Tom, Rozdzial
1 I,1 | pacierzy.~Zaczynała je z pięć razy; nim wszystkie z należytą
2 I,2 | wiór jaśniejszy.~- Do dwóch razy sztuka!~- Nie!... dawaj
3 I,3 | ucałowawszy kilkanaście razy rękę panienki rzekł:~- Otom
4 I,5 | tym, że oni mało tysiąc razy ratowali mi życie, ja im
5 I,7 | trzydzieści, u Domaszewiczów dwa razy tyle.~- Dobrze. Niech pięćdziesiąt
6 I,8 | mógł bronić waćpanny, ile razy będzie potrzeba.~To rzekłszy
7 I,10 | tysięcy naraz pędzono trzy razy dziennie do Noteci i Głdy,
8 I,11 | ilu tata zabił?~- Mało sto razy mówiłem ! Prędzej byście
9 I,11 | Niech Jan zaświadczy, ile razy ten największy w świecie
10 I,13 | padnę, jeślim tego mało sto razy na własne oczy nie widział
11 I,13 | Zagłoba.~- Nie mnie dwa razy taką rzecz powtarzać!~I
12 I,13 | inaczej!~- Nie mnie dwa razy taką rzecz powtarzać! -
13 I,14 | witebskim połączę i oręż mój sto razy prędzej przeciw Waszej Ks.
14 I,15 | rzecz. Wolałby zginąć tysiąc razy. ~- Nie gwiżdż, panie Michale! -
15 I,16 | słuchać pochwał i wolałbym sto razy z nieprzyjacielem ojczyzny
16 I,16 | dobrą dostali naukę i dwa razy pomyśli każda chorągiew,
17 I,16 | dostanę w ręce, inni dwa razy pomyślą, nim coś przeciw
18 I,20 | inaczej, tedy wolałbym sto razy dostać kulą w łeb niż tu
19 I,21 | powtarzał sobie po tysiąc razy.~A jednak ból nie ustawał,
20 I,23 | prostu nie mogę... Wolę sto razy śmierć, jak mi Bóg miły!
21 I,25 | ust jedno po drugim. Kilka razy wspomniał także Wołodyjowskiego.
22 I,25 | niebezpiecznie było pytać dwa razy o rozkaz; chwycił więc za
23 I,25 | przyjaciela przedawał. Mało sto razy mnie ten koń z największego
24 II,5 | sprawa, a szkoda gęby dwa razy jedno powtarzać.~- Widziałżeś
25 II,7 | narzucał... Mało nie sto razy już, już miałem w gębie
26 II,9 | A król Łokietek ile to razy musiał z kraju uchodzić,
27 II,9 | tak wysoką, że niemal dwa razy większą od rzeczywistej
28 II,10 | sam podatek wybierano dwa razy. Próżno było zasłaniać się
29 II,10 | Naszego narodu jest dziesięć razy tyle; dostatków Bóg nam
30 II,15 | ten kościół jest dziesięć razy wyżej, niż był wczoraj,
31 II,16 | Słyszałem już o nich sto razy.~- Wasza dostojność nie
32 II,19 | licząc z Kozakami, sześć razy tyle ludzi, co my... Ani
33 II,19 | wierze, potwierdzał sto razy dziennie wieść o znalezieniu
34 II,20 | gorączka chwyta, skoro dwa razy każe sobie jednę i tęż samą
35 II,30 | człowieka, który by tyle razy przynajmniej w ogniu nie
36 II,31 | człowieka, który by tyle razy przynajmniej w ogniu nie
37 II,39 | Chowański miał piętnaście razy więcej wojska.~- Jeśli to
38 II,40 | uciekając straciliście dwa razy tyle jeńców, ileście ich
39 II,40 | Na ręku mnie nosił. Siła razy życie mi ratował... Bóg
40 II,41 | Widzisz, panie Kmicic, siła razy chodziłem na niedźwiedzia
41 III,4 | Tylne straże szwedzkie, ile razy obejrzały się za siebie,
42 III,5 | Czarnieckiego warte. żeby je sto razy powtórzyć. Niepowszedni
43 III,5 | się taki Szwedzina trzy razy nogami nakryje... Bo fantazja
44 III,11| miasto! Nie wiem już, ile razy było w nieprzyjacielskim
45 III,11| coraz pospieszniej. Dwa razy próbował Oskierko stanąć
46 III,12| prowadzą?~- Blisko pięć razy tyle co przy panu Sapieże,
47 III,13| prowadzą?~- Blisko pięć razy tyle co przy panu Sapieże,
48 III,14| wszyscy wiemy i ty mało sto razy to mówiłeś.~- Porzućmy tę
49 III,15| mdlejącymi rękoma wściekłe razy szturmujących. Krew zalewała
50 III,15| próżno w tył zadawał ślepe razy, samemu wkrótce zabrakło
51 III,20| wileńskiego, wolę tysiąc razy nawet Kmicica niż tych uperfumowanych
52 III,21| waćpanu, dlaczego... Oto, ile razy pan Babinicz o księciu Bogusławie
53 III,22| tego Babinicza... Do dwóch razy sztuka! Przezwał się wisielec.
54 III,24| Pobiją nas jeszcze sto razy... dobrze... ale my pobijemy
55 III,25| Pobiją nas jeszcze sto razy... dobrze... ale my pobijemy
56 III,26| i poznał, bo go już dwa razy widział. Kiedy nie natrze!...
57 III,27| wolę zginąć, wolę sto razy zginąć aniżeli żyć w tych
58 III,28| warkocze po to, by je po trzy razy na dzień zaplatać nad brzegami
|