Tom, Rozdzial
1 I,4 | poglądała ciekawie na nieznanych jeźdźców, w pół się domyślając, co
2 I,5 | półgodziny, już stu przeszło jeźdźców leciało na złamanie karku
3 I,8 | tam!~- Prawda, że dwóch jeźdźców widać, ale pan Charłamp
4 I,18 | rapierem wśród większej kupy jeźdźców na środku drogi, i począł
5 I,18 | biegały rozhukane konie bez jeźdźców, z rozdętymi od strachu
6 I,20 | ukrytych w zasadzce. Ale trzech jeźdźców nie zwróciło niczyjej uwagi,
7 I,20 | słychać było tętent licznych jeźdźców. Ujrzeli wszyscy, że nie
8 I,24 | pospiesznie, potem siedmiu jeźdźców ruszyło. Szkoci trzymający
9 I,25 | Kmicica i jego orszańskich jeźdźców, błagając o ratunek i miłosierdzie,
10 I,26 | godzinie drogi ujrzeli dwóch jeźdźców, z których każdy prowadził
11 II,6 | spienionych koniach kilkunastu jeźdźców wołając:~- Pan Sapieha!
12 II,13 | wichrzyło się kilkunastu jeźdźców, a pomiędzy nimi oficer
13 II,18 | roztoczyły się naokół czterech jeźdźców wzgórza ciche, milczące
14 II,19 | podwórzec zaroił się od polskich jeźdźców. Prawdopodobnie przybywali
15 II,19 | ujrzeli kilkudziesięciu jeźdźców polskich, rozrzuconych naokoło
16 II,19 | począł kiwać na jednego z jeźdźców.~- Bywaj, bywaj! Żywo!~Żołnierz
17 II,23 | w cwał, a za nim trzech jeźdźców pomknęło co tchu w piersiach
18 II,25 | go z dala, bo masa koni, jeźdźców, chorągwi, buńczuków, proporczyków
19 II,34 | chwili ukazało się dwóch jeźdźców. Jeden z nich był pan Wołodyjowski,
20 II,36 | trakcie zaczerniały kupy jeźdźców, które się zbliżały z nieludzkim
21 II,39 | kilkudziesięciu dzikich jeźdźców na wychudłych i poszerszeniałych
22 III,3 | oderwało się kilkunastu jeźdźców. Wpół drogi pozasadzali
23 III,4 | Przybrane w żelazo kościotrupy jeźdźców siedziały na kościotrupach
24 III,4 | siebie, widziały zawsze jeźdźców, czasem daleko na krańcu
25 III,4 | sama szybkość koni równała jeźdźców w szeregi.~Spostrzegł to
26 III,4 | chwili już tylko konie bez jeźdźców biegły przed nim. Próżno
27 III,4 | zaledwie stu kilkudziesięciu jeźdźców, reszta leżała długim pasem
28 III,4 | kształt gromu w środek.~Lawina jeźdźców runęła za nim.~I jako gdy
29 III,4 | kłębiącą się masą koni i jeźdźców. Jeno krzyki straszne podnosiły
30 III,5 | dojrzały idących śladem jeźdźców polskich i odtąd niemal
31 III,6 | obojętnością na zbliżających się jeźdźców polskich. Cudzoziemcy, których
32 III,6 | na majdanie zaś dwustu jeźdźców w czółenkowych hełmach i
33 III,6 | było prawie ciemno, więc jeźdźców polskich nie mogła owa straż
34 III,6 | rozpierać się i padać; chmura jeźdźców polskich dognała ich i wysiekła
35 III,6 | zmniejszać. Dwóch już tylko jeźdźców przedzielało ich na przestrzeni
36 III,6 | otaczała ich wstęga polskich jeźdźców, albo wyciąć do nogi. Uznał
37 III,6 | brzuchy końskie, w łydy jeźdźców. W dymie, w wyziewach koni,
38 III,6 | na sobie dwóch lub trzech jeźdźców polskich, chłopak chlasnął
39 III,9 | szwedzki, złożony z trzydziestu jeźdźców. Szli z wolna i dość niedbale,
40 III,9 | i głowami, pędziła ława jeźdźców polskich. Co chwila widziałeś
41 III,9 | wyszukiwali pojedynczych jeźdźców chłopi.~Nim słońce zaszło,
42 III,24| pójdzie z oddziałem pięciuset jeźdźców, ale każdemu rajtarowi wsadzi
43 III,25| pójdzie z oddziałem pięciuset jeźdźców, ale każdemu rajtarowi wsadzi
44 III,27| w drugi, potem dwie ławy jeźdźców i koni uderzyły o siebie
45 III,27| rzekłbyś, iż same konie bez jeźdźców biegną; za nimi z hukiem,
46 III,27| Nagle ukazują się gromady jeźdźców szwedzkich pędzące w okropnym
47 III,27| zbiera koło siebie kilkuset jeźdźców i wymyka się w dal lewym
48 III,27| Tatarzy, widząc rozprószonych jeźdźców, w jednej chwili rozprószyli
49 III,27| po pobojowisku, strącając jeźdźców i szukał oczyma Bogusława;
50 III,28| chłopskiej i około pięciuset jeźdźców. W piechocie rzadko kto
51 III,31| półtorak otoczony przez kilku jeźdźców.~- Co to za ludzie mogą
52 III,31| to tam wieziecie?~Jeden z jeźdźców zwrócił się ku nim:~- Pana
|