Tom, Rozdzial
1 I,7 | wołały potężne głosy.~W godzinę później wracał pan Wołodyjowski
2 I,10 | nam wymierzone, które w godzinę z całego obozu jedno rumowisko
3 I,12 | orzechy gryzł, której mowy godzinę możesz słuchać i nic nie
4 I,12 | tym mówić... wszelako za godzinę i tak wszyscy o tym wiedzieć
5 I,13 | niech sobie rusza... Potem w godzinę ją dogonię.~W tej chwili
6 I,13 | snu przed bitwą przez jaką godzinę zażywam, chociaż i od kielicha
7 I,15 | słowo: "zdrajca!" Owóż w godzinę później, gdy wino wyparowało
8 I,15 | byłby wyszarpnął kratę i w godzinę obaczylibyśmy się za Kiejdanami.~-
9 I,15 | stopniowo poczęły słabnąć i w godzinę później cisza zapanowała
10 I,18 | obficie krwią śmierć własną.~W godzinę później docinano ostatków.~
11 I,18 | odgłosów bitwy i słuchali z godzinę jeszcze, póki wszystko nie
12 I,20 | Taka jucha harda, nawet w godzinę śmierci. Ale ja, kiedy to
13 I,21 | stracił przytomność. Cucono z godzinę, a gdy wreszcie począł dawać
14 I,23 | Kmicic. - Zali ja wiem!... Godzinę ją miłuję, godzinę nienawidzę...
15 I,23 | wiem!... Godzinę ją miłuję, godzinę nienawidzę... Diabeł jeden
16 I,24 | panie komendancie?~- Za godzinę! - odparł Kmicic.~- Konie
17 I,24 | jakże to mogłaś myśleć choć godzinę... Toż mnie znałaś, że dawniej
18 I,25 | Zołtareńkowych hultajów i w godzinę mostem ich położyli, ile
19 I,25 | ubierać się pośpiesznie i w godzinę później był już przed domem
20 I,25 | południu ruszam także.~- Za godzinę najdalej przybędę.~To rzekłszy
21 I,25 | natychmiast w izbie i z godzinę nie dawał znaku życia.~A
22 II,1 | jak każdy z nas.~Jakoż w godzinę później Kmicic otworzył
23 II,1 | suchych części lasu.~Jechali godzinę i drugą, nie mogąc przebrać
24 II,2 | insulta Twoje pomścić i w godzinę skonania mieć Cię za patronkę
25 II,3 | Babiniczem!~Kiemlicz wyszedł i w godzinę później siedzieli już wszyscy
26 II,4 | Dziękuję pokornie jegomości.~W godzinę później Rzędzian wraz ze
27 II,5 | tracił Rzędzian czasu i w godzinę później wjeżdżał już do
28 II,5 | on na nocleg stał. Mało godzinę gadaliśmy, bo nie było co
29 II,5 | chorągiew! - rzekł pan Jan.~I w godzinę później kilkunastu posłańców
30 II,7 | na dzień jeden, choć na godzinę włożyć na skronie, byłby
31 II,8 | do siebie często gęsto.~W godzinę później miecznik wracał
32 II,8 | izby.~- Niech astrolog za godzinę przyjdzie do mnie z gotową
33 II,15 | przygryzł.~- Zobaczymy, czy za godzinę będą jeszcze grali! - rzekł
34 II,15 | przechodu.~Praca zabrała z godzinę czasu. Wreszcie otwór w
35 II,15 | powiem: przeklinam dzień i godzinę, w której tu przybyłem,
36 II,17 | czynić przygotowania.~W godzinę, dwie później, wśród głębokiej
37 II,22 | Babinicz nie wie o tym, aż w godzinę wyjazdu.~- To może być! -
38 II,23 | rysią, raźno, wesoło, i w godzinę później zasnął utrudzony
39 II,29 | chwilach swego życia, niemal w godzinę śmierci - był głodny!~W
40 II,29 | zbawion być nie może?~- I w godzinę śmierci można jeszcze od
41 II,34 | jego nóg i bił czołem.~W godzinę później Tatarzy wyciągnęli
42 II,39 | Przechwaliliście go. W złą godzinę odesłałem Wołodyjowskiego,
43 II,41 | Za czym szli jeszcze z godzinę. Po drodze przyłączyło się
44 II,42 | osadę w czterech rogach, a w godzinę jedno morze płomieni rozlało
45 III,4 | nie było nikogo.~Dopiero w godzinę później minąwszy skręt dość
46 III,7 | snem sprawiedliwych.~Lecz w godzinę później zerwali się wszyscy
47 III,9 | się cała linia szwedzka. W godzinę później zmienił się jej
48 III,15| rąk prawego monarchy. W godzinę później wysypało się mnóstwo
49 III,17| konserwować. Trwało to zwykle godzinę, a czasem i dwie; książę
50 III,17| powiedział, o co chodzi.~W godzinę później nadszedł książę.
51 III,18| responsu, jeno się namyśl godzinę albo i dwie.~- Bóg widzi,
52 III,23| na pożegnanie Sakowicz.~W godzinę później nie było już księcia
53 III,27| poczęło się zbierać i w godzinę później było w pochodzie.~
54 III,29| Wesprzyjcie ją choć na godzinę, my zaś będziem się w tył
|