Tom, Rozdzial
1 I,2 | swych miejsc i poczęli go w ramiona brać. Łzy rozczulenia płynęły
2 I,7 | Kmicicowi wtykali głowy między ramiona szlachty, jakby całe życie
3 I,10 | coraz szerzej i otwierać ramiona przed wojskami, jakby nie
4 I,10 | jasną perukę spadającą na ramiona.~- Wasza miłość upewniasz
5 I,12 | Brał ich też z kolei w ramiona i wyściskawszy, znowu ściskał
6 I,12 | długich lokach spadających na ramiona, szeptał coś do ucha starszego
7 I,12 | peruk spływały im aż na ramiona, na koronkowe szerokie kołnierze.
8 I,13 | powiekami i podniosła tak ramiona jak ptak skrzydła, kiedy
9 I,13 | roztargnieni i niespokojni. Dwa ramiona olbrzymiej podkowy brzmiały
10 I,13 | podtrzymywał go na krześle za ramiona, podczas gdy pani wojewodzina
11 I,14 | boża! Biorę ten ciężar na ramiona. Szwedzi są za mną, elektor,
12 I,15 | framugi okienka i wpadł w ramiona Jana Skrzetuskiego.~- Bijcieże
13 I,17 | chętnie bym cię wziął w ramiona, bo co swój, to swój.~-
14 I,20 | bokami i tworząc jakby dwa ramiona podkowy.~Były w nich gościnne
15 I,20 | na obiedwie połowy, jak ramiona szlachcica czekającego na
16 I,25 | chwycili księcia za oba ramiona, aż kości zatrzeszczały
17 I,26 | próbować oporu, ale wówczas ramiona jego wykręcały się jeno
18 I,26 | chamom, kawalerze, bo mi ramiona wykręcą. Jeśli to im każesz
19 I,26 | porwali znów księcia pod ramiona, Soroka zaś począł szukać
20 II,4 | chwili gotów byłby porwać w ramiona nawet tego niedźwiedzia
21 II,11 | Wrzeszczowicz powstrzymywał go za ramiona i patrząc mu w oczy, powtarzał: "
22 II,16 | odpowiedzialność weźmie na własne ramiona? Kto cudom Marii, łasce
23 II,16 | widok, wszyscy brali ich w ramiona i zdumiewali się słysząc
24 II,17 | Śladkowskiego i rozłożył szeroko ramiona.~Śladkowski rzucił się w
25 II,17 | przykładem poczęli padać sobie w ramiona a ściskać się i całować,
26 II,21 | i począł podnosić go za ramiona.~- Na potem - wołał - na
27 II,24 | inni zaś podnieśli go pod ramiona.~W tej chwili nadjechał
28 II,25 | Rozrzewniony król otworzył mu ramiona i chwycił go jak brata w
29 II,25 | chwila więc brał marszałka w ramiona, ściskał go za głowę a dziękował.
30 II,29 | czepcem, który spływał mu na ramiona. Żelazne karwasze świeciły
31 II,29 | ale Zagłoba otworzył mu ramiona, chwycił go, podtrzymał,
32 II,35 | włosy spadały mu aż na ramiona. Wziął też po ojcu tylko
33 II,40 | ujrzał Kmicica, chwycił go w ramiona i rzekł:~- Już mi i gniewno
34 II,41 | dworzan wzięło księcia pod ramiona; on zaś zwrócił się do Kmicica
35 III,1 | chmura, od której szły jakby ramiona, jakby gałęzie, jakby macki
36 III,4 | sznurek i chwycił go za ramiona.~Zawrzaśli jednym wrzaskiem
37 III,6 | zadawali ciosy olbrzymie; ramiona zmieniały się w maczugi,
38 III,6 | rapierów podziurawiły mu ramiona i uda; twarz miał pociętą,
39 III,7 | gdy tacy jej synowie w ramiona się biorą - mówił do Wołodyjowskiego
40 III,8 | spadały mu wedle uszu aż na ramiona. Z blasku i barwy oczu przypominał
41 III,14| Andrzej porwał go tak w ramiona, że młody Szkot słabym jeszcze
42 III,16| zaszłymi mgłą, obsunie się w te ramiona, które się ku niej wyciągają.~
43 III,18| nie widać!~- Padli sobie w ramiona i z rozczulenia płaczą,
44 III,23| chwycił niespodzianie Oleńkę w ramiona, zaryczał wielkim płaczem
45 III,24| wpadnie nam jakby w otwarte ramiona.~Jakoż pozostawało tylko
46 III,24| Kmicic porwał go w swoje ramiona, podniósł w górę i tak ściskać
47 III,25| wpadnie nam jakby w otwarte ramiona.~Jakoż pozostawało tylko
48 III,25| Kmicic porwał go w swoje ramiona, podniósł w górę i tak ściskać
49 III,26| już późną nocą, padł w ramiona panu Wołodyjowskiemu, który
50 III,27| kosztowną zarzucił mu na ramiona, a on znów wzniósł ręce
51 III,29| Kiemnar, musiał uchwycić ją w ramiona. Trzymał zaś mocno, mocniej
52 III,29| przemian, to znów rzucała się w ramiona towarzyszce, powtarzając
53 III,32| raz wraz któregoś brał w ramiona. Mówić jeszcze nie mógł,
54 III,32| Anusia.~I nagle rzuciła się w ramiona Oleńki.~Oleńka przyjęła
55 III,32| zsiąść, zaraz chwycili go pod ramiona.~- Rozstąpcie się! - krzyknął
|