Tom, Rozdzial
1 I,1 | przestraszył, ale jakże pociągnął zarazem właśnie tą fantazją, tą
2 I,4 | w tej rozterce wzrastała zarazem z każdą chwilą uraza i do
3 I,6 | jęcząc, przeklinając i grożąc zarazem. Strach zabobonny zdjął
4 I,6 | Gosiewskim, hetmanem polnym, a zarazem podskarbim Wielkiego Księstwa
5 I,7 | siebie tylko osłonić, a zarazem oszczędzić przeciwnika -
6 I,8 | to nasze uważaj W. Mość zarazem za dowód zaufania, jakie
7 I,10 | sprawował sam Wittenberg, który zarazem był naczelnym wodzem całej
8 I,10 | Radziejowski, a zatem polityczną zarazem i rzymską; po czym postanowił
9 I,12 | może na nas wymyślić. Ale zarazem cieszymy się, iż nadchodzą
10 I,12 | go lepiej od waćpanów, a zarazem czczę i miłuję, dlatego
11 I,12 | twarz wojownika i władcy zarazem. Długie, zwieszające się
12 I,13 | on tu jest. I gniew, ale zarazem żal niezmierny pochwycił
13 I,17 | podśpiewywali z cicha, wypatrując zarazem pilno drogi, bo noc, choć
14 I,19 | zwiększając jego siłę, a zarazem przynosząc najrozmaitsze
15 I,19 | Szlachta i chłopstwo. A zarazem, nie poprzestając na Szwedach,
16 I,20 | twarzą niespokojną i chmurną zarazem.~Kmicic pokłonił mu się
17 I,20 | waszmości złożyć, ale przybyłem zarazem i z rozkazu księcia, który
18 I,22 | śmierć, gdyby mógł - jej, ale zarazem i sobie.~Życie tak mu się
19 I,23 | wolentariusza wyjdziesz, to zarazem wyjdziesz spod mojej inkwizycji,
20 I,24 | a mówię dlatego, ażeby zarazem powiedzieć: odpuszczam z
21 I,25 | w młodym kawalerze, ale zarazem przekonanie, że po prawdziwej,
22 I,26 | ale kuźnia i kołodziejnia zarazem, w której jadący traktem
23 II,3 | Kmicicowi, przysłuży się zarazem hetmanowi i królowi, co
24 II,3 | go bać jak ognia, żywiąc zarazem ku niemu pewien rodzaj afektu,
25 II,4 | więc twarz mu drgała, a zarazem i krzywił się, bo od czasu
26 II,6 | publicznej pochwały, a chcący zarazem przed wojskiem swoją skromność
27 II,8 | i żądze, ale był w niej zarazem jakiś majestat, który nakładał
28 II,11 | bojaźń, pełna czci, ale zarazem nieznana radość, wielka,
29 II,11 | jakiś niezmierny majestat, a zarazem i spokój. Ten szmat ziemi
30 II,12 | uczucie rozkoszy, szczęścia i zarazem śmiertelnej obawy odjęło
31 II,12 | Kordeckiego, które były zarazem odpowiedzią na to, co z
32 II,13 | aż zgiął się we dwoje, a zarazem wychudłą, drapieżną ręką
33 II,15 | przyszłość pozostała, gdzie by zarazem Majestat Boski błagano o
34 II,15 | istotnie wstydliwe i wabne zarazem spojrzenia na pana Andrzeja
35 II,16 | ów chłodny, grzeczny, a zarazem pogardliwy sposób mówienia,
36 II,16 | zgoła mu się nie udała i zarazem nie przypadła do smaku,
37 II,17 | wielkich dział z Krakowa, lecz zarazem o zbliżaniu się chana z
38 II,19 | lepszego nie można uczynić, bo zarazem zamknie się gębę polskim
39 II,19 | ostrzegający o szturmie, lecz zarazem o wyruszeniu Jana Kazimierza
40 II,20 | przybytkiem, odezwał się zarazem we wszystkich sercach magnackich,
41 II,25 | mieszkał w Januszu, był zarazem i wielki, nie cofał się
42 II,29 | Kiejdanach, drugi paź, medyk, a zarazem astrolog książęcy, i Charłamp.~
43 II,33 | tylko w Kiejdanach ujrzał, zarazem sobie pomyślał: to żołnierz
44 II,34 | Akbah-Ułan bił czołem królowi, a zarazem wręczył mu listy chanowe,
45 II,34 | by oddział prowadził, a zarazem ludzi i samego Akbah-Ułana
46 II,37 | samych prochami, zniszczyli zarazem wszystkie działa zamkowe.~
47 II,38 | samych prochami, zniszczyli zarazem wszystkie działa zamkowe.~
48 II,40 | teraz stało się surowym i zarazem zawziętym. Łatwo zgadłeś,
49 III,4 | zaczęła się zmniejszać. Lecz zarazem stało się coś dziwnego.
50 III,4 | białogrodzkich Tatarów, lecz małym, a zarazem nad ludzką wiarę zręcznym
51 III,5 | nocleg w Przeworsku był zarazem pierwszym alarmem. Oddziały
52 III,5 | wojska imieniu pokłonili, a zarazem donieśli o znacznej wiktorii,
53 III,11| ludzi. W ten sposób byli zarazem Szwedzi wraz z nagromadzonym
54 III,16| może doprowadzić do celu, a zarazem znajdował w niej upodobanie
55 III,16| żeby ich zbliżać, łączyć, a zarazem wyłączać z tłumu innych
56 III,16| darować, iż go kochała, a zarazem nie mogła go zapomnieć nienawidząc. ~
57 III,19| Musiałem gasić i trzymać zarazem. Wtem dur mnie schwycił,
58 III,20| miłosierdzie nad Rzecząpospolitą; zarazem przestali wątpić i o własnym
59 III,23| chęci, zgadującym myśli, a zarazem trzymał się z dala, z całym
60 III,26| rozniecał i dawną miłość zarazem podsycały. Co dzień też
61 III,28| przyszły znów wieści radosne zarazem i straszne, które tysiącznym
62 III,30| zatrzęsło nim, aż krzyknął, bo zarazem zdało mu się, że słyszy
63 III,32| szedł z głową podniesioną, zarazem zmieszany i szczęśliwy.~
|