Tom, Rozdzial
1 I,1 | niespokojna strona, szabli z ręki nie popuść. Toteż, choć
2 I,1 | przyjaciel, bo często się z jego ręki pożywi. Wzięło się też i
3 I,7 | najbliższego Butryma wyleciała mu z ręki śladem Kmicicowej, jakby
4 I,8 | czegokolwiek odmówić, choćby i ręki? Nuż by popróbował? Nuż
5 I,8 | wszystkom oddać gotowa, prócz ręki.~Pan Wołodyjowski wstał.~-
6 I,8 | po nią przyjechał, a żem ręki prosił, to nie za zapłatę,
7 I,9 | dziw pewno, żem spod jego ręki żyw wyszedł? Sam też sobie
8 I,10 | niezwyczajne, mające kształt ręki jabłko trzymającej, serca
9 I,10 | wznieść świętokradzkiej ręki na takiego magnata. Owszem,
10 I,12 | wahał się świętokradzkiej ręki podnieść.~- Ba, Kromwell
11 I,14 | miał dobrowolnie przyłożyć ręki. Bogu Waszą Książęcą Mość
12 I,17 | nie śmiał na mnie podnieść ręki! - odpowiedział Zagłoba. -
13 I,25 | królewskiej - piegłasiewiczowskiej ręki?... Tfu! do wszystkich rogatych
14 I,26 | pierwszej bitwie szpada do ręki przyrośnie.~- To fortel!
15 I,26 | myślisz, że mi włos z głowy z ręki Jana Kazimierza spadnie?~-
16 I,26 | Lubieniec nie popuszczał z ręki z drugiej strony.~- Wasza
17 I,26 | oczach wydarł mu szablę z ręki i sztychem przebił. Ledwie
18 II,2 | zacząć? do czego przyłożyć ręki?~I znów mu przyszło do głowy:~"
19 II,7 | począł macać palcem prawej ręki po całej twarzy, wreszcie
20 II,8 | rozcięte spinane były wzdłuż ręki. Naokoło szyi miał wyłożony
21 II,8 | wileński wziął pismo do ręki i przeżegnał. Zawsze tak
22 II,10 | Znaki na słońcu w postaci ręki i miecza były... Boże, bądź
23 II,10 | Kmicicowi wielki palec lewej ręki, inne zaś trzymając gotowe
24 II,16 | jakby pod naciskiem żelaznej ręki; z jaskiń jego duszy nowy
25 II,16 | powtórz! - rzekł, nie zniżając ręki, głosem tak potężnym, że
26 II,16 | wyjął mu szybko list z ręki, rozerwał pieczęcie i począł
27 II,17 | taka, że palców u własnej ręki nie dojrzysz.~Starszyzna
28 II,18 | parskać począł.~- Nie podaję ręki zdrajcom, którzy przeciw
29 II,21 | chciał do zamachu na nas ręki przyłożyć, ale pierwszy
30 II,22 | nie tylko na świętą osobę ręki podnieść nie zamierzał,
31 II,23 | podejrzewałem.~Lecz Kmicic umknął mu ręki.~- O, nie może być! - odrzekł. -
32 II,24 | pragnących się szwedzkiej ręki uchronić. Prowadzili ich
33 II,26 | tego narodu, podniesieniem ręki na majestat dotąd nieskalanej,
34 II,26 | zaś nie tylko do ratunku ręki nie przyłożym, lecz jeszcze
35 II,27 | bardziej; wziął znowu akt do ręki i znów czytał, i uśmiechał
36 II,30 | nieprzyjaciela świętokradzkiej ręki na Patronkę Rzeczypospolitej
37 II,31 | nieprzyjaciela świętokradzkiej ręki na Patronkę Rzeczypospolitej
38 II,33 | chwycił Kmicica za przegub ręki i rzekł:~- Pomiarkuj się
39 II,33 | spoglądać, a potem już i ręki mu nie umknęła, gdy ją od
40 II,33 | się wielce oglądać, gdy do ręki młodej księżniczki pretenduje...
41 II,39 | wrażenia, wyprawił skinieniem ręki owych towarzyszów, następnie
42 III,4 | wolał szarpać lub puszczać z ręki pojedyncze partie, jakby
43 III,9 | zsiadając; konie karmiono z ręki. Rzeki, bory, wsie, miasta
44 III,11| jako zwyczajnie żołnierze, ręki żelaznej nad sobą nie czujący.~
45 III,12| można ich na dzień spod ręki puścić, bo bardzo swawolą
46 III,12| To rzekłszy, król wziął z ręki księdza Cieciszowskiego
47 III,13| można ich na dzień spod ręki puścić, bo bardzo swawolą
48 III,13| To rzekłszy, król wziął z ręki księdza Cieciszowskiego
49 III,15| do niego swej drapieżnej ręki, przez wzgląd na osobę Radziejowskiego.
50 III,15| a buława marszałkowska z ręki wypadła. Tymczasem straszliwa
51 III,16| spojrzenie, każde-dotknięcie ręki, każde słowo, nic nie szło
52 III,16| Kmicicowej nie chciał przyłożyć ręki, i za wszystko, co dla niej
53 III,27| więc miecz wysuwa mu się z ręki, a sam pada krwawym obliczem
54 III,27| zarzynany kur i chorągiew z ręki wypuścił; w tej chwili środek
55 III,28| ukoronowanej obietnicą podniesienia ręki na króla, na ojca całej
56 III,31| Panie, policz mu, że z ręki nieprzyjaciół ginie... Panie,
57 III,31| Panie, policz mu, że z ręki nieprzyjaciół ginie... Odpuść
58 III,32| orszański na osobę naszą ręki podnosić nie obiecywał,
59 III,32| wsiów od nieprzyjacielskiej ręki uchronił, o tym tamtejsi
|