1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-1851
Tom, Rozdzial
1501 III,11| wiatr zmiótł, bo wiedział, jak niebezpiecznie marudzić,
1502 III,12| pułkownicy pocieszali go, jak mogli, i prawdę rzekłszy,
1503 III,12| wyskoczył, chciał bowiem jak najprędzej mieć go u siebie
1504 III,12| się wściekł, i szli cicho jak trusie, w oczy tylko groźnemu
1505 III,12| dokąd go Szteinbok i elektor jak najpilniej wzywali.~- A
1506 III,12| wejście Wołodyjowskiego.~- Jak się ma Hassling? - spytał
1507 III,12| to zaraz wąsikami rusza jak wściekły chrabąszcz! Com
1508 III,12| tak łatwo z głowy wyjąć jak szablę z pochwy?~Gdyby Bogusław
1509 III,12| czego wy nad tym Hasslingiem jak kat nad dobrą duszą stoicie.~
1510 III,12| na króla z uszykowanymi jak do bitwy chorągwiami stojącymi
1511 III,12| Koronne chorągwie, w miarę jak która przeszła, stawały
1512 III,12| Lubomirskiego, przybrany jak do bitwy w błękitny lekki
1513 III,12| innych. Posunął się Sapieha, jak ongi marszałek koronny,
1514 III,12| murami Szwedzi.~- Ryknę! jak mi Bóg miły, ryknę! - wołał
1515 III,12| odparł Roch.~- Prawda, jak mi Bóg miły, prawda!...
1516 III,12| Sto tysięcy szabel, jak gołębiowi z gardła!... Niech
1517 III,12| jenerała nienawiść.~Wittenberg, jak łatwo było przewidzieć,
1518 III,12| Wisły, sypiąc przed sobą jak kret ziemne zasłony, przysunął
1519 III,12| Wittenberg, któremu o ów szaniec jak o głowę chodziło, wysłał
1520 III,12| granaty widać było doskonale, jak wylatywały na kształt obłoczków
1521 III,12| nieco później widać było, jak świeży oddział piechoty
1522 III,13| pułkownicy pocieszali go, jak mogli, i prawdę rzekłszy,
1523 III,13| wyskoczył, chciał bowiem jak najprędzej mieć go u siebie
1524 III,13| się wściekł, i szli cicho jak trusie, w oczy tylko groźnemu
1525 III,13| dokąd go Szteinbok i elektor jak najpilniej wzywali.~- A
1526 III,13| wejście Wołodyjowskiego.~- Jak się ma Hassling? - spytał
1527 III,13| to zaraz wąsikami rusza jak wściekły chrabąszcz! Com
1528 III,13| tak łatwo z głowy wyjąć jak szablę z pochwy?~Gdyby Bogusław
1529 III,13| czego wy nad tym Hasslingiem jak kat nad dobrą duszą stoicie.~
1530 III,13| na króla z uszykowanymi jak do bitwy chorągwiami stojącymi
1531 III,13| Koronne chorągwie, w miarę jak która przeszła, stawały
1532 III,13| Lubomirskiego, przybrany jak do bitwy w błękitny lekki
1533 III,13| innych. Posunął się Sapieha, jak ongi marszałek koronny,
1534 III,13| murami Szwedzi.~- Ryknę! jak mi Bóg miły, ryknę! - wołał
1535 III,13| odparł Roch.~- Prawda, jak mi Bóg miły, prawda!...
1536 III,13| Sto tysięcy szabel, jak gołębiowi z gardła!... Niech
1537 III,13| jenerała nienawiść.~Wittenberg, jak łatwo było przewidzieć,
1538 III,13| Wisły, sypiąc przed sobą jak kret ziemne zasłony, przysunął
1539 III,13| Wittenberg, któremu o ów szaniec jak o głowę chodziło, wysłał
1540 III,13| granaty widać było doskonale, jak wylatywały na kształt obłoczków
1541 III,13| nieco później widać było, jak świeży oddział piechoty
1542 III,14| rzekł mu mały rycerz - jak wielkie i u króla masz zachowanie.
1543 III,14| dopuszczają. Radzą tedy, jak by tam wojnę podsycić. Powiada
1544 III,14| zbliżając się Zagłoba.~- Wiem, a jak się ma Ketling?~- Kto taki?
1545 III,14| z czoła obcierał.~- Hej! jak tam te kartauny grzmią -
1546 III,14| mówisz, panie kawalerze, jak każdy z nas. Zostań Polakiem,
1547 III,14| Czego płoniesz? Co dzień? Jak to co dzień?~- Bo wiedziała,
1548 III,14| której, syt chwały, upadł, jak powiadają, pannie do nóg
1549 III,14| Zaczęły się gniewy a kwasy, bo jak waćpaństwu wiadomo, miał
1550 III,14| dworze deliberujem, nagle jak grom rozchodzi się, że panna
1551 III,14| panna przecięła wątpliwości jak szablą, bo odmówiła wprost.~-
1552 III,14| Borzobohatej niemal wszyscy. Jak mi Bóg miły, śmiech brał,
1553 III,14| panna Borzobohata rządzi, jak sama chce, w Taurogach...~-
1554 III,14| sama chce, w Taurogach...~- Jak to? - przerwał mały rycerz.~-
1555 III,14| roboty zajmować.~- Słyszycie, jak kartauny ryczą? - zawołał
1556 III,14| wytrzymam, nie wiem, bo jak mnie ochota zeprze, tedy
1557 III,15| pospolitego ruszenia rzuciły się jak wezbrana fala ku murom.
1558 III,15| Szwedów. Lecz Mazury szli jak pożar, wnikali wszędzie,
1559 III,15| Skandynawowie, zgodnie ze swą sławą, jak na żołnierzy przystało.
1560 III,15| tłum cały, lecz śmiech, jak zaraza, udzielił się wszystkim.
1561 III,15| wszystkim. Więc taczali się jak pijani, brali się w boki,
1562 III,15| sypały się na nich kule jak piasek.~- Działa do okien! -
1563 III,15| konfuzję zatrzeć, inaczej, jak Rzeczpospolita szeroka,
1564 III,15| przed wojewodą - ja!!!~- Jak waści zowią?~- Zagłoba.~-
1565 III,15| oczy polskiemu rycerstwu, jak gdyby chcieli mówić: "Spotkamy
1566 III,15| pomruk głuchy, ale groźny, jak pomruk morza przed burzą.
1567 III,15| się gwałtownie, zupełnie jak łan zboża, gdy huragan zawadzi
1568 III,15| Zagłoba!~Wołodyjowski odgadł. Jak tylko bowiem warunki kapitulacji
1569 III,15| dzieje. Twarz mu pobladła jak płótno, pot obfity a zimny
1570 III,15| umrzeć z bronią w ręku, jak na rycerzy przystało, lecz
1571 III,15| roztrąciła tak tłuszczę, jak okręt płynący wszystkimi
1572 III,15| czasu do czasu na boki, jak tnie potężny odyniec otoczony
1573 III,15| więc zeskoczył z konia, jak zając napierany przez psy
1574 III,15| wierzyłem w twoje słowo jak w Boga!~A na to stary hetman
1575 III,15| wydrzeć! Ba!~- Ale w drodze, jak go wasza dostojność obronisz? -
1576 III,15| trapiła go niepomału, zarówno jak wieczna niekarność pospolitego
1577 III,15| burzę, lecz pan Zagłoba jak w wodę wpadł. Szukano go
1578 III,15| tym Tyzenhauz, że król, jak zawsze dobry i miłościw,
1579 III,15| ożywić i Szwedów podchodzić, jak niegdyś Chowańskiego podchodził.
1580 III,15| padł mu młody rycerz do nóg jak długi.~Po czym nie zwłócząc
1581 III,15| nadzieja sławy; słyszał już, jak cała Litwa wymawia z chlubą
1582 III,15| imię... Słyszał zwłaszcza, jak powtarzają je jedne kochane
1583 III,16| ten jeden tylko wiedział, jak głęboko zabrnął książę w
1584 III,16| trudno już było przewidzieć, jak się wojna skończy, gdy Kazimierzowi
1585 III,16| śmiertelnie.~Wszelako nie wiadomo, jak by się skończyła walka,
1586 III,16| sama dobrowolnie, z bijącym jak u schwytanego ptaka sercem,
1587 III,16| pragnął jej tak prawie mocno jak samej Oleńki. Spodziewał
1588 III,16| zabaw.~Bogusław rządził jak samowładny monarcha w Taurogach
1589 III,16| piękny, rycerski, świecący jak słońce od klejnotów, a jako
1590 III,16| ohydnych Kiejdan, również jak wolała rycerskiego Bogusława,
1591 III,16| a spostrzegłszy wkrótce, jak dalece i on stara się o
1592 III,16| czerwone złote wydać króla jak Judasz Chrystusa, zohydzał
1593 III,16| marzenia o niczym innym, jak o wdzięczności i podziwieniu
1594 III,16| myśli nie czepiały się jej, jak woda nie czepia się piersi
1595 III,16| tak śmiałym względem niej, jak bywał względem najpierwszych
1596 III,16| Pewnego dnia przyszła wieść jak piorun, że Tykocin przez
1597 III,16| stronnikiem Szwedów, tak jak jego stryj Janusz, wychodziła
1598 III,16| Teraz ona z kolei zapłonęła jak róża purpurowa.~Nastała
1599 III,16| sercu, głosem tak cichym jak szmer wiatru, a smutnym
1600 III,16| szmer wiatru, a smutnym jak westchnienie rzekł tylko :~-
1601 III,16| Dobry!... - powtórzył jak echo oficer:~- Tak jest.
1602 III,16| już poczęła myśleć o tym, jak by się wyrwać spod tej straszliwej
1603 III,17| własnego potomstwa, dziewczynę jak córkę kochał. Przez jakiś
1604 III,17| podchodził, jako inni podchodzą, jak niegdyś Kmicic Chowańskiego.
1605 III,17| nami!~Tu miecznik, czerwony jak krew i ze zjeżoną czupryną,
1606 III,17| przepaść dla ojczyzny i jak lew ryczeć począł. Lecz
1607 III,17| zakopanych pieniądzach, których, jak mówił, było nad sto tysięcy,
1608 III,17| istocie.~- Niech je przywożą jak najprędzej - rzekł Szkot -
1609 III,17| wszystko zdawało się składać jak najpomyślniej, gdyż zaraz
1610 III,17| jej ta rada. Nie dawniej jak wczoraj mówił mi pan Billewicz,
1611 III,17| się na wolę Boga, który jak tuszę, wszystkie krzywdy
1612 III,17| spojrzał na niego bystro.~- Jak to? Paterson powiadał, żeś
1613 III,17| twarzą i ogniem w oczach, jak gniewna Minerwa. Pierś jej
1614 III,17| nie mógł myśleć tak jasno jak zwykle. Trawiła go jakaś
1615 III,17| mość skrupułami nadziany jak pieczony kapłon kaszą...
1616 III,17| równe nogi niby zaperzony, jak niedawno miecznik rosieński,
1617 III,17| Żebyś ty ją widział, jak tego parszywego stryjca
1618 III,17| rozerwą mnie te płomienie, jak granat. Dla Boga, co się
1619 III,17| Właśnie że myślę, właśnie że jak zechcę, to tak uczynię,
1620 III,17| niejaki Plaska, czy tam jak, który swego czasu był księdzem
1621 III,17| Sakowicz! musiałeś już jak strzyga z zębami na świat
1622 III,18| szlachcianka, tak zacnie urodzona jak i inne. Za to gdy nieboszczyk
1623 III,18| łopatce, a szlachcic zmiękł jak wosk i odrzekł:~- Bóg waszej
1624 III,18| męskim zgoła umyśle, dziw, jak charakterna. Tam, gdzie
1625 III,18| prawo. Słodkie to niby, a jak raz sobie drogę obierze,
1626 III,18| sam bym rad, ażeby klamka jak najprędzej zapadła.~- Otóż,
1627 III,18| szlachcic na dwóch łapach jak niedźwiedź - mówił Sakowiczowi -
1628 III,18| zapisałem... Będzie miecznik wył jak pies, gdy mu się to potem
1629 III,18| uspokoi.~- Nie trzeba i tego. Jak ślub pokaże się nieważny,
1630 III,18| pocałować... posmakować!... Jak prędko się dziś ściemnia...
1631 III,18| tymczasem obficie wosk.~- Patrz, jak się świece palą - rzekł
1632 III,18| jedna cnota stopi się dziś jak wosk.~- Dziw, jak długo
1633 III,18| się dziś jak wosk.~- Dziw, jak długo trwa to chybotanie.~-
1634 III,18| ozwał się książę - że jak duch jakowy jest w izbie,
1635 III,18| te, patrz! płoną żółto, jak zwykle.~- Furda!... - rzekł
1636 III,18| wygodnie spytał tak spokojnie, jak gdyby zwykłą rozpoczynał
1637 III,18| Aleksandra.~Twarz miała białą jak kreda, włos nieco rozrzucony,
1638 III,18| Sakowicz nie odrzekł ani słowa, jak gdyby rozkaz wyszedł od
1639 III,18| Precz!~Sakowicz skoczył jak opętany.~
1640 III,19| podskakiwał na łożu, wyprężał się jak zwierz śmiertelnie postrzelony.
1641 III,19| zlany potem obfitym.~- Jak się wasza książęca mość
1642 III,19| usłuchał...~- Wiedziałem, że jak się nie uda, to wina na
1643 III,19| przygodziło... Wpadłem do niej jak oszalały. Com mówił, nie
1644 III,19| brzęczą jako pszczoły... Ot, jak mnie tu widzisz, prawda!~-
1645 III,19| pamiętam, jeno taki strach, jak gdybym w niezmierną studnię
1646 III,19| żeby kto u mnie rządził jak szara gęś... I dobrze, żeś
1647 III,19| Loewenhaupta ludzi żąda. Jak jeszcze i my wyjdziemy,
1648 III,19| zasilim. Trzeba być geniuszem jak wasza książęca mość, żeby
1649 III,20| jest piękną, a zaszczytną, jak honor rycerski wymagać może;
1650 III,20| słuchał jej słów bledniejąc jak chusta, na koniec klęknął,
1651 III,20| zastanowić się, ni ocenić, jak należy, tej duszy wyjątkowej
1652 III,20| poruszały się od czasu do czasu, jak gdyby chciał coś mówić i
1653 III,20| energii, uczuła się słabą jak zwykła niewiasta, a chociaż
1654 III,20| łotry, szelmy i arcypsy! Jak to? i ten nie chce pomóc?~-
1655 III,20| pomóc - odrzekła skarżąc się jak małe dziecko - ale powiada
1656 III,20| można?~- Myślę, że trzeba, a jak trzeba, to i można, choćbyśmy
1657 III,20| wina, żem płakała... Radźmy jak najprędzej!~Łzy jej całkiem
1658 III,20| powolny, ale akuratny, i dziw, jak zawzięty. Exemplum jego
1659 III,20| wierny, lud zbożny powstawał jak burza w obronie swej Królowej.
1660 III,21| rozporządzać się w Taurogach jak we własnym domu. Tego samego
1661 III,21| Patoka płynie z ust waćpanny, jak mi Bóg miły!... Nie może
1662 III,21| ryknął wreszcie z radości jak żubr; po twarzy Oleńki poczęły
1663 III,21| I nie udało się wam?~- Jak się miało udać? - rzekł
1664 III,21| schronić.~- Daj go Boże jak najprędzej - odpowiedział
1665 III,21| podobnie się nazywające, jak: Babonaubków, Babiłłów,
1666 III,21| umiał tak splantować.~- Oj! jak ognisty! ach! - zawołała
1667 III,21| a zębami tak skrzypiał jak drzwiami.~- To już będzie
1668 III,21| końcu parskać na miecznika jak kotka. Że zaś była wypoczęta,
1669 III,21| A wykrętne to licho jak łasica... Żebym tak był
1670 III,21| Przecie i takową sensatkę, jak ty, rozruszała. Pewien jestem,
1671 III,21| oficera wykrzykuje:~- Ach! jak mnie pan przestraszył!~Po
1672 III,21| a zaś nie mówił inaczej, jak rozkazując: "Waćpanna wysiądź!
1673 III,21| przyjechał, posłuch musiał być, a jak się bitwa zdarzyła, to ognie
1674 III,21| mieć w sercu. Pytałam go, jak jej imię, nie chciał powiedzieć. "
1675 III,21| I waćpanna myślisz, że jak zechcemy uciekać, to oni
1676 III,21| uczyniłem, bo z tego, co jak teraz słyszę, po owej obronie
1677 III,21| początkowo, pamiętasz, pani, jak prędko przychodziły nowiny...
1678 III,21| zapomniał, a przynajmniej mówił jak Niemiec. Duszę miał także
1679 III,21| z kolei wyprostował się jak po służbie i czekał pytania.~
1680 III,21| Mów waćpan szczerą prawdę, jak mu idzie?~- Powiem szczerą
1681 III,21| wszakże nastąpi wkrótce, ale jak się to obróci, Bóg wie...
1682 III,21| uderzać, na korkach się jak fryga okręcać, Oleńkę po
1683 III,21| pięstką w pięstkę i rzekła:~- Jak nie, to za pana Wołodyjowskiego
1684 III,22| zniszczony i pobity.~A jak poprzednio dworackie pochlebstwo
1685 III,22| ktoś jednego z Billewiczów, jak psa, poterał.~- Dziękuję
1686 III,22| Napatrzysz się, pani, do woli, jak ludzie małego serca tłumem
1687 III,22| jurgieltnikami nie było takich wielu jak Ketling i należało się spodziewać,
1688 III,22| żołnierz lepszy.~- Takim dwom jak ty dałby rady, ale ja przejechałem
1689 III,22| szlachcica i wycisnę go jak ser w worku. Na początek
1690 III,22| zostawię.~- Z posażnych?~- Jak to?~- To się.. znaczy z
1691 III,22| Oczy przez chwilę zaszły mu jak dymem, ale wkrótce się opamiętał
1692 III,22| czary! Czasem, gdy spojrzę, jak wszystko idzie naturalnym
1693 III,22| ja mało kogo tak szanuję, jak księżnę Gryzeldę, której
1694 III,22| sławny i człek tak obrotny, jak drugiego na całej Litwie
1695 III,22| Niechże Sakowicz wytłumaczy, jak się to stało, a waćpanna
1696 III,23| pragnął stanąć na czele sił jak największych, aby w razie
1697 III,23| stopami zaczął zdmuchiwać, jak niegdyś sam książę przed
1698 III,23| Gdyby Anusia wiedziała, jak straszne Sakowiczowego zniecierpliwienia
1699 III,23| ośmielały się zapuszczać dalej jak pod Rosienie.~Cisza stała
1700 III,23| o posiłki, że tu rządzi, jak chce, tam władza jego zmaleć
1701 III,23| o niczym nie wiedziałam, jak księżnę Gryzeldę kocham,
1702 III,23| chodzi o mnie, a po wtóre, jak mniemam, o moje majętności.
1703 III,23| To szczęśliwej drogi.~- Jak to? Zali myślisz, że bez
1704 III,23| skazują, rychło patrzeć, jak kleszczami będą szarpali!...
1705 III,23| Nie wiedział przy tym, jak prędko już to groźne nazwisko
1706 III,23| jakby na skrzydłach, huczała jak grzmot nad całą Rzecząpospolitą,
1707 III,23| nie chwyci tak Szwedów, jak na początku. Wuj elektor
1708 III,23| początku. Wuj elektor milczy, jak zwykle, ale to widzę dobrze,
1709 III,23| mu do tego zarówno sił, jak chęci. Pozostawały Birże,
1710 III,23| połączą się i rozniosą go jak wicher suche liście; a choćby
1711 III,23| do niego i zaleją Taurogi jak powódź, i zemstę taką wywrze,
1712 III,23| poruszoną. Anusia zaś wpadła jak burza do Oleńki.~- Oleńka!
1713 III,23| Oleńka zaś złożyła ręce jak do modlitwy i wzniósłszy
1714 III,24| początkach zadanie, bo nie dalej jak w Serocku stała wielka potęga
1715 III,24| nic lepszego do roboty, jak nie puszczać oddziałów,
1716 III,24| biegły wojownik, wyćwiczony jak żaden ze szwedzkich jenerałów
1717 III,24| wysłanych na podjazd, tak, iż, jak książę pisał, ni zwiastun
1718 III,24| miejsce, z którego ruszono go jak zwierza, zagarnął w Brańszczyku
1719 III,24| kręci się on koło nas jak wilk koło owczarni i spomiędzy
1720 III,24| rozproszą się jego Tatarzy jak piasek... i sam polegnie
1721 III,24| czerewińskich cicho było, jak gdyby nigdy nie postała
1722 III,24| wisiało na pętlach razem, jak kupa drozdów, z nogami ledwie
1723 III,24| jest zarówno jego odwagę, jak doświadczenie wojenne, ażeby
1724 III,24| uchronić.~- Taka jazda, jak tatarska, by i największymi
1725 III,24| tyle był górą, że wyżej jak do Ostrołęki pana hetmana
1726 III,24| spytał Wołodyjowski.~- Jak Bóg na niebie, tak się przemknę,
1727 III,24| swymi szydełkami pod nosem, jak zając, ruszasz... Otóż ja
1728 III,24| nieprzyjacielska nie stopnieje. Ale jak Szwedzi jedną batalię większą
1729 III,25| początkach zadanie, bo nie dalej jak w Serocku stała wielka potęga
1730 III,25| nic lepszego do roboty, jak nie puszczać oddziałów,
1731 III,25| biegły wojownik, wyćwiczony jak żaden ze szwedzkich jenerałów
1732 III,25| wysłanych na podjazd, tak, iż, jak książę pisał, ni zwiastun
1733 III,25| miejsce, z którego ruszono go jak zwierza, zagarnął w Brańszczyku
1734 III,25| kręci się on koło nas jak wilk koło owczarni i spomiędzy
1735 III,25| rozproszą się jego Tatarzy jak piasek... i sam polegnie
1736 III,25| czerewińskich cicho było, jak gdyby nigdy nie postała
1737 III,25| wisiało na pętlach razem, jak kupa drozdów, z nogami ledwie
1738 III,25| jest zarówno jego odwagę, jak doświadczenie wojenne, ażeby
1739 III,25| uchronić.~- Taka jazda, jak tatarska, by i największymi
1740 III,25| tyle był górą, że wyżej jak do Ostrołęki pana hetmana
1741 III,25| spytał Wołodyjowski.~- Jak Bóg na niebie, tak się przemknę,
1742 III,25| swymi szydełkami pod nosem, jak zając, ruszasz... Otóż ja
1743 III,25| nieprzyjacielska nie stopnieje. Ale jak Szwedzi jedną batalię większą
1744 III,26| uspokojenia fal wyleją, jak rozlał się ów czambuł Tatarów
1745 III,26| wzdychał pan Andrzej na myśl, jak zgubną rzeczą jest swawola,
1746 III,26| tobie przez bory i wody, jak zmęczony ptak, aby zaś u
1747 III,26| rzucał się na owe komendy jak piorun, gromił, rozpraszał,
1748 III,26| na wilka, a on kąsał też jak wilk, co jednym uderzeniem
1749 III,26| wszystko przepadło, wszystko jak dym się rozwiało? I nie
1750 III,26| zapewne na wieść o klęsce jak tuman się rozwieją?!~Pan
1751 III,26| spłynie!~I począł wojować jak desperat; nie ukrywał się
1752 III,26| śmierci szukał, rzucał się jak szalony na siły trzykroć
1753 III,26| prawdą, że równie dzielny, jak niefortunny Jan Kazimierz
1754 III,26| się już z takim animuszem jak przy wzięciu Warszawy i
1755 III,26| wszystko, że pod takim wodzem jak Jan Kazimierz pobije w następnym
1756 III,26| znów przekroczył Dospadę i jak duch zniszczenia na osady
1757 III,26| wałów w Prostkach.~- Mów, jak wszystko się odbyło. Zawziętości
1758 III,26| Gdyby był taki posłuch jak wódz, gdybyśmy byli go godni,
1759 III,26| się wali, rozstępuje, idą jak gdyby ulicą... bez mała
1760 III,26| stratowano; inni rozsypali się jak groch. Nuż ich ciąć. Król
1761 III,26| Andrzeja rozjaśniła się, jak gdyby na nią blask zórz
1762 III,27| widocznie tak samo dobrze jak pan podskarbi i dlatego
1763 III,27| wymyślić umie. Sam widziałem, jak król szwedzki po trzecim
1764 III,27| musiała...~- Zdrów od dawna jak ryba i lekarstw żadnych
1765 III,27| i zawołał: - Ha! szelma, jak sobie poradził!~- Trzeba
1766 III,27| przez zęby Babinicz. - Tacy jak on długo nie żyją.~- Zali
1767 III,27| ordę na łeb na szyję, aby jak najprędzej starała się dostać
1768 III,27| skrzydła; radość ogarnęła go jak wicher i leciał na czele
1769 III,27| ostatni. Byli już nie dalej jak pół mili niemieckiej od
1770 III,27| Nie śpią już i huczą jak pszczoły w ulu - odparł
1771 III,27| znak pogody. Lecz w miarę jak mgła roztapiała się coraz
1772 III,27| na nich nastąpić prędzej jak wieczorem, a choćby miał
1773 III,27| uderzali na komunik, ale wpadną jak wściekli na tabor i popłoch
1774 III,27| zwyczajne.~We dwie godziny, jak przepowiedział Kmicic, stanęli
1775 III,27| zbliżających się wojsk, skoczył jak piorun z wiadomością, że
1776 III,27| były już więcej od siebie jak o tysiąc kroków. Dzieliło
1777 III,27| ciągła wprawa dać może. Jak gdy ćma drwali rzuci się
1778 III,27| dostał w darze, walczył jak prosty żołnierz, mając za
1779 III,27| olbrzymią, gasił żywoty ludzkie jak świece. Czasem całą szablą
1780 III,27| chorążego, a ten zapiał tylko jak zarzynany kur i chorągiew
1781 III,27| czerwonych dragonów, lecący jak wicher w pomoc rozerwanej
1782 III,27| tak pod uderzeniami kul, jak pod ciężkim ulewnym deszczem.
1783 III,27| nagle pan hetman i skoczył jak piorun ku Wojniłłowiczowskiej
1784 III,27| błyskawica zapala się i gaśnie, jak Kmicicowi mignęła w głowie
1785 III,27| Bogusławowy nie był już dalej jak o sto kroków, a idąc całym
1786 III,27| wicher zakręca piaskiem, jak prędko cały czambuł zwrócił
1787 III,27| Gott mit uns!", zagrzmiały jak burza i stał się cudny widok.
1788 III,27| tej właśnie chwili czekał jak zbawienia hetman Gosiewski.~
1789 III,27| Wojniłłowicza ruszyła ku nim jak huragan, za nią laudańska,
1790 III,27| Wojniłłowiczowska rozniosła je, jak trąba powietrzna roznosi
1791 III,27| krusząc kopii, wśród gęstwy, jak statek gnany gwałtownym
1792 III,27| ma w sobie tak strasznej jak Wojniłłowiczowa siły. Krzyk
1793 III,27| ostatnie swe dwie chorągwie, jak dwa sokoły z berła.~I w
1794 III,27| Ostatnie czworoboki pękają jak pod uderzeniem młota. Z
1795 III,27| chorągwie - więc tamci mkną jak rozprószone stado sarn po
1796 III,27| Kmicicowym rumaku umyka jak wicher, próżno usiłując
1797 III,27| konia ostrogami i pomknął jak jeleń ścigany przez psy
1798 III,27| czernił się na zielonej trawie jak śmigająca nad ziemią jaskółka;
1799 III,27| straszny dźwięk żelaza, szybki jak myśl; żadne oczy nie mogłyby
1800 III,27| był, bo blady z umęczenia jak chusta, wargi miał zaciśnięte
1801 III,27| jego oczy i stał nad nim, jak stoi lew nad obalonym bawołem.~
1802 III,27| inni ładowali sakwy, inni jak na bazarze podnosili w górę
1803 III,27| obie ręce do góry, huknął jak grzmot:~- Vivat Jan Kazimierz!
1804 III,27| terminów!~Na to Kmicic skoczył jak ranny żbik.~- Za pozwoleniem,
1805 III,27| Jędrek, słuchaj, bracie!... a jak je obie odnajdziesz, to...
1806 III,28| bezpieczniejszego schronienia jak w lasach. Billewicze moje
1807 III,28| i gwar obozowy działały jak balsam na zmęczoną jej duszę.
1808 III,28| nią patrzeć tak wprost, jak na ową czarnuszkę-Ukrainkę.~
1809 III,28| ramieniu i łkanie targało nią jak wicher krzewem.~Anusia długo
1810 III,28| Witano tedy miecznika, jak zbawcę, wielkim płaczem
1811 III,28| Sakowiczowi i takim dziesięciu jak Sakowicz!... A Szwedów w
1812 III,29| w niej ślepo i na zabój, jak tylko taki człowiek mógł
1813 III,29| samym ludzie bledli, patrzył jak pies w oczy tej dziewczyny,
1814 III,29| spojrzeniem, wysługiwała się nim jak niewolnikiem, w końcu zdradziła.~
1815 III,29| dotknęło jego osobę, ryczał jak ranny zwierz i myślał tylko
1816 III,29| głowie nie postała mu myśl, jak strasznych wkrótce będzie
1817 III,29| silna.~Zaścianek, od czasu jak go Kmicic z zemsty za wymordowanie
1818 III,29| zastępy nieprzyjaciół i szły jak szarańcza ku Wołmontowiczom,
1819 III,29| mdło i słabo, twarz zbladła jak chusta, i poczęła wić się
1820 III,29| poczęła wić się a piszczeć jak dziecko; aż jeden z towarzyszów,
1821 III,29| więc spłonąwszy na twarzy jak róża, podniosła głowę i
1822 III,29| idą - nie! raczej pędzą jak wicher i nie jak wicher,
1823 III,29| raczej pędzą jak wicher i nie jak wicher, ale jak trąba powietrzna.
1824 III,29| wicher i nie jak wicher, ale jak trąba powietrzna. W krwawych
1825 III,29| blaskach pożaru widać ich jak na dłoni. Idzie ich tysiące!
1826 III,29| dopadają! Zwieją Sakowicza jak wicher! ~- Boże! Boże wielki! -
1827 III,29| Boże wielki! - krzyczy jak w obłąkaniu miecznik - to
1828 III,29| nogi wytępił.~On, również jak całe wojsko i wszyscy laudańscy
1829 III,30| więc nieszczęsny Anglik, jak jeleń ścigany przez stado
1830 III,30| pobliskich Troupiów, jeno jak gdzie która w czasie bitwy
1831 III,30| liczba była równą, chodzili jak wilcy na owce. W bitwie
1832 III,30| przed oczyma żaden zdrajca, jak w swoim czasie migotał Radziwiłł,
1833 III,30| jeno bić i bić- bić jutro, jak pobił wczoraj!~Tu rozbujała
1834 III,30| ledwie dwa lata upłynęły, jak obłąkany przez Radziwiłła
1835 III,30| Hamiltona, lecz Kmicic prędzej jak w tydzień będzie u nóg Oleńki.~
1836 III,30| rysiego kołpaka odkrył rudą jak ogień czuprynę.~- Widzę,
1837 III,30| pieczęć. List Sapiehy brzmiał, jak następuje: "Mnie wielce
1838 III,30| Ale niech już tak będzie, jak Ty rozporządzisz! Teraz
1839 III,31| przeszyty pociskami, leżał jak martwy, podniesie się nagle,
1840 III,31| Wodokty.~Panna zaś chciała jak najlepiej zagospodarować
1841 III,31| patrząc w kolisko księżyca.~- Jak to się Wołmontowicze świecą
1842 III,31| Przelecieli przez Wołmontowicze jak dwa widziadła nocne i dopadli
1843 III,32| Oleńka trzęsła się cała, jak w paroksyzmie febry.~"Ale
1844 III,32| naszego żmudzkiego powołany, jak niezmierne usługi oddał,
1845 III,32| przed bramą i Oleńka wpadła jak wicher do pokoju.~- Jezus,
1846 III,32| wypieki, a pierś jej falowała, jak gdyby z wielkiego zmęczenia.~
1847 III,32| słyszała, biegając przy tym jak szalona po komnacie i powtarzając
1848 III,32| pan Tomasz, który wpadłszy jak bomba do komnaty zakrzyknął:~-
1849 III,32| zaczerniły się w dali i jak okiem sięgnąć cała droga
1850 III,32| rozłąki zbliżał się oto jak Łazarz, bez kropli krwi
1851 III,32| więc porwał ją z ziemi jak piórko i do piersi przycisnął.~
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-1851 |