Tom, Rozdzial
1 I,1 | drzwiach pojawiła się wyniosła jakaś postać w szubie i czapce
2 I,5 | się tak długa jak nigdy. Jakaś nie znana dotąd trwoga zaczęła
3 I,6 | to jakieś nieszczęście, jakaś siła wielka a nieczysta
4 I,10 | znaki mogły znaczyć. Dziwna jakaś niespokojność ogarniała
5 I,10 | Skrzetuskiemu, jakby chciał w nich jakąś ukrytą myśl wyczytać.~-
6 I,10 | opanowała szalona, desperacka jakaś wesołość i gotowość na śmierć.
7 I,10 | chodziły spokojnie bociany.~Jakaś cisza i słodycz rozlana
8 I,12 | pan Zagłoba. - Obacz! ot, jakaś kolaska odkryta się tu zbliża,
9 I,13 | każdy bowiem odchodził z jakąś nagrodą, z jakimś widocznym
10 I,13 | w tym tłumie wydaje się jakaś mniejsza i twarzyczkę ma
11 I,13 | w sercu dziewczyny; więc jakaś wielka ulga, jakby jej kto
12 I,13 | połowy powiekami i zgroza jakaś była w tej potężnej twarzy,
13 I,15 | Zagłoba. - Dalibóg, może to jakaś pomoc dla nas.~- Pewnie,
14 I,17 | witebskiego, żeby to mieć jakąś ochronę, jakowegoś pana
15 I,18 | Widocznie sądził, iż to jakaś radziwiłłowska chorągiew,
16 I,20 | głównego domu pokazała się jakaś postać niewieścia, w której
17 I,22 | wszystko to razem sprawiało mu jakąś bolesną rozkosz.~Po chwili
18 I,23 | waszej książęcej mości o jakąś funkcję wojskową, nie o
19 I,23 | czasy, Bóg wie, co to za jakaś wojna, której zrozumieć
20 I,23 | ręce, jakby chciał w nie jakąś niewidzialną koronę pochwycić,
21 I,25 | Pilwiszek, po drodze, całą jakąś zbuntowaną chorągiew, walącą
22 I,25 | umilkł na chwilę; widocznie jakaś myśl przyszła mu do głowy,
23 I,25 | słowa były powiedziane z jakąś niedbałą, lubo wytworną
24 I,25 | bardziej, a w duszy myślał:~"Jakaś krew się tu poleje... Nie
25 II,1 | jednocześnie przed jezdnymi stanęła jakaś postać ubrana w kożuch przewrócony
26 II,1 | baranimi skórami.~- To tu jakaś kompanija mieszka - mruknął
27 II,2 | czuł pan Kmicic w sobie jakąś nadzwyczajną siłę i gotów
28 II,2 | powtarzał sobie z gorączkową jakąś radością - listy ją obronią...
29 II,2 | samego nie ma, któremu hetman jakąś inną funkcję obmyślił, bo
30 II,2 | ale przecie znalazła się jakaś rada, jakoweś wyjście, jakaś
31 II,2 | jakaś rada, jakoweś wyjście, jakaś wąska ścieżka, która mogła
32 II,3 | wysyła młodego pułkownika z jakąś misją do króla. Utwierdzało
33 II,5 | Radziwiłła zdradza, albo nam jakąś zasadzkę gotuje. Ale jaką?
34 II,6 | Cóż to za przysłowie?~- "Jakaś głowa kiepska - musi być
35 II,11 | odjął. Ogarnęła rycerza jakaś niewypowiedziana bojaźń,
36 II,11 | w tych głosach spiżowych jakaś potęga, jakiś niezmierny
37 II,14 | rumieńce na policzkach i jakąś dziką radość w twarzy. Co
38 II,15 | naprzeciw niego podchodzi jakaś figura w czarnej płachcie.~-
39 II,17 | Imże to podnosić rękę na tę jakąś straszną, tajemniczą i niebotyczną
40 II,17 | zagwoździć?~Wtem zaczerniała jakaś postać w tumanie i Babinicz
41 II,21 | oswoiły się z ciemnością, jakąś postać leżącą krzyżem przed
42 II,24 | głowach. Wjechali na koniec w jakąś szczelinę skalną, długą
43 II,24 | jego rozjaśniło się, jakby jakaś przemiana spełniła się nagle
44 II,25 | oczy i zmieniało ów zamek w jakąś czarodziejską rezydencję.
45 II,29 | i krwi, wydawała się mu jakaś wielka i coraz większa,
46 II,29 | cudem znalazła się w nim jakaś dziwna, do tej pory zapoznawana
47 II,29 | on najwięcej winien.~I jakaś otucha wstąpiła mu do piersi,
48 II,37 | cię tam wie, zbereźniku, jakąś ty ją odwiózł... Broń czego
49 II,38 | cię tam wie, zbereźniku, jakąś ty ją odwiózł... Broń czego
50 II,41 | księcia!~- Stój!~W zamieszaniu jakaś szabla przecięła powrozy
51 III,4 | munsztukami.~- Wietrzę tu jakąś zasadzkę - mówił dalej Sweno. -
52 III,11| Jeszcze ma szczególniejszą jakąś pasję kielichy we mnie wmuszać,
53 III,14| Paterson, że i tak koligacja jakaś jest, ale dawna i zapomniana.~-
54 III,17| chodziło, wówczas z desperacką jakąś odwagą rzucał się do oczu,
55 III,17| jasno jak zwykle. Trawiła go jakaś gorączka. Była to zapowiedź
56 III,19| niezmierną studnię zlatywał, w jakąś głębię bezdenną. Co za strach!...
57 III,20| nieszczęścia, i znajdował jakąś dziką rozkosz w tym, że
58 III,22| że w Taurogach zostaję.~- Jakąś masz dziwną ochotę. Tylko...
59 III,24| odgadł, że musi być w tym jakaś prywatna nienawiść.~Książę
60 III,25| odgadł, że musi być w tym jakaś prywatna nienawiść.~Książę
61 III,28| zbrodni, gdyby istniała jakaś granica, przez którą by
62 III,29| mimo całej swej odwagi, jakąś instynktową obawę przed
63 III,31| boża. Zdawało się jej, że jakaś ręka wszechmocna popycha
64 III,32| Andrzej zaś uczuł nagle, że jakaś dłoń miękka chwyta jego
|