojniłłowiczowej:~-
5 I,13 | się wreszcie, żeś u pana miecznika w Billewiczach. To, powiadam
6 I,16 | ode mnie pana Billewicza, miecznika rosieńskiego, aby razem
7 I,16 | słuchaj: ja podejmuję się pana miecznika na nasza wiarę nawrócić,
8 I,16 | kaptuj, jak umiesz. Gdy miecznika nawrócę, on ci pomoże dziewkę
9 I,16 | po nim. Jedźże naprzód po miecznika i dziewczynę, a potem do
10 I,19 | wiadomości, że w Billewiczach, u miecznika rosieńskiego, szlachta się
11 I,19 | kilkadziesiąt koni do Billewicz i miecznika wraz z krewniaczką do Kiejdan
12 I,19 | roboty do Billewicz po pana miecznika i dziewczynę ruszyć.~- Przymusu
13 I,20 | wyprawy do Billewicz po pana miecznika rosieńskiego i Oleńkę, zwłaszcza
14 I,20 | świec widać było twarz pana miecznika zmieszaną bardzo.~- Zaszczyt
15 I,20 | Wołodyjowski zwrócił się do miecznika:~- A co robi krewna waćpana?~-
16 I,20 | światłem, i ujrzano pana miecznika dźwigającego Oleńkę, którą
17 I,20 | wiadomo, poleceniem, by Kmicic miecznika i Oleńkę do Kiejdan sprowadził.
18 I,20 | pojedziesz z nami? - zapytał miecznika Mirski.~- Nie osiedzę ja
19 I,21 | się, co zaszło, zagarnął miecznika wraz z Oleńką i do Kiejdan,
20 I,21 | słuchając opowieści z ust miecznika, który wszystko szeroko
21 I,21 | Radziwiłł zaś, chociaż pana miecznika o "praktyki" i zmowy podejrzewał,
22 I,21 | Przywieziono dziś pana miecznika rosieńskiego...~- A? to
23 I,24 | natknął się na pacholika pana miecznika rosieńskiego.~- Jest pan
24 II,7 | musisz wziąć i jej stryja, miecznika rosieńskiego, który tu z
25 II,8 | ROZDZIAŁ 8~Na wieczerzę, oprócz miecznika rosieńskiego z Oleńką, zaproszono
26 II,8 | poczęła coś mówić do pana miecznika rosieńskiego, a pani Korfowa
27 II,8 | rzekłszy zawiódł Bogusław pana miecznika do stołu i poczęli się trącać
28 II,13 | Kordecki, w towarzystwie pana miecznika sieradzkiego i pana Piotra
29 II,13 | podziwiał stateczność pana miecznika sieradzkiego, a nawet panu
30 II,16 | za zdrowie przeora i pana miecznika sieradzkiego, obdarzył ich
31 III,14| poczęła się stryja swego, pana miecznika rosieńskiego, dzień i noc
32 III,14| porwano na drugi dzień pana miecznika i osadzono w Tylży, już
33 III,14| dał jej spokój, a nawet miecznika z Tylży dozwolił sprowadzić.
34 III,14| tam już cały wyjazd pana miecznika z pannami ułożony, oficerowie
35 III,16| zjednał, a zwłaszcza pana miecznika, który z początku niechętny,
36 III,17| gwałtowniej, że aż Oleńce przyszło miecznika uspokajać. Siedział on dotychczas
37 III,17| rano Paterson zatrzymał miecznika i Oleńkę oznajmieniem, iż
38 III,17| cisnąwszy drzazgi pod nogi miecznika, rzekł strasznym, przyciszonym
39 III,18| nazajutrz po południu wprost do miecznika rosieńskiego.~- Panie mieczniku
40 III,18| ciebie, Tomasza Billewicza, miecznika rosieńskiego, o rękę synowicy
41 III,18| wielką poufałością pana miecznika po łopatce, a szlachcic
42 III,18| śliczności nie uczynił...~Miecznika twarz rozjaśniła się, jakby
43 III,18| kamerdynerem. Co to jest, że miecznika nie ma?... Chciałbym już
44 III,18| rozmowę przerwało wejście miecznika i panny Kulwiecówny. Książę
45 III,18| oczach.~Ujrzawszy leżącego miecznika przyklękła nad nim i poczęła
46 III,20| ROZDZIAŁ 19~Rozpacz miecznika była tak wielka, że panna
47 III,21| poczęła w końcu parskać na miecznika jak kotka. Że zaś była wypoczęta,
48 III,21| Anusię i patrząc z ukosa na miecznika:~- Tak to, stryjaszku?!
49 III,21| nie wyłączając samego pana miecznika rosieńskiego.~Oleńka w krótkim
50 III,21| po oczach całować, pana miecznika za wyloty ciągnąć i wołać:~-
51 III,22| zgadzaj się na to, by pana miecznika do Tylży wyprawiano, jako
52 III,22| Oleńka nie odrzekła nic; miecznika oczywiście nigdy do Tylży
53 III,23| Być może, iż przyjdzie miecznika i dziewczynę przewieźć do
54 III,28| szczęśliwie do partii pana miecznika, który stał podówczas pod
55 III,28| osłoną puszcz.~Witano tedy miecznika, jak zbawcę, wielkim płaczem
56 III,28| Anusia co dzień błagała miecznika, ażeby szedł łączyć się
57 III,28| ta zaś poszła wprost do miecznika.~- Stryjku najmilszy - rzekła
58 III,28| partii pana Billewicza, miecznika rosieńskiego, który mi przytułek
59 III,28| w oczach poczęła prosić miecznika, żeby im jechać nie pozwolił,
60 III,29| wspólnego uderzenia na partię miecznika Billewicza.~Babinicz właśnie
61 III,29| działać na pewno, posłał do miecznika przekupionego człowieka
62 III,29| chwili dosiadły z rozkazu miecznika podjezdków, aby w danym
63 III,29| wszyscy czekali na powrót miecznika i Babinicza krzątając się
64 III,29| A co? Kto nas ocalił, i miecznika, i partię, i całe Wołmontowicze?
65 III,32| twarz zasłoną, rzekła do miecznika:~- Stryju! chodźmy, chodźmy
66 III,32| dzień rżnięto z rozkazu miecznika barany i woły, wykopywano
|