Tom, Rozdzial
1 I,7 | rzekł pan Wołodyjowski - ale słońce nieprędko jeszcze wejdzie.
2 I,7 | laudańskich ku zaściankom. Słońce już weszło, ranek na świecie
3 I,8 | Wodoktom. Dzień był piękny. Słońce majowe grało na napierśniku
4 I,8 | zdawało się, że to drugie słońce posuwa się drogą.~- Ciekaw
5 I,10 | ciągle pogodne i gorące. Słońce dopiekało na równinach tak
6 I,10 | nową szczęśliwą wróżbą.~Słońce właśnie zachodziło oświecając
7 I,11 | kobieta, piękna jak południowe słońce, wysoka, tęga, czarnowłosa,
8 I,11 | gdy zboża już dojrzały, a słońce sypie jakoby złoto na ziemię.~
9 I,12 | coraz jaśniej na świecie i słońce poczynało wschodzić. Rycerze
10 I,14 | mnie nikogo, kto by śmiał w słońce spojrzeć nieulękłym okiem...
11 I,17 | Dzień był pogodny, jasny. Słońce już weszło i przy jego blaskach
12 I,20 | Godzina była popołudniowa i słońce chyliło się już dobrze ku
13 I,22 | rozpromienił się cały jak słońce i krzyknął:~- Warszawa wzięta!...
14 I,23 | Rozumiesz?~- Tak jasno, jakoby słońce świeciło.~- Recedere nam
15 I,24 | poczęło się wyjaśniać, mdłe słońce jesienne ukazało się nad
16 II,1 | był pogodny. Zachodzące słońce, przenikając skośnymi promieniami
17 II,4 | hurkot kół i tętent koni.~Że słońce jeszcze nie zaszło, Kmicic
18 II,5 | rzeczywiście było jasnym jak słońce, że gdyby hetman wielki
19 II,9 | nie opalało nigdy odkryte słońce; podziwiał ich wzrost, śmiałość
20 II,9 | potędze? Z motyką się na słońce nie porwiemy...~Czasem też
21 II,10 | znowu pan starosta umilkł.~Słońce zachodziło właśnie, i już
22 II,11 | Toć tam zachód, a jakby słońce wschodziło?~Istotnie, owo
23 II,11 | Była to niedziela, więc gdy słońce wybiło się już dobrze w
24 II,14 | niebo wybłękitniało, a słońce jesienne rozlało łagodne,
25 II,15 | coś majaczyć, na koniec słońce zeszło i powietrze stało
26 II,21 | zasępił się nagle i jako gdy słońce za chmurę zajdzie, mrok
27 II,25 | się na kształt płomyków. Słońce grało na pancerzach i hełmach.~
28 II,25 | tak, iż zdawało się, że słońce na piersiach niesie; przez
29 II,26 | cię w spokoju. A gdy jak słońce zajaśniejesz, gdy o twoich
30 III,4 | ataku na nieprzyjaciela. Słońce sypnęło z nieba żywym ogniem
31 III,4 | koniu.~Dzień był pogodny i słońce świeciło jasno, więc owego
32 III,4 | przeraźliwie.~A że zachodzące słońce grało mu na szabli, więc
33 III,4 | zawracać ku borom.~Właśnie i słońce zaszło. W Jarosławiu dzwony
34 III,6 | była ku olszynie, ale że słońce okrutnie grało i raziło
35 III,7 | lubo pogoda była cudna i słońce nad podziw dogrzewało, chłód
36 III,7 | ubielił rzekę, wreszcie słońce zeszło, a Roch nie wracał.~
37 III,8 | trudy straszliwe i głód, ale słońce powlokło złotem nędzę, zresztą
38 III,9 | jako na dłoni, bo wstało słońce jasne, przepyszne, i rozświeciło
39 III,9 | pojedynczych jeźdźców chłopi.~Nim słońce zaszło, armia Fryderyka
40 III,9 | się za nieprzyjacielem. I słońce miało się już dobrze ku
41 III,9 | ten ostatni jasny jak samo słońce, bo w pozłociste blachy
42 III,9 | górę i palba z bandoletów.~Słońce zachodziło coraz niżej.~
43 III,11| kształt olbrzymich kwiatów.~Słońce miało się ku zachodowi,
44 III,11| wspaniałą villa regia, a wtem słońce zaszło i mrok nocny począł
45 III,12| w nie pogodne paliło ją słońce, nocami szczypały chłody.
46 III,13| w nie pogodne paliło ją słońce, nocami szczypały chłody.
47 III,15| Obłoki dymów prochowych słońce zakryły.~Uderzył tedy każdy
48 III,15| i gdzie nie dochodziło słońce, chciał bowiem groźny rycerz
49 III,16| rycerski, świecący jak słońce od klejnotów, a jako pasterz
50 III,23| liściastych obsłon, potem słońce zaczęło bywać znojne, a
51 III,29| przyszło południe, potem słońce odbyło drugą połowę drogi
|