Tom, Rozdzial
1 I,7 | oknach, zbudowana w kwadrat z murów tak potężnych, że pan Wołodyjowski
2 II,6 | dla piechoty, do obrony murów i wałów, i sześć tysięcy
3 II,11 | przepływając wedle niezdobytych murów Zamościa, rozlewały się
4 II,11 | Tłumy ludu czerniały naokół murów kościelnych. Pod górą stały
5 II,13 | już ludzi pracowało wedle murów. Ciężkie działa przysłane
6 II,13 | nie wejdzie Szwed do tych murów - łaska stąd spłynie i ciemności
7 II,13 | to ludzie poklękali wkoło murów i otucha zaraz spłynęła
8 II,13 | prochów, ni dział, jeno murów dostatecznie silnych i licznej
9 II,13 | umyślnie nie przeciążali murów załogą, by zapasów na dłużej
10 II,13 | że jej nic więcej prócz murów nie broni, i nie wiedzieli,
11 II,13 | Wolicie z tamtej strony murów łupu szukać? Wolicie być
12 II,13 | z konia, wszedł w obręb murów i spostrzegłszy gromadkę
13 II,13 | strony i dosięgła wyniosłości murów klasztornych. Wielu z obrońców
14 II,13 | huknął, a kula nie dobiegłszy murów przepadła gdzieś między
15 II,14 | które tuliły się naokół murów fortecznych, a które mogły
16 II,14 | Wkrótce oczy patrzące z murów mogły już szczegółowie wszystko
17 II,14 | zbytniemu zbliżeniu się do murów.~Lecz owo jutro, choćby
18 II,15 | gdzieniegdzie płaty tynku opadłego z murów - oto wszystko. Z ludzi
19 II,15 | otchłań. Od szańców aż do jego murów wyciągały się jakieś złowrogie
20 II,15 | i wkrótce wzdłuż całych murów rozległo się łakome siorbanie.
21 II,15 | już aż do białego dnia. Z murów grały działa, w stanowiskach
22 II,16 | z jednego działa dadzą z murów ognia, obudwóch mnichów
23 II,16 | królewskiej, wleczonej wedle murów; nikt bowiem nie wątpił,
24 II,16 | cisnęli się jeszcze bliżej murów nie przestając szydzić,
25 II,16 | załamaniu góry, tak iż z murów trudno ich było dojrzeć.
26 II,17 | przykopów.~Szwedzi strzelali do murów i na dachy. Lecz kule ich
27 II,17 | pociski odrywały blanki murów, uderzały w ściany, jedne
28 II,17 | do baszt, ale w długość murów, gdzie opór bywa najsłabszy.
29 II,17 | jak cholewa.~Wieczorem z murów rzucał chciwe spojrzenia
30 II,17 | bębny warczały ciągle; do murów dolatywały krzyki, w których
31 II,18 | miarę też jak oddalał się od murów, postępował coraz przezorniej.
32 II,19 | Wilię, a zbliżył się do murów przebrany za szwedzkiego
33 II,19 | rozległa się po całym okręgu murów kolęda:~ ~W żłobie leży,~
34 II,19 | Kto żywie? - zapytano z murów.~- Swój, ze Dzbowa!... Przywiozłem
35 II,19 | dział nie wstrząsał już murów ani szyb w oknach, nie zasypywał
36 II,25 | się w mniejszej liczbie z murów wychylać, jak nawet mniejsze
37 II,29 | dziś nie był panem nawet i murów tykocińskich.~Przed kilkoma
38 II,29 | bo tylko co był wrócił z murów, na które przed chwilą wychodził
39 II,35 | burs akademickich, zamku, murów, potężnych dział i wszelkiego
40 III,2 | dostatecznego opatrunku, to jest ani murów jak należy utrzymanych,
41 III,3 | wypróbowania swych dział i murów na Szwedach. Mniemał przy
42 III,3 | też na zachodniej stronie murów poczęto wołać :~- Jadą!
43 III,3 | starosty wstąpili żywo na anguł murów, z którego widok był daleki,
44 III,3 | czapkę na uszy odjechał.~Z murów zaś i z chorągwi tej jazdy,
45 III,3 | król wprawdzie zgruchotać murów, chciał tylko wpoić w starostę
46 III,7 | Rozpoczął się szturm do bram i murów. Poznał Szynkler, że i w
47 III,11| Słyszę: kolumny nawet z murów wydzierają i do Szwecji
48 III,11| mogły się dostać w obręb murów.~- Ruszaj do Wołodyjowskiego! -
49 III,11| głównego oddziału.~Działa z murów poczęły grzmieć, lecz główny
50 III,12| takie wysypał, ledwie do murów nieco się przysunął, już
51 III,12| kupą bezładną dotarli aż do murów. Pan Kmicic uderzył we dwa
52 III,12| Ze wszystkich dział do murów mi bić, żeby dywersję uczynić!~
53 III,12| kształt mostu, aż do samych murów. Ponieważ fort leżał bliżej
54 III,13| takie wysypał, ledwie do murów nieco się przysunął, już
55 III,13| kupą bezładną dotarli aż do murów. Pan Kmicic uderzył we dwa
56 III,13| Ze wszystkich dział do murów mi bić, żeby dywersję uczynić!~
57 III,13| kształt mostu, aż do samych murów. Ponieważ fort leżał bliżej
58 III,15| więcej niźli przystępu do murów; cała płaszczyzna, wszystkie
59 III,15| wezbrana fala ku murom. A z murów wykwitły ku nim smugi białego
60 III,15| w ulicy i posiłkowana z murów pałacu, z kościoła i dzwonnicy
61 III,15| Klatka była wszczepiona w kąt murów, tak że kule padające od
|